Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[moniczka_90]

Napisane przez anngeli

Pokazuj się nam! Już! teraz masz bliżej niż dalej więc na pewno jest na co popatrzeć

nie mam czym zrobic zdjęcia jakos bardzo duzo sie nie zmieniło, skrócone cm i z cieniowanych 0,5 cm, no moze nie od linijki ale wydaje mi sie, ze róznica między cieniowanymi a długością się zmniejszyła więc jestem bardzo zadowolona teraz mogę znowu zapuszczać jakieś 4 miesiące i znowu pójde skrócić tyle samo i tak się będę bawić z tymi moimi kłakami... i tak stoja znowu w miejscu i nic a nic nie rosnął wiec chociaż co jakis czas odświerze konce

P.S. jak w koncu zmienie telefon to będziecie miały dość fotek moich włosów ! ale na zmiane na razie mnie nie stać

[Ivonea]

Bayka jakbyś ścięła, na taka długość jak jaka ja mam to dosłownie miałabyś takie same włoski ^_^ całe naturalne!

Ale rozumiem że trudno jest podjąć decyzje o ścięciu tak długich włosów.

Ja jak mówiłam, jestem niecierpliwa ;P

[Kileczka]

Napisane przez blue_mysecka

bayka jakie ty masz cudne wlosy i nawet nie przeszkadza fakt, że są niejednolite jesli chodzi o kolor

moniczka wow, jaki odroscik ładny już
też sobie musze zrobic fotke z tyłu i zobaczyc jak wyglądam, bo zawsze tylko odrosty z przodu widzę i mierzę


mi standardowo włosy rosną 1cm na miesiąc, w porywach 1,5, ale ostatnio własnie tak po 1cm rosły.... nie wiem, czy mam pokrzywe zacząć pić czy lepiej jakiś suplement sobie kupić? a może po tym jantarze coś się ruszy bardziej? ech...

Ja polecam spróbować pokrzywę Bo generalnie nie jestem za faszerowaniem się chemią, ale jak kto woli. A spróbować pić ziółka nie zaszkodzi, a nóż pomoże.

[Arrasando]

Dodaje zdj ale w sztucznym świetle i z lampą niestety brak słońca.... gdy się rozpogodzi zrobię lepsze zdj
Już mam 17 cm odrostu, ale kurde nie jestem przekonana do koloru... chyba po wakacjach skusze się na henne, ale na razie tak jak mówiłam juz kiedyś spróbuje je jakoś naturalnie przyciemnić ...

[agaa91]

Napisane przez Chardon

Buziak Dziewczyny Pamięta mnie tu jeszcze ktoś? Dawno temu płakałam Wam w ramię, że fryzjerka ścieniowała mi włosy pomimo mojego wyraźnego "nie" i, że wyglądam koszmarnie. Teraz włoski trochę już odrosły więc pokażę je Wam Tym bardziej, że od słońca nabrały genialnego koloru i refleksów. Jedyna pozytywna strona tego koszmarnego cieniowania to fakt, że rozjaśniane resztki mam już tylko gdzieniegdzie na końcówkach

xyolax żadnych kryzysów!

Pierwsze zdjęcie z fleszem przy oknie. Drugie naturalne światło przy oknie.

śliczny naturalny kolor!
[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;27870956]Mój roczniak [/QUOTE]
no no, jaki długi odrościk

Napisane przez blue_mysecka

agaa91 na jak długo ci wystarcza buteleczka tego Jantaru?


tak w ogole to mam odsyć tej przygnębiającej pogody.....

mi jedna buteleczka wystarczyła na całe 3 tygodnie kuracji i mi jeszcze zostało na kolejną kurację, gdzieś na tydzień mniej więcej, to jakby tak zliczyć to na 4 tygodnie codziennego wcierania

Napisane przez Arrasando

Dodaje zdj ale w sztucznym świetle i z lampą niestety brak słońca.... gdy się rozpogodzi zrobię lepsze zdj
Już mam 17 cm odrostu, ale kurde nie jestem przekonana do koloru... chyba po wakacjach skusze się na henne, ale na razie tak jak mówiłam juz kiedyś spróbuje je jakoś naturalnie przyciemnić ...

taki śliczny kolor naturalek i Ty nie jesteś do niego przekonana?

