♡ Mamy wrześniowe 2020 ♡ cz. 3 ♡

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja mam dzisiaj spadek nastroju, wkur**** się o wszystko na męża, bo termin coraz bliżej a mam wrażenie jakbym tylko ja miała świadomość tego. Z pokoju Oliwiera znowu próbuje sobie graciarnię zrobić, mimo że jest strych i garaż, to dzisiaj chciał mi tam wstawić wentylatory... lampy u chłopaków w pokojach niepowieszone, podłogi niepoodkurzane, cokoliki niewymyte, okna brudne... ja zaczynam się coraz bardziej wkurzać na to wszystko, bo zamiast te ostatnie dni odpoczywać to coś czuję, że będę latać na szmacie, a on mi mówi, że mam sobie hormony wyłączyć a jak zobaczył w końcu po 3 mcach lampy to stwierdził, że "kupiłaś złe te lampy, bo one się nie będą trzymać" zamiast sprawdzić od razu jak przyszły, gdzie jeszcze można było oddać. A to takie zwykłe klosze papierowe z ikei. To jak już się rozpłakałam, że sam nic nie robi, a jak przychodzi co do czego to ja coś złego kupiłam/wybrałam, to mi powiedział, że on je jakoś zamontuje... zabić to za mało.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[mamaporazczwarty]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88104539]Ja mam dzisiaj spadek nastroju, wkur**** się o wszystko na męża, bo termin coraz bliżej a mam wrażenie jakbym tylko ja miała świadomość tego. Z pokoju Oliwiera znowu próbuje sobie graciarnię zrobić, mimo że jest strych i garaż, to dzisiaj chciał mi tam wstawić wentylatory... lampy u chłopaków w pokojach niepowieszone, podłogi niepoodkurzane, cokoliki niewymyte, okna brudne... ja zaczynam się coraz bardziej wkurzać na to wszystko, bo zamiast te ostatnie dni odpoczywać to coś czuję, że będę latać na szmacie, a on mi mówi, że mam sobie hormony wyłączyć a jak zobaczył w końcu po 3 mcach lampy to stwierdził, że "kupiłaś złe te lampy, bo one się nie będą trzymać" zamiast sprawdzić od razu jak przyszły, gdzie jeszcze można było oddać. A to takie zwykłe klosze papierowe z ikei. To jak już się rozpłakałam, że sam nic nie robi, a jak przychodzi co do czego to ja coś złego kupiłam/wybrałam, to mi powiedział, że on je jakoś zamontuje... zabić to za mało.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Biedna nie lubię też takich akcji, choć mąż stara się nie wchodzić ze mną w dyskusję, bo jak to ja mówię, zginie beze mnie marnie i on zdaje sobie sprawę z tego. Mnie okropnie boli bok pleców, nie krzyże, ake okolice po jednej stronie, już pewnie za duze obciążenie do przodu, tak to odpoczywam, Mała kopie jak nie wiem, a ja sie zastanawiam czy wezmie mnie w czwartek do spzitala czy nie, bo to bedzie tydzien do terminu. Spać nie mogę, bo oczywiście jestem przekonana, że jak nic umrę przy porodzie lub w połogu i tak noce są od planowania co jeszcze zrobić żeby ułatwić wszystkim życie hehehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alwa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88104539]Ja mam dzisiaj spadek nastroju, wkur**** się o wszystko na męża, bo termin coraz bliżej a mam wrażenie jakbym tylko ja miała świadomość tego. Z pokoju Oliwiera znowu próbuje sobie graciarnię zrobić, mimo że jest strych i garaż, to dzisiaj chciał mi tam wstawić wentylatory... lampy u chłopaków w pokojach niepowieszone, podłogi niepoodkurzane, cokoliki niewymyte, okna brudne... ja zaczynam się coraz bardziej wkurzać na to wszystko, bo zamiast te ostatnie dni odpoczywać to coś czuję, że będę latać na szmacie, a on mi mówi, że mam sobie hormony wyłączyć a jak zobaczył w końcu po 3 mcach lampy to stwierdził, że "kupiłaś złe te lampy, bo one się nie będą trzymać" zamiast sprawdzić od razu jak przyszły, gdzie jeszcze można było oddać. A to takie zwykłe klosze papierowe z ikei. To jak już się rozpłakałam, że sam nic nie robi, a jak przychodzi co do czego to ja coś złego kupiłam/wybrałam, to mi powiedział, że on je jakoś zamontuje... zabić to za mało.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Współczuję

