Co wybierasz? ;)

[201710120930]

Taki luźny wątek

Wyobraź sobie ze mogłabyś mieć nieograniczony dostęp do najbardziej ekskluzywnych ,najdroższych rzeczy świata, ale TYLKO I WYŁąCZNIE z jednej kategorii np
-ubrania i akcesoria
-kuchnia
-uroda
-podróże
-?

Czyli żyjesz bez zmian ,uczysz się albo pracujesz jak dotąd, ale masz oczywiście za darmochę nieograniczony dostęp do 1 z tych rzeczy
-najdroższych ubrań,butów,torebek,zegar ków itp
-najbardziej wyrafinowanej kuchni,drogich i rzadkich produktów do jedzenia i picia
-najbardziej ekskluzywnych zabiegów kosmetycznych,kremów,perf um ,drogich fryzjerów itp
-kilka razy w roku wyjazd gdziekolwiek zamarzysz (no dostajesz wolne i tyle )
-?

Oczywiście wątek jest na tyle poważny że nie akceptuje odpowiedzi odpowiedzi- 'sprzedam torebkę i ....'
Możesz korzystać tylko z jednego dobrodziejstwa, i kropka



CO WYBIERASZ i dlaczego?

[201803290936]

Napisane przez ŁAJKA

Taki luźny wątek

Wyobraź sobie ze mogłabyś mieć nieograniczony dostęp do najbardziej ekskluzywnych ,najdroższych rzeczy świata, ale TYLKO I WYŁąCZNIE z jednej kategorii np
-ubrania i akcesoria
-kuchnia
-uroda
-podróże
-?

Czyli żyjesz bez zmian ,uczysz się albo pracujesz jak dotąd, ale masz oczywiście za darmochę nieograniczony dostęp do 1 z tych rzeczy
-najdroższych ubrań,butów,torebek,zegar ków itp
-najbardziej wyrafinowanej kuchni,drogich i rzadkich produktów do jedzenia i picia
-najbardziej ekskluzywnych zabiegów kosmetycznych,kremów,perf um ,drogich fryzjerów itp
-kilka razy w roku wyjazd gdziekolwiek zamarzysz (no dostajesz wolne i tyle )
-?

Oczywiście wątek jest na tyle poważny że nie akceptuje odpowiedzi odpowiedzi- 'sprzedam torebkę i ....'
Możesz korzystać tylko z jednego dobrodziejstwa, i kropka

CO WYBIERASZ i dlaczego?

Nie akceptujesz, ale to najbardziej oczywista odpowiedź - że dobrze byłoby wybrać coś, co łatwo jest sprzedać.

Natomiast jeżeli nie można sprzedawać, to pewnie wybierałabym między jedzeniem za darmoszkę (sushi jadłabym pewnie z 2 razy w tygodniu), bo na to idzie sporo kasy (zostałaby dzięki temu na coś innego), a zabiegami kosmetycznymi (masaż co drugi dzień, kosmetyczka co tydzień - czemu nie). Ale chyba jednak wybrałabym dostęp do najlepszej kuchni, ekskluzywnego jedzenie, jeżeli w opcji byłoby otrzymywanie gotowych dań od kucharza / z restauracji.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[invisible_01]

Ja bez wahania wybrałabym podróże

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Podroze. To jest cos co mnie najbardziej uszczęśliwia. Moglabym zyc na skromym poziomie, ale podrozujac. Dla mnie to najlepszy sposob na nauke, doznania, mozliwosc zobaczenia zycia z innej perspektywy, za kazdym razem cos nowego. Do tego masa roznych ludzi ktorych mozna poznac. Nie ma szans na nude. I tu mozna polaczyc kolejny punkt z twojej listy- jedzenie. Mozna probowac oryginalnych produktow, odkrywac nowe smaki etc.

Ciuchy, zabiegi kosmetyczny i inne ☠☠☠☠☠☠☠y w zasadzie mnie nie bardzo obchodza, starczy mi to co mam.

[ajah]

Podróże. Na tym się można najbardziej wzbogacić, reszta by mi ciążyła.

[201607231707]

Napisane przez Doris1981

Nie akceptujesz, ale to najbardziej oczywista odpowiedź - że dobrze byłoby wybrać coś, co łatwo jest sprzedać.

