Porządki w szafie :-)

[agatanaturalnie]

Napisane przez kaledonia

Gratulacje.

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;89018194]Gratulacje!!![/QUOTE]

Napisane przez Pani_Robot

Agata lekkiej ciąży! Gratki!

Napisane przez panna_felicjanna

W ogóle to gratulacje! Piękny i jednoczesnie dość specyficzny czas przed Tobą.

Dziękuję kobitki

U mnie to dopiero 7 tydzień ale już widzę, że nie dopinam się w niektóre spodnie i miałam dzisiaj problem z rajstopami bo tylko w jedną parę się wcisnęłam. Także na pewno w okresie zimowym będę musiała się zaopatrzyć w tą część garderoby. Po domu akurat mam w czym śmigać. Jak wszystko dobrze pójdzie to kiedy zrobi się ciepło na pewno zaopatrzę się w ze 2-3 sukienki takie na co dzień. Latem zazwyczaj chodziłam po domu w krótkich spodenkach więc w zaawansowanej ciąży nie będę miała w czym chodzić. Na pewno kupię takie żeby zaraz po porodzie móc w nich śmigać. Ale to jeszcze sporo czasu. Ogólnie jestem dobrej myśli.

[panna_felicjanna]

Napisane przez agatanaturalnie

Dziękuję kobitki



U mnie to dopiero 7 tydzień ale już widzę, że nie dopinam się w niektóre spodnie i miałam dzisiaj problem z rajstopami bo tylko w jedną parę się wcisnęłam. Także na pewno w okresie zimowym będę musiała się zaopatrzyć w tą część garderoby. Po domu akurat mam w czym śmigać. Jak wszystko dobrze pójdzie to kiedy zrobi się ciepło na pewno zaopatrzę się w ze 2-3 sukienki takie na co dzień. Latem zazwyczaj chodziłam po domu w krótkich spodenkach więc w zaawansowanej ciąży nie będę miała w czym chodzić. Na pewno kupię takie żeby zaraz po porodzie móc w nich śmigać. Ale to jeszcze sporo czasu. Ogólnie jestem dobrej myśli.

Są też takie szorty ciążowe, możesz takie sobie kupić. Choć przy dużym brzuchu na końcówce ciąży najwygodniej jest jak nic nie uciska, no ale to sama zobaczysz.

[agatanaturalnie]

Napisane przez panna_felicjanna

Są też takie szorty ciążowe, możesz takie sobie kupić. Choć przy dużym brzuchu na końcówce ciąży najwygodniej jest jak nic nie uciska, no ale to sama zobaczysz.

Nie warto kupować takich szortów bo po ciąży ich już nie ubiorę a na dwa miesiące nie warto. Zresztą wiadomo jakie bywa lato. Nie zawsze jest upalnie. Pogoda jest zmienna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez agatanaturalnie

Nie warto kupować takich szortów bo po ciąży ich już nie ubiorę a na dwa miesiące nie warto. Zresztą wiadomo jakie bywa lato. Nie zawsze jest upalnie. Pogoda jest zmienna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, ale zwykłe opuszczone pod brzuchem mogą być niewygodne, albo zwyczajnie za wąskie w pasie.

[chimay]

Odgrzebuję wątek z pytaniem - korzystałyście kiedyś z opcji wypożyczania ciuchów?

Mam za 2 miesiące imprezę i żadna z mierzonych do tej pory kiecek jakoś nie przypadła mi w 100% do gustu, a konieczność znalezienia całej reszty (buty, torebka, płaszcz) mocno mnie frustruje. Nie widzę też sensu w moim przypadku mieć w zapasie takie rzeczy - bardzo rzadko potrzebuję wieczorowych ubrań, nie cierpię obcasów, nie przepadam za klasyką, a szkoda mi miejsca w naprawdę małej szafie, żeby cały taki outfit wisiał i czekał, aż może raz na 2-3 lata będzie potrzebny. Dlatego zastanawiam się nad pójściem do wypożyczalni. Najlepiej żeby za jednym zamachem ustrzelić kieckę i płaszcz.