Ja też już dziś jestem wkurzona na maksa, bo dzieci cały dzień się kłócą, wyrywają sobie zabawki i robią na złość. Do tego pomiędzy kłótniami tak jęczą, że oszaleć można

[Annia26]

Wczoraj zaczęłam mieć bóle miesiączkowe i jak chodzę /wstaję kłucie w kroczu, do tego ból pleców. Zawsze mi przechodziło. A to już jest od wczoraj, przez noc i dzisiaj cały dzień. Skoro mam 2 dni do tp to może to być normalne? Bo wizytę mam we wtorek i nie wiem czy się martwić, czy organizm się przygotowywuje w taki sposób? Miałyście podobnie? Bo trochę panikuję. Wszystko inne, ruchy itp po staremu

[Misio1849]

Napisane przez Annia26

Wczoraj zaczęłam mieć bóle miesiączkowe i jak chodzę /wstaję kłucie w kroczu, do tego ból pleców. Zawsze mi przechodziło. A to już jest od wczoraj, przez noc i dzisiaj cały dzień. Skoro mam 2 dni do tp to może to być normalne? Bo wizytę mam we wtorek i nie wiem czy się martwić, czy organizm się przygotowywuje w taki sposób? Miałyście podobnie? Bo trochę panikuję. Wszystko inne, ruchy itp po staremu

Na to wygląda że chyba się coś zaczyna..

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

[alwa]

Napisane przez Annia26

Wczoraj zaczęłam mieć bóle miesiączkowe i jak chodzę /wstaję kłucie w kroczu, do tego ból pleców. Zawsze mi przechodziło. A to już jest od wczoraj, przez noc i dzisiaj cały dzień. Skoro mam 2 dni do tp to może to być normalne? Bo wizytę mam we wtorek i nie wiem czy się martwić, czy organizm się przygotowywuje w taki sposób? Miałyście podobnie? Bo trochę panikuję. Wszystko inne, ruchy itp po staremu

Ja miałam w czwartek i piątek ból jak na okres, takie napieranie w krzyżu i kłucia w kroku. Wczoraj przerwa i dziś po południu znowu. Jak ruchy są normalne, to chyba organizm się przygotowuje. Ja mam jutro wizytę, ciekawe co gin powie.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Na wczorajszym wku**** wzięłam się za sprzątanie, a dzisiaj naparza mnie krocze

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[stypi_89]

Napisane przez mamaporazczwarty

Biedna nie lubię też takich akcji, choć mąż stara się nie wchodzić ze mną w dyskusję, bo jak to ja mówię, zginie beze mnie marnie i on zdaje sobie sprawę z tego. Mnie okropnie boli bok pleców, nie krzyże, ake okolice po jednej stronie, już pewnie za duze obciążenie do przodu, tak to odpoczywam, Mała kopie jak nie wiem, a ja sie zastanawiam czy wezmie mnie w czwartek do spzitala czy nie, bo to bedzie tydzien do terminu. Spać nie mogę, bo oczywiście jestem przekonana, że jak nic umrę przy porodzie lub w połogu i tak noce są od planowania co jeszcze zrobić żeby ułatwić wszystkim życie hehehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo... Mnie też boli tak jakby bok pleców z lewej strony 🤦☠♀️ najgorsze jest to, że chodzić mi ciężko herbatę prawie na siebie wylałam, bo źle postawiłam nogę i myślałam, że zejdę z bólu

