Polecamy:

Klarissa · 2012-10-08, 13:59

Trzymam kciuki żeby było jak najlżej

ilonkaczapela · 2012-10-08, 14:00

Nadal nic. Rozwarcie jakby sie zmniejszyło, bo teraz tylko 2cm. Na porodowce tłok jak nigdy - prawie każdej sali podostawiane łóżka, nawet w sali porodow rodzinnych są postawione, więc ten punkt nam odpada. Mąż może jedynie przebywać na korytarzyku dla odwiedzających, bowszedzie indziej są kobiety po porodach lub w trakcie.

A mi znowu chlusnelo wiaderko wód.

Lekarz zapowiedział oksy, ale dopiero jak sie rozwarcie troszkę powiększy. Chyba, ze sie długo nie ruszy. Mamy czas do 22. Czekam i laze. Chyba pójdę pod prysznic.

Tez już nie wierze w wywolywacze, kiedy poród sam z siebie nie chce ruszyć.

_vixen_ · 2012-10-08, 14:10

Na rozwarcie nie zwracaj uwagi, ja wjechałam na porodówke po odejsciu wód, miałam 2cm, a za jakieś 2,5h dziecko było na swiecie, to może pójsc szybko. To poród, niczego nie przewidzisz, u mnie było jak na filmie - pyk, nagle odeszły wody, a trochę po 3h dziecko się urodziło.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Jedno jest pewne - niedługo urodzisz

Klarissa · 2012-10-08, 14:19

Ja przyjechałam na porodówkę z 4 cm o 2 w nocy, i a 10 miałam dopiero o 12 w południe na następny dzień

A wody odeszły mi dopiero w trakcie parcia, także przebieg porodu bywa różny.

Ważne, że coś się ruszyło, tak czy siak do jutra urodzisz

Luba · 2012-10-08, 14:59

Wchodzę tu co jakiś czas, żeby sprawdzić czy to już

Trzymam kciuki!

_vixen_ · 2012-10-08, 15:01

Czarku, zlituj się nad mamusią i wyłaź wreszcie

gosia261282 · 2012-10-08, 16:42

Cytat:

Napisane przez ilonkaczapela

Nadal nic. Rozwarcie jakby sie zmniejszyło, bo teraz tylko 2cm. Na porodowce tłok jak nigdy - prawie każdej sali podostawiane łóżka, nawet w sali porodow rodzinnych są postawione, więc ten punkt nam odpada. Mąż może jedynie przebywać na korytarzyku dla odwiedzających, bowszedzie indziej są kobiety po porodach lub w trakcie.

A mi znowu chlusnelo wiaderko wód.

Lekarz zapowiedział oksy, ale dopiero jak sie rozwarcie troszkę powiększy. Chyba, ze sie długo nie ruszy. Mamy czas do 22. Czekam i laze. Chyba pójdę pod prysznic.

Tez już nie wierze w wywolywacze, kiedy poród sam z siebie nie chce ruszyć.

Scio · 2012-10-08, 17:36

Ja tez poszłam na porodówke z 2 cm rozwarcia. o 8 dostałam oksy i po 10 miałam juz 8 cm o 11.20 Juz było po (parte trwały pół godziny)

Patrilla · 2012-10-09, 11:27

cisza ... maluch już na świecie ??

_vixen_ · 2012-10-09, 11:36

Też mam taką nadzieję, że się Ilona już nie męczy.

taszkin · 2012-10-09, 22:12

Zaglądam z nadzieją, że już po...
Jak tam?

e_vel · 2012-10-10, 15:29

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;36955828]ykała

Ja się wymykałam ze szpitala na seks ... i nic.

Razem ze mną na sali, na przeciwko, leżała też przeterminowana dziewczyna z podobnym terminem porodu. Kiedyś wieczorem, ona siedzi na łóżku, je sałatkę śledziową ze sklepiku i nagle: wody mi odeszły, rodzę.

Dziewczynę zabrali na porodówkę, śledzie zostawili.
Dosiadłam się do tych śledzi i .. też nic.[/QUOTE]

Katerina_00 · 2012-10-10, 15:55

2 tyg przed terminem zaczełam małego namawiac,zeby juz wyszedł

chyba wylazł dla świetego spokoju

Procz tego:sex,herbatka,duzo ruchu,najbardziej chyba pomogło skakanie na piłce....

Glodomorek · 2012-10-10, 18:41

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

Eee nie straszcie tak tym wywoływaniem,
różnie bywa,
moja siostra miała wywoływane oba porody, pierwszy trwał 5h a drugi 1,5h

Siostra dobrze oba wspomina.

No właśnie, wywoływanie wcale nie takie straszne. 2 razy mi wywoływali i nie urodziłam

2 dni później zrobili cc.

