2014-10-04, 12:52 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 580
|
Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Trochę mi głupio, że się Was radzę w takiej sprawie, ale trudno
Dokładnie dwa tygodnie temu poznałam bardzo fajnego faceta, przyjaciela chłopaka mojej przyjaciółki. Byliśmy razem na imprezie w domku weekendowym, zresztą, jechaliśmy tam nawet razem samochodem. W czasie imprezy w sumie nic takiego się nie działo, spodobał mi się, ale nie miałam jakiegoś ciśnienia na poderwanie go. Uznałam, że co będzie, to będzie Chwilę rozmawialiśmy we dwójkę na dworze, kiedy reszta gości była w środku, ale po jakimś czasie on zaproponował, żebyśmy wrócili do środka, co odebrałam jako sygnał, że nie jest zainteresowany niczym konkretnym (chociaż w czasie rozmowy chętnie mi opowiadał o sobie). Po imprezie wszyscy poszliśmy spać i tak się złożyło, że wylądowaliśmy w jednym łóżku i słuchaliśmy muzyki, bo nie mogliśmy zasnąć. Leżeliśmy bardzo blisko siebie i w pewnym momencie uznałam, że zaryzykuję i położyłam rękę tuż przy jego dłoni. Złapał ją i trzymał przez jakiś czas, a potem, kiedy płyta się skończyła, przyciągnął mnie jeszcze bliżej do siebie i pocałował (w sumie nie jestem na 100% pewna, czy miał zamiar mnie pocałować czy po prostu "wpadliśmy na siebie" i tak wyszło, bo w pokoju było bardzo ciemno ). Zrobiło się gorąco, było trochę macania ale szybko przestaliśmy, bo jednak nie byliśmy sami w tym pokoju. Do rana spaliśmy albo przytuleni, albo trzymaliśmy się za rękę przez sen - wiem, bo źle spałam i ciągle się budziłam. Rano oboje udawaliśmy, że nic się nie stało, ale złapałam go kilka razy na tym, że na mnie patrzy. Na pożegnanie wszyscy wszystkich przytulali, on ruszył w moim kierunku, ale ubiegła go moja przyjaciółka, dopiero później on mnie przytulił. Dwa dni później zaprosiłam go do znajomych i napisałam z pytaniem, jak nazywał się zespół, którego słuchaliśmy. Rozmawialiśmy przez chwilę. Następnego dnia dostałam od niego wiadomość, w której jasno określił, że nie szuka związku ani żadnych zobowiązań i że jeśli na to liczę, to lepiej zakończyć tę znajomość. Byłam trochę w szoku, odpisałam mu, że to rozumiem i że pomyślałam tylko, że moglibyśmy dokończyć to, co zaczęliśmy. Ucieszył się z takiej opcji, powiedział, że bał się, że wyciągnę jakieś złe wnioski z tego, co robiliśmy. Zaproponował spotkanie, ja od weekendu miałam przez tydzień wolne mieszkanie i zaproponowałam, żeby po prostu wpadł do mnie, skoro i tak wiemy dokładnie, jakie mamy zamiary. Umówiliśmy się na sobotę, ale na kilka godzin przed spotkaniem zapytał, czy możemy to przełożyć na niedzielę, bo zmarła mu babcia i musi zostać ze swoją mamą. Oczywiście się zgodziłam, ale w niedzielę przeprosił mnie znowu i obiecał, że przyjedzie w poniedziałek, ale tylko na kilka godzin, bo rano ma zajęcia i nie może u mnie nocować. Ostatecznie odwołał też ten poniedziałek, powiedział, że nie ma głowy teraz do takich rzeczy. Rozmawialiśmy jeszcze tego dnia bardzo długo, do późna, ja chciałam jakoś zająć jego myśli czymś innym. Nie mam problemu z rozmowami o seksie, więc powiedzieliśmy sobie, co lubimy, czego nie, on był bardzo pozytywnie zaskoczony tą rozmową i było widać, że chce wykorzystać tę wiedzę w praktyce :P Od tego czasu napisałam do niego bodajże 2 razy, w środę i wczoraj. W środę odpisał mi dopiero po kilku godzinach, rozmawialiśmy jakieś pół godziny, a potem powiedział, że musi iść, bo cały czas siedzi i rozmawia z dziadkiem. Powiedziałam, że nie chciałam mu przeszkadzać, on odpisał, że nie przeszkadzam i że "spoko". Wczoraj był już mniej rozmowny, zagadnęłam go, jak było na pogrzebie, odpisywał zdawkowo i nawet się nie pożegnał, powiedział tylko, że jest w restauracji, ale może gadać. Pokazałam tę rozmowę kumplowi i powiedział, że nie widzi w niej nic dziwnego, że pewnie był po prostu zajęty. I tu, po długim opisie, moje pytanie do Was - jak mam nadal rozwiązać tę sprawę? Już się dogadaliśmy, że oboje mamy wolne na uczelni w te same dni, więc mógłby do mnie wpaść wtedy. Problem w tym, że nie wiem, jak to teraz rozegrać, nie odzywać się do niego i czekać, aż on wróci z tego pogrzebu (pojechał tam w środę i został na weekend)? Myślicie, że on sam do mnie napisze w sprawie spotkania? Nie ukrywam, że chętnie dokończyłabym z nim to, co się działo na imprezie Właściwie tu jest jeszcze jedna kwestia - "nie szukania zobowiązań". Z jednej z naszych rozmów dowiedziałam się, że jest zakochany w zajętej dziewczynie i po cichu liczy, że ona zerwie ze swoim chłopakiem, dlatego nie interesuje go związek z nikim innym. Powiedział co prawda, że daje sobie z nią spokój, ale gdyby tak było, nie zaznaczałby od razu na początku naszej znajomości, że nie chce niczego poważnego, prawda? Ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie jestem do końca pewna, jak sobie z tym poradzę. Chyba po cichu liczę, że jedno spotkanie przejdzie w następne, następne w następne i tak jakoś "samo" pójdzie w stronę czegoś większego. Nie wiem, jak mam dalej prowadzić tę relację, żeby niczego nie spieprzyć i go nie wystraszyć Dzięki za każdą radę/opinię! I za to, że komuś chciało się to całe przeczytać
__________________
59 kg -- 57 kg
projekt denko why don't you tell me that if the girl had been worth having, she would have waited for me? no, sir, the girl really worth having wouldn't wait for anybody. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-10-05 o 15:44 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2014-10-04, 13:38 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Facet Ci wprost mówi, że nie masz co liczyć na związek, a Ty myślisz, że poprzez seks-spotkania jemu się to zmieni? Jeśli liczysz tylko na seks to spoko (poczekaj zatem aż on ochłonie z tej całej sytuacji ze śmiercią babci, pogrzebem itd i pewnie sam się odezwie), ale jeśli roisz sobie coś więcej to odpuść, bo wpadniesz w niezłą kupę psychicznie.
|
2014-10-04, 13:44 | #3 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Glupio robisz, oj glupio. Facet Ci mowi jasno i wyraznie, ze lubi tylko zupe pomidorowa, a Ty chcesz mu ja gotowac i gotowac, liczac na to ze pewnego razu go oswieci i powie, ze od teraz woli rosol. Tak sie nie dzieje.
__________________
Cytat:
|
|
2014-10-04, 13:57 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
Ty choć się do tego nie przyznajesz sama przed sobą liczysz na coś więcej a on tylko na seks co jasno i uczciwie Ci zakomunikował. Już sam ten długi wywód o tym świadczy i to, że się zastanawiasz jak 'tego nie spieprzyć'. Jak dziewczyna cierpi bo facet się nie określi a po seksie oleje to jeszcze można ją zrozumieć natomiast Ty na własne życzenie pchasz się w bagno. |
|
2014-10-04, 13:58 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Rozumiałabym, jakbys chciała tylko seksu.
Ale jesli liczysz, że seks sprawi, że zechce z tobą związku, to jesteś naiwna. Facet powiedział wyraźnie, że nie chce związku. Jeśli nie chcesz cierpieć to lepiej go zostaw w spokoju
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2014-10-04, 14:01 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
Facet jest z Tobą szczery od początku więc to jest na +. To od Ciebie zależy, czy Ci taki układ opowiada, ale nie licz na nic więcej. O drugie, to poczekaj aż on sam się odezwie, nie naciskaj na spotkanie bo dopiero zmarła mu babcia więc chyba musi po tym ochłonąć i dopiero wtedy będzie myślał o niezobowiązującym seksie.
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. |
|
2014-10-04, 14:04 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 580
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Macie wszystkie rację, ale trochę źle się wyraziłam. Nie chodzi mi o Bóg wie jaki związek i obiecanki na całe życie. Niedawno zakończyłam coś takiego i chyba nie chcę od razu wchodzić drugi raz w taką relację. Mając na myśli "coś większego", chodziło mi o luźną relację, bez żadnych deklaracji, ale trwającą trochę dłużej, niż jeden raz. Po tej bezpośredniej rozmowie odniosłam wrażenie, że byłoby nam dobrze w łóżku i że szkoda byłoby poprzestać na jednym razie, zwłaszcza, że nasze zamierzenia co do przebiegu spotkania pewnie nie dałyby się zrealizować w ciągu paru godzin
Liczę na seks i on, z tego, co rozumiem, też. Tylko nie wiem, jak to rozwiązać, skoro wynikła u niego taka sytuacja. Jutro chyba wraca z tego pogrzebu, mam poczekać, aż się odezwie?
