2011-07-12, 15:37 | #61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Narzeczony popchnął mnie w kłótni na drzwi. Mam wielkiego siniaka. Do tego wyzwiska, zwalanie na mnie winy, twierdzenie, że potknęłam się o własne nogi. Wcześniej były szarpania, kopnięcia... Nie powiem, że jestem bez winy, bo też potrafię przekląć i uderzyć z liścia w twarz, jak nazwie mnie suką czy coś. Mam 3 tygodnie do ślubu. Goście zaproszeni, wszystko pozałatwiane. Nie wiem, co robić... A raczej wiem, ale nie mam siły, żeby przebrnąć przez to wszystko...
|
2011-07-13, 09:06 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 059
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Cytat:
__________________
|
|
2011-07-14, 13:01 | #63 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Cytat:
Najlepsze, co możesz zrobić w tej chwili, to rzucić w cholerę faceta, odwołać ślub i budować życie od nowa. Najgorsze wg mnie - wziąć ślub i spieprzyć życie sobie i potencjalnym dzieciom.
__________________
|
|
2011-07-14, 14:52 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Popieram moje poprzedniczki. Dziewczyno zostaw to wszystko! Nie pakuj się w ten związek na zawsze. Nie będzie lepiej. Gwarantuje Ci, że nie oduczysz go wyzywania Ciebie i "szturchania" ( czy czegokolwiek się jeszcze dopuści). Będzie co najwyżej gorzej.
Nie martw się co będzie, bo na pewno będzie lepiej. Może przez chwilę będziesz sama, może przez chwilę trochę ludzi chwyci się za głowę co Ty wyprawiasz, ale na pewno później będzie lepiej. Nawet gdybyś nie miała mieć przez dłuższy czas partnera to gwarantuję Ci, że wyjdziesz na tym lepiej. To w ogóle straszne co napisałaś wyżej. |
2011-07-15, 09:40 | #65 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Cytat:
przeczytaj sobie jeszcze raz swoją wypowiedź i zastanów się czy chcesz dla siebie takiego związku???? Gdybyś miała przyjaciółkę lub siostrę w identycznej sytuacji - co byś jej poradziła? ślub za wszelką cenę, bo "sala opłacona", czy może zerwanie z tym wszytskim i budowanie innego nowego życia bez przemocy?? Myślę, że każdy zdroworozsądkowy człowiek życzyłby najbliższej osobie zerwania z patologią (mowa o Twoim "związku"), a nie jej kontynuowania. Pomyśl nad tym co Ci napisałam. |
|
2011-07-17, 15:00 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 451
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Cytat:
Mam przyjaciółkę , też była szarpana wzięła ślub ze wzxględu na dziecko mając 21 lat , 1.5 roku później musiałam jej wynająć mieszkanie i jak jego nie było w domu wywieźc jej rzeczy i zabrać ją i dziecko , zostałam oskarżona przez jej rodziców o rozbijanie małżeństwa , w tym czasie dostała od niego kilka razy aż powiedziałam dość . Nie rób tego błędu bo potem mozesz nie mieć siły aby wyplatać się z takiego związku . Przyjaciółka ma teraz wspaniałego kochającego męża i 2 dzieci . jej się udało , ale nie każdej się udaje . Nie niszcz sobie życia
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny |
|
2011-08-12, 08:41 | #67 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Cytat:
No i jak po rozmowie---- nie ma sensu!!! Odwołałam wszystko wycofałam się, a on nawet nie walczył. Wyprowadziłam się, pozbierałam rzeczy i odetchnęłam z ulgą. Oczywiście w oczach jego mamy i siostry to ja jestem ta zła, że go zostawiłam, że źle osądzam, że święta nie jestem, a na niego wszystko zrzucam. Wiecie co jest najlepsze, że wszyscy mi przyklasnęli, że bym sobie życie zmarnowała, że w końcu zobaczyłam. Nikt w rodzinie nie ma pretensji- wręcz przeciwnie, a nasi wspólni znajomi tylko mówią lepiej teraz niż później- nikt nie powiedział szkoda, zastanów się, czy aby na pewno.Strasznie to pomaga, dodaje siły. Wiadomo człowieka nie da się wykreślić z głowy po tak długim czasie i czasami mam moment zawahania czy dobrze zrobiłam... ale wtedy dzwonie do znajomych i upewniam się, że bardzo dobrze. Moja data to 24.09.2010 i zaplanowałam na ten czas wakacje- jedziemy z kumpelą się wyszaleć 2 tygodnie w ciepłym kraju, z dala od tego miejsca, od tego życia, od myśli, wspomnień. Wiem, że czas leczy rany i staram się tak myśleć, że gdzieś ten mój książę na mnie czeka. Wsparcie rodziny, przyjaciół, znajomych dale mi moc i uśmiech na twarzy, gdyby nie oni byłoby o wiele gorzej. A jak spotkam tego właściwego to powiem, że warto walczyć o swoje życie. Powodzenia dziewczyny i miejcie odwagę, chodź u mnie wszystko podziało się tak szybko, że nawet nie wiem skąd miałam tyle siły. ---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ---------- I jak przeżyłaś? Jak jest dziś...? Ja jestem przed moją datą, ale mam pełno siły, chodź jak pomyśle.... więc staram się nie myśleć. Uciekam od tego miejsca, pod miejsca zamieszkania, jadę na wczasy i takie sobie wesele urządzę, że będę je pamiętać przez całe życie Być może teraz mi się łatwo mówi, a im bliżej daty będę łapać doła. Skoro Ty przeżyłaś to i ja muszę dać radę. Pozdrawiam |
|
2011-08-29, 12:11 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
a ja siedzę i liczę, że ktoś tu zajrzy bo chyba teraz mi smutno i potrzebuję pogadać... Może jednak ktoś zagląda
|
2011-09-12, 17:44 | #69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
|
2011-09-13, 07:11 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: rozstanie na 2 miesiące przed ślubem
Hej... mam skoki nastrojów raz jest ok, ale łapie doła. Prawda jest taka, że za 1,5 tygodnia miał być ten mój wielki dzień i przykro mi, że go nie będzie. Może właśnie przegrałam swoją miłość, a może zrobiłam najlepszy krok w swoim życiu. Staram się twardo stąpać po ziemi i olać wszystko, jednak nie da się tak po prostu. W głębi serca jest smutek, żal, tylko zastanawiam się nad jednym czy przykro mi z powodu samego wesela, czy że nie ma tego człowieka... Wydaje mi się, że nigdy go nie wymaże z pamięci, a nawet z serca- zawsze jakiś kawałek mnie ukradł. Staram się pozytywnie myśleć 21 jadę na wakacje i mam nadzieję, że tam nie będę myśleć, że tak jak w piosence miał być ślub i wesele też.... Dzięki
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:23.