15-20kg do zrzucenia mamy, z początkiem stycznia odchudzanie zaczynamy!

[Pudel123]

Napisane przez katarzynka1978

Dostałam pracę sorry za offtop, ale muszę się tym podzielić. Po praktyce, która byla językowa i bezplatna, zaproponowano mi pełny etat, zaczynam w poniedziałek: jupi:. Witajcie własne pieniążki

gratuluje!!!!!!!!!!!

Ja już rok wegetuje na etacie i jak patrze ile oddaje państwu, a nic z tego nie mam to płaczę

Amelio

Braaaaaaaaaaaawo! brawo brawo!

Gosiaczku

no to gratuluję, zmotywowałaś mnie faktycznie, w poneidziałek się ważę i koniec marudzenia

[Paulyna_]

gratuluje spadków dziewczyny!!!!

widze, ze duzęj ilości z Was waga pięknie spada
ja zaraz ruszam na zakupy, bo nie mam w domu nic a nic! a coś jeść trzeba

[em!L!a]

Napisane przez gosiaczek071

aaaa za duzo klikacie

nie prawda trzeba rozkręcić temat i rozkręcić chudnięcie na maxa

Napisane przez gosiaczek071

ja was zmotywuje dzis rano na wadze UWAGA UWAGA 67.5... nie weim jakim cudem, wczoraj malo pilam, moze dlatego... ale nawet jakby wahala sie to mam nadzieje, ze do 68 a nie do 69 jak ostatnio.


ja zaplanowalam na 13 marca 68 kg i mam je juz teraz, ale przez te wahania wagi do 1 kg nawet jeszcze az tak sie nie ciesze.
Maz mowi, ze bardzo widac juz, ja widze po twarzy i talii, boczki sa mniejsze. Spodnie ktore kupilam sobie na jesieni juz sa dobre i powiem wam, ze kiedys bedac na tej glupiej diecie kopenhaskiej (co prawda nie wytrzymalam rownych 13 dni) nie zgubilam tyle co teraz przez 2,5 tygodnia!!! a etraz jem w miare normalnie, juz potrafie sie powstrzymac od slodyczy a to dla mnie bardzo wazne, mialam z tym problem.

brawo to super motywuje jak ktos zauważy róznicę, no i po ciuchach jak widać

Napisane przez katarzynka1978

Dostałam pracę sorry za offtop, ale muszę się tym podzielić. Po praktyce, która byla językowa i bezplatna, zaproponowano mi pełny etat, zaczynam w poniedziałek: jupi:. Witajcie własne pieniążki

super gratuluje klask i: największa radocha jak juz zaczną przychodzić przelewy na konto

Napisane przez ameliar

A ja schudłam 0,7kg! czyli od początku stycznia 7,5kg za mną! No i zobaczyłam piękne 7 z przodu!

wooow, rewelacja

Napisane przez kejtxd

Od dziś zaczynam MM!

Będę się spowiadać z posiłków, mam nadzieję, że bardziej doświadczone z was mi je skorygują, jakby było coś źle

powodzenia



u mnie dzisiaj znowu spadek od wczoraj o 0,2kg

juz mis ie troche kanapki z chudym białym przejadły i dzis na sniadanie miałam naleśniki razowe (z maki 2000) z twarożkiem (biały chudy+ troche jogobelli light brzoskwiniowej) + sałata z ogorkiem i mleko
na obiad tłuszczowy: znów kalafior z camembertem i piersią kurczaka w formie zapiekanki i ogórasy

i przed chwilą na kolacje był chińczyk węglowodanowy
ryż basmati
mieszanka chińska z mrożonki (wydlubałam marchewke)
pierś z kurczaka na parze
i kefir


oglądam sobie pierwsza miłośc i jak sie skonczy to lece na zakupy bo w kauflandzie podobno promocja na mąkę melvit pełnoziarnistą , za 2,99

