2018-01-13, 21:59 | #1891 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Pstra, mój Tata zmarł w zeszłym tygodniu. Staram się jakoś z tym oswoić ale na razie marnie mi idzie. Byliśmy bardzo związani, był najlepszym i najwspanialszym człowiekiem jakiego znałam. Bardzo mi Go brakuje i okropnie żałuję, że Weronika nie miała czasu by Go lepiej poznać i zapamiętać.
Mam nadzieję, że obiecane podwyżki w końcu do Was dotrą a i sytuacja w rodzinie TŻ się unormuje. Nie dajcie się stresowi i postarajcie się nie przenosić złych emocji do domu. Szkoda, żeby na Was się to odbijało. Mam nadzieję, że z czasem rok okaże się lepszy niż jego początek.
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-01-16, 15:23 | #1892 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Galijko, tak bardzo mi przykro bądź silna, bo masz dla kogo, odzywaj się w miarę chęci, i mam nadzieję, że wsparcie najbliższych pomoże Ci przetrwać ten trudny dla Ciebie czas
|
2018-01-18, 19:50 | #1893 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Dziękuję bardzo.
ps. Weronika wczoraj spróbowała "chińskiej mieszanki" i bardzo jej posmakowała.
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-01-28, 15:53 | #1894 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Witam niedzielnie. U mnie po staremu. Tylko w kubku po nowemu, bo pokończyły mi się w pracy herbatki i musiałam sobie wziąć coś nowego. I teraz piję na zmianę malinowo-cytrusową i jakąś z mango. Pani mi w herbaciarni poleciła tą z mango i wzięłam na smak, ale szału nie ma
Cytat:
miłego |
|
2018-02-01, 22:03 | #1895 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Ja nie lubię nic marynowanego tak więc nam to nie grozi
U mnie ostatnio dużo papierkowych i urzędowych spraw po śmierci taty. No ale takie życie, czy też raczej śmierć. A jak tam ferie? Jakiś wyjazd w góry? Pogoda na razie mało feriowa. Herbatkowo w kubku chińska mieszanka
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-02-09, 15:45 | #1896 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam lutowo
Galijko jak się trzymasz? Anetko co u Ciebie, bo się pojawiłaś i znowu zniknęłaś u mnie różnie, raz lepiej raz gorzej. Pogodowo ostatnio trochę mroźno, ale śniegu brak. Aczkolwiek nie przeszkadza mi brak śniegu Ferie u mnie się dopiero zaczynają od poniedziałku, ale raczej nie dla mnie. Gór na razie nie będzie, i nawet nie wiem kiedy będą Robimy za to wypad na weekend nad morze, bo jakiś taki ciężki czas i musimy choć na chwilę odetchnąć i o niczym nie myśleć. w kubku woda z cytryną, a herbaciano bez zmian miłego |
2018-02-10, 23:30 | #1897 |
Rozeznanie
|
Dot.: pu-erh a rooiboos tee
Czesc dziewczyny, jestem jestem ale czasem czasu mi bark by napisac kilka slow a do konca grudnia to obrotu mam chyba an 300%.
---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ---------- Galijko, mam nadzieje ze to jakos Cie pocieszy ale twoj tato jest zawsze przy Tobie I czuwa and Toba. ---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Petra, nie na darmo sie mowi, ze z rodzina wychodzi sie dobrze na zdjeciu. My z mezem mieismy problem z jego Siostra I poprostu omijalismy temat. Oczywiscie znal moje zdania na ten temat take samo jak ja wiedzialam jego opine. ---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ---------- Mialo byc Pstra ale slownik wrzucil mi Petra sorry ---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ---------- Od czego tu zaczac. Moze do tego, ze pisze z tel meza no moj przestal odpowiadac. Co najgorsze moj mial klawiature a ten ma na ekranie dotykowa co mnie irytuje nie ziemsko. Mam za duze place wrrryyyy Ciekawe jak moj maz ja mogl lubic skoro mial jeszcze wieksze paluchy niz moje😄 ---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ---------- Druga rzecz to mnie cos dopadlo I wczoraj caly dzien ledwo co sline moglam przelknac nie mowiac o dreszczach przez ponad 24h. Spalam w ubraniu, szlafroku po pierzyna I dwoma kocami z welny owczej a rozgrzalo mnie dopiero o 6 rano jak sie ogrzewanie wlaczylo. A moj syn spal przy mnie na go. Ehhhh ---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ---------- Mieszkamy nadal w UK, tam gdzie przedtem. Heniek chodzi do zlobka dwa razy w tygodniu a ja nadal pracuje tam gdzie pracowalam. Do tego jeszcze ucze sie, bo robie kurs do sierpnia. U mnie raz lepiej raz gorzej. Tesciowa namawia bym wracala a ja nie chce. Krzysiek chcial tu taj zyc I nasze dzieci wychowac. I ja chce to zrobic take jak chcielismy nim wszystko sie zmienilo. Syn mi daje sily jak I mi je zabiera. Normalnie momentami jestesmy jak 2 dzieci. Nie wspomne ze mieszcze sie w rzeczy z podstawowki. ---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ---------- Mam pomoc od brata I jego zony I od tescow. Moja mama I siostry (nie liczac najmlodszej) umyly rece. Tesciowie mnie irytuja ale to nic nowego. Musze zmienic prace bo nocki mi przeszkadzaja I juz powoli sie rozgladam. Bylismy w PL na 2 weekendzie stycznia I za szybko nie planuje takiego tempa a I tak malo zaplanowalam, bo az 3 rzeczy.
