woj.podkarpackie <piszcie> ;-)

[adusik]

Napisane przez bnnk

hym... no sama nie wiem co wybrać poproszę o koło ratunkowe !

aaaa ja dzisiaj byłam u wróżki
co te studia, ze mną robią ...

Summer trzeba się spotkać tak jak napisałaś na NK. odezwę się na gg ;*

i co Ci wywróżyła?

[dzasmina89]

Zaniedbuje wątek, ale sesja zbliża sie małymi kroczkami .

Witam te nowe i te stare osoby

Bnnk do wróżki o proszę.
Ostatnio, tez nosiła mnie taka myśl, ale jednak nie poszłam.
Jakie wieści przepowiedziała dobre/zle??
Tak naprawdę nie ma co sie tym sugerować, bo i tak w małym stopniu może się to spełnić.

Summer a TY pamiętasz nasza wizytę u wróżki, hmm juz 2-3lata od tego czasu upłyneł .. ach ta młodzieńcza ciekawość

Miłego dnia

[bnnk]

Napisane przez adusik

i co Ci wywróżyła?

hym... że będzie wesele w rodzinie a potem jeszcze 2 co jest bardzo prawdopodobne. Że ktoś będzie mnie prosił, żebym była chrzestną nie wiem kto by chciał takiego debilka jak ja no ale xD Że ktoś z rodziny wyjedzie za granice to też jest bardzo prawdopodobne, bo jedna osoba o tym myśli.
No i rzeczy których ja narazie nie widze jakoś specjalnie ale to ma być w przyszłości. i jeszcze inne rzeczy

Napisane przez dzasmina89

Bnnk do wróżki o proszę.
Ostatnio, tez nosiła mnie taka myśl, ale jednak nie poszłam.
Jakie wieści przepowiedziała dobre/zle??
Tak naprawdę nie ma co sie tym sugerować, bo i tak w małym stopniu może się to spełnić.

hym... nie wiem czy w małym czy w dużym ale niektóre są bardzo prawdopodobne. Ja jej nic o sobie nie powiedziałam no tylko znak zodiaku a ona trochę wiedziała. A i moje koleżanki ze studiów do niej chodzą w sumie z nimi byłam i im się jakoś większość sprawdza. Wiadomo, że różnie może być ale całkiem fajnie było xD

[dzasmina89]

Bnnk to nie taka zła ta wróżka, aż mnie ochotka naszła, żeby sie wybrać.
Hmm z jednej z strony chciałabym wiedzieć co mnie czeka, a z drugiej nie
Poproszę o namiary na nia/ cennik - pirv mile widziany

[89summer]

oo coś wątek ożył.

Napisane przez dzasmina89

Zaniedbuje wątek, ale sesja zbliża sie małymi kroczkami .

Witam te nowe i te stare osoby

Bnnk do wróżki o proszę.
Ostatnio, tez nosiła mnie taka myśl, ale jednak nie poszłam.
Jakie wieści przepowiedziała dobre/zle??
Tak naprawdę nie ma co sie tym sugerować, bo i tak w małym stopniu może się to spełnić.

Summer a TY pamiętasz nasza wizytę u wróżki, hmm juz 2-3lata od tego czasu upłyneł .. ach ta młodzieńcza ciekawość

Miłego dnia

pamiętam tę wizytę, bo trudno zapomnieć. Zapomniała tylko adresu haha co jest mega dziwnym zjawiskiem.

Napisane przez bnnk

hym... że będzie wesele w rodzinie a potem jeszcze 2 co jest bardzo prawdopodobne. Że ktoś będzie mnie prosił, żebym była chrzestną nie wiem kto by chciał takiego debilka jak ja no ale xD Że ktoś z rodziny wyjedzie za granice to też jest bardzo prawdopodobne, bo jedna osoba o tym myśli.
No i rzeczy których ja narazie nie widze jakoś specjalnie ale to ma być w przyszłości. i jeszcze inne rzeczy

hym... nie wiem czy w małym czy w dużym ale niektóre są bardzo prawdopodobne. Ja jej nic o sobie nie powiedziałam no tylko znak zodiaku a ona trochę wiedziała. A i moje koleżanki ze studiów do niej chodzą w sumie z nimi byłam i im się jakoś większość sprawdza. Wiadomo, że różnie może być ale całkiem fajnie było xD

