Psychiatra- cz 3

[lisnov]

Dupek z tego faceta. Mama też nie lepsza, co jej do tego. Mam nadzieję, że śpisz. Jak się obudzisz rano, z pewnością będzie lepiej

[lisnov]

Co Wy tak śpicie ? Haaa :P

[maczupikczu]

no i lisnov wygrala zaklad, masz piwko ode mnie na zlocie
a swoja droga nie spisz do poznej nocy i wstajesz o 7 pogratulowac

u mnie szarowka na dworze i duchota, zbiera sie na kolejna fale deszczu z burza

gig no mama interesujace pytanie zadala, a co to zmieni jak sie dowie hmm
facetem sie nie przejmuj, tego kwiatu jest pol swiatu a 3/4 gowno warte

ja po sniadaniu ide do mojego mieszkania pomalowac sciany, bo we wtorek z kuchnia wjada

czuje sie jak groch przy drodze, kto przejdzie ten skubnie

[KawaMarcepanowa]

ja też wstawałam o 7 i tak samo dziś ale stwierdziłam że i tak co mam robić, więc pójdę z powrotem spać
gig nie przejmuj się facetem, to jakiś ostatni złam...s. A mama hmm, myślała że jesteś dziewicą? spytaj się jej kiedy ona przestała być skoro ją tak bulwersuje.

Obudziłam się i żyć mi się nie chce

[sugarcane]

Napisane przez giginthesky

Dowiedziałam się dzisiaj, że facet, z którym się spotykam ma narzeczoną............... . Wróciłam do domu zapłakana. Do mojej mamy dotarło, że ładne pare lat nie jestem dziewicą i zrobiła mi awanture, że nie chce jej powiedziec z kim straciłam dziewictwo. chore.
jestem skrajnie załamana, płacze jak głupia, wlasciwie spodziewałam sie tego, ale mimo wszystko to mnie strasznie uderzyło...........

Napisane przez maczupikczu

no i lisnov wygrala zaklad, masz piwko ode mnie na zlocie
a swoja droga nie spisz do poznej nocy i wstajesz o 7 pogratulowac

u mnie szarowka na dworze i duchota, zbiera sie na kolejna fale deszczu z burza

gig no mama interesujace pytanie zadala, a co to zmieni jak sie dowie hmm
facetem sie nie przejmuj, tego kwiatu jest pol swiatu a 3/4 gowno warte

ja po sniadaniu ide do mojego mieszkania pomalowac sciany, bo we wtorek z kuchnia wjada

czuje sie jak groch przy drodze, kto przejdzie ten skubnie

Napisane przez KawaMarcepanowa

ja też wstawałam o 7 i tak samo dziś ale stwierdziłam że i tak co mam robić, więc pójdę z powrotem spać
gig nie przejmuj się facetem, to jakiś ostatni złam...s. A mama hmm, myślała że jesteś dziewicą? spytaj się jej kiedy ona przestała być skoro ją tak bulwersuje.

Obudziłam się i żyć mi się nie chce

Gig, nie przejmuj się Matki bywają dziwne, faceci jeszcze gorsi. Czasem chciałabym być sama Wiem, kocham TŻ, ale czasem mam ochotę być wolna i w 100% zależna tylko od siebie. Takie dyrdymałki.

Maczu, jesteś śliczną dziewczyną i wiem, że odejście exa boli, ale musisz to przecierpieć i dać sobie dużo czasu. Być może to chora miłość, uzależnienie, na wszystko dobra będzie terapia i czas. Za parę miesięcy podejdziesz do jego tematu zupełnie inaczej.

Kawa Nawet nie wiem co mam powiedzieć.

Te cholerne neuroleptyki na mnie nie działają ;/ Ten nasenny w sensie. Znów wracam się do domu, mam myśli oczywiście mniej i mniej intensywne, ale mam. No i nie śpię po tym rzekomo usypiającym cholrocośtam. Dam sobie jeszcze czas, to dopiero 4 dzień, ale na razie lipa. I tutaj pytanie do lepiej znających się ode mnie: czy symfaxine mogło zadziałać po 4 dniach wiem, że okres działania wynosi od 2-3 miesięcy, ale czuję się zupełnie inaczej, mam energię, chęć robienia - suma summarum: dzień jest ok, nawet dobry, ale kiedy przychodzi noc.. Chce mi się płakać, boję się, itd.
A i wczoraj pierwszy raz od ponad roku byłam w klubie na imprezie Nic nie piłam, a żałuję, ale boję mieszać to z lekami zwłaszcza, że po jednym piwie jestem wstawiona, ale wybawiłam się świetnie. I o 3 wróciłam do domu, zażyłam tabletkę, zasnęłam po 4 i obudziłam się 30 minut temu - kiepskie działanie nasenne, jak widać :p

