czy umarli odwiedzają swoje domy?

[justa79]

ja również boję się być sama, a po obejrzeniu horroru to nawet czyjaś obecność niewiele mi pomaga teraz mieszkam w starej kamienicy, w nocy ciągle coś stuka, skrzypi, np. stuka coś w szafie, dzisiaj z kolei obudziło mnie stukanie w szkło (mam w pokoju duże lustro i stolik szklany).

[natalia21]

Ja kiedys jak pojechalam do babci to mialam taka przygode.
moja babacia miala tak usytuowane mieszkanie ze w toalecie miala schody od mieszkania obok,ja siedzac na kibelku slyszalam jak ktos chodzi po schodach,po wyjsciu mowie do babci powiedz tym obok zeby tak nie chodzili glosno po schodach
a babacia na to kochanie tam dawno nikt nie mieszka wszytsko jest zabite dechami od kiedy ci ludzie co tam mieszkali nie zyja,kobieta spadla ze schodow i skrecila kark a facet sie powiesil
od kiedy to uslyszalam nie chcialam wchodzic do wc do babaci

[nom_de...]

Ja nigdy nie doswiadczylam obecnosci jakiegos ducha, mialam moze przywidzenia, ale jestem dzis pewna, ze to zadne duchy nie byly Fakt faktem, ze boje sie ogladac horrorow (najsmieszniejszym jest, ze to moj ulubiony gatunek filmow , paradoks, chyba lubie sie bac ), nie chce sama na noc zostawac w mieszkaniu (a na sama mysl o samotnie spedzonej nocy w jednorodzinnym domu mojej babci przechodza mnie ciarki) i troche boje sie ciemnosci... Moze ktos po przeczytaniu takiej wypowiedzi pomysli sobie, ze strachajlo i histeryczka jestem, ale nie, nie okazuje zaniepokojena czy strachu... Zmarli snia mi sie rzadko...
Nie potrafie sobie jednak wmowic tego, co powiedziala mi kiedys moja Babcia: "Dziecko, ty sie boj zywych ludzi, zmarli nic ci nie zrobia..."
Sama nie wiem... Nigdy nie doswiadczylam niczego paranormalnego , jednak zawsze obawiam sie, ze to moze i mnie kiedys spotkac...

[gothika]

Napisane przez natalia21

Ja kiedys jak pojechalam do babci to mialam taka przygode.
moja babacia miala tak usytuowane mieszkanie ze w toalecie miala schody od mieszkania obok,ja siedzac na kibelku slyszalam jak ktos chodzi po schodach,po wyjsciu mowie do babci powiedz tym obok zeby tak nie chodzili glosno po schodach
a babacia na to kochanie tam dawno nikt nie mieszka wszytsko jest zabite dechami od kiedy ci ludzie co tam mieszkali nie zyja,kobieta spadla ze schodow i skrecila kark a facet sie powiesil
od kiedy to uslyszalam nie chcialam wchodzic do wc do babaci

ciary mi przeszły...

[gothika]

Fakt faktem, ze boje sie ogladac horrorow (najsmieszniejszym jest, ze to moj ulubiony gatunek filmow , paradoks, chyba lubie sie bac

mam dokładnie tak jak ty

[abar18]

wiesz co a ja bym nawet chciala zobaczyc ducha-mojego taty, ktory zmarł niedawno. kiedys tez sie balam ,ale teraz jest mi juz wszystko jedno bo bardzo mi go brakuje

[abar18]

mi sie przydarzylo to tylko raz- moj tata zmarł niedawno i ja sie obwinialam, ze to przez mnie bo nie zawiozlam go do szpitala tylko czekalam na pogotowie. Po paru dniach po pogrzebie przysnil mi sie tak realnie i powiedzial mi ze mial bardzo ostry zawal i nikt by go i tak nie urawtowal nawet w szpitalu. to byla jakby odpowiedz na moje obwinainei, ale janie wiem czy rzeczywiscie mowil do mnie tata zcy to dzialo sie jakos w moim usmysle zeby sie njuz nie obwiniac.

[bess]

A do mnie nie przyszedl ani dziadek ani wujek.Krotko po smierci dziadka spalam w jego lozku w jego pokoju samaw domu i nic mi sie nie stałoNie boje sie bo kogo mam sie bac,rodziny???Dziadek mi ciagle mowil ze bedzie mnie straszyl ale chybanie ma powodów bo nic sie nie dzieje.Raz tylko cos stukalo w podloge po srodku pokoju (jak bylam u owczesnego TZ-ta) ale o tym juz kiedys pisalam.Uznalam to za znak ze zle robie

[nom_de...]

Napisane przez gothika

Fakt faktem, ze boje sie ogladac horrorow (najsmieszniejszym jest, ze to moj ulubiony gatunek filmow , paradoks, chyba lubie sie bac

mam dokładnie tak jak ty

Cos w tym jest

Napisane przez bess

A do mnie nie przyszedl ani dziadek ani wujek.Krotko po smierci dziadka spalam w jego lozku w jego pokoju samaw domu i nic mi sie nie stałoNie boje sie bo kogo mam sie bac,rodziny???

