Co zabrać na wakcje z dzieckiem?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wyszukiwarka pokazuje mi tylko, jak spakować dobytek do auta ale jeśli gdzieś taki wątek był, to wnioskuję o połączenie

Co zabrać na wakacje z dzieckiem/dziećmi?
O czym pamiętac koniecznie?
I... co do zabawy?

[gosia261282]

Ale to tez chyba troche zalezy gdzie te wakacje: woda,las,gory,egzotyczne kraje? I w jakim wieku dzieci.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Izery, 3l, 5,mcy :d ale są rzeczy uniwersalne (np. apteczka - co do niej? niby myślę, niby wiem, a pewnie się zapomina o czymś...) do zabrania.

[gosia261282]

Jeśli chodzi o apteczkę to zabrałabym paracetamol w syropie,coś na ząbkowanie,smectę,coś na komary i jakiś fenistil,plastry i woda utleniona. Chyba wszystko.

[kwitka13]

Jeżdżę z młodym co roku na wczasy od kiedy skończył 6mcy (teraz ma 12l) i do apteczki zawsze zabieram:
coś do odkażania, gazy, bandaż elastyczny i zwykły, plastry, coś przeciwbólowego i przeciwgorączkowego, maść na stłuczenia, oparzenia i ukąszenia, coś przeciw alergii, na ból gardła i ...sraczkę , uniwersalny syrop na kaszel - oczywiście wszystko dostosowane do wieku.
Do tego, o ile dziecko takowe bierze, to stałe leki.

Nie jeździmy na jakieś zorganizowane wakacje z zapewnioną opieką medyczną, więc wolę być gotowa na wszystko zwłaszcza przy wojażach zagranicznych.
Na plaży przydaje się namiocik przeciwsłoneczny, obowiązkowo parasol a nawet dwa!
Większość rzeczy chyba zależna od miejsca pobytu, wieku i upodobań dzieci.
jak cosik mi się przypomni to jeszcze naskrobię.

edit: zapomniałam dodać, że każda z tych rzeczy przynajmniej (!) raz była potrzebna, no ale i rozpiętość czasu słuszna...

[dżiza]

Ja mam na komputerze listę, którą drukuje przed każdym wyjazdem i cześć uzupełnianiam a cześć wykreslam. Podzielona na rzeczy do pielęgnacji typu ręczniki, ręczniki plazowe, mydło, pampersy, krem do pupy, frida, krem do opalania/ w zimie na mróz, nozyczki, pieluchy do wody. Dalej ubrania. Lekarstwa- termometr, witaminy, na komary, na ugryzienia, na ząbkowanie, octanisept, czopki czy cos na gorączkę, na kaszel, sól fizjologiczna, na katar nasivin. Dalej leki dorosłych. Potem jedzeniowe typu miseczki, lyzeczki, termos, lunchbox termiczny, butelki, sliniaki. Dalej rzeczy inne - parasol do wózka i ewentualnie plazowy, koce, koc na plaże, basenik, kolo do plywania, rekawki, czajnik, zabawki w zależności od wieku- najpierw brałam wiecej a teraz kilka samochodów, jakiej klocki lub puzzle ( syn 2 lata), kilka ludzikow lego, 2-3 zwierzaki np. tez z duplo. Potem mam listę z rzeczami na podróż i z rzeczami moimi. Zawsze jeszcze dopisuje rzeczy w zależności gdzie jedziemy. Polecam tą metodę- bardzo wygodna.

[wandaweranda]

do apteczki-czopki na goraczke, panthenol w piance

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jak na pogodę patrzę, to przede wszystkim ponton :/ cholera, nie wiem czy do skutku wyjazd dojdzie, wybieramy się w dolnośląskie...

