Żeń szeń....

NewDay · 2014-09-08, 21:21

Bardzo proszę o poradę, strasznie się boję - od mniej wiecej 28 sierpnia brałam codziennie Maxivit z żeń szeniem 50mg w tabletce. 22 sierpnia był 1 dzień cyklu, owulacja (temperatura i śluz) była 3 września. Staramy się o dzidzi, więc od tego 3 września mogę być w ciązy a maxivit, nieświadoma zagrożenia jakie niesie żeń szeń brałam do soboty 6 września....
Kupiłam ten maxivit ze wzgledu na bardzo silne krwawienie miesięczne w tym cyklu, które mnie wykończyło dosłownie...
Teraz wariuję, bo przeczytałam że zeń szeń powoduje wady wrodzone u płodu, a jeśli doszlo do zapłodnienia, to zarodek przez 4 dni, kiedy najsilniej się rozwija, komórki się mnożą....był pod działaniem żeń szenia
Czy ktoś znał/zna osoby o podobnym do mojego problemie? Jaki był finał?
Nie robiłam jeszcze testu ciążowego, więc nie wiem czy jestem w ciąży czy nie, ale bardzo się boję, że jeśli jestem to dziecko będzie chore. Nie wiem co robić(oprócz tego, żeby czekać cierpliwie....

Test zrobię dopiero za kilka dni, w dniu spodziewanego okresu - chyba że okres sam rozwiąże temat dzidzi..

paula78 · 2014-09-09, 14:18

Dzidzi- co ty masz 5 lat ?
Do ciązy nie musialo dojść 3 sierpnia, przeciez, prawda?
Po drugie, jaka jest dzienna dawka zenszenia? po 3- jaka jest jego przyswajalnośc biorąc pod uwage, że to suplement, czyli napisac mozna wszystko?
po 4 ciaza trwa 9 miesiecy i cale 9 miesiecy jest rownie wazne wiec nie swiruj z tymi 4 dniami bo nawet nie wiesz czy jestes w ciazy.
po 5 doczytaj jaka dawka powoduje choroby u płodu- zapewne trzeba by go zjadac kilogramami przez lata.

dzinek · 2014-09-10, 22:06

Radze sie podluczyc na temat ciazy, skoro chcesz w nia zajsc.
np kiedy zagniezdza sie zarodek etc

NewDay · 2014-09-12, 21:12

Po pierwszej odpowiedzi, postanowiłam nie kontynuować ze względu na niespotykaną ilość ...jadu - dosłownie. Zaatakować osobę proszącą o pomoc? Bojącą się o zdrowie być może nowego człowieka?
Poczekajcie, aż same będziecie drżały w wyniku czegoś, co reszta społeczeństwa uzna za hipochondrię.

Co nieco wiem na temat ciąży, biologię mam opanowaną w stopniu co najmniej zadowalającym przeciętnego zjadacza chleba podchodzącego pod połowę(mam nadzieję!*) swojego życia, czyli w pod 30. Stąd panika, że przecież do stadium blastocysty zarodek odżywia się mleczkiem macicznym, który jest przesączem krwi matki. Badania na szczurach prowadzono także w ich stadium embrionalnym, który liczy się od..zygoty. Mówi się - mniej wiesz, spokojniej śpisz...

Jednak niewątpliwie od momentu implantacji, już nie ma przebacz i wtedy spożycie żeń szenia miałoby być może zły wpływ na rozwój dziecka. W każdym razie - tego się trzymam.

Dzidzi - dla mnie jest pieszczotliwe i nigdy nie wpadłam na to, że komuś może to określenie nie leżeć. Dzidzia, dzidzi, dziecko -

, całkiem nowy człowiek - to dla mnie niewątpliwie cud, na który czekam i wobec którego zachowuję pokorę, która każe mi czytać jak najwięcej, ponieważ nie wyobrażam sobie popełnienia błędu, który temu komuś zrujnuje życie.
A o żeń szeniu nie wyczytałam.

Dopiero wpisując z ciekawości (nomen omen witaminy polecone przez farmaceutkę) frazę "żeń szęń+ciąża" tudzież "ginseng+pregnat" - dla upewnienia - ręce mi opadły.
To trzeci cykl starań, póki co trzymam się zasady - po owulacji - traktuję ciało jakby nosiło zarodek.
A o tym żeń szeniu no nie wyczytałam! Co za ironia, biorąc pod uwagę ile czasu i energii pochłania mi czytanie o diecie i zagrożeniach w ciąży. Moja praca nie należy ani do mało stresogennych ani - niestety- do pozbawionych wysokiego ryzyka dla płodu. Stąd chcę dowiedzieć się najwięcej o tym, jak mogę uchronić dziecko.