__________________
BBL squat challenge Focus T25 21 day fix PiYo w planach: Focus T25 Insanity Max: 30 15/06/15 |
2018-02-27, 21:51 | #1898 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Ale cisza zaległa
Nie zamarzłyście? Mam nadzieję, że rozgrzewacie się gorącymi herbatkami U nas mróz trzyma ale poza tym dzień za dniem podobny. Jakieś zajęcia dla maluchów, spacery i siedzenie w domu, itd, itp... TŻ był dzisiaj u weterynarza z naszą sunią. Niestety znowu trzeba ją będzie ciąć, ma guza w sutku i konieczna jest mastektomia Ehh, 10 lat obyło się bez chorób a w ciągu ostatniego 1,5 roku to już będzie czwarta operacja. Znowu będę umierać ze strachu... A herbatkowo to na zmianę "chill out" i "wiśnia z truskawką".
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-03-09, 18:07 | #1899 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam marcowo
komp mi nawalił a z telefonu nie lubię, więc troszkę mi zeszło o kurczę, nawet nie wiedziałam, że miesiąc temu ostatnio pisałam i że to już tyle czasu minęło U mnie różnie. O ile w pracy jako tako, to w rodzinie znowu się choróbsko przypałętało, a najgorsze jest to, że rokowania są niedobre. Aż boję się i nie chce myśleć jak się to skończy. I najgorsze jest jeszcze to, że z kim bym nie gadała, to u kogoś też ciągle coś, a to u znajomych a to w rodzinie. Masakra Herbatkowo w domu tak samo, a w pracy zmiana. Poziomkowa i mieszanka, bo pani mi w fivie poleciła zieloną z mango, ale szału nie ma i ją sobie pomieszałam ze zwykłą zieloną i jest znośniejsza teraz w kubku morgentau pomieszany z żurawinową miłego weekendu |
2018-03-20, 09:29 | #1900 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Czesc dziewczyny,
Odpalilam wizaz na kompie wiec nastukam pare rzeczy nim siade do mojego kursudo pracy. Herbatkowo u mnie w tej chwili to Twinings: Mango & Strawberry ( takie ooo jak dla mnie) i Cranberry & Blood Orange ( gosci najczesciej u mnie w kubku - oczywiscie kawa ma 1 miejsce ). Zeby nie bylo, ze spamuje i zdradzam nasz kanala to stwierdzam, ze ostatnimi czasy ograniczam kawe na rzecz herbaty Nawet nie zauwazylam, ze pisalyscie. Faktycznie cisza tu nastala okropna. U mnie jak zwykle, zamieszanie jak w kotle - hahha chyba czarownica zostane, jak to maz mawial, bo niedawno z synem umieszalam nawilzajace kostki do kapieli. Dla niego do wanienki a dla mnie to do stop jak biore prysznic. Maksymalizuje wykorzystanie mojego czasu jak tylko moge. Fakt szukam recepty na radzenie sobie ze stresem i to duzym, bo niestety pare nieprzyjemynych sytuacji w rodzinie jak i w pracy tak wplynely na moje zdrowie, ze przez 2 tygodnie mialam sparalizowany ramie lewe od lokcia w gore. Dalam rade ale nadal wisi nademna grozba operacji. Tylko w mojej sytuacji to mi strasssssznie nie na reke i czytajac to nie sadzcie ze narzekam. Wrecz przeciwnie, chyba pootrzebowalam znow przewartosciowac pare rzeczy w glowce. NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ---------- Nie wiem na ile pocieszajace to bedzie dla Ciebie ale tyle lat spedzilyscie razem, tyle radosci dalyscie sobie na wzajem, ze nie zamartwiaj sie na zas, bo i tak nie ogadniesz co Ci zycie przyniesie. Ciesz sie chwila i nie mysl co bedzie, daj z siebie wszystko co wstanie jestes dac. ---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Cytat:
