Rozwód kościelny

[Aniap23]

Dzięki

[kasia198618]

ja mam to samo nieraz to wina jego , u mnie była sytuacja dość trudna wierze w boga zawsze w niego wierzyła m , wpadłam tak no cóż nie ma co tego wybielać ,kochalam mojego męza , kiedy zaszłam w ciąze byłam szczesliwa mimo ze wpadłam kochalismy się do szaleństwa mimo ze mielismy po 19 lat hmmm, no cóz ja chciałam i on chciał slubu kościelnego rodzice wrecz nalegali starej daty ludzie no poprostu jedyną rzeczą to było to ze go kocham dziecko które ma się na rodzic poswiece zycie dla nich , ale on odszedł po pół roku po porodzie znalazł inna mineło 7 lat znalazłam kogoś kogo kocham kto mnie sznuje kocha i poszedł by za mna w ogień , i powstał problem on kawaler bez dzieci kocha moja córkę ale co pytałam go o slub mówi że ok nie musi byc koscielny ale wiadomo co mysli co powie za kilka lat jest mlody pewnie chciałby normalego ślubu wspomnień tak jak jego koledzy z pracy a ja nie moge , a ja powiem wam tak miałam 19 lat slub skromny bo niepracowalam jeszcze uczyłam sie w liceum a on mało zarabiał , dziś po 7 latach nie mam nic ani zdjecia ze slubu wszystko zabrał , a ja jak patrzę na kolezanki kuzynki , ja tego nie przezyję juz bawiłam sie do tej pory na 4 weselach , i myslałam ze mnie to juz nie spotka nigdy juz nie stanę w białej sukni , nie bede bawic się na sali a na starośc ogladać filmu z wesela , ,moje wesele było skromne w domu nawet moi przyjaciele nie byli tylko rodzina , ale w sumie nie o to chodzi mysle ze duchowo tego nie przezyłam byłam za mloda , dodam iz nie dozylismy razem pierwszej rocznicy slubu , wyjechał i wrócił przed swietami bożego narodzenia nie było go pól roku zostawil mnie na dwa dni przed wigilią pamietam że nieusiadlam wtedy do stołu z rodzicami to były najgorsze swieta a rocznice obchodzilismy 25 grudnia to byl szok dla mnie przeszłam załamanie nerwowe , gdyby ktos chciał jeszcze podpowiedzieć jak wziaść rozwód koscielny to dzieki

[docik10]

Napisane przez Klarissa

Do zawierania ślubu kościelnego nikt nie zmusza - ani za pierwszym razem, ani za drugim czy za trzecim... To się robi doborowolnie. Jeśli ktoś jednego dnia dobrowolnie obiecuje być z kimś do śmierci, a drugiego zmienia zdanie to sam sobie jest winien. Nikt nie zmuszał do składania takiej obietnicy. Jak ktoś nie umie brać odpowiedzialności za swoje słowa to powinien zastanowić się nad swoją dojrzałością do małżeństwa - jakiegokolwiek w ogóle.

Nie można patrzyć tylko w jedną stronę. Co z osobami które przysięgały chciałyby być z tym mężem, żoną ale to ta druga połówka postanowiła inaczej i odeszła. To co ta rozwódka, rozwodnik porzucony nie ma prawa sobie z kimś życie ułożyć bo przysięgał i ma do końca życia pokutować za to że tej drugiej osobie się odwidziało??

[Kubeczek22]

Dlatego ja do końca nei rozumiem po co brać ślub kościelny... nie oszukujmy się, zawsze może pójść coś nie tak... ja już przez to przechodziłam. Szukałam iformacji potrzebnych do rozwodu...
xxxxx

O to jeden z artykułów z tej strony dotyczący rozwodu koscielnego!

[grzekow]

Sprawdzałem. Można dostać rozwód kościelny jeśli udowodni się zgromadzeniu biskupów, że przysięga składa przez jedną ze stron była złożona bez wolnej woli lub jedna ze stron zataiła jakieś istotne informacje przed małżonekiem.