[Madlen__18]

Mogło, ale to nie są te docelowe trwałe efekty. Trzeba zaczekać.
Ale jak widać coś się dzieje, to dobrze

[201712190924]

sugar, ale ty wczesniej bralas juz wczesniej ten efectin, tylko pod inna nazwa chyba? czy dopiero teraz? bo juz sie pogubilam.

dziewczyny, wlasnie przeczytalam swojego posta z nocy i smiac mi sie chce, bo napisalam "facet z ktorym sie spotykam", a spotkalismy sie RAZ przypuszczam, że juz ostatni. on byl strasznie dziwny i powiedzial, ze siedzial w wiezieniu. zapytalam czy za gwalt - najpierw powiedzial ze nie, potem ze tak, potem znowu ze nie. i w koncu nie wiem, czy w ogole tego nie wymyslil

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

aaa i na mnie efectin zadzialal od pierwszej tabletki. moja psychiatra mówi, że to w wyjatkowych przypadkach jest możliwe. z tym, że ja wczesniej byłam cały czas na lekach, wiec juz jakas chemie mialam w mozgu, tylko inna substancja czynna. no i bralam wtedy mirzaten, a one podobno sie fajnie łączą.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

w ogóle to ten dupek prowadził samochód po dwóch piwach

[maczupikczu]

sugarcane no wszyscy mowia, ze czas potrzebny a im wiecej czasu mija tym gorzej sie czuje
jak moze terapia pomoc w zapomnieniu kogos, odkochaniu sie to niemozliwe przeciez?

gig ty masz ciekawe te znajomosci z tymi facetami, mam wrazenie ze samych oszolomow przyciagasz
poniekad mnie jak juz ktos zauwazy to tez zbyt normalny nie jest heh

wrocilam z mieszkania, malowalam i mylam podloge teraz kuchnia moze wjezdzac
jutro ide na masaze pierwszy raz troche sie boje zeby nie bolalo

czekam wlasnie sobie na pizze

[201712190924]

ooo też chce pizze. sprobuje namowic rodzicow, zeby mi zafundowali. moze sie zgodza biorac pod uwage moja wczorajsza histerie bo moja mama jest fanatyczka zdrowej zywnosci

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez maczupikczu

gig ty masz ciekawe te znajomosci z tymi facetami, mam wrazenie ze samych oszolomow przyciagasz
poniekad mnie jak juz ktos zauwazy to tez zbyt normalny nie jest heh

Każdy z tych trzech ostatnich facetów jest fotografem, wiec jak sadze na tej profesji ciąży jakaś klątwa
swoja drogą ja też foto oni też sobie pewnie o mnie myślą ciekawe rzeczy. jak sie temu wczoraj rozpłakałam w samochodzie, to aż osłupiał i nie wiedział co zrobić, bo wpadłam w histerie

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

oooooooo, własnie mi wysłał smsa "Mam nadzieję, że ci sie nastrój poprawił "

grrrrrrrrr nie odpisze, a co.

[maczupikczu]

o matko przysnelam chwile, a tak sie beznadziejnie czuje
chyba sie zaraz znowu porycze, zebyscie wiedzialy jakie jest we mnie uczucie ustki samotnosci i leku

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

dzis sobie ze soba nie radze, ide ryczec

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

czemu ja mam tyle mysli samobojczych w glowie ja juz z nimi nie wyrabiam, myslicie ze powinnam zaczac brac psychotropy?? czy pomoze mi sama terapia

ja jestem jakas po*******ona nawet nie potrafie sie w nikim zakochac tylko ex i ex, ilez mozna nie umiem juz ze soba wytrzymac
chyba sie zarAZ nazre jakichs uspokajaczy!

[201712190924]

ja też troche podsypiałam w dzien. czuje sie okropnie sama ze sobą. chce spać i spać, żeby nie myślec

[maczupikczu]

dzis mija 24 lata od mojego wypadko, przez ktory teraz jestem jaka jestem

[KawaMarcepanowa]

maczu i jak się czujesz?

[maczupikczu]

jak groch przy drodze...

[201712190924]

maczu, trzymaj sie rozumiem cię doskonale, bo ja też bardzo przeżywam kolejne rocznice mojej traumy. ale powoli przestaje przywiązywać do tego aż taką wagę.
dzieki tobie zamówiłam pizze i troche mi lepiej dużo leżałam w ciągu dnia. próbowałam spać, ale tylko rozmyślałam. już sobie troche wybaczyłam, ale dalej czuje sie zraniona i upokorzona. ale wiem, że nie mogę się skupiać na takich momentach, bo dalej mam kupę życia przed sobą i to ode mnie zależy jak je przezyje. nabyłam troche życiowych doświadczen, wiem już jakich błędów nie chce popełniać w przyszłości i postaram się tę wiedzę wykorzystać.

