I love POLE DANCE.

[ciri15]

Patrzylam na to ale poranne to slowo klucz:-P

[Must]

No i pole dance wszedł mi w głowę. Wybieram się na zajęcia w październiku, bo boje się ewentualnych siniaków przed weselem i urlopem, które to mam na dniach.

[paula.cw]

Ja ostatnio czytałam kilka blogów pole danceowych- bardzo polecam pokazują podejście i mogą rozwiać wątpliwości które się u niektórych pojawiają- że za gruba, za słaba, za mało rozciągnięta, bla, bla, bla.

Nie wiem która kobieta myśli w ten sposób o innych (np. ojej ale ona gruba nie powinna chodzić na zajęcia) więc naprawdę nie ma się co przejmować.

Ja ostatnio miałam takie zajęcia po przerwie dwutygodniowej gdzie dosłownie nic mi nie wychodziło ale za to miałam straszny ubaw
Zwłaszcza że ja chodziłam raz w tygodniu a dziewczyny po dwa razy więc widocznie odstaję od reszty niestety. Ale się nie poddaję. Zaczęłam chodzić dwa razy w tygodniu więc może będzie progres.

Trzymajcie kciuki żeby mi inwert wyszedł dzisiaj. Kiedyś na początku zajęć robiłam jakoś. Teraz instruktorka bardzo zwraca uwagę na technikę i nie wychodzi mi w ogóle. Ale pooglądałam ostatnio filmiki, ćwiczyłam na drążku i na podłodze i mam nadzieję że w końcu wyjdzie bo to wkurzające jak dziewczyny robią figury a ja nie mogę do inwerta wejść.

[ciri15]

Napisane przez paula.cw

Trzymajcie kciuki żeby mi inwert wyszedł dzisiaj. Kiedyś na początku zajęć robiłam jakoś. Teraz instruktorka bardzo zwraca uwagę na technikę i nie wychodzi mi w ogóle. Ale pooglądałam ostatnio filmiki, ćwiczyłam na drążku i na podłodze i mam nadzieję że w końcu wyjdzie bo to wkurzające jak dziewczyny robią figury a ja nie mogę do inwerta wejść.

Mi też dłuuugo invert nie wychodził. W końcu załapałam. Teraz v-ka mi nie wychodzi i już się na siebie denerwuję. Robimy też v-kę i invert na drugą stronę i znowu, wszyscy dają radę oprócz mnie. Ta druga strona to jakiś koszmar.

[paula.cw]

U nas było o tyle trudno ze od razu była V-ka i to z miejsca bez zamachu... ja chodziłam pół roku na siłownię ale mięśni aż tak silnych nie mam. Ale dzisiaj mi w końcu wyszedł inwert. Co prawda dalej nic już nie potrafiłam zrobić no ale zawsze jakiś to postęp. A dziewczyny robiły Supermana ale ja tylko na podłodze potrafię :p i Balerina była ale to też mi na razie dopiero na dole wyszło a na gorze po prostu zjezdzam.

[ciri15]

Ja bardzo żałuję że rury takie drogie, bo chciałabym ćwiczyć w domu, myślę że dużo by to dało.

[paula.cw]

No niestety. Ja nie dość że kasy nie mam na rurę to i warunki mieszkaniowe mi na to nie pozwalają

[atomheart]

Ja jestem zdołowana, ostatnio miałam kilka takich dni, że nic mi nie wychodziło, wszystko bolało, nie miałam kompletnie siły, jakbym cofnęła się o kilka miesięcy Mam nadzieję, że to przez intensywną naukę do egzaminów i stres z tym związany i jak się zregeneruję to wszystko wróci do normy...

[cwany rogalik]

Napisane przez atomheart

Ja jestem zdołowana, ostatnio miałam kilka takich dni, że nic mi nie wychodziło, wszystko bolało, nie miałam kompletnie siły, jakbym cofnęła się o kilka miesięcy Mam nadzieję, że to przez intensywną naukę do egzaminów i stres z tym związany i jak się zregeneruję to wszystko wróci do normy...

mam wrażenie, że to jest typowe w pole dance - wydaje ci się, że walisz głową w ścianę i robisz regres, a potem nagle bach bach i jesteś poziom wyżej - figury, które wydawały się nieosiągalne nagle wychodzą. Pamiętam jak nie mogłam się utrzymać w pike, a potem nagle po pół roku przerwy wyszło jakbym ćwiczyła to codziennie.

