Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[myszeczka00]

Ja nie milczę

Napisałam, ale nikt mnie nie zauważył ;pp

W sobotę mam spotkanie

[Licja20]

U mnie niestety nie najlepiej i nie chodzi tu o Kube,tylko o ...moja matke! Z Kuba zobacze sie 4 lipca w Berlinie.Bedziemy "spac" razem w hotelu,poniewaz innego wyjscia nie ma.Za 1szym razem gdy sie widzielismy,to tez spalismy razem w pokoju i do niczego nie doszlo.Moja mama uwaza inaczej i oznajmila mi ze ta znajomosc jej sie wogole nie podoba.Planowalam jechac w 2giej polowie lipca do Kuby do Szwajcarii na 4 dni a ona stwierdzila,ze latwo mnie mozna "kupic".No ludzie,jak mozna cos takiego wlasnej corce powiedziec?!Tym bardziej,ze to Kuba mnie zachecal na ten wyjazd a ja sie opieralam,bo nie chcialam go obciazac finansowo.On postanowil,ze to bedzie w ramach prezentu urodzinowego.
Ja bedac w zwiazku chce sie spotykac z nim spotykac jak najczesciej,to oczywiste ale przez to duza odleglosc to jest b.utrudnione.Ja jestem teraz poklocona o to z rodzicami i naprawde nie chcialabym zeby tak bylo,bo Kubie tez zalezy na tym aby oni akceptowali ten zwiazek...Moja mama chyba nadal mysli,ze mam 16 lat a nie 21 ciezko bedzie,oj ciezko... Co wy o tym sadzicie?powinnam jechac do Kuby na te 4 dni,czy "sluchac sie" rodzicow i pozwolic na to zeby taka fajna znajomosc sie rozpadla ;( ?

[jenny1234]

Napisane przez Licja20

U mnie niestety nie najlepiej i nie chodzi tu o Kube,tylko o ...moja matke! Z Kuba zobacze sie 4 lipca w Berlinie.Bedziemy "spac" razem w hotelu,poniewaz innego wyjscia nie ma.Za 1szym razem gdy sie widzielismy,to tez spalismy razem w pokoju i do niczego nie doszlo.Moja mama uwaza inaczej i oznajmila mi ze ta znajomosc jej sie wogole nie podoba.Planowalam jechac w 2giej polowie lipca do Kuby do Szwajcarii na 4 dni a ona stwierdzila,ze latwo mnie mozna "kupic".No ludzie,jak mozna cos takiego wlasnej corce powiedziec?!Tym bardziej,ze to Kuba mnie zachecal na ten wyjazd a ja sie opieralam,bo nie chcialam go obciazac finansowo.On postanowil,ze to bedzie w ramach prezentu urodzinowego.
Ja bedac w zwiazku chce sie spotykac z nim spotykac jak najczesciej,to oczywiste ale przez to duza odleglosc to jest b.utrudnione.Ja jestem teraz poklocona o to z rodzicami i naprawde nie chcialabym zeby tak bylo,bo Kubie tez zalezy na tym aby oni akceptowali ten zwiazek...Moja mama chyba nadal mysli,ze mam 16 lat a nie 21 ciezko bedzie,oj ciezko... Co wy o tym sadzicie?powinnam jechac do Kuby na te 4 dni,czy "sluchac sie" rodzicow i pozwolic na to zeby taka fajna znajomosc sie rozpadla ;( ?

jeśli jest wart tego to walcz...



ja jestem dzis pesymistycznie nastawiona... mój wybranek nic nie odpisuje ;(((((((((
ah... przereklamowane to wszystko... miłość w necie...

[cosmetologin]

Napisane przez jenny1234

jeśli jest wart tego to walcz...



ja jestem dzis pesymistycznie nastawiona... mój wybranek nic nie odpisuje ;(((((((((
ah... przereklamowane to wszystko... miłość w necie...

