Jaka metoda antykoncepcyjna bez hormonów?

[olunis]

Cześć dziewczyny Przez 1,5 roku brałam tabletki antykoncepcyjne, lecz niestety musiałam je odstawić, bo wykryto u mnie trombofilię wrodzoną, mutację czynnika V leiden heterozygote (nadrzepliwość) i groziło mi to nawet śmiercią z dnia na dzień Moje cykle trwają po półtora miesiąca, tj. owulacji dostaję nie szybciej niż po miesiącu od miesiączki, a potem 2 tyg potem dostaję okres. Narazie badam swój cykl testem afrodyta(obserwacja śluzu i śliny) żeby ustalić na podstawie kilku cykli kiedy będę mieć dni płodne i owulację. Myślałam nad spiralą miedzianą dla nieródek, ale niestety to chyba nie dla mnie, bo lekarz gdy próbował mi ją założyć, to ja prawie zemdlałam z bólu(a miewałam swogo czasu bolesne miesiączki więc powinnam być odporna na ból) i mam za bardzo napiętą szyjkę macicy :/ Do końca życia nie będę mogła przyjmować nic z hormonami... I tu moje pytanie, czy jest tu ktoś, kto też z jakiegoś powodu nie może używać hormonów i ma jakieś swoje metody poza prezerwatywami? Może NPR? Albo OvaCue? Czekam na odpowiedzi

[viki1988]

Napisane przez olunis

Cześć dziewczyny Przez 1,5 roku brałam tabletki antykoncepcyjne, lecz niestety musiałam je odstawić, bo wykryto u mnie trombofilię wrodzoną, mutację czynnika V leiden heterozygote (nadrzepliwość) i groziło mi to nawet śmiercią z dnia na dzień Moje cykle trwają po półtora miesiąca, tj. owulacji dostaję nie szybciej niż po miesiącu od miesiączki, a potem 2 tyg potem dostaję okres. Narazie badam swój cykl testem afrodyta(obserwacja śluzu i śliny) żeby ustalić na podstawie kilku cykli kiedy będę mieć dni płodne i owulację. Myślałam nad spiralą miedzianą dla nieródek, ale niestety to chyba nie dla mnie, bo lekarz gdy próbował mi ją założyć, to ja prawie zemdlałam z bólu(a miewałam swogo czasu bolesne miesiączki więc powinnam być odporna na ból) i mam za bardzo napiętą szyjkę macicy :/ Do końca życia nie będę mogła przyjmować nic z hormonami... I tu moje pytanie, czy jest tu ktoś, kto też z jakiegoś powodu nie może używać hormonów i ma jakieś swoje metody poza prezerwatywami? Może NPR? Albo OvaCue? Czekam na odpowiedzi

Ja używałam NPR (dni bezwzględnie niepłodne - po owu) i gumek ( w dni płodne)

[olunis]

Dokładnie mam taki sam plan, tylko boję się, że będę miała tzw podwójną owulację i nie wiem czy to jest jakoś do wykrycia?

[Bananalama]

Napisane przez olunis

Dokładnie mam taki sam plan, tylko boję się, że będę miała tzw podwójną owulację i nie wiem czy to jest jakoś do wykrycia?

myślę, że dobrze by było, gdybyś poszukała jak najwięcej informacji na forach o tej tematyce. Na wizażu jest też wątek poświęcony wyłącznie tej metodzie . Dziewczyny już od lat tę metodę stosują, więc na wątku będą te informacje, których potrzebujesz. Zawsze też możesz zapytać tam .

[Chatul]

Napisane przez olunis

Dokładnie mam taki sam plan, tylko boję się, że będę miała tzw podwójną owulację i nie wiem czy to jest jakoś do wykrycia?

Tak. Po prostu nadal będzie śluz płodny i/lub nie podniesie się temperatura, więc nie będzie podstaw, by uznać dany dzień za niepłodny.

[I ona]

Jak masz niereularne cykle lub takie wydłużone ja bym nie ryzykowała metod naturalnych. Ja stosuje tylko prezerwatywy od lat, bo nie mogę brać tabletek anty.

[201607040946]

A czemu nie chcesz prezerwatyw? Przeciez stosowane prawidlowo sa bardzo skuteczne.

[sistermorphine]

Napisane przez kaguya

A czemu nie chcesz prezerwatyw? Przeciez stosowane prawidlowo sa bardzo skuteczne.

zauważyłam, że gumki prędzej czy później zaczynają przeszkadzać. już pierwszym minusem jest nakładanie w najmniej odpowiednim momencie. poza tym współżyjąc regularnie (kilka razy w tygodniu) można nie wyrobić z kasą. opakowanie z trzema sztukami to średnio 8 zł. nie każdy ufa prezerwatywom zamówionym z neta albo takim biedronkowym. wiem, że tańsza nie znaczy gorsza, ale gdzieś z tyłu głowy zawsze jest obawa. no chyba że tylko ja taka skrzywiona jestem, bo serio wolałabym zrezygnować z seksu niż kochać się z czymś innym niż durexy czy unimile.

