Czy noszenie malca na rękach wpływa pozytywnie na jego rozwój?

[dacn]

Napisane przez MrWlasnieona

I trochę muszę się nie zgodzić z tym artykułem ponieważ wiele czytałam o tym że dziecko od małego potrafi wymuszać. Także z mężem maluszka nosimy na rękach tylko wtedy gdy nie płacze (też czytałam o tym że jak dziecko płacze i się go od razu bierze na ręce i uspokaja to zatraca się w nim zdolność samouspokajania i radzenia sobie samemu z własnymi emocjami), ale też nie za często ponieważ położna nam powiedziała że nie powinno się dużo nosić malucha bo krzywi mu się kręgosłup. Po przemyśleniu tego z mężem swierdziliśmy że ma rację i maluszka staramy się jak najmniej nosić a przytulać w taki sposób że leżymy na plecach a on na nas na brzuszku (przy okazji ćwiczy też główkę). Powiem szczerze że podziwiam mamy, które są całymi dniami z dzieckiem na ręku. Powiedzcie mi kiedy wy sprzątacie, gotujecie, idziecie do toalety? Ok jak śpi ale przecież w dalszyk etapach życia dziecko może spać już tylko raz dziennie i jak wtedy u Was wygląda dzień? Słyszałam że dużo mam sprząta jak maleństwo zostaje położone już do nocnego spania ale tego sobie też nie wyobrażam, bo kiedy w takim razie odpocząć? Przecież też mamy do tego prawo żeby sobie posiedzieć i nic nie robić, czy spędzić czas tylko z mężem. A uważam że dziecko powinno być uczone tego że czasem przez chwilę musi się zająć sobą bo mamusia musi pomyć naczynia, czy tatuś coś naprawić. Tak samo nie chcę żeby maluszek był aż tak do mnie przyklejony że ja nie będę mogła wyjść choćby na godzinkę bo ryk i wołanie za mamą. Ma dwoje rodziców i dążymy z mężem do tego żeby był tak samo mocno przywiązany do mnie i do niego, żebym ja mogła też wyjść z domu sama. Mam nadzieje że nie zostanę zlińczowana za moje poglądy Jak wy mamuśki się na to zapatrujecie?

Normalnie z dzieckiem w chuście, na rekach, w łóżeczku, w foteliku, na kocyku...
Noszenie dziecka nie oznacza że nie wypuszczam potomstwa ani na chwile z rąk, ale nie limituję bliskości.
I nie nie jest dobrym myślenie :zostawię ciebie tu maleństwo bo muszę teraz pomalować pazurki" jak jest śię matką to należy obowiązki matki wykonywać ( i ojca też) czas wolny się zmniejszył za to pojawiła się wielka radość na świecie.

Napisane przez MrWlasnieona

Ja się z Tobą zgadzam w 100 %. Nam położna od razu powiedziała zeby nie nosic maluszka bo krzywi mu się kręgosłup. A potem ma kilka lat i gimnastyki korekcyjne, rehabilitacje, cuda i dziwy bo dziecko ma skrzywiony kręgosłup. I wielki szok dlaczego a nikt nie myśli o tym że dziecko na rękach czy w chuście ma powyginany kręgosłup. Bo utarło się że jak nie nosisz wiecznie na rękach to zła matka jesteś. A przecież jest wiele opcji na okazanie uczuć maluszkom

Bzdura.

[soniquesonia]

Nasz maluszek bardzo lubi do tej pory być noszony na rękach, a ma już 1,5 roku. Trzeba dzieci nosić na rękach, pókii jeszcze można bo potem jak urosną to będzie ciężko

[asta9126]

1,5 roku to przecież jeszcze maleństwo, więc chyba normalne, że się nosi

Mnie smuci jak ktoś uważa, że kilkumiesięczne dziecko potrafi manipulować itp.