[docik10]

Zapraszam na wątek, tu możecie porozmawiać z osobami które są w trakcie procesu o nieważność małżeństwa https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post46349295

[Aniap23]

Witam, jak wasze sprawy?? Mój drugi ślub się nie odbył (bo jakoś brakło mi wtedy czasu na załatwianie ), zaplanowany jest na czerwiec tego roku, ale też nie wiem czy się odbędzie i czy w ogóle jakikolwiek się odbędzie

Otóż, w związku z tym, że unieważnienie było z mojej winy, musiałam dostać zgodę biskupa i przejść badania psychologiczne. Badania te były obłędne, paniusia pytała mnie m.in. czy słyszę głosy w głowie, wypełniałam też kilka dziwnych testów. Na koniec spytałam na kiedy napisze opinię to powiedziała mi że to jest tajemnica zawodowa i że ona ma teraz żałobę po.....księdzu z owego sądu, w którym byłam. Po czym powiedziała, że prawdopodobnie będę musiał chodzić na terapię
Myślałam, że padnę, ja po 10 latach związku cywilnego, muszę iść na terapię, która przygotuje mnie na życie w małżeństwie.
To była ostatnia kropla, miarka się przebrała. Postanowiłam, że więcej już dla ślubu kościelnego nie zrobię, żadnych terapii, NIC!! Byłam tak wkur... że szok. Pomijam że pani psycholog , moim zdaniem, zdrowa na umyśle nie była.
Póki co czekam 2 miesiące na opinię i ewentualną zgodę i mam to już w d... mój mąż też.

Ech, na samo wspomnienie krew mi wrze

[Aniap23]

DOSTAŁAM POZWOLENIE!! Za 3 tygodnie ślub

[AgataAgataka]

super GRATULUJE

[AsiA_555]

wow, no to pięknie
Ja też myślałam na temat rozwodu kościelnego, tym bardziej, że mam 2 dzieci z nowym facetem, ale jak szukałam informacji i się naczytałam na ten temat to mi się skutecznie odechciało ;-)
Gratulacje dla Ciebie

[123magdalena]

Witam Drogie Panie
mam pytanie-
jestem w związku z partnerem , który był juz w zwiazku małzenskim, miał zone i syna. rozwiedli sie , po jakims czasie zona zmarła , potem jego syn .
Czyli jest i rozwodnikiem i wdowcem . Czy może drugi raz mieć ślub kościelny?
Rozmawialiśmy juz o ślubie ale czy to nie bedzie problem?
Jeśli ktoś może coś odpowiedzieć to bardzo proszę.

[Aniap23]

Napisane przez 123magdalena

Witam Drogie Panie
mam pytanie-
jestem w związku z partnerem , który był juz w zwiazku małzenskim, miał zone i syna. rozwiedli sie , po jakims czasie zona zmarła , potem jego syn .
Czyli jest i rozwodnikiem i wdowcem . Czy może drugi raz mieć ślub kościelny?
Rozmawialiśmy juz o ślubie ale czy to nie bedzie problem?
Jeśli ktoś może coś odpowiedzieć to bardzo proszę.

Może, bo wg kościoła jest wdowcem. Moja koleżanka była w takiej sytuacji jak Twoja.

[123magdalena]

Dzieki za odpowiedz

[Miska1477]

To bardzo, bardzo trudna sprawa. Takie sprawy ciągną się latami.

[haneczka28]

Wokół procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa narosło wiele nieporozumień, które wynikają głównie z braku rzetelnych informacji.

W pierwszej kolejności należy bardzo mocno podkreślić, że w Kościele Katolickim nie udziela się rozwodów (błędne są więc określenia typu: rozwód kościelny, unieważnienie małżeństwa czy unieważnienie sakramentu małżeństwa), można natomiast w określonych przez prawo kanoniczne sytuacjach starać się o stwierdzenie nieważności małżeństwa bądź o dyspensę od małżeństwa zawartego a niedopełnionego. Po pozytywnym zakończeniu procesu dla obu stron otwiera się możliwość ułożenia sobie życia w_związku małżeńskim zgodnie z własnym sumieniem i nauką Kościoła.

[ArturDent]

Kościół jest instytucją, gdzie lokalny proboszcz ma w mojej opinii za dużo do gadania. Rozwód mimo złożonych poprawnie papierów może nie mieć szansy przejść gdy on ma widzimisię..