Autorko, to na tyle trudna sprawa, że najlepiej będzie udać się ze wszystkimi wynikami do ginekologa i z nim przedyskutować kwestię zabezpieczenia. nikt Ci lepiej nie doradzi niż specjalista.

[olunis]

Lekarz zalecił mi właśnie badanie sluzu, ale wiem, że na tym można się przejechać nie mam nic do prezerwatyw, ale fajnie by bylo czasem zaszaleć bez, pewnie rozumiecie no niestety mam taki cykl, moja mama też taki ma więc to chyba rodzinne badanie temperatury u mnie się nie sprawdzi, bo naturalnie mam zanizona temperaturę ciała do 35 stopni z groszami więc pomyślałam o komputerze elektrokitowym ovacue, tylko cena trochę odstrasza :/

[Chatul]

Napisane przez olunis

(…) badanie temperatury u mnie się nie sprawdzi, bo naturalnie mam zanizona temperaturę ciała do 35 stopni z groszami (…)

Dlaczego miałoby się nie sprawdzić? Liczy się nie temperatura bezwzględna, ale względna (odpowiednio duży skok temperatury po owulacji). Jeśli widać u Ciebie skok temperatury, to nie ma znaczenia, czy masz naturalnie niską czy wysoką temperaturę.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez sistermorphine

zauważyłam, że gumki prędzej czy później zaczynają przeszkadzać.

Ja czasami za nimi tęsknię, ale to bardziej po całej akcji i jak nie ma obok mnie chusteczek

[I ona]

Napisane przez sistermorphine

zauważyłam, że gumki prędzej czy później zaczynają przeszkadzać. już pierwszym minusem jest nakładanie w najmniej odpowiednim momencie. poza tym współżyjąc regularnie (kilka razy w tygodniu) można nie wyrobić z kasą. opakowanie z trzema sztukami to średnio 8 zł. nie każdy ufa prezerwatywom zamówionym z neta albo takim biedronkowym. wiem, że tańsza nie znaczy gorsza, ale gdzieś z tyłu głowy zawsze jest obawa. no chyba że tylko ja taka skrzywiona jestem, bo serio wolałabym zrezygnować z seksu niż kochać się z czymś innym niż durexy czy unimile.

Autorko, to na tyle trudna sprawa, że najlepiej będzie udać się ze wszystkimi wynikami do ginekologa i z nim przedyskutować kwestię zabezpieczenia. nikt Ci lepiej nie doradzi niż specjalista.

Nie da się ukryć, że bez jest lepiej - natomiast jak nie ma wyjścia to się stosuje i się człowiek przyzwyczaja. U mnie sex=użycie prezerwatywy, opcji innej nie ma. Kasa to fakt - nie jest to tania metoda, no ale czego się nie robi dla sexu

[201607040946]

Ja też hormonów nie mogę, zostają prezerwatywy.

[molly17]

Ja jestem za metodą mieszaną, objawowo-termiczna + prezerwatywy. To że masz nieregularne cykle nic nie szkodzi, po wyznaczeniu skoku będziesz wiedziała praktycznie co do dnia kiedy dostaniesz okres, więc to dodatkowy plus tej metody (miesiączka Cię nie zaskoczy). Mierzenie temperatury w pochwie wbrew pozorom sporo mówi o cyklu, ewentualnych problemach z hormonami. W III fazie będziecie mogli poszaleć, a jeżeli będziecie chcieli w innym czasie możecie stosować prezerwatywy. Myślę że to dobry kompromis.
Podwójna owulacja może się zdarzyć, ale odpowiednio się obserwując wychwycisz to. Tym bardziej że jak już dochodzi do owulacji, wydzielane hormony blokują następną.
Minusem tej metody jest to, że wymaga uwagi, czytania o niej, obserwacji, przewidzenia możliwych błędów. Ale jak się w to wciągniesz i nie zniechęcisz od razu to staje się czymś oczywistym, że obserwujesz śluz, szyjkę i mierzysz temperaturę
Sama obserwacja śluzu jest z pewnością niewystarczająca, ja bym nie ryzykowała! Poszukaj w necie forum o npr, dziewczyny mają tam naprawde dużą wiedzę o swoich ciałach, podyktowaną niekoniecznie religią, a nauką i naturą. W końcu zapłodnienie jest niemożliwe po obumarciu komórki jajowej, cały pic polega na tym by to wychwycić

[Susie_]

.