Przy okazji szukania znalazłam ciekawą inicjatywę w sąsiednim mieście. Second-hand z opcją wypożyczania ubrań w ramach płatnego członkostwa. Raczej casual. Kosztuje to miesięcznie 30 euro, na raz można wziąć 4 ubrania, korzystanie z nich jest nieograniczone czasowo, wymiana sztuka za sztukę w dowolnym momencie, jak jakieś się spodoba, można kupić na stałe.
Chyba byłabym targetem takiego modelu. Wiem, że jakieś szafy kapsułowe i minimalizmy to nie dla mnie. Lubię nowe ciuchy, lubię mierzyć, ale jednocześnie nie chcę kupować ciuchów na kilka noszeń i potem stawać przed pękającą w szwach szafą czy jeszcze gorzej wyrzucać. Mam też tak, że dopiero po kilku noszeniach ciuch staje się tym ulubionym albo właśnie rzadko noszonym. Próbowałam już kiedyś konceptu "kupować droższe i lepsze, to będzie się lepiej nosić". A guzik, to u mnie w ogóle nie zależy od ceny, a żeby coś miało akceptowalną dla mnie jakość, nie musi być z wysokiej półki.

[Marigold19]

Napisane przez chimay

Odgrzebuję wątek z pytaniem - korzystałyście kiedyś z opcji wypożyczania ciuchów?

Mam za 2 miesiące imprezę i żadna z mierzonych do tej pory kiecek jakoś nie przypadła mi w 100% do gustu, a konieczność znalezienia całej reszty (buty, torebka, płaszcz) mocno mnie frustruje. Nie widzę też sensu w moim przypadku mieć w zapasie takie rzeczy - bardzo rzadko potrzebuję wieczorowych ubrań, nie cierpię obcasów, nie przepadam za klasyką, a szkoda mi miejsca w naprawdę małej szafie, żeby cały taki outfit wisiał i czekał, aż może raz na 2-3 lata będzie potrzebny. Dlatego zastanawiam się nad pójściem do wypożyczalni. Najlepiej żeby za jednym zamachem ustrzelić kieckę i płaszcz.

Przy okazji szukania znalazłam ciekawą inicjatywę w sąsiednim mieście. Second-hand z opcją wypożyczania ubrań w ramach płatnego członkostwa. Raczej casual. Kosztuje to miesięcznie 30 euro, na raz można wziąć 4 ubrania, korzystanie z nich jest nieograniczone czasowo, wymiana sztuka za sztukę w dowolnym momencie, jak jakieś się spodoba, można kupić na stałe.
Chyba byłabym targetem takiego modelu. Wiem, że jakieś szafy kapsułowe i minimalizmy to nie dla mnie. Lubię nowe ciuchy, lubię mierzyć, ale jednocześnie nie chcę kupować ciuchów na kilka noszeń i potem stawać przed pękającą w szwach szafą czy jeszcze gorzej wyrzucać. Mam też tak, że dopiero po kilku noszeniach ciuch staje się tym ulubionym albo właśnie rzadko noszonym. Próbowałam już kiedyś konceptu "kupować droższe i lepsze, to będzie się lepiej nosić". A guzik, to u mnie w ogóle nie zależy od ceny, a żeby coś miało akceptowalną dla mnie jakość, nie musi być z wysokiej półki.

Chimay, to w Polsce jest chyba bardzo mało popularne, bo ja spotkałam się tylko z wypożyczalniami sukienek, ale takich z wyższej półki. Jeżeli mam płacić 300-400 zł za wypożyczenie sukienki to szczerze mówiąc kupiłabym sobie jakąś małą "czarną" w odpowiednim kolorze.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez chimay

Odgrzebuję wątek z pytaniem - korzystałyście kiedyś z opcji wypożyczania ciuchów?

