Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[Wizazanka5000]

Napisane przez uncherry

Wracam do naturalnego koloru od lutego, kiedy ostatni raz zafarbowałam włosy, żeby trochę wywabić rudy pigment. Na dzień dzisiejszy mam odrost taki jak na zdjęciu, jestem naturalną jasną blondynką, ale czubek głowy zawsze miałam ciemniejszy - zdjęcie nie oddaje jego prawdziwego koloru. W rzeczywistości aż tak źle to nie wygląda. Ogólnie to ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem czegoś z włosami farbowanymi, chcę zejść do najnajjaśniejszego blondu, ale jednocześnie nie niszcząc ich. Oczywiście odrostu nie mam zamiaru nawet ruszać, nie po to się z nim męczę już od kilku miesięcy

Ja bym nie kładła takiego jasnego blondu, różnica będzie bardzo widoczna i będzie to wyglądało nieestetycznie.
A skoro wybierasz się w sierpniu do fryzjera to nie rób sama nic, poczekaj na wizytę u fryzjera i niech fryzjer Ci nałoży na całą głowę poza odrostem kolor zbliżony do Twojego

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja polecam grzebień drewniany The Body Shop zamówiłam na allegro, ale jeśli mieszkasz w dużym mieście to może masz sklepo stacjonarny

A ile kosztował? Chyba nie ma u mnie tego sklepu, chociaż w sierpniu otwierają kolejną galerie handlową więc kto wie co tam będzie Ale może wezmę się i tez sobie w końcu zamówię

Dzisiaj 161 dzień zapuszczania odrostów i jednak aktualizuje. Niestety nie dlatego żebym była zadowolona z długości mojego odrostu co gorsze, widzę ze jest on 2-kolorowy bliżej głowy ciemny, a wraz ze długością, jaśnieje. Dwa zdjęcia w naturalnym świetle + jedno wieczorną porą z lampą (na nim mój odrost+koczek farbowańców, to zdj najbardziej mi się podoba, niestety lampa nieco zakłamuje rzeczywistość )

[Chardon]

Ale masz piękny, chłodny odcień naturalek!

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Chardon

Ale masz piękny, chłodny odcień naturalek!

Dziękuję
Ciągle się głowię jak by tu zabic ten ciepły odcień farbowańców który kłóci sie z naturalsami Chyba wypróbuje w końcu płukankę z gencjany, bo nie słyszałam o żadnym innym skutecznym naturalnym sposobie ochładzania, dobrze by było zeby zadziałała

Napisane przez uncherry

Wracam do naturalnego koloru od lutego, kiedy ostatni raz zafarbowałam włosy, żeby trochę wywabić rudy pigment. Na dzień dzisiejszy mam odrost taki jak na zdjęciu, jestem naturalną jasną blondynką, ale czubek głowy zawsze miałam ciemniejszy - zdjęcie nie oddaje jego prawdziwego koloru. W rzeczywistości aż tak źle to nie wygląda. Ogólnie to ostatnio zastanawiam się nad zrobieniem czegoś z włosami farbowanymi, chcę zejść do najnajjaśniejszego blondu, ale jednocześnie nie niszcząc ich. Oczywiście odrostu nie mam zamiaru nawet ruszać, nie po to się z nim męczę już od kilku miesięcy

To zapuszczamy mniej więcej od tego samego czasu, u mnie ostatnie farbowanie było w tegoroczne Walentynki

[susuanne]

Napisane przez Catacomb_Kitten

A ile kosztował? Chyba nie ma u mnie tego sklepu, chociaż w sierpniu otwierają kolejną galerie handlową więc kto wie co tam będzie Ale może wezmę się i tez sobie w końcu zamówię

Dzisiaj 161 dzień zapuszczania odrostów i jednak aktualizuje. Niestety nie dlatego żebym była zadowolona z długości mojego odrostu co gorsze, widzę ze jest on 2-kolorowy bliżej głowy ciemny, a wraz ze długością, jaśnieje. Dwa zdjęcia w naturalnym świetle + jedno wieczorną porą z lampą (na nim mój odrost+koczek farbowańców, to zdj najbardziej mi się podoba, niestety lampa nieco zakłamuje rzeczywistość )

Mam identyczny kolor naturalnych, ale farbowane mam ciemniejsze trochę niż ty

[201604291140]

Tak się grzebałam z moimi aktualizacjami, że ani nie zrobiłam zdjęć na swoje półrocze, ani na okrągłe "200 dni", a teraz liczę, że w ten czwartek stuknie mi 7 miesięcy! Aktualizacja konieczna .

Przez dłuższy czas robiłam płukankę kawową, byłam bardzo zadowolona z nawilżenia. Liczyłam na przyciemnienie farbowańców i - przede wszystkim - naturalek. Chyba wrócę do płukanki fioletowej, wykończę ją i zaopatrzę się w gencjanę. Mam nadzieję, że ta druga jest jakaś zdrowsza czy bardziej naturalna - jeszcze się tym nie zainteresowałam.
Wszędzie widzę na ulicy złote i rude odcienie - i w blondzie, i w brązie. Niemal wcale nie ma chłodnych. Nawet jak są naturalki, to są wypłowiałe od słońca i rdzawe. Nie chcę u siebie dopuścić do tego, a mam tendencje do rudzenia. Zastanawiam się nad domową mgiełką z lukrecji, która ma naturalne filtry UV. Któraś z Was może próbowała? Albo możecie polecić coś naturalnego, nie rozjaśniającego?
Pochwalę kozieradkę - dziś jest mój 5 dzień, a włosy mi już niemal wcale nie wypadają! Dokładnie 2 mi ubyły .

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez susuanne

Mam identyczny kolor naturalnych, ale farbowane mam ciemniejsze trochę niż ty

Ja zaczynałam zapuszczanie naturalek z takiego koloru farbowańców jak ten poniżej to zdjęcie jest z maja, a taką "brązową czerń" uzyskałam z brązów Castinga ale udało mi sie samodzielnie zejść do takiego koloru farbowańców jaki mam obecnie, nie wykluczam że nadal będe kombinować bo gdybym miała mieć takie ciemne jak na tej focie + moje odrosty to byłoby niewesoło.

Napisane przez animale

Tak się grzebałam z moimi aktualizacjami, że ani nie zrobiłam zdjęć na swoje półrocze, ani na okrągłe "200 dni", a teraz liczę, że w ten czwartek stuknie mi 7 miesięcy! Aktualizacja konieczna .

Przez dłuższy czas robiłam płukankę kawową, byłam bardzo zadowolona z nawilżenia. Liczyłam na przyciemnienie farbowańców i - przede wszystkim - naturalek. Chyba wrócę do płukanki fioletowej, wykończę ją i zaopatrzę się w gencjanę. Mam nadzieję, że ta druga jest jakaś zdrowsza czy bardziej naturalna - jeszcze się tym nie zainteresowałam.

Pochwalę kozieradkę - dziś jest mój 5 dzień, a włosy mi już niemal wcale nie wypadają! Dokładnie 2 mi ubyły .

To świetnie ze kozieradka działa, oby jak najdłużej! u mnie też zadziała od razu właściwie, ale tylko na 2 tygodnie...ale u mnie wypadanie jest patologiczne więc raczej nie ma porównania
A gencjana to zdaje się najbardziej naturalna metoda ochładzania, czytałam że trzeba jednak zachować ostrożność bo może wysuszać. Ale tu też opinie były podzielone, jednym wysuszała, innym nie

[Chardon]

Siedzę właśnie z odżywką na głowie po półgodzinnej sesji z ProSalon Color Peel.
Po odwinięciu folii włosy były kurczakowo żółte, teraz po dwóch myciach wg ulotki niestety ściemniały. Są może minimalnie jaśniejsze niż przed dekoloryzacją.
Cóż, zużyłam tylko połowę dekoloryzatora więc w najbliższych dniach powtórka z rozrywki.

Swoją drogą byłam przygotowana na niemiłosierny smród (sugerując się opiniami w internecie), a tymczasem zapach był nieprzyjemny, ale zdecydowanie znośny.

[201803111829]

No, grzywka mi odrosła już do znośnego momentu, ładnie się układa, mogę założyć za ucho - sięga mi teraz do płatka ucha, a sięgała do górnej części ucha.. Odrosty mam ciemniejsze i chłodniejsze niż farbowańce, jutro idę do fryzjera się ściąć, i zastanawiam się co robić z włosami jak mi odrosną, bo absolutnie nie lubię tego koloru, jest za ciemny.

[201701300929]

Napisane przez MartaMaria

Zakupiłam 7 olejków, wcześniej używałam tylko sporadycznie kokosowego, teraz moje włosy przeżyją szok.

Mam nadzieję, że i u mnie olejowanie sie sprawdzi.
Dwa dni temu użyłam oleju z wiesiołka, póki co moje włosy i ja jesteśmy zachwyceni

A odrost mam tak do uszu, farbowane są jaśniejsze od mojego średniego blondu, ale już widzę, że słońce zrobiło mi sporo pasemek na naturalnych, bardzo je rozjaśniło i kolory się fajnie mieszają, nie rzuca się w oczy różnica.

7 olei !
ja tez ostatnio olejuje ale jestem wlasnie na etapie kokosowego, jakiegos ziolowego, ktory zakupilam w malezji i nawet w necie nie ma skladu, mam tez macademie i cos co podobno zawiera arganowy chociaz w moim odczuciu to raczej silikony
babydreamu tez uzywam na wlosy - podobno ma dobry sklad

Napisane przez miszona

Masz piękne włosy Ale aby mieć takie całe naturalne minie co najmniej ze dwa lata jak nie więcej.

Ja bym na Twoim miejscu je trochę podcięła. Nawet jakieś 10 cm. Lepiej będzie Ci się je zapuszczało. Nakładało wcierki, maski ...

dziekuje
one na tym zdjeciu juz sa po scieciu byly do pasa i chcialabym takie znow zapuscic ale fryzjerka mi tak zmakrowala wlosy cieniowaniem masyznka ,ze ja naprawde musze podcinac co kilka dni - dzis nieco radykalniej ciachnelam, ze 6 cm poszlo ale jeszcze wyzej siega to jej cieniowanie :/

ciachnelabym calosc ale takie krotkie mi sie teraz wydaja, nie jestem przyzwyczajona..

zapuszczanie obstawiam na poltora do 2-ch lat - z tym, ze jak mi na dole zostanie jakies 10cm czarnych to mi nie bedzie przeszkadzac(przynajmniej teraz
ostatnio mierzylam ile rosna i minimalnie jest 2,5cm a z tylu i 4 mialam wiec porost jest dosc szybki- fakt,ze pewnei nie co miesiac rowny ale raczej mniej niz 2 cm nie spadnie, a mi zawsze wlosy rosnely szybko tylko,ze wysoka jestem wiec ciezko zapuscic

Napisane przez Catacomb_Kitten

Dzisiaj 161 dzień zapuszczania odrostów i jednak aktualizuje. Niestety nie dlatego żebym była zadowolona z długości mojego odrostu co gorsze, widzę ze jest on 2-kolorowy bliżej głowy ciemny, a wraz ze długością, jaśnieje. Dwa zdjęcia w naturalnym świetle + jedno wieczorną porą z lampą (na nim mój odrost+koczek farbowańców, to zdj najbardziej mi się podoba, niestety lampa nieco zakłamuje rzeczywistość )

moim zdaniem odrost ladnie Ci sie zlewa z farbowanymi
no i fajnie jak tak wlosy do slonca jasnieja, mi jakos nie chca ale moze dlatego, ze sa za krotkie jeszcze...ale takie refleksy sa sliczne, ja podziwiam ostatnio wlosy mojej 3 letniej siostrzenicy i to chyba to mnie glownie do naturalek zainspirowalo

Napisane przez _Tinkerbell

No, grzywka mi odrosła już do znośnego momentu, ładnie się układa, mogę założyć za ucho - sięga mi teraz do płatka ucha, a sięgała do górnej części ucha.. Odrosty mam ciemniejsze i chłodniejsze niż farbowańce, jutro idę do fryzjera się ściąć, i zastanawiam się co robić z włosami jak mi odrosną, bo absolutnie nie lubię tego koloru, jest za ciemny.

moze wlasnie sprobowac jakis naturalnych metod ''rozjasniania'' ?
rumianek, cytryna i sloneczko - ja w przyszle wakacje zamierzam sobie taka kuracje' strzelic

[201803111829]

W 1/5 mam już swoje włosy! (które mają 3 mm, ale zawsze to moje, niefarbowane, naturalne !) Za 3-4 miesiące będę miała swoje wszsędzie oprócz grzywki

[201612231846]

Hej!

Ja dalej dzielnie zapuszczam naturalne. Jest już ich 1/3. Ścięłam sporo włosów i są teraz przed piersi. Chcecie zdjęcie?

U mnie nie widać farbowanych i ładnie się wtapiają w mój naturalny kolor

[201604291140]

Znalazłam u siebie przy grzywce kilka siwuchów... Jeden to bejbik, reszta to odrost od farbowańców, więc musiałam je mieć jeszcze przed moimi 21 urodzinami. Starość nie radość . Niemniej do farbowania nie skłoni mnie to, jestem twardziuch

Napisane przez domiwika93

Hej!

Ja dalej dzielnie zapuszczam naturalne. Jest już ich 1/3. Ścięłam sporo włosów i są teraz przed piersi. Chcecie zdjęcie?

U mnie nie widać farbowanych i ładnie się wtapiają w mój naturalny kolor

Jeszcze się pytasz!

[Ankalime]

Czy któraś z Was jest farbowaną bardzo jasną blondynką? Ja właśnie mam teraz taki kolor na głowie plus odrost - swoje mam mysie, taki słowiański blond I wygląda to FATALNIE.... Chciałam się zapytać kiedy wyrównywałyście kolor farbowańców do odrostu? Mniej więcej ile miałyście odrostu? Tak bardzo nie chcę już farbować włosów i tylko marzy mi się, żeby ten strasznie jasny blond wtopił się w końcu w moje odrosty. Który jest jeszcze de facto malutki bo niecałe 2 cm, ale wygląda okropnie nieestetycznie

[Chardon]

domiwika chcemy!

Ankalime to jaki duży będziesz miała odrost przy równaniu koloru jest zupełnie obojętne. Ale ja stawiałabym na taki troszkę większy, 2 cm co najmniej, żeby fryzjer widział do jakiego koloru ma zrównać długość

Ja jestem w fazie, w której mój odrost wygląda dziwnie... Przy rudej (teraz jasno-pomarańczowo-rudej) długości moje niewielkie jasnoblond odrosty wyglądają jakbym miała łyse placki na całej głowie.

[201803111829]

Napisane przez Ankalime

Czy któraś z Was jest farbowaną bardzo jasną blondynką? Ja właśnie mam teraz taki kolor na głowie plus odrost - swoje mam mysie, taki słowiański blond I wygląda to FATALNIE.... Chciałam się zapytać kiedy wyrównywałyście kolor farbowańców do odrostu? Mniej więcej ile miałyście odrostu? Tak bardzo nie chcę już farbować włosów i tylko marzy mi się, żeby ten strasznie jasny blond wtopił się w końcu w moje odrosty. Który jest jeszcze de facto malutki bo niecałe 2 cm, ale wygląda okropnie nieestetycznie

Ja Byłam platynką. Ścięłam włosy na krótko i miałam rudawy odrost (bo próbowałam rozjaśnić farbą) i tył miałam właśnie taki rudawy, nad uszami też, a grzywkę i dłuższe włosy platyna. Zafarbowałam od skóry na jeden kolor 2 dni po ścięciu, ja myślę, że im szybciej tym lepiej, a nie ma nic gorszego niż kobieta z jasnymi włosami i ciemnym odrostem do ucha, według mnie to wygląda niesmacznie.

[Ankalime]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja Byłam platynką. Ścięłam włosy na krótko i miałam rudawy odrost (bo próbowałam rozjaśnić farbą) i tył miałam właśnie taki rudawy, nad uszami też, a grzywkę i dłuższe włosy platyna. Zafarbowałam od skóry na jeden kolor 2 dni po ścięciu, ja myślę, że im szybciej tym lepiej, a nie ma nic gorszego niż kobieta z jasnymi włosami i ciemnym odrostem do ucha, według mnie to wygląda niesmacznie.

no widzisz, tak to rozwiązałaś ciach i już. Niestety dla mnie ta opcja odpada. Raz, że nie widzę się w krótkich włosach, a dwa, że nie chcę farbować całej głowy "na kolor zbliżony do naturalnego", bo ja nie mam pojęcia jak tak naprawdę wygląda mój naturalny kolor włosów. Farbuję włosy od 13 lat i nie zaryzykuję aż tak bardzo, bo nie ma opcji, żebym się wstrzeliła w kolor a co dopiero fryzjer, który totalnie moich włosów nie zna. Więc nawet jeślibym tak zrobiła to na zylion procent i tak by wyszedł kolor dramatycznie różny od naturalek zostaje mi jedynie zafarbowanie włosów bez ruszania odrostu.... ale nie mam pojęcie ile właśnie taki odrost powinien mieć całej głowy nie chcę już farbować.

[201604291140]

Napisane przez _Tinkerbell

nie ma nic gorszego niż kobieta z jasnymi włosami i ciemnym odrostem do ucha

jest coś gorszego - kobieta z ciemnymi włosami i jasnym odrostem do ucha . szczerze mówiąc to nie razi mnie blondynka z dużym odrostem. jak dla mnie to dość estetycznie wygląda - ale przy związanych włosach (koczek, francuz), jak przy wszystkich odrostach

[anngeli]

Byłam tydzień nad morzem nawdychałam się jodu, użyłam z TŻ pięknej pogody, opaliłam się a teraz... czas odpocząć po urlopie
Mój brat widziąc mnie dzisiaj stwierdził, że urosły mi włosy i żebym już tego nie...zepsuła. Na szczęście do farb mnie nie ciągnie.
Dostałam za to od cioci Hennne ale Cassie, czyli bezbarnwą stosowaną jako odżywkę pogrubiającą włosy.
Muszę tylko poczytać na stronie Khadi jak ją przygotować, bo na pudełku piszą po angielsku, że z wodą ok 90 stopni i na konsystencję jogurtu oczywiście, a w polskiej ulotce dołączonej osobno, że wymieszać z cytryną a o wodzenie nic nie napisane... To ile bym tej cytryny musiała wycisnąć, żeby proszek na kons. jogurtu zrobić na całe włosy :|

Mierzyłam wczoraj kłaki, tzn TŻ próbował wyszło mniej więcej:
13cm - grzywka ale taka jak to mówią "od połowy głowy"
17 cm- boki te krótsze (mam wycieniowane lekko niestety)
21 cm - boki te dłuższe i 23cm takie jak by pejsy, nie wiem jak to nazwać
23 cm - tył

Najbardziej zależy mi na grzywce a potem na bokach, tył to i tak jest dłuższy w widoczny sposób i mi na nim tak nie zależy, bo będę go musiała i tak kiedyś przyciąć by wyrównać z przodem.
Czas zacząć kurację humavitem Z. i wcierkami, przed wyjazdem jak i nad samym morzem nie stosowałam nic anie wewnętrznie (prócz jedzenia przez 6 dni ryb ) jak i zewnętrznie.

Będąc w mieścinie obok mojego miejsca wypoczynku, w małej aptece zielarskiej kupilam szampon http://www.helfy.pl/wlosy/szampony/s...ktem-z-lopianu
Dałam za niego 20 zł, była jeszcze wersja z pokrzywą ale łopian bardziej do mnie przemawia.
Na KWC nie ma opinii jakiś rewelacyjnych ale póki co ja sobie chwalę, żałuję, że nie wzięłam jeszcze drugiego ale nie byłam pewna czy będą dobre, a wydać w ciemno 40 zł na wakacjach, mi się nie uśmiecha
Ma krótki skład - serwatka mleczna, chyba woda, sls, ekstrakt z łopianu coś tam jeszcze i to by było na tyle.
Pewnie Sls niektórych odstraszy, ale mi on nie przeszkadza, nie zauważyłam przesuszenia.

[Chardon]

anngeli ja bardzo długo używałam Cassi Khadi (zanim się przerzuciłam na hennę chcąc być ruda). Robiłam tak - gotowałam wodę, odstawiałam żeby trochę przestygła, ale nadal była gorąca i zalewałam proszek. Cytryny nie lubiłam dodawać (chyba ze dwa razy tylko tak zrobiłam), bo moje włosy mocno wysuszała.
Za to fajnie jest dodać do cassi np.:
- sok z aloesu (ja dawałam 2 łyżki na 50 g),
- jogurt naturalny (ale bez cukru!, 2-4 łyżki na 50 g, zależy jaka konsystencja Ci bardziej odpowiada)
- prostą odżywkę bez silikonów (nawet do połowy objętości mieszanki).

[anngeli]

Napisane przez Chardon

anngeli ja bardzo długo używałam Cassi Khadi (zanim się przerzuciłam na hennę chcąc być ruda). Robiłam tak - gotowałam wodę, odstawiałam żeby trochę przestygła, ale nadal była gorąca i zalewałam proszek. Cytryny nie lubiłam dodawać (chyba ze dwa razy tylko tak zrobiłam), bo moje włosy mocno wysuszała.
Za to fajnie jest dodać do cassi np.:
- sok z aloesu (ja dawałam 2 łyżki na 50 g),
- jogurt naturalny (ale bez cukru!, 2-4 łyżki na 50 g, zależy jaka konsystencja Ci bardziej odpowiada)
- prostą odżywkę bez silikonów (nawet do połowy objętości mieszanki).

O, dziękuję bardzo Też pomyślałam, że cytryna przesuszy mi włosy.
Może raz jakoś zimą spróbuję taką wersję, bo myślę, że całe pudełko starczy mi na jakieś 3 użycia albo i więcej prawda?
Mam bardzo krótkiego boba, niedługo będę mogła wstawić zdjęcia.
Wersja z sokiem z aloesu brzmi zachęcająco, jeszcze raz dzięki za pomoc

[201803111829]

Napisane przez Ankalime

no widzisz, tak to rozwiązałaś ciach i już. Niestety dla mnie ta opcja odpada. Raz, że nie widzę się w krótkich włosach, a dwa, że nie chcę farbować całej głowy "na kolor zbliżony do naturalnego", bo ja nie mam pojęcia jak tak naprawdę wygląda mój naturalny kolor włosów. Farbuję włosy od 13 lat i nie zaryzykuję aż tak bardzo, bo nie ma opcji, żebym się wstrzeliła w kolor a co dopiero fryzjer, który totalnie moich włosów nie zna. Więc nawet jeślibym tak zrobiła to na zylion procent i tak by wyszedł kolor dramatycznie różny od naturalek zostaje mi jedynie zafarbowanie włosów bez ruszania odrostu.... ale nie mam pojęcie ile właśnie taki odrost powinien mieć całej głowy nie chcę już farbować.

A myślisz, że ja się wstrzeliłam w swój kolor? Też nie, ale dla mnie sto razy lepiej wygląda odrost + jakieś przynajmniej zbliżony kolor reszty włosów, niż ciemny odrost i jaśniutkie włosy.

[201612231846]

Zerknijcie sobie
Przed:
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=160187

Po:https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=160188

[Ankalime]

Napisane przez _Tinkerbell

A myślisz, że ja się wstrzeliłam w swój kolor? Też nie, ale dla mnie sto razy lepiej wygląda odrost + jakieś przynajmniej zbliżony kolor reszty włosów, niż ciemny odrost i jaśniutkie włosy.

Każdy robi tak jak uważa

[Chardon]

domiwika po podcięciu jest bosko. I ten blask na zdjęciu.

Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z olejkiem i mydełkiem Sesa. Wczoraj nie mogłam się powstrzymać i położyłam olej na włosy na noc, teraz siedzę z mydełkiem na głowie. Zapach oleju jest obłędny. Co chwilę chodzę odkręcać buteleczkę i go wącham. Skąd opinie, że Sesa śmierdzi?
Mam nadzieję, że zestaw Sesy pomoże mi szybciej zapuścić naturalki.

[201604291140]

Napisane przez Chardon

Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z olejkiem i mydełkiem Sesa. Wczoraj nie mogłam się powstrzymać i położyłam olej na włosy na noc, teraz siedzę z mydełkiem na głowie. Zapach oleju jest obłędny. Co chwilę chodzę odkręcać buteleczkę i go wącham. Skąd opinie, że Sesa śmierdzi?

ile nosów tyle gustów. Vatika kokosowa na forach była zachwalana i miała pachnieć kokosem, a ja dusiłam się tym mdłym i duszącym, cytrynowym zapachem. cala rodzina na mnie krzyczała, gorzej niż przy kozieradce

[Chardon]

Vatikę też ubóstwiałam za zapach :P

[Kaataarzynaa1]

Hej Dziewczęta! Właśnie sobie wypoczywam i powiem Wam, że przez ostatni czas nie widziałam na ulicy ani jednej farbowanej blond fryzury, która by mi się podobała. Na swoją też ledwo mogę patrzeć, zwłaszcza, ze ciemny blond już (!) się wypłukał.
Odrost z tyłu ma się dobrze ten na grzywce urósł

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez animale

jest coś gorszego - kobieta z ciemnymi włosami i jasnym odrostem do ucha . szczerze mówiąc to nie razi mnie blondynka z dużym odrostem. jak dla mnie to dość estetycznie wygląda - ale przy związanych włosach (koczek, francuz), jak przy wszystkich odrostach

o kurczę, właśnie sobie uświadomiłam, że miałam szczęście nigdy takiej nie widzieć tzn tak dużego jasnego odrostu. Bo ciemny odrost przy blond włosach widuję codziennie na swojej głowie

[anngeli]

Napisane przez Chardon

anngeli ja bardzo długo używałam Cassi Khadi (zanim się przerzuciłam na hennę chcąc być ruda). Robiłam tak - gotowałam wodę, odstawiałam żeby trochę przestygła, ale nadal była gorąca i zalewałam proszek. Cytryny nie lubiłam dodawać (chyba ze dwa razy tylko tak zrobiłam), bo moje włosy mocno wysuszała.
Za to fajnie jest dodać do cassi np.:
- sok z aloesu (ja dawałam 2 łyżki na 50 g),
- jogurt naturalny (ale bez cukru!, 2-4 łyżki na 50 g, zależy jaka konsystencja Ci bardziej odpowiada)
- prostą odżywkę bez silikonów (nawet do połowy objętości mieszanki).

A powiedz mi jeszcze... Jak dodawałaś odżywkę, sok albo jogurt, to dodawałaś do tego jeszcze wodę?
Muszę sobie zrobić jakoś na dniach, ta Twoja wersja dużo lepsza, bo w ulotce to zmieszać z tym sokiem z cytryny i w ciepłe miejsce na 12h ostawić
A tak rozrabiam, chwilę odczekam żeby nie było gorące i nakładam

[201604291140]

Moja 7-miesięczna aktualizacja, 10,5cm . Liczę każdy miesiąc po 30 dni, tak mi łatwiej, bo włosy nadal rosną równo 0,5cm w 10dni. Żadne zdjęcie nie oddaje prawdziwego koloru włosów - ani nie są takie szare, ani takie ciemne. Naturalne włosy nabrały złotego orzechowego odcienia, pilnuję by nie zrobiły się typowe dla mnie rude refleksy.
W tym miesiącu wróciłam do regularnego wcierkowania. Staram się przyciemnić naturalki rycyną, są już pierwsze efekty . Mam mnóstwo ok. 1cm bejbików, to jeszcze te posiemieniowe, które były cienkie i jasne, nie chciały rosnąć. Teraz (chyba od kozieradki) zrobiły się niesamowicie grube i ciemne - w ogóle widzę, że moje naturalki mają coraz grubszą strukturę i są twarde, choć elastyczne. Jak u jakiegoś zwierza .