[glamourous]

a kiedy jedziecie?
jak dla mnie z zabawek must to piaskowki ktore w razie w i za filizanki do herbatki posluza (wlasciwie ostatnio ulubione piaskowki to wlasnie filizanki i lyzeczki plastikowe u nas)

[Klarissa]

Szaja ja nigdy nie biorę apteczki jadąc w Polskę. Przecież wszędzie są apteki i w razie potrzeby kupisz sobie lek, oduczam się wozić niepotrzebne graty po to, żeby nie pakować się potem przez 3-4h - ale ja dużo z dziećmi podróżuję i staram się usprawniać jak mogę.

Z doświadczenia wiem, że ubrań dla dzieci nigdy nie jest za wiele - na każdą pogodę od sandałów po kalosze i kurtkę. Już nie raz przekonałam się, że mężowe utyskiwanie "po co tyle tego bierzesz" należy puścić mimo uszu - bo dziecko może mieć biegunkę, wymiotować albo i coś innego się zdarzy i nagle zabraknie - po wyjeździe na ten długi weekend (4 dni) miałam do prania 12 cienkich bluzek mojego synka i 3 grube bluzy. Bo akurat mały sobie ulewał co chwilę

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

ale jedziemy w totalną głuszę nawet knajpy ani kościoła nie ma tam

[gosia261282]

Ja to wolę mieć podstawową apteczkę,w razie gorączki w nocy,żeby nie latać czy jakieś nagłej sraczki

[Czytak]

a ja dorzuciłabym :
- zwykłą plastikową miskę, żeby dziecko nie siedziało w obcej wannie czy brodziku (widziałam nadmuchiwane )
- ampułki soli fizj.
- krem z filtrem
- płaszcze przeciwdeszczowe (foliowe)

[iizabelaa]

Ja z rzeczy z apteki to tylko syrop przeciwbólowy zabieram.
Jak coś będzie więcej potrzebne to kupię na miejscu.

Wiadomo ciuchy jej wezmę
i w zależności od hotelu może łóżeczko turystyczne.

Krem z filtrem to wiadomo,
może mały basenik dmuchany do kąpieli.

[żurawinka]

Dziewczyny gdzie kupujecie płaszcze przeciwdeszcz. ? (potrzebuję na dwulatkę, nie kosztujący wiele ) Ewentualnie folie przeciwd. na pobyt w górach.

[Czytak]

płaszcze foliowe dla dorosłych - zwykłe kioski, sklepy za x zł., widziałam w Pepco albo w Textil markecie

[żurawinka]

Dorośli to nie problem, widziałam też dla 5-8latka w auchan, kłopot z mniejszymi rozmiarami.

[houseofcolours]

Najlepiej zapakować dom na przyczepę, ewentualnie zamontować pod nim kółka bo nie wiadomo kiedy dziecku się zachce 'do domuuuuuu'. My się tak wybraliśmy na majówkę. Miała być 4 dniowa a była 3 godzinna bo córka jednak chciała do domu.

[Klarissa]

Napisane przez houseofcolours

Najlepiej zapakować dom na przyczepę, ewentualnie zamontować pod nim kółka bo nie wiadomo kiedy dziecku się zachce 'do domuuuuuu'. My się tak wybraliśmy na majówkę. Miała być 4 dniowa a była 3 godzinna bo córka jednak chciała do domu.

Serio wróciliście?

Ja bym olała fochy dziecka i pojechała gdzie chcę. Nie wyobrażam sobie żebyśmy całą rodziną siedzieli w domu bo córka tak chce (a pomysły miewa różne).

[houseofcolours]

Napisane przez Klarissa

Serio wróciliście?

Ja bym olała fochy dziecka i pojechała gdzie chcę. Nie wyobrażam sobie żebyśmy całą rodziną siedzieli w domu bo córka tak chce (a pomysły miewa różne).

Wróciliśmy. Jechaliśmy właściwie dla niej, nie spodobało się no to wróciliśmy. Nie chciała też jeść obiadu w nowym miejscu (choć zrobiłam jej ulubiony) no i bałam się, że będzie głodna jeszcze bardziej marudzić, a nie będzie jadła bo che do domu. No cóż, szkoda, bo to akurat okazało się taką rzeczą, której zupełnie nie przewidzieliśmy.