czyli jakieś pojęcia kobieta o życiu ma.. kurcze skąd im się to bierze, to pewnie jakiś dar, bo co innego. Wątpie, że to wiedzy wyuczona, choć skoro pytała Ci o znak zodiaku .. no nie wiem, nie będę się zagłębiać.
Tak spotykamy się, już się nawet umówiłśmy wczoraj.
aaa na tym spotkaniu powiesz mi gdzie byłaś u tej wróżki, mam na nią 'chcice'


wracam do nauki! już wymiękam normalnie, piję 3 kawę mimo, że wcześniej piłam kawę od święta, wypiłam jakieś Plusze i dupa, nie mogę się skupić, bo ciągle myślę o czymś innym. Proszę trzymajcie jutro za mnie kciuki żebym dostała minimum 4,5 bo chce mieć jeden egz. mniej na sesji ( a mam aż 5 )

p.s. początek studiów, a właściwie 1 sesja to naprawde kosmos i katusze!

miłego wieczorku dziewczynki.

[adusik]

ja w ogóle nie wierzę w takie wróżby

[89summer]

szczerze powiedziawszy to coś musi w tym być, bo jak ja byłam kiedyś to faktycznie kobieta mnie przecież nie znała, nic o mnie nie wiedziała, a powiedziała mi to i owo o mnie, więc ..
podobno w każdej bajce jest odrobina prawdy!

[edit23]

Witam

Ja niegdy nie byłam u wróżki. W sumie poszłabym, ale... się boję. Nie chciałabym usłyszeć złych wiadomości, ponieważ stałabym się czujna i nerwowa, a tego nie chcę.

Powodzenia w czasie sesji... już chyba zapomniałam jak to jest.

ps. jak znacie wypożyczalnie, salony sukien ślubnych to proszę o info, bo zaczynam sie rozglądać za sukniami. Mam już jedną upatrzoną, ale to od osoby prywatnej. Jak będę mieć czas to wkleję fotkę.

[89summer]

one (wróżki) nie mogą, a właściwie nie powinny mówić nic co jest źle, nawet jeśli coś takiego widzą. także nie powiedziałaby Ci nic, czego mogłabyś się bać.

co do salonów to narazie Ci napisze jeden, a potem jeszcze zapytam siostry o adresy.
- koło 'Szczenek, Bud' ( to chyba ulica Sobieskiego ) jest wypożyczalni, szyją tam nowe sukienki na miare, mają dosyć fajne fasony. Kurcze, ale nie wiem jaka to ulicy, mam nadzieje, ze kojarzysz o co mi chodzi. To taki budynek w którym na dole jest sklep z kapeluszami i pasmanteria. Są ode tam od lat.

[bnnk]

Witam ;*

Edit - ja tez chciałam iść od dawna ale się bałam... ale po wykładach padł pomysł i poszłyśmy w 5 na spontana xD nic złego nie mówiła... myślę, że Summer ma racje one raczej nic złego nie powiedzą co mogło by cię zdenerwować lub przerazić.

Summer- jak było na egzaminie? adresu wróżki nie znam ale postaram się Tobie i Dzasminie wytłumaczyć gdzie to : )

Adusik - hym... ja tam nie zamierzam wszystkich działań od dziś podporządkowywać słowom wróżki, poszłam z ciekawości i w sumie to jej uwierzyłam... i mam zamiar to jeszcze kiedyś powtórzyć ale tym razem wybiore się sama

miłego dnia

[bnnk]

halo halo !

czy ktoś mnie słyszy?

co tam u Was drogie Panie?

Edit - jak idą przygotowania do ślubu?

[edit23]

Napisane przez bnnk

halo halo !

czy ktoś mnie słyszy?

co tam u Was drogie Panie?

Edit - jak idą przygotowania do ślubu?

hehehe jak na razie nie robię nic bo... hmm... zwyczajnie mi się nie chce. Jak na razie mam czas.... jeszcze.

[89summer]

no hop hop !

u mnie wiadomo .. nauka, mam 3 egzaminy w tym tygodniu i chyba liczę na odrobinę szczęścia, a nie na moją wiedzę, bo tak owej brak

Bnnk,nie mogę spożywać alko. wiesz co się fatalnie czułam na drugi dzień.
zresztą nie tylko ja, ale ja nie upiłam się nie wiadomo jak. A Ty przeżyłaś?


miłego dnia, idę kuć żelazo (choć narazie ojj zimniutkie)

[bnnk]

Edit - leniuchujesz po prostu

Summer - mi tam nic nie było oj tam nie możesz ... możesz. możesz mówi Ci to, mówię Ci to ja xD o !
no to życzę szczęścia

[edit23]

Jak Wam się podoba?