I tak Cie podziwiam...

[lafigue]

Gothika, mnie też się wydaje, że mam predyspozycje do widzenia umarłych kiedyś miałam taki okres, że widziałam (zwykle kątem oka) jak jakaś postać przesuwa się (jakby płynęła a nie szła), jednak nikogo nigdy nie było; a medium powiedziała, że właśnie tak widać energie, czyli dusze umarłych bałam się strasznie, STRASZNIE... mówiłam głośno, żeby ten ktoś odszedł, że boję się itd i teraz już nie widuję czegoś takiego; jakiś czas temu mi się zdarzyło, ale tylko raz i od razu mówiłam to co zwykle i było po problemie no i modlitwa też jest dobrym sposobem; wiem, że wychodzę na szurniętą, ale nic nie poradzę, że jestem szurnięta

całe szczęście mieszkam w bloku od czasu jego wybudowania, więc wiem że nic złego się tu nie działo; ale już w mieszkaniu po babci boję się spać sama; nie mówiąc już o tym, jak bałam się, kiedy mieszkałam na studiach w wynajmowanych mieszkaniach - wiadomo, zwykle rodzina wynajmuje takie studentom, gdy umrze babcia lub dziadek i mieszkanie zostaje im w spadku (jedno to była stuletnia kamienica, mieszkanie 140 metrów, w dodatku jak się dowiedziałam - mój pokój został wyburzony przez bombę podczas wojny i potem ową część kamienicy uzupłniano no i sama świadomość, że w tym mieszkaniu przez sto lat jacyś ludzie żyli, rodzili się, umierali, kochali i nienawidzili, działała na mnie); zawsze jak się boję, to trzymam blisko komórkę - naczytałam się, że występowanie zjawisk paranormalnych osłabiło się właśnie przez silne pole magnetyczne związane z rosnącą ilością komórek na świecie

[Aeterna]

Tak, myślę że tak. Nie chce mi się płodzić referatu, dlaczego tak sądzę; skąd ''wiem''.

Najwyżej za 20 lub 200 lat fizyka wyjaśni kolejne to i owo (jak samozapłon czy pioruny). A może się okaże, że jednak nie o pioruny będzie chodziło...

Tak czy siak - kiedyś każdy dowie się na pewno, jak to tam z tym jest.

[*~An!@~*]

Nie wierzę w takie sytuacje. To tylko wytwór wyobraźni. Oczywiście MOIM skromnym zdaniem

[Aeterna]

Ale w życie po śmierci - Ty akurat (tak sądzę) wierzysz.
Kto wie... Czemu umierać oznaczać ma niemożliwość pożegnania się np. Przy założeniu, że człowiek umiera jedynie fizycznie.

[*~An!@~*]

Napisane przez Aeterna

Ale w życie po śmierci - Ty akurat (tak sądzę) wierzysz.
Kto wie... Czemu umierać oznaczać ma niemożliwość pożegnania się np. Przy założeniu, że człowiek umiera jedynie fizycznie.

Raz wierzę bardziej, a raz mniej. Różnie to ze mną bywa. To zależy. No, ale w to, że dusze zmarłych mogą odwiedzać domy to całkiem nie wierzę. Jak dla mnie to niewyobrażalne .

[eyeangel]

ciekawy watek, akurat wczoraj sobie o tym wszystkim myslalam...czy umarli odwiedzaja swoje domy.
Wierze w zycie poza grobowe...choc to ciezkie ! By w cos wierzyc w moim przypadku

Ale czasem mam jakies lęki... Ostatnio siedzialam i czytalam ksiazke. Budzik ktorego nigdy nie uzywalam... o 13 w poludnie zaczal dzwonic, a nie dotykalam go nawet, tym bardziej nikt z mojej rodziny. Szczerze to sie wystraszylam, bo chyba cos "mu sie pokićkało"

z reszta zawsze kiedy śni mi się grób mojego taty to wiem że coś źle robię, albo zaniedbuję coś i staram się to naprawić i jakoś mi lżej.
Czasem to dobrze że w coś się wierzy,
ale ciężko mi ejst słuchać...że duchy nas nawiedzają czy coś.

[Kizia Mizia19]

w Polsce jest jest jedna kobieta medium, egzorcystką - Wanda Prątnicka.. czytałam o niej troszkę i bardzo ciekawie mówiła na ten właśnie temat. Ja wierzę w duchy i to ze nawiedzają nasze domy!

[calkiem-spoko]

Napisane przez nom_de...

Nie potrafie sobie jednak wmowic tego, co powiedziala mi kiedys moja Babcia: "Dziecko, ty sie boj zywych ludzi, zmarli nic ci nie zrobia..."

Moja prababcia zmarła, gdy miałam 10 lat. Pamiętam, że opowiadała mi, jak widywała duchy zmarlych osób z rodziny. I powtarzała to samo, co Twoja babcia. Że duchów bać się nie trzeba, tylko takiego pijaka z rowu to tak.
Moja mama też widziała ducha w dzieciństwie.
Hmmm...a kiedy moja kolej?

[Momo]

Ja widziałam dziadka...
Byłam małą dziewczynką,gdy zmarł.Parę dni po pogrzebie,pewnej nocy - nagle sie obudziłam...Patrzę,a na środku pokoju stoi dziadek w czarnym ubraniu.
Tak się wystraszyłam,że schowałam się pod kołdrę i tam zasnęłam.
Czasami myślę,że może to był sen.Ale chyba nie...
Moja mama mówi,że jeśli ktoś się bardzo boi,to żaden duch mu się nie pokaże.
Ale czy one istnieją?Kwestia wiary.W Boga też wierzymy,a nigdy go nie widzieliśmy.

[spray]

Napisane przez Momo

Ja widziałam dziadka...
Byłam małą dziewczynką,gdy zmarł.Parę dni po pogrzebie,pewnej nocy - nagle sie obudziłam...Patrzę,a na środku pokoju stoi dziadek w czarnym ubraniu.
Tak się wystraszyłam,że schowałam się pod kołdrę i tam zasnęłam.
Czasami myślę,że może to był sen.Ale chyba nie...
Moja mama mówi,że jeśli ktoś się bardzo boi,to żaden duch mu się nie pokaże.
Ale czy one istnieją?Kwestia wiary.W Boga też wierzymy,a nigdy go nie widzieliśmy.

Historia idealna na straszne wieczory przy ognisku..jakbym usłyszala wtedy coś takiego to od razu czmychnęłabym do namiotu

[lafigue]

Napisane przez Kizia Mizia19

w Polsce jest jest jedna kobieta medium, egzorcystką - Wanda Prątnicka.. czytałam o niej troszkę i bardzo ciekawie mówiła na ten właśnie temat. Ja wierzę w duchy i to ze nawiedzają nasze domy!

to pani medium z mojego postu była chyba tylko amatorką - mam nadzieję, że to co mnie straszyło to była tylko moja wybujała wyobraźnia połączona z przekłamaniami wzrokowymi

[Roxette]

wybrzebuję stary wątek i nie wiem co napisać po tym, co tu przeczytałam.
Osobiście wierzę w zycie pozagrobowe i w to, ze umarli odwiedzają swoich bliskich.
Kiedy zmarł mój dziadek od strony mojej mamy, jej bratowa, która mieszkała w domu swojego męża a zarazem domu mjego dziadka twierdzi, że go widziała. Miaszkają na wsi i na polu koło stodoły mają dobudowaną komórkę. Poszła tam bo chciała coś zabrać i podobno zobaczyła go w środku, stał i patrzył na nią. Uciekła do domu z krzykiem.
Mi tylko raz w życiu przyśnił się dziadek od strony mojego taty, byłam wtedy jeszcze dzieckiem i śniło mi się jak stał w oknie patrząc na ulicę - za życia lubił tak wypatrywać.
Wierzę też w to, że ludzie, którzy mają umrzeć żegnają się z bliskimi poprzez rózne znaki. Przykładowo dzień przed śmiercia dziadka ze strony mamy siedziałam w domu z dzieckiem, a moi rodzice pojechali właśnie do dziadka. Leżał już wtedy i był całkiem swiadomy teg, co się z nim dzieje, tego, ze umiera. Robiło się już późno, zaświeciłam światła w całym domu, bo jak jestem sama, to też tak robię. I nagle usłyszałam jakieś straszne tłuczenie na strychu, jakby zwaliła sie sterta jakichś paczek poukładanych jedna na drugiej. Tyle, ze niczego takiego na strychu nie było. wiem, że to był znak, bo następnego dnia kiedy wstalismy odebrałam telefon, zeby szybko przyjechać, bo dziadek umiera.
Mam opowiadała mi, ze jej dziadek również dał znak, kiedy umierał. Pamięta, że siedzieli w kuchni, a gdzieś w jakimś przedsionku stała drabina oparta o ścianę. I nagle cos zaczęło sie tłuc. Póxnej zauważyli, że drabina jest przestawiona na drugą ścianę.
Musze tu napisać, ze również przechodzą mi ciarki jak słyszę, czytam o czymś takim. W nocy boję sie zesć na dół do łazienki, a jak mi sie dziecko w nocy obudzi na jedzenie, co ostatnio zdarza sie już na szczęście rzadziej, to świecę światło w pokoju, na korytarzu, klatce schodowej, w następnym korytarzu i dopiero w kuchni. Nie zejdę po ciemku, jak to robi mój TŻ On mnie w ogóle straszy bo wie, że sie boję.
A najwiekszy strach ogarnia mnie przed duchami tych, którzy ami popełnili samobójstwo, a już najgrzej, jeśli się powiesili.

[malice_]

:O ale świetne opowieści. wolę nie czytać, bo boję się ciemności od zawsze,ale kuurde, tak mnie ciągnie do takich rzeczy...