co robcie z włosami na codzień?

[milkyway]

Pytanie do posiadaczek włosów długich i półdługich, raczej delikatnych, jak o nie dbacie? czy układacie je na codzień? Jakich preparatów używacie?
Ja nie znoszę układania włosów, więc zazwyczaj normalnie po spłukaniu odżywki rozczesuję grubym grzebieniem, suszę je i zostawiam takie jakie są.
Chciałabym jednak bardziej zadbać o swoja fryzurę, jak wy to robicie? Co robicie po każdym myciu, a co przed większym wyjściem?

[milkyway]

Pytanie do posiadaczek włosów długich i półdługich, raczej delikatnych, jak o nie dbacie? czy układacie je na codzień? Jakich preparatów używacie?
Ja nie znoszę układania włosów, więc zazwyczaj normalnie po spłukaniu odżywki rozczesuję grubym grzebieniem, suszę je i zostawiam takie jakie są.
Chciałabym jednak bardziej zadbać o swoja fryzurę, jak wy to robicie? Co robicie po każdym myciu, a co przed większym wyjściem?

[diorek]

Mam długie włosy i niestety delikatne - bardzo trudno się dlatego rozczesują . Mój sposób wygląda tak : jeżeli mają być rozpuszczone i lśniące - myję delikatnym szamponem ( nawilżający ) i zawsze po każdym myciu stosuję lekką odżywkę którą nakładam na bardzo mokre włosy , wcieram i po minucie spłukuję . Dzięki temu są puszyste i łatwe do rozczesania . Nigdy nie suszę ich suszarką dzięki czemu są w dobrej kondycji. Ale zeby nie przylegały włosy ściśle do głowy tzn .nie były oklapnięte to na sam koniec jak wyschną - wcieram w nie piankę i podsuszam włosy suszarką niecałą minutę . Na całe włosy nakładam nabłyszczacz który sprawia że włosy się ,, nie pierzą ''. Staram się myc co drugi dzień - kiedy nie myję to wiążę włosy w koński ogon .
2 razy w tygodniu na na całą noc nakładam odżywkę .
Na wielkie wyjścia - niestety tylko kok w zakładzie fryzjerskim , sama tego cudu nie potrafię wykonać na swojej głowie .

[diorek]

Mam długie włosy i niestety delikatne - bardzo trudno się dlatego rozczesują . Mój sposób wygląda tak : jeżeli mają być rozpuszczone i lśniące - myję delikatnym szamponem ( nawilżający ) i zawsze po każdym myciu stosuję lekką odżywkę którą nakładam na bardzo mokre włosy , wcieram i po minucie spłukuję . Dzięki temu są puszyste i łatwe do rozczesania . Nigdy nie suszę ich suszarką dzięki czemu są w dobrej kondycji. Ale zeby nie przylegały włosy ściśle do głowy tzn .nie były oklapnięte to na sam koniec jak wyschną - wcieram w nie piankę i podsuszam włosy suszarką niecałą minutę . Na całe włosy nakładam nabłyszczacz który sprawia że włosy się ,, nie pierzą ''. Staram się myc co drugi dzień - kiedy nie myję to wiążę włosy w koński ogon .
2 razy w tygodniu na na całą noc nakładam odżywkę .
Na wielkie wyjścia - niestety tylko kok w zakładzie fryzjerskim , sama tego cudu nie potrafię wykonać na swojej głowie .