[gosia261282]

Napisane przez houseofcolours

Wróciliśmy. Jechaliśmy właściwie dla niej, nie spodobało się no to wróciliśmy. Nie chciała też jeść obiadu w nowym miejscu (choć zrobiłam jej ulubiony) no i bałam się, że będzie głodna jeszcze bardziej marudzić, a nie będzie jadła bo che do domu. No cóż, szkoda, bo to akurat okazało się taką rzeczą, której zupełnie nie przewidzieliśmy.

Chyba jest bardzo wrazliwa,prawda? Ze tak zareagowala na zmiane otoczenia. A w jakim jest wieku?
Nigdy nie mialam takiej akcji i mam nadzieje,ze miec nie bede.

[201710120930]

My tak mielismy z wyjazdem za granicę
Pakowanie,transfer,lotnis ko, lot,dojazd do hotelu.Wchodzimy umeczeni do pokoju a córka- ja chce do domu
Nie ,nie wrócilismy zeby nie było

Z któtszej wycieczki tez nie wrócilibysmy (poza chorobą)
Nie wyobrazam sobie tego

[houseofcolours]

Napisane przez ŁAJKA

My tak mielismy z wyjazdem za granicę
Pakowanie,transfer,lotnis ko, lot,dojazd do hotelu.Wchodzimy umeczeni do pokoju a córka- ja chce do domu
Nie ,nie wrócilismy zeby nie było

Z któtszej wycieczki tez nie wrócilibysmy (poza chorobą)
Nie wyobrazam sobie tego

Mi akurat zależy na tym, żeby na wyjeździe wszyscy a zwłaszcza dziecko dobrze się czuło. Bo kiedy ona marudzi ja także jestem nerwowa więc co to za wypoczynek. Wolałam wrócić do domu i iść jak co dzień do piaskownicy przed blok i widzieć uśmiechnięte dziecko. Bo ja z kolei nie wyobrażam sobie wysłuchiwać jęków i marudzenia.

[paula78]

Napisane przez houseofcolours

Mi akurat zależy na tym, żeby na wyjeździe wszyscy a zwłaszcza dziecko dobrze się czuło. Bo kiedy ona marudzi ja także jestem nerwowa więc co to za wypoczynek. Wolałam wrócić do domu i iść jak co dzień do piaskownicy przed blok i widzieć uśmiechnięte dziecko. Bo ja z kolei nie wyobrażam sobie wysłuchiwać jęków i marudzenia.

No to prosta droga aby dziecko wlazło ci na głowę.

Nie do pomyślenia jest abym gdziekolwiek jechała i wracała bo dziecko nie chce jeść w nowym miejscu( zapewniam cię, że jeszcze żadne zdrowe dziecko nie dało sobie z głodu umrzeć) czy chce do domu, sorry.

Jechaliście dla niej- przecież ona sobie z tego nie zdawała sprawy, a pewnie wasze nastawienie po pierwszych płaczach też nie pomogło jej się zaaklimatyzować w nowym miejscu.

[lutien]

U nas też problem, bo Nika chce do domu (a jesteśmy akurat w Anglii, wyjazd na 2 miesiące). Trudno - musi to jakoś przeboleć...
Ja bym zabrała coś na wymioty (czopki), ale to dlatego, że właśnie tutaj dopadła nas jakaś wirusówka i rzygaliśmy. Akurat to było święto państwowe, więc wszystko pozamykane. Teraz będę zawsze pakować choć ze dwa w razie takiego kryzysu.
CCo do zabawek to jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby Nika chciała się czymś przywiezionym bawić w nowym miejscu. Więc ja bym zabrała przytulankę i to wszystko

[Iwa_iw]

Napisane przez żurawinka

Dziewczyny gdzie kupujecie płaszcze przeciwdeszcz. ? (potrzebuję na dwulatkę, nie kosztujący wiele ) Ewentualnie folie przeciwd. na pobyt w górach.

w Pepco czasami można fajne dostać
dzisiaj w Carrefourze kupiłam płaszcz, ale na 5 latkę (12zł) - fajny kolorowy z nadrukami
były też mniejsze, ale na 2 latkę to i tak raczej za duże - moja nosi teraz rozm. 92 a tam najmniejsze były 92-98

[houseofcolours]

Napisane przez paula78

No to prosta droga aby dziecko wlazło ci na głowę.

