Panna młoda z dużym biustem

[anioloczarnychskrzydlach]

Mam ogromny (o rozmiarze 65H) problem. Jestem bardzo szczupła z ogromnym biustem. Zaliczam wszystkie brafiterki w mieście, ale brakuje im rozmiarów i zaczyna im brakować staników! Na razie zatrzymałam się na 65H, ale i tak nie ma pewności, że będzie idealny (może być za mały). Kiedy jeszcze sądziłam że mieszczę się w 70D, zamówiłam suknię ślubną widoczną w załączniku (mam nadziej, że się dodał, bo pierwszy raz jestem na wizażu). Wszystko ładnie, pięknie, ale mój biust skacze i wypada z miseczek. Na początku było fajnie: pani w salonie ślubnym powiedziała, że stanik utrzyma biust, a suknie pomorze, a brafiterka powiedziała, że stanik utrzyma trochę biust a suknia ma robić resztę. Z czasem wyszło, że ani stanik ani suknia, nawet w połączeniu razem nie utrzymają mojego biustu w górze. Będzie wisiał, szczególnie jak chcę mieć suknię bez szelek. A jak będzie wisiał to przy każdym kroku będzie się trząsł i skakał

Jedyną opcją są grubaśne szelki, które utrzymają stanik na miejscu a trzeba przykryć je grubaśnymi szelkami od sukni. Bardotka nie utrzyma mi biustu na miejscu, a sprowadzanie żebym sobie przymierzyła rozmiarów nie opłaca się brafiterkom, kiedy ja tego nie kupię (bo nie pasuje) a po mnie nikt tego nie kupi bo nie ma zapotrzebowania.

Suknia jest szyta na miarę, ale nie ma cudu że sama utrzyma 100% ciężaru biustu.

Czy są jakieś sposoby, żeby biust nie skakał i trzymał się na "miejscu"? Bez grubaśnych szelek? W bardotce?


Myślałam o tiulu zamiast tych szelek- cała się zabudować tym i może to utrzyma suknię? Ale tylko czysty tiul, bez koronek. Mam 2 tyg do przymiarki i muszę zadecydować co wybrać.

http://www.przewodnikmp.pl/files/ima...ki/fleure2.jpg

Może są jakieś naszyjniki podpinane do sukni? Może inne sposoby?

moja suknia:
http://www.atelier-mara.pl/moda-slub...012-Lemons.jpg

[samiramis]

Dziwi,ę się, że przy wyborze sukni nie pomyślałaś o rozmiarze biustu i ewentualnych problemach. Ja mam 75g i do swojej sukni doszywałam ozdobne ramiączka abv przykryć te od stanika.
Możesz kupić normalny stanik i mieć bezbarwne silikonowe ramiączka. Nie widzę innego rozwiązania skoro nie chcesz "psuć" sukni dodatkowymi ramiączkami.

[magnusia]

a może jakiś gorest pod sukienkę- takie podtrzymujące biust , nie wiem jak to wytłumaczyć , popytaj w dobrych sklepach bieliźniarskich, chyba jest bielizna dla dużych piersi pod sukienki bez ramiączek.

[anannke]

Ja słyszałam że są jeszcze (tylko trzeba poszukać, popytać) gorseciarki i one wykonują na zamówienie indywidualnie staniki i gorsety. Wiem że pewnie tanie to to nie będzie ale jeśli trafisz do dobrej gorseciarki to na pewno będzie to dobrej jakości i może rozwiąże twój problem.

Też mi się wydaje że trochę nie przemyślałaś sprawy - biust nosisz nie od dziś i wiesz jak się zachowuje pod różnymi strojami. Suknia ślubna to nie zbroja pancerna. Może i ma sztywniejszą konstrukcję niż zwykła sukienka ale nie ma cudów żeby ci unieruchomiła tak duży biust.

[takaya]

Ja sama mam 75F i miałam suknię bez ramiączek. Biust nie skakał a jedyna zasługa w sukni- miała mocno dopasowany gorset który miał 6 metalowych fiszbin i 8 tradycyjnych. Wszystko ładnie było usztywnione suknia się nie osuwała a biust skakał owszem ale tylko trochę na górze przy bardzo szybkich i skocznych tańcach. Skakania nie unikniesz tak w 100% bo niestety duży biust będzie skakał, ale przy odpowiednim usztywnieniu od spodu nie będzie się talepał na wszystkie strony.
Dziwię się trochę twojemu wyborowi, bo z dużym biustem sukienka odcinana w talii będzie cie poszerzać, już nie mówiąc o tym, że koronka może ci sie ostro wpijać w ramiona z takim ciężkim biustem.