Napisane przez Annia26

Wczoraj zaczęłam mieć bóle miesiączkowe i jak chodzę /wstaję kłucie w kroczu, do tego ból pleców. Zawsze mi przechodziło. A to już jest od wczoraj, przez noc i dzisiaj cały dzień. Skoro mam 2 dni do tp to może to być normalne? Bo wizytę mam we wtorek i nie wiem czy się martwić, czy organizm się przygotowywuje w taki sposób? Miałyście podobnie? Bo trochę panikuję. Wszystko inne, ruchy itp po staremu

Ja wczoraj nie wiem... Miałam skurcze? 🤷☠♀️ No kurde tak mnie naparzało podbrzusze i krzyż i tak przez cały dzień ale jak się położyłam koło 21 to zasnęłam w soczewkach, wstałam tylko raz o 5 na siku i spałam do 7 no już dawno nie miałam tak udanej i przespanej nocy

Ja dzisiaj o 11:20 wizytuje miałam jednak nadzieję, że do tej wizyty nie dojdzie,ale młoda uparta po siostrze i jestem pewna że przenoszę i znowu to będą dla mnie najgorsze dni, z resztą ja już się czuję jak taka tykającą bomba chce mieć ten poród już za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Waniliova]

Gryzelda masakra z facetami! Ręce opadają

Annia26 chyba się zaczyna

Stypi kciuki za wizytę!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alwa]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88105290]Na wczorajszym wku**** wzięłam się za sprzątanie, a dzisiaj naparza mnie krocze

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też się tak rozładowuję zawsze. Szkoda, że teraz nie mam sił na duże porządki.

Napisane przez stypi_89

Ooo... Mnie też boli tak jakby bok pleców z lewej strony najgorsze jest to, że chodzić mi ciężko herbatę prawie na siebie wylałam, bo źle postawiłam nogę i myślałam, że zejdę z bólu Ja wczoraj nie wiem... Miałam skurcze? No kurde tak mnie naparzało podbrzusze i krzyż i tak przez cały dzień ale jak się położyłam koło 21 to zasnęłam w soczewkach, wstałam tylko raz o 5 na siku i spałam do 7 no już dawno nie miałam tak udanej i przespanej nocy

Ja dzisiaj o 11:20 wizytuje miałam jednak nadzieję, że do tej wizyty nie dojdzie,ale młoda uparta po siostrze i jestem pewna że przenoszę i znowu to będą dla mnie najgorsze dni, z resztą ja już się czuję jak taka tykającą bomba chce mieć ten poród już za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się boję że przenoszę, a Mała będzie miała ponad 4kg a z drugiej strony okropnie się stresuję porodem ☠

Ja mam wizytę o 16:40, mam nadzieję że to ostatnia już.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[laluna91]

Mialam dziś większą motywację do działania jak się obudziłam ale szybko mi przeszło 🤣
Teraz leżę i myślę o kawie że może ona mnie trochę pobudzi do życia
Ale fajnie że dziś tak przyjemnie na zewnątrz, weekend był okropnie upalny u nas.

Sieciowa też mam problem z takim sluzem Paski maja byc jutro u mnie bo stacjonarnie nie udalo mi sie dostac.

Z czytaniem bardzo mi nie po drodze w ciazy 🤦☠♀️ Nawet dwie książki o ciąży nie skonczone.

