Włosowo-plotkowy zakątek początkujących włosomaniaczek cz. V

[pseudofeministka]

Napisane przez sandrek

Jaką metodą podcinacie włosy?

Metoda Kosmetycznej hedonistki. Tam jest dokladnie opisany sposob obcinania. Ale nozyczki musza byc ostre.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez Haruhi_

Kupiłam swojego pierwszego Kallosa, wersję Blueberry i po pierwszym użyciu jestem pod pozytywnym wrażeniem-włosy miękkie, gładkie i dobrze dociążone. Już mam ochotę na Multivitamin i Aloe, litrowych baniaków się nie boję, bo jakby co to mogę szybko zgarnąć siostrę do wspólnego denkowania. W niedzielę planuję podwójne spa na jej i moich włosach, aby sprawdzić jak ten sam zestaw kosmetyków zachowa się na dwóch zupełnie różnych czuprynach.

Do tego kupiłam dużą(50 ml) kurację z olejkiem arganowym Mariona-tak kocham zapach, że jak mam okazję to kupuję, aby przekonać się do tego produktu ostatecznie.

Ja prawdopodobnie w ten weekend podetnę końcówki i zetnę grzywkę na prosto-taka potrzeba zmian na wiosnę.

Pjerniczku, dlaczego nie można pić drożdży po wyrwaniu zęba?
Pytam się, bo mnie czeka ciężki bój z dentystą(jak nie umrę na zawał na fotelu to będzie cud), piję drożdże, a Ty mnie zaniepokoiłaś tym stwierdzeniem.

Dla mnie Kallosy sa zdradzieckie :d Pouzywaj je troche No chybaze naprawde istnieja wlosy, ktorym one pasuja ;d ALe z teo co zauwazylam, wiekszosc osob po jakims czasie uzywania zaczyna dosrzegac, ze z wlosami cos nie tak sie dzieje po ich uzyciu.

Te Kallosy, ktore mi zostalu - Blueberry i Aloes zaczelam uzywac jako dodatek do kapieli. Pierwsze uzycia super - skora gladka, nie wysuszona, taka zmiekczona. Ale im dluzej je uzywalam (przy uzyciu tego samego zelu pod prysznic) to po jakims czasie skore mialam sciagnieta i lekko wysuszona, ze musialam jakims balsamem sie posmarowac ( a dodam, ze tak normalnie nie musze sie niczym smarowac). Jak zrobie przerwe, a pozniej wroce i znowu uzywam dzien po dniu to tez jest to samo. Dziwne te Kallosy ;d

[M4rt3czk4_92]

Rzeczywiście kallosy nie mają w składzie nic rewelacyjnego. Po dłuższym czasie użytkowania mogą sprawiać, że włosy są szorstkie, spuszone i matowe.

Ja dziś nałożyłam sese, na długość YR, za chwilę dam pod czepek biovaxa kawiorowego, któy spisuje się u mnie bardzo fajnie

[sandrek]

Napisane przez pseudofeministka

Metoda Kosmetycznej hedonistki. Tam jest dokladnie opisany sposob obcinania. Ale nozyczki musza byc ostre.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------



Dla mnie Kallosy sa zdradzieckie :d Pouzywaj je troche No chybaze naprawde istnieja wlosy, ktorym one pasuja ;d ALe z teo co zauwazylam, wiekszosc osob po jakims czasie uzywania zaczyna dosrzegac, ze z wlosami cos nie tak sie dzieje po ich uzyciu.

Te Kallosy, ktore mi zostalu - Blueberry i Aloes zaczelam uzywac jako dodatek do kapieli. Pierwsze uzycia super - skora gladka, nie wysuszona, taka zmiekczona. Ale im dluzej je uzywalam (przy uzyciu tego samego zelu pod prysznic) to po jakims czasie skore mialam sciagnieta i lekko wysuszona, ze musialam jakims balsamem sie posmarowac ( a dodam, ze tak normalnie nie musze sie niczym smarowac). Jak zrobie przerwe, a pozniej wroce i znowu uzywam dzien po dniu to tez jest to samo. Dziwne te Kallosy ;d

Pisałam o tym jakiś czas temu. Odkąd nowe wersje zaczęły się tak u mnie zachowywać, porzuciłam je i przeszłam na dobre Biovaxy. Mają super składy. A po używaniu co mycie Kallosów - włosy suche, matowe, sztywne.