[Helena]

Na co dzień włosy związuję w koka upinanego klamrą. Robię to zwykle w windzie nabrałam takiej wprawy, że zajmuje mi to ok. 7 sekund. Włosów nie czeszę, są długie i niesplątane. Czeszę je raz na dwa dni po umyciu głowy. (Wiem, napiszecie, że jestem niechlujem )
Preparatów nie stosuję żądnych, chyba, że przed naprawdę ważnymi spotkaniami, ale to, co się wtedy dzieje w łazience można porównać z filozfią serialu animowanego "Sąsiedzi "

[Helena]

Na co dzień włosy związuję w koka upinanego klamrą. Robię to zwykle w windzie nabrałam takiej wprawy, że zajmuje mi to ok. 7 sekund. Włosów nie czeszę, są długie i niesplątane. Czeszę je raz na dwa dni po umyciu głowy. (Wiem, napiszecie, że jestem niechlujem )
Preparatów nie stosuję żądnych, chyba, że przed naprawdę ważnymi spotkaniami, ale to, co się wtedy dzieje w łazience można porównać z filozfią serialu animowanego "Sąsiedzi "

[paula78]

witam
mam włosy krótkie a na dodatek bez konkretnej fryzury ,wczesniej były scięte na zapałke wic teraz je zapuszczam (jutro ide do fryzjera -faceta po raz pierwszy w życiu).
myje ok 3 razy w tygodniu,w tym 2 razy w miesiącu stosuje Nizoral.
nie uzywam odzywek,nie susze suszarką.
rano nie mam czasu na modelowanie włosów więc zakładam czapeczke z daszkiem i zaprowadzam córke do przedszkola,póżniej dopiero spinam je spinkami lub żeluje -modeluje
dopiero jutro okaże się co bedę miała na głowie
pozdrawiam
paula

[paula78]

witam
mam włosy krótkie a na dodatek bez konkretnej fryzury ,wczesniej były scięte na zapałke wic teraz je zapuszczam (jutro ide do fryzjera -faceta po raz pierwszy w życiu).
myje ok 3 razy w tygodniu,w tym 2 razy w miesiącu stosuje Nizoral.
nie uzywam odzywek,nie susze suszarką.
rano nie mam czasu na modelowanie włosów więc zakładam czapeczke z daszkiem i zaprowadzam córke do przedszkola,póżniej dopiero spinam je spinkami lub żeluje -modeluje
dopiero jutro okaże się co bedę miała na głowie
pozdrawiam
paula

[Iwonalodz]

Ja myję głowę codzinnie, na początku było to męczące, ale teraz jest tak odruchowe jak mycie zębów Myję szamponami różnym, ale przeważnie profesjonalnymi do włosów albo delikatnych albo jakimś regeneracyjnym. Nie znoszę spłukiwanych odżywek, bo wtedy moje włosy robią się przylizane, szczególnie przy głowie Więc jeśli już to kupuję odżywki w sprayu, uwielbiam dwufazową Ekinosa I po umyciu nią psikam włosy, ale nie zawsze. Często używam odżywek do włosów w piance, te również bardzo lubię i staram się by były z serii profesjonalnej i do delikatnych albo kręconych włosów. Staram się żeby same wyschły ale czasem jak gdzieś wychodzę albo się spieszę używam suszarki z dyfuzorem, co by było ich więcej. Jak wracam z pracy albo siedzę w domu to związuje włosy miękką szmatką, niby szerszą gumką w taki koczek albo kitkę kilka razy skręconą Włosy czeszę kilka razy dziennie Czasem jak gdzieś wychodzę, ale to rzadko używam lakieru do włosów. Kilka razy w tygodniu końców podkreslam profesjonalnym woskiem Fajnie się wtedy kręcą i błyszczą. Raz w tygodniu, czasem dwa razy nakładam odżywkę Wax, robię to wieczorem. Teraz to wydaje mi się, że ja strasznie dużo czasu i zabiegów poświęcam moim włosom, a mnie to zajmuje z umyciem i wypacykowaniem włosów góra 15 minut, najdłużej to one niestety schną

[Iwonalodz]