Natomiast jeżeli nie można sprzedawać, to pewnie wybierałabym między jedzeniem za darmoszkę (sushi jadłabym pewnie z 2 razy w tygodniu), bo na to idzie sporo kasy (zostałaby dzięki temu na coś innego), a zabiegami kosmetycznymi (masaż co drugi dzień, kosmetyczka co tydzień - czemu nie). Ale chyba jednak wybrałabym dostęp do najlepszej kuchni, ekskluzywnego jedzenie, jeżeli w opcji byłoby otrzymywanie gotowych dań od kucharza / z restauracji.

ja tak samo
a) nie mam wielkich ciągot do spraw urodowych i zakładam, że jak przestanę wydawać tyle kasy na jedzenie, to trochę więcej wydam na urodę, tyle ile potrzebuję, ale raczej niedużo
b) chciałabym powiedzieć, że podróże, tyle doświadczeń, nowi ludzie, taka kultura, coś tam, ale niestety, wolę się dobrze nażreć XD

[agniesiaa]

Wybrałabym podróże.

[stesia]

wybrałabym podróże. pozostałe rzeczy wystarczą mi w takim zakresie na jaki mogę sobie pozwolić albo wiem że możliwe że będą kiedyś w moim zasięgu, za to zapewne nigdy nie będę miała możliwości żeby zobaczyć te wszystkie miejsca które bym chciała

[201803290936]

Napisane przez Demi93

(...)
b) chciałabym powiedzieć, że podróże, tyle doświadczeń, nowi ludzie, taka kultura, coś tam, ale niestety, wolę się dobrze nażreć XD

Mój TŻ podróży nie lubi, mam 2 koty, więc podróże, pomimo tego, że myśl jest miła, pewnie odbywałabym sama raz na ruski rok. A poza tym nie ukrywam, że boję się tych oszołomów terrorystów. Za to czas zaoszczędzony na tym, że nie musiałabym gotować, a zjeść coś pysznego, zdrowego - cudnie. I też lubię się nażreć dobrych rzeczy, co się będę wstydzić.

[201607231707]

też bym podróżowała raz na ruski rok, bo średnio lubię, za to jeść kocham najbardziej na świecie

[LittleRosa]

Ja też wybrałabym podróże No bo skoro na tzw "wypasie" to z wyżywieniem, alkoholem i dodatkowymi opcjami w postaci SPA czy dodatkowych udogodnień

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Ciuchy i kosmetyki mnie nie interesują, mam za to ciężki wybór między jedzeniem a podróżami... Ale chyba podróże. Mogłabym jeździć w dzikie miejsca i tam nawpierdzielać się lokalnego żarcia. Tak, dla mnie to chyba jedyne rozwiązanie.

[czarownica jaga]

Podróże! To moje marzenie!

[Junebug]

Samochody. Gdy się zepsuje to mam nowy, a to już coś.

[201712071518]

Podróże.(jesli moglabym tam robic co chce i za ile chce)
Chcialabym zanurkowac w kazdym interesujacym miejscu na ziemi.

[Elfir]

podróże bez limitu.
W Burj Al Arab i tak [cenzura] się najlepszego żarcia i miała dostęp do najlepszych zabiegów SPA.

[201607040940]

podróże , kocham turystykę kulinarną

[_ema_]

Jedzenie!
Już sobie wyobrażam, jak bardzo nie potrzebowałabym wszelkich kosmetyczek i upiększaczy mając nieograniczony dostęp do najwspanialszych warzyw, owoców, świeżych ryb, najczystszych upraw, mmmmmm.... Samo zdrowie, dobre samopoczucie, piekna cera, włosy, bomba witaminowa, super samopoczucie.
Marzenie

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Podróże.
Bom ciekawa świata, lubię podróżować, lubię czasem zostawić wszystko daleko za sobą, poznawać nowe narody, zabytki (zboczenie zawodowe), kulturę, kuchnię, itd.
Hm. No ewentualnie zastanawiałabym się nad nieograniczonym dostępem do najlepszej biżuterii. Bo lubię.

