Wstydliwe blizny a szczerość z kobietą

[bigdaddy]

Cześć dziewczyny potrzebuję waszej rady.

8 lat temu miałem krótki, lecz gwałtowny okres w moim życiu. Nawarstwienie problemów, z którymi sobie nie radziłem skutkowało tym, że po alkoholu wpadłem na wspaniały pomysł aby się pociąć. O ile dobrze pamiętam, takich dni miałem 2-3 i w każdym tym dniu dokonałem wielu cięć. Gorsza sprawa, że to mi pomagało... Nie ciąłem nadgarstków, tylko górę przedramion i ramiona.

Od tego czasu byłem w 3 związkach. Pierwszej dziewczynie nic o tym nie mówiłem, sama pewnego dnia zobaczyła i powiedziałem prawdę, nie przeszkadzało jej to(przynajmniej tak mówiła). Drugiej i trzeciej, zanim zobaczyły, sprzedałem jakąś bajeczkę, nie wiem czy uwierzyły, czy nie, ale nigdy więcej już o to nie pytały( i byliśmy razem).

Od jakiegoś czasu spotykam się z nową dziewczyną, dogadujemy się praktycznie bez słów, zaczyna mi na niej zależeć i tu pojawia się problem. Mimo, że wydaje się bardzo tolerancyjna, mam stracha, że jak zobaczy te blizny to ucieknie. Strach zapewne pojawił się przez to, że tak nam razem świetnie w swoim towarzystwie, rzadko spotykam kobiety, z którymi tak dobrze się dogaduję.

Co mam zrobić?
Powiedzieć prawdę czy sprzedać jej jakąś bajeczkę? Może najpierw bajka, a po jakimś czasie prawda? Szczerze, to nie chcę jej okłamywać, ale z drugiej strony raczej nie jest to atrakcyjne dla kobiety, że facet miał taki epizod w swoim życiu i nie chcę mieć łatki faceta z problemami. Dodam, że był to jednorazowy epizod i od tamtego czasu nic takiego nie miało miejsca.

[Adrianna_8]

Kłamstwo jest przeważnie złym rozwiązaniem. Ja bym powiedziała prawdę, ale dopiero gdyby się mnie dziewczyna o to zapytała.

Kłamiąc, a potem mówiąc prawdę możesz stracić jej zaufanie i tylko narobić sobie problemów.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Adrianna_8

Kłamstwo jest przeważnie złym rozwiązaniem. Ja bym powiedziała prawdę, ale dopiero gdyby się mnie dziewczyna o to zapytała.

Kłamiąc, a potem mówiąc prawdę możesz stracić jej zaufanie i tylko narobić sobie problemów.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Poza tym, czemu miałaby uciec? Nie musisz od razu sprzedawać jej całej historii tych blizn. Poza tym, dla mnie na przykład blizny są atrakcyjne, może ona też tak ma

[bigdaddy]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;77463861]

Poza tym, czemu miałaby uciec? Nie musisz od razu sprzedawać jej całej historii tych blizn. Poza tym, dla mnie na przykład blizny są atrakcyjne, może ona też tak ma [/QUOTE]

Uciec, czyli zakończyć naszą znajomość, bo stwierdzi, że np. nie chce być z kimś, kto sam sobie takie coś zrobił i lepiej zniesie to, jak wymyślę jakąś bajkę wiem, że nie powinno budować się na kłamstwie, ale same dobrze wiecie, że czasem jest to lepsze do przełknięcia. Nie chcę jej okłamywać, dlatego mam mały dylemat i szukam najlepszego rozwiązania

Blizny może dla kogoś są atrakcyjne, ale chyba nie takie

[lady666macbeth]

autorze, myślę że nie powinieneś kłamać. Skoro jest bardzo tolerancyjna na pewno zrozumie że każdy w swoim życiu popełniał jakieś głupie błędy.
Myślę że powinieneś jej powiedzieć prawdę, ale dopiero wtedy gdy sama to zobaczy i zapyta.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez bigdaddy

bo stwierdzi, że np. nie chce być z kimś, kto sam sobie takie coś zrobił i lepiej zniesie to, jak wymyślę jakąś bajkę

nie zniesie lepiej kłamstwa. Kłamstwo szybko wychodzi na jaw. Bądź z nią szczery. Nie wymyślaj żadnych bajek. Nie ma takiej potrzeby.