Ja myję głowę codzinnie, na początku było to męczące, ale teraz jest tak odruchowe jak mycie zębów Myję szamponami różnym, ale przeważnie profesjonalnymi do włosów albo delikatnych albo jakimś regeneracyjnym. Nie znoszę spłukiwanych odżywek, bo wtedy moje włosy robią się przylizane, szczególnie przy głowie Więc jeśli już to kupuję odżywki w sprayu, uwielbiam dwufazową Ekinosa I po umyciu nią psikam włosy, ale nie zawsze. Często używam odżywek do włosów w piance, te również bardzo lubię i staram się by były z serii profesjonalnej i do delikatnych albo kręconych włosów. Staram się żeby same wyschły ale czasem jak gdzieś wychodzę albo się spieszę używam suszarki z dyfuzorem, co by było ich więcej. Jak wracam z pracy albo siedzę w domu to związuje włosy miękką szmatką, niby szerszą gumką w taki koczek albo kitkę kilka razy skręconą Włosy czeszę kilka razy dziennie Czasem jak gdzieś wychodzę, ale to rzadko używam lakieru do włosów. Kilka razy w tygodniu końców podkreslam profesjonalnym woskiem Fajnie się wtedy kręcą i błyszczą. Raz w tygodniu, czasem dwa razy nakładam odżywkę Wax, robię to wieczorem. Teraz to wydaje mi się, że ja strasznie dużo czasu i zabiegów poświęcam moim włosom, a mnie to zajmuje z umyciem i wypacykowaniem włosów góra 15 minut, najdłużej to one niestety schną

[asinka]

Mam długie jasne blond włosy, wycieniowane przy twarzy (z tyłu sięgają mi do połowy pleców, z przodu są znacznie krótsze). Jak wiele blondynek włosy mam cienkie ale na szczęście bardzo, bardzo gęste. Noszę długie dlatego, że wydaje mi się, że jest je łatwiej ułożyć, gdy już nie mam żadnego pomysłu to po prostu gładko je przylizuję i związuję w kucyk lub jakiś "koczek". Głowę myję co 2 dni, czasem (ale rzadko) co 3 dni, suszę suszarką z dyfuzorem (mój błąd, wiem) i zakręcam na bardzo grube wałki. Potem nie muszę już nic z nimi robić tylko przeczesać i same ładnie się układają. Odżywek używam tylko tych do spłukiwania bo po innych tłuszczą mi się włosy. Ze środków do stylizacji używam tylko pianki(na mokre włosy przed zakręceniem). Lakier to tylko na jakieś wielkie wyjście, tak samo nabłyszczacz. Do fryzjera chodzę średnio co 6 tygodni aby podciąć końcówki, ew. nałożyć jakąś maskę. Jako, że włosów nie farbuję (i nigdy tego nie robiłam, podobnie jak trwałej) nie muszę martwić się odrostami, płowieniem itp. a i włosy mam mniej zniszczone.

[asinka]

Mam długie jasne blond włosy, wycieniowane przy twarzy (z tyłu sięgają mi do połowy pleców, z przodu są znacznie krótsze). Jak wiele blondynek włosy mam cienkie ale na szczęście bardzo, bardzo gęste. Noszę długie dlatego, że wydaje mi się, że jest je łatwiej ułożyć, gdy już nie mam żadnego pomysłu to po prostu gładko je przylizuję i związuję w kucyk lub jakiś "koczek". Głowę myję co 2 dni, czasem (ale rzadko) co 3 dni, suszę suszarką z dyfuzorem (mój błąd, wiem) i zakręcam na bardzo grube wałki. Potem nie muszę już nic z nimi robić tylko przeczesać i same ładnie się układają. Odżywek używam tylko tych do spłukiwania bo po innych tłuszczą mi się włosy. Ze środków do stylizacji używam tylko pianki(na mokre włosy przed zakręceniem). Lakier to tylko na jakieś wielkie wyjście, tak samo nabłyszczacz. Do fryzjera chodzę średnio co 6 tygodni aby podciąć końcówki, ew. nałożyć jakąś maskę. Jako, że włosów nie farbuję (i nigdy tego nie robiłam, podobnie jak trwałej) nie muszę martwić się odrostami, płowieniem itp. a i włosy mam mniej zniszczone.