[maczupikczu]

gig ciesze sie ze poprawilas sobie humor ta pizza
ja nie przywiazuje az takiej wagi do tej daty, tylko teraz odkad jestem sama, tak mnie to boli ze przez jedna chwile zmienia sie czlowiekowi cale jego przyszle zycie

gig ciesze sie, ze cos zrozumialas i pamietaj nie przez y y yyy do serca

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

wszystko mnie wedzi zaro oszaleje aaaaaaaaaa

[201712190924]

a mnie koleżanka molestuje, żebym z nia zapaliła trawke na moja odmowe walnela tekstem: "dupa jestes" i "bo po tym wszystko by cie pier****lo, jest cudownie ,wszystko jest piekne i łatwe "
jestem z siebie dumna, że odmówiłam ale naprawde nie chce. nie czuje takiej potrzeby. wystarczy już, że nadużywam alkoholu. jesli kiedys bede miala prawdziwa potrzebe, to pewnie spróbuje narkotyków, ale jesli jej teraz nie widze, to w sumie po co ryzykowac? dobre podejscie czy nie? trace coś szczególnego?
wydaje mi sie, że jako osoba chora psychicznie powinnam chyba unikac narkotykow z tego wzgledu, że mogą ujawnic psychoze, a w sumie po co mi to juz mialam lekkie zaburzenia psychotyczne (paranoje, obsesje, delikatne urojenia), a wiem, że to mogloby spowodowac ich powrot i nasilenie. znam takiego kolesia ze szpitala, który miał schizofrenie ponarkotykowa. wiadomo, że musial miec jakies predyspozycje do tego, ale najprawdopodobniej, gdyby nie zaczal jarac na potęgę, to pewnie psychoza by sie nie ujawnila.

[maczupikczu]

ja popala MJ i nic mi sie nie dzialo, oczywicie w dobrym wesolym towarzystwie jest najlepiej bo smiesznie, powiem tak ja nie uwazam MJ za narkotyk to zilo i w granicach rozsadku nie jest zle, nie masz po nim urojej, wizji, lekow, chyba ze jest zmieszane z szalwia ktora to powoduje[nie probowalm takich rzeczy i nie sprobuje], ogolnie MJ odpreza i jak se duzo nie najarasz to jest elegancko, dwa maszku by ci starczyly na poczatek, ale jesli nie chcesz to nie proboj
ja chwilowo nie pale mam apstynencje juz tydzien

[201712190924]

hmmm nie wiem, ja sie jakos boje, dlatego że mam skłonności do psychozy niestety. nie wykluczam opcji, że kiedys sprobuje, ale teraz nie czuje jakiejs szczegolnej potrzeby, wiec sobie odpuszcze. poki co mam już wystarczajaco dużo problemów, a pewnie bym sie uzależniła znając mnie

[maczupikczu]

to moze lepiej rzeczywiscie nie pal, bo moze Ci sie cos uaktywnic :/

[KawaMarcepanowa]

lepiej nie ryzykować
ja sama zastanawiam się czy nie "pomogłam" moim problemom z psychiką dzięki braniu.. nie wiem ile czasu może upłynąć zanim to się uaktywni ewentualnie, bo jeśli np. niemożliwe że po paru latach to znaczy że nie miało żadnego wpływu.

[maczupikczu]

Kawa fakt, sama nie wiem czy MJ nie pomogla mi w depresyjnych stanach przy ich poczatkowych stanach jak mnie ex rzucil

[201712190924]

ze wszelkimi używkami jest ten problem dziewczyny, że to jest tylko chwilowa ulga. jest ci przez chwilę lepiej, więc sięgasz po nie znowu i potrzebujesz ich coraz częściej. najpierw bierzesz/pijesz przy okazji zabawy, towarzystwa itd. dla lepszego samopoczucia. palisz/pijesz, żeby poprawic sobie nastrój kiedy jesteś smutna, zła, a w końcu sama zaczynasz szukać sobie wymówek. np. specjalnie wszczynasz z kimś kłótnie, żeby czuć się pokrzywdzona. bo kiedy czujesz się źle, to twoje picie/palenie itd. jest usprawiedliwione, bo to przecież tylko dla poprawy nastroju. nie móiwe, że tak jest czy będzie w waszym przypadku, ale takie są moje wnioski z obserwacji osób uzaleznionych na oddziale. myśle, że za dużo się naoglądałam, żebym sie mogła sama w to wpędzić. zwyczajnie się boje konsekwencji, bo wiem, że mam skłonność do przeginania ze wszystkim.
uważajcie, dziewczyny. wszystko jest dla ludzi, ale trzeba byc ostrożnym. ja wiem, że ostrożna być nie potrafie, dlatego staram sie unikac takich sytuacji.