A co do chorob to nie dziwie sie jak w telewizji i radiu tylko mowia wez tabletke na sen, na depresje, na to siamto i owanto to ci pomoze. Szkoda, ze nikt nie powie- wez urlop. Odpoocznij, zacznij dbac o balans praca-rodzina. Nie zyluj sie, bo pieniadze ci nie zwroca ani czasu ani zdrowia i zastanow sie co jest najwazniejsze dla Ciebie i ciesz sie tym. Zabrzmialo pampetycznie ( o ile takie slowo istnieje). Powyzsza wypowiedz miala byc rodzajem pocieszenia ale mam nadzieje, ze dobrze odbierzecie ten przekaz. Po moich przejsciach zmienilam sie i naprawde czasem ludzie za bardzo sie oklamuja i co najgorsze wierza w te klamstwa. Nie mowie, ze bedzie latwo, bo tak nigdy nie bedzie. Pewne w zyciu jest zmiana nic innego. A czy warto sie zastanawiac czy jest ona dobra czy zla. Czy mamy odpowiedni odnosnik do tego?
__________________
BBL squat challenge Focus T25 21 day fix PiYo w planach: Focus T25 Insanity Max: 30 15/06/15 |
|
2018-03-21, 13:50 | #1901 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Witam się i ja
Podobno wiosennie chociaż marna coś ta wiosna No ale przynajmniej dzisiaj w końcu słońce wyszło Cytat:
O ile dorosły sam za siebie odpowiada i ma ochotę faszerować się prochami to proszę bardzo - wolna wola, ale co z maleństwami, których mamy naoglądają się bzdur i podają potem dziecku suplementy na wszelkie "zło". Nie jesz? Bach tabletkę. Nie spisz? Kolejną. Lekki stan podgorączkowy? Od razu "lekami" trzeba zwalczyć. I potem taki dzieciak już całe życie ma schrzaniony organizm i to nie na własną prośbę a z winy dorosłych. Nie miał na to wpływu ani możliwości decyzji. Ehh, wkurzyłam się A co do samego wyluzowania to ja mam dwóch znajomych (wiek niewiele ponad 40 lat) po zawale. I to takim poważnym. Kurcze, kiedyś zawał kojarzył się ze starszymi osobami a nie z 40-latkami. No ale tryb życia daje o sobie znać. Aneta, u Ciebie ten paraliż to poważnie brzmi. Może jakiś psycholog/psychoterapeuta by pomógł ze stresem? Pstra, a jak sytuacja u Was w rodzinie? Co do Sońki to na szczęście operacja powiodła się, dzięki za słowa otuchy. Z gorszych wieści to ma jeszcze jednego guzka w innym sutku, którego teraz nie mogli usunąć. Na szczęście na razie jest malutki i mamy go obserwować. Kurcze, tak myślę o tych wszystkich chorobach i nieszczęściach... Ja przeżyłam śmierć obojga rodziców, z którymi byłam bardzo związana. I mam nadzieję, że to na jakiś czas wyczerpało limit moich nieszczęść... Ale się smutno zrobiło. Dla rozweselenia jeszcze raz powiem, że u mnie słońce za oknem a w kubku wiśnia z truskawką Może w końcu i ta wiosna zawita Uszy do góry i miłego dnia
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
|
2018-03-22, 15:38 | #1902 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
to i jak się przywitam w ten jakże śniegowy wiosenny dzień
Cytat:
Anetko, tylko uważaj na siebie bo wygląda to nieładnie no niestety jesteśmy po pogrzebie a co do tabletek na wszystko, to rzeczywiście przesadzają. Ja na szczęście od kilku miesięcy nie oglądam w ogóle tv, ale słucham radia i tam sponsorzy też ostro działają wychodzi na to, że powinieneś jeść tabletki na śniadanie, obiad i kolację i będziesz okazem zdrowia w kubku na razie woda, bo ostatnio miałam przymusową dietkę i na razie jeszcze u mnie delikatnie miłego popołudnia i szybkiej wiosny życzę |
|
2018-03-29, 09:12 | #1903 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam znowu zimowo bo u mnie od rana sypie śnieg
