Listopadówki 2021! Część III ;)

[Olga_1988]

Napisane przez szmyglo

Tak mi przykro, że was też dopadło U nas też nadal kaszel, Wandzia jak kichnie to sople po pas… ale na szczęście samopoczucie w miarę. Dużo zdrówka życzę, niech szybko mija!

Dzisiaj Szymon dostał gorączki a już myślałam że go ominie. To jeszcze ja zostałam bez gorączki. Męża 5 dni męczyła temperatura po 40 stopni. No leżał błoto.
Święta mieliśmy okropne, bo tylko siedzieliśmy sami w domu, każde z nas zmęczone, chore. Niepotrzebne utarczki słowne, masakra. Dobrze że już jutro mąż idzie do pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Napisane przez Olga_1988

Dzisiaj Szymon dostał gorączki a już myślałam że go ominie. To jeszcze ja zostałam bez gorączki. Męża 5 dni męczyła temperatura po 40 stopni. No leżał błoto.
Święta mieliśmy okropne, bo tylko siedzieliśmy sami w domu, każde z nas zmęczone, chore. Niepotrzebne utarczki słowne, masakra. Dobrze że już jutro mąż idzie do pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi Tulę.

[Ewelinatir]

Hej U nas też Marcelina chora. Musieliśmy odwołać sylwestra ze znajomymi i zostajemy w domu.

Czy są tu jeszcze maluchy, które nie chodzą i nie stoją samodzielnie? U nas jakoś strasznie powoli to idzie. Na 9 miesięcy wstała przy meblach, na 10 zaczęła chodzić przy meblach i od tego czasu cisza. Zaczynam się trochę denerwować (wiem, że jeszcze ma czas), ale jakby stanęła w miejscu i się bała. Mam wrażenie, że dzieci, które robiły wszystko później już chodzą a tutaj klops.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Opiumalfa]

Jesteśmy w Polsce od wigili po której rozłożył się mój brat z żona. Po tym żony brata brat z dziewczyna którzy biorą ślub w sylwestra. Laura miała bostonke od świat a wczoraj 39,5 i kaszel. Ktoś jeszcze coś doda? Ja nuz wymiękam.

Laura nie chodzi i nie widzę w tym problemu. Mój syn zaczął jak miał 16m. Norma jest do 18. Luz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[szmyglo]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U nas też Marcelina chora. Musieliśmy odwołać sylwestra ze znajomymi i zostajemy w domu.

Czy są tu jeszcze maluchy, które nie chodzą i nie stoją samodzielnie? U nas jakoś strasznie powoli to idzie. Na 9 miesięcy wstała przy meblach, na 10 zaczęła chodzić przy meblach i od tego czasu cisza. Zaczynam się trochę denerwować (wiem, że jeszcze ma czas), ale jakby stanęła w miejscu i się bała. Mam wrażenie, że dzieci, które robiły wszystko później już chodzą a tutaj klops.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wandzia nie chodzi, ani przy meblach ani tym bardziej sama. Coś próbuje stawać na nogi z podparciem, ale powoli to idzie. Ja mam luz, tylko dziadków już skręca

[Olga_1988]

Szymek też nie chodzi. Przy meblach tak, ale samodzielnie to nawet nie próbuje. Jego brat miał 14 miesięcy jak zaczął, więc się nie stresuje

Oczywiście od babć tylko słucham pytań czy już chodzi i dlaczego jeszcze nie a hitem jest babci TŻ i za każdym razem mnie pyta czy jeszcze karmię piersią i że tak nie można. Do roku powinnam go karmić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U nas też Marcelina chora. Musieliśmy odwołać sylwestra ze znajomymi i zostajemy w domu.

Czy są tu jeszcze maluchy, które nie chodzą i nie stoją samodzielnie? U nas jakoś strasznie powoli to idzie. Na 9 miesięcy wstała przy meblach, na 10 zaczęła chodzić przy meblach i od tego czasu cisza. Zaczynam się trochę denerwować (wiem, że jeszcze ma czas), ale jakby stanęła w miejscu i się bała. Mam wrażenie, że dzieci, które robiły wszystko później już chodzą a tutaj klops.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Helcia też chodzi tylko przy meblach i pchaczu. Nie stoi i nie chodzi sama. I też ciągle słyszę, że siostrzeniec z lutego 2021 "w jej wieku" już chodził. Ale ja się tym nie przejmuję, wszystkim wtedy odpalam, że Helena przynajmniej zaczyna mówić (a właściwie gada jak nakręcona), a on nic

My mieliśmy z mężem jelitowke,, dwa dni urlopu wyjęte z życia (tak mi szkoda tych wolnych dni), ale od wczoraj już jest ok. Młodą ominęło, ale zajmowanie się nią w tym stanie to była katorga.