[Chatul]

Napisane przez Susie_

Co do komputera - myślę, że warto umieć ocenić swoje ciało bez elektroniki, jednak takie urządzenie wydaje się być dokładniejsze niż czlowiek. No i daje dużą wygodę użytkowania. W Twoim przypadku, jeśli masz stałego partnera z ktorym regularnie współżyjesz taki komputer to jednak inwestycja. Może warto go rozważyć?

To jeszcze zależy, jaki komputer. Parę różnych komputerów cyklu jest na rynku dostępnych. Większość z nich opiera się tylko na badaniu temperatury, a jeden objaw to dość mało. Zwłaszcza, jeśli chce się też współżyć w I fazie cyklu. Nie mówiąc o tym, że algorytm wyznaczania dni płodnych i niepłodnych często jest tajemnicą, więc nawet trudno go ocenić
OvaCue, o którym pisała autorka, akurat wygląda ciekawie. Przynajmniej sensor waginalny, który zdaniem producenta ma pomóc przy wyznaczaniu początku dni płodnych.

[Doris89]

Napisane przez Chatul

To jeszcze zależy, jaki komputer. Parę różnych komputerów cyklu jest na rynku dostępnych. Większość z nich opiera się tylko na badaniu temperatury, a jeden objaw to dość mało. Zwłaszcza, jeśli chce się też współżyć w I fazie cyklu. Nie mówiąc o tym, że algorytm wyznaczania dni płodnych i niepłodnych często jest tajemnicą, więc nawet trudno go ocenić
OvaCue, o którym pisała autorka, akurat wygląda ciekawie. Przynajmniej sensor waginalny, który zdaniem producenta ma pomóc przy wyznaczaniu początku dni płodnych.

To prawda, że jeden objaw to za mało, dlatego też sobie mieszam dwie metody. Ja mam komputer cyklu Pearly i sobie chwalę, ale nie ufam na 100% jeśli chodzi o zielone swiatełko (niepłodne względne) przed owulą. Tzn wiem ile miał mój najkrótszy cykl w historii, dlatego idziemy bez gumki na całość do 5 dnia cyklu, potem kilka zielonych na gumce, następnie czerwone to albo nic albo gumki i potem już zielone, którym ufam na 100%. U mnie nie ma podwójnej owulki, poza tym ona zachodzi niedługo po pierwszej, a ja się już przekonałam 2 razy, gdy mi tempki skakały, że komputer przetrzymał bardzo długo na czerwonym, zanim dał zielone. W tych dwóch sytuacjach miałam po prostu malutki zielonego po owulce i zaraz miesiączka. Także ja jestem zadowolona, choć warto podkreślić- że jest tych czerownych dni trochę, zależy od regularności cyklu i dla niektorych to oznacza abstynencję albo po prostu w gumkach albo zostaje fantazja partnerów na inne sposoby cieszenia się sobą Sluzu nie porafię obserwować i jednak sobie samej nie umiem zaufać do końca... Także mieszam kompa z gumkami i jakoś sobie radzimy, jest dla nas dobrze.

[Rhapsody1]

Dodam coś o gumkach.

Bardzo dobra firma pasante robi fajne prezerwatywy w ciekawych cenach.

Poczytajcie trochę ile kosztuje gumka durex bezpośrednio u producenta a ile z nabitą marżą w sklepie.

Ja już od roku czasu kupuję opakowanie po 100 sztuk bezpośrednio od producenta, wpiszecie nazwe pasante w google to będziecie widzieć.

Gumki elegancko zapakowane, wszystko porządnie zrobione, a ceno wychodzi 3x taniej niż w sklepie. Kupujecie największe opakowanie raz na 3-4 miesiące i macie z głowy, chociaż myślę że wystarczy na dłużej jak nie kochacie się po 2-3 razy dziennie.

[paulinkaprzemek]

Ja jestem z swoim przyszlym mezem 4 lata i powiem wam ze na poczatku byly prezerwatywy ale po miesiacu stwierdzilismy ze idzie za duzo kasy na to i stosowalismy stosunek przerywany i przez te 4 lata nic sie zadnej niespodzianki nie wydarzylo

[Susie_]

.

[olunis]

Napisane przez Susie_

To, że komuś wielokrotnie przebiegającemu na czerwonym nic się nie stalo nie znaczy, że przebieganie na czerwonym jest bezpieczne i dobre. To oznacza tylko i wyłącznie, że ta osoba miala szczęście.
Bo są ludzie, których zabiło przy pierwszej próbie.

