2010-10-03, 09:49 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 27
|
Zauroczone dziecko....
Witam.
Jestem nową użytkowniczką portalu, może i ten temat się powtórzy ale proszę mimo wszystko o odpowiedzi na moje pytania: Czy wierzycie, że Wasze dziecko może zostać zauroczone, bądź może być przełamane??? I jak sobie z tym radzicie? Swoja historię na ten temat opowiem później, jak poznam Wasze opinie Pozdrawiam Asia Edytowane przez myszka1918 Czas edycji: 2010-10-03 o 09:53 Powód: literówki |
2010-10-03, 10:10 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Nie wierzę w takie pierdoły.
|
2010-10-03, 10:19 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
2010-10-03, 10:26 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Nie. Przełamane? Pierwsze słyszę
|
2010-10-03, 10:54 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Ja też nie wierzę,
zauroczone dziecko chyba urocze
__________________
|
2010-10-03, 11:04 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
Jak sobie radzimy? Nie zawracamy sobie głowy pierdołami. |
|
2010-10-03, 11:12 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Może być pod emocjonalnym wpływem jakiejś osoby, jakiegoś przeżycia. Może przez to zachowywać się inaczej niz dotychczas.
Zachowanie dziecka może też gwałtownie się zmieniać (np nagle uspokojenie) pod wpływem jakiejś osoby/wydarzenia. Jest co całkowicie normalne biorąc pod uwagę wrażliwość małego człowieka. Podciąganie tego pod "bycie zauroczonym" i kolejno, że "urok ściągnięto", przypisywanie zjawiskom zupełnie naturalnym (choć np. dla rodziców/dziadków dość stresujących i nowych) cech nadprzyrodzonych uważam za objaw zupełnej bezradności opiekuna (ja sobie nie radzę, nigdy takiego czegoś nie widziałem, więc to musi być coś niezwykłego!! nagle uspokoiła się u wujka? więc na pewno ją "odczarował" i teraz będzie dobrze, ja przecież nie mam "takich" właściwości jak wujek, więc nigdy bym sobie nie poradził z takim "urokiem"). Brak znajomości psychiki dziecka, pewnych naturalnych schematów jego zachowania, brak umiejętności obserwacji otoczenia dziecka i wyciągania wniosków, w tym przewidywania w jaki sposób poszczególne elementy środowiska (wydarzenia, ludzie, sytuacje) mogą oddziaływać na dziecko. Zamiast więc wzywać egzorcystę, proponuję postarać się lepiej poznać własne dziecko.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-10-03 o 11:34 |
2010-10-03, 15:57 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 27
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Opowiem wam, że to możliwe.... i zauroczenie dziecka i przełamanie( czyli zły sposób trzymania dziecka, szczególnie małego, na rękach, w wyniku czego mogą nastąpić zmiany w kręgosłupie itp.
Od zawsze nie wierzyłam w takie rzeczy, aż do momentu gdy sama zostałam mamą w 2007roku. Mój synek ma na imię Kacperek i jest teraz rozbrykanym 3-latkiem Jednak początki nie były łatwe... Po powrocie ze szpitala najbliższa rodzina odwiedziła nas po jakichś 2 tyg. Imprezka, oblewanie..itd. Gdy wszyscy pojechali do domów mały bardzo płakał, dostał gorączkę, miał słone czoło i całą noc nie spał. Nie pomagało noszenie na raczkach, śpiewanie, kołysanie.... chodź zawsze pomagały... Nie wiedziałam co robić. Na szczęście ( i nieszczęście po części) mieszkam z teściami. Teściowa wzięła małego i gdy okazało się, że ma słone czoło powiedziała, że któryś z gości zauroczył małego... Zrobiłam awanturę, bo nie wierzyłam w takie bzdury... gdy zaczęła mówić o odczynaniu uroków. Mąż powiedział, żeby spróbowała... a ja wreszcie uległam. Gdy zamknęła sie z małym w pokoju, siedziałam jak an szpilkach słuchając jego płaczu... Jednak po chwili płacz ustał, krzyk też... Gdy z nim weszła uśmiechał się tylko.... Minęła gorączka i niedługo potem zasnął... Dlatego też uwierzyłam... i tylko Ci, którzy wierzą mogą odczynić urok... Lekarze w to nie wierzą... ale ja od tamtej pory tak... ---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ---------- A jeśli chodzi o przełamanie... to u mnie też się sprawdziło... Czasem zdarza się że małe dzieci trzymane są w zły sposób, np jedną ręką w pasie.. i wtedy zachodzą pewne zmiany, ponieważ szkielet takiego małego człowieczka nie jest wykształcony tak dobrze jak u dorosłych. I wystarczy troszkę nieuwagi by później w przyszłości okazało się, że dziecko ma jakieś zmiany w kręgosłupie... w postawie... Przełamany maluch przeważnie jest niespokojny, marudzi, nie chce spać, popłakuje... Można go namierzyć pieluszką... by sprawdzic czy wszystko jest ok-jeśli chcecie szczegółów piszcie na pw, opisze wam jak sie to robi, bo zrobić tego nie zaszkodzi a może pomóc. Nie jestem jakąś tam czarownicą ale w kręgu ludzi, których znam słyszałam podobne historie... Pozdrawiam |
2010-10-03, 16:42 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 137
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
wierzę Ci bo są ludzie , którzy emanuja złą energią tzn, zabieraja nam naszą i oddają swoją złą, nigdy nie miałyście czegoś takiego ,że ktoś wydał wam się "dziwny' obcy zły? , że jesteście z wizytą u kogoś i wychodzicie rozdrażnione? nie wiadomo czym?