[Lagun]

Dziewczyny i dzieci, wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku!

Sorry za ciszę, ale wpadł nam w grudniu bardzo fajny projekcik i było dość pracowicie, przy okazji jeszcze święta i u mnie w rodzinie od listopada do stycznia co chwila ktoś ma urodziny

Za to noc sylwestrowa boska - tż chory, Młody nie w sosie
Szukam na szybko jakiegoś żarła z dowozem i jeszcze ogarnąć drobne zakupy na jutro.

Leo też samodzielnie nie chodzi. Zaczął za to intensywnie ćwiczyć samodzielne stanie więc postępy są. Mają czas, niedługo ruszą więc luz długie raczkowanie dobrze im zrobi na zwoje i mięśnie

Ostatni miesiąc z bejbem, rany jak to zleciało

Aha, i uprzejmie donoszę, że bujak ze zjezdzalnią są hitem. Znaczy bujak jako bujak to został olany, ale jako mostek do wspinania jest super
Zjeżdzalnię kocha od początku.
Za to ja się chętnie bujam i obserwuję tego mojego kamikadze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Najlepszości dla wszystkich!

Uprzejmie donoszę, że mój synek zrobił nam prezent na koniec roku i zaczął chodzić 29.12 ☺ a nic tego nie zapowiadało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez Ewelinatir

Hej U nas też Marcelina chora. Musieliśmy odwołać sylwestra ze znajomymi i zostajemy w domu.

Czy są tu jeszcze maluchy, które nie chodzą i nie stoją samodzielnie? U nas jakoś strasznie powoli to idzie. Na 9 miesięcy wstała przy meblach, na 10 zaczęła chodzić przy meblach i od tego czasu cisza. Zaczynam się trochę denerwować (wiem, że jeszcze ma czas), ale jakby stanęła w miejscu i się bała. Mam wrażenie, że dzieci, które robiły wszystko później już chodzą a tutaj klops.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przyjdzie czas, zacznie biegać i będziesz płakać za czasami kiedy była mniej mobilna
Myślę, że nie ma się czym stresować bo ma jeszcze czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Napisane przez Opiumalfa

Jesteśmy w Polsce od wigili po której rozłożył się mój brat z żona. Po tym żony brata brat z dziewczyna którzy biorą ślub w sylwestra. Laura miała bostonke od świat a wczoraj 39,5 i kaszel. Ktoś jeszcze coś doda? Ja nuz wymiękam.

Laura nie chodzi i nie widzę w tym problemu. Mój syn zaczął jak miał 16m. Norma jest do 18. Luz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Emilka na szczęście zdrowa, póki co. Chociaż dziś miała biegunkę jakąś i przebierałam ją z 10 razy. Ale mam nadzieję, że już jej minie to jutro. Dziś lekkie rzeczy jej podawałam.
Za to ja tuż po 2 dniu świąt zdechłam na dwa dni po prostu nie byłam w stanie nawet siedzieć, dobrze, że mąż miał luzy w pracy i mógł dzieckiem się zająć bo nie byłam w stanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Napisane przez Olga_1988

Szymek też nie chodzi. Przy meblach tak, ale samodzielnie to nawet nie próbuje. Jego brat miał 14 miesięcy jak zaczął, więc się nie stresuje

Oczywiście od babć tylko słucham pytań czy już chodzi i dlaczego jeszcze nie a hitem jest babci TŻ i za każdym razem mnie pyta czy jeszcze karmię piersią i że tak nie można. Do roku powinnam go karmić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepsze wszystkie porady. Czy serio każdy musi dodawać trzy grosze. Ja już też w święta się na słuchałam, że biedne dziecko soczku nie dadzą samą wodę i tym podobnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Życzę wszystkim mniej chorób i dużo szczęścia. Oby był lepszy dla wszystkich i w końcu aby był świat bez wojen
Trzymajcie się i ściskam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Napisane przez mikoma