__________________
59 kg -- 57 kg
projekt denko why don't you tell me that if the girl had been worth having, she would have waited for me? no, sir, the girl really worth having wouldn't wait for anybody. |
2014-10-04, 14:05 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Wybacz, ale wyszlas na napaloną dziunie w dodatku glupio liczysz na cos wiecej, mimo ze on jasno ci powiedzial co o tyn mysli. A pytanie jak bylo na pogrzebie..
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2014-10-04, 14:09 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 580
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
Nie interesuje mnie, na kogo Twoim zdaniem wyszłam. Nie rzuciłam się na niego i na nic nie namawiałam. A co jest złego w rozmowie o swoich preferencjach, skoro obydwie strony wiedzą, że i tak do tego dojdzie?
__________________
59 kg -- 57 kg
projekt denko why don't you tell me that if the girl had been worth having, she would have waited for me? no, sir, the girl really worth having wouldn't wait for anybody. |
|
2014-10-04, 14:11 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
O kurna, nieźle. Czytam i się wstydzę (Fremdscham).
Nawet jeśli chcesz tylko seksu to są pewne granice ośmieszania się błaganiem o niego, które ty już przekroczyłaś. Żałosne zachowanie, bez znaczenia czy jesteś facetem czy kobietą. |
2014-10-04, 14:11 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
My przeczytamy, doradzimy, zapomnimy więc nam tłumaczyć się nie musisz. Sama przed sobą bądź szczera w kwestii tego co od niego chcesz tak naprawdę. Mnie Twój post nie wyglądał na post osoby, która chce tylko seksu. Mam przyjaciółkę, która praktykuje przygody na jedną noc jak i układy ff. I ona nigdy nie zastanawia się nad tym tyle, nie ma takich rozkmin ani tak tego nie przeżywa no ale ludzie są różni może. Odczekaj i daj mu odetchnąć przede wszystkim. On teraz do tego nie ma głowy i ciężko mu się dziwić. Jak mu zależy kiedy ochłonie sam się odezwie a Ty nie naciskaj. Jeżeli miałby z tego wyjść jakiś dłuższy układ to się okaże po 1 spotkaniu. Do tego jednak potrzeba trochę więcej niż do jednorazowego numerku a sama rozmowa o niczym jeszcze nie świadczy. |
|
2014-10-04, 14:18 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
1. Mówisz mu, że chcesz tylko seksu, a zamiary masz inne.
2. Zmarła mu babcia, a Ty w tym czasie próbujesz nakręcić schadzkę. To się nie skończy dobrze. |
2014-10-04, 14:19 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Było ciemno, płyta się skończyła, zaszło macanie.
Ty: Zaprosiłaś do znajomych, pytałaś o zespół, zaproponowałaś ciąg dalszy, masz wolną chatę, poinformowałaś co lubisz a co nie, pytasz jak było na pogrzebie, piszesz do niego co dwa dni, po rozmowie doszłaś do wniosku że byłoby wam dobrze w łóżku, liczysz na układ. On: Poinformował cię że nie chce związku i zobowiązań, powiedział ci że jest zakochany w innej dziewczynie. Już po tytule wątku wiadomo, że coś nie tak. Babcia jeszcze nie ostygła. "Ucieszył się z takiej opcji" - no przecież, że nie będzie płakał. Macanie zaburzyło ci umiejętność racjonalnego myślenia. W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico. Edytowane przez cukier_bialy2 Czas edycji: 2014-10-04 o 14:29 |
2014-10-04, 14:25 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-10-04, 14:50 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 12
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Moim zdaniem zdecydowanie mu się narzucasz, wychodzisz na napaloną dziunię. Uważam, że nawet jak już dojdzie do spotkania (do którego wyraźnie mu się nie spieszy) to po tym jak już zdążyłaś się zachować facet na pewno nie będzie Cię szanował. Daj mu odetchnąć i wyjść z jakąś inicjatywą, bo na razie go przytłaczasz.
|
2014-10-04, 14:55 | #16 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
Poczekaj aż się odezwie. Zmarła mu babcia na litość boską.
__________________
Cytat:
|
||
2014-10-04, 15:23 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
__________________
A tam, od jutra. |
|
2014-10-04, 15:40 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
a jak dla mnie to za duzo tu analizowania i planowania.
ja poniekad bylam w takim ukladzie, ale spotkania to bylo zawsze... jakby to ujac, tak jakos spotnaniczne i bez rozplanowania kiedy jak i co. jest ochota jest spotkanie. proste. a tu planujesz jak wojne, gdzie tak na dobra sprawe jeszcze ani razu z nim nie spalas i w sumie to nawet sie nie spotkalas. zreszta wnioskujac po opisie, moim zdaniem ten koles wcale nie ma zabardzo ochoty na spotkanie. Edytowane przez cyanide sun Czas edycji: 2014-10-04 o 15:42 |
2014-10-04, 15:41 | #19 |
Banana Fana Fo!