[mersi38]

hej dziewczyny. pieknie gratuluję wszystkim spadków, dostania pracy etc. Ja tydzien temu się cieszyłam, bo waga spadła do 71,8, ale teraz az się boję ważyć tydzień nie należął do dietowych .zaczelam obserwowac u siebie niepokojące zjawisko: jak juz schudne troszke i ktos zauwazy to odpuszczam, bo w sumie nalezy mi się, nie ma co przesadzac, przeciez ćwicze itd... A tak się zwykle kończyły moje próby odchudzania i zaczynało jo-jo. ;] dzisiaj pierwszy raz jadlam naleśniki z mąki pełnoziarnistej. bardzo ok!!! chyba sie przerzucę na te make. Ale jadłam w tygodniu duzo słodyczy i alko było tez.... Proszę o baty, bo jeszcze tylko przed Wami czuję respect, ale widzę też, że coraz rzadziej wchodzę na forum. źłe się dzieje!!!!!

[andzia1989r]

Hej dziewczyny

Nie wiem czy można się do was dołączyc...

Zaczęłam dietę 1 stycznia i ją trzymam. Stwierdziłam, że fajnie byłoby się dzielic z kimś kto jak to się mówi "jedzie na tym samym wózku". A również mam do stracenia sporo.

Przyjmiecie mnie z opóźnieniem? Jak tak to potem opiszę co i jak z wagą, celami i postępem

[LadyAna]

mersi wracaj do dietowania i to już
andzia witam, zapewne moja imienniczka
od wczoraj mam happy days, raz kolejne kilogramy w odstawkę, a dziś byłam na zakupach i poprzymierzałam sobie z ciekawości spodnie w mniejszym rozmiarze ( 40) i sa dobre a jeszcze 3 miesiace temu nosiłam jeansy 44 , ale nie kupiłąm bo trzeba jeszcze gubić

[andzia1989r]

Napisane przez LadyAna;32678810
[B

andzia[/B] witam, zapewne moja imienniczka

Mówią na mnie Andzia Ale imię to Angelika (w ogóle na nie nie reaguję, bo się odzwyczaiłam)

od wczoraj mam happy days, raz kolejne kilogramy w odstawkę, a dziś byłam na zakupach i poprzymierzałam sobie z ciekawości spodnie w mniejszym rozmiarze ( 40) i sa dobre a jeszcze 3 miesiace temu nosiłam jeansy 44 , ale nie kupiłąm bo trzeba jeszcze gubić

Brawo Takie przymiarki cieszą.

Ja mam za to bad days, bo mam totalnego doła związanego z totalnym brakiem pracy. Rozniosłam w tydzień (2 tyg temu) 250cv, wszędzie gdzie się dało (dosłownie wszędzie nawet w sex shopie byłam). Wysyłam on-line i wysłalam prawie 60 przez te 3 tygodnie. I nawet nikt na rozmowę nie dzwoni, a ja potrzebuję kasy...

Ehh... Dobija mnie tej kraj czasami, autentycznie



Ale co do diety: Od 1 stycznia jestem na redukcji.


Start: 83 kg 165cm.
Obecnie jest: 75 kg
Cel- 60 kg
Czas? Nieograniczony. Może byc i rok, byle skutecznie.

Dieta? Zwykła Mż-Wr. Nie mam problemów z fast foodami, śmieciowym jedzeniem, słodyczami, alkoholem i słodkimi napojami. Więc nie musiałam tego eliminowac. Natomiast dalej jadam ziemniaki czy pieczonego schabowego. Dietę uzgadniam z lekarzem, który kontroluje moją ciągle nawracającą anemię.

Ruch: 1x w tygodniu basen (50 minut pływania) i po nim sauna 2 seanse po 15 minut. Jak znajdę pracę to basen częściej... tak to nie mam aż tyle funduszy.

Poza tym cwiczenia w domu: twister, agrafka, 8 minutówki na brzuch. Raz więcej, raz mniej, raz wcale. Różnie jest.

Motywacja: Ślub w kwietniu 2013, za wysoki cholesterol (aż wstyd w takim wieku jak mój), poprawa wyglądu i samopoczucia, ZDROWIE.