[blue_mysecka]

Arrasando jak ty możesz być do niego nie przekonana? przecież śliczny ten kolorek

agaa91 aha, zobaczymy czy mi też na tyle wystarczy, bo powiem ze po pierwszych paru dniach jakoś dużo mi jej ubyło albo mi się tylko tak wydawało że niby dużo, nie wiem

[zglowawchmurach]

a ja, dziewczyny, nie dam sobie dłużej rady z tymi odrostami. w czwartek mam ściąganie koloru, nakładanie brązu i stylizację. nie mogę się doczekać.

wyhodowałam 8-centymetrowy odrost.

[anngeli]

Napisane przez blue_mysecka

Arrasando jak ty możesz być do niego nie przekonana? przecież śliczny ten kolorek

agaa91 aha, zobaczymy czy mi też na tyle wystarczy, bo powiem ze po pierwszych paru dniach jakoś dużo mi jej ubyło albo mi się tylko tak wydawało że niby dużo, nie wiem

Mi też Jantaru ubyło trochę, ale po prostu przy pierwszym użyciu zaszalałam teraz wcieram na zmianę z saponicsem i seboradinem.

Napisane przez Arrasando

Dodaje zdj ale w sztucznym świetle i z lampą niestety brak słońca.... gdy się rozpogodzi zrobię lepsze zdj
Już mam 17 cm odrostu, ale kurde nie jestem przekonana do koloru... chyba po wakacjach skusze się na henne, ale na razie tak jak mówiłam juz kiedyś spróbuje je jakoś naturalnie przyciemnić ...

Są śliczne, gładkie, błyszczące i już tyle cm! Dziewczyno nie żal Ci będzie?Marnować to jakąś paskudną henną

[agaa91]

Napisane przez blue_mysecka

agaa91 aha, zobaczymy czy mi też na tyle wystarczy, bo powiem ze po pierwszych paru dniach jakoś dużo mi jej ubyło albo mi się tylko tak wydawało że niby dużo, nie wiem

też tak miałam, że w pierwszym tygodniu jakoś dużo mi jej ubywało i myślałam, że jest strasznie niewydajna ale jakoś później się wprawiłam i już ubywało mniej i na miesiąc kuracji wystarczyło



a ja w końcu obcięłam włosy, tak jak obiecywałam ponad tydzień temu

[Chardon]

agaa91 pokaż fryz!

Arrasando jak możesz nie podziwiać takiego koloru? Piękny, głęboki brąz.

[Arrasando]

Napisane przez agaa91

taki śliczny kolor naturalek i Ty nie jesteś do niego przekonana?

Napisane przez blue_mysecka

Arrasando jak ty możesz być do niego nie przekonana? przecież śliczny ten kolorek

Napisane przez anngeli

Są śliczne, gładkie, błyszczące i już tyle cm! Dziewczyno nie żal Ci będzie?Marnować to jakąś paskudną henną

Napisane przez Chardon

Arrasando jak możesz nie podziwiać takiego koloru? Piękny, głęboki brąz.

Dzięki dziewczyny zawsze podniesiecie na duchu
Problem w tym, że dla mnie jest ten kolor za jasny zawsze miałam baaardzo ciemne i się nie moge przyzwyczaić... dlatego musze nakupić ziółka itd i porobić jakieś mikstury na przyciemnienie mam nadzieję, że będą efekty...

w sumie henna ok, naturalna nie niszczy ale znowu te odrosty... ehh miałam już zamawiać próbki, ale chyba się wstrzymam.
jedno wiem, że do chemicznych farb już na pewno nie wrócę

chyba mam jakiś mały kryzys

[emilia_n]

