Wegetarianizm, weganizm

[Limonka2738]

Napisane przez MyNameIsSophie

Limonka2738 a po co tak właściwie wchodzisz na wątek wegetariańki/wegański z tymi tekstami?

Mój pierwszy post był zwykłym pytaniem, ot tak, z ciekawości. To, że zamieniło się ono w dyskusję jest trochę poza moją kontrolą.

Poza tym, po to chyba mamy forum, prawda?

A odpowiedzi jak nie dostałam, tak nie dostałam.

Tekst o wodzie był niestety argumentem ironicznym na brak jakiejkolwiek logiki w postach jednej z moich rozmówczyń. Miał być tak głupi jak jej argumenty. Cieszę się, że się udało.

[magyarparaszt]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

Mnie chodzi tylko o to pierwsze danie, bo z resztą to już sobie jakoś poradzę. Czyli najlepiej złapać kelnera przed? Ja właśnie też nie lubię informować ludzi o tym, bardzo mi zależy żeby zrobić to szybko i bezboleśnie. Jeżeli pierwsza będzie jakaś zupa typu rosół to też mi to trochę komplikuje sprawę, bo jak wszyscy będą spożywać, a ja będę siedziała bez niczego to zaraz też się zaczną pytania "jak? po co? dlaczego?", ale to już odrębny temat do dyskusji.

Trzeba informować! Ja miałam mieć specjalne menu dla mnie, które było porażką Jadłam ziemniaki przez całe wesele, a na poprawinach nie było zupełnie nic! Jakbym nie poinformowała, to pewnie nawet ziemniaków by nie dali xD

[201611290914]

A właśnie czy jest jakieś miejsce gdzie można pogadać i gdzie limonki nie mają dostępu? jakiś zamknięty klub?

[Lady in Blue]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

A właśnie czy jest jakieś miejsce gdzie można pogadać i gdzie limonki nie mają dostępu? jakiś zamknięty klub?

Można założyć klub (prywatny) na wizażu i przyjmować do niego konkretne osoby

Jak coś to mogę się tym zająć, bo sama chętnie pogadałabym na te tematy

[201611290914]

No to chętnie. Dziwię się że jeszcze takiego nie ma

[Lady in Blue]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

No to chętnie. Dziwię się że jeszcze takiego nie ma

To zabieram się za zakładanie

edit

https://wizaz.pl/forum/group.php?groupid=1863 jeżeli ktoś chce dołączyć to proszę pisać do mnie na priv albo tutaj i wyślę zaproszenie

[mary poziomkowa]

o jak super! Ja poproszę zapro do klubu!

[atomheart]

ja także

[Lady in Blue]

Napisane przez atomheart

ja także

Poszło

[magyarparaszt]

poproszę!


szkoda, że nie mozemy pisać tu, może więcej osob by się zainteresowało tematem

[Lady in Blue]

Napisane przez magyarparaszt

poproszę!


szkoda, że nie mozemy pisać tu, może więcej osob by się zainteresowało tematem

Wysłałam, doszło?

[WhySoSerious]

Ja też poproszę.

[Lady in Blue]

Napisane przez WhySoSerious

Ja też poproszę.

poszło

[Tallan]

Napisane przez MyNameIsSophie

Limonka2738 a po co tak właściwie wchodzisz na wątek wegetariańki/wegański z tymi tekstami?

??????
Ja wiem, że wątek powstał dawno, ale czasem fajnie jest spojrzeć na pierwszy post zanim się coś napisze. Nie tylko na tytuł.
Wątek nigdy wegetariańki/wegański nie był. Był o tym czy wege to kłopotliwy gość i jak sobie z nim poradzić jako gospodarz imprezy. Więc wszelkie rozpaczanie nad niedolą zwierzątek również jest bardzo nie na miejscu.

[tanapewno]

Limonka2738 wegetarianie mają foszka i odmawiają schabowego? jaki foch,na co? na kogo? durny tekst. uważasz,że zabijanie zwierzat jest zle,to nie jesz miesa, logiczne.

[Limonka2738]

Napisane przez tanapewno

Limonka2738 wegetarianie mają foszka i odmawiają schabowego? jaki foch,na co? na kogo? durny tekst. uważasz,że zabijanie zwierzat jest zle,to nie jesz miesa, logiczne.

Podałam przykład osoby, która rzeczywiście coś zmienia. I tak, dla mnie taka postawa, jaką prezentowały moje rozmówczynie (która nic nie wnosi i w ogóle nie wpływa na los tych zwierząt) to foszek na schabowego.

[ana761]

również proszę o przyjęcie

[MyNameIsSophie]

Dziewczyny, klub już jest https://wizaz.pl/forum/group.php?groupid=1795

[DziewczynaWloczykija]

Limonka2738 wegetarianie mają foszka i odmawiają schabowego? jaki foch,na co? na kogo? durny tekst. uważasz,że zabijanie zwierzat jest zle,to nie jesz miesa, logiczne.

Dokładnie. Ja np. nie uważam, żeby zabijanie zwierząt dla zjedzenia ich było czymś złym. Dlatego wegetarianką ani weganką nie jestem.