To tak w skrócie

[Pudel123]

Witaj Andziu

my każdego pod swoje grubiutkie ( niedługo szczuplutkie) ramiona przygarniamy

ja też długo szukałam pracy, aż w końcu trafiła mi się moja wymarzona

[LadyAna]

andzia to jednak nie imienniczki bo ja Anna jestem nie cierpię jak ktoś mówi do mnie andzia
a tak to mamy podobne "parametry" jestem o 1 cm niższa i wazyłam na początku o kilogram mniej tyle, że zaczęłam od 4 grudnia, obudziłam się i uświadomiłam, że to co widzę w lustrze nie jest fajne i tak się zaczęło od 82 kg i teraz jest 68 kg
i zyczę ci żeby i tobie się udało, zobaczysz dasz radę, a to forum jest super a osoby na wątku cudowne

[andzia1989r]

Napisane przez LadyAna

andzia to jednak nie imienniczki bo ja Anna jestem nie cierpię jak ktoś mówi do mnie andzia
a tak to mamy podobne "parametry" jestem o 1 cm niższa i wazyłam na początku o kilogram mniej tyle, że zaczęłam od 4 grudnia, obudziłam się i uświadomiłam, że to co widzę w lustrze nie jest fajne i tak się zaczęło od 82 kg i teraz jest 68 kg
i zyczę ci żeby i tobie się udało, zobaczysz dasz radę, a to forum jest super a osoby na wątku cudowne

No to ładnie poszło Nie sądzę bym w miesiąc dorzuciła 6kg żeby też tak ładnie zacząc

Ale powolutku i do celu

Pierwszy cel osiągnięty (waga 75kg), drugi to 6-ka z przodu

[gosiaczek071]

em!l!ia a jak zrobilas te nalesniki? ostatnio w almie kuopilam make zytnia razowa, probowalam zrobic nalesniki i wyszla mi... kupa jakas... nie dalo sie zjesc... rozpadaly sie, masz sprawdzony przepis?

[olivde]

nie odzywam się ostatnio, bo moją dietę diabli wzięli... już było tak ładnie, niecałe 66 kg na wadze, a pod koniec lutego zaczęło się wieczorne podjadanie i już jest 68 Wiem, wiem, że nie liczy się waga tylko obwody, ale tu mi tez nic nie ubywa (
tak więc confused - łączę się w bólu, i w ogóel chyba dam sobie chwilowo spokój z pisaniem. bo o czym tu pisać
kokieta - wielkie gratulacje. serio, mam można jeść co 3 godziny i chudnąć? ale to chyba jakieś przegryzki a nie posiłki, zwłaszcza żeby zmieścić się w ok. 1500 kcal...
Powiem wam, że nie mam już siły. Wiem że to wina słabej woli, ale taką mam i już. A jak widzę że waga idzie w górę, to w ogóle kaplica (

[kokieta]

Napisane przez gosiaczek071

em!l!ia a jak zrobilas te nalesniki? ostatnio w almie kuopilam make zytnia razowa, probowalam zrobic nalesniki i wyszla mi... kupa jakas... nie dalo sie zjesc... rozpadaly sie, masz sprawdzony przepis?

Ja ostatnio robiłam z żytniej razowej, tak jak zwykłe naleśniki- mleko, jajko, mąką, ciut oliwy, ciut soli), tylko mąkę zmieniłam. Wyszedł pycha.

LadyAna - ja jestem Twoją imienniczką i jak ktoś mówi do mnie Andzia to dostaję białej gorączki


MERSI! OLIVDE!
No co Wy dziewczyny!! Do roboty!! Chcecie znowu jojo?? Chcecie znowu ważyć tyle, co wcześniej? To po co tu przychodziłyście w pierwszej kolejności? Nie rezygnujemy!! Wybierzcie sobie dietę, która będzie dla Was przyjemnością, bo nawyki trzeba zmienić na całe życie!
Wierzcie mi, ja od kilku lat odchudzałam się właśnie w taki sposób, że jak tylko schudłam te 2-3 kg, to zaczęłam sobie popuszczać. Jak już sobie popuściłam, to w ogóle rzucałam dietę no i było jojo. W ten sposób doszłam do 90 kg. Odchudzając się A teraz jem zdrowo i regularnie i zrzuciłam już ponad 7kg czystego tłuszczu (30 kostek smalcu!!), mięśnie jakie były takie są, nawodnienie wzrasta.