[sandrek]

Kto używał bambusowego Biovaxa (maski) i jak wrażenia?

[Eluvtus]

Napisane przez sandrek

Kto używał bambusowego Biovaxa (maski) i jak wrażenia?

Bardzo przyjemnie dociąża włosy są gładkie.i nie sprawiają kłopotu , ale zawsze dorzucam coś z silikonem dodatkowo

[pseudofeministka]

Napisane przez sandrek

Kto używał bambusowego Biovaxa (maski) i jak wrażenia?

Ja uzywalam, nawet kilka stron wstecz pisalam opinie na jego temat Ladnie wygladza i dociaza wlosy (chociaz dla mnie nie jest to dociazenie idealne).

A co pryzmierzasz sie juz do testow?

Czy ktoras z Was uzywala oleju z nasion bawelny? Chcialam jakas odmiane od tych migdalowych, zeby zweryfikowac czy inne oleje sie sprawdza A cztalam, ze ma duzo kwasow nienasyconych i swietnie sprawdza sie na wysokoporowatych wlosach.

[Pjerniczek]

Ja sobie popijam codziennie skrzyp, a dzisiaj denkuję odżywczy olejek Agafii. W czwartek dołączam kurację drożdżami.

[sandrek]

Napisane przez pseudofeministka

Ja uzywalam, nawet kilka stron wstecz pisalam opinie na jego temat Ladnie wygladza i dociaza wlosy (chociaz dla mnie nie jest to dociazenie idealne).

A co pryzmierzasz sie juz do testow?

Czy ktoras z Was uzywala oleju z nasion bawelny? Chcialam jakas odmiane od tych migdalowych, zeby zweryfikowac czy inne oleje sie sprawdza A cztalam, ze ma duzo kwasow nienasyconych i swietnie sprawdza sie na wysokoporowatych wlosach.

No przymierzam. Zdążyłam Biovaxa Caviar przetestować i minerały i diamenty. A bambusa jeszcze nie czas najwyższy.

[Martysia_]

Witam
Z uwagi, że plotkowy mam nadzieję, że nie przegonicie mnie za to pytanie, próbowałam trochę szukać ale bez rezultatów
Jestem świeżo nawróconą włosomaniaczką (próbowałam kilka lat temu kiedy uważano że wszystkie silikony są "be" i tylko olejowanie i natura zdziała cuda, niestety moje włosy jako wysokoporowate nie były w ogołe zadowolone i ja po kilku dobrych miesiącach prób i dużo szczupllejszym portfelu (mieszkałam na małej wyspie należacej do UK więc wszsytko musiłam zamawiać pocztą oczywiście duzo droższe).
Także wróciła córa marnotrawna ze względu ze włosy urywają się kilka cm od głowy, i wypadały garciami (nie wiem czy z cebulkami czy tylko te urwane) i zdecydowałam się na mezoterapie skóry głowy takze chcę działam konpleksowo, suplementy, i prawidłowa pielęgnacja.
Udało mi się ustalić że włosy lubią się z silikonami, wydaje mi się że udało mi się dobrać w miarę trafioną pielęgnację, odryłam róznież że przyczyną mojego suszu mógł być suchy szampon od którego się uzależniłam, włosy są super cienkie więc nawet stosowałam go zaraz po myciu żeby włosy były bardziej puszyste, puszka mi szła w tydzien Traktujermy się również dużo delikatniej (bez gorącej wody i gorącego strumienia z suszarki) włosy wydają się dużo szczęśliwsze, nawilżone i mniej wypadają! Jestem również po 1 zabiegu mezoterapii mam nadzieję że za pół roku będę mogła się cieszyć wspaniałymi efektami wszystkich tych zmian ale...
W związku że wykluczyłam większosc rzeczy szkodzącym włosom nie chce żeby farbowanie to wszystko zaprzepaściło (farbuje na bardzo ciemny brąz, moje własne mysi blond nie da rady żyć z odrostami, wygladam już w ogóle jak łysa) i teraz pytanie co robić?
Przerzucić się na henne? Mogę? I farbować same odrosty. czy farbować normalnie ale np z olaplexem (nie farbuje całej długości już bardzo długo tylko same odrosty, jednak boję się że farby wkrzurzaja moja skóre głowy). Proszę pomóżcie moim wielkim marzeniem jest mieć wreszcie narmalne włosy których nie będe musiała się wstydzić