Mam za 2 miesiące imprezę i żadna z mierzonych do tej pory kiecek jakoś nie przypadła mi w 100% do gustu, a konieczność znalezienia całej reszty (buty, torebka, płaszcz) mocno mnie frustruje. Nie widzę też sensu w moim przypadku mieć w zapasie takie rzeczy - bardzo rzadko potrzebuję wieczorowych ubrań, nie cierpię obcasów, nie przepadam za klasyką, a szkoda mi miejsca w naprawdę małej szafie, żeby cały taki outfit wisiał i czekał, aż może raz na 2-3 lata będzie potrzebny. Dlatego zastanawiam się nad pójściem do wypożyczalni. Najlepiej żeby za jednym zamachem ustrzelić kieckę i płaszcz.

Przy okazji szukania znalazłam ciekawą inicjatywę w sąsiednim mieście. Second-hand z opcją wypożyczania ubrań w ramach płatnego członkostwa. Raczej casual. Kosztuje to miesięcznie 30 euro, na raz można wziąć 4 ubrania, korzystanie z nich jest nieograniczone czasowo, wymiana sztuka za sztukę w dowolnym momencie, jak jakieś się spodoba, można kupić na stałe.
Chyba byłabym targetem takiego modelu. Wiem, że jakieś szafy kapsułowe i minimalizmy to nie dla mnie. Lubię nowe ciuchy, lubię mierzyć, ale jednocześnie nie chcę kupować ciuchów na kilka noszeń i potem stawać przed pękającą w szwach szafą czy jeszcze gorzej wyrzucać. Mam też tak, że dopiero po kilku noszeniach ciuch staje się tym ulubionym albo właśnie rzadko noszonym. Próbowałam już kiedyś konceptu "kupować droższe i lepsze, to będzie się lepiej nosić". A guzik, to u mnie w ogóle nie zależy od ceny, a żeby coś miało akceptowalną dla mnie jakość, nie musi być z wysokiej półki.

Nie spotkałam się z taką formą wypożyczania ubrań oprócz strojów na bale przebierańców itp.

[chimay]

Napisane przez Marigold19

Chimay, to w Polsce jest chyba bardzo mało popularne, bo ja spotkałam się tylko z wypożyczalniami sukienek, ale takich z wyższej półki. Jeżeli mam płacić 300-400 zł za wypożyczenie sukienki to szczerze mówiąc kupiłabym sobie jakąś małą "czarną" w odpowiednim kolorze.

Widzę u mnie ceny w przedziale 10-60 euro. 80 euro za sukienkę i płaszcz byłoby dla mnie akceptowalne. Jako dużą zaletę widzę to, że nie wisiałoby mi to potem w szafie.

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;89057062]Nie spotkałam się z taką formą wypożyczania ubrań oprócz strojów na bale przebierańców itp.[/QUOTE]

Ja do niedawna też, ale idea jest dla mnie bardzo interesująca także w obszarze casualowym.

[agatanaturalnie]

Hej! Co tam u was? Robiłyście wiosenne porządki w szafie?
Ja powyrzucałam kilka ciuchów w których chodziłam po domu w okresie jesień - zima. Rzeczy w które się nie mieszczę wiszą sobie grzecznie w szafie. Daję sobie rok czasu od porodu na schudnięcie. Jak się nie uda wszystko poleci dalej w świat. Powiem wam, że kupiłam jedynie jeansy, legginsy długie (3 pary), spódnicę i krótkie spodenki typowo ciążowe. Nie szalałam. Jeszcze 2,5 miesiąca przede mną Powiem wam, że trochę zmienił mi się gust. Jakoś tak przestały mnie kręcić wzory, kwiatki czy odważne kolory. Stawiam na klasykę i według niektórych osób na nudę w postaci brązów, beży, bieli czy czerni. Chyba się starzeję! Ciąża też mnie trochę zmieniła i postrzegam teraz niektóre sprawy zupełnie inaczej.

