Wszystko co chcielibyście wiedzieć, ale wstydzicie się/nie macie kogo zapytać

[ville]

Dziewczyny, czy któraś może wie, jak powinien wyglądać opis książki w bibliografii, ale nie chodzi mi o wydawnictwo, rok itp., ale o krótki opis danej pozycji. Np.

Kowalski J., Blablabla, Wyd. UJ, Krk 2010 - ...... (i tu ten opis).

Nie wiem, czy to ma być zdaniowe (i ile zdań, jeżeli tak) czy mam zastosować równoważniki zdań. I nie wiem, czy to ma być ogólne, co się w tej książce znajduje, czy to, co ja tam wyczytałam potrzebnego do pracy.

[skazana_na_bluesa]

co do tej cytologii - z tego co sie orientuje to jest faktycznie darmowa po 25 roku zycia, ale jak dana jednostka ma "wolna pule" badan do wykorzystania to daja skierowanie bez placenia.

[Maylina]

Bylam w klubie,koleżanka wywrócila sie,zlamala reke,dosyc powaznie,operacja itd.Teraz ubiega sie od odszkodowanie.Czy klub ponosi jakąkolwiek wine?Czy moze miec tj;pretensje; do klubu?

[Charmain]

Czy roczniki statystyczne województw są gdzieś dostępne on-line bezpłatnie?

[pannanika]

Napisane przez Maylina

Bylam w klubie,koleżanka wywrócila sie,zlamala reke,dosyc powaznie,operacja itd.Teraz ubiega sie od odszkodowanie.Czy klub ponosi jakąkolwiek wine?Czy moze miec tj;pretensje; do klubu?

Myślę, że jeżeli to było z winy klubu (śliska podłoga? nieoznakowany stopień?) to może próbować, ale jeśli po prostu wywaliła się na prostej drodze, to nie bardzo. I potrzebni są świadkowie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Maylina

Bylam w klubie,koleżanka wywrócila sie,zlamala reke,dosyc powaznie,operacja itd.Teraz ubiega sie od odszkodowanie.Czy klub ponosi jakąkolwiek wine?Czy moze miec tj;pretensje; do klubu?

mysle, ze nie. chyba, ze klub ewidentnie by zawinil. jesli dziewczyna przewrocila sie, bo miala np. zbyt wysokie buty/niewygodne buty, byla pod wplywem alkoholu - to na pewno nie. jezeli bylby przypadek, ze np. podloga jest mokra po umyciu, a nie byloby znaku ostrzegawczego to wtedy bylby cien szansy.

[Maylina]

Napisane przez skazana_na_bluesa

mysle, ze nie. chyba, ze klub ewidentnie by zawinil. jesli dziewczyna przewrocila sie, bo miala np. zbyt wysokie buty/niewygodne buty, byla pod wplywem alkoholu - to na pewno nie. jezeli bylby przypadek, ze np. podloga jest mokra po umyciu, a nie byloby znaku ostrzegawczego to wtedy bylby cien szansy.

Napisane przez pannanika

Myślę, że jeżeli to było z winy klubu (śliska podłoga? nieoznakowany stopień?) to może próbować, ale jeśli po prostu wywaliła się na prostej drodze, to nie bardzo. I potrzebni są świadkowie.

Nie,nie .Kolezanka piła....a sytuacja w klubie byla ok.Kol.z wlasnej glupoty sie wywróciła. Dzieki!

[kiss of night]

co zrobić jeśli przy zamawianiu bluzki nie podałam jej koloru, a było to wymagane?

[201605041146]

czy trwają już jakies wyprzedaże w galeriach ? albo kiedy się zaczynają?

[Charmain]

HM chyba od 15.12, większość od 27.12

[baby montana]

ja wiem że to nie forum medyczne, ale a nuż jakaś chociażby studentka medycyny to przeczyta i poradzi...

otóż w USG w ruchu wyszło mi, że mam NIEZNACZNY konflikt podbarkowy na poziomie kaletki. jutro zaczynam kriokomorę, ma to pomóc. zasadniczo od końca lipca boli mnie ten bark, są dni kiedy ledwo ruszam ręką.
ale....lekarz mi powiedział, że tak naprawdę trzeba czekać, brać tabletki przeciwbólowe i na rozluźnienie mięśni i tyle, bo nie ma tu żadnego konkretnego uszkodzenia (to co oznacza ten konflikt podbarkowy?). czy to prawda? ja naprawdę już nie mam dłużej siły męczyć się z codziennymi czynnościami typu otwieranie drzwi....

[baby montana]

ja wiem że to nie forum medyczne, ale a nuż jakaś chociażby studentka medycyny to przeczyta i poradzi...

otóż w USG w ruchu wyszło mi, że mam NIEZNACZNY konflikt podbarkowy na poziomie kaletki. jutro zaczynam kriokomorę, ma to pomóc. zasadniczo od końca lipca boli mnie ten bark, są dni kiedy ledwo ruszam ręką.
ale....lekarz mi powiedział, że tak naprawdę trzeba czekać, brać tabletki przeciwbólowe i na rozluźnienie mięśni i tyle, bo nie ma tu żadnego konkretnego uszkodzenia (to co oznacza ten konflikt podbarkowy?). czy to prawda? ja naprawdę już nie mam dłużej siły męczyć się z codziennymi czynnościami typu otwieranie drzwi....

[skazana_na_bluesa]

http://www.carolina.pl/pacjent/231-k...odbarkowy.html

[Gacuchna]

Napisane przez PinkSlip

To teraz ja mam strasznie głupi problem

Urodziłam się, mieszkałam i jestem zapisana do państwowej przychodni w mieście X. Wyprowadziłam się do miasta Y. Pracuję na umowę o pracę, studiuję zaocznie. Załóżmy że jestem chora i nie mam możliwości jechać do miasta X do lekarza rodzinnego i chcę odbębnić wizytę w mieście Y. Od czego mam zacząć? Mam tak po prostu iść do jakiejś przychodni?

Może to głupie ale straszliwie rzadko choruję i nie wiem jak to wygląda.

prawdopodobnie przychodnia nie będzie chciała Cię przyjąć za darmo. ale walcz, bo według nfz-tu musi.

[Suvia]

Zrobiły mi się po wakacjach takie białe plamki na ramionach, normalnie takie białe placki

Zejdzie to kiedyś? I czemu się to zrobiło?

[rnm]

Napisane przez Suvia

Zrobiły mi się po wakacjach takie białe plamki na ramionach, normalnie takie białe placki

Zejdzie to kiedyś? I czemu się to zrobiło?

wygląda na przebarwienia posłoneczne. raczej już nie zejdzie

[Suvia]

Cholera no

[enamour]

Dlaczego po włączeniu laptopa, w prawym dolnym rogu jest wczorajsza data i godzina 20.55 zamiast 9.55? Gdzie można to zaktualizować? Może wybrałam zły czas?
Mam windows 7.

[rnm]

Napisane przez enamour

Dlaczego po włączeniu laptopa, w prawym dolnym rogu jest wczorajsza data i godzina 20.55 zamiast 9.55? Gdzie można to zaktualizować? Może wybrałam zły czas?
Mam windows 7.

kliknij 2 razy na zegarek i wyświetli Ci się okno edycji.

[enamour]

Napisane przez rnm

kliknij 2 razy na zegarek i wyświetli Ci się okno edycji.

O tym, to wiem.
Zmieniałam to już kilkanaście razy.
Przed np. 2 dni jest dobra data a potem znów to samo i znowu muszę zmieniać.

[coldold]

Napisane przez enamour

O tym, to wiem.
Zmieniałam to już kilkanaście razy.
Przed np. 2 dni jest dobra data a potem znów to samo i znowu muszę zmieniać.

Pewnie strefa czasowa jest zła i masz włączoną automatyczną aktualizację czasu. Klikasz prawym przyciskiem na zegarze, klikasz Ustaw Datę/Godzinę i tam ustawiasz strefę czasową na Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb.

[rnm]

Napisane przez enamour

O tym, to wiem.
Zmieniałam to już kilkanaście razy.
Przed np. 2 dni jest dobra data a potem znów to samo i znowu muszę zmieniać.

moze jakis wirus? może słaba bateria BIOSu?

[enamour]

Napisane przez coldold

Pewnie strefa czasowa jest zła i masz włączoną automatyczną aktualizację czasu. Klikasz prawym przyciskiem na zegarze, klikasz Ustaw Datę/Godzinę i tam ustawiasz strefę czasową na Sarajewo, Skopie, Warszawa, Zagrzeb.

Dziękuję Ci bardzo, już zmieniłam.
Miałam złą strefę czasową, przy instalacji windowsa za szybko wszystko robiłam i źle kliknęłam.

[tekila901]

mój tata kilka tygodni temu przyniósł do domu szczeniaka - kundlo-owczarka. i teraz jest problem, bo szczeniak rośnie, zaaklimatyzował się... ale jest jakiś dziwny. nie jest to nasz pierwszy pies, ale pierwszy wykazuje takie zachowania: nie chce dać się głaskać. w ogóle. za każdym razem, gdy ktoś próbuje - zaczyna gryźć. do krwi. nie robi mu różnicy czy to ręka, noga, pantofel, nogawka, włosy, sznurek - gryzie i warczy. nie działa na niego ani odpychanie butem (odpychanie, nie kopnięcie), ani jak dostanie lekko w pysk. nic! on do skutku będzie gryzł. próbowałam wszystkiego - ale on dalej swoje. pogryzł obicia foteli, dywan, obrus, buty (te już chowamy przed jego wzrokiem), i - co jest dla mnie nader dziwne - klamry/śruby na których trzyma się takie duże lustro w korytarzu. ostatnio mieliśmy w gościach 2 letnie dziecko, bardzo ucieszyło się na widok szczeniaka, ale on się kompletnie nie nadaje do zabawy, bo dziecko nawet nie zdążyło do niego podejść, a pies sam podbiegł i zaczął szarpać je za spodenki. oczywiście skończyło się płaczem. jak oduczyć psa takich zachowań? strach pomyśleć co będzie jak urośnie...

[lunerin]

Napisane przez tekila901

mój tata kilka tygodni temu przyniósł do domu szczeniaka - kundlo-owczarka. i teraz jest problem, bo szczeniak rośnie, zaaklimatyzował się... ale jest jakiś dziwny. nie jest to nasz pierwszy pies, ale pierwszy wykazuje takie zachowania: nie chce dać się głaskać. w ogóle. za każdym razem, gdy ktoś próbuje - zaczyna gryźć. do krwi. nie robi mu różnicy czy to ręka, noga, pantofel, nogawka, włosy, sznurek - gryzie i warczy. nie działa na niego ani odpychanie butem (odpychanie, nie kopnięcie), ani jak dostanie lekko w pysk. nic! on do skutku będzie gryzł. próbowałam wszystkiego - ale on dalej swoje. pogryzł obicia foteli, dywan, obrus, buty (te już chowamy przed jego wzrokiem), i - co jest dla mnie nader dziwne - klamry/śruby na których trzyma się takie duże lustro w korytarzu. ostatnio mieliśmy w gościach 2 letnie dziecko, bardzo ucieszyło się na widok szczeniaka, ale on się kompletnie nie nadaje do zabawy, bo dziecko nawet nie zdążyło do niego podejść, a pies sam podbiegł i zaczął szarpać je za spodenki. oczywiście skończyło się płaczem. jak oduczyć psa takich zachowań? strach pomyśleć co będzie jak urośnie...

My tak mieliśmy z naszym szczeniakiem, a potem była najkochańszym psem na świecie Także może będzie ok Nam wet powiedział, że gryzie bo bolą zęby, a agresja bierze się ze strachu, bo za wcześnie odstawiona od matki sunia była... Tylko, że matka zmarła krótko po porodzie i inaczej się nie dało Wiecie co wcześniej się działo z tym pieskiem? Może w jakichś złych warunkach był trzymany i teraz odreagowuje?

Nie oduczaliśmy jej tak specjalnie jakoś... Jak była niegrzeczna to zamykaliśmy drzwi w pokojach i siedziała sama w korytarzu, bez dostepu do rzeczy które mogła gryźć... A, że łaknęła kontaktu z nami to się nauczyła, że musi siedziec sama jak jest niegrzeczna więc przestała, bo nie lubiła tego...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez tekila901

mój tata kilka tygodni temu przyniósł do domu szczeniaka - kundlo-owczarka. i teraz jest problem, bo szczeniak rośnie, zaaklimatyzował się... ale jest jakiś dziwny. nie jest to nasz pierwszy pies, ale pierwszy wykazuje takie zachowania: nie chce dać się głaskać. w ogóle. za każdym razem, gdy ktoś próbuje - zaczyna gryźć. do krwi. nie robi mu różnicy czy to ręka, noga, pantofel, nogawka, włosy, sznurek - gryzie i warczy. nie działa na niego ani odpychanie butem (odpychanie, nie kopnięcie), ani jak dostanie lekko w pysk. nic! on do skutku będzie gryzł. próbowałam wszystkiego - ale on dalej swoje. pogryzł obicia foteli, dywan, obrus, buty (te już chowamy przed jego wzrokiem), i - co jest dla mnie nader dziwne - klamry/śruby na których trzyma się takie duże lustro w korytarzu. ostatnio mieliśmy w gościach 2 letnie dziecko, bardzo ucieszyło się na widok szczeniaka, ale on się kompletnie nie nadaje do zabawy, bo dziecko nawet nie zdążyło do niego podejść, a pies sam podbiegł i zaczął szarpać je za spodenki. oczywiście skończyło się płaczem. jak oduczyć psa takich zachowań? strach pomyśleć co będzie jak urośnie...

ile mial pies jak do was przyszedl? ma jakies zabawki? wcale wcale nie daje sie glaskac?

[Myszka_83]

Po co w windach są lustra?

[Dotka90]

Żeby się przejrzeć
Nie w każdej windzie jest lustro

[Gofrzyca]

Dziewczyny, jeżeli zamawiam coś na DOZie to przyjdzie mi mail ze mogę już odebrać z wybranej apteki?

[Myszka_83]

Napisane przez Dotka90

Żeby się przejrzeć
Nie w każdej windzie jest lustro

Myślałam, że może jeszcze po coś...