wpadłam tylko na chwilę, żeby Wam życzyć wszystkiego najlepszego na Święta, zdrowych, spokojnych i miejmy jednak nadzieję że wiosennych no i oczywiście bogatego zajączka w kubku moja domowa zielona mieszanka miłego dnia i całych Świąt |
2018-03-29, 21:22 | #1904 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Również witam w Wielki Czwartek
Jako, że święta za pasem chciałam Wam życzyć zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka, radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych, rodzinnych spotkań oraz mokrego Dyngusa. A skoro u co poniektórych jeszcze zima za oknem, to zamiast kartki świątecznej przesyłam odrobinę wiosny, którą znalazłam w weekend
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-03-30, 21:50 | #1905 | ||
Rozeznanie
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Spozniona i na samym koncu: Wesolych Swiat i smacznego jajka!
Moj problem z ramieniem nazywa sie Frozen shoulder i jest spotykany najczesciej u kobiet po 50 roku zycia. W chwili obecnej ruszam reka choc jeszcze pobolewa ale no coz. Do tego naklada sie wapno odkladajace sie w tkance miekkiej. I z tego co mi wiadomo i wyobrazam to sobie, ze to sa mikro uszkodzenia po przeciazeniu miesni, ktore wapnieja. Ogolnie mam fizjoterapelte, trenera personalnego i pracujemy nad moimi ramionami jak i plecami. Doszukalam sie, ze to wynika ze zlego przeplywu inpulsu nerwowego pod czaszka do szyji. Prawdopodobnie to sie skumulowalo i zeszlo w czasie z duzym stresem. Co wiecej mnie plecy caly grudzien bolaly w styczniu mialam problem z lewa lopatka i miesniami tam przylegajacymi. Lekarz i fyzjoterapelta doszli do wniosku, ze to od szyji. I cwiczylam ja do puki mnie nie zawialo. Rokowania sa takie, ze jesli nie uruchowmie w pelni tego ramienia to mnie czeka operacja usuniecia wapnia z tego stawu. CO NIE JEST OPCJA DLA MNIE. A i przyokazji sie dowiedzialam ze morfina na mnie nie dziala jako srodek usmierzajcy bol ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ---------- Cytat:
Co do psychologa to mi nie pomoze bo wiekszosc rzeczy stosuje na stres itp ale sa dwie sytuacje, ktorych nic nie zalagodzi moich nerow. 1 Jak cos sie dzieje mojemu synowi i tu nie mysle o chorobach wieku dzieciecego albo podobnych normalnych rzeczach. 2 Jak mi zdrowie szwankuje- moj syn ma mnie, TYLKO MNIE wiec jak ja nie dam rady to kto za mnie to zrobi NIKT. Poza tym ostatnie 3 tygodnie daly mi w kosc porzadnie i pokazaly, ze tak naprawde moge liczyc tylko na siebie. Najwzaniejszy zdrowy rozsadek i wiedza. Powoli do przodu. Maly kroczek za kroczkiem ......................... ......................... ......................... ......................... ............i dojde tam. ---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ---------- Cytat:
Takie zycie, zawsze duzo cwiczylam i bylam silniejsza niz przecietna dziewczyna ale teraz to sama siebie musze pokonac i robie to kazdego dnia. Nie ma juz wypros, glowa do gory i doprzodu. Przyjmij moje spoznione kondolencje:r oza:
__________________
BBL squat challenge Focus T25 21 day fix PiYo w planach: Focus T25 Insanity Max: 30 15/06/15 |
||
2018-03-30, 22:20 | #1906 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Oj nie, nie, nie masz za co przepraszać. To nie wina Twoja ani Twojego postu. Ot po prostu weszłyśmy na takie tematy... No ale nie da się zawsze mówić tylko o radosnych rzeczach, takie życie.