A poza tym właściwie poza mniej więcej jednym dniem w miesiącu, kiedy mam ochotę na coś konkretnego, to w sumie wszystko mi jedno, czym się napcham. Mogłabym żyć miesiąc na chlebie z margaryną i nawet bym nie zauważyła.
Nie mam aż takich ciągot urodowych, by wybrać wariant kosmetyki/zabiegi kosmetyczne. Mam co potrzebuję i to mi wystarcza. A u fryzjera tylko ścinam włosy, nie wiem po co byłby mi dostęp do najdroższego.
Ciuchy - moja szafa jest szerokości 150 i wysokości 205 cm, nie miałabym ich gdzie schować A przejście się w jednej rzeczy i oddanie jak modelki by mnie nie jarało. I niestety, ale nie mam aż tylu okazji w życiu do zakładania np. sukni wieczorowej. Chyba że w parze poszłoby otrzymanie garderoby wielkości połowy mojej chałupy, wtedy bym się zastanowiła.
Trochę ciągnęło by mnie może w stronę samochodów, ale w zasadzie wystarczyłby mi jeden, ewentualnie gdybym była bogata to kilka. Chyba aż tak się nie interesuję motoryzacją, by wybrać tę opcję.

A można wybrać po prostu nieograniczony dostęp do pieniędzy?

[Mijanou]

Niestety, moją główną wadą jest pycha (według grzechów głównych. Lub małpie instynkty, jak to określa moja Mama). Więc wybrałabym albo ciuchy albo rzeczy związane z urodą (stawiam na drugie).

[golgie]

Kosmetyki-zawsze i wszędzie

[nebraska]

Bez wahania podróże - to jest coś co nadaje sens mojemu życiu i po to głównie pracuję Podróżując mam dostęp do rozmaitego jedzenia.
Ekskluzywne ciuchy i kosmetyki mam w nosie, więc tego w ogóle nie biorę pod uwagę.

[ladylajla]

Wszystko jedno - jedzenie, szmaty czy pachnidła, byle nie podróże.
Podróże rozumiane jako szwendanie się po świecie dla zwiedzania, poznawania kultur, zdobywania doświadczeń itd., bo w konkretnym celu ( np. ważne wydarzenie) jestem w stanie się zebrać i pojechać wszędzie.

[Shannon_16]

Zastanawiałabym się między podróżami a ciuchami

[Black_Isabell]

Wybrałabym podróże. Chciałabym poznawać świat, oglądać ludzi i ich obyczaje, zwiedzać zabytki.

[cava]

Jak na mega wypasie bez limitu kasy, to podróże.

Tak normalnie to w podróżowaniu zniechęca mnie właśnie brak możliwości zapewnienia sobie mega luksusowych warunków.
Takie normalne, nie rekompensują mi trudów podróży i horroru pakowania.
Tym bardziej podróżowanie w stylu "wagabundy" to w ogóle nie dla mnie.

Ale jakby tak nieograniczone fundusze, luksusowe safari z pełna obsługą, latanie wszędzie samolotem na zmówienie, spanie w minimum 4 gwiazdkowych hotelach lub prywatnych apartamentach... noooo kochani. Świat byłby mój!


Kosmetyki, szmaty- zawracanie głowy.
Żarcie- ja lubię proste jedzenie, zresztą jakbym podróżowała w luksusie nieograniczonym to siłą rzeczy człowiek sie naje wszystkiego.

[elvegirl]

To ja poproszę "?" - dostęp do luksusowych samochodów i karty paliwowej A jak się nie da tych dwóch, to zadowolę się kartą paliwową

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

skoro w pierwszym poscie zaznaczone jest ze musze pracowac jak teraz, bez zmian, to podrozy bym nie wybrala bo nie mam az tyle urlopu zeby z nich korzystac co to jest te 6 tygodni, ledwo by starczylo na dwa ciekawe wyjazdy

mysle ze zazyczylabym sobie dostepu do luksusow zwiazanych ze zdrowiem i aktywnoscia fizyczna, czyli np wstep do dobrej silowni gdzie np przez godzine czy dwie moge byc zupelnie sama (no wiadomo, tylko z trenerem personalnym, ktory bedzie dobieral mi rozne zestawy cwiczen i bedzie asystowal caly czas), personalizowana dobra dieta, masaze, jakies zabiegi kosmetyczne byc moze. A czemu to? Bo w tym przypadku luksus polega dla mnie glownie na tym, ze moge byc w takich miejscach sama, ewentualnie z osoba ktora poswieca mi 100% uwagi

[elvegirl]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;5371710 2]skoro w pierwszym poscie zaznaczone jest ze musze pracowac jak teraz, bez zmian, to podrozy bym nie wybrala bo nie mam az tyle urlopu zeby z nich korzystac co to jest te 6 tygodni, ledwo by starczylo na dwa ciekawe wyjazdy
[/QUOTE]
W pierwszym poście jest "kilka razy w roku wyjazd gdziekolwiek zamarzysz (no dostajesz wolne i tyle )"