Cześć dziewczyny. Zdecydowałam się dziś do Was dołączyć, gdyż samej trudno mi wytrwać w powrocie do naturalnego koloru włosów. Pierwszy raz ufarbowałam moje włosy na przełomie liceum i studiów,czyli dobre parę lat temu. Mój jak mi się wtedy wydawało nudny brąz zamieniłam na niezliczone dziś odcienie farb. Po kilku latach doszłam jednak do wniosku, że kończę z farbowaniem i wracam do natury. Ostatnio farbowałam włosy chyba na początku listopada, od tego czasu używam tylko szamponów koloryzujących z Loreala. Jak sie pewnie domyślacie odrost i tak się odznacza, co czasami doprowadza mnie już szału.Ale tak strasznie chcę znów zobaczyć moje ,,prawdziwe" włosy,że postanowiłam za wszelką cenę wytrwać w moim postanowieniu. Mam nadzieję,że wśród Was przetrwam te często pojawiające się chwile słabości, dzięki czemu wreszcie pozbędę się tej syfnej farby

[agaa91]

Napisane przez Chardon

agaa91 pokaż fryz!

jutro postaram się zrobić zdjęcie i jak tylko będę mogła to Wam tutaj wrzucę

Edit:
wrzucam zdjęcie z długością włosów sprzed miesiąca i dzisiejsze

[andzelika666]

Napisane przez agaa91

jutro postaram się zrobić zdjęcie i jak tylko będę mogła to Wam tutaj wrzucę

Edit:
wrzucam zdjęcie z długością włosów sprzed miesiąca i dzisiejsze

Gratuluję! Masz już piękne odrosty...Ja też kiedyś takie miałam i dziś po 1,5 roku mogę się już cieszyć "naturalkami", choć muszę przyznać, że farby ciągle mnie kuszą....

[annussiaa91]

Hmm.. Ja mam naturalny blond. Przez kilka lat malowałam na czarno, teraz farbuję ciemnym brązem. Kiedyś próbowalam zejść do naturalnego przez pasemka, które niwelowały trochę tą różnicę między odrostami a ciemnymi włosami, potem farbowałam odrosty jasnym brązem, powoli schodziłam, reszta wlosów robiła się jaśniejsza przez wypłukiwanie farby i już już miałam jasny brąz i pofarbowałam wellatonem "jasny brąz" i wyszedł..czarny i już się nie spłukal.. beznadziejne farby i od nowa zaczynam. Teraz już postanowiłam po prostu co miesiąc farbować coraz jaśniejszą farbą. Co miesiąc kupuję o ton jaśniejszą. Zaczęłam od Ciemnego brązu, teraz kupiłam średni szatyn, czy coś w tym stylu. ;D Jakoś to będzie ;D

[ollena]

Witam wszystkie Naturalki

W końcu i ja zdecydowałam się powrócić do naturalnego koloru włosów.
Co prawda nigdy nie byłam przekonana do tej metody "upiększania" siebie, ale w momencie przełomowym (kiedy poszłam na studia) poczułam trochę wolności i zaczęłam przygodę z farbowaniem: poczynając od mroźnego beżu, poprzez jakieś pośrednie rudości, na nieszczęsnej miedzianej czerwieni kończąc (zdjęcie).

Moje włosy nigdy nie były w dobrej kondycji, jednak ich atutem jest gęstość - i chyba niestety atutem jedynym. Wypadają, są sianowate i źle się układają (na zdjęciach wyprostowane). Poza tym mam mnóstwo siwych włosów!
Nie da się jednak ukryć, że nie potrafię o nie dbać - moje włosy wydają się być całkiem odporne na wszelkie odżywki

Pierwsze farbowanie: listopad (?) 2009.
Ostatnie farbowanie: początek grudnia 2010.
Zdjecia z odrostami: maj 2011.
Naturalny kolor włosów: ciemny blond.
Wybaczcie za jakość zdjęć

Pod koniec czerwca wycieniowałam włosy, by bardziej odkryć swój naturalny kolor Cierpię jednak, bo straciły nieco na długości, a marzą mi się od dawna długie włosiska.

Aktualnego zdjęcia na tę chwilę nie posiadam, ale - co najważniejsze - jest coraz lepiej.