Swoją drogą musi Ci być tam ciężko samej. No ale masz dla kogo walczyć. Pstra, przyjmij również moje kondolencje. Gotowe na święta? Ja jestem w lesie ale zupełnie się tym nie przejmuję. Postanowiłam do wszelkich tego typu spraw podchodzić na luzie, ile zrobię tyle zrobię a ile nie zdążę to nie zdążę Moja mama potrafiła całe dnie spędzać w kuchni i przewracać dom do góry nogami a ja tak nie chcę. No ale ona to lubiła A herbatkowo właśnie w kubku zielona z trawą cytrynową
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt Edytowane przez Galijka Czas edycji: 2018-03-30 o 22:22 |
2018-03-31, 16:36 | #1907 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Cytat:
U mnie w kubku hibiskus z koprem wloskim. Brak herbat, bo czekaja na wysylke z PL. Milych swiat
__________________
BBL squat challenge Focus T25 21 day fix PiYo w planach: Focus T25 Insanity Max: 30 15/06/15 |
|
2018-04-17, 17:45 | #1908 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam kwietniowo
dopiero święta były, a tu majówka za pasem na święta byłam u rodziny, więc w domu tylko z grubsza ogarnęłam ale nastroju świątecznego nie było, bo jeszcze za mało czasu minęło od pogrzebu i jedyny plus był taki, że się z rodziną widziałam. W pracy zmiany, bo mam nowego dyrektora - mężczyznę Liczymy z koleżankami na jakieś sensowne zmiany, bo poprzednia jako szefowa zła nie była, ale za dużo jakoś nigdy nie mogła i jako zarządzająca to się za bardzo nie nadawała w kubku moja domowa zielona mieszanina miłego wieczoru |
2018-04-27, 15:04 | #1909 |
Rozeznanie
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
I cisza nastala. W kubku "zdrada" kawa kroluje. Nawal rzeczy mam ehhh zycie :
" zycie zycie jest nowela tralalallala Pozdrawiam cieplutko z deszczowej Angli
__________________
BBL squat challenge Focus T25 21 day fix PiYo w planach: Focus T25 Insanity Max: 30 15/06/15 |
2018-04-28, 21:49 | #1910 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
A u nas się szykuje upalna majówka
Witam jeszcze kwietniowo Mało piszę bo tak naprawdę nie bardzo mam o czym 24h/dobę z Weroniką a nie chce w kółko o niej mówić Zawsze byłam pewna, że nie będę mamą, która nie ma innych tematów poza dziećmi, a tak naprawdę to ciężko z tym Mam nadzieję, że jak pójdzie do przedszkola i trochę odzyskam swoje życie, to i to się zmieni Pstra, jak tam nowa dyrekcja? Aneta, jak Twoja ręka? No i jakie plany majowe? My najprawdopodobniej pojedziemy na wieś na kilka dni, o ile młodzież przestanie kaszleć. Chyba od trzech tygodni już kaszle, i zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej. Lekarka zaleciła inhalacje ale łatwo powiedzieć a gorzej zrobić No widzicie? I znowu o córce mówię A herbatkowo ostatnio posucha, piję tylko wodę, jakoś na nic innego nie mam ochoty. No i kawinkę rano, teraz z dodatkiem cykorii, ale nie będę już zmieniać nazwy bo by wyszło coś już całkiem dziwnego Np. kawinkoria Miłego wieczoru dziewczyny
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-04-30, 18:01 | #1911 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
to i ja się przywitam w ten ostatni kwietniowy dzień
pity rozliczone? u mnie w jednym kubku mocha a w drugim woda z cytryną Cytat:
a dyrektor chyba się na razie zadomawia, bo go ani nie słychać, rzadko widać ale co mnie wkurza to to, że nam go oficjalnie nikt nie przedstawił a co do majówki, to żadnych konkretnych planów, jak coś będzie to spontanicznie na ostatnią chwilę a o córce pisz, przynajmniej się będziesz częściej odzywać moja ma teraz cały tydzień wolnego a potem pewnie będą gonić z podstawą miłego wieczoru i majówki |
|
2018-05-01, 20:29 | #1912 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 10
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
popieram najlepsza jest sypana i w sprawdzonych sklepach kupowana - niestety za taką musimy dodatkowo zapłacić, coś za coś
|
2018-05-09, 21:04 | #1913 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Mój był już dawno, męża rozliczałam online 30.04 o godz. 22
