Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnaud + OT, część VII :)

[Solciuchna]

Napisane przez misianka

a ja melduję, że nowy tusz Chanel jakoś tyłka mi nie urwał
granat za jasny ciut, ale to mało istotne
o dziwo (bo inaczej prorokowałam) lepszy jak chodzi o wyczesanie/niesklejanie niż Guerlain, ale ogólnie średniawo

no i dobrze, wyleczyłam się z nowości tuszowych żerlenowo-szanelowych

tak jak z Vampa Pupy (jakkolwiek to brzmi), zanabyłam go nie próbując, przez pierwsze 3 tygodnie zachwycona, a teraz bleee ... skleja, gęsty się zrobił, i szczoteczka klapnie, znaczy taki patyk się robi z leżącymi włoskami, a było nie było świeżutki z D. a nie z jakiś all czy inszych niepewnych źródeł
przestrzegam przed nim
muszę zdaje się rezenzyjkę poprawić

Zauważyłam, że z niemal wszystkimi kosmetykami tak jest (a tusze pod tym względem przodują), że wychodzi nowość, jest wielkie WOW i milion zachwytów na samym początku, a potem entuzjazm opada. Jakby było takie świetne wow, to w końcu znalazłybyśmy swoje ideały, i nie musiały sięgać po nowości Także ja wstrzymuję się z kupowaniem premier (ile razy się nacięłam ), wolę poczekać, aż inni potestują

Napisane przez gosiaczek6

no właśnie w moim przypadku to chyba nie jest wina tuszu, wodoodporny tusz mam już dłuższy czas, jakiś miesiąc temu kupiłam tusz YR Sexy coś tam i kupiłam też dwufazę do zmywania tego pierwszego, wodoodpornego, i tak po tygodniu używania naprzemiennie normalnego i wodoodpornego tuszu zaobserwowałam ze rzęsy mi lecą
zmywam cierpliwie, nigdy nie trę oczu na siłę

Może zamiast płynu, który musisz nalewać na wacik, zastosuj olejek do demakijażu? Wtedy nie trzesz oczu watą, tylko delikatnie palcami, a makijaż zmywa o wiele dokładniej. Ja mam ten z MACa, jest rewelacyjny

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

[misianka]

Napisane przez ranka

tez jestem zdziwiona ale od dawna jestem po dobrej stronie mocy ekologicznej mocy tylko nie kolorowka.



na pewno, ale moze ktos znajomy ma, bo to sie daje chyba pare kropel

mi chodziło raczej o to, że nie podejrzewam Cię o akcje dezynfekowania czegoś co i tak sterylne, boś mądra dziewczyna

a co do tych ekologii, to ja się długo wzbraniałam, bo jakoś nie ufam domowym produkcjom (bo się nie znam, bo brak sterylności i takie tam), ale w sumie jeśli chodzi o proste składy/kosmetyki, to why not?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Solciuchna

...

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

no właśnie ja go też zanabyłam, nawet drugi raz już, to Tołpa produkuje

tylko w zimnych porach roku, to ja micela używam tylko rano do odświeżenia paszczy, bo wieczorem/demakijaż to mleczko
ale fakt - oko malowane niewodoodpornie, aczkolwiek cienie bazą przytwierdzone do powieki zmywa pięknie

tylko żeby tak nie jechał zieloną herbatą, nie znoszę tego zapachu

a! bardzo dobrą i tanią dwufazę odkryłam w Bielendzie, czarna oliwka czy jakoś tak (nigdy nazw nie pamiętam, tylko opakowania)

[elizabarbara]

Napisane przez Solciuchna

Zauważyłam, że z niemal wszystkimi kosmetykami tak jest (a tusze pod tym względem przodują), że wychodzi nowość, jest wielkie WOW i milion zachwytów na samym początku, a potem entuzjazm opada. Jakby było takie świetne wow, to w końcu znalazłybyśmy swoje ideały, i nie musiały sięgać po nowości Także ja wstrzymuję się z kupowaniem premier (ile razy się nacięłam ), wolę poczekać, aż inni potestują


Może zamiast płynu, który musisz nalewać na wacik, zastosuj olejek do demakijażu? Wtedy nie trzesz oczu watą, tylko delikatnie palcami, a makijaż zmywa o wiele dokładniej. Ja mam ten z MACa, jest rewelacyjny

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

Ja juz uzywam go od jakiegos czasu. Nie dosc ze kosztuje ok 5zl, to podobno jest produkowany przez producenta Tołpa I ma to samo w sobie co Tołpowy micel Zreszta zele do mycia twarzy i micel do mycia tez od tego samego producenta Tez uzywam
Potwierdzam, ze jakosc porownywalna do Biodermy

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez misianka

mi chodziło raczej o to, że nie podejrzewam Cię o akcje dezynfekowania czegoś co i tak sterylne, boś mądra dziewczyna

a co do tych ekologii, to ja się długo wzbraniałam, bo jakoś nie ufam domowym produkcjom (bo się nie znam, bo brak sterylności i takie tam), ale w sumie jeśli chodzi o proste składy/kosmetyki, to why not?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------



no właśnie ja go też zanabyłam, nawet drugi raz już, to Tołpa produkuje

tylko w zimnych porach roku, to ja micela używam tylko rano do odświeżenia paszczy, bo wieczorem/demakijaż to mleczko
ale fakt - oko malowane niewodoodpornie, aczkolwiek cienie bazą przytwierdzone do powieki zmywa pięknie

tylko żeby tak nie jechał zieloną herbatą, nie znoszę tego zapachu

O widze, ze Misianka mnie ubiegła

[misianka]

Napisane przez elizabarbara

...

