Rozmiar buta u dzieci

[anjaa31]

Napisane przez Glodomorek

Prawie 14 mcy stopę ma 10,5cm, rozmiar 18 jest jeszcze za duży! Oczywiście w większości firm. Znalazłam pasujące buciki. Jednak cena Nie kupiłabym dziecku używanych butów. Sporo dostaliśmy od znajomych, ale nie zamierzam ich zakładać (wyjątkiem są kalosze).

Rozumiem, że maluch już chodzi. Najmniejsze butki są z Postępu profilaktyczne, kosztują (przynajmniej u nas) 109/114 zł (w zależności od podeszwy). Można je stosować na dwór. Tam 18tka ma 11 cm jeśli dobrze pamiętam.
Faktycznie, większość firm zaczyna rozmiarówkę od 20 (12,7-13,4 cm). Tylko niektóre miały 19.

[Glodomorek]

Napisane przez anjaa31

Rozumiem, że maluch już chodzi. Najmniejsze butki są z Postępu profilaktyczne, kosztują (przynajmniej u nas) 109/114 zł (w zależności od podeszwy). Można je stosować na dwór. Tam 18tka ma 11 cm jeśli dobrze pamiętam.
Faktycznie, większość firm zaczyna rozmiarówkę od 20 (12,7-13,4 cm). Tylko niektóre miały 19.

Dzięki za podpowiedź, niestety na stronie nic nie mają dla małej. Ortopeda nie zalecił butów profilaktycznych, więc takich nie kupię. A z normalnych butów nie ma rozmiaru.

[***luna]

Napisane przez Glodomorek

Dzięki za podpowiedź, niestety na stronie nic nie mają dla małej. Ortopeda nie zalecił butów profilaktycznych, więc takich nie kupię. A z normalnych butów nie ma rozmiaru.

Clarks ma małą rozmiarówkę. Drogie sa buty, więc po dobraniu rozmiaru, możliwe, że ktoś by wam w UK.
U nas też TKMaxx czasami ma małe rozmiary- w Polsce nie byłam więc nie wiem.
Moja ma 17 miesiecy i nosi rozmiar 20.5, stópkę ma szeroką i niestety nie wszystko pasuje.

[iizabelaa]

Glodomorek Firma Emel, której ja kupiłam mlodej sandałki robi rozmiar 18.
U mnie w mieście były w takim normalny sklepie obuwniczym.

Wg mnie bardzo dobre butki, skórzane, miękka podeszwa. Ładne wizualnie, jednolite kolory.

My mamy dokładnie takie http://elemelebutki. pl/sandaly/422-kp-emel-1214-1.html
spacja przed pl

[Glodomorek]

Napisane przez iizabelaa

Glodomorek Firma Emel, której ja kupiłam mlodej sandałki robi rozmiar 18.
U mnie w mieście były w takim normalny sklepie obuwniczym.

Wg mnie bardzo dobre butki, skórzane, miękka podeszwa. Ładne wizualnie, jednolite kolory.

My mamy dokładnie takie http://elemelebutki. pl/sandaly/422-kp-emel-1214-1.html
spacja przed pl

18 z Emel jest za duża i zbyt luźna - nie ma regulacji z przodu i stopa lata w bucie.
Zajrzę do TKMaxx może coś będzie.
Z Clarks nie widziałam małych sandałków, może źle szukam. Ale widzę, że większość ma zabudowane palce bez możliwości zwężenia buta. Taki bucik u nas odpada od razu bo na 100% za luźny.

[julka910]

Glodomorek ja miałam dla małej rozmiar 18 z Antylopy. Super fajne i na szczupła stopę mojej małej pasowaly

[xxNiuniaxx]

Moja córeczka właśnie skończyła 2 latka i właśnie kupiliśmy... 20... Też miałam problem z doborem butków, wszedzie były za duże... w elephanten ostatecznie dostalismy... 17 z tego co pamiętam

[lemoorka]

Witam!!

Dzisiaj bardzo oblegany temat!!

Mam do Was pytanie jak dopasowujecie rozmiar buta do dziecka. Ile luzu w bucie? Kupujecie buty na zapas?

spotkałam się z kuriozalną sytuacją,że kupiono niemowlęciu buty dwa rozmiary za duże- chodzi do teraz od kwietnia/maja. Powód- szkoda pieniedzy na kilka par, lepiej jedna a porządną. Czy takie rozwiąnie ma sens?