Ten, o którym wcześniej pisałam to nie pisze już 2 dni, a wcześniej pisał tylko po 1 smsie, w którym było napisane z czego musi się uczyć na następny dzień i jaki jest zmęczony No, cóż ale jakoś się tym nie przejmuję, że on się nie odzywa Może dlatego, że podoba mi się taki jeden chłopak z pracy i myślę o nim, ale on niestety ma chyba dziewczynę

[Kaza86]

Ech, u mnie nie najlepiej Wczoraj spotkałam się z kolejnym, ale znowu mi coś nie pasuje. Wiem nawet dlaczego... Wszystkich porównuję do "pierwszego". Podczas naszej wczorajszej rozmowy na gg coś we mnie pękło i powiedziałam, że na razie nie chcę utrzymywać z nim kontaktu, bo to dla mnie za trudne. Usunęłam go z gg, skasowałam swoje konto na fotce (żeby nie wchodzić na jego profil) i płaczę

[MalinowaNastka]

Napisane przez margolka1986

Nastko, Sweet, Myszeczko... czemu tak milczycie dziewczęta ?

Właśnie czytam zaległości
I tak cicho powiem, że ograniczam "wizaż" z pewnych powodów

Napisane przez myszeczka00

Ja nie milczę

Napisałam, ale nikt mnie nie zauważył ;pp

W sobotę mam spotkanie

Widzę postępy...


Co tam u Was Dziewczynki?

[jenny1234]

myszeczko jak po spotkaniu????

[myszeczka00]

Dałam ciała ((
Pozwoliłam się adorować innemu, a tamten..echhh ;(
Głupek ze mnie

[aaneciaa]

Napisane przez Licja20

U mnie niestety nie najlepiej i nie chodzi tu o Kube,tylko o ...moja matke! Z Kuba zobacze sie 4 lipca w Berlinie.Bedziemy "spac" razem w hotelu,poniewaz innego wyjscia nie ma.Za 1szym razem gdy sie widzielismy,to tez spalismy razem w pokoju i do niczego nie doszlo.Moja mama uwaza inaczej i oznajmila mi ze ta znajomosc jej sie wogole nie podoba.Planowalam jechac w 2giej polowie lipca do Kuby do Szwajcarii na 4 dni a ona stwierdzila,ze latwo mnie mozna "kupic".No ludzie,jak mozna cos takiego wlasnej corce powiedziec?!Tym bardziej,ze to Kuba mnie zachecal na ten wyjazd a ja sie opieralam,bo nie chcialam go obciazac finansowo.On postanowil,ze to bedzie w ramach prezentu urodzinowego.
Ja bedac w zwiazku chce sie spotykac z nim spotykac jak najczesciej,to oczywiste ale przez to duza odleglosc to jest b.utrudnione.Ja jestem teraz poklocona o to z rodzicami i naprawde nie chcialabym zeby tak bylo,bo Kubie tez zalezy na tym aby oni akceptowali ten zwiazek...Moja mama chyba nadal mysli,ze mam 16 lat a nie 21 ciezko bedzie,oj ciezko... Co wy o tym sadzicie?powinnam jechac do Kuby na te 4 dni,czy "sluchac sie" rodzicow i pozwolic na to zeby taka fajna znajomosc sie rozpadla ;( ?

Postępuj tak jak Ty chcesz ja na Twoim miejscu bym się z nim spotkała masz swoje lata wiesz co robisz a długo już jesteście razem? i ile razy się spotkaliście?

[jenny1234]

Napisane przez myszeczka00

Dałam ciała ((
Pozwoliłam się adorować innemu, a tamten..echhh ;(
Głupek ze mnie

hmmm... może da się to naprawić jeszcze...

[myszeczka00]

Napisane przez jenny1234

hmmm... może da się to naprawić jeszcze...

Nie wiem.... nie chcę do niego pisać na gg... bo nie lubię się narzucać :/
Hmm... dziwna sytuacja.
A on nic nie mówił, nie pytał o tamtego.... może go nie interesuje ta cała sprawa?