[gurlsta]

Napisane przez takaya

Dziwię się trochę twojemu wyborowi, bo z dużym biustem sukienka odcinana w talii będzie cie poszerzać, już nie mówiąc o tym, że koronka może ci sie ostro wpijać w ramiona z takim ciężkim biustem.

dlaczego poszerzać? i gdzie miałoby być to odcięcie, żeby poszerzać mniej - bo według mnie każde przesunięcie talii w dół poszerza jeszcze bardziej do momentu przejścia w rybkę?
szczerze mówiąc, zdziwiłaś mnie tą wypowiedzią, bo z moim 70 F/G jestem zwolenniczką takiego kroju i obiektywne opinie osób trzecich potwierdzają, że w takim właśnie mi najkorzystniej.

jakie kroje polecałabyś więc dla dziewczyn z pełnym biustem?

jeżeli czemuś się dziwię, to dziwię się zaufaniu autorki, że sukienka bez solidnego gorsetu utrzyma biust. wydawało mi się, że każda kobieta z większą miseczką miała okazję doświadczalnie przekonać się, że nie utrzyma. jedyne rozwiązanie, jakie tu widzę, to po prostu gorset pod spód - albo znienawidzone ramiączka.

[mylady21]

Chcesz, żeby gorset o tej konstrukcji utrzymał Ci biust? Nie ma takiej opcji. Potrzebny Ci porządny gorset, z miskami, fiszbinami wszywanymi w odpowiedniej ilości, usztywniony z obu stron - wierzch, podszewka - płótnem dobrej jakości.

Moim zdaniem to się nie utrzyma, nawet przy najlepszym biustonoszu, a jeśli nawet, to fiszbiny zaczną się "łamać" po godzinie- wystarczy, że raz usiądziesz.
Nawet z mniejszym biustem są problemy w takim tiulowym gorsecie.

Odpruć i wymienić gorset, albo zmienić suknię.

[samiramis]

Fiszbiny w tej sukni są chyba raczej na ozdobę niż na podtrzymywanie biustu. Osoby z dużym biustem raczej wybierają suknie bardziej zabudowane właśnie dlatego by mieć komfort fizyczny i psychiczny w dniu wesela.
Ja miałam suknię w stylu księżniczka- doszywałam do niej ramiączka. W salonie panie od razu powiedziały, że przy moim biuście będzie kłopot z fiszbinami i wszywały jakieś inne. Nie połamały się w trakcie wesela

Skoro kobiety z salonu wprowadziły Cię w błąd, że ta suknia utrzyma się i biust będzie dobrze wyglądał i leżał a teraz zmienił zdanie "bo urosły piersi" to dla mnie jakaś kpina a nie salon. Wprowadzono Cię ewidentnie w błąd. (Zakładam, że suknię kupiłaś na kilka miesięcy przed ślubem a nie na kilka lat wcześniej.) Krój twojej sukienki jest dla kobiet o rozmiarze max C.

[Dotka90]

Ja mam 70FF/G i będę mieć normalny biustonosz pod sukienką, a do sukienki będą na pewno ramiączka.
Po co się męczyć za wszelką cenę w kiecce bez ramiączek? Te z delikatnymi ramiączkami naprawdę potrafia ładnie wyglądać, a ja na pewno będę się czuć komfortowo w biustonoszu

[takaya]

gurlsta wszystko zależy tez od wzrostu niska dziewczyna z dużym biustem prawie nie ma tułowia są tylko cycki zaraz talia i jak suknia rozszerza się już w talii wygląda jak 100% beza. Mi znacznie lepiej jest w sukienkach prostych, ołówkowych lub takich które rozszerzają się na linii bioder wydłużając tułów. W sukniach, które rozszerzają się w talii wyglądam jak szafa.
Np nigdy nie widziałam Christiny Hendricks w sukni, która już od talii by się rozszerzała i nic dziwnego -piersi optycznie byłyby jeszcze większe, kawalątek talii i zaraz szeroka suknia. Na swój ślub założyła prostą sukienkę dzwonkowatą z dłuugim trenem i wyglądała przepięknie pomimo ogromnego biustu. Scenarzyści serialu mad men nigdy nie wciskali jej w sukienki tak modne w latach 60tyh szyte z koła rozszerzane w talii własnie dlatego,że taki krój jest przeznaczony bardziej dla tych z mniejszym biustem.