Nie do pomyślenia jest abym gdziekolwiek jechała i wracała bo dziecko nie chce jeść w nowym miejscu( zapewniam cię, że jeszcze żadne zdrowe dziecko nie dało sobie z głodu umrzeć) czy chce do domu, sorry.

Jechaliście dla niej- przecież ona sobie z tego nie zdawała sprawy, a pewnie wasze nastawienie po pierwszych płaczach też nie pomogło jej się zaaklimatyzować w nowym miejscu.

Dla ciebie nie do pomyślenia, dla mnie do pomyślenia. Umrzeć by nie umarła i nie musisz mnie uświadamiać ale wiem jakby się zachowywała będąc głodna i niewyspana, bo głodna tez nie poszłaby spać. Wolałam sobie oszczędzić nerwów.

A co do płaczów, to nie przypominam sobie abym gdziekolwiek napisała, że płakała, a tym bardziej jakie było nasze nastawienie po tych płaczach

[ptysza]

co do nowego miejsca, to moja teraz 2,5 latka nigdy nie chce jesc w nowym miejscu
na poczatku to bylo mega stresujące, bo ja mama skrajnego wcześniaka miałam od razu wizję, ze dziecko jest chore

ale teraz mam na to swój patent domowe pierogi
moja córka uwielbia moje pierogi więc jak np jechaliśmy nad morze, to zapakowałam ich tak na 2 dni - wtedy dziecko po przyjeździe jednak jadło to co lubi, to co domowe
jak zaklimatyzowała się to już było lepiej z jedfzeniem

ale to, że jest nowe miejsce i brak apetytu to u nas jest standardem

ja bym też nie wróciła z jakiegoś dłuższego wyjazdu, choć na siłę uszczęśliwiac dziecka tez nie zamierzam tzn, np jakbysmy jechali do jakiejs bobolandii i czegos takiego, specjalnie zeby ona mogla sie tam pobawic, a tu by strzelala fochy - to bym wrocila

a co do tego, co zabrac na wakacje, np takie jak szaja jedzie (kiedy Ty to jedziesz? chyba nie teraz teraz? )

apteczka (ibum w syropie, tantum verde na gardło, plasterki, woda utleniona, smecta, coś przeciw komarom i coś na bąble po komarach krem z filtrem,
buty na zmianę!
czapka, kapelusz czy chusteczka na głowę
coś na deszcz i do ubrania i do zabawy w razie nudy

teraz tak przeglądam wątek o nocnikach i mi się przypomniało, że zawsze biore córki nakładkę na kibelek

[Iwa_iw]

my w tym roku byliśmy z córkami w Egipcie
młodsza przez 2 tygodnie jadła w wielkich bólach może z 1/4 tego co je normalnie w domu (ma prawie 2 latka)
nie chciała - nie jadła, z głodu nie umarła, ale ona ogólnie z jedzeniem nie ma problemów więc się nie bałam, że przez te 2 tygodnie coś jej będzie

ale jakby to było ze starszą w tym samym wieku to bym z wczasów siwa wróciła bo ona w wieku 2 lat to mega niejadek był i jakby mi jeszcze tam mniej jadła to bym kłębkiem nerwów została

[SK_]

Jeszcze nie miałam okazji jechać z dzieckiem na wakacje ale może tutaj coś znajdziecie. Fajny blog rodzinny: http://www.rodzinkazinnegoswiata.blogspot.com/