[Beza]

Dzień dobry
Ja mam z moimi włosami same kłopoty Nie dość, że cienkie, delikatne, szybko przetłuszczające się, to jeszcze do tego strasznie "oporne" na wszelkiego typu zabiegi modelujące. W efekcie nie ma najmniejszego sensu żebym je modelowała, zakręcała na wałki( nawet przy użyciu mocnych środków do stylizacji: pianki, czy lakieru), bo i tak po jakichś 30 minutach cały mój wysiłek i trud idzie na marne.
Teraz mam włosy długie( prawie do pasa), naturalnego koloru( mysi blond) i najlepsze co mogę zrobić to myć codziennie, wetrzeć odżywkę bez spłukiwania( marki Ziaja ) i zostawić "na pastwę losu "
Na podstawie wcześniejszych doświadczeń- kiedyś byłam długowłosą, jasną blondynką - twierdzę, iż takim włosom jak moje doskonale służą zabiegi lekko przesuszające, jak farbowanie(trwała chyba też), gdyż włoski są podatniejsze na układanie, bardziej puszyste, no i nie przetłuszczają się tak szybko.
Pozdrawiam

[Beza]

Dzień dobry
Ja mam z moimi włosami same kłopoty Nie dość, że cienkie, delikatne, szybko przetłuszczające się, to jeszcze do tego strasznie "oporne" na wszelkiego typu zabiegi modelujące. W efekcie nie ma najmniejszego sensu żebym je modelowała, zakręcała na wałki( nawet przy użyciu mocnych środków do stylizacji: pianki, czy lakieru), bo i tak po jakichś 30 minutach cały mój wysiłek i trud idzie na marne.
Teraz mam włosy długie( prawie do pasa), naturalnego koloru( mysi blond) i najlepsze co mogę zrobić to myć codziennie, wetrzeć odżywkę bez spłukiwania( marki Ziaja ) i zostawić "na pastwę losu "
Na podstawie wcześniejszych doświadczeń- kiedyś byłam długowłosą, jasną blondynką - twierdzę, iż takim włosom jak moje doskonale służą zabiegi lekko przesuszające, jak farbowanie(trwała chyba też), gdyż włoski są podatniejsze na układanie, bardziej puszyste, no i nie przetłuszczają się tak szybko.
Pozdrawiam

[superka]

Mam długie (do połowy pleców) gęste włosy jasne włosy przetłuszczające się u nasady i przesuszone na końcach.
Myję codziennie i odżywiam środkami do suchych włosów począwszy od odległości 10cm od skóry głowy. Nie suszę włosów - myję wieczorem, pochodzę z nimi pół godziny i idę spać.

Najwygodniejszą moją fryzurą jest kok - zakręcany. Potrzebna jest solidna klamra, upięcie zajmuje 5 sekund. W zależności od nastroju można włosy upiąć luźno, albo mocno (to bardzo wygodna fryzura), wysoko lub nisko.

Jeśli chcę wyjść z rozpuszczonymi włosami to prostuję je prostownicą - to trwa ok 30 minut dlatego nie zdarza mi się często. Wcześniej wcieram we włosy odżywkę do włosów aktywującą się pod wpływem ciepła, a ostatnio piankę welli z woskiem - włosy sie pięknie błyszczą.

Już od dawna nie noszę kitki ani warkocza - po odkryciu talentów do upinania, kitka i warkocz przeszkadzają mi na karku i balansując, gdy idę.

[superka]

Mam długie (do połowy pleców) gęste włosy jasne włosy przetłuszczające się u nasady i przesuszone na końcach.
Myję codziennie i odżywiam środkami do suchych włosów począwszy od odległości 10cm od skóry głowy. Nie suszę włosów - myję wieczorem, pochodzę z nimi pół godziny i idę spać.

Najwygodniejszą moją fryzurą jest kok - zakręcany. Potrzebna jest solidna klamra, upięcie zajmuje 5 sekund. W zależności od nastroju można włosy upiąć luźno, albo mocno (to bardzo wygodna fryzura), wysoko lub nisko.