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 422
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Zalatuje trochę desperacją. Facetowi zmarła babcia, a Ty go codziennie 'męczysz', żeby umówić się na seks. I jeszcze to pytanie jak było na pogrzebie.. Trochę więcej taktu chyba by się przydało
|
2014-10-04, 16:17 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Daj se siana bo on cie nie chce.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2014-10-04, 16:17 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Miami
Wiadomości: 22
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Facet Ci mówi, że nic nie chce, że jest zakochany w innej, że zmarła mu babcia. A Ty analizujesz, napastujesz go, wypisujesz, rozmyślasz. Wygląda to tak, jakbyś jednak oczekiwała czegoś więcej aniżeli samego układu ;-) Poza tym daj mu się odezwać i zostaw go teraz w spokoju. Przeżywa żałobę, a Ty naprawdę w jego oczach - nie naszych, bo nasze nie mają tu nic do tego, wychodzisz na mega napaloną laskę. Chciałaś przecież naszej porady, więc ją dostajesz. Nie dziw się ,że komentarze są ,jakie są skoro wygląda to właśnie tak, a nie inaczej.
|
2014-10-04, 16:37 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Piękny Wschód ;)
Wiadomości: 254
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Takim napraszaniem się zdecydowanie nie spowodujesz że on zapała do Ciebie miłością i chęcią zbudowania związku. Zaczniesz mu się odbijać czkawką. Nigdy nie byłaś w sytuacji gdy ktoś się Tobie napraszał ?<ja tu nie widzę żadnej inicjatywy z jego strony, na razie to Ty skaczesz obok niego jak gimnazjalistka>. Mi jak ktoś się nadmiernie napraszał do zaczynało mnie odrzucać.. Z facetem jest jak z mydłem im mocniej na niego naciskasz wyślizguje się z rok.
Co do układów opartych na samym seksie.. Nie rozumiem w ogóle. Kojarzy mi się z zwierzątkami które szukają kogoś (choć w tu tutaj bardziej znaczeniowo pasowałoby "czegoś") żeby się wyżyć. Proszę, nie sprowadzaj sama siebie do poziomu mułu bagiennego. Jesteś warta czegoś więcej
__________________
Edytowane przez Fatalida Czas edycji: 2014-10-04 o 16:38 |
2014-10-04, 16:41 | #23 | |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
pogrubione: mogę cię zacytować w podpisie? najtrafniejsze zdanie, jakie kiedykolwiek czytałam na wizażu. |
|
2014-10-04, 18:01 | #24 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
uwielbiam
__________________
|
2014-10-04, 18:26 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 134
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
|
2014-10-04, 18:48 | #26 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
|
2014-10-04, 22:59 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
A moze ten pogrzeb to tylko pretekst zeby sie nie spotkać? Dalas mu do zrozumienia ze chcesz dalej pociągnąć ta znajomość, aż nazbyt. Zachowalas sie troche jak kotka w rui. Nie wypisuj juz do niego, on wie ze jesteś zainteresowana i wie gdzie cie znaleźć. I raczej nie licz na zwiazek skoro mowi ci ze kocha kogos innego. Wogole najlepiej odpuścić sobie ta znajomość, skoro aż tak cie wzięło na niego to będziesz późnej cierpieć jak coś pójdzie nie tak.
|
2014-10-04, 23:14 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 233
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Na miejscu tego faceta pomyślałabym, że masz jakąś chorobę weneryczną, którą koniecznie chcesz się z nim podzielić. Syndrom Simona Mola..?
Życie to nie One Day - taki film. Podobno dobry. Ja na Twoim miejscu bym sobie taką relację odpuściła całkowicie. Tak się napalasz, że pewnie ten seks nie pobije tego co już sobie w głowie wyobrażasz więc szkoda zachodu.
__________________
Tak, to prawda. Jestem tu dla emotek |
2014-10-05, 20:41 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: kraina deszczowcow
Wiadomości: 421
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
Cytat:
Sent from my GT-I9300 using Tapatalk
__________________
valar morghulis |
|
2014-10-08, 12:31 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 197
|
Dot.: Nowopoznany facet, specyficzna relacja, jak tego nie zepsuć?
To samo tyczy się kobiet
__________________
"Sodomitą to może być byle żak, mnich, żebrak, chłop czy inny łazęga. O książętach i dostojnikach Kościoła mówimy natomiast, że w sprawach miłości cielesnej wznoszą się ponad zwyczajowe standardy kultywowane przez większość społeczności." - Ja Inkwizytor. Wieże do nieba (Jacek Piekara) |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:48.