[201712071518]

jak jest bystra to i tak się zorientuje, że jej wciskasz kity (co powiesz, że dziadek Cię grabiami przeorał w dzieciństwie, albo wściekly kot z zamiłowaniem do symetrii podrapał - litości) i tym bardziej ucieknie.
Sama mam niechwalebne blizny, ale nigdy nie mówiłam pierwsza - jak ktoś zapytał, to odpowiadałam ''pamiątka burzliwej młodości" i tyle. Jak ktoś był taktowny to nie drążył, a jak nietaktowny to znajomość z nim mnie nie interesowała tak czy inaczej.

[bigdaddy]

Napisane przez lady666macbeth

każdy w swoim życiu popełniał jakieś głupie błędy

To jest fajne zdanie. Każdy w życiu narobił jakiś głupot, tylko nie u każdego jest to od razu widoczne.

Myślę że powinieneś jej powiedzieć prawdę, ale dopiero wtedy gdy sama to zobaczy i zapyta.

Już druga osoba napisała, że mam powiedzieć prawdę, ale dopiero jak sama zobaczy i zapyta. Hmm dla mnie jest to trochę nielogiczne. Nie lepiej wcześniej o tym jej powiedzieć i ją przygotować?

co powiesz, że dziadek Cię grabiami przeorał w dzieciństwie, albo wściekly kot z zamiłowaniem do symetrii podrapał

hehe akurat ja te blizny mam chaotyczne, ale rozumiem

[dews]

W życiu nie zostawiłabym kogoś przez taką rzecz.. Powiedz prawdę, że tak było, ale masz to już za sobą i tyle.
Ona ma cie akceptowac takiego, jaki jesteś bez kłamstw itp. Mnie osobiście bardziej odrzuciło by kłamstwo niż blizny


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Zrozum, że te blizny to tylko blizny. Nie nadawaj im większej wartości niż mają. One nie stanowią o Tobie, jako o człowieku, tylko o jakimś tam krótkim okresie Twojego życia, który jest dawno za Tobą.

Nielogiczne jest wyskakiwanie z "Hej, jestem Marek, jak miałem 17lat to się ciąłem. Chcesz być z takim słabeuszem jak ja? Proszę nie odchodź!!!". Wyluzuj! Zapyta, to odpowiesz. Zachowaj się jak dojrzała osoba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[lady666macbeth]

Napisane przez bigdaddy

To jest fajne zdanie. Każdy w życiu narobił jakiś głupot, tylko nie u każdego jest to od razu widoczne.

Już druga osoba napisała, że mam powiedzieć prawdę, ale dopiero jak sama zobaczy i zapyta. Hmm dla mnie jest to trochę nielogiczne. Nie lepiej wcześniej o tym jej powiedzieć i ją przygotować?

hehe akurat ja te blizny mam chaotyczne, ale rozumiem

I myślę że jak się dowie co to za blizny i że one są z przeszłości, a będzie jej na Tobie zależało to nie zostawi Cię przez to.
Ale po co masz jej mówić wcześniej i przygotowywać ? Przecież te blizny powstały dawno temu, pod wpływem impulsu. Wydoroślałeś i nie robisz tego, Więc myślę że nie ma takiej potrzeby żeby ją uprzedzać o tym wcześniej. Nikt z nas nie jest przecież idealny.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Zrozum, że te blizny to tylko blizny. Nie nadawaj im większej wartości niż mają. One nie stanowią o Tobie, jako o człowieku, tylko o jakimś tam krótkim okresie Twojego życia, który jest dawno za Tobą.