olivde - oczywiście, że można chudnąć jedząc co 3 godziny Najlepiej się chudnie jedząc regularnie i często! I to wcale nie mało - od początku diety nie byłam głodna.
1,3 i 5 posiłek są większe - porcja białka wielkości dłoni, warzywa nieograniczone w ilości, a 2 i 4 to przekąski czyli porcja mieszcząca się w zagłębieniu ręki, ok. 150 kcal.
Każdy posiłek składa się z białka zwierzęcego lub roślinnego + warzywo (na 1 i 2 posiłek może być owoc), dodatkowo do jednego posiłku dziennie jem chleb razowy, makaron lub ryż.
I oczywiście przed większymi posiłkami błonnik! Moje cudo
No i multiwitaminka, żeby komórki były odżywione i nie wołały jeść

[kejtxd]

Kokieta dobrze mówi! Słuchać jej !!!

Ja też cały czas tylko po 1kg tu i tam i się cieszyłam, ale teraz też się za siebie zabieram Tymbardziej, że jeszcze tydzień i będę mogła ćwiczyć, a wtedy to już w ogóle u mnie motywacja mega skacze!
I nie możecie się poddać, bo ja też was potrzebuję! Muszę się mieć komu zwierzać! Także, jak to mówią - dupa w troki i brać się za odchudzanie! Jak sobie pomyślę, że znowu ma mi się brzuch tak bimbać w bikini, to

[em!L!a]

Napisane przez andzia1989r

Hej dziewczyny

Nie wiem czy można się do was dołączyc...

Zaczęłam dietę 1 stycznia i ją trzymam. Stwierdziłam, że fajnie byłoby się dzielic z kimś kto jak to się mówi "jedzie na tym samym wózku". A również mam do stracenia sporo.

Przyjmiecie mnie z opóźnieniem? Jak tak to potem opiszę co i jak z wagą, celami i postępem

witaj tylko wiedz że jak już tu dołączyłaś nie ma odwrotu hehe 3mam kciuki

Napisane przez gosiaczek071

em!l!ia a jak zrobilas te nalesniki? ostatnio w almie kuopilam make zytnia razowa, probowalam zrobic nalesniki i wyszla mi... kupa jakas... nie dalo sie zjesc... rozpadaly sie, masz sprawdzony przepis?

przede wszystkim żytniej razowej to używam do pieczenia chleba i to też mieszam z pszenną, bo zytnia 2000 jest trochę w smaku inna i konsystencja cięższa do opanowania,

najlepsza do naleśników jest typ 1850 pszenna albo orkiszowa
czasami używam 2000 ale też pszennej

a najczęściej robię "na oko" taj jak normalne naleśniki
tylko zamiast jajka daje samo białko i bez oliwy

robię w 1l garnuszku i zaczynam od
1 szkl. mleka 0,5% albo 1,5%
1 białko
parę łyżek mąki z pełnego przemiału
szczypta soli
1 łyżeczka od herbaty kakao (deco moreno)

mieszam do konsystencji rzadkiej śmietany (dodając trochę mleka, mąki w zależności od potrzeb) i wychodzi około 0.5 litra masy z czego mam jakieś 5 naleśników

nadzienie: 200g sera białego 0% i 2 łyżeczki fruktozy (albo czasem dżemu wiśniowego bez cukru), łyżka stołowa jogo 0%

po wierzchu polałam jogobella light brzoskwiniową

patelnie mimo że teflonowa smaruję odrobinką oleju (w tym calu zakupiłam silikonowy pędzelek)


polecam też te naleśniki amerykańskie http://www.montignac.com.pl/CMS/inde...=521&Itemid=72