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i czekam na wiadomości Ja mam w środę wizytę i jeszcze ktg pierwsze zupełnie nie wiem po co ale przynajmniej zobaczę jak to wygląda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

U nas dzisiaj ciąg dalszy wkur******. Mój mąż się zachowuje jak rozkapryszony bachor, rozmawianie z nim kończy się awanturą, więc od dzisiaj się nie odzywam. Dowalił do pieca tak, że mam ochotę spakować siebie, starszaka i się wyprowadzić... i jeszcze się na dziecku wyładowuje, baran jeden. Mam go dość, powiedziałam sobie, że nie będę się więcej prosić o to, żeby zrobił cokolwiek w domu i cokolwiek posprzątał, mam 17 dni do cc, więc powoli sobie sama wszystko posprzątam, w środę ciąża donoszona, więc nic się nie stanie jak urodzę szybciej.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Riellee]

Chyba wszystkie pod koniec ciąży jesteśmy już na skraju wytrzymałości i wkurza nas wszystko. A faceci to czasami nie potrafią zrozumieć tej całej sytuacji...
Ja też w ostatnim czasie miałam kilka pięknych napadów złości i płaczu... Aktualnie już mam dość wszystkiego a najbardziej mojego samopoczucia. Zaraz nie będę mogła palcami w ręce ruszać bo coraz gorzej z nimi... Czuję jakby mi prąd cały czas przechodził przez palce brr... Takie dziwne sparaliżowane
Co do audiobooków - może macie do polecenia jakiś konkretny abonament? Bo ja się zastanawiam nad sto...tel i le..mi. To drugie z powodu audiobooków + e-booków a mam kindla więc może czasami skorzystam chociaz z drugiej strony mam sporo książek kupionych, które czekają na przeczytanie
Tylko nie wiem gdzie jest większy wybór
Wczoraj miałam termin z USG ale dalej nic konkretnego się nie dzieje... A do terminu z OM mam jeszcze 3 dni... Wizytę mam w środę. Wiecie może jak teraz wygląda termin z wywolywaniem? Ile po terminie można się stawić do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[senira666]

To u mnie jednak hormony na stabilnym poziomie bo ani się nie kłócę ani nic mnie jakoś specjalnie nie denerwuje. Wczoraj jedynie co to cały dzień bylam mega smutna i zapłakana ale rano zdechł mój kochany psiak Dzisiaj samopoczucie odrobine lepsze - nie chodzę ze zlami w oczach - i to tyle na plus.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[laluna91]

Napisane przez Riellee

Chyba wszystkie pod koniec ciąży jesteśmy już na skraju wytrzymałości i wkurza nas wszystko. A faceci to czasami nie potrafią zrozumieć tej całej sytuacji...
Ja też w ostatnim czasie miałam kilka pięknych napadów złości i płaczu... Aktualnie już mam dość wszystkiego a najbardziej mojego samopoczucia. Zaraz nie będę mogła palcami w ręce ruszać bo coraz gorzej z nimi... Czuję jakby mi prąd cały czas przechodził przez palce brr... Takie dziwne sparaliżowane
Co do audiobooków - może macie do polecenia jakiś konkretny abonament? Bo ja się zastanawiam nad sto...tel i le..mi. To drugie z powodu audiobooków + e-booków a mam kindla więc może czasami skorzystam chociaz z drugiej strony mam sporo książek kupionych, które czekają na przeczytanie
Tylko nie wiem gdzie jest większy wybór
Wczoraj miałam termin z USG ale dalej nic konkretnego się nie dzieje... A do terminu z OM mam jeszcze 3 dni... Wizytę mam w środę. Wiecie może jak teraz wygląda termin z wywolywaniem? Ile po terminie można się stawić do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez miewam burze hormonów, na pewno jestem bardziej płaczliwa niż zwykle ale na szczęście mąż dość wyrozumiały i obchodzimy się bez awantur i rękoczynów 🤣

Co do zgłoszenia do szpitala po terminie to u mnie to jest 7dni po i w szpitalu gdzie chciałabym rodzić i w tym co mam bliżej-alternatywnym. Ale na który termin patrzą to nie wiem, ale pewnie późniejszy Ja mam w sumie jeden i jego się trzymamy. Zależy jeszcze pewnie od lekarza, może Ci dac szybciej skierowanie chociaż koleżanka tak miała że 3 dni po terminie miała skierowanie na szpital a oni jej nie przyjęli, dopiero tydzień po

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alwa]

To chyba zależy od szpitala jak przyjmują i od gina. W pierwszej ciąży miałam wywoływany 5 dni przed tp bo cukrzyca. Druga ciąża też z cukrzycą a gin kazał czekać na rozwój akcji w domu. Urodziłam 3 dni po tp.