[Pani_Robot]

Ja odgruzowałam w święta mieszkanie wydając sporo wtop zakupowych rozmiar 34 dla uchodźczyń (dwie torby IKEA), a ostatnio wydałam dwa wory rzeczy przeróżnych na grupie śmieciarkowej. Mieszkanie mocno odtaiło i martwi mnie, że obecny lekki nieład mi już nie przeszkadza a chciałam tak zrobić na ładnie. Garderoba tak jak została ułożona między wrześniem, a marcem, tak się trzyma idealnie. Wymieniam tylko sezonówki - zimowe kurtki do skrzyni, szorty już wyciągnięte. Żadnych potrzeb. Może jakieś pojedyncze rzeczy wpadają w oko - nowy kolor spodni, które już mam, jakieś lekkie z rozciętą nogawką na lato, czy jasne klapki. Przydałyby mi się jeszcze jedne jeansy wide leg. W kwietniu nie kupiłam nic. W marcu 2-3 rzeczy.

Teraz się wkręciłam w taktyki maretingowe i psychologię sprzedaży na wykładach SWPS i oglądam sobie jak konsumenta się "robi" nawet na opakowaniu mleczka do mycia wanny

Marzy mi się odgracić całą garderobę, a nie tylko część ubraniową, ale robię to zrywami
Pewnie będzie jeszcze kilka akcji śmieciarkowych.
Mam kosz (skrzynię) rzeczy za małych i w kolorach, na które nie mam obecnie ochoty. Nie wiem gdzie to upchnąć, bo rozstać się jeszcze nie umiem. Na oparciu kanapy siedzi sterta do Zalando Pre Owned, ale mają jakieś poprawki techniczne, w przedpokoju paka do Remixu. Także będzie jeszcze o worek mniej.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Przed świętami zrobiłam porządek w koszulkach, topach, t-shirtach, kilka reklamówek powędrowało do kontenerów PCK.
Teraz powoli nastawiam się do przeglądu bluzek/koszul, w następnym etapie będą sukienki.....

[Magdaszymm]

U mnie sprawdziło się wiele pomysłów na uporządkowanie garderoby, które znalazłam w książce "Slow fashion" Joanny Glogazy. Przede wszystkim chodzi o identyfikację trendów i kolorów, które lubię oraz znalezienie swoich uniformów, nawet jeśli są nietypowe. U mnie po przeglądzie mojej szafy i rzeczy do których wzdycham to okazało się, że to dwie rozłączne kategorie - bo noszę prawie wyłącznie spodnie i niewysokie lub całkiem płaskie buty, a zachwycam się sukienkami i szpilkami Potem okazało się jeszcze, że mój uniform musi mieć intensywny, kolorowy akcent. I w ten sposób po latach poszukiwań odkryłam wreszcie swój styl, który zawsze tam był tylko uparcie próbowałam go modyfikować aktualnymi modowymi nowinkami (zazwyczaj nietrafionymi), teraz już nie popełniam takich błędów, moja garderoba jest spójna, a jej jakość znacznie wyższa, bo wydając mniej więcej tyle samo mam niemal same trafne zakupy na koncie

[Marigold19]

Napisane przez Magdaszymm

U mnie sprawdziło się wiele pomysłów na uporządkowanie garderoby, które znalazłam w książce "Slow fashion" Joanny Glogazy. Przede wszystkim chodzi o identyfikację trendów i kolorów, które lubię oraz znalezienie swoich uniformów, nawet jeśli są nietypowe. U mnie po przeglądzie mojej szafy i rzeczy do których wzdycham to okazało się, że to dwie rozłączne kategorie - bo noszę prawie wyłącznie spodnie i niewysokie lub całkiem płaskie buty, a zachwycam się sukienkami i szpilkami Potem okazało się jeszcze, że mój uniform musi mieć intensywny, kolorowy akcent. I w ten sposób po latach poszukiwań odkryłam wreszcie swój styl, który zawsze tam był tylko uparcie próbowałam go modyfikować aktualnymi modowymi nowinkami (zazwyczaj nietrafionymi), teraz już nie popełniam takich błędów, moja garderoba jest spójna, a jej jakość znacznie wyższa, bo wydając mniej więcej tyle samo mam niemal same trafne zakupy na koncie

W zasadzie to chyba tak bym opisała definicję własnego stylu... Ja niestety nadal jestem dość impulsywna w zakupach- jak udało Ci się to wyeliminować?