[magyarparaszt]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Dokładnie. Ja np. nie uważam, żeby zabijanie zwierząt dla zjedzenia ich było czymś złym. Dlatego wegetarianką ani weganką nie jestem.

Twoj post zmienil cale nasze zycie.

[DziewczynaWloczykija]

Wiem, dlatego musiałam go napisać. Nie musicie dziękować.

[natalia_t]

Jak zwykle - w temacie wegetarianizm/weganizm, to choćby o czymś zupełnie innym miał być temat, to dyskusja na temat sensu takiej filozofii...

Ja sama jakieś dwa/trzy miesiące nie jadłam mięsa, zapoznałam się trochę z wegańskimi przepisami, więc taki gość nie byłby dla mnie problemem. Zresztą w naszej mięsożernej rodzinie na grillu piecze się dużo warzyw, zawsze są jakieś cukinie, bakłażany, ziemniaki, cebulki i inne cuda, więc myślę, że nawet gdybyśmy nie wiedzieli, że zamierzamy przyjąć takiego gościa, to ten ktoś nie siedziałby zupełnie głodny.

Raz na weselu siedziałam przy stole z wegetariankami, którym zamiast kotleta wołowego podano łososia. Śmiech na sali...

[DziewczynaWloczykija]

Raz na weselu siedziałam przy stole z wegetariankami, którym zamiast kotleta wołowego podano łososia. Śmiech na sali...

To musiały być chyba semi-wegetarianki, bo wegetarianie generalnie mięsa ryb chyba też nie jedzą.

[natalia_t]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

To musiały być chyba semi-wegetarianki, bo wegetarianie generalnie mięsa ryb chyba też nie jedzą.

Nie, nie były semi. Zrobiły wielkie oczy i poprosiły o same ziemniaki z surówką. Ja zresztą też byłam zdumiona, że w całkiem eleganckiej restauracji z naprawdę świetną kuchnią, gdzie, zdawałoby się, ktoś się zna na tym co robi, opcją wegetariańską był... łosoś. Podczas gdy ja mięsożerna dużo chętniej wpałaszowałabym taką rybkę niż wołowinę.

[201611290914]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Dokładnie. Ja np. nie uważam, żeby zabijanie zwierząt dla zjedzenia ich było czymś złym. Dlatego wegetarianką ani weganką nie jestem.

To proponuje Ci zatrudnić się w rzeźni. Albo chociaż raz zabij sobie świnkę na obiadek.

[DziewczynaWloczykija]

To proponuje Ci zatrudnić się w rzeźni. Albo chociaż raz zabij sobie świnkę na obiadek.

Oho, zaczyna się.
Ponoć ostatnie badania naukowe dowiodły, że rośliny też czują, kiedy są zjadane i się przed tym na swój sposób bronią, produkując jakąś substancję. Dla mnie to większe bestialstwo, niż zjedzenie kawałka szynki, który jest martwy i nic nie czuje. Przynajmniej jeśli już chcesz sprowadzać dyskusję na te tory.

[natalia_t]

Ja jestem wielką pasjonatką flory. Gdybym nie chciała zabijać wspaniałych stworzeń to musiałabym żreć kamienie, dlatego każda forma życia obrywa ode mnie po równo i wcinam sałatki z mięsem.

[201611290914]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Oho, zaczyna się.
Ponoć ostatnie badania naukowe dowiodły, że rośliny też czują, kiedy są zjadane i się przed tym na swój sposób bronią, produkując jakąś substancję. Dla mnie to większe bestialstwo, niż zjedzenie kawałka szynki, który jest martwy i nic nie czuje. Przynajmniej jeśli już chcesz sprowadzać dyskusję na te tory.

Niech mnie ktoś uszczypnie.

Ale dlaczego nie chcesz sobie sama przygotować swojego jedzenia? Od początku do końca. Ja nie miałabym problemu.

[Tallan]

Pisałam to stronę wcześniej, ale napiszę jeszcze raz, bo widzę, że za skomplikowanych słów użyłam

To nie jest wątek o tym jacy to wegetarianie są cacy, a mięsożercy paskudni
To jest wątek o tym czy wegetarianin/weganin jest kłopotliwym gościem. I ile "specjalnego traktowania" może on oczekiwać idąc na imieniny do mięsożercy/wesele/jadąc na konferencje czy wakacje

[DziewczynaWloczykija]

Ale dlaczego nie chcesz sobie sama przygotować swojego jedzenia? Od początku do końca. Ja nie miałabym problemu.

Może dlatego, że:
a) mój balkon nie jest przystosowany do hodowania świń;
b) pracuję w innym zawodzie niż rzeźnik.

To jest wątek o tym czy wegetarianin/weganin jest kłopotliwym gościem. I ile "specjalnego traktowania" może on oczekiwać idąc na imieniny do mięsożercy/wesele/jadąc na konferencje czy wakacje

Mieszkałam kiedyś z wegetarianinem. Ja mu w jedzenie nie zaglądałam i on mi też nie. Jak jadłam coś bezmięsnego to go częstowałam. Nie było to dla mnie większym problemem.