Ilonka, trzymam kciuki, że już po i oboje jesteście zdrowi

julka910 · 2012-10-12, 08:36

No ja tez poród wywolywany miałam. Trwał długo, nie mogłam sie rozkręcić ale miałam wybór - albo czekać albo cesarka. Cesarki nie chciałam wiec po 25 godzinach urodziłam

Ja już chyba będę Ilonie gratulowac

witaj w świecie mamusiek

Klarissa · 2012-10-12, 10:22

Myślę, że Ilonki nie ma na tyle długo, że zajęta jest karmieniem i przewijaniem.

Gratuluję

iizabelaa · 2012-10-12, 10:39

Ciekawe kiedy zajrzy na wizaż

aaliyah · 2012-10-12, 10:55

Ilonka chyba już można gratulować?

Ale się przeterminowałaś. Ja urodziłam 1.10 - 3 dni po terminie.

julka910 · 2012-10-12, 17:44

Cytat:

Napisane przez iizabelaa

Ciekawe kiedy zajrzy na wizaż

Jak zaczną sie problemy a lekarz powie "czekać, to minie"

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2012-10-12, 18:21

Eee, nie. Obstawiam, że przy pierwszej innej kupce

Jak każda chyba na forum

golgie · 2012-10-13, 07:45

Ciekawe jak przebiegał poród,jakie są pierwsze wrażenia z bycia mamą

Ilonko-wielkie gratulacje

_vixen_ · 2012-10-13, 08:29

Ilona, odezwij się, bo już się zaczęłam niepokoić, co tam u was.

iizabelaa · 2012-10-13, 08:55

Czarek tak nas trzymał w niepewności, że jestem ciekawa porodu i wrażeń ilony,
także z pobytu w szpitalu, gdzie nie ma odwiedzin w salach.

Ja się do dziewczyn na forum odezwałam, że żyje jakos 2 dni po wyjściu ze szpitala,
a potem tak jak szaja pisze jak kupka była inna

a potem przy problemach z brzuszkiem

Seona · 2012-10-13, 10:31

A nie ma nikt nr kom. do Ilonki?

nie żeby molestować, ale poprostu zapytać jak się czują.

Ja wiem, po sobie jak było przy pierwszym dziecku

Nie miałam czasu, ochoty, sił na nic - tylko dziecko

Ale osobom z forum i znajomym dałam znać od razu, bo wiedziałam, że czekali i martwili się.

traicionera · 2012-10-13, 10:40

ją urodziłam po 5, a chyba coś koło 10 czy 11 weszlam na forum, by napisać dziewcyznom co i jak (młoda wtedy spala).

ilonkaczapela · 2012-10-13, 12:53

Cześć dziewczyny.
Poród w końcu sie odbył. Ale po 36 godzinach od odejścia wód, w międzyczasie pod kroplowka z oksy i po zniknięciu czynności skurczowych przybył mój lekarz akurat na dyżur i wywalczył mi cesarke. Z tego co słyszałam zza ściany to sie musiał mocno spiac z ordynatorem, ale sie udało. Pomogło to, ze powiedziałam ordynatorowi, ze odmawiam podania kolejnej dawki oksy. Przy pierwszej próbie przez pierwsza godzinę skurcze miałam takie, ze byłam pewna swojej bliskiej śmierci a to był dopiero 4 cm. Najwyraźniej poród naturalny to nie dla mnie.

Przez to wszystko miałam spora anemie i dopiero wczoraj byłam w stanie normalnie funkcjonować, ale mały tez był wycienczony z powodu prób uzyskania pokarmu, którego nie było. W końcu wpadła w taka histerię na widok piersi, ze zaczęłam gol karmić butelka o synek odżył. Cały dzien nie pokazywalam mu nawet, mimo, ze wieczorem zaczynał sie pojawiać w końcu pokarm. Dziecko odespalo na tyle, ze dzisiaj rano śniadanie zjadlo już z piersi i to bezproblemow. Tylko nawet nie przyznaje sie oficjalnie, ze karmie go sama, bo znowu mi napomagaja tak, ze wszystkiego sie odechce. Wyszło więc na to, ze karmie piersią trochę po kryjomu

Z powodu długiego porodu bez wód Czarek miał podwyższone wskaźniki podatnosci na infekcje i po dodatkowych badaniach wyszło, ze musi mieć podawane antybiotyki. Do domu więc wyjdziemy najwcześniej we wtorek.