[stk]

Ja miałam podobny problem. Mój rozmiar to 65J i pomimo, że mam cienkie ramiączka w sukni to nie wyobrażałam sobie że np podczas tańca wychodziło mi ramiączko. Bardzo długo szukałam rozwiązania. Moja brafiterka powiedziała że nie kupię stanika z odpinanymi ramiączkami w tym rozmiarze i stwierdziła że jeżeli szyję suknię to może kupić za duży stanik pod biustem (miseczka rośnie wraz z szerokością pod). Kupiłam 75H i krawcowa, która szyje mi suknię zwęziła stanik. Teraz mam idealnie dopasowany stanik z odpinanymi ramiączkami

Ps. Ja mam również zapięcie gorsetowe w sukni więc nawet jak schudnę zaraz przed to będę mogła "docisnąć" piersi suknią

[blawatka]

Ja też mam 65H, a dokładnie to 62H i też szyją mi sukienkę z kolekcji Nabla, moja będzie bez ramiączek. Kupiłam bardotkę o ciut większym obwodzie (w moim rozmiarze nie mieli) i po prostu stanik został zwężony na mój obwód - w czym problem? Szukaj, na pewno znajdziesz jakąkolwiek bardotkę H, jak nie w swoim mieście to wyszukaj w necie najbliższe miasto w którym mają te rozmiary i jedź. Ja bym i 200 km pojechała jak trzeba, ale kupiła...

[Lowczyni]

Ja też mam duzy biust i wszystko sie da zalatwić jak krawcowa dobra. U mnie nie bylo z tym problem. Radzę ci doszyc grubszą szelkę przechodzącą przez szyje. może się okazać że ona dodatkowo ozdobi suknie i nie bedzie tuzinkowa. Stanik do tego założysz taki żeby miał odpinane ramiączka i jedno z nim przypniesz z jednej i drugiej stronie że powstanie szelka. I wszystko bedzie się trzymało
Powodzenia

[empecassia]

Ja także mam ten sam problem Suknię będę miała szytą na miarę w salonie, a mój rozmiar to 65G. Znalazłam super stanik w jednym sklepie w Krakowie, niestety nie mieli mojego rozmiaru, więc zamówiłam na necie. Spróbuj effuniaki - dla mnie sprawdzają się w każdej sytuacji (nie reklama), dlatego nie wkleję linku do stronki Poszperaj!

Ja mam zakupiony mleczny strapless. Pani w przymierzalni kazała mi skakać w biustonoszu - o dziwo nic mi się nie działo. Miseczki biustonosza są gładkie, a sam biustonosz jest podszyty siliconem.

Moim zdaniem z dobrą brafitterką można zdziałać cuda wcale nie musimy się męczyć z ramiączkami.

[paula1109]

na zamówienie robiią biustonosze

[australianaa]

Hej Dziewczyny, chcialam sie do Was zglosic z prosba o porade, jako ze jestescie doswiadczone w tym temacie Mam spory biust, rozmiar 70F. Ogolnie jestem szczupla, moj rozmiar to 36-38, mam 160 cm wzrostu (ale kocham szpilki ).
Jakis czas temu znalazlam swoja wymarzona suknie - zalaczam fotke. Jeszcze nie mialam okazji jej przymierzyc... Boje sie, czy odpowiednio przerobiona (badz uszyta na miare, bo glownie te opcje biore pod uwage) bedzie pasowala do mojej sylwetki... Co o tym myslicie?
Zastanawialam sie tez nad ramiaczkami, bo nie wyobrazam sobie miec w tym Najwazniejszym Dniu biustonosza bez ramiaczek... Podobaja mi sie takie grubsze, z "firankowego" materialu. Ciezko mi je opisac, zdjec tez za specjalnie nie znalazlam w necie. Myslicie, ze pasowalyby do tej sukni?
Dzieki z gory za rady
Pozdrawiam!

[Dotka90]

moim zdaniem do tej sukienki ramiączka nie pasują

Ale najpierw ją przymierz, bo to co 'wymarzone', a to, w czym dobrze wyglądamy to najczęściej dwie różne sprawy

[Elrosa]

Koniecznie najpierw przymierz

Jeśli chodzi o ramiączka, to ja też przy tej konkretnej sukni ich nie widzę. Z jakiego powodu nie chcesz biustonosza bez ramiączek? Jeśli boisz się o podtrzymanie, to tak tylko napomknę, że przy większym biuście (brytyjskie 80F) prześmigałam niejedno wesele w takim biustonoszu i dał radę bardzo dobrze - jeśli masz taką możliwość, spróbuj przymierzyć bezramiączkowiec Ewy Michalak, gorąco polecam.