Na weekend majowy byliśmy na wsi, pierwszy wypad w tym roku Pogoda dopisała, zresztą chyba jak wszędzie A na balkonie mam już pierwszą poziomkę, aż się pochwalę
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-05-18, 16:09 | #1914 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam piąteczkowo
u mnie bez zmian, pogodowo czasem słońce czasem deszcz. Dziś było i jedno i drugie i nawet trzecie czyli burza ale na szczęście jak wracałam z pracy to już było po, bo wreszcie jeżdżę rowerem i nie chciałabym się glocnąć lepiej późno niż wcale uwielbiam poziomki i truskawki już są w kubku zielona mieszanka miłego weekendu |
2018-05-30, 13:30 | #1915 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Witajcie na koniec maja
Poziomki to teraz ukochane owoce Weroniki Jak jesteśmy na działce to musimy wszystko wyzbierać bo ciągle mało i mało Ostatnio wrzuciłam jej do kubeczka kilka poziomek i jedną truskawkę to truskawkę wyciągnęła i mi oddała Zbliża się długi weekend i znowu wybieramy się na wieś. Pojechalibyśmy dzisiaj ale jeszcze weterynarz nas czeka tak więc zbierzemy się jutro rano. Może przynajmniej korki będą mniejsze. Gorzej będzie z niedzielnym powrotem bo pewnie odstoimy swoje Herbatkowo dalej posucha, idzie tylko woda i kawinka z cykorią. A Wy macie jakieś plany weekendowe? Miłego popołudnia
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-06-04, 18:17 | #1916 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam czerwcowo
aż mi się nie chce wierzyć, że to już czerwiec Cytat:
czekam na urlop, za miesiąc mam tydzień wolnego i będę robić nic herbatkowo to u mnie ostatnio też różnie, najczęściej do śniadania, a potem to już woda z miętą leci miłego wieczoru |
|
2018-06-19, 21:24 | #1917 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Witajcie późno wtorkowo
Znowu przepraszam za milczenie ale ostatnio nie mam głowy do pisania. Moja ukochana sunia bardzo choruje i strasznie ciężko mi z tym Teraz jeszcze od wczoraj Weronika ma gorączkę, nie wiadomo skąd, na co i po co. Oprócz braku apetytu i większej przyklejności do mnie nie ma żadnych innych objawów. Jakiś wirus chyba, czy co. Jak do jutra jej nie przejdzie będę musiała iść do lekarza a to jest zawsze ciężkie przeżycie i dla niej i dla mnie. Histeria jest jak tylko przekraczamy gabinet Ehh, mam nadzieję, że u Was lepiej niż u mnie. Herbatkowo brak, tylko kawinka i woda. Miłego wieczoru
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-07-01, 15:42 | #1918 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
witam lipcowo
ale nie letnio tylko bardziej wiosennie, bo u mnie dziś pochmurno i deszczowo Cytat:
I jak Twoja psinka? A u mnie nic ciekawego się na razie u nie dzieje (może to i dobrze ) Praca, dom, zwykła codzienna rutyna teraz w kubku torebkowa zielona truskawkowa w pracy zmiana, teraz piję azjatycki koktajl, upolowałam w herbaciarni w stolicy jakiś czas temu miłego popołudnia |
|
2018-07-03, 13:30 | #1919 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 224
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Pstra, Weronika najprawdopodobniej miała sławetną trzydniówkę. Trzy dni gorączki (nawet nie całe) bez żadnych innych objawów i tyle.
A Sonia niestety bardzo źle, dzisiaj mamy jeszcze wizytę u weterynarza i nie wiem czy już jej dzisiaj nie pożegnam.
__________________
"Trzeba śmiać się nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu" / Jean de La Bruyere http://www.centaurus.org.pl/ Cmentarz dla zwierząt |
2018-07-06, 17:28 | #1920 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 16 364
|
Dot.: Herbaciane pogaduchy :) cz.II
Cytat:
a ja zaczynam urlop od poniedziałku, jutro wyjeżdżamy i mam zamiar o niczym nie myśleć i niczym się nie przejmować i się zastanawiam czy mi się to uda w kubku torebkowa zielona truskawkowa miłego |
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:25.