Ja kupuje,żeby był luz w palcu, w efekcie czego kupiłam 3 parę butów na przełomie 3 miesięcy

[kotek81]

Ile luzu w bucie?

max 1 cm.

[voit12]

luz najwyżej 1,5 cm

[taszkin]

Jak wciskam palec za piętę to mieści się mój kciuk i mogę nim swobodnie poruszać. Tak mi pani w "bucianym" pokazała A jeśli chodzi o szerokość stópki, to musi wchodzić gładko w rozpiętym (rozwiązanym) bucie/kapciu.

Dzieciom szybko rosną stopy. Ja kupiłam córze buty na wiosnę, na począktu maja i raczej nie mam co myśleć, że będą na jesień

[Glodomorek]

Napisane przez voit12

luz najwyżej 1,5 cm

1,5cm To chyba za dużo. Spróbuj w obuwniczym pochodzić chwilę z takim luzem - gwarantuję, że wygodnie nie będzie. Wszędzie podają luz ok 0,5-1cm. Ja kupuję z 0,5cm luzem (no wyboru nie miałam, z większym luzem po prostu potykała się w sklepie).

[Miramej]

Napisane przez Glodomorek

1,5cm To chyba za dużo. Spróbuj w obuwniczym pochodzić chwilę z takim luzem - gwarantuję, że wygodnie nie będzie. Wszędzie podają luz ok 0,5-1cm. Ja kupuję z 0,5cm luzem (no wyboru nie miałam, z większym luzem po prostu potykała się w sklepie).

Moim zdaniem pół cm to za mało, stopa "pracuje" i przy takim małym zapasie czubki palców będą dotykały buta. Dziecko musi przyzwyczaić się do nowych butów, chwila w sklepie to chyba za mało

[83monia]

Napisane przez taszkin

Jak wciskam palec za piętę to mieści się mój kciuk i mogę nim swobodnie poruszać. Tak mi pani w "bucianym" pokazała A jeśli chodzi o szerokość stópki, to musi wchodzić gładko w rozpiętym (rozwiązanym) bucie/kapciu.

Dzieciom szybko rosną stopy. Ja kupiłam córze buty na wiosnę, na począktu maja i raczej nie mam co myśleć, że będą na jesień

popieram, bo juz ponad rok kupuje tak synowi i tym razem nie ma że co chwile wyrasta. ale rzeczywiscie raczej buty sa na jeden sezon.

[martynka89]

Kupilam buty z luzem 1,5 cm. Mloda ma je od wiosny i buty spokojnie jesien wytrzymaja. Nigdy jej nie spadly z nog, jedynie gdy rzepy poodpina to zdejmuje buty. Wolalam kupic wieksze i lepszej jakosci, niz kilka par kiepskich. Wg mnie nie oplaca sie kupowac 3 czy 4 par butow w ciagu roku.

[iizabelaa]

Napisane przez lemoorka

Ile luzu w bucie?

Ja kupuję z luzem 1 cm, nie mniej.

[AnQś]

ja kupuję z luzem ok 1 cm, sandałki kupiłam z 1,5 cm i mała się nie potyka i nie zahacza...

[cziqua]

jako byly pracownik "bartka" mogę powiedziec że zapasu w buciku powinno byc ok 1cm maksymalnie 12mm opcja na palec za piętkę też jest ok ale nigdy nie wiemy czy dziecko nie podkurcza paluszków kiedy wkładamy palec(buty pełne) w tej chwili w większości bucików jest opcja wyciągania wkładki ze środka najlepiej w takiej sytuacji wyciągnąc wkładkę postawic stópkę dziecka i jesli jest ok 1cm luzu i buciki są dosyc szerokie w noskach to powinno byc ok jeśli dziecko ma wysokie podbicie najlepsze buciki na wiązanie od samego noska praktycznie bądź na 3 rzepy ( w miarę długie) aby można było fajnie dopasowac do stópki fakt niektóre dzieci mają problem w chodzeniu w bucikach o 1cm większych ale wtedy może inny model? i będzie już 7 mm i dziecko będzie swobodnie śmigac? nie sugerujcie sie dziewczyny tylko i wyłącznie rozmiarówką bo nawet buty tego samego producenta ale inne modele róznią się długością wkładki!!! a co do tego że kupują dwa rozmiary większe buty? na chwilę obecną w większości firmach 1rozmiar = 0,5 cm więc buty dwa rozmiary większe niż długośc stopy = 1cm zapasu nie we wszystkich firmach ale w większości