O widze, ze Misianka mnie ubiegła

bo misian nie tylko wredny, ale i szybki jako wonsz

[Corii]

Napisane przez martiryb

Tutaj mozesz podejrzec ceny
http://www.theloop.ie/m/27/bobbi-brown

Dzięki, ale lipa, bo nie ma tam tego pędzelka, co chce

[elizabarbara]

Napisane przez misianka

bo misian nie tylko wredny, ale i szybki jako wonsz

[martiryb]

Napisane przez Corii

Dzięki, ale lipa, bo nie ma tam tego pędzelka, co chce

To, ze nie ma go na stronie nie znaczy, ze nie ma go na lotnisku podalam Ci tylko strone, abys mogla porownac sobie ceny lotniskowe z polskimi

[elizka1987]

Napisane przez Solciuchna

Zauważyłam, że z niemal wszystkimi kosmetykami tak jest (a tusze pod tym względem przodują), że wychodzi nowość, jest wielkie WOW i milion zachwytów na samym początku, a potem entuzjazm opada. Jakby było takie świetne wow, to w końcu znalazłybyśmy swoje ideały, i nie musiały sięgać po nowości Także ja wstrzymuję się z kupowaniem premier (ile razy się nacięłam ), wolę poczekać, aż inni potestują


Może zamiast płynu, który musisz nalewać na wacik, zastosuj olejek do demakijażu? Wtedy nie trzesz oczu watą, tylko delikatnie palcami, a makijaż zmywa o wiele dokładniej. Ja mam ten z MACa, jest rewelacyjny

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

Też go mam i polecam. Porównywalny do mojej ulubionej biodermy.

[Corii]

Napisane przez martiryb

To, ze nie ma go na stronie nie znaczy, ze nie ma go na lotnisku podalam Ci tylko strone, abys mogla porownac sobie ceny lotniskowe z polskimi

aaa ok, no to widze ze srednio sa ok 20 zeta nizsze.
To ja sie odezwe pod koniec marca/na początku kwietnia na pw

[ranka]

co do miceli to ja mam teraz z NoaLab

[damon]

Napisane przez misianka

bo misian nie tylko wredny, ale i szybki jako wonsz

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Hej Dziolchy ,
nie bylo mnie ponad dwa tygodnie. Podczytuje oczywiscie, ale z nadmiaru zmartwien nie chcialo mi sie pisac. Po milym PW i smsie, za ktore dziekuje jeszcze raz wpadlam sie przywitac, zeby nie bylo zem nagle pustelnik .
Czuje sie juz lepiej, ale pisac tutaj wciaz mi sie nie chce. To, co tu ostatnio sie pojawilo jest jaka karykatura Wizazu i nieco upadla ten, nie oszukujmy sie, swietny watek.

O ile szok jakies dziewoi jak to ludzie smia zwracac towar przed samym koncem dopuszczalnego terminu (czymze sa prawa wobec dezaprobaty pani sklepikarki ) jeszcze przetrwalam to prawie padlam czytajac o akcji pod tytulem "pani w sklepie nie odznaczyla, ze odebralam gratisowy tusz to pojde tam znow po kolejny". Czym to tlumaczyc? Pierwsza mysl, to ubostwo. No, ale wtedy obrazilabym uczciwych, ale ubogich ludzi. Naprawde dziewczyna, ktora stac na kosmetyki z gornej polki musi sie ponizac do wykorzystywania bledu sprzedwczyni w zamian za gratisowy tusz? Nic to, ze przyjdzie jakas nastolatka z ciezko uzbieranymi pieniedzmi i dla niej tego tuszu zabraknie. Grunt, ze wymalowane meteorkami dziewcze dostalo kolejny tusz za darmo.
No, zenada do kwadratu. Pytanie tylko, czy mozna ponizyc sie bardziej dla darmowego kosmetyku?