[Wika28]

Napisane przez Magdaszymm

U mnie sprawdziło się wiele pomysłów na uporządkowanie garderoby, które znalazłam w książce "Slow fashion" Joanny Glogazy. Przede wszystkim chodzi o identyfikację trendów i kolorów, które lubię oraz znalezienie swoich uniformów, nawet jeśli są nietypowe. U mnie po przeglądzie mojej szafy i rzeczy do których wzdycham to okazało się, że to dwie rozłączne kategorie - bo noszę prawie wyłącznie spodnie i niewysokie lub całkiem płaskie buty, a zachwycam się sukienkami i szpilkami Potem okazało się jeszcze, że mój uniform musi mieć intensywny, kolorowy akcent. I w ten sposób po latach poszukiwań odkryłam wreszcie swój styl, który zawsze tam był tylko uparcie próbowałam go modyfikować aktualnymi modowymi nowinkami (zazwyczaj nietrafionymi), teraz już nie popełniam takich błędów, moja garderoba jest spójna, a jej jakość znacznie wyższa, bo wydając mniej więcej tyle samo mam niemal same trafne zakupy na koncie

Też mogę się pod tym podpisać, ale nadal mam np. 15 nowych sukienek w szafie, bo może kiedyś którąś ubiorę Bardzo trudno jest mi wyrzucić z szafy coś, co mi się podoba, mimo że wiem, że szanse na ubranie tego są bliskie zeru

[panna_marzanna]

Dla mnie wietrzenie szafy jest zawsze bardzo "oczyszczające". Lubię od czasu do czasu zrobić większe porządki, tak żeby zostało tylko to, co rzeczywiście noszę i lubię. Widzę też, że tych ulubionych rzeczy jest z roku na rok coraz mniej - zaczyna mnie ciągnąć w stronę klasyki i uniwersalnych ubiorów. Dzięki porządkom robię miejsce na nowe - ale stawiam na dobrej jakości materiały i dobrze dopasowane do mnie kroje.
Teraz czas na przewietrzenie szafy przed sezonem jesiennym.

[agatanaturalnie]

Myślałam, że po ciąży nie będę miała w czym chodzić, że sporo przytyję. Bałam się, że będę musiała co nieco kupić, zwłaszcza spodnie na okres jesień-zima. Jestem w lekkim szoku bo zanim zaszłam w ciążę ważyłam przy wzroście 177 prawie 80 kg. Pod sam koniec moja waga wynosiła jakieś 87 kg a dzisiaj rano się ważyłam i zobaczyłam 70 kg. Jestem jakieś 3 miesiące po porodzie. Został mi jeszcze brzuch ale zawsze miałam skłonności do tycia w tych okolicach Część ciuchów jest teraz nawet na mnie trochę za duża. Staram się jakoś za wiele nie kupować bo i tak większość czasu spędzam teraz w domu Zazwyczaj chodzę w dresach albo legginsach. Zresztą nie mam jakoś ochoty na strojenie się. Na pewno pozbędę się w najbliższym czasie rzeczy typowo ciążowych. Nie przydadzą mi się już. Nie planuję kolejnego dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez agatanaturalnie

Myślałam, że po ciąży nie będę miała w czym chodzić, że sporo przytyję. Bałam się, że będę musiała co nieco kupić, zwłaszcza spodnie na okres jesień-zima. Jestem w lekkim szoku bo zanim zaszłam w ciążę ważyłam przy wzroście 177 prawie 80 kg. Pod sam koniec moja waga wynosiła jakieś 87 kg a dzisiaj rano się ważyłam i zobaczyłam 70 kg. Jestem jakieś 3 miesiące po porodzie. Został mi jeszcze brzuch ale zawsze miałam skłonności do tycia w tych okolicach Część ciuchów jest teraz nawet na mnie trochę za duża. Staram się jakoś za wiele nie kupować bo i tak większość czasu spędzam teraz w domu Zazwyczaj chodzę w dresach albo legginsach. Zresztą nie mam jakoś ochoty na strojenie się. Na pewno pozbędę się w najbliższym czasie rzeczy typowo ciążowych. Nie przydadzą mi się już. Nie planuję kolejnego dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tą ciążą to jest dziwna sprawa Moja koleżanka, która całe życie się odchudzała, zawsze była na diecie etc. po pierwszej ciąży schudła o jeden rozmiar.