[telka146]

ja piszę z 3, mam się spotkać z dwoma z nich.
zdałam dzisiaj ostatnie egzaminy w sesji i zamiast cieszyć się, czułam się strasznie smutna i przygnębiona. nie mam z kim dzielić radości... jakby cudownie było, gdyby wcześniej się ulożyło... ech...
czemu to wszystko jest TAKIE trudne? dlaczego pewne słowa nie mają dla niektórych żadnej wartosci? ech.

[Licja20]

Napisane przez jenny1234

jeśli jest wart tego to walcz...

Napisane przez aaneciaa

Postępuj tak jak Ty chcesz ja na Twoim miejscu bym się z nim spotkała masz swoje lata wiesz co robisz a długo już jesteście razem? i ile razy się spotkaliście?

Zalezy mi na nim i bede o niego walczyc.Jestesmy razem od kilku tygodni ,spotkalismysie dopiero 2 na zywo aleja nie mam zadnych watpliwosci-chce z nim byc i on chce byc ze mna. Ostatnio mi wyznal,ze sie we mnie zakochal...ja mu jeszcze tego nie powiedzialam...potrzebuje czasu Oby do tego 4 lipca,wtedy spotkamy sie w Berlinie (ilejest o to zamieszania przezmoja mame )i potem 16 lipca,ja jade do niegodo Szwajcarii na weekend .Juz sie nie moge doczekac Wiecie co?ja czasami naprawde nie moge uwierzyc,ze poznalam takiego fantastycznego faceta na necie i to zupelnie przez przypadek...

[Sweet_nuka]

Jestem!!
Licja - spotkaj sie z nim. Gdybym ja sie sluchala rodzicow, nie mialabym teraz B.
A czemu milczalam..? Bo od 11 do 16 czerwca byl u mni emoj Bartek. Spedzilismy mile 4 dni sam na sam i potem jeszcze jeden jak juz rodzice wrocili. Bylo uroczo, gotowalismy sobie jedzenie, robilismyzakupy, patrzeslimy na TV i nawet zrobilismmy ze znajomymi grilla. Bylo idealnie i powiem ze jesli takma wygladac mazenstwo z nim to ja sie zgadzam :P I jak znow bede miala watpliwosci co d otego zwiazku, to macie mnie porzadnie ochrzanic

[jenny1234]

no to Sweet_Nuka - GRATULACJE.... a co do ochrzaniania ok... załatwione... jak będziesz miała wątpliwości to my ci je wybijemy z głowy...

a co do sytuacji u mnie?? no cóż... piszę sobie z jednym sympatycznym panem przez gg i czekam na rozwój sytuacji.
Ja niestety jeszcze sesje mam i jakoś mi się nie chce uczyć....

pozdro koleżanki

[linve]

hm, ja osobiscie mam baaardzo zle wspomnienia z miloscia internetowa. niby tak sie w sobie zakochalismy... po spotkaniu bylo cudownie... ale on nagle po 2 miesiacach zadeklarowal, ze nie wyobraza sobie zwiazku na odleglosc i potrzebuje dziewczyne na miejscu. po czym... po kilku miesiacach, kiedy dostalam sie na bardzo dobre studia.. i zostalam doceniona w tym co robie, nagle jemu sie przypomnialo... ;/ palant.

mialam powazna zalamke na pol roku ;/ i teraz nawet nie zaczynam zadnych znajomosci. ale szczesliwie zakochanym, zycze wszystkiego najlepszego!