[bnnk]

Napisane przez edit23

Jak Wam się podoba?

szczerze? Góra mi się podoba góra bardzo ciekawa tylko te różyczki to są chyba różyczki tak? Mi tam się najbardziej proste i skromne sukienki podobają więc trochę nie w moim typie choć ta wcale nie jest jakaś przesadzona w sumie taka w sam raz i jest nawet ciekawa

[89summer]

gdyby nie było tych różyczek .. one trochę robią ją taką przeładowaną. Góra widać, że masywna, a róże tylko ją szpecą. Moje zdanie już znasz, ale to kwestia gustu i dobrego czucia się w czymś. Ja bym też wybrała jakąś bardziej prostą.

[edit23]

W tym problem, że ja nie mogę mieć prostej sukienki, ponieważ jestem niska.. bardzo niska i drobna. W prostych sukienkach wyglądam jakbym szła do komunii.

ps. to moja suknia ślubna

[Nenya_89]

Napisane przez edit23

Jak Wam się podoba?

Mi się nawet podoba - nawet bo drażni mnie to marszczenie na gorsecie.
Sukienka nie w moim guście bo podobają mi się proste, koronkowe. Ale Twoja nie jest wielką bezą bez stylu i pomysłu

Mówisz, że proste nie pasują do niskich osób.. hmm jak coś to będę musiała obcasami nadrabiać

Ale mnie tutaj dawno nie było

[edit23]

Napisane przez Nenya_89

Mi się nawet podoba - nawet bo drażni mnie to marszczenie na gorsecie.
Sukienka nie w moim guście bo podobają mi się proste, koronkowe. Ale Twoja nie jest wielką bezą bez stylu i pomysłu

Mówisz, że proste nie pasują do niskich osób.. hmm jak coś to będę musiała obcasami nadrabiać

Ale mnie tutaj dawno nie było

Obcasami nie nadrobisz, bo ci nogi w czasie wesela odpadną. Chyba, że parę miesięcy przed weselem rozchodzisz buty.

A mi z kolei koronki się nie podobają.

[89summer]

Napisane przez edit23

W tym problem, że ja nie mogę mieć prostej sukienki, ponieważ jestem niska.. bardzo niska i drobna. W prostych sukienkach wyglądam jakbym szła do komunii.

ps. to moja suknia ślubna

Piszą prosta nie miałam na myśli, że będzie prosta, nie rozkloszowana, bo takie też mi się podobają, chodzi mi bardziej o to, że nie miałaby tyle detali. Wiesz jaka by Cie wydłużyłam taka z dłuższym gorsetem, ale .. decyzja już zapadła i będziesz mieć taką jaką chcesz. Każda z nas ma inny gust, a o nich się podobno nie dyskutuje.

mi się spodobała ta, podczas przeglądania..

[Nenya_89]

Napisane przez edit23

Obcasami nie nadrobisz, bo ci nogi w czasie wesela odpadną. Chyba, że parę miesięcy przed weselem rozchodzisz buty.

A mi z kolei koronki się nie podobają.

wiem, że nogi by mi odpadły

Trudno - ja chcę prostą, koronkową. Najwyżej będę beznadziejnie wyglądała
Do ślubu jeszcze sporo czasu. Może urosnę

[edit23]

Napisane przez 89summer

Piszą prosta nie miałam na myśli, że będzie prosta, nie rozkloszowana, bo takie też mi się podobają, chodzi mi bardziej o to, że nie miałaby tyle detali. Wiesz jaka by Cie wydłużyłam taka z dłuższym gorsetem, ale .. decyzja już zapadła i będziesz mieć taką jaką chcesz. Każda z nas ma inny gust, a o nich się podobno nie dyskutuje.

mi się spodobała ta, podczas przeglądania..