[201703310931]

Podcięłam końcówki i grzywkę. Podcinająca mnie siostra dobiła stwierdzeniem, że mam na głowie 1/3 tego co miałam na jesieni, czyli ogólnie mówiąc-włosy przerzedziły mi się po prostu.
Przy okazji pogadałyśmy o podcinaniu maszynką, siostra mówi, że chętnie by spróbowała, ale się boi, że mi rozwali włosy, a ja na to, że w wakacje możemy poeksperymentować. Jak szaleć to szaleć.

I te moje włosy zrobiły się jakieś takie bardziej wiotkie, miękkie, jak u dziecka. Mama mi mówi, że do od kładzenia tylu kosmetyków na głowę, a ja mówię, że od leków mam słabsze włosy.
Przerzuciłam się z olejowania codziennego na takie co dwa dni-myślałam, że moje włosy zimą źle na to zareagują, ale jak się okazuje-chyba już dosyć są nakarmione olejami, bo są gładkie, nawilżone i miękkie, w ogóle nie ma szorstkości, nawet jak danego dnia nie nałożę oleju.

[pseudofeministka]

Napisane przez Haruhi_

Podcięłam końcówki i grzywkę. Podcinająca mnie siostra dobiła stwierdzeniem, że mam na głowie 1/3 tego co miałam na jesieni, czyli ogólnie mówiąc-włosy przerzedziły mi się po prostu.
Przy okazji pogadałyśmy o podcinaniu maszynką, siostra mówi, że chętnie by spróbowała, ale się boi, że mi rozwali włosy, a ja na to, że w wakacje możemy poeksperymentować. Jak szaleć to szaleć.

I te moje włosy zrobiły się jakieś takie bardziej wiotkie, miękkie, jak u dziecka. Mama mi mówi, że do od kładzenia tylu kosmetyków na głowę, a ja mówię, że od leków mam słabsze włosy.

Powiem Ci szczerze, ze mi od jakiegos czasu tez wlosy sie takie zrobily - ja to okreslam, ze uszlo z nich zycie i stracily swoja miesistosc. Nie wiem z czego to wynika. Generanie jak sie patrzy na same wlosy to niby ok jest, ale jak zbieram je w kucyk to czuc, ze nie maja tej objetnosci co wczesniej. Jest to dla mnie o tyle dziwne, ze wzmozonego wypadania wlosow nie zauwazylam, ba! w ogole zadnego wypadania wlosow nie zauwazylam.

A problem zaczal sie wtedy, gdy uzylam maski z proeinami, wtedy wlosy zrobily mi sie takie chude i jakies takie zleksza piorkowate. I do dzisiaj mi sie ten stan utrzymuje. Wiec nie wiem o co im chodzi.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez Martysia_

W związku że wykluczyłam większosc rzeczy szkodzącym włosom nie chce żeby farbowanie to wszystko zaprzepaściło (farbuje na bardzo ciemny brąz, moje własne mysi blond nie da rady żyć z odrostami, wygladam już w ogóle jak łysa) i teraz pytanie co robić?
Przerzucić się na henne? Mogę? I farbować same odrosty. czy farbować normalnie ale np z olaplexem (nie farbuje całej długości już bardzo długo tylko same odrosty, jednak boję się że farby wkrzurzaja moja skóre głowy). Proszę pomóżcie moim wielkim marzeniem jest mieć wreszcie narmalne włosy których nie będe musiała się wstydzić

Moim zdaniem jezeli farbujesz wlosy na ciemny braz, to nie ma sensu katowac ich droeryjnymi farbami , tylko przerzuc sie na henne. Na pewno wsrod dostepnych firm znajdziesz cos dla siebie (Khadi jest dosc znana firma). Henna dodatkowo pogrubi cienkie wlosy i bedzie tez miala dzialanie pielegnacyjne. Ale musisz wziac pod uwage to, ze henna ze wzgledu na spora ilosc ziol, ma dzialanie wysuszajace.