__________________
Szczęście to uśmiech bliźniego, to serce, to słońce, to ptak. To piosenka i słowa cieple, to dziecko, matka, kwiat… Od Ciebie tylko zależy, jak spojrzysz na ludzi i świat. Uśmiechnij się do każdego, bo każdy miłości jest wart…:magia |
2010-10-03, 17:00 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
2010-10-03, 18:44 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 195
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
2010-10-03, 18:46 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Ale przepraszam, co ma urok - czyli zabobon, do przełamania, czyli złego trzymania dziecka i wskutek tego chorób kręgosłupa? O "przełamaniu" napisałaś tak, jakby to cholera wie jakie dziwo było, a tymczasem to każda normalna matka wie, że są poprawne i niepoprawne sposoby trzymania/noszenia dziecka.
Wątek roku normalnie ---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ---------- BTW, 2tygodniowe dziecko wystawione na tyle bodźców to zaj...ba musiało dostać |
2010-10-03, 19:47 | #13 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
Naprawdę Cię to zaskakuje? Przecież on dostał takiej ilości wrażeń, że mu uszami wychodziły. Nic bardziej naturalnego. Cytat:
A jakie ma mieć czoło spocone z gorączki dziecko? Pot jest słony! Cytat:
Ja też umiem odczyniać uroki. Gdy mojego syna coś zauroczyło w sklepie (płakał zawsze gdy gdzieś z nim weszłam), po powrocie do domu włączałam suszarkę i dziecko odjeżdżało... Takie czary mary. Cytat:
Cytat:
W historie wierzę. Gdzie się nie obejrzeć tam ktoś ględzi o koralach w ciąży, niepatrzeniu przez wizjer, oparzeniach przechodzących na dziecko itp. bzdetach. Mamy XXI wiek, a ludzie bajają jakby żyli w średniowieczu. ---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ---------- [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22466326] BTW, 2tygodniowe dziecko wystawione na tyle bodźców to zaj...ba musiało dostać [/QUOTE] No ba... |
|||||
2010-10-03, 19:55 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22466326]
---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ---------- BTW, 2tygodniowe dziecko wystawione na tyle bodźców to zaj...ba musiało dostać [/QUOTE] No co Ty. Przecież dziecko było spokojne i nagle (po nakrapianej imprezie rodzinnej) dostało gorączki i zaczęło płakać! Niesamowite. To na pewno ani nie zmęczenie, ani nadmiar wrażeń, rozdrażnienie itp. bo przecież miało słony pot! i uspokoić też się nie miało prawa, dziecka po nieprzespanej całej nocy nie da się przecież uspokoić i sprawić żeby zasnęło inaczej niż odczyniając urok. Jej, to ja chyba wynajmę do mojego dziecka egzorcystę na etat i będę go jeszcze wszędzie ze sobą zabierać. I nadal nie rozumiem związku między urokami a fizycznym urazem kręgosłupa. Podczas grypy też dziecko jest nadpobudliwe, rozdrażnione, niespokojne. Może zamiast lekarza trzeba urok zdjąć? ed: Myszko, naprawdę jak przeczytałam, ze zaraz opiszesz swoją historię nie spodziewałam się niczego innego. Choć może cicho liczyłam na jakąś niesamowitą i zaskakującą opowieść, z elementami nie do wytłumaczenia Ja rozumiem, też miałam ciężkie noce i dałabym wszystko by ktoś uspokoił moje dziecko bo ja nie wiedziałam już co robić. Rozumiem, że człowiek jest czasem bezradny, wyczerpany i jest w stanie uwierzyć we wszystko tylko nie w swoją chwilową rodzicielską nieporadność. Mi jednak w takich ciężkich chwilach nikt nie przedstawił opcji odczynienia uroku. Ja tu o kolkach, stresie, chorobach, swoich błędach, różnych bodźcach, rytmie dnia... zamiast uznać, że to czary a ja nic nie muszę umieć, rozumieć, tylko urok zdjąć.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-10-03 o 23:12 |
2010-10-03, 20:04 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Dziewczyny, kwiczę przez was
|
2010-10-03, 20:06 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 681
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Uwaga! Schowajcie swoje wszystkie dzieci - nadchodzi najwieksza zauroczycielkoprzełamaczk a na świecie uhahahahahaaha
|
2010-10-03, 21:18 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
lizałyście czoło?
__________________
Live long and prosper |
2010-10-03, 21:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
ehs:/
no to do moich bliźniaków to chyba tone odczarowywań bym musiała mieć jak miały kolki i płakały całymi dniami to ja nie umiałam ich czasem uspokoić a moja mama tak z tym, że to baaardzo spokojna osoba i ma ładny głos jak śpiewa. Przy mnie zestresowanej matce bliźniaków gdzie oczy jak zapałki już miałam dzieci nie uspokajały się czasem bo wyczuwały mój nastrój a u mojej mamy tak bo była spokojna. OT i CAŁA MAGIA!! Moja mama nigdy mi nie powiedziała, że odczarowuje hahaha! Czasem ktoś z sąsiadów mi przebąkiwał o lizaniu oczu dziecka itd itp ale nigdy tego nie robiłam - po prostu kolki minęły i tyle! Dzieci mają już 18 miesięcy i dużo popłakują ale nie wierzę i nigdy nie uwierzę w jakieś tajemne moce odczyniania uroków PS Twoja teściowa pewnie ze spokojem podeszła do malucha to się wyciszył! Poza tym dziecku jak dużo płacze to czasem pomaga zmiana osoby u nas to skutkowało tzn jak długo ja nosiłam dziecko i oddałam mężowi to u niego się uspokoił po chwili lub odwrotnie mąż nosił płakało dał mi przestało
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2010-10-03, 22:19 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2010-10-03, 23:36 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
|
2010-10-03, 23:50 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2247269 7]cooooo ????
lizanie czola, lizanie oczu, uroki, przelamywanie [/QUOTE] Jeszcze można surowe jajko poprzelewać nad główką w szklaneczkach, albo ciepły wosk (o zgrozo), pod nogą dzieciaka przełożyć trzy razy, dym ze święconego wianuszka do pokoju wpuścić... Wszystko w końcu dopuszczalniejsze niż noszenie na rękach
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2010-10-04 o 00:06 |
2010-10-04, 05:23 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Co za bzdury...
Nie nie wierze, ze mi ktoś dziecko może zauroczyć Pierdoły starych bab ze wsi... Ona już jest urocza i urzekająca
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-10-04, 07:34 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
A jak ma gorączkę, to do pieca włożyc...
|
2010-10-04, 08:21 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Nie wierzę w to co czytam... Ten wątek to tak na serio?
|
2010-10-04, 08:43 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 3 324
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
no ale sa ludzie ktorzy w to wierza... szczegolnie ci starsi. Klarissa wreszcie rozpakowana ?? gratulacje |
2010-10-04, 08:48 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
O rany, mamy XXI wiek i nie sądziłam, że jeszcze ktoś - zwłaszcza młody - wierzy w takie bzdety...
|
2010-10-04, 09:05 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
No tutaj to już padłam
Nie wierzę w takie brednie, ale słyszałam co nieco od sąsiadki o takich odczynianiach No ale każdy sposób dobry, jak dziecko się drze
__________________
Łukasz http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png Luiza http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą? Z terrorystą można negocjować. |
2010-10-04, 09:09 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Wczoraj mi mama opowiadała, że jak ja się urodziłam to babcia jakieś kokardki na wózku i łóżeczku mi wiązała na "złe uroki" dziwiłam się, że się zgodziła ale mama mówi, że nie chciało jej się wojować z teściową o takie pierdoły. Ja tam bym sobie nie dała jakimś dziadostwem dziecka obwieszać. Ale tak temat w sumie na czasie, bo się wczoraj zastanawialiśmy jakie są przesądy odnośnie maluszka. Moja mama zna tylko z czerwoną kokardką oraz z zostawieniem nitki gdy się wychodzi z domu żeby "nie zabierać snu dziecku", w sumie to jakoś nie znamy żadnych takich głupot, może dlatego, że nikt tego w rodzinie mamy nie praktykował.
A o zauroczeniu to czytałam słynny już wątek o zaciotowaniu na kafeterii polecam sobie wyszukać, można popłakać się - i ze śmiechu i z rozpaczy, że młode kobiety potrafią być tak durne. Dziękuję Udało się w końcu ---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- Cytat:
Może był nie ten odcień czerwieni czy coś
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2010-10-04, 09:37 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 471
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Na 3 zdrowaśki
Padam ze śmiechu czytając ten wątek. Chyba też zacznę lizać czoło Jasia!
__________________
Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.