To ja Ci życzę powodzenia w takiej sukience Podczas tańca będziesz co minutę podciągać kieckę, bo będzie ci leciała... każda młoda mężatka odradzi ci sukienkę "w całości". Najlepsze są spódnica i gorset.

ps. ta sukienka, którą załączyłaś przypomina mi kiecę baletnicy

[89summer]

Napisane przez edit23

To ja Ci życzę powodzenia w takiej sukience Podczas tańca będziesz co minutę podciągać kieckę, bo będzie ci leciała... każda młoda mężatka odradzi ci sukienkę "w całości". Najlepsze są spódnica i gorset.

ps. ta sukienka, którą załączyłaś przypomina mi kiecę baletnicy

hehe ale czy ja powiedziałam, że taka chce mieć po prostu wpadła mi w oko, bo jest ciekawa. Ja tam do ślubu i wesela własnego mam czas jeszcze, a do tego czasu moda się mieni jeszcze z milion razy.

To o tym spadaniu chyba było nie do mnie, bo ja nic o tym nie pisałam, ale nie wiem czemu uważasz, że sukienka w całości może spadać, to absolutnie nie prawda. Nawet w szaleństwie tańca. Przecież można ją uszyć w wypożyczalni czy zamówić na własne rozmiary i wtedy nic się nie ma prawa ssuwać. W sumie dużo też zależy od wielkości biustu. Od kilku ładnych lat projektanci tworza sukienki właśnie jednoczęściowe, te z gorsetami są mniej praktyczniejsze. Przynajmniej tak słyszałam w salonie ślubnym jakieś 2 lata temu, jak byłam z kuzynką.

ps. nie ma co dyskutować, bo każda ma swoją racje, swój gust i nic tego nie zmieni. Ty masz taką jak Ci się podoba i to jest najważniejsze.

[edit23]

Już ci wyjaśniam:
Sukienka ma koło i z reguły sama w sobie nie jest lekka... ciąży, więc spada. Wielkość biustu nie ma znaczenia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami o ich sukienkach ślubnych i KAŻDA odradza "całą" sukienkę. Dlatego między innymi nie chciałam takiej sukienki.

[bnnk]

Edit - czyli suknie już masz, no no dobry początek a obrączki już są ?

a co do sukni a dokładniej do tego, ze będzie się zsuwać ... to chyba zależy od sukni... jeśli dół jest ciężki to pewnie tak... ale np. jeśli suknia jest prosta, delikatna to nie będzie. Ja np. bym taką chciała prostą bez żadnych rozkloszowań na dole... taką elegancka, wieczorową hym... nie wiem czy wiecie o co mi chodzi

Do wszystkich
a mam do was pytanie bo ostatnio tak sobie myślałam...
Czy są jakieś rzeczy powiedzmy z lat szkolnych, studenckich których wam teraz trochę od czasu do czasu brakuje? Jakiś zachowań np. Czegoś co kiedyś było czymś normalnym a teraz już tego nie ma, bo wy się zmieniłyście, zmieniło się otoczenie albo niektóre kontakty zostały zerwane lub się "oziębiły" albo po prostu zabrakło czasu? Jakiś jakby to określić czynności. Albo na przykład czy czegoś wam brakuje w was samych... tzn. każdy się zmienia i czy np zmieniło się was coś czego teraz czasem wam brakuje.
I jeśli tak to jakie jeśli oczywiście można wiedzieć

Bo ja na przykład tak mam

[89summer]

Napisane przez bnnk

Edit - czyli suknie już masz, no no dobry początek a obrączki już są ?

a co do sukni a dokładniej do tego, ze będzie się zsuwać ... to chyba zależy od sukni... jeśli dół jest ciężki to pewnie tak... ale np. jeśli suknia jest prosta, delikatna to nie będzie. Ja np. bym taką chciała prostą bez żadnych rozkloszowań na dole... taką elegancka, wieczorową hym... nie wiem czy wiecie o co mi chodzi

Do wszystkich
a mam do was pytanie bo ostatnio tak sobie myślałam...
Czy są jakieś rzeczy powiedzmy z lat szkolnych, studenckich których wam teraz trochę od czasu do czasu brakuje? Jakiś zachowań np. Czegoś co kiedyś było czymś normalnym a teraz już tego nie ma, bo wy się zmieniłyście, zmieniło się otoczenie albo niektóre kontakty zostały zerwane lub się "oziębiły" albo po prostu zabrakło czasu? Jakiś jakby to określić czynności. Albo na przykład czy czegoś wam brakuje w was samych... tzn. każdy się zmienia i czy np zmieniło się was coś czego teraz czasem wam brakuje.
I jeśli tak to jakie jeśli oczywiście można wiedzieć