Jezeli zalezy Ci na poprawieniu kondycji wlosow to ja jakos slabo widze te poprawe jezeli beda wplywaly na nie czynniki niszczace. Tak jak ja kiedys chcialam miec piekne wlosy ,prostujac je. Nawet jak bralam mozliwie najnizsza temperature to i tak kondycja wlosow srednio sie poprawiala. Dopiero jak odrzucilam prostownice, to po jakims czasie zauwazylam roznice (przede wszystkim w zniwelowaniu puchu z ktorym mialam Ogromny problem).

[Pjerniczek]

Napisane przez Haruhi_

Podcięłam końcówki i grzywkę. Podcinająca mnie siostra dobiła stwierdzeniem, że mam na głowie 1/3 tego co miałam na jesieni, czyli ogólnie mówiąc-włosy przerzedziły mi się po prostu.
Przy okazji pogadałyśmy o podcinaniu maszynką, siostra mówi, że chętnie by spróbowała, ale się boi, że mi rozwali włosy, a ja na to, że w wakacje możemy poeksperymentować. Jak szaleć to szaleć.

I te moje włosy zrobiły się jakieś takie bardziej wiotkie, miękkie, jak u dziecka. Mama mi mówi, że do od kładzenia tylu kosmetyków na głowę, a ja mówię, że od leków mam słabsze włosy.
Przerzuciłam się z olejowania codziennego na takie co dwa dni-myślałam, że moje włosy zimą źle na to zareagują, ale jak się okazuje-chyba już dosyć są nakarmione olejami, bo są gładkie, nawilżone i miękkie, w ogóle nie ma szorstkości, nawet jak danego dnia nie nałożę oleju.

Ja też podcinam, jutro Będzie cięcie V i podcięcie grzywki

Masz rację, że to od leków. Denerwuje mnie, że mamy często upatrują w świadomej i bogatej pielęgnacji jakiegoś generatora katastrof i problemów

Piję sobie sumiennie skrzyp i mam wysyp Oby przeszedł szybko.

[Eluvtus]

Napisane przez Martysia_

Witam
Z uwagi, że plotkowy mam nadzieję, że nie przegonicie mnie za to pytanie, próbowałam trochę szukać ale bez rezultatów
Jestem świeżo nawróconą włosomaniaczką (próbowałam kilka lat temu kiedy uważano że wszystkie silikony są "be" i tylko olejowanie i natura zdziała cuda, niestety moje włosy jako wysokoporowate nie były w ogołe zadowolone i ja po kilku dobrych miesiącach prób i dużo szczupllejszym portfelu (mieszkałam na małej wyspie należacej do UK więc wszsytko musiłam zamawiać pocztą oczywiście duzo droższe).
Także wróciła córa marnotrawna ze względu ze włosy urywają się kilka cm od głowy, i wypadały garciami (nie wiem czy z cebulkami czy tylko te urwane) i zdecydowałam się na mezoterapie skóry głowy takze chcę działam konpleksowo, suplementy, i prawidłowa pielęgnacja.
Udało mi się ustalić że włosy lubią się z silikonami, wydaje mi się że udało mi się dobrać w miarę trafioną pielęgnację, odryłam róznież że przyczyną mojego suszu mógł być suchy szampon od którego się uzależniłam, włosy są super cienkie więc nawet stosowałam go zaraz po myciu żeby włosy były bardziej puszyste, puszka mi szła w tydzien Traktujermy się również dużo delikatniej (bez gorącej wody i gorącego strumienia z suszarki) włosy wydają się dużo szczęśliwsze, nawilżone i mniej wypadają! Jestem również po 1 zabiegu mezoterapii mam nadzieję że za pół roku będę mogła się cieszyć wspaniałymi efektami wszystkich tych zmian ale...
W związku że wykluczyłam większosc rzeczy szkodzącym włosom nie chce żeby farbowanie to wszystko zaprzepaściło (farbuje na bardzo ciemny brąz, moje własne mysi blond nie da rady żyć z odrostami, wygladam już w ogóle jak łysa) i teraz pytanie co robić?
Przerzucić się na henne? Mogę? I farbować same odrosty. czy farbować normalnie ale np z olaplexem (nie farbuje całej długości już bardzo długo tylko same odrosty, jednak boję się że farby wkrzurzaja moja skóre głowy). Proszę pomóżcie moim wielkim marzeniem jest mieć wreszcie narmalne włosy których nie będe musiała się wstydzić