Napisane przez olivde

nie odzywam się ostatnio, bo moją dietę diabli wzięli... już było tak ładnie, niecałe 66 kg na wadze, a pod koniec lutego zaczęło się wieczorne podjadanie i już jest 68 Wiem, wiem, że nie liczy się waga tylko obwody, ale tu mi tez nic nie ubywa (
tak więc confused - łączę się w bólu, i w ogóel chyba dam sobie chwilowo spokój z pisaniem. bo o czym tu pisać
kokieta - wielkie gratulacje. serio, mam można jeść co 3 godziny i chudnąć? ale to chyba jakieś przegryzki a nie posiłki, zwłaszcza żeby zmieścić się w ok. 1500 kcal...
Powiem wam, że nie mam już siły. Wiem że to wina słabej woli, ale taką mam i już. A jak widzę że waga idzie w górę, to w ogóle kaplica (

bardzo nieładnie:pal a: i oczywiście że na 3 posiłkach można schudnąć i właśnie nie przekąski a porządne posiłki, bo inaczej organizm jest głodny i co tylko się podje to magazynuje
i ilość kalorii wcale nie jest istotna

Napisane przez mersi38

hej dziewczyny. pieknie gratuluję wszystkim spadków, dostania pracy etc. Ja tydzien temu się cieszyłam, bo waga spadła do 71,8, ale teraz az się boję ważyć tydzień nie należął do dietowych .zaczelam obserwowac u siebie niepokojące zjawisko: jak juz schudne troszke i ktos zauwazy to odpuszczam, bo w sumie nalezy mi się, nie ma co przesadzac, przeciez ćwicze itd... A tak się zwykle kończyły moje próby odchudzania i zaczynało jo-jo. ;] dzisiaj pierwszy raz jadlam naleśniki z mąki pełnoziarnistej. bardzo ok!!! chyba sie przerzucę na te make. Ale jadłam w tygodniu duzo słodyczy i alko było tez.... Proszę o baty, bo jeszcze tylko przed Wami czuję respect, ale widzę też, że coraz rzadziej wchodzę na forum. źłe się dzieje!!!!!

za te słodycze i częściej na forum zaglądaj



ja nie mogę się nacieszyć bo mam rewelacyjny tydzień, dzisiaj rano waga znowu pokazała spadek na 71,8 czyli około 1 kg od początku tygodnia
mam mega dobry humor, weekend cały zakupowy ale głownie dla mojego chłopaka, ja tylko oglądam i zagryzam zęby, bo takie fajne kolorowo-wiosenne ciuszki, ale czekam jeszcze trochę z kupowaniem

chciała bym żeby dalej tak ładnie spadało, żeby do kwietnia zobaczyć 6 z przodu


kurcze jaka ładna pogoda i słonce
DZIEWCZYNY wiosna już, bierzemy się w garść, bo chcemy być laski

ja nie chce już chodzić w długich jeansach latem bo się wstydzę grubych nóg i chce wreszcie chodzić w lekkich koszulkach i sukieneczkach bez obaw że mi sadło prześwieca z każdej strony a ręce wyglądają jak balerony

[mala_czarna_21]

ja wczoraj w ramach motywacjo obejrzałam swoje zdjęcia z września z Chorwacji...

KUPA SADŁA!!!!


dodam, że wtedy ważyłam ponad 73 kg....

[Pudel123]

odchudzamy się odchudzamy, 5 posiłków jemy, w cwiczymy! ( ja dzis nie cwicze bo robie wiosenne porzadki :P) waga sama bedzie spadac!

[katarzynka1978]

Wczoraj było grzeszenie zgodnie z przewidywaniami, ale dziś bardzo fajny dzień. Trzymalam dietę i pierwszy raz w tym roku wyszłam popracować w ogrodzie. Oj, jak mi tego brakowało, mam trochę zakwasów po przekopywaniu trawnika (zmniejszyłam go o połowę, bo chcę mieć wlasne warzywka) ale to taki fajny ból, satysfakcjonujący. Nadeszła wiosna, teraz będę chudnąć szybciej.