Nielogiczne jest wyskakiwanie z "Hej, jestem Marek, jak miałem 17lat to się ciąłem. Chcesz być z takim słabeuszem jak ja? Proszę nie odchodź!!!". Wyluzuj! Zapyta, to odpowiesz. Zachowaj się jak dojrzała osoba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

No właśnie, przecież te blizny nie są istotne. I nie musisz się tym przejmować. Zapyta- odpowiesz. Uważam że nie powinieneś już się nad tym zastanawiać. Bo odpowiedź już masz.

[201712071518]

Napisane przez bigdaddy

To jest fajne zdanie. Każdy w życiu narobił jakiś głupot, tylko nie u każdego jest to od razu widoczne.



Już druga osoba napisała, że mam powiedzieć prawdę, ale dopiero jak sama zobaczy i zapyta. Hmm dla mnie jest to trochę nielogiczne. Nie lepiej wcześniej o tym jej powiedzieć i ją przygotować?



hehe akurat ja te blizny mam chaotyczne, ale rozumiem

ale po co - robiąc z tego jakąś wielką spowiedź i dyskusję nadajesz im większe znaczenie i większość ważność TERAZ. Sam mówisz, że to już za Tobą - nie jest to kwestia TERAZ istotna w Twoim życiu.
To nie jest jakaś blizna po skomplikowanej operacji, która rzutuje na Twoje życie (bo w wyniku zabiegu jestes np ograniczony fizycznie) żebyś musiał dziewczynę specjalnie przygotowywać. Było, minęło - wyszedłeś z kryzysu i nie ma do czego wracać.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez lady666macbeth

I myślę że jak się dowie co to za blizny i że one są z przeszłości, a będzie jej na Tobie zależało to nie zostawi Cię przez to.
Ale po co masz jej mówić wcześniej i przygotowywać ? Przecież te blizny powstały dawno temu, pod wpływem impulsu. Wydoroślałeś i nie robisz tego, Więc myślę że nie ma takiej potrzeby żeby ją uprzedzać o tym wcześniej. Nikt z nas nie jest przecież idealny..

dokładnie - ja o moich mówiłam ''pamiątka burzliwego DZIECIŃSTWA" - żeby podkreślić, że to już wszystko dawno za mną.
Raz jeden ktoś chciał chciał drążyć temat - a reszcie wystarczała taka odpowiedź - zresztą widac było, że blizny są stare, to na kij się na tym skupiać

[bigdaddy]

Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Kompletnie zmieniłyście mój tok rozumowania i nie mam już dylematu, czy powiedzieć prawdę, czy nie.

Jeszcze tylko ta sprawa.

Nielogiczne jest wyskakiwanie z "Hej, jestem Marek, jak miałem 17lat to się ciąłem. Chcesz być z takim słabeuszem jak ja? Proszę nie odchodź!!!". Wyluzuj! Zapyta, to odpowiesz. Zachowaj się jak dojrzała osoba.

Ale po co masz jej mówić wcześniej i przygotowywać ? Przecież te blizny powstały dawno temu, pod wpływem impulsu.

+ odp. stupid-girl
Dlaczego jej chcę powiedzieć wcześniej?Po prostu mam wrażenie, że powinna wiedzieć, że mam coś takiego na sobie i też nie chce jej serwować jakiegoś "szoku" jak ściągnie mi koszulę.

[201803290936]

Przestraszyć można by się, gdyby to było miesiąc temu, pół roku temu, a Ty nadal byś chlał i miał epizody autoagresji. Ale to było 8 lat temu. Jeżeli od tego czasu się ogarnąłeś, to nie ma się czego wstydzić, a tym bardziej nie ma sensu kłamać w tej sprawie.