no to powialo troche hipokryzją, bo ja sama strasznie dużo chleję tzn mam takie okresy, że piję bardzo często i dużo, potem przez pół roku np. nie pije ani kropli, bo zwyczajnie nie czuje takiej potrzeby, a potem znowu sie upijam do nieprzytomnosci itd. ale np. nigdy nie pije w samotnosci, nigdy nie ide gdzies tylko po to, zeby pić. alkohol jest tylko przy okazji, jest tylko dodatkiem, a nie atrakcją samą w sobie. dlatego wiem, że nie jestem uzalezniona.

[KawaMarcepanowa]

Znaczy ja ogólnie nie czułam się lepiej, bo nie taki był skutek, raczej byłam wtedy w otoczeniu niezbyt właściwych ludzi,miałam faceta dealera i jak już pisałam byłam strasznie zakręcona na punkcie samego brania, uważałam że to takie super. Także samego nastroju mi to nie poprawiało, jak już to poprawiała mi go świadomość że siebie niszczę, miałam ciąg autodestrukcyjny. Zresztą cały czas mam, jak nie dragi to leki, jak nie leki to głodówki... ech.
Ale masz rację, to jest złudne - chęć poczucia się fajnie..

idę spać, chciałam się pouczyć, ale mam poczucie że mi mózg wyżarło, to załamujące tym bardziej że kiedyś uczyłam się bardzo szybko i sprawiało mi to przyjemność, a teraz nie mogę nic zapamiętać i nie wiem jak mam to naprawić...

[maczupikczu]

to przez te obnizone samopoczucie pewnie
dobranoc Kawka

[maczupikczu]

nie moge od dwuch godzin spac zaraz oszaleje
jak mi ktos exa z glowy nie wywali to ja juz dluzej tak nie pociagne, az w koncu sie zabije bo mam juz tego serdecznie dosc, moja dusza jest cholernie zbolala

[KawaMarcepanowa]

oj maczu a masz z nim jakiś kontakt, widujesz go?

[sugarcane]

Maczu, aż mi się płakać chce jak ciebie czytam Byłaś u psychiatry? Ten ex, kochana, zazwyczaj trzeba czasu, ale u ciebie czegoś jeszcze chyba..
Kawa, Gig - ja nie jarałam, nic nie brałam, tylko ćpam te psychotropy Z piciem też nie mam problemów, czasem lubię, czasem nie, ale za to palę na potęgę. Potrafię spalić 3 paczki dziennie, a jeszcze parę miesięcy temu paliłam po 3-5 fajek na dzień. Teraz nie umiem sobie odmówić ;/
Miałam wczoraj straszny dzień i noc ;/ Nocy w ogóle nie przespałam, wtf jak to jest nasenne, to czemu ja wpadłam w bezsenność?! Takie schizy mnie łapią na noc, boję się, że zwariowałam, że wszystko zniszczyłam, panicznie boję się o szkołę, itd. A w dzień wszystko bajka, mam energię, chce mi się coś robić. Chyba włączę sobie fluanxol rano, on mnie fajnie wyciszał, a doktor powiedział, że jak chlorocośtam nie będzie wystarczająco mnie uspokajał, żebym rano dodała fluanxol.
Dziewczęta, czy wy też macie straszne sny? Micodziennie śni się pogrzeb, mordowanie kogoś, że jestem wariatką, psychiatryk, że zabijam, itd. :O

[KawaMarcepanowa]

mi się śni często że ktoś mnie goni

[maczupikczu]

Kawa nie mam z nim kontaktu od czas jak wyjechal do domu na wakacje i nie widujemy sie

sugarcane mi tez sie plakac chce, ze tak sie czuje i nie umiem sobie z ty poradzic!!
tylko z A. mailuje, ale ciagle te 22 pytania robimy, ja nawet mam wrazenie jak bym mu napisala o exie ze tesknie za nim i cierpie to by to olal, bo tak bylo na spotkaniu z nim

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

aha adzis mi sie nilo ze temu kolesiowi co go poznalam i mam powiedziec wiece co, to ze on chcial mnie zabic i zgwalcic, a moj ex mnie ratowal przed nim, A. tez sie pojawil w tym snie, poryty en w ogole, ale teraz sie boje tego kolesia z sympati po tym snie i tesknie jeszcze bardziej za exem