Poszukałam trochę alternatywnych rozwiązań, wszystkie wyszły mi koronkowe

Sukienka z ramiączkami z koronki:


Koronkowe bolerko (teoretycznie ściągalne, ale ja bym zostawiła ;-)):


Dekolt zabudowany koronką:


Moja sukienka ma ten ostatni patent. Baaardzo fajnie to wygląda - dekolt lekko wygląda spoza koronek, efekt jest ciut tajemniczy

[_ema_]

Napisane przez australianaa

Hej Dziewczyny, chcialam sie do Was zglosic z prosba o porade, jako ze jestescie doswiadczone w tym temacie Mam spory biust, rozmiar 70F. Ogolnie jestem szczupla, moj rozmiar to 36-38, mam 160 cm wzrostu (ale kocham szpilki ).
Jakis czas temu znalazlam swoja wymarzona suknie - zalaczam fotke. Jeszcze nie mialam okazji jej przymierzyc... Boje sie, czy odpowiednio przerobiona (badz uszyta na miare, bo glownie te opcje biore pod uwage) bedzie pasowala do mojej sylwetki... Co o tym myslicie?
Zastanawialam sie tez nad ramiaczkami, bo nie wyobrazam sobie miec w tym Najwazniejszym Dniu biustonosza bez ramiaczek... Podobaja mi sie takie grubsze, z "firankowego" materialu. Ciezko mi je opisac, zdjec tez za specjalnie nie znalazlam w necie. Myslicie, ze pasowalyby do tej sukni?
Dzieki z gory za rady
Pozdrawiam!

Mi się wydaje, że najlepiej trzymać się zasady - co zostało stworzone bez ramiączek niech bez nich pozostanie Jesli sukienka od samego początku została zaprojektowana z kompletnie gołymi ramionami, to jest ogromnie prawdopodobne, że z doszytymi będzie wyglądać źle.
Ta z załączniku juz na 100%, nawet nie próbowałabym się bawić w przeróbki.
Kochane coś za coś - urosły nam duże piersi, więc trzeba od razu z góry odrzucić modele odkrytymi ramionami, bez ramiączek ogólnie 'gołe' u góry, żeby potem się nie martwić jak tu poskakać do kankana na weselu jak wszystko ucieka

Dla biuściastych polecam takie kroje:










Oraz mój osobisty wybór



Jest mnóstwo pięknych sukienek z ramiączkami, nie ma sensu bawić się w poprawianie, doszywanie, kombinowanie ze stanikami etc. albo tym bardziej ryzykować, że samo się utzryma bez pomocy bo potem dzieją się takie kwiatki

[Elrosa]

Napisane przez _ema_

Jest mnóstwo pięknych sukienek z ramiączkami, nie ma sensu bawić się w poprawianie, doszywanie, kombinowanie ze stanikami etc. albo tym bardziej ryzykować, że samo się utzryma bez pomocy bo potem dzieją się takie kwiatki

Ta sukienka jest moją faworytką

Tak naprawdę wszystko zależy od konkretnego modelu - mierzyłam suknie ślubne bez ramiączek, w których nic mi nie latało i biust trzymał się jak przymurowany. Najważniejsze jest, żeby było wystarczająco miejsca na biust (nie za mało, jak w tej sukience, i nie za dużo, bo wtedy też nie trzyma), a gorset był dobrze uszyty.

[australianaa]

Dzieki serdeczne za podpowiedzi
Problem w tym, ze suknia jest sprzed 4 lat, wiec chyba jej juz nigdzie nie ma... Znalazlam w jednym salonie rozmiar 34/36, wiec na 200% nie zmieszcze sie w biuscie. I albo bedzie grane przerabianie, albo szycie od podstaw. Tak sobie wbilam ten model do glowy, ze juz nawet nie chce mi sie innych przegladac...
A juz najwiekszy problem polega na tym, ze mieszkam za granica I w Polsce bede dopiero za rok na niecale dwa tygodnie I wtedy chcialabym zalatwic suknie. Wiec ciezko mi bedzie przymierzyc cos, co jeszcze nie istnieje... Najpierw beda zdejmowac miare I szyc, a co z tego wyjdzie, to dowiem sie albo pod koniec mojego pobytu, albo za dwa lata...

[_ema_]

Napisane przez australianaa

Dzieki serdeczne za podpowiedzi
Problem w tym, ze suknia jest sprzed 4 lat, wiec chyba jej juz nigdzie nie ma... Znalazlam w jednym salonie rozmiar 34/36, wiec na 200% nie zmieszcze sie w biuscie. I albo bedzie grane przerabianie, albo szycie od podstaw. Tak sobie wbilam ten model do glowy, ze juz nawet nie chce mi sie innych przegladac...
A juz najwiekszy problem polega na tym, ze mieszkam za granica I w Polsce bede dopiero za rok na niecale dwa tygodnie I wtedy chcialabym zalatwic suknie. Wiec ciezko mi bedzie przymierzyc cos, co jeszcze nie istnieje... Najpierw beda zdejmowac miare I szyc, a co z tego wyjdzie, to dowiem sie albo pod koniec mojego pobytu, albo za dwa lata...

A nie możesz uszyć za granicą?

[australianaa]

Jasne, ze moge tylko kosztowaloby mnie to przynajmniej trzy razy wiecej... A wydatkow i tak duzo, wiec wolalabym jakos inaczej spozytkowac te pieniadze