[201803090921]

Napisane przez bigdaddy

Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Kompletnie zmieniłyście mój tok rozumowania i nie mam już dylematu, czy powiedzieć prawdę, czy nie.

Jeszcze tylko ta sprawa.


+ odp. stupid-girl
Dlaczego jej chcę powiedzieć wcześniej?Po prostu mam wrażenie, że powinna wiedzieć, że mam coś takiego na sobie i też nie chce jej serwować jakiegoś "szoku" jak ściągnie mi koszulę.

Myślę, że jeśli zechce wiedzieć, to sama zapyta. Może nie z okazji pierwszego zrywania koszuli ale w innym czasie.
Mam wrażenie, że zbyt wielką uwagę przywiązujesz do tych starych blizn, a takie rzeczy po prostu się zdarzają i tyle. Lepiej dać partnerce krótką, szczerą odpowiedz (jeśli w ogóle spyta) i tym samym zasygnalizować, że to już za Tobą, niż wdawać się w długie opowieści.

[lady666macbeth]

Napisane przez Sziket

Myślę, że jeśli zechce wiedzieć, to sama zapyta. Może nie z okazji pierwszego zrywania koszuli ale w innym czasie.
Mam wrażenie, że zbyt wielką uwagę przywiązujesz do tych starych blizn, a takie rzeczy po prostu się zdarzają i tyle. Lepiej dać partnerce krótką, szczerą odpowiedz (jeśli w ogóle spyta) i tym samym zasygnalizować, że to już za Tobą, niż wdawać się w długie opowieści.

oczywiście, jeśli będzie zrywać Ci koszulę i te blizny ją zainteresują to napewno zapyta, a wtedy jej powiesz jak dawno to było i jak nieistotne jest to teraz.

[amillia]

Oczywiście bądź szczery, nie ma sensu okłamywać osoby, co do której masz poważniejsze plany

Ale nie mów też tego wcześniej. Gdybym ja sama odkryła u mężczyzny takie blizny to zapytałabym o ich pochodzenie i zaakceptowała odpowiedź, każdy młodość inaczej przeżywał, niektórzy mieli więcej problemów niż inni. Natomiast takie wylatywanie z tym samemu kojarzy mi się z dużą dozą kompleksów i trochę wygląda jakbyś jeszcze nie do końca zamknął te drzwi za sobą, na pewno robi o wiele gorsze wrażenie niż spokojne odpowiedzenie na pytanie jeżeli już ono padnie.

[201803290936]

Napisane przez amillia

(...)
Natomiast takie wylatywanie z tym samemu kojarzy mi się z dużą dozą kompleksów i trochę wygląda jakbyś jeszcze nie do końca zamknął te drzwi za sobą, na pewno robi o wiele gorsze wrażenie niż spokojne odpowiedzenie na pytanie jeżeli już ono padnie.

Zgadzam się z powyższym.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ja nic nie mowiłam, dopiero jak mój partner zapytał mnie skąd te blizny na ręku to powiedziałam co i jak. Zaakceptował to i już więcej o to się nie pytał. Inni nie pytali.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy po przeczytaniu tytulu watku, to ze masz blizny na penisie (jakas operacja albo fetysz do masochizmu). Jezeli ta dziewczyna jest normalna to blizny jej nie odstrasza, jesli ucieknie to znaczy, ze nie byla warta nawet zachodu. Kazdy ma jakies swoje demony, tez mam takie blizny i moj chlopak to zaakceptowal i nie uwazam zeby to bylo to cos strasznego. Postaw na szczerosc jesli sie zapyta o te blizny, zwiazku nie buduje sie na klamstwie

[dews]

Ja to aż się wypowiem jeszcze raz- naprawdę nigdy nawet bym nie pomyślała, że może być to dla kogoś przeszkodą. Nie martw się autorze, każdy ma przeszłość, a Twoje blizny to żaden problem ani powód do wstydu!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Zgadzam się z dziewczynami, zeby mówić ze spokojem jak zapyta. To jest dla Ciebie odległa przeszłość i robiac z tego problem moze to wyglądać jak nieskończona historia. Jakby mi facet spokojnie powiedział to nie byłoby żadnego problemu.