Bo ja na przykład tak mam

Ja tak mam..

cholernie brakuje mi liceum, a przede wszystkim "naszego kaloryfera". Tych przerw między lekcjami kiedy to stałyśmy jak największe głupki w szkole i obgadywałyśmy wszystkich, bezczelnie. Kiedy spotykałyśmy się tam wszystkie razem ( Ty też tam wpadałaś ) i czasem wręcz leżałyśmy ze śmiechu albo gdy po prostu nic nie mówiłyśmy. Brakuje mi tego kontaktu kiedy to my - kilka kumpel z klasy, miało ze sobą najlepszy kontakt na świecie. Kiedy to każda była dla każdej i można było się wygadać, że np. mam dziś niedobrą bułkę na 2 śniadanie albo że właśnie odkryłam, że mamy przystojniaka w szkole. Brakuje ej beztroskości i szaleństwa. Boże jak ja sobie przypomnę jaka ja, raczej my byłyśmy świrnięte to .. Teraz mam tylko zdjęcia i spotykanie się od czasu do czasu, a to już nie to samo. Fajnie było by wrócić do liceum czy gimnazjum i porobić jeszcze parę głupich akcji. To tak z lat szkolnych, a poza tym to .. fajnie było by być znowu mała Kasią i wołać wieczorem "mamo choć mi dać buzi na dobranoc" a zawsze tak było dopóki nie skończyłam jakoś 9 lat, bo potem uważałam, że jestem już dorosłam, a dorosłym już przecież nie wypada.
Ale najbardziej to brakuje mi uporządkowanego planu dnia. Przez te studnia nie wiem czasem jak jest dzień, bo rano zajęcia, potem dom, potem znowu coś.. straszny bałagan.

Bnnk przez Ciebie się rozmarzyłam.

[edit23]

Wy tęsknicie za liceum, a ja za studiami, choć nie do końca...

Brakuje mi beztroski, tego, że gdy przychodziłam do domu po zajęciach, na głowie miałam tylko jakieś projekty, które trzeba wykonać. Teraz, gdy przychodzę do domu, to myślę, co bym mogła zrobić nazajutrz w pracy, żeby nie było żadnej skargi na budowie, a co łaczy się z tym, że firma będzie stratna. Uwierzcie, to czasem przytłacza.

I tak dygresja...
Spotkałam dzisiaj w jednym z urzędów związanych z budownictwem kobietę, którą kojarzyłam ze studiów (nie była ze mną na roku, ale znałyśmy się z widzenia) i... gdybym była na studiach powidziałabym jej zwyczajnie "cześć", natomiast dzisiaj powiedziałam jej oficjalne "dzień dobry"... trochę mnie to rozśmieszyło... ale to taki błahy znak, że ludzie się zmieniają, bo tego wymaga sytuacja, wiek...

[adusik]

cześć dziewczyny
dawno mnie tu nie było, bo dużo się u mnie dzieje. Imprezy, osiemnastka (tak tak dołączam do Was stare dupy hehehe ) ii ogólnie mnóstwo zajęć.

Czego mi brakuje?
beztroski,
wychodzenia po szkole na spacer z moimi dziewczynami (teraz każda jest w innej klasie i nie ma na to czasu) spontaniczności, tego, że kiedyś miałysmy podobne cele i podobne zaitneresowania a teraz zmieniłyśmy się do tego stopnia, że każda jest zupełnie inna i nie zawsze się zgadzamy ze sobą
Brakuje mi stanu zakochania w zwiazku bo teraz to jest tylko monotonia.. brakuje mi motylków w brzuchu, poznawania siebie, chodzenia za rączkę na spacerki nawet w najgorszy mróz.

Takie same smutne rzeczy piszę, bo humor też nie dopisuje mi jakiś rewelacyjny...

[89summer]

Adusik wszystkiego najlepszego z okazji pełnoletności, bo ostatnio dołączyłaś do tego grona. Kochana wszystkiego co najlepsze, samych sukcesów, spełnienia marzeń, tej beztroskości, miłości, a przede wszystkim dużo zdrówka! Sto lat!

nie łammy się, bo przecież będzie dobrze.