Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Grapefrutka]

Napisane przez *Insane

Grape, ładnie, tak delikatnie I masz ŚLICZNY kolor tęczówki

dziękuję
zmykam bo brat podjechał
powiem wam tak: życzę wam stosunkowo udanego wieczoru i nocy ja nie ma na co liczyć więc oby u was było lepiej

[*Insane]

Proszę nie drażnić lwa z tym stosunkowo udanej
Zbliża mi się okres, więc tym bardziej mam chcicę
i celibat od 5 stycznia do 6 czerwca

Grape, baw się dobrze

[Hajja Hawwa]

Cześć Dziewczyny
Wczoraj miałam zwalony humor. Odwołałam imprezę urodzinową, tak jakoś nie miałam ochoty robić urodzin. Dziś mam urodziny, kończę 20 lat ech... TŻ wysłał mi przed chwilą życzenia. Jutro ma zajęcia od 8:30 do 18:30, więc na zaręczyny nie ma co liczyć

[*Insane]

Hajja, wszystkiego naj naj... Spełnienia marzeń przede wszystkim
Ja też wczoraj wieczorem miałam taki nijaki humor. Tęskniło mi się strasznie
Mam nadzieję, że TŻ poprawi Ci humorek... Jak nie pierścionkiem, to czymś równie fajnym

[luffka]

Napisane przez Hajja Hawwa

Cześć Dziewczyny
Wczoraj miałam zwalony humor. Odwołałam imprezę urodzinową, tak jakoś nie miałam ochoty robić urodzin. Dziś mam urodziny, kończę 20 lat ech... TŻ wysłał mi przed chwilą życzenia. Jutro ma zajęcia od 8:30 do 18:30, więc na zaręczyny nie ma co liczyć

Wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń

Nic się nie martw, zaręczyny kiedyś będą Ja mam urodziny za 3 tyg i szczerze mówiąc to ja bym nie chciała w urodziny... Wole zwykły prezent

[*Insane]

luffka, a kiedy masz ? bo ja też mniej-więcej za 3 tyg.

[Grapefrutka]

Napisane przez Hajja Hawwa

Cześć Dziewczyny
Wczoraj miałam zwalony humor. Odwołałam imprezę urodzinową, tak jakoś nie miałam ochoty robić urodzin. Dziś mam urodziny, kończę 20 lat ech... TŻ wysłał mi przed chwilą życzenia. Jutro ma zajęcia od 8:30 do 18:30, więc na zaręczyny nie ma co liczyć

STO LAT, STO LAT NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Życzę Ci moja droga spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń i oczywiście tego żebyś już niebawem otrzymała ten jeden, jedyny, najpiękniejszy pierścionek i później żebyście byli szczęśliwi budząc się obok siebie codziennie rano
Jestem pewna, że Twój TŻ mimo tego, że wróci pewnie trochę zmęczony z zajęć stanie na głowie żeby ten wieczór był wyjątkowy i na pewno wynagrodzi Ci to że musiał iść na zajęcia i nie mógł spędzić z Tobą całego tego dnia na robieniu tego co tygryski lubią najbardziej.......

A ja cóż, wcale nie żałuje że dałam się namówić na wizytę u brata nawet nie wiedziałam że z mojego brata taki dobry barman jest i że ma takie pyszne pomysły na drinki wypiliśmy po 4 różne drinki i ja z siostrą miałyśmy super humor a brat się z nas nabijał że na upił
A dzisiaj kolejna imprezka ale ja już nie piję trzeba przed babcią utrzymywać pozory grzecznej wnuczki humor jednak nie najlepszy bo TŻ dalej się nie odezwał zastanawiam się dlaczego i jedyne co mi przychodzi do głowy to że znowu nie ma kasy na koncie a w czwartek uzupełniał konto a do mnie od tego czasu wysłał tylko jednego sms’a niepodobna mi się to coraz bardziej......

[luffka]

Napisane przez *Insane

luffka, a kiedy masz ? bo ja też mniej-więcej za 3 tyg.

17 marca a Ty?

Napisane przez Grapefrutka

A ja cóż, wcale nie żałuje że dałam się namówić na wizytę u brata nawet nie wiedziałam że z mojego brata taki dobry barman jest i że ma takie pyszne pomysły na drinki wypiliśmy po 4 różne drinki i ja z siostrą miałyśmy super humor a brat się z nas nabijał że na upił
A dzisiaj kolejna imprezka ale ja już nie piję trzeba przed babcią utrzymywać pozory grzecznej wnuczki humor jednak nie najlepszy bo TŻ dalej się nie odezwał zastanawiam się dlaczego i jedyne co mi przychodzi do głowy to że znowu nie ma kasy na koncie a w czwartek uzupełniał konto a do mnie od tego czasu wysłał tylko jednego sms’a niepodobna mi się to coraz bardziej......