Ja w życiu tyle nie płakałam co w tej ciąży kłótnie z mężem też wszystkie z byle powodu i dzieci mnie wkurzają chociaż to nie ich wina, bo zachowują się jak zawsze

Ja nigdy nie umiałam słuchać audiobooków, zawsze gdzieś myślałam o czym innym i się skupić nie mogłam. Czytanie mi w ogóle nie idzie ostatnio. Jeszcze na wiosnę przeczytałam kilka książek, a teraz nie mam coś ochoty

[mamaporazczwarty]

Napisane przez senira666

To u mnie jednak hormony na stabilnym poziomie bo ani się nie kłócę ani nic mnie jakoś specjalnie nie denerwuje. Wczoraj jedynie co to cały dzień bylam mega smutna i zapłakana ale rano zdechł mój kochany psiak Dzisiaj samopoczucie odrobine lepsze - nie chodzę ze zlami w oczach - i to tyle na plus.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj rozumiem Cię, ja mam labradorkę 13 letnią, która wciąż chce być jak szczenie, a już jej tyłek leci na boki jak z pagórka schodzi. Nie pozwala sie czesać, nie chce wejść do domu, błąka sie ciągle gdzieś swoimi ścieżkami, jest brudna, śmierdząca i taka kochana przy tym, że mi się płakać chce, bo wiem, że to tylko kwestia tygodni jak jej zabraknie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez laluna91

Ja tez miewam burze hormonów, na pewno jestem bardziej płaczliwa niż zwykle ale na szczęście mąż dość wyrozumiały i obchodzimy się bez awantur i rękoczynów 🤣

Co do zgłoszenia do szpitala po terminie to u mnie to jest 7dni po i w szpitalu gdzie chciałabym rodzić i w tym co mam bliżej-alternatywnym. Ale na który termin patrzą to nie wiem, ale pewnie późniejszy Ja mam w sumie jeden i jego się trzymamy. Zależy jeszcze pewnie od lekarza, może Ci dac szybciej skierowanie chociaż koleżanka tak miała że 3 dni po terminie miała skierowanie na szpital a oni jej nie przyjęli, dopiero tydzień po

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mialam gorzej przy pierwszym dziecku, babka mnie wyslala w dniu terminu do spzitala i przyjęli mnie, a owszem i kwitłam tam 19 dni, w 17 dniu zaczęli wywoływać, a udało się to dopiero w 19tym takze juz lepiej siedzieć w domu hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaate233]

Annia26 mam dokładnie te same objawy od kilku dni co Ty i cesarka w piątek także u Ciebie napewno poród też na dniach 😀😀

[Annia26]

Hej, u mnie dzisiaj trochę słabsze te bóle. .. Powiedziałam dziecku, że jak się urodzi i nie będę jutro musiała iść na wizytę to zaoszczędzę 300 zl i coś mu za to kupię 😁
Mnie mąż właśnie też denerwuje, ale to nie jego wina, bo przeszkadza mi jak głośno połyka pokarm np obiad Zwracam mu uwagę a on nie reaguje, pewnie myśli, że to przez ciążę mi odbija i ma rację 😉

[laluna91]