[taka_sobie_jedna]

buciki kupuję z maksymalnie 1 cm luzu. Nie kupuję butów na zapas, a że córa w fazie intensywnego wzrostu, to taki wydatek jest co chwilę

[buziaczekk]

1 cm luzu.
W domu odrysowuje stope na kartce (palce i pieta) mierze metrem. Biore patyczek z szaszlykow i takiej dlugosci sobie odcinam ide do sklepu z patyczkiem i dzieckiem. Mierze buta dziecku a potem mierze wg patyczka wkladke.
No i zawsze biore tak zeby byl 1 cm zapasu. Nigdy nie kupuje butow na zapas poniewaz nie wiem jak bedzie rosla noga!
Np moj 3,5 latek zawsze mial adidasy na wiosne/lato/jesien. Mial sandaly na lato i mial buty zimowe. Wiec mial 3 pary butow w roku i zawsze wystarczalo.
Natomiast corka 20 miesieczna w tym roku juz ma druga pare sandalow i druga pare trampkow. Kupilam w maju sandaly i trampki z 1 cm luzem a juz w lipcu musialam kupowac nowy zestaw poniewaz palce wystawaly o,5 cm czyli 1,5 cm urosla jej noga w 2 m-ce!
Miala tez na wiosne trzewiki z prawie 2 cm zapasem bo kupilam za duze i zostawilam na jesien ale juz widze ze je bedzie miala male!

[Glodomorek]

Napisane przez Miramej

Moim zdaniem pół cm to za mało, stopa "pracuje" i przy takim małym zapasie czubki palców będą dotykały buta. Dziecko musi przyzwyczaić się do nowych butów, chwila w sklepie to chyba za mało

Zależy jaki but, np sandałów z odkrytymi palcami nie wyobrażam sobie więcej niż 5-7mm luzu. Moja z większy luzem potykała się w sklepie. Ważne, żeby dziecku było wygodnie, a każdemu inaczej rośnie stopa.

[Miramej]

Napisane przez Glodomorek

Zależy jaki but, np sandałów z odkrytymi palcami nie wyobrażam sobie więcej niż 5-7mm luzu. Moja z większy luzem potykała się w sklepie. Ważne, żeby dziecku było wygodnie, a każdemu inaczej rośnie stopa.

Ja z kolei nie wyobrażam sobie mojego dziecka w sandałach z odkrytymi palcami z zapasem 5 mm . Gdy chodzimy, biegamy, skaczemy, stopa zawsze idzie do przodu, palce na bank zaraz byłyby obtarte. U nas 1 cm zapasu sprawdza się najlepiej , choć jak synek był młodszy, to w jednych butach nie przechodził zimy, bo tak mu stopa urosła.

[Glodomorek]

Napisane przez Miramej

Ja z kolei nie wyobrażam sobie mojego dziecka w sandałach z odkrytymi palcami z zapasem 5 mm . Gdy chodzimy, biegamy, skaczemy, stopa zawsze idzie do przodu, palce na bank zaraz byłyby obtarte. U nas 1 cm zapasu sprawdza się najlepiej , choć jak synek był młodszy, to w jednych butach nie przechodził zimy, bo tak mu stopa urosła.

Moja tak chodzi i do tej pory ani jeden palec nie został obdarty.

[bianeczkaa]

A jak wybrać pierwsze buty jesienne i zimowe?
Moja ma 10 miesięcy, dopiero uczy się raczkować. Jest duża i ciężka Ale ona jest taka że nic nic a nagle coś zaczyna robić, więc z chodzeniem też tak pewnie będzie, że nagle wstanie i pójdzie

Jak ciepłe powinny być buty jesienne?? Czy wystarczą jakieś nieocieplane trzewiki? No i buty zimowe, mała pewnie będzie już chodzić i jakie buciki wybrać, kozaczki? I przy takich ocieplanych to chyba więcej niż 1 cm luzu, bo dojdzie grubsza skarpetka

Co myślicie o tych butach?
http://allegro.pl/show_item.php?item...fb8b71e1e483bb

[zoffka]

Ja również 1 cm luzu. Więcej nie, bo w za dużych butach źle się dziecku chodzi.

[bzyczka1]

Napisane przez bianeczkaa

A jak wybrać pierwsze buty jesienne i zimowe?
Moja ma 10 miesięcy, dopiero uczy się raczkować. Jest duża i ciężka Ale ona jest taka że nic nic a nagle coś zaczyna robić, więc z chodzeniem też tak pewnie będzie, że nagle wstanie i pójdzie

Jak ciepłe powinny być buty jesienne?? Czy wystarczą jakieś nieocieplane trzewiki? No i buty zimowe, mała pewnie będzie już chodzić i jakie buciki wybrać, kozaczki? I przy takich ocieplanych to chyba więcej niż 1 cm luzu, bo dojdzie grubsza skarpetka

Co myślicie o tych butach?
http://allegro.pl/show_item.php?item...fb8b71e1e483bb

Te buty dobre ale po domu, nie na dwór. No chyba że dla niechodzącego dziecka do wózka

[ch_aga]

Napisane przez bianeczkaa

http://allegro.pl/show_item.php?item...fb8b71e1e483bb

Jeśli dziecko siedzi to i owszem ale do chodzenia ja bym nie kupiła. Pierwsze buty dla dziecka powinny być usztywniane za kostkę i zginać się w podeszwie ale nie w połowie a bliżej paluszków. U Mateuszka pierwsze były Bartki i Olkowi też w takie zainwestuję. Mateuszkowi stopa rosła mniej więcej tak, że co dwa sezony rozmiar, tzn. że jak na lato było 24, to jesień 24 lub 25, zima 25, wiosna 25 lub 26 i znów lato 26 itd. Teraz staram się kupować z niewielkim zapasem. Sandałki były kupione w kwietniu i do dziś są ciut za duże, niestety; nie wstrzeliłam się w rozmiar. Pewnej zimy kupiłam buty z Adidasa, wydawały mi się ciut za duże a przechodził w nich kolejną zimę. Nie wiem jak teraz będzie z młodszym synem.
Pozdrawiam

[anjaa31]

Długo nic się nie działo w wątku, ale myślę, że wiele mam na niego trafia, szukając informacji o doborze butków. Myślę, że wiem na ten temat bardzo dużo, ponieważ pracowałam (czas przeszły, więc jestem totalnie obiektywna, bez promowania kogokolwiek) w profesjonalnym sklepie z butami polskich firm, gdzie przeprowadzane były co miesiąc badania, więc nasłuchałam się fizjoterapeutów Pisałyście o zapasie w butach. Podaje się faktycznie 0,5-1 cm. Zawsze dobierałyśmy centymetr zapasu, żeby dziecko spokojnie przechodziło sezon. Nie ma co liczyć na to, że buty z wiosny będą dobre na jesień. Niestety. Nawet widać było idealnie na sandałkach, że po tych 4 miesiącach paluszki dochodziły do samych końców bucików. Gdy dobierzemy większy zapas (niektórzy rodzice prosili 2 cm, o zgrozo!), dziecko będzie się potykać, zwłaszcza maluszek, który uczy się chodzić, a profil nie będzie trafiał w odpowiednie miejsce i tylko dziecku zaszkodzimy. Najważniejsze jest to, aby w butach był wysoki zapiętek - mam zimne dreszcze, gdy widzę te wszystkie urocze i zarazem nic nie warte małe nike czy adidaski. Są piękne, ale po co płacić ponad 100 zł za buty, które są jedynie miniaturą "dorosłych" butów, a nie mają żadnych właściwości zdrowotnych. Zapiętek ten musi być też usztywniony, żeby dobrze przytrzymywał kształtującą się stópkę. Do tego zginająca się w paluszkach podeszwa. Bucik nie może być za ciasny, widać to chociażby przy zakładaniu. Jeśli jest problem, wybierzcie inny model.
Stópki dziecka kształtują się do 3-4 roku życia. Do tego czasu występuje płaskostopie fizjologiczne, może pojawić się koślawość/ szpotawość, które z czasem się zniwelują. Jednak trzeba obserwować nóżki. Widziałam się w weekend z koleżanką, która właśnie przyjechała do naszego sklepu na badanie i opowiadała o różnych przypadkach. Między innymi była dwuletnia dziewczynka, która miała między kolankami różnicę 12 cm! Tragedia. W takim przypadku nie ma co czekać, że samo się naprawi, trzeba działać. Tylko jak? Mam jakiś uraz do ortopedów. Nie mam pojęcia, gdzie większość z nich się uczyła, być może dyplom sobie kupili. Słyszałam już przeróżne rewelacje jak zakładanie butów lewego na prawą nogę i odwrotnie, jedzenie sera i picie mleka jako lekarstwo na krzywość kolanek. Ręce opadają i uderzają o podłogę. Jeśli pojawi się jakakolwiek wada, trzeba kupić dziecku wkładkę i ćwiczyć. Jedyne rozwiązanie. Czekanie też w niczym nie pomoże. Jeśli dziecko stawia nóżki do środka, albo stópki przekrzywiają się do środka, aż nieraz koślawią buty (widzę często na ulicy dzieci w wieku 10-15 lat, które dosłownie chodzą na boku buta, coś strasznego, widać ogromne zaniedbanie ze strony rodziców, serce się kraja), koniecznie wkładki i wysokie, sztywne buty. Zdaję sobie sprawę, że to ogromny koszt, ale jeśli od razu zainwestujecie w porządne buty, unikniecie wysokich cen wkładek itp. Lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda? Dlatego też ważne są ćwiczenia, podnoszenie piłeczek, woreczków, chodzenie na zewnętrznych stronach stopy, siedzenie po turecku itd. Co do kapci profilaktycznych, można je stosować zawsze i dziwię się, że wielki pan lekarz ortopeda ich nie poleca. Jeszcze wspomnę, że badanie róbcie tylko na podoskopie, nie dajcie sobie wmówić, że wystarczy, że dziecko przejdzie się w tę i w tamtą i wszystko widać. Uważajcie na tych lekarzy, którzy mówią, że nic nie trzeba robić, jak gołym okiem widać, że nóżki są krzywe, ale i tych, którzy od razu krzyczą "operacja!". Też się z tym spotkałam. Rodzice już zrezygnowani, dziecko im nie będzie chodzić i ogólna panika, a jak się okazało, wystarczyło kilka miesięcy chodzenia w dobrze dobranych wkładkach i problem z głowy. Nie można dać się zwariować.
Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że komuś pomogę To ciężki temat, zwłaszcza dla osób, które nigdy się z nim nie spotkały. Smutne jest to, że krąży miliard przeróżnych opinii, często wziętych z baśni z 1001 nocy, a większość butów dla dzieci nie jest robiona zgodnie z podstawowymi wymogami (ecco, clarks - chociażby zapiętek można spokojnie zgiąć ).
Życzę samych zdrowych stópek!

ps. dodam jeszcze, że wkładki można stosować prawie zawsze, ogólnie "naprawiać" nóżki. Sama noszę pelotki na haluksy , więc nie bójcie się, że dziecko jest za duże.

[houseofcolours]

A propo sztywnych zapiętków, to przecież naczelny polski fizjoterapeuta w pismach o dzieciach pan Zawitkowski odradza sztywne zapiętki. Ja też jestem przeciwko nim. Po co usztywniać stopę, która w tym miejscu zgina się naturalnie? To ważne, żeby ona swobodnie zginała się w tym miejscu, dlatego dla mnie teoria sztywnego zapiętka to baśń z 1001 nocy.

[anjaa31]

zapiętek się nie powinien zginać co innego kostka. Jak spojrzy Pani na stopę z tyłu i jest taka pionowa kostka. Jeśli dziecko chodzi w miękkich bucikach, zaczyna się ona wykrzywiać. Natomiast ta druga, boczna kostka nie musi, wręcz nie powinna być usztywniona, żeby zapewnić dziecku swobodę ruchów. Zapiętki nie muszą być mega wysokie, ale nie mogą być takie jak w zwykłych adidaskach. Proszę zobaczyć jak są robione buty z atestem Zdrowej Stopy.