Cieszę się, że dobrze się bawiłaś TZtem się nie przejmuj, nie warto psuć sobie humoru przez jego wybryki

[*Insane]

luffka, 21 marca

Grape, to dobrze, że się fajnie bawiłaś, należało Ci się
a TŻ powinien dostać po gołym dupsku kiedy na wyspy wracacie?

[luffka]

Napisane przez *Insane

luffka, 21 marca

My 21 marca idziemy świętować moje urodziny do restauracji Bo 17 wypada we wtorek a oboje mamy zajęcia wtedy....

ja właśnie piszę pracę mgr, widać jak mi to świetnie idzie

[*Insane]

Napisane przez luffka

My 21 marca idziemy świętować moje urodziny do restauracji Bo 17 wypada we wtorek a oboje mamy zajęcia wtedy....

ja właśnie piszę pracę mgr, widać jak mi to świetnie idzie

Ja nie planuję świętować, chociaż znajomi już mi powiedzieli, że mi zorganizują imprezę. Jako, że wiedzą, że ostatnio mnie nie ciągnie na imprezy, postanowili sami to zorganizować, ale... Ale jakże szczęśliwie tego dnia będę 12 godzin na kursie barmańskim, więc z imprezy nici heh

Ja się nawet trochę pouczyłam bardzo, bardzo trochę

I ciekawe, czy dzisiaj TŻ też będzie miał problemy technicznie... Coś mu się wczoraj z netem podziało i prawie w ogóle nie pogadaliśmy mimo tego, że ma cały weekend wolny ciekawe, czy dzisiaj się uda, grrr....

[Grapefrutka]

Postanowiłam sobie, że dzisiaj też nie będę się nim przejmować ani specjalnie o nim myśleć dzisiaj też zamierzam spędzić miły dzień mam nadzieje że on też spędzi ten weekend przyjemnie i miło tak jak ja powiedziałam sobie że skoro on mnie olewa to też zacznę olewać jego dzisiaj tylko będę musiała się tłumaczyć przed babcia dlaczego nie przyszedł ze mną no ale co zrobić skoro on woli się spotkać z kolegami bo takie chyba miał plany na niedziele

ehhh ja mam urodziny dopiero w lipcu a na wyspy wracam już we wtorek w sumie powiem wam że z jednej strony nie śpieszy mi się tam wracać a z drugiej żałuje że przylecieliśmy do Pl.....

[luffka]

Napisane przez *Insane

I ciekawe, czy dzisiaj TŻ też będzie miał problemy technicznie... Coś mu się wczoraj z netem podziało i prawie w ogóle nie pogadaliśmy mimo tego, że ma cały weekend wolny ciekawe, czy dzisiaj się uda, grrr....

Oj, współczuje... Wiem jak bardzo Ci zależy na rozmowie z TZ, nienawidzę, kiedy siada mi net i nie mogę wejść na skypa z Kluską... Tyle, że my mamy jeszcze telefon jakby co... Ale wiadomo, że na skypie można gadać i kilka godzin, nie to co przez tel...

Grape czemu żałujesz, że przylecieliście? Przecież pewnie tęskniłaś za domem...

[*Insane]

Napisane przez Grapefrutka

Postanowiłam sobie, że dzisiaj też nie będę się nim przejmować ani specjalnie o nim myśleć dzisiaj też zamierzam spędzić miły dzień mam nadzieje że on też spędzi ten weekend przyjemnie i miło tak jak ja powiedziałam sobie że skoro on mnie olewa to też zacznę olewać jego dzisiaj tylko będę musiała się tłumaczyć przed babcia dlaczego nie przyszedł ze mną no ale co zrobić skoro on woli się spotkać z kolegami bo takie chyba miał plany na niedziele

ehhh ja mam urodziny dopiero w lipcu a na wyspy wracam już we wtorek w sumie powiem wam że z jednej strony nie śpieszy mi się tam wracać a z drugiej żałuje że przylecieliśmy do Pl.....