Napisane przez mamaporazczwarty

Oj rozumiem Cię, ja mam labradorkę 13 letnią, która wciąż chce być jak szczenie, a już jej tyłek leci na boki jak z pagórka schodzi. Nie pozwala sie czesać, nie chce wejść do domu, błąka sie ciągle gdzieś swoimi ścieżkami, jest brudna, śmierdząca i taka kochana przy tym, że mi się płakać chce, bo wiem, że to tylko kwestia tygodni jak jej zabraknie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Ja mialam gorzej przy pierwszym dziecku, babka mnie wyslala w dniu terminu do spzitala i przyjęli mnie, a owszem i kwitłam tam 19 dni, w 17 dniu zaczęli wywoływać, a udało się to dopiero w 19tym takze juz lepiej siedzieć w domu hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tyle dni w szpitalu? Zwariowali. Ale jakbym była po terminie to na pewno pewniej bym się czuła jakby się miało jakoś nagle zacząć chluśnięciem wód czy coś takiego. Ale tyle dni to bym oszalała. Chyba bym nie przestawala chodzić po schodach 🤣

Napisane przez Annia26

Hej, u mnie dzisiaj trochę słabsze te bóle. .. Powiedziałam dziecku, że jak się urodzi i nie będę jutro musiała iść na wizytę to zaoszczędzę 300 zl i coś mu za to kupię
Mnie mąż właśnie też denerwuje, ale to nie jego wina, bo przeszkadza mi jak głośno połyka pokarm np obiad Zwracam mu uwagę a on nie reaguje, pewnie myśli, że to przez ciążę mi odbija i ma rację

Mega dużo płacisz za wizytę. U mnie 120zl więc doceniam moja małą mieścinę pod tym względem ale za to mam często wizyty (To pewnie wyjdzie na to samo) + jeszcze na fundusz także w ogóle wygralabym konkurs na najdłuzszą kartę ciąży🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alwa]

Napisane przez senira666

To u mnie jednak hormony na stabilnym poziomie bo ani się nie kłócę ani nic mnie jakoś specjalnie nie denerwuje. Wczoraj jedynie co to cały dzień bylam mega smutna i zapłakana ale rano zdechł mój kochany psiak Dzisiaj samopoczucie odrobine lepsze - nie chodzę ze zlami w oczach - i to tyle na plus.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oj przykro mi z powodu pieska

Napisane przez Annia26

Hej, u mnie dzisiaj trochę słabsze te bóle. .. Powiedziałam dziecku, że jak się urodzi i nie będę jutro musiała iść na wizytę to zaoszczędzę 300 zl i coś mu za to kupię
Mnie mąż właśnie też denerwuje, ale to nie jego wina, bo przeszkadza mi jak głośno połyka pokarm np obiad Zwracam mu uwagę a on nie reaguje, pewnie myśli, że to przez ciążę mi odbija i ma rację

Mój mąż wieczorami dłubie słonecznik, jak mecze ogląda i ten dźwięk doprowadza mnie do szału zawsze uciekam do innego pokoju

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez stypi_89

Ooo... Mnie też boli tak jakby bok pleców z lewej strony najgorsze jest to, że chodzić mi ciężko herbatę prawie na siebie wylałam, bo źle postawiłam nogę i myślałam, że zejdę z bólu Ja wczoraj nie wiem... Miałam skurcze? No kurde tak mnie naparzało podbrzusze i krzyż i tak przez cały dzień ale jak się położyłam koło 21 to zasnęłam w soczewkach, wstałam tylko raz o 5 na siku i spałam do 7 no już dawno nie miałam tak udanej i przespanej nocy

Ja dzisiaj o 11:20 wizytuje miałam jednak nadzieję, że do tej wizyty nie dojdzie,ale młoda uparta po siostrze i jestem pewna że przenoszę i znowu to będą dla mnie najgorsze dni, z resztą ja już się czuję jak taka tykającą bomba chce mieć ten poród już za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak po wizycie?