Helcia też chodzi tylko przy meblach i pchaczu. Nie stoi i nie chodzi sama. I też ciągle słyszę, że siostrzeniec z lutego 2021 "w jej wieku" już chodził. Ale ja się tym nie przejmuję, wszystkim wtedy odpalam, że Helena przynajmniej zaczyna mówić (a właściwie gada jak nakręcona), a on nic

My mieliśmy z mężem jelitowke,, dwa dni urlopu wyjęte z życia (tak mi szkoda tych wolnych dni), ale od wczoraj już jest ok. Młodą ominęło, ale zajmowanie się nią w tym stanie to była katorga.

Ale gada po swojemu czy gada gada?

Najlepszości w nowym roku!

[jedytka1]

Mam pytanie do mam bardziej doświadczonych w chorobach. Mamy 2 dzień biegunki, oczywiście wode jej proponuję cały czas, podaje tez więcej mleka aby się nie odwodniła ale co z pokarmami stałymi? Wczoraj myślałam, że może coś zjadła i jej to nie podpasowało stąd biegunka ale drugi dzień to już wątpie. Nie wiem czy proponować normalne posiłki czy może coś lekkiego, mniejsze porcje i więcej mleka?
Dodatkowo jakieś pomysły co to może być? Żadnych innych objawów nie ma. Czy jak miała podawane lek przeciw rotawirusom to możliwe, że jednak może się tym zarazić.

Do żlobka jutro nie pojdzie a ja jutro zaczynam pierwszy dzień po urlopie zaczyna się super. Jeszcze tej adaptacji w żłobku nie skończyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewelinatir]

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Trochę odpuściłam, bo już serio myślałam, że każde dziecko tu chodzi


Szczęśliwego nowego roku

Napisane przez jedytka1

Przyjdzie czas, zacznie biegać i będziesz płakać za czasami kiedy była mniej mobilna
Myślę, że nie ma się czym stresować bo ma jeszcze czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przy pierwszym na wszystko się czeka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez szmyglo

Wandzia nie chodzi, ani przy meblach ani tym bardziej sama. Coś próbuje stawać na nogi z podparciem, ale powoli to idzie. Ja mam luz, tylko dziadków już skręca

U nas nasi rodzice mają z tym luz, ale dziadkowie i inni oczywiście w szoku, bo jak to ma ponad rok i nie chodzi

Ten „wyścig” i przechwalanie chyba będzie już zawsze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[szmyglo]

Napisane przez jedytka1

Mam pytanie do mam bardziej doświadczonych w chorobach. Mamy 2 dzień biegunki, oczywiście wode jej proponuję cały czas, podaje tez więcej mleka aby się nie odwodniła ale co z pokarmami stałymi? Wczoraj myślałam, że może coś zjadła i jej to nie podpasowało stąd biegunka ale drugi dzień to już wątpie. Nie wiem czy proponować normalne posiłki czy może coś lekkiego, mniejsze porcje i więcej mleka?
Dodatkowo jakieś pomysły co to może być? Żadnych innych objawów nie ma. Czy jak miała podawane lek przeciw rotawirusom to możliwe, że jednak może się tym zarazić.

Do żlobka jutro nie pojdzie a ja jutro zaczynam pierwszy dzień po urlopie zaczyna się super. Jeszcze tej adaptacji w żłobku nie skończyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja Wandzi dawałam byle zjadła, staram sie oczywiscie w miare zdrowe. Nam bardzo pomógł enterol, mieszalam z kaszka. Kaszka ryzowa lub kleik dobrze sie sprawdza orzy biegunce. I gotowana marchew. Może złapać rota mimo szczepień, tylko przebieg zwykle lagodniejszy.

[jedytka1]

Napisane przez szmyglo

Ja Wandzi dawałam byle zjadła, staram sie oczywiscie w miare zdrowe. Nam bardzo pomógł enterol, mieszalam z kaszka. Kaszka ryzowa lub kleik dobrze sie sprawdza orzy biegunce. I gotowana marchew. Może złapać rota mimo szczepień, tylko przebieg zwykle lagodniejszy.