A z tematow bardziej radosnych:
- dostalam moje zaginione w akcji lakiery Nails Inc, ale jeden mi nie lezy kolorystycznie (jakby ktoras chciala sie zamienic na cos ladnego to mam ten),
- kupilam meteorki Paradis, ktore sa najwiekszym rozczarowaniem od wielu miesiecy; uzywam jako rozu oczywiscie - odcien niebywale prosiakowaty i pospolity na mojej skorze, zla jestem na siebie cholernie za tyle kasy wyrzuconej w bloto (chce ktoras wymienic sie na rozswietlacz Chanel z tej wiosny? ),
- bylo 20% ostatnio u mnie w D., wiec z drzeniem serca kupilam LS Armaniego choc leci do mnie Nude Diorkowy. Taka okazja sie nie powotrzy pewnie szybko a nic nie pobije Armaniego. Nie ma to jednak jak kupic podklad za 200 zl w promocji podczas, gdy w UK jest za 175 zl i to bez promocji ,
- za wydane 80 funtow znizka 12 f (kod: RETROHAIR), za wydane 60 f znizka 8 f (NUDENAILS), za 40 f znizka 5 f (NEONEYES) - dotyczy Feela oczywiscie,
- Vichy Aqualia Thermal krem 50 ml - 47 zl z karta SP,
- micel Vichy 200 ml - 20 zl z karta SP,
- 2000 Calorie, czarny -20 zl z karta SP
- rabaty w P&R, do tego od 1 do 8 marca blyszczyk do zamwien powyzej 200 zł,
- czesc Melissek na Asosie w promo.


Jesli cos powtorzylam to przepraszam. Musialam nie zauwazyc, ze bylo juz o tym pisane. Przyznam, ze dopiero teraz, jak nie jestem juz aktywnym "pisaczem", ale okazjonalnym "czytaczem" to widze dopiero jaki tu offtop leci. Masakra normalnie . Czytajac czuje sie jak we wlasnej szafie, gdy szukam ubrania - niby wiem, ze tutaj to jest, ale szukam, szukam i nie widze .

edit: podziele sie jeszcze moim ulubionym filmikiem na YT ostatnio. Nic mi ta nie poprawia humoru jak to - uprzedzam, ze nie jest to filmik najwyzszych lotow. Uroczy jednak bez dwoch zdan.

edit2: jeszcze mi sie przypomnialo o jednm linku, ktory specjalnie dla Was trzymalam . Ostatnio znow byl temat torebkowy. Ja przypadkowo natknelam sie na torebke, ktora w naszym gronie zrobi furore. Jestem tego pewna - tadaaam . Outfit zreszta tez robi wrazenie .

[Solciuchna]

Niezłe wdzianko Pozowanie też ma opanowane do perfekcji, będzie druga Anja Rubik

[MissScareAll]

James, hahaha, ale się uśmiałam z tą torebką i Twoim komentarzem do niej Też mnie zdziwiła Twoja nieobecność, bo zwykle dużo tu Ciebie, ale myślałam, że po prostu przeoczyłam wypowiedzi. Mam nadzieję, że będziesz mieć teraz więcej czasu, relaksu i pozytywnego nastroju. Ostatnio tak samo jestem okazyjnym "czytaczem", jak wchodzę w wątek, to nie wiem, co się dzieje, bo już milion nowych tematów było poruszonych Zresztą na nic mnie już nie stać, bo jestem zwariowaną kocią mamą, a przywracanie życia niestety sporo kosztuje. Za to jakie daje szczęście
Pisałaś o Diorskin Nude 010? Nie za ciemny i nie za różowy? Dla mnie się kompletnie nie nadał.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez Solciuchna

Zauważyłam, że z niemal wszystkimi kosmetykami tak jest (a tusze pod tym względem przodują), że wychodzi nowość, jest wielkie WOW i milion zachwytów na samym początku, a potem entuzjazm opada. Jakby było takie świetne wow, to w końcu znalazłybyśmy swoje ideały, i nie musiały sięgać po nowości Także ja wstrzymuję się z kupowaniem premier (ile razy się nacięłam ), wolę poczekać, aż inni potestują


Może zamiast płynu, który musisz nalewać na wacik, zastosuj olejek do demakijażu? Wtedy nie trzesz oczu watą, tylko delikatnie palcami, a makijaż zmywa o wiele dokładniej. Ja mam ten z MACa, jest rewelacyjny

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

O, ciekawe. Chyba kupie se ten biedronkowy Choć trochę się boję, bo Biodermy używam za dobry, prosty skład, pozbawiony substancji mnie uczulających, nie tyle za samo działanie. A teraz jest też jakaś nowa, Sensibio AR. Ciekawe, czym się różni.

[Tigerr]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;39559661]To, co tu ostatnio sie pojawilo jest jaka karykatura Wizazu i nieco upadla ten, nie oszukujmy sie, swietny watek.

O ile szok jakies dziewoi jak to ludzie smia zwracac towar przed samym koncem dopuszczalnego terminu (czymze sa prawa wobec dezaprobaty pani sklepikarki ) jeszcze przetrwalam .[/QUOTE]

James, proponuję czytać ze zrozumieniem ... Naprawdę ...