[Annia26]

Napisane przez laluna91

Tyle dni w szpitalu? Zwariowali. Ale jakbym była po terminie to na pewno pewniej bym się czuła jakby się miało jakoś nagle zacząć chluśnięciem wód czy coś takiego. Ale tyle dni to bym oszalała. Chyba bym nie przestawala chodzić po schodach 🤣

Mega dużo płacisz za wizytę. U mnie 120zl więc doceniam moja małą mieścinę pod tym względem ale za to mam często wizyty (To pewnie wyjdzie na to samo) + jeszcze na fundusz także w ogóle wygralabym konkurs na najdłuzszą kartę ciąży🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam przez całą ciążę wizyty co 3 tyg 260 zl... Jutro doliczam jeszcze ktg. Zazdroszczę cen

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez alwa

Oj przykro mi z powodu pieska Mój mąż wieczorami dłubie słonecznik, jak mecze ogląda i ten dźwięk doprowadza mnie do szału zawsze uciekam do innego pokoju

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Jak po wizycie?

To mój orzeszki wieczorami, jak sobie przypominam to chrupanie to już zdenerwowana jestem 😂

[karolina_zb]

Napisane przez senira666

To u mnie jednak hormony na stabilnym poziomie bo ani się nie kłócę ani nic mnie jakoś specjalnie nie denerwuje. Wczoraj jedynie co to cały dzień bylam mega smutna i zapłakana ale rano zdechł mój kochany psiak Dzisiaj samopoczucie odrobine lepsze - nie chodzę ze zlami w oczach - i to tyle na plus.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Strata zwierzaka zawsze boli

Napisane przez Annia26

Hej, u mnie dzisiaj trochę słabsze te bóle. .. Powiedziałam dziecku, że jak się urodzi i nie będę jutro musiała iść na wizytę to zaoszczędzę 300 zl i coś mu za to kupię
Mnie mąż właśnie też denerwuje, ale to nie jego wina, bo przeszkadza mi jak głośno połyka pokarm np obiad Zwracam mu uwagę a on nie reaguje, pewnie myśli, że to przez ciążę mi odbija i ma rację

O, mamo, ale cena. U mnie 150 zł.

Odespałam dziś intensywny weekend Pobudka była po 11.00🤣
Tak czytam, że macie bóle w kroczu i widzę, że nie tylko ja na to narzekam. Cały weekend mówię mężowi, że czuję się, jakby ktoś mnie tam kopnął. Ale dziś jest ok. W sumie dobrze, niech młody jeszcze siedzi w brzuchu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[mamaporazczwarty]

Napisane przez laluna91

Tyle dni w szpitalu? Zwariowali. Ale jakbym była po terminie to na pewno pewniej bym się czuła jakby się miało jakoś nagle zacząć chluśnięciem wód czy coś takiego. Ale tyle dni to bym oszalała. Chyba bym nie przestawala chodzić po schodach 🤣

Mega dużo płacisz za wizytę. U mnie 120zl więc doceniam moja małą mieścinę pod tym względem ale za to mam często wizyty (To pewnie wyjdzie na to samo) + jeszcze na fundusz także w ogóle wygralabym konkurs na najdłuzszą kartę ciąży🤦♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja juz mam wpiętą drugą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zambeza]

Napisane przez senira666

To u mnie jednak hormony na stabilnym poziomie bo ani się nie kłócę ani nic mnie jakoś specjalnie nie denerwuje. Wczoraj jedynie co to cały dzień bylam mega smutna i zapłakana ale rano zdechł mój kochany psiak Dzisiaj samopoczucie odrobine lepsze - nie chodzę ze zlami w oczach - i to tyle na plus.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję straty psiaczka :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Senira