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Licja20..

walcz o niego ;p mam podobna mamcie i takie gatki sa normalnoscia!

teraz jestem w zwiazku na odleglosc.... to wiem, ze ona jakos to znosi, ale ewidentnie nie popiera. uwaza, ze nasze spotkania to tylko i wylacznie seks. wrrr. ale nie poddaje sie... przyznam, ze ostatnio mialam zalamke po "rozmowie" z mama. oznajmila mi, ze nie podoba jej sie to, ze angazuje sie tak mocno w moj zwiazek. i ze ona chcialaby, zebym byla sama przynajmniej do konca studiow(paranoja!!!), bo to moze zle wpkynac na moja "kariere".. ech ale ma ambicje...

ale coz... jedynym wyjsciem to chyba troche poklamac ;p

[margolka1986]

Napisane przez myszeczka00

Nie wiem.... nie chcę do niego pisać na gg... bo nie lubię się narzucać :/
Hmm... dziwna sytuacja.
A on nic nie mówił, nie pytał o tamtego.... może go nie interesuje ta cała sprawa?

myszeczko, ale zaraz zaraz - poszłaś na spotkanie z tym z internetu i podczas niego gadałaś z kimś innym ? bo ja coś się zgubiłam - a jakie wrażenia po zobaczeniu wybranka ?

Napisane przez telka146

ja piszę z 3, mam się spotkać z dwoma z nich.
zdałam dzisiaj ostatnie egzaminy w sesji i zamiast cieszyć się, czułam się strasznie smutna i przygnębiona. nie mam z kim dzielić radości... jakby cudownie było, gdyby wcześniej się ulożyło... ech...
czemu to wszystko jest TAKIE trudne? dlaczego pewne słowa nie mają dla niektórych żadnej wartosci? ech.

eh zazdroszczę końca sesji... przede mną jeszcze 2 najtrudniejsze egzaminy a sprawy sercowe zazwyczaj są trudne... a jak coś się nie udaje to bolą... jedynym wyjściem zawsze jest czas i uwierzenie, ze nie ma tego złego co by kiedyś na dobre nie wyszło...

Napisane przez Licja20

Zalezy mi na nim i bede o niego walczyc.Jestesmy razem od kilku tygodni ,spotkalismysie dopiero 2 na zywo aleja nie mam zadnych watpliwosci-chce z nim byc i on chce byc ze mna. Ostatnio mi wyznal,ze sie we mnie zakochal...ja mu jeszcze tego nie powiedzialam...potrzebuje czasu Oby do tego 4 lipca,wtedy spotkamy sie w Berlinie (ilejest o to zamieszania przezmoja mame )i potem 16 lipca,ja jade do niegodo Szwajcarii na weekend .Juz sie nie moge doczekac Wiecie co?ja czasami naprawde nie moge uwierzyc,ze poznalam takiego fantastycznego faceta na necie i to zupelnie przez przypadek...

jeśli jestem pewna, że chcesz z nim być - walcz. spróbuj porozmawiać szczerze z mamą... wytłumaczyć jej jakie to dla Ciebie ważne itp - 3mam kciuki !

Napisane przez Sweet_nuka

Jestem!!
Licja - spotkaj sie z nim. Gdybym ja sie sluchala rodzicow, nie mialabym teraz B.
A czemu milczalam..? Bo od 11 do 16 czerwca byl u mni emoj Bartek. Spedzilismy mile 4 dni sam na sam i potem jeszcze jeden jak juz rodzice wrocili. Bylo uroczo, gotowalismy sobie jedzenie, robilismyzakupy, patrzeslimy na TV i nawet zrobilismmy ze znajomymi grilla. Bylo idealnie i powiem ze jesli takma wygladac mazenstwo z nim to ja sie zgadzam :P I jak znow bede miala watpliwosci co d otego zwiazku, to macie mnie porzadnie ochrzanic

no już się martwiłam i zastanawiałam co tam u Ciebie ! i zgłaszam się na 1szą chętną, któa Cię ochrzni - z resztą ostatnio na Twoje zrywam - też zareagowałam cieszę się, że Wam się układa !! jak tam sesja ?

Napisane przez jenny1234

a co do sytuacji u mnie?? no cóż... piszę sobie z jednym sympatycznym panem przez gg i czekam na rozwój sytuacji.
Ja niestety jeszcze sesje mam i jakoś mi się nie chce uczyć....

pozdro koleżanki

miejmy nadzieję, ze sytuacja się rozwinie i TY niedługo opiszesz nam jakieś fajne spotkanko

[brak-nicka]

Moja siostra poznała swojego chłopaka przez internet 6 lat temu. Od tego czasu są razem, chociaż dzieliła ich większa odległość. Planują ślub, dzieci. Ogólnie są b. szczęśliwi ze sobą.
Ostatnio ja poznałam pewnego chłopaka jakieś ponad 4 miesiące temu. Bardzo fajnie nam się rozmawia (można rzec, że spodobał mi się) i w końcu nastąpił ten moment, w którym umówiliśmy się na spotkanie. I właśnie dziś nadszedł jego dzień. Mam zamiar wybrać się do kina. Po raz pierwszy umówiłam się z kimś poznanym przez internet. Stresuję się i boję, że jednak się sobie nie spodobamy. Że okażemy się całkowicie innymi ludźmi niż podczas rozmów przez gg. <odpukać> A wtedy urwie się nawet ten internetowy kontakt, a tego będzie mnie naprawdę brakować, ponieważ bardzo przywiązałam się do naszych rozmów.
Jestem również osobą trochę nieśmiałą i pierwsze nawiązywanie znajomości na żywo nie wychodzi mi najlepiej...

[myszeczka00]

Napisane przez margolka1986

myszeczko, ale zaraz zaraz - poszłaś na spotkanie z tym z internetu i podczas niego gadałaś z kimś innym ? bo ja coś się zgubiłam - a jakie wrażenia po zobaczeniu wybranka ?

Hmm, dość trudna sytuacja do opisania tutaj, sama tego nie rozumiem :p
To było spotkanie z forum, było więcej osóbek...
Ale nie będę tu nic pisać bo... kto wie, może ktoś tutaj to odczyta :P
Wrażenia??? Mmmm... pamiętam tylko jego uśmiech podczas podania mi rączki podczas witania się i... to wszystko Nie potrafię sobie przypomnieć jego wyrazu twarzy bo nie mogłam na niego spojrzeć... taka skrępowana byłam... on troszkę tez. I ... no nic
Ale juz jestem po rozmowie z nim... wiec jest OK

[Sweet_nuka]

margolka - sesja hm.. narazie pozytywnie caly czas, dzis egzamin z inormatki, pochwale sie jak wroce.

[aaneciaa]

Ehh ..
Ja jestem z moim od 27.08.08 spotkaliśmy się 3razy tylko
poznałam go na czacie, dzieli nas dużo km on w Niemczech ja w Polsce
Moi rodzice go nie znają i nie wiedza o nim, że z nim jestem. Znając życie nie podobało by się im to bo on jest Niemcem a ja mam 16lat dopiero a on 19. Nie wiem co dalej będzie z tym związkiem.

[MalinowaNastka]

Napisane przez myszeczka00

Dałam ciała ((
Pozwoliłam się adorować innemu, a tamten..echhh ;(
Głupek ze mnie

Napisane przez myszeczka00

Hmm, dość trudna sytuacja do opisania tutaj, sama tego nie rozumiem :p
To było spotkanie z forum, było więcej osóbek...
Ale nie będę tu nic pisać bo... kto wie, może ktoś tutaj to odczyta :P
Wrażenia??? Mmmm... pamiętam tylko jego uśmiech podczas podania mi rączki podczas witania się i... to wszystko Nie potrafię sobie przypomnieć jego wyrazu twarzy bo nie mogłam na niego spojrzeć... taka skrępowana byłam... on troszkę tez. I ... no nic
Ale juz jestem po rozmowie z nim... wiec jest OK

Pewnie opowiadałaś, że jakiś inny Ciebie podrywa?
Bo to u Ciebie bardzo możliwe Kochana

[myszeczka00]

Napisane przez MalinowaNastka

Pewnie opowiadałaś, że jakiś inny Ciebie podrywa?
Bo to u Ciebie bardzo możliwe Kochana

Ja nie opowiadałam, bo ten drugi siedział na przeciw nas !! ;>

[telka146]

Napisane przez myszeczka00

Ja nie opowiadałam, bo ten drugi siedział na przeciw nas !! ;>

ale jazda

[myszeczka00]

Napisane przez telka146

ale jazda

Rzekłabym, jazda bez trzymanki
Koszmar.... ;p

[telka146]

hyh, a jeden z moich ''nowych'' niespodziewanie dzisiaj zadzwonil ;] milo sie rozmawialo, spotkamy sie chyba w czwartek
cieszę się, humor mi się od razu poprawił

myszeczka00- chyba jesteś specjalistką od hardkorowych sytuacji

[myszeczka00]

Bo ja jestem hardcorem hahaha
Sytuacja sie juz powoli klaruje

[kasiam187]

ajjj podziwiam was dziewczyny) jaa jakies 2 miesiace temu zgadalam sie na gg z takim chlopakiem, ktory okazal sie przyjacielem mojej kolezanki ze studiów... fajnie sie znim gada, chco ma taki specificzny charakter....wmienilismy sie fotami ...ja mu sie podoba, on mi tez...namawia na spotkanie, ale ja niechce....tzn chce...ale sie za bardzo boje ze go rozczaruje wygladem jak mnie zobaczy....bo jak wiemy foty klamia....( czytalam nawet o tym na wizazu raz :P) mam w sumie duzy kompleks siebie, pod wzgledem wygladu, spowodowany moim bylym w duzej mierze.... wiem wiem ze nic nie strace a moge zyskac itd bo ciagle to slysze od kolezanke ale cos mnie hamuje jednak wiem , ze nawet jak sie mu nie spodobam , to nie powie mi tego, ani nawet nie przestanie sie jakos tak drastycznie odzywac, bo jak sam kiedys zwrocil uwage mamy wspolna kolezanke;] ..ale ja jestem glupi wrazliwcem i weim ze zaraz wezme sobie to do serca....i zamkne sie juz calkiem w tej skorupie kompleksów ;/ ...

[Sandruś88]

taa, mój 'znajomy' też dzisiaj chciał ze mną po raz kolejny porozmawiać przez telefon, ale ja oczywiście nie miałam go przy sobie (zawsze mam a tym razem AKURAT byłam na zakupach, no i cóż ominęło mnie;d). A już tak dawno go nie słyszałam

[telka146]

Napisane przez kasiam187

ajjj podziwiam was dziewczyny) jaa jakies 2 miesiace temu zgadalam sie na gg z takim chlopakiem, ktory okazal sie przyjacielem mojej kolezanki ze studiów... fajnie sie znim gada, chco ma taki specificzny charakter....wmienilismy sie fotami ...ja mu sie podoba, on mi tez...namawia na spotkanie, ale ja niechce....tzn chce...ale sie za bardzo boje ze go rozczaruje wygladem jak mnie zobaczy....bo jak wiemy foty klamia....( czytalam nawet o tym na wizazu raz :P) mam w sumie duzy kompleks siebie, pod wzgledem wygladu, spowodowany moim bylym w duzej mierze.... wiem wiem ze nic nie strace a moge zyskac itd bo ciagle to slysze od kolezanke ale cos mnie hamuje jednak wiem , ze nawet jak sie mu nie spodobam , to nie powie mi tego, ani nawet nie przestanie sie jakos tak drastycznie odzywac, bo jak sam kiedys zwrocil uwage mamy wspolna kolezanke;] ..ale ja jestem glupi wrazliwcem i weim ze zaraz wezme sobie to do serca....i zamkne sie juz calkiem w tej skorupie kompleksów ;/ ...

mysle, ze bardzo przesadzasz. fota w twoim avatarze jest twoja jak sądzę, więc nie powinnaś miec kompleksów.
sprobuj. przecież nic nie tracisz NAPRAWDĘ. a gdyby twój znajomy chciał zerwać kontakt- i tak to mógłby to zrobić mimo wspólnej koleżanki. powinnaś poważnie rozważyć ewentualność spotkania
trzymam kciuki.