Pozdrawiam i życzę Wam duuużo cierpliwości

[blue_mysecka]

agaa91 masz prawie taką samą długość włosów jak ja

ollena to życzę dalszej wytrwałości w zapuszczaniu

[Bayka]

Napisane przez afrodyta111

Witajcie,ja mam prawie 2 cm odrostu,niestety niezadobrze to u mnie wyglada poniewaz jestem naturalna szatynką a wlosy od wielu lat farbuje na jasny blond niemam platyny ale sa dosc jasne,mam pytnko do Bayka ;jak zrobilas ciemne pasemka na platynie to one sie bardzo zmywaly jak ogólnie to wygladało?pozatym ja mam nierowny blond ale to datego ze wierzchnią warstwe rozjasnia mi slonce i sa jasniejsze od tych pod spodem

hej sorki za zwłokę z odpowiedzią
ja na mojej platynie zrobiłam najpierw balejaż, tylko trochę ciemniejszy, potem za każdym razem coraz więcej ciemnych pasemek, a ostatnie dwa farbowania to już był jeden kolor na całość duuużo ciemniejszy niż mój naturalny, co nic nie dało, bo na dzień dzisiejszy stare farbowańce są i tak jaśniejsze o dobrych kilka tonów od odrostu. Odrost mam ciemny blond standardowo, a farbowańce w niezidentyfikowanym kolorze wpadającym w rudy, o zgrozo. ale już tego nie poprawiam, bo wiem, że to i tak nic nie da, każda farba się wypłukuje, a tym bardziej z wcześniej rozjaśnianych włosów

[Bayka]

Napisane przez Ivonea

Bayka jakbyś ścięła, na taka długość jak jaka ja mam to dosłownie miałabyś takie same włoski ^_^ całe naturalne!

Ale rozumiem że trudno jest podjąć decyzje o ścięciu tak długich włosów.

Ja jak mówiłam, jestem niecierpliwa ;P

rozumiem
ja tam jestem cerpliwa, ale w sprawie włosów to dosłownie z siebie już wychodzę, bo tyle czasu jeszcze potrzebuje czasami wątpię czy wytrzymam, puki co naturalki wciąż odrasają

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Kileczka

Ja polecam spróbować pokrzywę Bo generalnie nie jestem za faszerowaniem się chemią, ale jak kto woli. A spróbować pić ziółka nie zaszkodzi, a nóż pomoże.

właśnie się zastanawiam, tylko nie wiem co lepsze: skrzyp czy pokrzywa? Wiecie może dziewczyny?

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez Arrasando

Dodaje zdj ale w sztucznym świetle i z lampą niestety brak słońca.... gdy się rozpogodzi zrobię lepsze zdj
Już mam 17 cm odrostu, ale kurde nie jestem przekonana do koloru... chyba po wakacjach skusze się na henne, ale na razie tak jak mówiłam juz kiedyś spróbuje je jakoś naturalnie przyciemnić ...

jaki piękny kolor ja też chcę taki

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez emilia_n

Cześć dziewczyny. Zdecydowałam się dziś do Was dołączyć, gdyż samej trudno mi wytrwać w powrocie do naturalnego koloru włosów. Pierwszy raz ufarbowałam moje włosy na przełomie liceum i studiów,czyli dobre parę lat temu. Mój jak mi się wtedy wydawało nudny brąz zamieniłam na niezliczone dziś odcienie farb. Po kilku latach doszłam jednak do wniosku, że kończę z farbowaniem i wracam do natury. Ostatnio farbowałam włosy chyba na początku listopada, od tego czasu używam tylko szamponów koloryzujących z Loreala. Jak sie pewnie domyślacie odrost i tak się odznacza, co czasami doprowadza mnie już szału.Ale tak strasznie chcę znów zobaczyć moje ,,prawdziwe" włosy,że postanowiłam za wszelką cenę wytrwać w moim postanowieniu. Mam nadzieję,że wśród Was przetrwam te często pojawiające się chwile słabości, dzięki czemu wreszcie pozbędę się tej syfnej farby

witamy serdecznie życzymy wytrwałości, bo się przyda, wiemy coś o tym
a mogłybyśmy zobaczyć zdjęcia?

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez ollena

Witam wszystkie Naturalki

W końcu i ja zdecydowałam się powrócić do naturalnego koloru włosów.
Co prawda nigdy nie byłam przekonana do tej metody "upiększania" siebie, ale w momencie przełomowym (kiedy poszłam na studia) poczułam trochę wolności i zaczęłam przygodę z farbowaniem: poczynając od mroźnego beżu, poprzez jakieś pośrednie rudości, na nieszczęsnej miedzianej czerwieni kończąc (zdjęcie).

Moje włosy nigdy nie były w dobrej kondycji, jednak ich atutem jest gęstość - i chyba niestety atutem jedynym. Wypadają, są sianowate i źle się układają (na zdjęciach wyprostowane). Poza tym mam mnóstwo siwych włosów!
Nie da się jednak ukryć, że nie potrafię o nie dbać - moje włosy wydają się być całkiem odporne na wszelkie odżywki

Pierwsze farbowanie: listopad (?) 2009.
Ostatnie farbowanie: początek grudnia 2010.
Zdjecia z odrostami: maj 2011.
Naturalny kolor włosów: ciemny blond.
Wybaczcie za jakość zdjęć

Pod koniec czerwca wycieniowałam włosy, by bardziej odkryć swój naturalny kolor Cierpię jednak, bo straciły nieco na długości, a marzą mi się od dawna długie włosiska.

Aktualnego zdjęcia na tę chwilę nie posiadam, ale - co najważniejsze - jest coraz lepiej.

Pozdrawiam i życzę Wam duuużo cierpliwości

dziękujemy, my też życzymy cierliwości z zapuszczaniem

[agaa91]

Napisane przez andzelika666

Gratuluję! Masz już piękne odrosty...Ja też kiedyś takie miałam i dziś po 1,5 roku mogę się już cieszyć "naturalkami", choć muszę przyznać, że farby ciągle mnie kuszą....

dziękuję jednak patrząc na odrosty np. Bayki, moje są malutkie i zazdroszczę już całych swoich naturalek

Napisane przez blue_mysecka

agaa91 masz prawie taką samą długość włosów jak ja

tak? to może będzie się nam teraz dobrze razem zapuszczało naturalki

[Bayka]

Napisane przez agaa91

dziękuję jednak patrząc na odrosty np. Bayki, moje są malutkie i zazdroszczę już całych swoich naturalek

tak? to może będzie się nam teraz dobrze razem zapuszczało naturalki

no moje odrosty są olbrzymie, to fakt, i ta się muszę z tym męczyć
także zazdroszę innym dziewczynom, które już mają całe swoj naturlki, ja biję się z myślami, sama nie wiem czego chcę, nie podoba mi się mój kolor naturalny, chciałabym coś zmienić, ale z drugiej strony tyle czasu poświęciłam, szkoda by było...ah, czemu ktoś za mnie nie może podiąć dcyzji, ja jestem zmęczona tym myśleniem nad tym

[blue_mysecka]

Napisane przez agaa91

dziękuję jednak patrząc na odrosty np. Bayki, moje są malutkie i zazdroszczę już całych swoich naturalek

tak? to może będzie się nam teraz dobrze razem zapuszczało naturalki

tak, też mam takie do ramion, no może odrobinkę krótsze, ale odrost masz dłuuuuższy (moj to teraz pewnie z 9cm bedzie miał, trzeba by zmierzyc znowu )

no ja myślę, że się będzie dobrze zapuszczało ogolnie z Wami wszystkimi, bo jak to mówią w kupie siła

ostatnio jak się własnie scinałam, to miałam plan scinać sie tak, aż do czasu, gdy całe będe mieć swoje, ale w takim tępie to długie włosy bym pewnie za 2 lata miała albo i pozniej chyba jednak zrobie inaczej i jak mi podrosną, to tak moze w okolicach grudnia będzie, to sobie wycieniuje i moze juz będą prawie całe naturalne

[Patisha87]

witajcie dziewczyny!
chyba musze sie pomalutku z wami żegnać....
byłam ostatnio u fryzjera i moje wlosy są już w 95% naturalne! Tylko końcóweczki po bokach jeszcze mam blond! Sama nie wiem co myslec o moim kolorze...hmhmh jest jednak troche myszowaty

[Bayka]

Napisane przez Patisha87

witajcie dziewczyny!
chyba musze sie pomalutku z wami żegnać....
byłam ostatnio u fryzjera i moje wlosy są już w 95% naturalne! Tylko końcóweczki po bokach jeszcze mam blond! Sama nie wiem co myslec o moim kolorze...hmhmh jest jednak troche myszowaty

powinnaś zostać tu pomimo osiągnięcia celu i wspierać dziewczyny takie jak ja na przykład, bo właśnie dostałam takiego kryzysu że brak słów, a jeszcze godzinę temu było wszystko ok, zaczęłam tworzyć zdjęciową histirię moich włosów i sę załamałam jak ja teraz wyglądam. nie wiem no co mam zrobić, muszę sobie dobrze sprawe przemyśleć, poproszę kilka osób o radę ale chyba raczej pofarbuję, a takim przykładem byłam

[Patisha87]

wiem,jak to jest,zapusciłam swoje,a i tak uważam,ze w blondzie wyglądam lepiej,ale fryzjerka była zdziwiona marnym stanem moich włosów i pytała sie jaka farba była używana do moich pasemek,dosłownie grzebień sie zatrzymywał na moich mokrych koncówkach,zdrowy włos to jest to,naturalny połysk,naturalny wygląd,żadna farba tego nie zastąpi.

[Bayka]

Napisane przez Patisha87

wiem,jak to jest,zapusciłam swoje,a i tak uważam,ze w blondzie wyglądam lepiej,ale fryzjerka była zdziwiona marnym stanem moich włosów i pytała sie jaka farba była używana do moich pasemek,dosłownie grzebień sie zatrzymywał na moich mokrych koncówkach,zdrowy włos to jest to,naturalny połysk,naturalny wygląd,żadna farba tego nie zastąpi.

no oczywiście, że naturalny włos to zupełnie inna bajka, ale jakby tak farbować tylko odrosty to cała reszta włosów powinna być ok chyba, i dobrze je odżywiać, olejować etc... nie wiem, jestem załamana, bo natura naturą, a wygląd wyglądem...właśnie sobie myślę czy to jest aż tak ważne, miliony kobiet farbują włosy, kiedyś mogę żałować, że była młoda i nie zalałam z ulepszaniem wyglądu, wiem że eż może być w drugą stronę czyli że jak pofarbuję to dopiero będę żałować....już sama nie wiem

[Patisha87]

ale naturalne włosy też są mogą być piękne,nie zaprzepaszczaj odrościku

[blue_mysecka]

mi by było szkoda takiego odrostu

[Arrasando]

Co tutaj się dzieje? Nie poddawać się
Ja do niedawna miałam 3 kolory... po ścięciu mam 'tylko' dwa
Co do mojego koloru też nie jestem w 100% przekonana, ale chce zapuścić całe swoje - za ramiona... myśle, że w grudniu osiągne cel więc się nie poddaje... już tyle wytrzymałam, że byłoby głupotą marnować tyle cm a potem się zobaczy.
Jesli będę farbować to henna albo jakimiś farbami ziołowymi do tych z drogerii nie wróce
Farby niszczą nie ma co się oszukiwać...

Poza tym gdy naturalki kontrastują z farbowanymi to może to wyglądać nie ciekawie... włosy jednolite będą się całkiem inaczej prezentować tak myśle
Więc żadnych mi tu kryzysów

[blue_mysecka]

Napisane przez Arrasando

Co tutaj się dzieje? Nie poddawać się
Ja do niedawna miałam 3 kolory... po ścięciu mam 'tylko' dwa
Co do mojego koloru też nie jestem w 100% przekonana, ale chce zapuścić całe swoje - za ramiona... myśle, że w grudniu osiągne cel więc się nie poddaje... już tyle wytrzymałam, że byłoby głupotą marnować tyle cm a potem się zobaczy.
Jesli będę farbować to henna albo jakimiś farbami ziołowymi do tych z drogerii nie wróce
Farby niszczą nie ma co się oszukiwać...

Poza tym gdy naturalki kontrastują z farbowanymi to może to wyglądać nie ciekawie... włosy jednolite będą się całkiem inaczej prezentować tak myśle
Więc żadnych mi tu kryzysów

też tak myślę