Weźcie mi Dziewczyny powiedzcie, bo albo ze mną jest coś nie tak, albo mam do czynienia z kompletnym debilem jeśli chodzi o mojego męża. Za 2 tygodnie idę do szpitala na cc - w każdym kącie w domu latają "koty", pajęczyny zwisają ze ścian (mieszkamy na wsi, co by człowiek nie robił to pająki są, a teraz na jesień coraz więcej i do 0 nie da rady się ich pozbyć), podłogi niepomyte, nawet nieodkurzone, a mój mąż właśnie poszedł wyrywać chwasty w tujach przeprosił mnie za poranne zachowanie, po czym było dobrze przez 2 godziny i znowu mnie wkur***, bo mu nie pasowała surówka do obiadu i przecież mogę z nim pojechać do InterMarche (nie wiem czy wszędzie tak jest, ale u nas mają tam kilka rodzajów surówek), to on mi pokaże, które lubi i jak nie będzie mi się chciało zrobić to pojadę kupić. Mówię mu, żeby pojechał, kupił, zapiszę sobie nazwę surówki z nalepki i będę wiedziała, raz kupi jedną, raz drugą, raz trzecią, bo jak mi pokaże to nie zapamiętam i wygodniej mi jest mieć naklejkę z nazwą to nie, ma być mi wygodnie jechać z nim do sklepu. A starszak to nie wiem, chyba zostanie sam w domu w tym czasie, bo z nim do sklepu to dramat obecnie... zaczynam się zastanawiać jakim cudem ten związek przetrwał 13 lat, 6 po ślubie, jedno dziecko i budowę domu, a teraz ciążę, jak mam do czynienia z kretynem...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[stypi_89]

Napisane przez Riellee

Chyba wszystkie pod koniec ciąży jesteśmy już na skraju wytrzymałości i wkurza nas wszystko. A faceci to czasami nie potrafią zrozumieć tej całej sytuacji...
Ja też w ostatnim czasie miałam kilka pięknych napadów złości i płaczu... Aktualnie już mam dość wszystkiego a najbardziej mojego samopoczucia. Zaraz nie będę mogła palcami w ręce ruszać bo coraz gorzej z nimi... Czuję jakby mi prąd cały czas przechodził przez palce brr... Takie dziwne sparaliżowane
Co do audiobooków - może macie do polecenia jakiś konkretny abonament? Bo ja się zastanawiam nad sto...tel i le..mi. To drugie z powodu audiobooków + e-booków a mam kindla więc może czasami skorzystam chociaz z drugiej strony mam sporo książek kupionych, które czekają na przeczytanie
Tylko nie wiem gdzie jest większy wybór
Wczoraj miałam termin z USG ale dalej nic konkretnego się nie dzieje... A do terminu z OM mam jeszcze 3 dni... Wizytę mam w środę. Wiecie może jak teraz wygląda termin z wywolywaniem? Ile po terminie można się stawić do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie to chyba zależy od sytuacji, bo ja byłam dzisiaj na wizycie to mi powiedział, że jak jestem po pierwszym CC i nic nie będzie się działo do tp to mam zgłosić się do szpitala, że niby takie mają wymogi. Jakbym z pierwszym była normalnie po sn to wtedy 7 dni po tp 🤷☠♀️ nie wiem nie znam się, ale tak mi dzisiaj powiedział.

Co do wizyty... Trochę wyszłam podłamana małą oszacował mi na 4300 g i mierzył ja kilka razy, to za każdym razem większa była i jak się dowiedział, że jestem po CC to dał mi skierowanie do szpitala. Więc poszłam że skierowaniem i chcieli położyć mnie już dzisiaj, ale mówili, że i tak dzisiaj nie będą już nic robić, więc mam przyjść jutro chwilę po 7 i zobaczą co i jak. Jak mój lekarz zaczął wypisywać mi skierowanie, to tak się w sobie zamknęłam, że chciało mi się płakać później jak poszłam się umówić do szpitala, to jakoś jeszcze bardziej się podłamałam a teraz jak leżę i o tym myślę, to chyba najbardziej denerwuje się tym, że na tym ich starym sprzęcie w szpitalu zmierzą mi, że mała mniejsza i odeślą do domu i będę czekać na skurcze a to dla mnie będzie najgorsze, tym bardziej że wiem, że ona będzie dużo większa od siostry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz