2011-09-22, 21:35 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cześć dziewczyny!
Postaram się przejść od razu do rzeczy, mając nadzieję, że potraficie mi pomóc albo doradzić...cokolwiek. Z góry dziękuję tym, które przez to przebrną i może spróbują ocenić sytuację. Chodzi o mojego Tżta, mnie i jego mamę(przeszukałam, nie było takiego samego jak opisuję wątku). Mamy po 20 lat, jesteśmy ze sobą dwa lata, studiujemy. Tż ma tylko mamę, mieszka z nią w jednym pokoju. Ja mam brata, młodych rodziców, duży dom i ogólnie można powiedzieć, że nie jesteśmy biedni. Na tych wakacjach Tż zaczął u mnie nocować, na początku na weekendy potem zostawał na dłużej. Lubi u nas przebywać, moi rodzice traktują go jak drugiego syna, pomaga tacie w pracy, mi pomaga w obowiązkach domowych itp. Taka sielankaJ Tak jest z tej lepszej strony. Z drugiej strony jest matka Tżta(starsza kobieta) która chce kontrolować każdy jego ruch, rozkazywać mu co ma robić, kiedy wracać, z kim się spotykać. Sprawdzała mu plan lekcji, kiedy ma egzaminy, takie rzeczy. Po tym jak wracał ode mnie były wiecznie kłótnie czego tak długo siedział. Nie mówi do niego po imieniu tylko np. baranie. Nie wiem nawet czy on kiedyś usłyszał od niej jedno pozytywne słowo. On się buntuje bo nie chce żeby się mieszała w jego sprawy ale z drugiej strony wie, że to ona go utrzymuje( z tym, że nie daje mu pieniędzy na nic) tylko te podstawowe rzeczy, jedzienie, picie. Problem tkwi w tym, że był u mnie prawie dwa tyg. (to nie jest [według mnie bo nie wiem jak według innych] nic złego, mamy wakacje!) I wczoraj kiedy chciał wejść do własnego mieszkania okazało się, że klucze nie pasują. Jego mama pozmieniała zamki w drzwiach żeby nie mógł wejść. Zadzwonił, nie odbierała, raz odebrała i coś odburknęła to więcej nie dzownił i przyjechał z powrotem. Często go wyrzucała z domu za byle co ale nigdy się nie posunęła do takiego czegoś. I teraz Tż nie wie co robić. Ja mu radzę żeby się wyprowadził, zaczął pracować i wiódł swoje życie, jeżdżąc do mamusi na weekendy. Tylko to też nie jest łatwe bo często będzie miał zajęcia do 17.00, 18.00. Myślał o kredycie studenckim, tylko nie orientujemy się za bardzo w tym sprawach. Może Wy, Wizażanki popatrzycie na tę sprawę i powiecie co myślicie? |
2011-09-22, 22:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Nie wiem,ta matka jest porabana,powinien sie natychmiast wyprowadzic.. i mieszkac na wlasne konto.Niestety.. tak dalej być nie moze.Zabral;abym rzeczy i pracowalabym..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2011-09-22, 22:04 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
a co do mamy TŻa- jesli twój facet studiuje dziennie (czyli uczy się) matka ma obowiązek łożyć na jego utrzymanie- chłopak, jesli wyrzuciala go z domu powinien zgłosić się normalnie na policję, albo do ośrodka pomocy społecznej i tam go pokierują do jakiegoś darmowego prawnika który mu pomoże i jeszcze raz-matka ma OBOWIĄZEK dawać mu pieniądze na utrzymanie! druga sprawa- niech chłopak się wyprowadzi bo życie z taką toksyczną osobą, czy to matka, babka czy nawet sąsiadka będzie wiecznym koszmarem, szkoda życia i zdrowia na takie "cóś" co do kredytu-nie wypowiem się, bo dawno temu brał TŻ, ja nie musiałam, a też pewnie się warunki pozmieniały...warto tak czy siak się o to dowiedzieć, ale uwaga-może być tak, ze wnioski składa się np. do jakiegoś tam miesiąca (kiedyś tak było) i potem nie można aż do następnego roku, mam nadzieję że to się pozmieniało powodzenia dla twojego faceta mam nadzieję, że mu się uda w życiu
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-09-22, 22:05 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6 375
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Ja bym nawet na weekendy nie wracała. Jedynie w odwiedziny przychodziła. Wiem, to matka, ale on jest jej synem i takich rzeczy zwyczajnie się nie robi.
Kredytu raczej nie dostanie, bo potrzebne są dochody rodziców, przynajmniej 2 lata temu tak było, ale nie sądzę, żeby dużo się w tym temacie zmieniło... edit: tak, jest konkretny termin, do kiedy można składać wnioski, ale w tym roku jeszcze chyba można
__________________
Edytowane przez lovebird Czas edycji: 2011-09-22 o 22:07 |
2011-09-22, 22:15 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
|
2011-09-22, 22:18 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 54
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
Inna opcja - olać matkę, przenieść się na zaoczne i zacząć pracować. Bo skoro do 17-18 ma zajęcia, to raczej nie da rady pogodzić tego z pełnoetatową pracą... Na niektórych uczelniach można też prosić o jednorazową bezzwrotną zapomogę, kiedy ktoś nagle znajdzie się w trudnej sytuacji - być może to by była jakaś opcja na pierwsze tygodnie, żeby znaleźć pracę, mieszkanie... Jeju, współczuję chłopakowi. Naprawdę dobrze, że ma Ciebie, a Ty takich fajnych rodziców |
|
2011-09-22, 22:19 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
"Matka ma obowiązek łożyć na jego utrzymanie" Ty to wiesz, ja wiem, inne uczestniczki tego forum to wiedzą a ona nie wie, nie rozumie. Niestety nie ma osoby która by jej to wytłumaczyła. Na policje Tż raczej nie pójdzie, a to w końcu jego życie więc ja jako na razie jego dziewczyna raczej tego nie mogę zrobić...... |
|
2011-09-22, 22:20 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Ale co to da? Ewidentnie widać,że to patologia. Lepiej niech się wyprowadzi, będzie miał spokój. A matka ma obowiązek łożyć tak długo,aż dziecko się usamodzielni czyt. wykształci, znajdzie pracę.
__________________
My road. My life. My dream. |
2011-09-22, 22:22 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
|
|
2011-09-22, 22:23 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
|
2011-09-22, 22:24 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jasło
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Chłopak jesli studiuje dziennie jak już dziewczyny napisały może śmiało pozwać matkę o alimenty, podając argumenty że nie ma kiedy pracować bo się uczy a matka sama wyrzuciła go z domu I dostanie je.
__________________
"Nie licząc miłości, aktem największego optymizmu jest kupowanie butów. [...] Chcemy doczekać jutra, ale jeśli kupujemy nowe buty albo jeśli się zakochujemy, znaczy to, że zamierzamy tu jutro być." Jonathan Carroll Muzeum psów WYMIANKA |
2011-09-22, 22:29 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Chyba, że matka sama nie ma środków do życia..wtedy nie będzie miała z czego płacić. Do tego gdyby była chora itp to dorosłe dzieci mają obowiązek pomocy rodzicom przecież. Nie mam pojęcia jak to jest w wypadku dzieci studiujących, które raczej same wymagają wsparcia Jeżeli oni żyli w jednym pokoiku to wielce prawdopodobne że żadnych alimentów z niej nie ściągną. Pozostaje opieka społeczna i fundusz alimentacyjny ale dopiero z wyrokiem sądu w ręce.
|
2011-09-22, 22:34 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Ja myślę, że tutaj się ujawnia po prostu zazdrość i strach jego matki. Może ona sama nie zdaje sobie z tego sprawy, ale wydaje mi się, że tak reaguje na to, że Twojemu chłopakowi jest tak dobrze u Ciebie w domu, że dogaduje się z Twoimi rodzicami itd. Oczywiście jej nie tłumaczę, bo zachowuje się karygodnie, ale wydaje mi się, że to wynika ze strachu. Boi się, że "straci" syna (zapewne tak to widzi). Tym bardziej, że jak piszesz, są tylko we dwoje. Niestety jego matka powinna zrozumieć, że nie tędy droga, żeby dojść do porozumienia ze swoim dzieckiem.
Moim zdaniem Twój chłopak powinien spróbować się usamodzielnić. |
2011-09-22, 22:37 | #14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
Biedna nie jest, ostatnio pożyczyła jakiejś kuzynce bodajże 3 tys. |
|
2011-09-22, 22:41 | #15 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
Nie oceniałabym zbyt pochopnie, zwłaszcza, że opowieść Autorki wydaje się być przesadzona. Cytat:
Cytat:
A do tego przyjmując, że alimenty byłyby płacone przez fundusz, to nie ma czegoś takiego jak płacenie dopóki się nie usamodzielni tylko do skonczenia 18 lat a w przypadku nauki do ukonczenia 25. roku zycia (chyba, że jest niepełnosprawny) Edytowane przez taka_sobie_jedna Czas edycji: 2011-09-22 o 22:43 |
|||
2011-09-22, 22:50 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
[1=c0f5ee3455cfe7f4618d1cb f50b63003f960a820;2957426 7]Ja myślę, że tutaj się ujawnia po prostu zazdrość i strach jego matki. Może ona sama nie zdaje sobie z tego sprawy, ale wydaje mi się, że tak reaguje na to, że Twojemu chłopakowi jest tak dobrze u Ciebie w domu, że dogaduje się z Twoimi rodzicami itd. Oczywiście jej nie tłumaczę, bo zachowuje się karygodnie, ale wydaje mi się, że to wynika ze strachu. Boi się, że "straci" syna (zapewne tak to widzi). Tym bardziej, że jak piszesz, są tylko we dwoje. Niestety jego matka powinna zrozumieć, że nie tędy droga, żeby dojść do porozumienia ze swoim dzieckiem.
Moim zdaniem Twój chłopak powinien spróbować się usamodzielnić.[/QUOTE] Też tak mi się wydaję. Może jest zazdrosna, że on chce u nas częściej przebywać niż u siebie w domu. Ale kiedyś tam jak byliśmy u jej brata(który jest całkiem w porządku) wspomniała, o tym, że zdaje sobie sprawę, że syna wychowuje się dla innej kobiety. To widocznie ma świadomość, że on nie będzie całe życie z nią. To nie wiem po co te cyrki. Wybaczcie za ciągłe powtarzanie słowa "że" ---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ---------- Cytat:
Alimenty nie wchodzą w grę, Tż nie odważy się złożyć o nie papiery bo mówi, że to też częściowo jego wina(tak, bo jej się nie podporządkował, ugh!) |
|
2011-09-22, 22:55 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6 375
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Po co "te cyrki"? Bo może i jest tego świadoma, ale nie chce już teraz go tracić? Ma męża? Ma z kim zostać? Może tego się boi, że będzie sama?
__________________
|
2011-09-22, 22:58 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-09-22, 23:22 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ---------- Po usłyszeniu tej drugiej strony wyszłaby pewnie z tego całkiem inna historia |
|
2011-09-22, 23:40 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Zawsze tak jest, ile ludzi tyle prawd i punktów widzenia..Tak sobie pomyślałam, że możliwe jest, że o czymś nie wiesz i widzisz niepełny obraz..jakoś trudno mi uwierzyć, że matka zmienia zamki TYLKO z tego powodu
|
2011-09-22, 23:59 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 065
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
ma nienormalna, toksyczna matke. wiem jak to brzmi ale jestem szczera. niech ucieka od niej jak najdalej.
|
2011-09-23, 08:16 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
jeśli matka otrzymuje alimenty na utrzymanie syna, który z nią nie mieszka, to de facto zagarnia jego pieniądze
do tego ona, jako matka - również powinna łożyć na jego utrzymanie, może nie w tej samej wysokości co ojciec -> wartość niewymierna: pranie, gotowanie itp, skoro tego nie robi, do tego bezprawnie zmienia zamki -> facet powinien założyć sprawę w sądzie o przekazywanie alimentów na swoje konto od ojca i matki motywując jak wyżej w każdym większym mieście działają prawnicy (dofinansowanie z Unii) na zasadzie wolontariatu i bezpłatnie można uzyskać pomoc prawną pomijając zachowanie niegodne matki, współczuję Wam sentymenty odłożyć na bok i walczyć o swoje - gwarantowane prawem ---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ---------- Cytat:
istnieje również zapis, który umożliwia zwrócenie się do dzieci o alimenty dla rodzica, gdy rodzic jest w trudnej sytuacji nawet, jeśli rodzic wcale nie płacił na utrzymanie swojego dziecka |
|
2011-09-23, 10:38 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Ja nie wiem jak bylo dokladnie ale spac po 2 tyg u dziewczyny to chyba przesada . chyba ze jestescie z roznych miast. zapewne mu o tym mowila on sie buntowal i od slowa do slowa.
Pamietajcie ze alimenty moga wystrzelic w druga strone, mama Tzta juz byla na emeryturze pare lat i twoj Tz bedzie jej musial placic... Sugeruje pojscie do mamy i pogadanie i dowiedzenie sie o co jej chodzi. przeprosiny nie zaszkodza. po co sie zacietrzewiac ? zwlaszcza jak sie nie ma grosza?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2011-09-23, 10:45 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
mam pytanie. Matka wiedziała,że on będzie u Ciebie dwa tygodnie, dzwonil do niej czy coś?
Może ona nie miala pojęcia co się z nim dzieje i dlatego taka reakcja Nie usprawiedliwiam jej, ale wiesz jak jest a propos jej odzywek : ona naprawde mówi do niego zawsze baranie? |
2011-09-23, 11:55 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Ja uważam, że twój facet postępuje bardzo źle nie składając pozwu o alimenty do matki ( i przy okazji powinien uregulować sprawę alimentów od ojca, skoro jest już dorosły to alimenty te powinny iść do niego, nie do matki).
Weź pod uwage jeden ważny czynnik - on teraz siedzi na głowie twoich rodziców, to twoi rodzice go utrzymują, żywią, opłacają mieszkanie. Rozumiem taką sytuację przejściowo, ale na dłużej? Wstydu trzeba nie mieć, żeby tak robić. Wynika z tego, żę twój facet nie ma oporów, by żerować (tak, dokładnie tak - żerować) na tobie i twoich rodzicach, ale nie wywalczy od matki pieniędzy, które mu się prawnie należą, bo nie. Oczywiście, lepiej wykorzystywać bądź co bądź obcych ludzi. Twoi rodzice na razie nie protestują, bo jest ok, przejściowa sytuacja losowa, trzeba pomóc, to nie ulega wątpliwości. Ale nie daj Boże chłopak będzie chciał tam u was dłużej zostać, nie znajdzie pracy i tak będzie mieszkał i mieszkał... ciekawe, czy twoi rodzice będą zachwyceni mając dodatkowe dziecko do utrzymania na głowie. Cudze dziecko. Twój TŻ postępuje bardzo nieodpowiedzialnie unikając konfrontacji z matką. Jeśli zmieniła zamki w drzwiach powinien iśc na policję. Policja drzwi otworzy - wtedy TŻ powinien się spakować, zabrać wszystko co jego, wrócić do ciebie, skorzystać z gościnności na czas załatwiania różnych spraw - pozew o alimenty, staranie się o pracę, może jakieś stypendium socjalne na uczelni albo zapomoga, kredyt studencki? - a potem powinien wynająć sobie pokoik bądź miejsce w pokoju i jakoś żyć.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-09-23, 12:20 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Sądy niczego nie załatwią. Nadszedł czas aby zacząć żyć za swoje i wziąć sprawy w swoje ręce. Trzeba pójść na studia zaoczne albo wziąć roczny urlop dziekański (po czym i tak przenieść się na zaoczne) i iść do pracy, zacząć zarabiać, wynająć za to kawalerkę i się usamodzielnić. Rok niestudiowania nikomu nie zaszkodzi. Lepiej nie studiować rok i wziąć życie za bary niż studiować, prosić się o matczyną kasę , toczyć procesy sądowe, że mu się należy, bo młody, bo potrzebujący i po studiach już jako wykształcony człowiek kontynuować ten proszalczy i roszczeniowy styl życia. Kiedyś w wieku 20 lat ludzie mięli po kilka bitew za sobą gdzie w każdej mogli zginąć. Jak jest zaradnym mężczyzną to mu się uda i będzie mógł powiedzieć, że sam doszedł do wszystkiego. A matka jak tak postąpiła to niech sobie radzi sama na starość. Jakby co to zawsze można się z nią ewentualnie pogodzić. 20 lat oznacza, że jest się już dorosłym człowiekiem. I wypadło, że trzeba właśnie teraz samemu sobie i innym to udowodnić.
|
2011-09-23, 12:47 | #27 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
Jakby była typem człowieka do którego się coś powie i ten przemyśli, zrozumie to nie mielibyśmy problemu ale ona ma swoje racje i nie liczy się ze zdaniem innych. Uwierz na słowo. ---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ---------- Cytat:
Przeważnie baranie, czasami inaczej ale nie przypomnę sobie w tej chwili. Traktuje go jakby miał 10 lat. Może nawet mniej. ---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ---------- Cytat:
Pomysł dobry, pogadam o tym dzisiaj z Tż. Z jednej strony masz rację, że on u nas tak siedzi(bo gdzie ma pójść...) ale z drugiej jak na początku zaznaczyłam nie jesteśmy biedni i nie przeszkadza nam to że trzeba kupić np. o jeden filet z kurczaka więcej. Zwłaszcza, że pomaga nam w domu i w pracy. Rodzice są tego samego zdania, tato go uwielbia, mama zresztą też. Jedyne co ich martwiło to to, co powie jego mama, że u nas tak długo jest. |
||||
2011-09-23, 14:18 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
1) jesli matka dostaje od ojca TŻta alimenty - są to najprawdopodobniej alimenty na utrzymanie Twojego faceta -> telefon do ojca, podanie nowego numeru konta (SWOJEGO) i juz jakies pieniążki są
2) ona nie musi rozumiec ze musi łożyć na utrzymanie syna; sąd jej wytłumaczy -> pozew o alimenty od matki do sądu -> kolejne pieniążki 3) praca - jakakolwiek, chocby na weekendy/wieczory Uważam, ze powinien o to walczyc. Dlaczego? Bo ma wyrodną, zaborczą i wstrętną matke. I co, dlatego ma rezygnowac ze studiów/iść na zaoczne? Nie. Powinien walczyc o to, co mu się należy.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-09-23, 15:12 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2011-09-23, 15:48 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 79
|
Dot.: Ta cała dziwna, durna sytuacja
Tak, oczywiście, kobieta mogła się wkurzyć, że jej syn w wieku ledwie 20 lat decyduje o tym co robi. A matka jak na codzień mówi do niego "baranie" to po takim numerze powinna na niego mówić "przygłupie" - ewentualnie troche gorzej. Świetna ocena sytuacji.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:01.