Nie chcę, zeby to zabrzmiało nietaktownie ze względu na pochodzenie tych blizn, jako oznaka samookaleczania się, jednak mnie blizny u facetów kręcą

[Linka25]

Napisane przez bigdaddy

Szczerze, to nie chcę jej okłamywać,

Dodam, że był to jednorazowy epizod i od tamtego czasu nic takiego nie miało miejsca.

Powiedz jej mniej wiecej to, co tu napisales.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez stupid-girl

ale po co - robiąc z tego jakąś wielką spowiedź i dyskusję nadajesz im większe znaczenie i większość ważność TERAZ. Sam mówisz, że to już za Tobą - nie jest to kwestia TERAZ istotna w Twoim życiu.
To nie jest jakaś blizna po skomplikowanej operacji, która rzutuje na Twoje życie (bo w wyniku zabiegu jestes np ograniczony fizycznie) żebyś musiał dziewczynę specjalnie przygotowywać. Było, minęło - wyszedłeś z kryzysu i nie ma do czego wracać.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------



dokładnie - ja o moich mówiłam ''pamiątka burzliwego DZIECIŃSTWA" - żeby podkreślić, że to już wszystko dawno za mną.
Raz jeden ktoś chciał chciał drążyć temat - a reszcie wystarczała taka odpowiedź - zresztą widac było, że blizny są stare, to na kij się na tym skupiać

Dokladnie tak. Najlepiej nie robic z tego wielkiej sprawy. Krotko powiedziec z czym to jest zwiazane. Nie rozwjac sie. Wywod na ten temat nada temu znaczenia, wyolbrzymi to.
Powiedz szczerze, licząc na zrozumienie ale bez tlumaczenia sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiatoya]

Rzuciłabym faceta który najpierw by mi nakłamał a później powiedział prawdę i nie ważne czego by to dotyczyło.
To najgłupsza strategia jaką można wymyślić.

[Cytokina]

Zgodzę się z innymi żeby powiedzieć prawdę tylko wtedy jak zapyta.

Od siebie dodam, że mam kilka znajomych z bliznami. Na początku znajomości zakrywali je np nie zdejmowali w towarzystwie bluzy nawet jak było gorąco. Po jakimś czasie przestawali się bać, że ktoś się zrazi do nich czy zerwie z nimi znajomość z tego powodu i po prostu w pewnym momencie pokazali się w krótkim rękawku.
Osobiście nigdy nie przyszło mi do głowy żeby osobę z ewidentnymi bliznami po samookaleczaniu spytać "o lol, co ty tu masz? od czego to? wygląda jakbyś się ciął!" Generalnie nie przyszło mi też do głowy żeby się dopytywać o powody samookaleczania - na pewno nie są to przyjemne wspomnienia. Ucieszyłam się po prostu, że dana osoba czuje się przy mnie na tyle swobodnie, że nie musi się zakrywać. Gdyby kiedykolwiek zechciała mi się zwierzyć czy wygadać to bym ją wysłuchała i wsparła, ale skoro nie porusza w ogóle tego tematu to wychodzę z założenia, że i rozmawiać nie chce.

Napisane przez bigdaddy

Dlaczego jej chcę powiedzieć wcześniej?Po prostu mam wrażenie, że powinna wiedzieć, że mam coś takiego na sobie i też nie chce jej serwować jakiegoś "szoku" jak ściągnie mi koszulę.

To może jak już dojdzie do umawiania się na randkę w domyśle taką, na której będzie zdejmowanie koszulki to ubierz taką z krótkim rękawem i ewentualne ściąganie uzależnij od jej reakcji? Pozbędziesz się elementu szoku