Witaj dodaj zdjęcie swoich włosów razem nasza wiedza się świetnie uzupełnia i za jakiś czas na pewno będzie lepiej

[Emcia1234]

Hej I ja się postanowiłam dołączyć. Od pewnego czasu postanowiłam sobie że zacznę bardziej pielęgnować włosy, tak żeby były lśniące. Codziennie je myję, ale nie suszę ani nie prostuję, mimo że są długie i bardzo gęste chciałabym aby były lśniące Co polecacie?

[Martysia_]

Napisane przez pseudofeministka

Moim zdaniem jezeli farbujesz wlosy na ciemny braz, to nie ma sensu katowac ich droeryjnymi farbami , tylko przerzuc sie na henne. Na pewno wsrod dostepnych firm znajdziesz cos dla siebie (Khadi jest dosc znana firma). Henna dodatkowo pogrubi cienkie wlosy i bedzie tez miala dzialanie pielegnacyjne. Ale musisz wziac pod uwage to, ze henna ze wzgledu na spora ilosc ziol, ma dzialanie wysuszajace.

Jezeli zalezy Ci na poprawieniu kondycji wlosow to ja jakos slabo widze te poprawe jezeli beda wplywaly na nie czynniki niszczace. Tak jak ja kiedys chcialam miec piekne wlosy ,prostujac je. Nawet jak bralam mozliwie najnizsza temperature to i tak kondycja wlosow srednio sie poprawiala. Dopiero jak odrzucilam prostownice, to po jakims czasie zauwazylam roznice (przede wszystkim w zniwelowaniu puchu z ktorym mialam Ogromny problem).

Dzięki. Tak się właśnie przymierzałam do henny jedyne co mnie od niej ostrasza że później trudno z niej zejść (mam już brązowe włosy bardzo długo, miałam taką cichą nadzieję że kiedys jak juz je doprowadzę do porządku uda mi się zmienić kolor na burgund) poza tym to przesuszenie... Co myślisz o kolorach nietrwałych, 24 mycia jak na razie? Ewentualnie zainwestuję w olaplex i będę dodawać do każdej koloryzacji?

Czytałam wcześniej, ale mi umknęło, coś nawilżającego na skalp przypomnijcie, dziś mnie dziwnie tył głowy swędział i to dość długo...

Eluvtus zdjęcie włosów, prosisz o wiele Do tej pory tylko nieliczni mogli je zobaczyc rozpuszczone aż taki mam kompleks na ich punkcie, chociaż muszę przyznać ze teraz po podcięciu i zmianie pielęgnacji plus jak dałam im wyschnąć naturalnie widzę lekkie fale których nie widziałam lata ze wzlgędu na susz!!!
Na razie muszę wykombinować jak takowe zdjęcie zrobić to wcale łatwe nie jest :P

[Pjerniczek]

Wczoraj miałam drugie podejście do drożdży. Było gorzej, niż za pierwszym razem, aż mnie dreszcze brały. Dodałam łyżkę kakao, zdecydowanie za mało Boże, jakie one są obrzydliwe. Nawet zatykanie nosa nie pomagało. Nie wiem, czy dam radę pić regularnie

[Eluvtus]

Napisane przez Martysia_

Dzięki. Tak się właśnie przymierzałam do henny jedyne co mnie od niej ostrasza że później trudno z niej zejść (mam już brązowe włosy bardzo długo, miałam taką cichą nadzieję że kiedys jak juz je doprowadzę do porządku uda mi się zmienić kolor na burgund) poza tym to przesuszenie... Co myślisz o kolorach nietrwałych, 24 mycia jak na razie? Ewentualnie zainwestuję w olaplex i będę dodawać do każdej koloryzacji?

Czytałam wcześniej, ale mi umknęło, coś nawilżającego na skalp przypomnijcie, dziś mnie dziwnie tył głowy swędział i to dość długo...

Eluvtus zdjęcie włosów, prosisz o wiele Do tej pory tylko nieliczni mogli je zobaczyc rozpuszczone aż taki mam kompleks na ich punkcie, chociaż muszę przyznać ze teraz po podcięciu i zmianie pielęgnacji plus jak dałam im wyschnąć naturalnie widzę lekkie fale których nie widziałam lata ze wzlgędu na susz!!!
Na razie muszę wykombinować jak takowe zdjęcie zrobić to wcale łatwe nie jest :P

Będziemy widzieć jak Twoje włosy się zmieniły i może każda od siebie coś dorzuci, każda z nas.musiała.choć trochę zregenerować włosy

Napisane przez Pjerniczek

Wczoraj miałam drugie podejście do drożdży. Było gorzej, niż za pierwszym razem, aż mnie dreszcze brały. Dodałam łyżkę kakao, zdecydowanie za mało Boże, jakie one są obrzydliwe. Nawet zatykanie nosa nie pomagało. Nie wiem, czy dam radę pić regularnie

Z kakaem są gorsze..

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Przychodzę powiedzieć, że 3 lutego podcięłam włosy 2 cm a dzisiaj je zmierzyłam i juz te 2 cm odrosły. Nie ma to jak drożdże na porost, polecam

[pseudofeministka]

Napisane przez Martysia_

Dzięki. Tak się właśnie przymierzałam do henny jedyne co mnie od niej ostrasza że później trudno z niej zejść (mam już brązowe włosy bardzo długo, miałam taką cichą nadzieję że kiedys jak juz je doprowadzę do porządku uda mi się zmienić kolor na burgund) poza tym to przesuszenie... Co myślisz o kolorach nietrwałych, 24 mycia jak na razie? Ewentualnie zainwestuję w olaplex i będę dodawać do każdej koloryzacji?

Czytałam wcześniej, ale mi umknęło, coś nawilżającego na skalp przypomnijcie, dziś mnie dziwnie tył głowy swędział i to dość długo...

Eluvtus zdjęcie włosów, prosisz o wiele Do tej pory tylko nieliczni mogli je zobaczyc rozpuszczone aż taki mam kompleks na ich punkcie, chociaż muszę przyznać ze teraz po podcięciu i zmianie pielęgnacji plus jak dałam im wyschnąć naturalnie widzę lekkie fale których nie widziałam lata ze wzlgędu na susz!!!
Na razie muszę wykombinować jak takowe zdjęcie zrobić to wcale łatwe nie jest :P

Jezeli chodzi o farbowanie, to ja Ci nie pomoge, bo nigdy nie farbowalam wlosow :P Wiec nie mam pojecia jak takie szampony czy farby beda wplywaly na kondycje wlosa. Moze niech dziewczyny farbujace wlosy, sie wypowiedza, co bedzie "mniejszym zlem".

Ale moim zdaniem na Twoim miejscu poki co odpuscilabym sobie jakiekolwiek farbowanie - czy to farbami czy henna. Skup sie przede wszystkim na poprawie kondycji wlosa - czyli nawilzanie plus olejowanie. A dopiero pozniej mysl o innych kwestiach. Bo jezeli Twoje wlosy sa faktycznie w takim kiepskim stanie jak opisujesz, to farbowanie tylko im zaszkodzi.

[sandrek]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;56422928]Przychodzę powiedzieć, że 3 lutego podcięłam włosy 2 cm a dzisiaj je zmierzyłam i juz te 2 cm odrosły. Nie ma to jak drożdże na porost, polecam [/QUOTE]

U mnie też + 2cm. 1cm podcięłam, a 1cm został. Ale ostatnio coś się obijam, trafiłam na same zepsute drożdże, nie miałam kiedy kupić. Jutro kupię kilka kostek. Zwiększyłam dawkę do 1/2 kostki.

[Pjerniczek]

Wy se pijecie drożdżyki jak szalone, a ja nawet jednego kubka nia daję rady.

[sandrek]

Napisane przez Pjerniczek

Wy se pijecie drożdżyki jak szalone, a ja nawet jednego kubka nia daję rady.

Też tak myślałam. Dałabyś rade

[Pjerniczek]

Napisane przez sandrek

Też tak myślałam. Dałabyś rade

Będzie trzecie podejście. Tylko nie wiem, z czym lepsze, a słodzić nie chcę

[Eluvtus]

Napisane przez Pjerniczek

Będzie trzecie podejście. Tylko nie wiem, z czym lepsze, a słodzić nie chcę

Mnie tez na początku cofalo przyzwyczaiłam się pijąc duszkiem.
Kiedyś na blogu jakimś czytałam, że dziewczyna piła z sokiem jabłkowym... ale to już podpada pod slodzenie

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez sandrek

U mnie też + 2cm. 1cm podcięłam, a 1cm został. Ale ostatnio coś się obijam, trafiłam na same zepsute drożdże, nie miałam kiedy kupić. Jutro kupię kilka kostek. Zwiększyłam dawkę do 1/2 kostki.

ja piję 1/4. Podobno nie ma znaczenia jaką część się wypija

Napisane przez Pjerniczek

Wy se pijecie drożdżyki jak szalone, a ja nawet jednego kubka nia daję rady.

To może spróbuj? Też się bałam pierwszego kubka a to już któraś moja ''kuracja''

[201703310931]

Napisane przez pseudofeministka

A problem zaczal sie wtedy, gdy uzylam maski z proeinami, wtedy wlosy zrobily mi sie takie chude i jakies takie zleksza piorkowate. I do dzisiaj mi sie ten stan utrzymuje. Wiec nie wiem o co im chodzi.

A powiem Ci, że ta teoria z proteinami ma sens, bo takie efekty zauważyłam po odżywce Farmony z żeń-szeniem, która zawiera hydrolizowane proteiny pszeniczne. Choć z drugiej strony-bardzo lubią się z szamponem Farmona Herbal Care ze skrzypem, który zawiera te same proteiny, a są po nim takie mięsiste. Więc może to kwestia dawki protein albo ich połączenia z innymi składnikami.

Wczoraj zrobiłam laminowanie, włosy mam ładnie wygładzone. Tak wypichciłam tego laminatu, że jeszcze dla siostry zostało.
Ostatnio coraz bardziej mi się nie chce bawić w pichcenie włosowe i wolę nałożyć gotową maskę, olejuję rzadziej i już nie robię tyle z włosami, chyba już mi minął szał włosomaniaczy, ale moim włosom nie wychodzi to na złe, a ja lubię minimalizm w każdej postaci, więc jest dobrze.

Ja piję 1/5 kostki drożdży, z zatkanym nosem i duszkiem. Już przywykłam do smaku, choć nadal jest paskudny.
Moja mama na początku się śmiała z mojej drożdżowej kuracji, ale teraz sama mi kupuje drożdże.

[sandrek]

Napisane przez Haruhi_

A powiem Ci, że ta teoria z proteinami ma sens, bo takie efekty zauważyłam po odżywce Farmony z żeń-szeniem, która zawiera hydrolizowane proteiny pszeniczne. Choć z drugiej strony-bardzo lubią się z szamponem Farmona Herbal Care ze skrzypem, który zawiera te same proteiny, a są po nim takie mięsiste. Więc może to kwestia dawki protein albo ich połączenia z innymi składnikami.

Wczoraj zrobiłam laminowanie, włosy mam ładnie wygładzone. Tak wypichciłam tego laminatu, że jeszcze dla siostry zostało.
Ostatnio coraz bardziej mi się nie chce bawić w pichcenie włosowe i wolę nałożyć gotową maskę, olejuję rzadziej i już nie robię tyle z włosami, chyba już mi minął szał włosomaniaczy, ale moim włosom nie wychodzi to na złe, a ja lubię minimalizm w każdej postaci, więc jest dobrze.

Ja piję 1/5 kostki drożdży, z zatkanym nosem i duszkiem. Już przywykłam do smaku, choć nadal jest paskudny.
Moja mama na początku się śmiała z mojej drożdżowej kuracji, ale teraz sama mi kupuje drożdże.

Może szampon Ci służy dlatego, że jest na głowie krótko i nawet nie zdążą te proteiny zadziałać.
Moja mama ma identyczne podejście do drożdży Właśnie mi dziś kupiła.

[pseudofeministka]

Napisane przez Haruhi_

A powiem Ci, że ta teoria z proteinami ma sens, bo takie efekty zauważyłam po odżywce Farmony z żeń-szeniem, która zawiera hydrolizowane proteiny pszeniczne. Choć z drugiej strony-bardzo lubią się z szamponem Farmona Herbal Care ze skrzypem, który zawiera te same proteiny, a są po nim takie mięsiste. Więc może to kwestia dawki protein albo ich połączenia z innymi składnikami.

Wczoraj zrobiłam laminowanie, włosy mam ładnie wygładzone. Tak wypichciłam tego laminatu, że jeszcze dla siostry zostało.
Ostatnio coraz bardziej mi się nie chce bawić w pichcenie włosowe i wolę nałożyć gotową maskę, olejuję rzadziej i już nie robię tyle z włosami, chyba już mi minął szał włosomaniaczy, ale moim włosom nie wychodzi to na złe, a ja lubię minimalizm w każdej postaci, więc jest dobrze.

Tylko, ze wiesz proteiny w szamponie beda troche inaczej sie zachowywaly, bo pewnie w jakims stopniu te detergenty wymyja je. Wiec moze dlatego tak az "nie szkodza"

U mnie nie wiem co sie zadzialo. W kazdym razie ostatnio wyciagnelam te moja ulubiona maske nawilzajaca z Bioetiki, dodalam dwie krople oleju ze sliwki i taka mieszanke nalozylam pod czepek ,na godzine. Wlosy wygladaja juz duzo lepiej, wiec mysle, ze brakuuje im po prostu nawilzenia (koncowki tez byly przesuszone, a po jej uzyciu suche koncowki zniknely). Naprawde nie moge sie nadziwic, ze dopiero po takim czasie na to wpadlam

A co do eksperymentowania z wlosami, to ja za nimi nie teksnie. Rzadko kiedy jakies mieszanki czy zbyt duze kombinowanie wychodzilo. Wiec teraz olej, jakas maska, czasami odzywkaI to by bylo na tyle jezeli chodzi o eskperymentowanie :P

[Serenity89]

Napisane przez pseudofeministka

A co do eksperymentowania z wlosami, to ja za nimi nie teksnie. Rzadko kiedy jakies mieszanki czy zbyt duze kombinowanie wychodzilo. Wiec teraz olej, jakas maska, czasami odzywkaI to by bylo na tyle jezeli chodzi o eskperymentowanie :P

A ja wciąż lubię poeksperymentować i w zasadzie mam pytanie z innej beczki niż przeproteinowanie. Ale wciąż włosowe eksperymenty.

W każdym razie kupiłam odżywkę w sprayu bez spłukiwania Chantal. Producent pisze, że trzeba spryskać taką odżywką wilgotne włosy. Ale kiedy? Po umyciu szamponem zaraz? Czy na sam koniec, jak już się nałoży na włosy, co miało się nałożyć?

[sandrek]

Napisane przez Serenity89

A ja wciąż lubię poeksperymentować i w zasadzie mam pytanie z innej beczki niż przeproteinowanie. Ale wciąż włosowe eksperymenty.

W każdym razie kupiłam odżywkę w sprayu bez spłukiwania Chantal. Producent pisze, że trzeba spryskać taką odżywką wilgotne włosy. Ale kiedy? Po umyciu szamponem zaraz? Czy na sam koniec, jak już się nałoży na włosy, co miało się nałożyć?

Po całkowitym umyciu włosów. Czyli umyjesz je, odciśniesz nadmiar wody, rozczeszesz lub nie i psikasz. Tak jak odżywka b/s.