Tak więc gratuluję szczęścia. Nie zmienia to jednak faktu, że stosunek przerywany nie jest i nigdy nie będzie skuteczną formą anykoncepcji.

Miałam taką przyjaciółkę, która też stosowała tylko stosunek przerywany. W tym momencie ma śliczną córeczkę a chyba z 2 lata im się udawało.
Ale oni w sumie zastanawiali się nad dzieckiem, więc się ucieszyli, że tak wyszło.

Jeśli bym wpadła, to nie byłoby tragedii, bo mam stałego partnera, którego kocham i z ktorym wiążę przyszłość, ale umówmy się, że przez conajmniej najbliższe 3 lata(albo i lepiej) nie chciałabym mieć dziecka, jeśli mam taką możliwość. Mam dopiero 21 lat i nie mam ani troszku instynktu macierzyńskiego. Chciałam kupić sobie pearly, ale chyba trzeba mieć cykl trwający do 35 dni, a mój ma chyba z 42

Pewnie zrobię tak, jak mówią wizażanki, że dopiero po owulacji(tylko szkoda, bo mam taki miesiąc niczego i dopiero owulacja ) tylko będę musiała odczekać z takim ryzykowaniem, bo kilka miesięcy temu odstawiłam tabletki i to był dopiero mój pierwszy "normalny" cykl, teraz jest drugi. Od następnego cyklu będę mierzyc temperaturę i obserwować śluz i chyba dopiero przed samym okresem się odważę

A mogłybyście napisac coś więcej o tym pearly? Bo nie ukrywam, że zaciekawił mnie ten temat

[Chatul]

Napisane przez olunis

A mogłybyście napisac coś więcej o tym pearly? Bo nie ukrywam, że zaciekawił mnie ten temat

Ja mogę napisać tylko na podstawie tego, co jest na stronie producenta Pearly bierze pod uwagę tylko jeden objaw, jakim jest temperatura, nie wiadomo też, jaki algorytm stosuje. Pearly zapamiętuje wcześniejsze cykle kobiety, użytkowniczka może w każdej chwili zobaczyć je na urządzeniu. Jeśli jednak chce mieć wydruk, musi wysłać urządzenie do producenta, żeby ten wyciągnął jej dane z jej urządzenia i wysłał jej wydruk

[Bellitudoo]

Jeśli zdecydujesz się na mierzenia temperatury i obserwację śluzu polecam program ovuwiev na androida .

[olunis]

Na bank będę mierzyć temperaturę, dzięki za porady Ale i tak muszę poczekać do natępnego cyklu, bo za kilka dni powinnam mieć owulację, tak przypuszczam.

A ktoś używał może ovu-comp? Podobno działa tak samo jak pearly, ale jest tańszy, ktoś coś?

Tylko nadal zastanawiam się, czy te automatyczne termometry nadają się do dłuższych cyklów, bo przy którymś kiedyś czytałam, że cykl może mieć max 35 dni

Nie chcę polegać jedynie na maszynce, chcę prowadzić własne pomiary i samodzielnie wszystko robić + porównać to z wynikami z komputerka

[Kolor kremowy]

Ja stosuje npr (metodę objawówo-termiczną), a w dni płodne gumki. Poczytaj sobie książki o npr, żebyś miała wiedzę teoretyczna i praktyczną, tylko nie zniechęcaj sie tym, że połowa rozdziałów bedzie o bogu;-) Ja stosuje naturalne metody po to, zeby nie faszerowac sie hormonami i tez na początku myslalam o jakichś komputerkach, ale okazało sie, ze poznawanie mojego ciała daje mi satysfakcję

[Doris89]

co do pearly i dlugich cykli- ja mam nieregularne, czasem mi się zdarzy 42 dniowy i nie są to przeciwskazania (przy jakichś innych kompach tak, ale nie wiem jakiej firmy, nie tej od lady comp i pearly). Co do działania- tylko temperatura, ale u mnie ona jest naprawdę wystarczająca i nie wpadłam, a stosuję już jakiś czas. On naprawdę daje dużo zabezpieczeń w postaci czerwonego światła, jeśli nie jest pewien. I ma jakieś oprogramowanie rzekomo, który moje cykle porównuje z innymi, ale czy tak jest faktycznie- nie wiem. jest wątek o tych komputerkach na wizazu, tam zajrzyj. Jest wiele użytkowniczek zadowolonych i także kilka niezadowolonych, poczytaj ich posty. Chyba najmniej jest tam przedstawicieli producenta tych kompów, bo na innym forum chyba bywają Ja stosuję już od dłuższego czasu, jestem zadowolona. Samooobserwacji nie potrafię dokonywać samodzielnie, tzn chodzi mi o śluz.

[Cindy28]

Pomyłka.