Btw dziewczyny - wyszła mi v-ka z powietrza pierwszy raz w życiu, na dwie strony! Nie wiem czemu i jak, skoro nie umiałam tego zrobić 1,5 roku, ale cieszę się i chcę to powtórzyć co więcej, wyszła mi kilka razy (wiec nie mógł to być przypadek) i lekko się ją robiło. Może znowu coś oszukałam

[paula.cw]

Woow super.
Ja mam nadzieję że dzisiaj będą zajęcia bo chcę odrobić to przy okazji zobaczę inną instruktorkę. Ta do której chodzę jest super ale mam wrażenie że nie radzi sobie z różnym stopniem zaawansowania dziewczyn i dopasowaniem ćwiczeń do ich umiejętności.

[Abrie]

Tak się trochę wtrącę znowu z pytaniem, ale czy uważacie, że chodzenie na zajęcia raz w tygodniu ma sens? Świetnie byłoby brać w nich udział 2 lub 3 razy w tygodniu, ale nie mam pewności, czy będzie to dla mnie od października osiągalne (finansowo i czasowo), stąd moje pytanie

[magdalll]

Wiadomo że zajęcia raz w tygodniu przyniosą słabsze i wolniejsze efekty ale na pewno jest sens
Ja mam 3 kursantki które chodzą do mnie na zajęcia raz w tygodniu i u nich tez widac niesamowite postępy

[cwany rogalik]

Napisane przez Abrie

Tak się trochę wtrącę znowu z pytaniem, ale czy uważacie, że chodzenie na zajęcia raz w tygodniu ma sens? Świetnie byłoby brać w nich udział 2 lub 3 razy w tygodniu, ale nie mam pewności, czy będzie to dla mnie od października osiągalne (finansowo i czasowo), stąd moje pytanie

Moim zdaniem jak najbardziej ma sens, zwłaszcza gdy dopiero zaczynasz lub chcesz utrzymać określoną formę, ale w przypadku 2-3 razy w tygodniu z pewnością zauważysz szybciej postępy i wzmocnisz ciało (obserwuję koleżankę, która zaczynała z podobnego poziomu, później wykupiła karnet open i teraz jest zdecydowanie lepsza). Zależy, jaki jest Twój cel - pochodzić rekreacyjnie, z ciekawości czy jak najszybciej osiągnąć określony poziom i np. zostać instruktorką. Pytanie tylko czy ciało nadąży z regeneracją w przypadku sińców i otarć i czy zwyczajnie się nie nadwyrężysz. Ja chodzę 1 w tygodniu i jest ok, do tego choreo, ale to jednak inny charakter zajęć.

[ciri15]

Napisane przez magdalll

Wiadomo że zajęcia raz w tygodniu przyniosą słabsze i wolniejsze efekty ale na pewno jest sens
Ja mam 3 kursantki które chodzą do mnie na zajęcia raz w tygodniu i u nich tez widac niesamowite postępy

Ja chodzę raz w tygodniu. No sens jest, bo zawsze się czegoś nauczysz i jest radość z tego

[maggda__]

hej dziewczyny, ostatnio chciałam wypróbowac co nieco street pole bo strasznie podoba mi sie jak dziewczyny mają zdjęcia na znakach i tak dalej, ale nie dałam rady nic zrobić wprawdzie było to już wieczorem, więc miałam długie spodnie i myślę, że to po części mogło być przyczyną "poślizgu" ale i takie zdjęcia widuje czasem na internecie i zastanawiam się jak one to robią? próbowałyście kiedyś "oswoić znaki drogowe" ? ja nie umiałam utrzymac nawet zwykłego siedzonka przez kilka sekund bo leciałam w dół, a zapierałam się nogami i biodrem najbardziej jak umiałam

[cwany rogalik]

Napisane przez maggda__

hej dziewczyny, ostatnio chciałam wypróbowac co nieco street pole bo strasznie podoba mi sie jak dziewczyny mają zdjęcia na znakach i tak dalej, ale nie dałam rady nic zrobić wprawdzie było to już wieczorem, więc miałam długie spodnie i myślę, że to po części mogło być przyczyną "poślizgu" ale i takie zdjęcia widuje czasem na internecie i zastanawiam się jak one to robią? próbowałyście kiedyś "oswoić znaki drogowe" ? ja nie umiałam utrzymac nawet zwykłego siedzonka przez kilka sekund bo leciałam w dół, a zapierałam się nogami i biodrem najbardziej jak umiałam

Mam dokładnie ten sam problem. Próbowałam wiele razy w tym roku, udało mi się zrobić hello boys i v-kę tylko, ale na chwilę i bardzo niepewnie. Pole seat w spodniach nie zrobiłabym na bank - nie dziwię się, że miałaś problem. Najlepiej rzeczywiście mieć spodenki i możliwość odsłonięcia brzucha, żeby było trzymanie. Ale ogólnie problem ze znakami jest taki, że średnica rury od znaku jest większa no i jest ona pomalowana jakąś farbą, która zmniejsza przyczepność. Mi trochę pomagał talk mighty grip.

[Must]

Niedoświadczona koleżanka prosi o poradę.
Wybieram się na zajęcia i dostałam wytyczne, ale wiem, że polecałyście kiedyś jakieś spodenki z gatty.

czy mogę prosić o link ?

[paula.cw]

Ja tylko podpowiem że nie znalazłam spodenek z gatty i chodzę w swoich majtko szortach rożnych bezszwowych i też się świetnie sprawdzają

[Mitsukki]

Ja mam gatki z decathlonu

[Escalla91]

Napisane przez maggda__

hej dziewczyny, ostatnio chciałam wypróbowac co nieco street pole bo strasznie podoba mi sie jak dziewczyny mają zdjęcia na znakach i tak dalej, ale nie dałam rady nic zrobić wprawdzie było to już wieczorem, więc miałam długie spodnie i myślę, że to po części mogło być przyczyną "poślizgu" ale i takie zdjęcia widuje czasem na internecie i zastanawiam się jak one to robią? próbowałyście kiedyś "oswoić znaki drogowe" ? ja nie umiałam utrzymac nawet zwykłego siedzonka przez kilka sekund bo leciałam w dół, a zapierałam się nogami i biodrem najbardziej jak umiałam

Hej Maggda, a może spróbuj coś statycznego. V-kę, albo skorpiona? Powinno się udać. Sama jestem początkująca, więc jeszcze na znakach nie próbowałam, ale zdaje się, że te kręcone figury będą ciężkie do zrobienia z uwagi na chropowatą fakturę znaku.

[Marindoll]

Ten wątek zachęcił mnie do ponownego zapisania się na zajęcia, zaczynam już za tydzień. Mam nadzieję, że tym razem nie odpuszczę i pokocham Pole Dance

[paula.cw]

Ja zaczęłam myśleć o zmianie szkoły bo po jakimś czasie zaczynam dostrzegać mankamenty mojej instruktorki.
W całej Warszawie jest tylko osiem szkół z zajęciami pole dance z czego chyba tylko trzy honorują multisporta. Niestety nie stać mnie na osobne płacenie kursu a w pozostałych dwóch nie pasują mi godziny. Buuu. Narazie więc cierpliwie będę chodzić tam gdzie chodzę :/

[DOJRZALAJAKWINO]

Byłam na dwóch zajęciach i nie radzę sobie.

[paula.cw]

A gdzie chodzisz?

Spokojnie. Uważam, że trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości. U mnie w grupie są dziewczyny które kiedyś chodziły i pomimo przerwy śmigają jak szalone, albo ćwiczą inne sporty które im pomagają. Ja pomimo ćwiczeń na siłowni jestem za słaba i wszystko idzie mi dwa razy wolniej. Ale się nie poddaję :P
Już miałam tak z kilkoma pozycjami że mi nie wychodziło nic a nic a na kolejnych ćwiczeniach bach udało się. A w innych postęp robię jak ja to mówię o milimetr w każdym powtórzeniu :P
Ciało musi przystosować się do nowego ruchu.

[magdalll]

spokojnie nie ma co oczekiwac cudów po dwóch, trzech czy nawet czterech godzinach..pole dance wymaga czasu, cierpliwosci i miłosci niektórym jedne figury przychodzą łatwiej innym trudniej i nie ma sie tu absolutnie czym przejmowac. Czasami trzeba sie przespac z czyms co nam nie wychodzi i bez stresu spróbowac ponownie a nie katowac coś bez przerwy za wszelką cene i tylko za przeproszeniem w*urwiac sie ze nam nie wychodzi.

[lamadolamy]

Po dwóch zajęciach nikt sobie nie radzi mało kto ogarnia po dwudziestu. Trenuje dwa lata (no, w sumie to półtora) i nadal nie mam kocich ruchów, także spoko, nie zrazaj się, daj swojemu ciału szansę na rozwój. Zmiany wymagają czasu.

[69anka69]

Hej dziewczyny Zawsze marzył mi się pole dance ale mam pewien problem. Chciałam zapytać was czy obciąża się mocno stawy kolanowe? Jak szukałam przeciwskazań do uprawiania pole dance była mowa o kręgosłupie i stawach rąk. Miałam rekonstrukcje więzadła kolanowego (acl) ale po niej moje kolano dalej nie jest do końca "stabilne". Wiem, że pole dance wzmacnia bardzo mięśnie a one właśnie odpowiadają w dużej mierze za stabilizacje kolana. No i sama już nie wiem co robić co lekarz to mówi mi co innego ... może miałyście podobny problem?

[cwany rogalik]

Napisane przez DOJRZALAJAKWINO

Byłam na dwóch zajęciach i nie radzę sobie.

Rzadko kto sobie radzi od razu, rzadko się zdarza, że na zajęcia przychodzą dziewczyny bardzo silne, wręcz przeciwnie - często nie potrafią zrobić kilku męskich pompek. Kluczem jest według mnie systematyczność i upór. I oczywiście trzeba w pełni wykorzystywać zajęcia. Nie mówię o tym bez powodu - na początku zdarzało mi się ćwiczyć jakąś część lekcji, a przez resztę czasu stałam i patrzyłam jak innym wychodzi (a mnie nie). Nie pamiętam, kiedy to się zmieniło, ale zaczęłam próbować sama, bo czułam, że chcę to zrobić. Nawet jak nie wychodzi, próbuj kilka razy i powtarzaj na następnych zajęciach (pod warunkiem, że nie potrzebujesz asekuracji w tej figurze). Jeżeli podoba Ci się efekt końcowy i chcesz sama tego dokonać - warto! Naprawdę niewiele rzeczy przychodzi bez trudu.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez 69anka69

Hej dziewczyny Zawsze marzył mi się pole dance ale mam pewien problem. Chciałam zapytać was czy obciąża się mocno stawy kolanowe? Jak szukałam przeciwskazań do uprawiania pole dance była mowa o kręgosłupie i stawach rąk. Miałam rekonstrukcje więzadła kolanowego (acl) ale po niej moje kolano dalej nie jest do końca "stabilne". Wiem, że pole dance wzmacnia bardzo mięśnie a one właśnie odpowiadają w dużej mierze za stabilizacje kolana. No i sama już nie wiem co robić co lekarz to mówi mi co innego ... może miałyście podobny problem?

Jest trochę figur trzymanych pod kolanem, ale niestety nie mam pojęcia czy to obciąża staw. Bardziej pewnie pracuje mięsień brzuchaty łydki (czy jakoś tak ). Powiedziałabym, że bardziej pole dance obciąża plecy i nadgarstki. Pewnie instruktorka powie Ci więcej.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez paula.cw

Ja zaczęłam myśleć o zmianie szkoły bo po jakimś czasie zaczynam dostrzegać mankamenty mojej instruktorki.
W całej Warszawie jest tylko osiem szkół z zajęciami pole dance z czego chyba tylko trzy honorują multisporta. Niestety nie stać mnie na osobne płacenie kursu a w pozostałych dwóch nie pasują mi godziny. Buuu. Narazie więc cierpliwie będę chodzić tam gdzie chodzę :/

Ja się na razie nie spotkałam z tym, że za pole dance można płacić multisportem. W sumie nie wiem czemu.

[paula.cw]

Gadalam ostatnio o tym z instruktorem. Przede wszystkim nie wiadomo dlaczego pole dance w Polsce jest bardzo drogi. Może dlatego że to nadal dość nowa dyscyplina i szkoły muszą odrobić inwestycje w rury które są dość drogie. Podobno na zachodzie pole dance nie jest tak drogi. Za multisporta nie dostają za dużo kasy. Szkoły które wprowadzają płatność multisportem mają problemy żeby skompletować grupę która utrzyma szkole Ale na szczęście są takie tylko trzeba poszukać

[maggda__]

Napisane przez 69anka69

Hej dziewczyny Zawsze marzył mi się pole dance ale mam pewien problem. Chciałam zapytać was czy obciąża się mocno stawy kolanowe? Jak szukałam przeciwskazań do uprawiania pole dance była mowa o kręgosłupie i stawach rąk. Miałam rekonstrukcje więzadła kolanowego (acl) ale po niej moje kolano dalej nie jest do końca "stabilne". Wiem, że pole dance wzmacnia bardzo mięśnie a one właśnie odpowiadają w dużej mierze za stabilizacje kolana. No i sama już nie wiem co robić co lekarz to mówi mi co innego ... może miałyście podobny problem?

ja jestem po mpfl i trenuje pole dance od 9 miesięcy i do tej pory (na szczęście) żadnych komplikacji nie miałam. Nie odczułam nigdy
jakiegoś poważnego obciążania stawów kolanowych, ale może być tez to dlatego, że u mnie operowane i niestabilne jest kolano lewe, a figury wykonuję głownie na prawą stronę. Myślę, że powinnaś spróbować o ile lekarz kategorycznie Ci nie zabronił i sama zobaczyć jak to będzie