Jeśli chcę wyjść z rozpuszczonymi włosami to prostuję je prostownicą - to trwa ok 30 minut dlatego nie zdarza mi się często. Wcześniej wcieram we włosy odżywkę do włosów aktywującą się pod wpływem ciepła, a ostatnio piankę welli z woskiem - włosy sie pięknie błyszczą.

Już od dawna nie noszę kitki ani warkocza - po odkryciu talentów do upinania, kitka i warkocz przeszkadzają mi na karku i balansując, gdy idę.

[Natalia-Kosana]

Ponad rok temu, w sierpniu, bardzo mocno przycięłam włosy(ok. 4-5) cm - wtedy były dość przetłuszczające sie i bardzo zniszczone. Teraz jasnobrązowe, półdługie włosy ( z tyłu siegają mi mniej-więcej za ramiona, a z przodu do obojczyków). Po obcięciu myłam je co 1-2 dni Timotei miodowym, Ciągle się niestety tłuszczą, ale zaczęły sie kręcić. Obacnie myję włosy codziennie, rzadko uzywam suszarki, a używam szamponów Timotei miodowego i miętowego - rzadziej winogronowego, bo po nim włosy się "puszą". Ponadto używam odżywki Timotei z rumiankiem (po niej włosy lśnią na złoto) oraz Joanny z Algami. Raz lub dwa razy w tygodniu myję głowę Head and Shoulders. Raz lub dwa razy w miesiącu nakładam na włosy rozcieńczony ocet jabłkowy lub winny, na jakieś 2-3 minuty - włosy ładnie po nim lśnią. Włosy czeszę parę razy dziennie.

[Natalia-Kosana]

Ponad rok temu, w sierpniu, bardzo mocno przycięłam włosy(ok. 4-5) cm - wtedy były dość przetłuszczające sie i bardzo zniszczone. Teraz jasnobrązowe, półdługie włosy ( z tyłu siegają mi mniej-więcej za ramiona, a z przodu do obojczyków). Po obcięciu myłam je co 1-2 dni Timotei miodowym, Ciągle się niestety tłuszczą, ale zaczęły sie kręcić. Obacnie myję włosy codziennie, rzadko uzywam suszarki, a używam szamponów Timotei miodowego i miętowego - rzadziej winogronowego, bo po nim włosy się "puszą". Ponadto używam odżywki Timotei z rumiankiem (po niej włosy lśnią na złoto) oraz Joanny z Algami. Raz lub dwa razy w tygodniu myję głowę Head and Shoulders. Raz lub dwa razy w miesiącu nakładam na włosy rozcieńczony ocet jabłkowy lub winny, na jakieś 2-3 minuty - włosy ładnie po nim lśnią. Włosy czeszę parę razy dziennie.

[10.100.0.148]

Hello)
Ja mam wloski poldlugie i dosc gruba grzywke. Wlsoki myje raczej codziennie, chybaze niegdzie specjalnei nie wychodze (np. weekend czy cos) albo jak zabraknie mi rano czasu ale tak to po umyciu (myje zawsze rano) nakladam odzywke Fructis bez splukiwania (polecam! Wloski po niej sa mieciutki i sie ladnie blyszcza) i podsuszam suszarka. A szamponikow uzywam roznych, najczesciej Herbal Esences, jest chyba dla mnei najlepszy i po nim bardzo pachna mi wloski) Jak susze, to konce wywijam na zewnatrz ale mala szczatka do krecenia. I malymi pasemkami. Grzywke tylko susze, a jak juz wlosy cale sa suche, to nakladam albo wosk albo zel (timotei- bardzo dobry!) ale nie da duzo, zeby nei robic wrazenia zmoklej kury) Wsmarowuje go jalby troszke w rece i garsciami lapie od dolu podkrecone konce i sie tak fajnie troszeczke strzepia do tego zelik biore na rece i zaczesuje palcami grzywke na bok. Jest gruba wiec tylko niektore pasemka sa troszke nazelowane dlatego ladnie to wyglada) Nio to tyle

[10.100.0.148]

Hello)
Ja mam wloski poldlugie i dosc gruba grzywke. Wlsoki myje raczej codziennie, chybaze niegdzie specjalnei nie wychodze (np. weekend czy cos) albo jak zabraknie mi rano czasu ale tak to po umyciu (myje zawsze rano) nakladam odzywke Fructis bez splukiwania (polecam! Wloski po niej sa mieciutki i sie ladnie blyszcza) i podsuszam suszarka. A szamponikow uzywam roznych, najczesciej Herbal Esences, jest chyba dla mnei najlepszy i po nim bardzo pachna mi wloski) Jak susze, to konce wywijam na zewnatrz ale mala szczatka do krecenia. I malymi pasemkami. Grzywke tylko susze, a jak juz wlosy cale sa suche, to nakladam albo wosk albo zel (timotei- bardzo dobry!) ale nie da duzo, zeby nei robic wrazenia zmoklej kury) Wsmarowuje go jalby troszke w rece i garsciami lapie od dolu podkrecone konce i sie tak fajnie troszeczke strzepia do tego zelik biore na rece i zaczesuje palcami grzywke na bok. Jest gruba wiec tylko niektore pasemka sa troszke nazelowane dlatego ladnie to wyglada) Nio to tyle

[greeneyes]

a jakiego nablyszczacza uzywasz ?
diorek napisał(a):
> Mam długie włosy i niestety delikatne - bardzo trudno się dlatego rozczesują . Mój sposób wygląda tak : jeżeli mają być rozpuszczone i lśniące - myję delikatnym szamponem ( nawilżający ) i zawsze po każdym myciu stosuję lekką odżywkę którą nakładam na bardzo mokre włosy , wcieram i po minucie spłukuję . Dzięki temu są puszyste i łatwe do rozczesania . Nigdy nie suszę ich suszarką dzięki czemu są w dobrej kondycji. Ale zeby nie przylegały włosy ściśle do głowy tzn .nie były oklapnięte to na sam koniec jak wyschną - wcieram w nie piankę i podsuszam włosy suszarką niecałą minutę . Na całe włosy nakładam nabłyszczacz który sprawia że włosy się ,, nie pierzą ''. Staram się myc co drugi dzień - kiedy nie myję to wiążę włosy w koński ogon .
> 2 razy w tygodniu na na całą noc nakładam odżywkę .
> Na wielkie wyjścia - niestety tylko kok w zakładzie fryzjerskim , sama tego cudu nie potrafię wykonać na swojej głowie .

[alraune]

Właściwie cokolwiek robię tylko przy myciu- a myję 2 razy w tygodniu bo niespecjalnie mi się przetłuszczają. Na codzień staram sie tylko rozczesać, noszę rozpuszczone bo włosy, jakkolwiek grube ta nie delikatne to jednak mam troche "kruche" i nie chcę ich łamać jakimiś upieciami.....
A kłaczyska za niedługo bedą do pasa - teraz tylko najdłuższe końcówki dotad sięgają....

[Ginger26]

Hej, ja mam rude włosy do połowy pleców. Niestety są mieszane, więc muszę je codziennie myć.Myję je tylko profesjonalnymi szmponami i zawsze użwywam odżywki do spłukiwania (trzymam kilka minut). Suszę je niestety suszarką i układam na bardzo grubej szczotce. Raz w tygodniu na noc nakładam odżywkę. Fryzurę wykańczam woskiem na końcach. To chyba wszystko...

[201606201122]

Ja mam długie gęste włosy lekko kręcone w takie fale farbuję je na blond więc są trochę przesuszone i cały czas używam nawilżających szamponow i odżywek nie używam suszarki.Na codzień wgniatam piankę w mokre włosy i mam piękne loki a na jakieś wyjście prostuję u fryzjera

[Ami]

Ja myję włosy co drugi dzień. Zawsze po myciu nakładam odżywkę, a raz w tygodniu maskę. Zawsze suszę włosy suszarką- kiedyś pozwalałam, żeby wysychały same i wcale nie były w lepszym stanie. Nie używam żadnych specyfików do układania, tylko przyklapują się bardziej. Tylko po wysuszeniu na wywinięte końcówki minimalną ilość żelu.
A na drugi dzień po myciu albo związuję je w kucyk albo robię koka- nie widać wtedy, że każdy włos w inną stronę sterczy. A poza tym mam spaprane pasemka i na drugi dzień po myciu strasznie to widać. A spięte nie rzucają się tak w oczy.

[EwelinciaD.]

Moje włosy wyglądają podobnie jak asinki,czyli mocno wycieniowane,krótkie z przod i dłuższe z tyłu.Myję włosy co 2 dzień szamponem Dave i oczywiście odżywką również tego producenta Zazwyczaj wiążę włosy w kucyk(kiedyś było to zaczesywanie w banana i tym podobne,ale teraz są za krótkie)Ostatnio kupiłam brylantynę w wosku firmy Joanna żeby podkreślić moje pazurki Jak mam jakiś większe wyjście to kręcę je na szpilki i wtedy są bardzoooo puszyste i skęcone(efekt identyczny jak u Beyonce Knowles i wtedy nie ma osoby która by nie zwróciła uwagi na mój fryz Natomiast jak na poważne wyjście to idę do fryzjera i czeszę się w kok.Na dyskotekę to zawsze mam rozpuszczone albo robię karbownicą babyliss.

[annes]

a ja mam pytanie w sumie. Mam problem z puszeniem sie włosów. Nie wiem co wybrać żeby po wysuszeniu albo po wyprostowaniu prostownicą były gładkie, bo u mnie to wygląda tak ze jak wyprostuje to jest oki tylko niestety odstają no generalnie sie puszą. Próbowałam wosku ale na drugi dzień musiałam myć włosy tak tłusto wyglądały(( Potrzebuje czegoś co można użyć na suche włosy tuż po wysuszeniu albo wyprostowaniu żeby nie obciążał za bardzo i nie tłuścił. Myślałam o jakiejs paście albo kremie. zaproponujcie coś prosze Jak najbardziej mogą to być kosmetyki profesjonalne jestem zdesperowana Pozdrawiam

[greeneyes]

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ils&itemid=267
polecam

[monia84]

Moje włosy są długie, falowane, pocieniowane ze skośna grzywką. Myje je co 2 dni, od czasu do czasu zdarza się co 1 lub 3 dni. Na codzień chodze albo w rozpuszczonych, albo zaczesane w kucyka lub spiete klamrą. Ostatnio zaczęłam spinać tylko część włosów z tyłu głowy spineczką a reszte pozostawiam rozpuszczone. Jutro wybieram się do fryzjera żeby zmienić fryzurkę, zobaczymy z jakim efektemCiężko tlyko rozstać mi się z tymi fajnymi falami

[Ines1985]

Ja myje wlosy codziennie (chyba ze ktoregos dnia nie zamierzam nigdzie wychodzic). A co z nimi robie... zazwyczaj susze jednoczesnie czeszac co pozwala mi je lekko wyprostowac (normalnie sie faluja). Jesli daruje sobie te czynnosc to (jak na moj gust) wygladam strasznie . Wlosy stercza mi na wszystkie strony, nie daja sie normalnie uczesac... Nienawidze tego... Zazwyczaj wtedy wiąze je w koczek lub kucyk.
Czasami wilgotne wlosy zaplatam w 2 warkoczyki lub luźne(!) precelki... Podkreslam słowo luźne, we wtorek zrobilam za mocne i po rozkreceniu ich mialam na glowie takie afro ze odechcialo mi sie wychodzic z domu... Nawet w koczek trudno mi bylo ta szope "wcisnąć".