Przykro czytać tego typu komentarze, chociaż przecież wiem, że "life is brutal".

No - ale cóż z tego, skoro dwa poprzednie cykle zakończyły się fiaskiem. Od roku stosuję npr, więc znam swoje ciało. Wiedziałam, że przed 30 rokiem życia płodność spada, ale doprawdy byłam z jakiegoś powodu pewna, że NIE U MNIE

Nie popadam w panikę jeszcze, bo do trzech razy sztuka i testy leżą i czekają na swój wielki moment

Tu, gdzie jestem raczej nie zrobię testu z krwi, dlatego jak za starych dobrych lat

- czekam na okres lub użycie testów. A mąż jest w pogotowiu w sprawie ginekologa dla mnie - jakby co:P

Z perspektywy czasu jednak przyznam się Wam, że żałuję tylko tego, że tak długo czekaliśmy z decyzją o rodzinie. A ja chciałam jeszcze czekać! mniej więcej rok! podróżować, pracować, cieszyć wolnością, przyjaciółmi, tzw. karierą...Obym nie dostała nauczki tfu!

*...że tą ..mniejszą..połowę

Także reasumując - mam głęboką nadzieję, że będzie dobrze i z tą myślą żegnam Was

**201605161006** · 2014-12-24, 10:17

W jednym badaniu na ludziach z żeń-szeniem u dwóch kobiet wystąpiło w trakcie badania krwawienie z pochwy: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20141583

Co do zaś samego żeń-szenia to polecam kliknąć w odnośnik - jest to przegląd publikacji naukowych o leczniczych i prozdrowotnych właściwościach żeń-szenia z przeglądem badań itd.

2014-09-08, 21:21	#1
NewDay Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 3	Żeń szeń.... Bardzo proszę o poradę, strasznie się boję - od mniej wiecej 28 sierpnia brałam codziennie Maxivit z żeń szeniem 50mg w tabletce. 22 sierpnia był 1 dzień cyklu, owulacja (temperatura i śluz) była 3 września. Staramy się o dzidzi, więc od tego 3 września mogę być w ciązy a maxivit, nieświadoma zagrożenia jakie niesie żeń szeń brałam do soboty 6 września.... Kupiłam ten maxivit ze wzgledu na bardzo silne krwawienie miesięczne w tym cyklu, które mnie wykończyło dosłownie... Teraz wariuję, bo przeczytałam że zeń szeń powoduje wady wrodzone u płodu, a jeśli doszlo do zapłodnienia, to zarodek przez 4 dni, kiedy najsilniej się rozwija, komórki się mnożą....był pod działaniem żeń szenia Czy ktoś znał/zna osoby o podobnym do mojego problemie? Jaki był finał? Nie robiłam jeszcze testu ciążowego, więc nie wiem czy jestem w ciąży czy nie, ale bardzo się boję, że jeśli jestem to dziecko będzie chore. Nie wiem co robić(oprócz tego, żeby czekać cierpliwie.... Test zrobię dopiero za kilka dni, w dniu spodziewanego okresu - chyba że okres sam rozwiąże temat dzidzi.. Edytowane przez NewDay Czas edycji: 2014-09-08 o 21:27

2014-09-09, 14:18	#2
paula78 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 34 839	Dot.: Żeń szeń.... Dzidzi- co ty masz 5 lat ? Do ciązy nie musialo dojść 3 sierpnia, przeciez, prawda? Po drugie, jaka jest dzienna dawka zenszenia? po 3- jaka jest jego przyswajalnośc biorąc pod uwage, że to suplement, czyli napisac mozna wszystko? po 4 ciaza trwa 9 miesiecy i cale 9 miesiecy jest rownie wazne wiec nie swiruj z tymi 4 dniami bo nawet nie wiesz czy jestes w ciazy. po 5 doczytaj jaka dawka powoduje choroby u płodu- zapewne trzeba by go zjadac kilogramami przez lata. __________________ Mleko migdałowe: http://pichceiknoce.blogspot.com/

2014-09-10, 22:06	#3
dzinek Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-01 Lokalizacja: gdzie oczy poniosa Wiadomości: 2 637	Dot.: Żeń szeń.... Radze sie podluczyc na temat ciazy, skoro chcesz w nia zajsc. np kiedy zagniezdza sie zarodek etc __________________ I'm looking for a husband... Zyje tym co czuje, z zycia biore to co mi smakuje, szukam i znajduje, nie doluje kiedy mi brakuje

2014-09-12, 21:12	#4
NewDay Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 3	Dot.: Żeń szeń.... Po pierwszej odpowiedzi, postanowiłam nie kontynuować ze względu na niespotykaną ilość ...jadu - dosłownie. Zaatakować osobę proszącą o pomoc? Bojącą się o zdrowie być może nowego człowieka? Poczekajcie, aż same będziecie drżały w wyniku czegoś, co reszta społeczeństwa uzna za hipochondrię. Co nieco wiem na temat ciąży, biologię mam opanowaną w stopniu co najmniej zadowalającym przeciętnego zjadacza chleba podchodzącego pod połowę(mam nadzieję!) swojego życia, czyli w pod 30. Stąd panika, że przecież do stadium blastocysty zarodek odżywia się mleczkiem macicznym, który jest przesączem krwi matki. Badania na szczurach prowadzono także w ich stadium embrionalnym, który liczy się od..zygoty. Mówi się - mniej wiesz, spokojniej śpisz... Jednak niewątpliwie od momentu implantacji, już nie ma przebacz i wtedy spożycie żeń szenia miałoby być może zły wpływ na rozwój dziecka. W każdym razie - tego się trzymam. Dzidzi - dla mnie jest pieszczotliwe i nigdy nie wpadłam na to, że komuś może to określenie nie leżeć. Dzidzia, dzidzi, dziecko -, całkiem nowy człowiek - to dla mnie niewątpliwie cud, na który czekam i wobec którego zachowuję pokorę, która każe mi czytać jak najwięcej, ponieważ nie wyobrażam sobie popełnienia błędu, który temu komuś zrujnuje życie. A o żeń szeniu nie wyczytałam. Dopiero wpisując z ciekawości (nomen omen witaminy polecone przez farmaceutkę) frazę "żeń szęń+ciąża" tudzież "ginseng+pregnat" - dla upewnienia - ręce mi opadły. To trzeci cykl starań, póki co trzymam się zasady - po owulacji - traktuję ciało jakby nosiło zarodek. A o tym żeń szeniu no nie wyczytałam! Co za ironia, biorąc pod uwagę ile czasu i energii pochłania mi czytanie o diecie i zagrożeniach w ciąży. Moja praca nie należy ani do mało stresogennych ani - niestety- do pozbawionych wysokiego ryzyka dla płodu. Stąd chcę dowiedzieć się najwięcej o tym, jak mogę uchronić dziecko. Przykro czytać tego typu komentarze, chociaż przecież wiem, że "life is brutal". No - ale cóż z tego, skoro dwa poprzednie cykle zakończyły się fiaskiem. Od roku stosuję npr, więc znam swoje ciało. Wiedziałam, że przed 30 rokiem życia płodność spada, ale doprawdy byłam z jakiegoś powodu pewna, że NIE U MNIE Nie popadam w panikę jeszcze, bo do trzech razy sztuka i testy leżą i czekają na swój wielki moment Tu, gdzie jestem raczej nie zrobię testu z krwi, dlatego jak za starych dobrych lat - czekam na okres lub użycie testów. A mąż jest w pogotowiu w sprawie ginekologa dla mnie - jakby co:P Z perspektywy czasu jednak przyznam się Wam, że żałuję tylko tego, że tak długo czekaliśmy z decyzją o rodzinie. A ja chciałam jeszcze czekać! mniej więcej rok! podróżować, pracować, cieszyć wolnością, przyjaciółmi, tzw. karierą...Obym nie dostała nauczki tfu! ...że tą ..mniejszą..połowę Także reasumując - mam głęboką nadzieję, że będzie dobrze i z tą myślą żegnam Was

2014-12-24, 10:17	#5
201605161006 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-05 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 8 575	Dot.: Żeń szeń.... W jednym badaniu na ludziach z żeń-szeniem u dwóch kobiet wystąpiło w trakcie badania krwawienie z pochwy: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20141583 Co do zaś samego żeń-szenia to polecam kliknąć w odnośnik - jest to przegląd publikacji naukowych o leczniczych i prozdrowotnych właściwościach żeń-szenia z przeglądem badań itd.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)