Ok dzięki, właśnie tarte jabłuszko jej daje, kaszkę z humana ale mam końcówkę bo to jeszcze z początków jej rd mam więc dokupię może kaszkę ryżową i coś innego lekkiego wymyślę. Daję jej dicoflor ale to nie na biegunkę tylko ogólnie probiotyk bo tylko to moglam w sobote dostac w rosmanie. Enterol muszę kupić w takim razie.
A mi niby było lepiej a teraz znów gorzej się czuję
Powiem Wam, że my takiej masakry chorobowej może nie mamy ale i tak mam dość. Więc współczuję wszystkim chorym dzieciom i ich opiekunom.
Byle do wiosny to może te cholerne choroby się skończą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Wiosna za oknem, pogoda szaleje to i wirusy się rozkręcają. My staramy się ograniczać kontakty, bo boje sie grypy. Zresztą lekarze apelują. Wyszukujemy aktywności na powietrzu

Z tym chodzeniem to jakaś masakra ze strony babć. Nasze babcie a prababcie K. cisnely na chodzenie jak szalone. Jakby od tego och życie zależało, serio. Nie wiem po co komu taki pęd. K. pewnego dnia poprostu poszedł w moją stronę
Co do gadania to w porównaniu ze starszym kuzynem, sporo mówi. Wiadomo -mama, tata, da, sisi plus idę, gdzie itp. Wymyśla swoje słowa na różne rzeczy. I co ciekawe potrafi powtorzyć "Lis" albo "kółko"

Zdrówka dla chorych bobasów! U nas dzisiaj wieczorem gorączka chyba od zębów :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona hortensja]

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, oby byl troche lepszy niz poprzedni, u nas nie bylo zle w 2022, no zycko jak zycko wiec w sumie tylko bym chciala rozwiazanie kwestii mieszkaniowej.

Co do chorob to ja was pobije- u nas nie bylo tragedii, chora bylam ja, chyba grypa, ale minelo jakos w miare. Clara troche gila w swieta, ale nic ponad to. Ale uwaga- mamy wszy!!! Tzn mam nadzieje, ze juz "mielismy", na pewno starszak i ja, TZ i Clarze zrobilam tez leczenie na wszelki wypadek. Ja to najgorzej, bo mam geste i dlugie wlosy, wiec cholera dostaw sie tym srodkiem do wszystkich zakamarkow to masakra. No ni, zobaczymy. We Francji to jest mega czeste, wiec tylko czekalam kiedy to nastapi- no i prosze, w swieta :p

Jedytka, jeszcze na biegunke to dobry banan i gotowane /pieczone owoce ( jablko, gruszka), a nie surowe (no banan surowy :p ). Mozna byc chorym takze po szczepieniu na rota, tych wirusow jest bardzo duzo.

Bylysmy z Clara przed swietami na kontroli i szczepieniu, 79 cm i 11,5 kg. Wczoraj ja wazyam to prawie 12. No klopsik jest. Ale idzie ladnie w krzywej. Pediatra powiedziala, ze przeciez starszak tez byl klops, wiec widac taki urok. Uwielbia jesc, widac tak ma byc :p

[Opiumalfa]

Myśmy mieli wszy cały wrzesień i październik. Ja raz , Laura w ogole, mąż raz, starszak ze 4 razy. Już myslalam ze wyjdę z siebie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Napisane przez zielona hortensja

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, oby byl troche lepszy niz poprzedni, u nas nie bylo zle w 2022, no zycko jak zycko wiec w sumie tylko bym chciala rozwiazanie kwestii mieszkaniowej.

Co do chorob to ja was pobije- u nas nie bylo tragedii, chora bylam ja, chyba grypa, ale minelo jakos w miare. Clara troche gila w swieta, ale nic ponad to. Ale uwaga- mamy wszy!!! Tzn mam nadzieje, ze juz "mielismy", na pewno starszak i ja, TZ i Clarze zrobilam tez leczenie na wszelki wypadek. Ja to najgorzej, bo mam geste i dlugie wlosy, wiec cholera dostaw sie tym srodkiem do wszystkich zakamarkow to masakra. No ni, zobaczymy. We Francji to jest mega czeste, wiec tylko czekalam kiedy to nastapi- no i prosze, w swieta

Jedytka, jeszcze na biegunke to dobry banan i gotowane /pieczone owoce ( jablko, gruszka), a nie surowe (no banan surowy ). Mozna byc chorym takze po szczepieniu na rota, tych wirusow jest bardzo duzo.

Bylysmy z Clara przed swietami na kontroli i szczepieniu, 79 cm i 11,5 kg. Wczoraj ja wazyam to prawie 12. No klopsik jest. Ale idzie ladnie w krzywej. Pediatra powiedziala, ze przeciez starszak tez byl klops, wiec widac taki urok. Uwielbia jesc, widac tak ma byc :p

Ojej, mega współczuje. No mam nadzieję, że się pozbyliście tego dziadostwa
Ooo dzięki za podpowiedzi. Dziś już wszystko w normie. Takie dwa dni były ale na wszelki wypadek do żlobka dziś nie poszla, idzie za to jutro. Ja dziś z kolei pierwszy dzień w pracy

Co do wagi to Emilka też jakoś ponad 11kg waży a ostatnio je jakoś kiepsko. I niestety tak jak jadła wszystkie warzywa tak teraz wybrzydza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Opiumalfa

Myśmy mieli wszy cały wrzesień i październik. Ja raz , Laura w ogole, mąż raz, starszak ze 4 razy. Już myslalam ze wyjdę z siebie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ojejku współczuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Wpisuję się do drużyny chorych.
Teraz mnie poskładało, ale bez tragedii.
Zaraz zrobię test czy to grypa czy raczej jakieś inny szit.

Mój tż też umiera i właśnie zrobił histerię, że jedzie do szpitala temperatura 36.8, kurtyna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Olga_1988]

Napisane przez Lagun

Wpisuję się do drużyny chorych.
Teraz mnie poskładało, ale bez tragedii.
Zaraz zrobię test czy to grypa czy raczej jakieś inny szit.

Mój tż też umiera i właśnie zrobił histerię, że jedzie do szpitala temperatura 36.8, kurtyna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mój po antybiotyku miał temperaturę 35.5 i chciał jechać na opiekę nocną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez Olga_1988

Mój po antybiotyku miał temperaturę 35.5 i chciał jechać na opiekę nocną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wczoraj myślałam, że go palnę. Na szczęście dzisiaj się ogarnął, za to teraz ja dętka - potwierdzona grypa.
Młody na razie się trzyma, zobaczymy co dalej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Opiumalfa]

Ja mam zapalenje zatok. Tak mnie wczoraj w samolocie dobiło myslalam ze zejdę. Bol uszu, zatkane oba, nic nie słyszałam wczoraj. Dziś mi się odetkało ale bol zatok niczym nie schodzi


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Dziś miałam w końcu badanie I trymestru prenatalne. Niestety ale serce dziecka nie było. Jutro idę do szpitala na poronienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olga_1988]

Napisane przez jedytka1

Dziś miałam w końcu badanie I trymestru prenatalne. Niestety ale serce dziecka nie było. Jutro idę do szpitala na poronienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak mi przykro... Tulę Cię mocno ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Napisane przez jedytka1

Dziś miałam w końcu badanie I trymestru prenatalne. Niestety ale serce dziecka nie było. Jutro idę do szpitala na poronienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi przykro Gdybyś potrzebowała wsparcia dawaj znać.

[Opiumalfa]

Bardzo mi przykro Jedytka


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Lagun]

Jedytka, przykro mi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zielona hortensja]

Napisane przez jedytka1

Dziś miałam w końcu badanie I trymestru prenatalne. Niestety ale serce dziecka nie było. Jutro idę do szpitala na poronienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedytka, dwa razy przez to przechodziłam, jestem twarda sztuka ale i tak wiem jak jest ciężko. Nie będę mówić „będzie dobrze” itp tylko po prostu wysyłam dużo ciepłych myśli.

Opiumalfa, na zatoki spróbuj ciepłe okłady, idealnie jakbyś miała No ten termofor z pestek. Mi to pomaga, czasami trochę rozluźnia, a przynamniej jest to dość przyjemne uczucie i ból trochę mniejszy.

[mikoma]

Napisane przez jedytka1

Dziś miałam w końcu badanie I trymestru prenatalne. Niestety ale serce dziecka nie było. Jutro idę do szpitala na poronienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo Ci współczuję, też przez to przechodziłam.

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez szmyglo

Ale gada po swojemu czy gada gada?

Najlepszości w nowym roku!

Nie no, wiadomo, że po swojemu ale zaczyna powtarzać pierwsze sylaby słów, więc chyba powoli coś tam ogarnia