Musze kończyć, bo właśnie sie obudzono

Ps. 3840 i 59 cm. 9/10

traicionera · 2012-10-13, 13:04

gratulacje

dobrze,ze w końcu udało się z cesarka
wracajcie do sil i do domu jak najszybciej

iizabelaa · 2012-10-13, 13:14

ilona GRATULACJE

Najważniejsze, że ty i synek zdrowi

golgie · 2012-10-13, 14:37

super wieści, wytrzymasz ten czas w szpitalu,a w domu ,to już u siebie i też inaczej

taka_sobie_jedna · 2012-10-13, 14:52

Gratulacje Ilonko

2012-10-08, 13:59	#61
Klarissa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 16 431	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Trzymam kciuki żeby było jak najlżej __________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

2012-10-08, 14:10	#63
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Na rozwarcie nie zwracaj uwagi, ja wjechałam na porodówke po odejsciu wód, miałam 2cm, a za jakieś 2,5h dziecko było na swiecie, to może pójsc szybko. To poród, niczego nie przewidzisz, u mnie było jak na filmie - pyk, nagle odeszły wody, a trochę po 3h dziecko się urodziło. ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ---------- Jedno jest pewne - niedługo urodzisz

2012-10-08, 14:19	#64
Klarissa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 16 431	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ja przyjechałam na porodówkę z 4 cm o 2 w nocy, i a 10 miałam dopiero o 12 w południe na następny dzień A wody odeszły mi dopiero w trakcie parcia, także przebieg porodu bywa różny. Ważne, że coś się ruszyło, tak czy siak do jutra urodzisz __________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

2012-10-08, 14:59	#65
Luba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Bawaria Wiadomości: 24 548	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Wchodzę tu co jakiś czas, żeby sprawdzić czy to już Trzymam kciuki! __________________ Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

2012-10-08, 15:01	#66
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Czarku, zlituj się nad mamusią i wyłaź wreszcie

2012-10-08, 14:00	#62
ilonkaczapela Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 4 910	Nadal nic. Rozwarcie jakby sie zmniejszyło, bo teraz tylko 2cm. Na porodowce tłok jak nigdy - prawie każdej sali podostawiane łóżka, nawet w sali porodow rodzinnych są postawione, więc ten punkt nam odpada. Mąż może jedynie przebywać na korytarzyku dla odwiedzających, bowszedzie indziej są kobiety po porodach lub w trakcie. A mi znowu chlusnelo wiaderko wód. Lekarz zapowiedział oksy, ale dopiero jak sie rozwarcie troszkę powiększy. Chyba, ze sie długo nie ruszy. Mamy czas do 22. Czekam i laze. Chyba pójdę pod prysznic. Tez już nie wierze w wywolywacze, kiedy poród sam z siebie nie chce ruszyć.

2012-10-08, 17:36	#68
Scio Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;) Wiadomości: 12 985	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ja tez poszłam na porodówke z 2 cm rozwarcia. o 8 dostałam oksy i po 10 miałam juz 8 cm o 11.20 Juz było po (parte trwały pół godziny) __________________ Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo 5.09.09 Agatka jest już z nami

2012-10-09, 11:27	#69
Patrilla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Toruń Wiadomości: 5 725	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? cisza ... maluch już na świecie ?? __________________ Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007' Bruno dołączył do nas 28.02.2011'

2012-10-09, 11:36	#70
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Też mam taką nadzieję, że się Ilona już nie męczy.

2012-10-09, 22:12	#71
taszkin Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: Podbeskidzie/BB Wiadomości: 4 758	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Zaglądam z nadzieją, że już po... Jak tam? __________________ Skarby moje dwa http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4phdsvm5al.png http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfuwo89gvz.png

2012-10-10, 15:29	#72
e_vel Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 2 568	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;36955828]ykała Ja się wymykałam ze szpitala na seks ... i nic. Razem ze mną na sali, na przeciwko, leżała też przeterminowana dziewczyna z podobnym terminem porodu. Kiedyś wieczorem, ona siedzi na łóżku, je sałatkę śledziową ze sklepiku i nagle: wody mi odeszły, rodzę. Dziewczynę zabrali na porodówkę, śledzie zostawili. Dosiadłam się do tych śledzi i .. też nic.[/QUOTE]

2012-10-10, 15:55	#73
Katerina_00 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Uk Wiadomości: 5 195	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? 2 tyg przed terminem zaczełam małego namawiac,zeby juz wyszedł chyba wylazł dla świetego spokoju Procz tego:sex,herbatka,duzo ruchu,najbardziej chyba pomogło skakanie na piłce....

2012-10-12, 08:36	#75
julka910 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-11 Wiadomości: 6 311	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? No ja tez poród wywolywany miałam. Trwał długo, nie mogłam sie rozkręcić ale miałam wybór - albo czekać albo cesarka. Cesarki nie chciałam wiec po 25 godzinach urodziłam Ja już chyba będę Ilonie gratulowac witaj w świecie mamusiek

2012-10-12, 10:22	#76
Klarissa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 16 431	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Myślę, że Ilonki nie ma na tyle długo, że zajęta jest karmieniem i przewijaniem. Gratuluję __________________ Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

2012-10-12, 10:39	#77
iizabelaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: wlkp Wiadomości: 12 927	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ciekawe kiedy zajrzy na wizaż __________________ *...mój skarb...*

2012-10-12, 10:55	#78
aaliyah Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 5 636	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ilonka chyba już można gratulować? Ale się przeterminowałaś. Ja urodziłam 1.10 - 3 dni po terminie.

2012-10-12, 18:21	#80
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Eee, nie. Obstawiam, że przy pierwszej innej kupce Jak każda chyba na forum

2012-10-13, 07:45	#81
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 146	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ciekawe jak przebiegał poród,jakie są pierwsze wrażenia z bycia mamą Ilonko-wielkie gratulacje __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA

2012-10-13, 08:29	#82
_vixen_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 17 087	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Ilona, odezwij się, bo już się zaczęłam niepokoić, co tam u was.

2012-10-13, 08:55	#83
iizabelaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: wlkp Wiadomości: 12 927	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Czarek tak nas trzymał w niepewności, że jestem ciekawa porodu i wrażeń ilony, także z pobytu w szpitalu, gdzie nie ma odwiedzin w salach. Ja się do dziewczyn na forum odezwałam, że żyje jakos 2 dni po wyjściu ze szpitala, a potem tak jak szaja pisze jak kupka była inna a potem przy problemach z brzuszkiem __________________ *...mój skarb...*

2012-10-13, 10:31	#84
Seona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Rzeszów Wiadomości: 10 537	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? A nie ma nikt nr kom. do Ilonki? nie żeby molestować, ale poprostu zapytać jak się czują. Ja wiem, po sobie jak było przy pierwszym dziecku Nie miałam czasu, ochoty, sił na nic - tylko dziecko Ale osobom z forum i znajomym dałam znać od razu, bo wiedziałam, że czekali i martwili się. __________________ wymianka Ślub Pati Lili

2012-10-13, 10:40	#85
traicionera Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 10 917	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? ją urodziłam po 5, a chyba coś koło 10 czy 11 weszlam na forum, by napisać dziewcyznom co i jak (młoda wtedy spala). __________________ przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania

2012-10-13, 12:53	#86
ilonkaczapela Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 4 910	Cześć dziewczyny. Poród w końcu sie odbył. Ale po 36 godzinach od odejścia wód, w międzyczasie pod kroplowka z oksy i po zniknięciu czynności skurczowych przybył mój lekarz akurat na dyżur i wywalczył mi cesarke. Z tego co słyszałam zza ściany to sie musiał mocno spiac z ordynatorem, ale sie udało. Pomogło to, ze powiedziałam ordynatorowi, ze odmawiam podania kolejnej dawki oksy. Przy pierwszej próbie przez pierwsza godzinę skurcze miałam takie, ze byłam pewna swojej bliskiej śmierci a to był dopiero 4 cm. Najwyraźniej poród naturalny to nie dla mnie. Przez to wszystko miałam spora anemie i dopiero wczoraj byłam w stanie normalnie funkcjonować, ale mały tez był wycienczony z powodu prób uzyskania pokarmu, którego nie było. W końcu wpadła w taka histerię na widok piersi, ze zaczęłam gol karmić butelka o synek odżył. Cały dzien nie pokazywalam mu nawet, mimo, ze wieczorem zaczynał sie pojawiać w końcu pokarm. Dziecko odespalo na tyle, ze dzisiaj rano śniadanie zjadlo już z piersi i to bezproblemow. Tylko nawet nie przyznaje sie oficjalnie, ze karmie go sama, bo znowu mi napomagaja tak, ze wszystkiego sie odechce. Wyszło więc na to, ze karmie piersią trochę po kryjomu Z powodu długiego porodu bez wód Czarek miał podwyższone wskaźniki podatnosci na infekcje i po dodatkowych badaniach wyszło, ze musi mieć podawane antybiotyki. Do domu więc wyjdziemy najwcześniej we wtorek. Musze kończyć, bo właśnie sie obudzono Ps. 3840 i 59 cm. 9/10

2012-10-13, 13:04	#87
traicionera Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 10 917	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? gratulacje dobrze,ze w końcu udało się z cesarka wracajcie do sil i do domu jak najszybciej __________________ przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania

2012-10-13, 13:14	#88
iizabelaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: wlkp Wiadomości: 12 927	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? ilona GRATULACJE Najważniejsze, że ty i synek zdrowi __________________ *...mój skarb...*

2012-10-13, 14:37	#89
golgie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Wroclaw Wiadomości: 11 146	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? super wieści, wytrzymasz ten czas w szpitalu,a w domu ,to już u siebie i też inaczej __________________ teraz szczęścia mam(y) dwa: JULIA MARCIN Moja fragrantica WYMIANA

2012-10-13, 14:52	#90
taka_sobie_jedna Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 2 737	Dot.: Co pomogło na spóźniające się dziecko? Gratulacje Ilonko

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)