No i słusznie, wybawicie się, wytęsknicie... Później będziecie mieli miły powrót
Zdaj relację jak po powrocie Myślę, że niebawem będzie między Wami lepiej

Napisane przez luffka

Oj, współczuje... Wiem jak bardzo Ci zależy na rozmowie z TZ, nienawidzę, kiedy siada mi net i nie mogę wejść na skypa z Kluską... Tyle, że my mamy jeszcze telefon jakby co... Ale wiadomo, że na skypie można gadać i kilka godzin, nie to co przez tel...

No właśnie, dla nas Internet to główne źródło kontaktu na telefony i tak wydajemy krocie miesięcznie. Oczywiście dzwoniliśmy wczoraj do siebie kilka razy.. No ale jednak to nie to samo, co dłuższa rozmowa
Mam nadzieję, że dzisiaj się uda, chociaż widzę, że jeszcze Go nie było na Necie... A na pewno nie śpi do tej godziny

Grape pewnie żałuje przylotu do PL ze względu na zachowanie TŻ'ta

[elizka773]

Napisane przez Hajja Hawwa

Cześć Dziewczyny
Wczoraj miałam zwalony humor. Odwołałam imprezę urodzinową, tak jakoś nie miałam ochoty robić urodzin. Dziś mam urodziny, kończę 20 lat ech... TŻ wysłał mi przed chwilą życzenia. Jutro ma zajęcia od 8:30 do 18:30, więc na zaręczyny nie ma co liczyć

wszystkiego naj naj naj stawiaj nam tu jakiegos drineczka

Napisane przez Grapefrutka

Postanowiłam sobie, że dzisiaj też nie będę się nim przejmować ani specjalnie o nim myśleć dzisiaj też zamierzam spędzić miły dzień mam nadzieje że on też spędzi ten weekend przyjemnie i miło tak jak ja powiedziałam sobie że skoro on mnie olewa to też zacznę olewać jego dzisiaj tylko będę musiała się tłumaczyć przed babcia dlaczego nie przyszedł ze mną no ale co zrobić skoro on woli się spotkać z kolegami bo takie chyba miał plany na niedziele

ehhh ja mam urodziny dopiero w lipcu a na wyspy wracam już we wtorek w sumie powiem wam że z jednej strony nie śpieszy mi się tam wracać a z drugiej żałuje że przylecieliśmy do Pl.....

dokladnie dzisiaj tez baw sie dobrze i zapomnij o tym.spedz super te dni ze wspanialymi ludzmi bo przeciez wyjezdzasz i potem sie bedzie tęsknic

ja tez mam urodziny w lipcu a widze tu duzo marcowych dziewczynek

Napisane przez luffka

Oj, współczuje... Wiem jak bardzo Ci zależy na rozmowie z TZ, nienawidzę, kiedy siada mi net i nie mogę wejść na skypa z Kluską... Tyle, że my mamy jeszcze telefon jakby co... Ale wiadomo, że na skypie można gadać i kilka godzin, nie to co przez tel...

ja nie mam co liczyc na jakies gadania przez gie gie czy skype'a u nas tylko telefon i w sumie we dwoje mamy darmowe numery do siebie to jest dobrze

i dzien dobry ale TZ nam wygodne lozko sprawil jest wielkieee i wreszcie nie skrzypiace chociaz sprawdzic zbytnio nie moglam kupil mi malibu i sobie opijalismy a potem oczywiscie usnelam

[the_sania]

Czeeeść

ja zawsze w weekend to jakoś tak czasu nie mam, żeby z Wami tu popisać.
Wczoraj miałam z TŻ, kumpelą i moją siorą miłe przedpołudnie bo się trochę uchachaliśmy wiecie... miałam takie wizje, że szok wydawało mi się, że kręcę film i takie tam :P albo słońce zaświeciło, a ja uradowana puściłam reagge i krzyczę "tu nie ma cienia, tu jest dżamajka" haha no i przed przyjazdem rodziców z pracy po 14 już zwałę klepaliśmy..... później cały dzień zamuła wieczorem z TŻ włączyliśmy Benjamina Buttona, ale w połowie zasnęliśmy i po 2 obudziliśmy się dopiero to TŻ w taxi i do domu. Nieźle, nieźle
A teraz w szlafroku jeszcze siedzę i brzuch mnie boli, bo @ dostałam w ogóle mam równiuteńko co czwartą niedzielę.

Grape szkoda mi Ciebie Twój TŻ leci sobie w kulki. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt ile jesteście ze sobą... Weź się go zapytaj prosto z mostu po co chce oglądać te cholerne pierścionki jak i tak nie myśli o ślubie. Musisz coś postanowić, bo niefajnie, jak będziesz co chwilę miała z nim takie przeboje

Luffka ja też mam kubusia mój ma taki kombinezon jakby zakładany hihi teraz akurat mu zdjęłam. Mam go z takiego automatu jak byliśmy nad morzem. Wrzuca się 5zł i wypada kulka. Właśnie była cała seria Kubusiów i mi ten wypadł. To wygląda jak kombinezon królika żółtego tego TŻ śmiał się ze mnie, a już z kolekcji księżniczek nie pozwolił mi wziąć nic A taka fajna była, bo same małe figurki księżniczek Disney'a...
Cieszę się, że u Was się układa aż miło poczytać perypetie Luffki i Kluski


Hajja najlepszego ! Wszystkiego, czego zapragniesz.... 100 lat 100 lat i oświadczyn





aaaa mój brzuch

[elizka773]

Napisane przez the_sania

Czeeeść

ja zawsze w weekend to jakoś tak czasu nie mam, żeby z Wami tu popisać.
Wczoraj miałam z TŻ, kumpelą i moją siorą miłe przedpołudnie bo się trochę uchachaliśmy wiecie... miałam takie wizje, że szok wydawało mi się, że kręcę film i takie tam :P albo słońce zaświeciło, a ja uradowana puściłam reagge i krzyczę "tu nie ma cienia, tu jest dżamajka" haha no i przed przyjazdem rodziców z pracy po 14 już zwałę klepaliśmy..... później cały dzień zamuła wieczorem z TŻ włączyliśmy Benjamina Buttona, ale w połowie zasnęliśmy i po 2 obudziliśmy się dopiero to TŻ w taxi i do domu. Nieźle, nieźle
A teraz w szlafroku jeszcze siedzę i brzuch mnie boli, bo @ dostałam w ogóle mam równiuteńko co czwartą niedzielę.

Grape szkoda mi Ciebie Twój TŻ leci sobie w kulki. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt ile jesteście ze sobą... Weź się go zapytaj prosto z mostu po co chce oglądać te cholerne pierścionki jak i tak nie myśli o ślubie. Musisz coś postanowić, bo niefajnie, jak będziesz co chwilę miała z nim takie przeboje

Luffka ja też mam kubusia mój ma taki kombinezon jakby zakładany hihi teraz akurat mu zdjęłam. Mam go z takiego automatu jak byliśmy nad morzem. Wrzuca się 5zł i wypada kulka. Właśnie była cała seria Kubusiów i mi ten wypadł. To wygląda jak kombinezon królika żółtego tego TŻ śmiał się ze mnie, a już z kolekcji księżniczek nie pozwolił mi wziąć nic A taka fajna była, bo same małe figurki księżniczek Disney'a...
Cieszę się, że u Was się układa aż miło poczytać perypetie Luffki i Kluski


Hajja najlepszego ! Wszystkiego, czego zapragniesz.... 100 lat 100 lat i oświadczyn





aaaa mój brzuch

mi sie na szczescie @ juz konczy.

o 2 to ja dopiero wstalam u TZta a on dopiero wylaczyl tv i spac chcial isc ale ja juz do domu chcialam bo w makijazu spalam juz mnie oczy piekly..ale potem zalowalam

[luffka]

Napisane przez the_sania

Luffka ja też mam kubusia mój ma taki kombinezon jakby zakładany hihi teraz akurat mu zdjęłam. Mam go z takiego automatu jak byliśmy nad morzem. Wrzuca się 5zł i wypada kulka. Właśnie była cała seria Kubusiów i mi ten wypadł. To wygląda jak kombinezon królika żółtego tego TŻ śmiał się ze mnie, a już z kolekcji księżniczek nie pozwolił mi wziąć nic A taka fajna była, bo same małe figurki księżniczek Disney'a...
Cieszę się, że u Was się układa aż miło poczytać perypetie Luffki i Kluski

Mój Kubuś też jest z takiego automatu I też w zeszłe wakacje dostałam jednego jak byliśmy nad morzem
Pokaż zdjęcie!

edit: a gdzie byłaś nad morzem?

[lasoa]

Hej! Czy ktoraś zareczyła się podczas mojej nieobecnosci? Bo nie mam czasu dzis nadrobic!

[luffka]

Napisane przez lasoa

Hej! Czy ktoraś zareczyła się podczas mojej nieobecnosci? Bo nie mam czasu dzis nadrobic!

Ze stałych bywalczyń wątkowych to nie

Napisz lepiej co tam porabiałaś jak Cię nie było

[lasoa]

Spedzilam 2 tygodnie z TZ, najpierw u nas a potem na nartach, zakupach Bylo fajnie, ale szybko sie skonczylo. Jutro mam sprawdzian a jeszcze nic nie umiem a TZ dzis wyjezdza znow do Niemiec na 2 tygodnie
A co u Was?

EDIT: zrobilismy zakupy do mieszkanka

[elizka773]

Napisane przez lasoa

Spedzilam 2 tygodnie z TZ, najpierw u nas a potem na nartach, zakupach Bylo fajnie, ale szybko sie skonczylo. Jutro mam sprawdzian a jeszcze nic nie umiem a TZ dzis wyjezdza znow do Niemiec na 2 tygodnie
A co u Was?

EDIT: zrobilismy zakupy do mieszkanka

aleeee Ci fajnie nie potluklas na nartach? te 2 tygodnie szybko zleca tym bardziej ze bedziecie jeszcze zyc tym wyjazdem

chwal sie co kupliscie

[lasoa]

Napisane przez elizka773

aleeee Ci fajnie nie potluklas na nartach? te 2 tygodnie szybko zleca tym bardziej ze bedziecie jeszcze zyc tym wyjazdem

chwal sie co kupliscie

Miałam kilka upadków

Lampy wiszące, jedną stojącą, szafki do lazienki, lustro do przedpokoju i słuchawkę pod prysznic

A jak wróci to będziemy znów chodzić na zakupki

[Carrie85]

przejrzalam troche co napisalyscie (a co tam, nie mam faceta juz ale lubie Was poczytac )

ktos pisal ze jest z facetem 7 lat i facet nie robi... hmmm teraz juz z autopsji wiem ze tego nie zrobi. bylam ze swoim ponad 4 lata, zanosilo sie na cos ale jednak nie.
ciesze sie ze podjelam taka decyzje teraz, miesiac przed moimi 24 urodzinami (25 marca) a nie miesiac przed 30... wtedy to juz zycie byloby prawie przegrane.
szukam teraz pozytywow tego wszytskiego.

prawda jest taka ze JA myslalam ze TO JEST WLASNIE TEN. ale on nie uwazal ze jestem ta jedyna...
wczoraj zadzwonil. troche rozmawialismy. powiedzial ze to juz go przeroslo. boi sie i nie jest pewny. (to po ilu latach ma byc pewny? bo nastepnych 4? )
myslal ze oswiadczyny to beda wjazdem w slepa uliczke-szybko slub,dzieciak i siedzenie w pieluchach i na tym koniec zycia. powiedzialam ze dla mnie to tak nie wyglada..... niech teraz zaluje ze stracil taka kobiete a co

[lasoa]

Carrie pewnie Ci ciężko po rozstaniu?

Co tutaj taka cisza, kiedyś to w godzine pisałyście przynajmniej dwie strony

[*Insane]

Wszyscy spędzają upojne chwilę z TŻ'tami pewnie...
ale wątek to się nam już pomału kończu

[Carrie85]

ciezko jest. najgorsze byly chyba pierwsze dni. przez tydzien nie chodzilam na zajecia i nie widzialam sensu zeby wstac z lozka...oczy mialam takie opuchniete ze wygladalam jak potworek.teraz jest troche lepiej. teraz jest chyba pierwszy dzien jak nie plakalam.

[luffka]

Napisane przez Carrie85

przejrzalam troche co napisalyscie (a co tam, nie mam faceta juz ale lubie Was poczytac )

ktos pisal ze jest z facetem 7 lat i facet nie robi... hmmm teraz juz z autopsji wiem ze tego nie zrobi. bylam ze swoim ponad 4 lata, zanosilo sie na cos ale jednak nie.
ciesze sie ze podjelam taka decyzje teraz, miesiac przed moimi 24 urodzinami (25 marca) a nie miesiac przed 30... wtedy to juz zycie byloby prawie przegrane.
szukam teraz pozytywow tego wszytskiego.

prawda jest taka ze JA myslalam ze TO JEST WLASNIE TEN. ale on nie uwazal ze jestem ta jedyna...
wczoraj zadzwonil. troche rozmawialismy. powiedzial ze to juz go przeroslo. boi sie i nie jest pewny. (to po ilu latach ma byc pewny? bo nastepnych 4? )
myslal ze oswiadczyny to beda wjazdem w slepa uliczke-szybko slub,dzieciak i siedzenie w pieluchach i na tym koniec zycia. powiedzialam ze dla mnie to tak nie wyglada..... niech teraz zaluje ze stracil taka kobiete a co

Mi się wydaje, że takie długoletnie związki robią się "przechodzone" (oczywiście pewnie nie wszystkie), moim zdaniem zaręczyny ( o ile wszystko w związku układa się dobrze i mówię tu o wieku w okolicy 23-25 lat) powinny być po max 2 latach, ślub po 4. Ślub to nie jest wjazd w ślepą uliczkę! To jest rozpoczęcie nowego życia, przecież nie trzeba mieć od razu dzieci!
A ten Twój niech żałuje! Bo jesteś wartościową osobą i spotkasz kogoś, kto Cię wreszcie doceni i nie będzie czekał w nieskończoność!
Ja za niecałe 3 tyg kończę 24 lata...

Napisane przez lasoa

Carrie pewnie Ci ciężko po rozstaniu?

Co tutaj taka cisza, kiedyś to w godzine pisałyście przynajmniej dwie strony

Ja piszę, ale pracę mgr I zaglądam tu od czasu do czasu

[Carrie85]

tez uwazam ze zareczyny powinny byc po ok 2 latach, a slub po 4 latach. facetom jest wygodnie. bo jak "chce sie napic mleka nie trzeba kupowac krowy"- takie teksty slyszalam od facetow.

on uwazal ze zareczyny to slepa uliczka. ma jakies uprzedzenie-najprawdopodobnie wyniesione z domu.

ale to juz za mna.

[elizka773]

Napisane przez Carrie85

przejrzalam troche co napisalyscie (a co tam, nie mam faceta juz ale lubie Was poczytac )

ktos pisal ze jest z facetem 7 lat i facet nie robi... hmmm teraz juz z autopsji wiem ze tego nie zrobi. bylam ze swoim ponad 4 lata, zanosilo sie na cos ale jednak nie.
ciesze sie ze podjelam taka decyzje teraz, miesiac przed moimi 24 urodzinami (25 marca) a nie miesiac przed 30... wtedy to juz zycie byloby prawie przegrane.
szukam teraz pozytywow tego wszytskiego.

prawda jest taka ze JA myslalam ze TO JEST WLASNIE TEN. ale on nie uwazal ze jestem ta jedyna...
wczoraj zadzwonil. troche rozmawialismy. powiedzial ze to juz go przeroslo. boi sie i nie jest pewny. (to po ilu latach ma byc pewny? bo nastepnych 4? )
myslal ze oswiadczyny to beda wjazdem w slepa uliczke-szybko slub,dzieciak i siedzenie w pieluchach i na tym koniec zycia. powiedzialam ze dla mnie to tak nie wyglada..... niech teraz zaluje ze stracil taka kobiete a co

dokladnie.to niech on zaluje.Ty w takim wypadku juz nie masz czego.znajdziesz kogos kto bedzie uwazal za ta jedna jedyna i nie bedzie tak przeciegal.3 maj sie

Napisane przez *Insane

Wszyscy spędzają upojne chwilę z TŻ'tami pewnie...
ale wątek to się nam już pomału kończu

no jakos tak kazdy mniej pisze ja od jutra tez nie bede a raczej od dzis,od godziny 18-19 bo moj TZ mi zapowiedzial ze zrobi mi znow to swoje pyszne spaghetti przyznam ze czekalam na to

Napisane przez luffka

Mi się wydaje, że takie długoletnie związki robią się "przechodzone" (oczywiście pewnie nie wszystkie), moim zdaniem zaręczyny ( o ile wszystko w związku układa się dobrze i mówię tu o wieku w okolicy 23-25 lat) powinny być po max 2 latach, ślub po 4. Ślub to nie jest wjazd w ślepą uliczkę! To jest rozpoczęcie nowego życia, przecież nie trzeba mieć od razu dzieci!
A ten Twój niech żałuje! Bo jesteś wartościową osobą i spotkasz kogoś, kto Cię wreszcie doceni i nie będzie czekał w nieskończoność!
Ja za niecałe 3 tyg kończę 24 lata...


Ja piszę, ale pracę mgr I zaglądam tu od czasu do czasu

Luffka zgadzam sie z Toba..tak to wlasnie jest ze potem juz przewaznie taki przyzwyczajenie jest i my jak my ale faceci nie mysla o tym zeby sie deklarowac i to jakos "piescic" tlyko sa juz pewni swego..