A jesli chodzi o grzeszenie: placek ziemniaczany podany z kawiorem, łyżką śmietany, odrobiną czerwonej cebulki i ćwiartką cytryny - nie wpadłabym na takie połeczenie, a było niezłe

[em!L!a]

witam w słoneczną niedzielę

ja juz po śniadanku placuszki z jabłkami i ogóreczek zielony

biorę prowiant na obiad i zaraz wyruszam na zakupy

[lucyAS]

Ja tez witam w słoneczny poranek

melduje ze dzis na wadze 87 czyli nareszcie ruszyło - 1 kg w tym tygodniu pomimo @

dziewczyny nie rezygnujcie, badzcie cierpliwe, wiem ze to naprawde trudne ale warto , z czasem tak jak ja przyzwyczaicie sie do nowego sposobu odzywiania, i nie ma siły musicie chudnac tylko cierpliwie i małymi kroczkami, nawet ja schudniecie nie 1 kg na tydzien a 1 kg na miesiac to przeciez i tak bedzie o 1 kg mniej

do dzieła !!!

gratuluje wszystkim spadków

[gosiaczek071]

Hello w ten piękny słoneczny dzień chyba faktycznie wiosna idzie, wczoraj widziałam ptaki w kluczu!! Może już wróciły na stałe? Choć pamietam 4 lata temu dokładnie 23 marca była kuuuuupa śniegu we Wrocławiu. Rodzilam wtedy córkę i pamietam ze jak szlak do szpitala to nie było nic a potem w 3 dni strasznie napadalo,

Mieliśmy wczoraj gości ☠ ☠wypilam pól kieliszka wina, 3 drinki i troszkę podjadlam, ale mało i nawet nie tlusto. Na wadze dziś 67.7 więc o 0.6 kg wiecej niż wczoraj rano dziś zamierzam skromnie przez cały dzień, mimo wizyty teściów. I dużo wody bo zaniedbalam to ostatnio, niedługo spacer z dziećmi.☠

Miłego dnia, dla tych marudzacych wielki kopniak w 4 litery! Do roboty!!! Warto sie objadlac slodyczami i wyglądać tak jak kiedyś????? Przecież wiecie jak smakują słodycze, ćwiczcie charakter, jak mi sie udało- to każdemu sie uda!!!!

[LadyAna]

lucy gratuluję masz rację każdy spadek cieszy

mam dziś "rocznicę" równe 3 miesiące odchudzania i w sumie -14 kg
spadek z 82kg na 68kg, boskoooo...

a to moje dzisiejsze śniadanie jajecznika z pieczarkami, plasterkiem polędwicy i szczypiorkiem

[kejtxd]

Super śniadanie LadyAna Ja właśnie się zwlokłam z łóżka, łykam błonnik i niedługo śniadanie - ale u mnie bieda! Wasa z chudym serkiem i pewnie ogórasa sobie na górę dorzucę. Zjem jeszcze do tego marchewkę! Jako przekąska będzie pomidor a dziś na obiad robimy sobie hamburgery! Ja swojego zjem z kurczakiem i kupię sobie ciemne pieczywo. Do tego obowiązkowo sos z jogurtu naturalnego i przypraw i troche musztardy dijon =) I masa warzyw oczywiście! Kolacji jeszcze nie wymyśliłam, ale zapewne coś makaronowego


Gratuluje spadków dziewczyny

[Paulyna_]

LadyAna- wow piękny spadek!!! zaczynalam z podoba waga i bardzo bym chciała w 3 miesiace tyle schudnac ale cienko to widze a jajecznica wyglada mega!!! pychaa!

ja na sniadanie mleko z płatkami wielozbozowymi. i mandarynka nie jest to sniadanie super dietowe ale musialam juz wykorzystac mleko bo by sie popsulo



kejxd- o jaa ale tez bym zjadla takiego hamburgera haha D mniam!

[Pudel123]

dlaczego wy się ważycie codziennie?

[gosiaczek071]

Bo nie wytrzymuje nie ważyć sie

[Pudel123]

schowaj wagę głęboko w szafie, ja tam robie

[gosiaczek071]

no ale co w tym zlego?

[Paulyna_]

mozna popaść w paranoje

[LadyAna]

ważenie raz w tygodniu zupełnie wystarcza, na poczatku też wazyłam się codziennie i jak było trochę więcej to byłam na siebie zła, że pewnie za dużo zjadłam za mało ćwiczyłam, także nie warto tak się zadręczać