Zacytuję swój post , do którego się odnosisz:

"Temat reklamacji ...brrrrrrrr....
Powiem Wam z pozycji sprzedającego ...
Ludzie potrafią być tak bezczelni i nie posiadający żadnych zahamowań przed .... oszustwem , tak oszustwem, bo oddawanie do reklamacji rzeczy np . celowo zniszczonych to norma ... i ja to postrzegam w kategorii typowego oszustwa ...
Więcej mam do czynienia z mężczyznami ( taka branża) i przynoszenie przez nich butów ( taktycznych , wojskowych , w których , wiadomo, na bale , czy do pracy w banku się nie chodzi) na miesiąc przed końcem "gwarancji" ( 24 miesiące) zdarza się naprawdę dość często ...
Nie maja zachamowań , przynosząc naprawdę cuchnące, znoszone buty, z pościerana skórą - ewidentnie , po prostu zużyte i jako powód reklamacji podają , to że WYTARŁA się ściółka wewnątrz buta ...
Męski kurtki są przynoszone do reklamacji z powodu urwania się "dzyndzelka" od suwaka , albo z powodu tego , że "rękaw się skręca"

Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać ...
Gdy nie uznaje się takich reklamacji , ludzie Ci zawracają głowę urzędom (UOKiK), a Ty musisz pisać pisma, stawiać się osobiście, robić dokumentację fotograficzną, archiwizować i ustosunkowywać się ....
Ile czasu i nerwów ...Eh ...

I tak , jak któraś z Was wcześniej zauważyła, naprawdę są ludzie, którzy bez skrupułów robią to notorycznie ... To ich sposób na życie ?

"

"Szok jakiejś dziewoi".... hmmm ... Symptomów szoku nie widzę w swojej wypowiedzi.... Widzę swoje całkowicie uzasadnione oburzenie postępowaniem typowych wyłudzaczy....
Wydaje mi się, że wystarczająco jasno wyjaśniłam na czym polega owo wyłudzanie , które ja postrzegam jako próbę oszustwa ...

"
Nie maja zahamowań , przynosząc naprawdę cuchnące, znoszone buty, z pościerana skórą - ewidentnie , po prostu zużyte i jako powód reklamacji podają , to że WYTARŁA się ściółka wewnątrz buta ...

Naprawdę uważasz , że taka reklamacja jest zasadna ? Po dwuletnim używaniu taktycznych butów przez dorosłego mężczyznę, przynoszenie ich do reklamacji cuchnących , wytartych , spanachanych i jako powód reklamacji podanie STARCIE SIĘ ŚCIÓŁKI WEWNĄTRZ BUTA, jest OK?

Tylko dlatego , ze producent podaje czas gwarancji 24 miesiące ? W tym bucie się nic nie "zepsuło" , na skutek wadliwego wykonania , tylko po prostu zostały zużyte , na skutek ich intensywnego używania ... i korzystanie z prawa do gwarancji w/w wymienionym wypadku jest co najmniej nadużyciem... a czym jest dla mnie ? Zwykłym oszustwem !

Takich przykładów mogę podać dużo... Naprawdę dużo...

I jeszcze jedno ... Nie piszę tego z pozycji, jak to nazwałaś, sklepikarki.
( BTW, od prawnika chyba powinno się jednak wymagać więcej, niż określanie kogoś , kogo się nie zna i nie wie się o nim kompletnie nic "dziewoją" , "sklepikarką", które odgórnie mają wydźwięk pejoratywny i tak mają zadziałać na czytającego , by odpowiednio określenia odebrał i zinterpretował).
Jestem właścicielką firmy handlowej, dość dużej, z ugruntowaną, 15-letnią pozycją na rynku ogólnopolskim, działającą również poza granicami naszego kraju ...
Zaufaj mi więc, że mam spore doświadczenie z klientami i wielokrotnie musiałam się uporać z próbami wyłudzania pieniędzy w różnoraki sposób, przez zwyczajnie, nieuczciwych ludzi ...
Pisanie przez Ciebie słów :"czymze sa prawa wobec dezaprobaty pani sklepikarki"jest dość żałosne, biorąc pod uwagę, to, że dość dokładnie opisałam sytuację i wyjaśniłam dlaczego odbieram to w kategorii zwykłego oszustwa... Jako prawnik powinnaś też widzieć , że ludzie potrafią w sposób paskudny naginać prawo , więc pisanie "czymże są prawa....." w tym wypadku jest nie na miejscu ...
Jeżeli Ty jesteś osobą , która oddaje zniszczone na skutek zwykłego zużycia buty ( czy też inne rzeczy/produkty) do reklamacji , po 2 latach, tylko dlatego , że masz do tego prawo , to pozostaje mi współczuć sprzedajacym ...

I na koniec ....
W moim poście do którego się odniosłaś napisałam jeszcze :

"Oczywiście istnieją też sytuacje, że to sprzedawca/producent bezzasadnie nie uznaje reklamacji. Liczy na to , że klient odpuści ...
Jeżeli jesteśmy pewni zasadności swojej reklamacji to nie wolno nam odpuszczać ... Po to jest właśnie UOKiK, należy się do nich zwrócić ... Nie odpuszczać, bo to właśnie powoduje , że sprzedawcy próbują nas oszukać..."

Ale jakoś nie wzbudziło to Twojej uwagi ...


Z mojej strony tylko jeszcze jedna prośba ...
Napisałaś :

"
To, co tu ostatnio sie pojawilo jest jaka karykatura Wizazu i nieco upadla ten, nie oszukujmy sie, swietny watek."

Mogłabyś jakoś uargumentować powyższe ?

[lucciola]

Napisane przez Solciuchna

A co do miceli, odkryłam jeden śmiesznie tani, a jakościowo porównywalny z Biodermą - Bebeauty z Biedronki

Napisane przez elizabarbara

Ja juz uzywam go od jakiegos czasu. Nie dosc ze kosztuje ok 5zl, to podobno jest produkowany przez producenta Tołpa I ma to samo w sobie co Tołpowy micel Zreszta zele do mycia twarzy i micel do mycia tez od tego samego producenta Tez uzywam
Potwierdzam, ze jakosc porownywalna do Biodermy

Napisane przez elizka1987

Też go mam i polecam. Porównywalny do mojej ulubionej biodermy.

Której serii miceli z Biodermy używacie? Mnie interesuje odpowiednik Sebium.
Czy ten Biedronkowy jest w każdej Biedronce i czy ma gdzieś wysoko w składzie glicerynę?

[mhm0808]

W The Body Shop jest promocja -50% na "druga rzecz" w zakresie pielęgnacja twarzy i makijaż.
Zwłaszcza jeśli chodzi o makijaż, niektóre produkty są godne uwagi (kupiłabym se cosik gdyby nie Wielki Post

[milka-pilka]

Napisane przez ranka

na pewno, ale moze ktos znajomy ma, bo to sie daje chyba pare kropel

chyba kupię, bo nie sadzę żeby ktoś ze znajomych miał
mam nadzieję, że drogi nie jest

Napisane przez martiryb

Tutaj mozesz podejrzec ceny
http://www.theloop.ie/m/27/bobbi-brown

ooo, ceny przyjazne, zwłaszcza tych dużych pędzli

Jak mi wpadnie jakaś kasa to i ja się zgłoszę po pędzel, muszę tylko obmacać te dwa nowe.

[Corii]

Napisane przez Tigerr

James, proponuję czytać ze zrozumieniem ... Naprawdę ...

Zacytuję swój post , do którego się odnosisz:

"Temat reklamacji ...brrrrrrrr....
Powiem Wam z pozycji sprzedającego ...
Ludzie potrafią być tak bezczelni i nie posiadający żadnych zahamowań przed .... oszustwem , tak oszustwem, bo oddawanie do reklamacji rzeczy np . celowo zniszczonych to norma ... i ja to postrzegam w kategorii typowego oszustwa ...
Więcej mam do czynienia z mężczyznami ( taka branża) i przynoszenie przez nich butów ( taktycznych , wojskowych , w których , wiadomo, na bale , czy do pracy w banku się nie chodzi) na miesiąc przed końcem "gwarancji" ( 24 miesiące) zdarza się naprawdę dość często ...
Nie maja zachamowań , przynosząc naprawdę cuchnące, znoszone buty, z pościerana skórą - ewidentnie , po prostu zużyte i jako powód reklamacji podają , to że WYTARŁA się ściółka wewnątrz buta ...
Męski kurtki są przynoszone do reklamacji z powodu urwania się "dzyndzelka" od suwaka , albo z powodu tego , że "rękaw się skręca"

Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać ...
Gdy nie uznaje się takich reklamacji , ludzie Ci zawracają głowę urzędom (UOKiK), a Ty musisz pisać pisma, stawiać się osobiście, robić dokumentację fotograficzną, archiwizować i ustosunkowywać się ....
Ile czasu i nerwów ...Eh ...

I tak , jak któraś z Was wcześniej zauważyła, naprawdę są ludzie, którzy bez skrupułów robią to notorycznie ... To ich sposób na życie ?

"

"Szok jakiejś dziewoi".... hmmm ... Symptomów szoku nie widzę w swojej wypowiedzi.... Widzę swoje całkowicie uzasadnione oburzenie postępowaniem typowych wyłudzaczy....
Wydaje mi się, że wystarczająco jasno wyjaśniłam na czym polega owo wyłudzanie , które ja postrzegam jako próbę oszustwa ...

"
Nie maja zahamowań , przynosząc naprawdę cuchnące, znoszone buty, z pościerana skórą - ewidentnie , po prostu zużyte i jako powód reklamacji podają , to że WYTARŁA się ściółka wewnątrz buta ...

Naprawdę uważasz , że taka reklamacja jest zasadna ? Po dwuletnim używaniu taktycznych butów przez dorosłego mężczyznę, przynoszenie ich do reklamacji cuchnących , wytartych , spanachanych i jako powód reklamacji podanie STARCIE SIĘ ŚCIÓŁKI WEWNĄTRZ BUTA, jest OK?

Tylko dlatego , ze producent podaje czas gwarancji 24 miesiące ? W tym bucie się nic nie "zepsuło" , na skutek wadliwego wykonania , tylko po prostu zostały zużyte , na skutek ich intensywnego używania ... i korzystanie z prawa do gwarancji w/w wymienionym wypadku jest co najmniej nadużyciem... a czym jest dla mnie ? Zwykłym oszustwem !

Takich przykładów mogę podać dużo... Naprawdę dużo...

I jeszcze jedno ... Nie piszę tego z pozycji, jak to nazwałaś, sklepikarki.
( BTW, od prawnika chyba powinno się jednak wymagać więcej, niż określanie kogoś , kogo się nie zna i nie wie się o nim kompletnie nic "dziewoją" , "sklepikarką", które odgórnie mają wydźwięk pejoratywny i tak mają zadziałać na czytającego , by odpowiednio określenia odebrał i zinterpretował).
Jestem właścicielką firmy handlowej, dość dużej, z ugruntowaną, 15-letnią pozycją na rynku ogólnopolskim, działającą również poza granicami naszego kraju ...
Zaufaj mi więc, że mam spore doświadczenie z klientami i wielokrotnie musiałam się uporać z próbami wyłudzania pieniędzy w różnoraki sposób, przez zwyczajnie, nieuczciwych ludzi ...
Pisanie przez Ciebie słów :"czymze sa prawa wobec dezaprobaty pani sklepikarki"jest dość żałosne, biorąc pod uwagę, to, że dość dokładnie opisałam sytuację i wyjaśniłam dlaczego odbieram to w kategorii zwykłego oszustwa... Jako prawnik powinnaś też widzieć , że ludzie potrafią w sposób paskudny naginać prawo , więc pisanie "czymże są prawa....." w tym wypadku jest nie na miejscu ...
Jeżeli Ty jesteś osobą , która oddaje zniszczone na skutek zwykłego zużycia buty ( czy też inne rzeczy/produkty) do reklamacji , po 2 latach, tylko dlatego , że masz do tego prawo , to pozostaje mi współczuć sprzedajacym ...

I na koniec ....
W moim poście do którego się odniosłaś napisałam jeszcze :

"Oczywiście istnieją też sytuacje, że to sprzedawca/producent bezzasadnie nie uznaje reklamacji. Liczy na to , że klient odpuści ...
Jeżeli jesteśmy pewni zasadności swojej reklamacji to nie wolno nam odpuszczać ... Po to jest właśnie UOKiK, należy się do nich zwrócić ... Nie odpuszczać, bo to właśnie powoduje , że sprzedawcy próbują nas oszukać..."

Ale jakoś nie wzbudziło to Twojej uwagi ...


Z mojej strony tylko jeszcze jedna prośba ...
Napisałaś :

"
To, co tu ostatnio sie pojawilo jest jaka karykatura Wizazu i nieco upadla ten, nie oszukujmy sie, swietny watek."

Mogłabyś jakoś uargumentować powyższe ?

Tiger

[pin3ska]

Napisane przez milka-pilka

chyba kupię, bo nie sadzę żeby ktoś ze znajomych miał
mam nadzieję, że drogi nie jest

.

3-4 zł za małe opakowanie chyba 30 ml

[Corii]

Napisane przez milka-pilka

ooo, ceny przyjazne, zwłaszcza tych dużych pędzli

Jak mi wpadnie jakaś kasa to i ja się zgłoszę po pędzel, muszę tylko obmacać te dwa nowe.

Milko, który Ty duzy poelcałas? DO różu? I o których nowych mówisz? bO nie jestem w temacie

[GretchenSp]

Napisane przez milka-pilka

chyba kupię, bo nie sadzę żeby ktoś ze znajomych miał
mam nadzieję, że drogi nie jest

Cena buteleczki to jakieś kilka zł

[basiao84]

Tigerr,
twoja wypowiedź podnosi wartość tej "karykatury", jaką ten wątek jest. Jako stały "czytacz" dziękuję

[milka-pilka]

Napisane przez pin3ska

3-4 zł za małe opakowanie chyba 30 ml

Napisane przez GretchenSp

Cena buteleczki to jakieś kilka zł

dziękuje czyli mogę sobie pozwolić na całą buteleczkę

Napisane przez Corii

Milko, który Ty duzy poelcałas? DO różu? I o których nowych mówisz? bO nie jestem w temacie

TEN do różu jest świetny To jest pędzel "mojego życia"

TU info o pędzlu ze strony Bobbi Brown

[mhm0808]

Napisane przez milka-pilka

chyba kupię, bo nie sadzę żeby ktoś ze znajomych miał
mam nadzieję, że drogi nie jest

a wiesz, że ja miałam flaszeczkę??? przed wakacjami wywaliłam, bo się przeterminowała, a teraz mam gotową mieszankę z olejkiem rycynowym do ocm

[Corii]

Napisane przez milka-pilka

dziękuje czyli mogę sobie pozwolić na całą buteleczkę


TEN do różu jest świetny To jest pędzel "mojego życia"

TU info o pędzlu ze strony Bobbi Brown

dziękuję
Chyba się na niego również skuszę przez naszą Martii

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Solciuchna

Niezłe wdzianko Pozowanie też ma opanowane do perfekcji, będzie druga Anja Rubik

Rubik to sie do niej nie umywa. Zreszta poczucia stylu do jej pewnie sama Coco Chanel by zazdrosila .

Napisane przez MissScareAll

James, hahaha, ale się uśmiałam z tą torebką i Twoim komentarzem do niej Też mnie zdziwiła Twoja nieobecność, bo zwykle dużo tu Ciebie, ale myślałam, że po prostu przeoczyłam wypowiedzi. Mam nadzieję, że będziesz mieć teraz więcej czasu, relaksu i pozytywnego nastroju. Ostatnio tak samo jestem okazyjnym "czytaczem", jak wchodzę w wątek, to nie wiem, co się dzieje, bo już milion nowych tematów było poruszonych Zresztą na nic mnie już nie stać, bo jestem zwariowaną kocią mamą, a przywracanie życia niestety sporo kosztuje. Za to jakie daje szczęście
Pisałaś o Diorskin Nude 010? Nie za ciemny i nie za różowy? Dla mnie się kompletnie nie nadał.

Na mnie nie jest rozowy, ale bezowy.
Co do stopnia ciemnosci, to jest odrobine za ciemny tylko. Wszystko na mnie jasnieje od okolo pol roku. Teraz nawet Armaniego rozjasniac nie musze i baza Givenchy lezy.

Dziekuje za mile slowa. Wlasnie sie relaksuje przy zapachu bergamotki (wykorzystuje ostatnio kominek nie do woskow, ale do wody z olejkami wlasnie) i pierogow, ktore jej. Niecodzienny miks, ale pieknie sie uzupelnia .
Probowalam ostatnio zapach Flowerbombki wydobyc, ale byl to glupi pomysl i nie wyszlo .

Ostatnio zreszta mam wrazenie, ze mi skora ciemnieje. Nie tylko na twarzy.
Poza tym dlonie mam w rozowe okregi, gdy mi czasami chlodno, wiec czesc problemu (zeswinkowanie) wynika, jak przypuszczam, z klopotow z krazeniem".
------------------------------------------------------------------------
Tigerr, wyluzuj i czytaj dokladniej.
1. "Sklepikarka" jest forma od "sklepikarza". "Sklepikarz" z kolei odnosi sie do osoby prowadzacej sklep lub bedacej jego wlascicielem. Nawet nie jestem w stanie wymyslic co sie w tym slowie moze obrazac.
2. "Dziewoja" to zartobliwe okreslenie dla mlodej dziewczyny. Wystarczy zreszta zerknac do slownika PWN jesli masz watpliwosci. Nie zamierzam do kazdej swojej wypowiedzi dolaczac slowniczka. Jesli wiec nazwanie Cie "mloda" obraza Cie to moze informuj ludzi, ze wolisz byc nazywana "stara" .
3. Tak, ponizej poziomu (teraz tym bardziej, skoro jestes profesjonalista w obrocie) sa oburzone uwagi, ze jak ktos smie reklamowac towar przed uplywem konca terminu. Ktos ma takiego prawo, wiec z niego korzysta. Nic w tym dziwnego. Jaki jest wyniki owej reklamacji to zupelnie inny temat.
4. A czemu watek z deka sie stacza? To chyba oczywiste. Wypowiada sie tu niewiele osob w stosunku do liczby czytelnikow. Czyta go naprawde wiele osob. Pomijajac Twoje uwagi, do ktorych odnioslam sie powyzej naprawde nie widzisz jak karykaturalnie brzmi tekst o pomylce pani w sklepie i probie wykorzystania tej pomylki? Chcialabys byc podczytujaca ten watek nastolatka, ktora dlugo zbiera na upragnione kosmetyki a od kasy odchodzi z kwitkiem bo nie ma dla niej gratisu podczas, gdy tutaj czyta o kims, kto dostalal jeden tusz, ale wciaz mu malo, wiec wraca po drugi wykorzystujac czyis blad?
Niezbyt Cie kojarze, ale ja na watku jestem do samego poczatku. Pamietam, jak jedna, ze stalych bywalczyn, ktora - o ironio sie nawet na tej stronie wypowiada - byla niezadowolona z produktu, bo kolor jest nie pasowal. Poszla wiec do sklepu, wcisnela, ze ja towar uczulil i zazadala zwrotu pieniedzy. Jeszcze inna (rowniez stala bywalczyni) oddala produkt, ktory testowala a jej sie nie sposobal twierdzac, ze jest nowy. Na przelomie paru lat takich akcji bylo pare.
Watek ten uwazam za perelke, bo stanowimy, wbrew zamilowaniu do podobnych marek, grono niebywale zroznicowane pod wzgledem kosmetycznych odkryc i preferencji. Mnie osobiscie szkoda, ze zmienia sie to powoli w "jak bardzo sie ponizysz dla kosmetyku, na ktory Cie stac".
Przykro na to patrzec, ot co.

EOT

[ranka]

Milko szkoda ze jakos temat micela nie byl poruszany wczesniej ja bym ci chetnie odlala oleju rycynowego

[NeverGoodEnough18]

a ja tak z innej beczki
ranko, widziałam ten przepis na plyn dwufazowy i też chciałabym go zrobić sobie Będę zamawiać z BU hydrolat różany i zastanawiam się nad serum migdałowym z kwasami.. Może miała go któraś z was? Potrzbuje czegoś na zaskórniki i wiem, że temat kwasu migdałowego już tu był ale nie jestem pewna czy chodziło o tonik czy o serum

[Tigerr]

James , będę się upierać jednak , że w Twojej wypowiedzi , określenia "dziewoja" i "sklepikarka" miały mieć wydźwięk pejoratywny i koniec.
< ikonka tupiąca nóżkami>
A ,że "stara " jestem , to już inna sprawa ...

Ale, do jasnej ciasnej ...
Czemu Ty czytasz między wierszami
Moje oburzenie ( zniesmaczenie może bardziej i wkurzenie ) nie dotyczy tego, że człek śmiał w ogóle reklamować buty na chwilę przed upłynięciem terminu gwarancyjnego , bo oczywiście takie ma prawo... Dotyczy tego , w jakim stanie on te buty przynosi do reklamacji ...
Jak ludzie się nie wstydzą ?! Nie mają żadnych zahamowań ...
Dlatego nie mona tak pisać : " Ktoś ma takie prawo , to z tego korzysta", bo za chwilę podajesz przykład , że dramatycznie wkurzające jest , gdy wizażanka oddaje do reklamacji kosmetyk,bo nie podoba jej się kolor, pod pretekstem uczulenia ... I tu też przecież można powiedzieć : Twoje słowa: "Ktos ma takiego prawo, wiec z niego korzysta. Nic w tym dziwnego. "
Dlaczego jedna reklamacja jest "na prawie" , Twoim zdaniem , z ta druga już nie ?
( Żeby nie było - wg mnie obie są wstrętne i nie powinny mieć miejsca , to samo dotyczy sprawy z gratisowym tuszem zresztą ....)

Nadmienię jeszcze , że w tym ostatnim przypadku , klient otrzymał nowe buty , czym naraził naszą firmę na straty ...
Ja byłam przeciwna takiemu rozwiązaniu , nawet nie ze względu na te pieniądze , ale właśnie ze względu na zasady ... Uważam , że uznanie takiej reklamacji , już przez sprzedającego , uczy klientów właśnie takich wstrętnych zachowań i utwierdza ich w przekonaniu , ze tak można i nawet należy postępować ...
Ale taką decyzję podjął mój mąż.. A dlaczego ? A dlatego : Proceduralnie jest tak , że my przyjmujemy reklamację i wysyłamy towar do producenta ( większość naszego towaru pochodzi z Niemiec , tak też było w tym przypadku - buty był niemieckie) ... To PRODUCENT podejmuje ostateczną decyzję o uznaniu reklamacji . Mój mąż powiedział , że spaliłby się ze wstydu , jakby wysłał te buty do Niemców w TAKIM stanie ... Bo oni i tak mają wystarczająco marne ( mówiąc kolokwialnie) zdanie o Polakach ...
Tak więc sprzedawca ( sklepikarz ) jest tylko pośrednikiem reklamacji i jego "dezaprobata" niewiele ma tu do rzeczy ...

Nie chcę offtopować już , ale są klienci , którzy na weekend kupują alkomaty , bo im potrzebne , a w poniedziałek przynoszą do reklamacji ,bo "źle działa" , bo .... eh .... mogłabym tak godzinami .... podawać przykłady ...
Sama nigdy nic nie reklamuję ... Mam uraz do reklamacji , zawsze czułabym się winna ... ( to już chyba skrzywienie)
A już reklamowanie UŻYTEGO kosmetyku , pozostawiam bez komentarza ...


Przepraszam , Was ,dziewczyny , za taki off top , tylko jeszcze króciutko się odniosę do sprawy "upadłości" tego wątku ... Tu , częściowo , zgadzam się z James ...
Sama odzywam się od czasu do czasu , właśnie dlatego , ze czytam Was od dawna , wiele cennych informacji stąd czerpię ( nie tylko kosmetycznych ) , są na watku moje regionalne krajanki , więc wiele cennych skarbów zdobyłam w moim mieście ,bo w porę przeczytałam to i owo ... Nie chcą być więc zwykłym pasożytem , odzywam się troszkę ...malusieńko....