[agatanaturalnie]

Powiem wam, że bardzo się cieszę z rzucenia kilku kilogramów ale z drugiej strony jest to trochę dla mnie problem bo przynajmniej połowa ciuchów w mojej szafie jest teraz na mnie za duża. Materiałowe spodnie czy niektóre sukienki na pewno zwężę u krawcowej. Niestety takie rzeczy jak koszulki czy swetry idą w odstawkę. Kilku kurtek też muszę się pozbyć. Już dawno chciałam przeorganizować garderobę. Stawiam teraz bardziej na klasykę, rzeczy uniwersalne w stonowanych kolorach pasujące do wszystkiego. Nie kręcą już mnie wzory czy kwiaty. Przyglądam też się składom. Chciałabym żeby odzież starczała mi na dłużej. Jedyne co mnie martwi to kasa. Przy dziecku są wydatki więc nie mogę sobie pozwolić by tak na raz wszystko nowe kupić. Część rzeczy na pewno sprzedam bo niektóre mają metki. Kupiłam je jeszcze przed ciążą i nie zdążyłam ubrać.Tylko teraz ten brak czasu by porobić chociażby zdjęcia mnie denerwuje. Nie wspomnę już ile rzeczy mam po synku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez agatanaturalnie

Powiem wam, że bardzo się cieszę z rzucenia kilku kilogramów ale z drugiej strony jest to trochę dla mnie problem bo przynajmniej połowa ciuchów w mojej szafie jest teraz na mnie za duża. Materiałowe spodnie czy niektóre sukienki na pewno zwężę u krawcowej. Niestety takie rzeczy jak koszulki czy swetry idą w odstawkę. Kilku kurtek też muszę się pozbyć. Już dawno chciałam przeorganizować garderobę. Stawiam teraz bardziej na klasykę, rzeczy uniwersalne w stonowanych kolorach pasujące do wszystkiego. Nie kręcą już mnie wzory czy kwiaty. Przyglądam też się składom. Chciałabym żeby odzież starczała mi na dłużej. Jedyne co mnie martwi to kasa. Przy dziecku są wydatki więc nie mogę sobie pozwolić by tak na raz wszystko nowe kupić. Część rzeczy na pewno sprzedam bo niektóre mają metki. Kupiłam je jeszcze przed ciążą i nie zdążyłam ubrać.Tylko teraz ten brak czasu by porobić chociażby zdjęcia mnie denerwuje. Nie wspomnę już ile rzeczy mam po synku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po dziecku to chyba raczej spróbuj sprzedawać w pakietach. Ale ten czas leci... dopiero pamiętam, jak pisałaś, że jesteś w ciąży

[agatanaturalnie]

Hejka! Ktoś tu jeszcze zagląda? Jak tam przygotowania do wiosny?

Ja będę robić na dniach porządki w szafie. Muszę sprawdzić czego mi brakuje na okres wiosna-lato. Mam teraz fazę na czarne ciuchy, trochę w rockowym klimacie 🤪 Ostatnio ciągle przeszukuję Zalando w poszukiwaniu różnych rzeczy. Oj chciałabym czarną sukienkę na lato, jeansy i jakieś fajne koszulki z nadrukami.

Muszę się też pozbyć kilku par butów bo w niektórych w ogóle nie chodzę. Mam już tak zagraconą szafę, że nie mam miejsca na kolejne pary. Wszystko oprócz kapci po domu trzymam w pudełkach. Ale nie ukrywam, że marzą mi się jakieś oksfordki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz