Krzywe zeby- grupa wsparcia

[Ona_Gdynia]

Witam serdecznie.
Mam nierowne zeby, z czym mi ciezko i bardzo wstyd na codzien. Niestety w najblizszym czasie nie bedzie mnie stac na aparat
Chcialabym zobaczyc czy sa tu osoby z podobnym problemem i czy bylyby chetne ewentualnie do rozmowy....czy spotykacie sie z nieprzyjemnymi komentarzami? ja obecnie nie, ale mam troszke ponad 20 lat, ale wczesniej w szkole milion razy plakalam przez kpiny innych. Itd
Nie chce dolaczac do watku Aparatek, bo jeszcze aparatu nie mam i nie wiem kiedy bede miec

Prosze o nienasmiewanie sie i nie udzielanie "dobrych" rad przez osoby, ktorych ten problem nie dotyczy.

Obawiam, sie, ze nie znajde chetnych do rozmowy, moze nikt nie ma takiego probemu?? Bo nie widuje prawie takich osob na ulicach...albo nikt nie ma ochoty o tym rozmawiac/przyznawac sie na publicznym forum?
Jednak ryzykuje, bo przydaloby mi sie wsparcie i rozmowa z osobami o podobnym problemie....

Pozdrawiam.

[baobabka]

Cześć

Osobiście uważam, że Twój wątek jest dosyć specyficzny w porównaniu z innymi wątkami nt kompleksów związanych z urodą. Bo o ile ze wzrostem, wyłupiastymi oczkami etc. nie zrobisz zbyt wiele, możesz to tylko zaakceptować i pokochać to w przypadku krzywych zębów wszystko w Twoich rękach. Napisałaś, że w tym momencie nie masz kasy, wiem ile ta zabawa kosztuje (sama się prostowałam a teraz przed ślubem się "doprostowuję" moim kochanym aparatem na noc, coby się szczerzyć szeroko Ale ja na obecne leczenie ortodontyczne również pieniędzy nie znalazłam pod łóżkiem, a na prostych zębach mi zależy. Bardzo.

Napisz proszę, czemu zakładasz, że nie stać Cię na aparat i koniec? Czy nie masz możliwości pracy dorywczej?Jeśli nie teraz to za kilka miesięcy? Czy rozmawiałaś z ortodontą na temat płatności ratalnych? Pytam, bo wiem dobrze co to znaczy nie lubić krzywych zębów i pamiętam swoją determinację w chęci zdobycia aparatu - stawanie na głowie niemalże Ja na całą sprawę patrzę od tej własnie strony na podstawie własnych doświadczeń

Bardzo ciepło Cię pozdrawiam

[basior]

współczuję- ja aparat założyłam, chociaż kosztuje mnie to trochę wyrzeczeń. myślę, że to była świetna decyzja. czy nie miałabyś szans popracować i coś odłożyć, względnie wziąć mały kredyt? w niektórych gabinetach spokojnie można płacić ratami, są też promocje (ja np na taką trafiłam).
skoro zaakceptować się tego raczej nie da, to można się nie uśmiechać i nie odzywać, ale to nie jest dobra rada powiedz, z czego wyniknęła Twoja wada, na czym polega, jak duża jest?

[cyanide sun]

ja mialam krzywe zeby, nie jakos mega mega mocno, ale jednak. zawsze lubilam sie usmiechac ale przez zeby staralam sie tego nie robic. tez nie bylo mnie stac na aparat, a chcialam go miec od sredniej szkoly. dopiero jak zaczelam pracowac to po ponad roku udalo mi sie zalozyc (4 rok studiow, wiec dlugo musialam znosic "ten bol"). teraz nosze aparat i odkad go nosze to usmiecham sie bez przeszkod, bo wole z aparatem sie usmiechac niz z krzywymi zebami. aparat to bylo moje mega marzenie i nawet jak nie moglam jesć bo bolalo to itak bylam przeszczesliwa ze go mam. naprawde widze w sobie duza roznice, uwielbiam sie smiac i usmiechac z tym zlomkiem.
no aparat to niemaly wydatek. mozna na raty wziac jesli nie masz calej kwoty. ale dorywcza praca nie wystarczy na to. bo z dorywczej pracy żeby cala sume uskladac to dlugo musialabys popracowac. ale z drugiej strony warto juz zaczac zbierac zeby wreszcie ten aparat zalozyc.
ja np. wole nie kupic sobie czegos tam, a miec za to kase na wizyte u ortodonty.
ogladalam ostatnio rozmowy w toku gdzie panny wydawaly miesiecznie po 500-600zl na kosmetyki. jedna z nich ktora tyle wydawala zeby byc piekna, miala mega krzywe zeby i przez to wade wymowy. pierwsza moja mysl ze zamiast wydawć kase "na tapete" lepiej zalozylaby sobie aparat.
moze ty tez masz jakies rzeczy z ktorych mozesz zrezygnowac na rzecz aparatu. tzn. np zamiast kupic co sezon nowe buty, kup jedne na 2 sezony a kase odloz na aparat- to tylko taki przyklad no bo nie znam dokladnie twojej sytuacji materialnej.
a co do kwestii kompleksu krzywych zebow - ludzie potrafia mowić o roznych swoich kompleksach ale wlasnie o zebach chyba nie potrafią. bo nawet jak ktos ma krzywe to rzadko spotykam sie z tym zeby mowil o tym otwarcie. zreszta ja tez tak mialam.

[201803290936]

Zakładając, że jesteś w wieku, w którym możesz podjąć jakąś pracę, chociażby dorywczą, przemyśl ile czasu zajmie Ci uzbieranie na aparat - chociażby części sumy, resztę można rozłożyć na raty. Założyć sobie konto, kopertę, czy słoik i wrzucać jakąś sumę - np. to, co by się normalnie wydało na piwo, czy kawę na mieście, trzeci tusz do rzęs, czy inne, niepotrzebne do życia pierdołki. Za nieco ponad miesiąc zakładają mi aparat, a również uważałam, że mnie nie stać i tysiąc innych powodów. Powolutku do celu - załóż sobie, że to np. potrwa rok, czy dwa, ale osiągniesz cel pt. (przykładowo) założenie aparatu na początku 2014 roku. Czasami zniżkowe oferty na tego typu usługi pojawiają się na Grouponie i tym podobnych portalach. Pytaj o promocje, zniżki.

Tylko, że pamiętaj jedno: krzywe zęby nie definiują Ciebie, jako człowieka - nie skupiaj się nad tym przesadnie, bo ludzie zaczną Cię odbierać jako spiętą, niefajną osobę (a Ty sobie możesz potem wmawiać, że to przez zęby).

[daliam]

Ja mam krzywe zęby, głównie dolne na szczęście. Górne 2 zęby są trochę za długie i niedługo będę je przypiłowywać. Przy mówieniu wyglądają ok na szczęście. Czasem dobijam się przez nie, ale są ważniejsze rzeczy w życiu. Nie zrezygnuje z rozwoju, nauki i kursów dla ładnych zębów. Trzeba umieć ustalić sobie priorytety, ale także zaakceptować siebie. Myślałam o aparacie wyjmowanym, bo jest dużo tańszy, ale trudno jest znaleźć ortodontę chętnego taki założyć.

[Whisper5]

Jedyne co mogę Ci poradzić to ZBIERAĆ NA APARAT. Nie szukać wymówek typu NIE STAĆ MNIE. Zrezygnuj z bzdurnych wydatków i zobaczysz,że się uzbiera. Tym bardziej że jesteś już dorosła i możesz pracować. Wiem doskonale co czujesz bo do 17stego roku życia miałam najbardziej krzywe zęby na świecie...Nigdy się nie uśmiechałam a jak już to zrobiłam to każdy już zawsze pamiętał moje koszmarne uzębienie...przeżyłam z kompleksach wiele lat aż w końcu założyłam aparat. I teraz mój znak rozpoznawczy to piękny,biały uśmiech i nie jestem już tą samą osobą - zmieniając się zewnętrznie zmieniłam się też wewnątrz. Zęby to podstawa,nie warto na nich oszczędzać. A ta radość i szczęście gdy nosząc druty codziennie widzisz jak zęby się prostują...nie do opisania

[9cfdbdf4a8633c241406c59618b1b1f07a8603a7_62eda0f28d492]

ja też mam krzywe zęby. Moje zęby to jest w ogóle jakaś paranoja. Jedynki na górze nachodzą na siebie, o ile jak byłam młodsza nie było to tak bardzo rzucające się w oczy, tak z biegiem lat jak wszystkie zęby wyrosły, tak trochę mi to przeszkadza. Nie spotkałam się nigdy z wyśmiewaniem w tym temacie. Być może ktoś mnie kiedyś obgadywał, ale nigdy to do mnie nie doszło. Też chciałabym założyć aparat, jednak wiążą się z tym wydatki- u mnie nie tylko z samym aparatem. Kiedyś nosiłam taki ruchomy, ale niestety nic to nie pomogło. Jak byłam młodsza chodziłam do ortodonty, jednak Rodziców nie było stać na założenie mi stałego aparatu. Wiem, że trzeba będzie wyrwać kilka ząbków, żeby miały się gdzie rozsunąć. Teraz nad tym myślę, chętnie poczytam też jak dziewczyny się do tego zabrały- wiem, że może boleć bo miałam w gimnazjum koleżankę która aparat nosiła, sepleniła niesamowicie i jadła kanapki pokrojone w kostkę. Bolało ją jak zęby zaczęły się rozsuwać. Najgorsze jest to, że dolne są proste, a górne krzywe- czemu nie mogło być na odwrót? Nie jest to mój jakiś wielki kompleks, chciałabym żeby były proste, ale nie załamuję się przez to. Jak moja sytuacja finansowa się ustabilizuje, to napewno zawitam do ortodonty.

cyanide sun - ona wydawała tysiąc złotych miesięcznie na kosmetyki Ja też za to wolałabym sobie założyć aparat, ale może jej ta szpara nie przeszkadzała, niektorzy traktują to jak zaletę chociaż wg. mnie powinna sobie je raczej przypiłować, bo miała za długie.

[whip]

Ja miałam bardzo dużą wadę, jeśli ty również taką masz to nie pomogą ci żadne słowa pocieszenia i rady w stylu nie przejmuj się. Wiem co to znaczy mieć kompleks na punkcie zębów, tak naprawdę tylko aparat i dobry ortodonta może ci pomóc.

Ja już dwa lata jestem z prostymi zębami, zapomniałam już jak to jest wstydzić się własnego uśmiechu .

[cyanide sun]

[1=9cfdbdf4a8633c241406c59 618b1b1f07a8603a7_62eda0f 28d492;32600101]ja też mam krzywe zęby. Moje zęby to jest w ogóle jakaś paranoja. Jedynki na górze nachodzą na siebie, o ile jak byłam młodsza nie było to tak bardzo rzucające się w oczy, tak z biegiem lat jak wszystkie zęby wyrosły, tak trochę mi to przeszkadza. Nie spotkałam się nigdy z wyśmiewaniem w tym temacie. Być może ktoś mnie kiedyś obgadywał, ale nigdy to do mnie nie doszło. Też chciałabym założyć aparat, jednak wiążą się z tym wydatki- u mnie nie tylko z samym aparatem. Kiedyś nosiłam taki ruchomy, ale niestety nic to nie pomogło. Jak byłam młodsza chodziłam do ortodonty, jednak Rodziców nie było stać na założenie mi stałego aparatu. Wiem, że trzeba będzie wyrwać kilka ząbków, żeby miały się gdzie rozsunąć. Teraz nad tym myślę, chętnie poczytam też jak dziewczyny się do tego zabrały- wiem, że może boleć bo miałam w gimnazjum koleżankę która aparat nosiła, sepleniła niesamowicie i jadła kanapki pokrojone w kostkę. Bolało ją jak zęby zaczęły się rozsuwać. Najgorsze jest to, że dolne są proste, a górne krzywe- czemu nie mogło być na odwrót? Nie jest to mój jakiś wielki kompleks, chciałabym żeby były proste, ale nie załamuję się przez to. Jak moja sytuacja finansowa się ustabilizuje, to napewno zawitam do ortodonty.

cyanide sun - ona wydawała tysiąc złotych miesięcznie na kosmetyki Ja też za to wolałabym sobie założyć aparat, ale może jej ta szpara nie przeszkadzała, niektorzy traktują to jak zaletę chociaż wg. mnie powinna sobie je raczej przypiłować, bo miała za długie.[/QUOTE]

oj ale u niej to nie byla tylko szpara. widac bylo ze ma powazna wade przez ktora tak strasznie seplenila. jej zgryz wrecz wymaga aparatu.

[201803290936]

Napisane przez whip

Ja miałam bardzo dużą wadę, jeśli ty również taką masz to nie pomogą ci żadne słowa pocieszenia i rady w stylu nie przejmuj się. Wiem co to znaczy mieć kompleks na punkcie zębów, tak naprawdę tylko aparat i dobry ortodonta może ci pomóc.

Ja już dwa lata jestem z prostymi zębami, zapomniałam już jak to jest wstydzić się własnego uśmiechu .

Samo zakładanie boli? Siostra mnie straszy, że ją bolało.

[whip]

Napisane przez Doris1981

Samo zakładanie boli? Siostra mnie straszy, że ją bolało.

Hm... nie nazwałam bym tego bólem, raczej dyskomfort. Ból zaczął się po jakichś dwóch godzinach i niestety te kilka- kilkanaście dni po założeniu aparatu wspominam najgorzej. Bolą zęby, dziąsła... cała szczęka...no i ta "zaorana" buzia od środka... eh.

Ale! Nie żałuje, naprawdę warto. Szybko widać efekty

[Duszaniola]

To ja mam taką samą sytuację jak Ty. Krzywe zęby i naprawdę brak kasy na aparat. I wiem, że mówicie, zacznij oszczędzać, ale chwilowo naprawdę nie mam z czego, ledwo mi na jedzenie starcza od 1 do 1. Więc to nie zawsze aż tak prosto. I powiem Ci, że ja ogólnie strasznego kompleksu z tego powodu nie mam. Wypomniane to miałam tylko jeden raz. Powodzenie u chłopaków miałam, bez względu na moje zęby. Chłopak mnie kocha i jakoś nie zwraca uwagi czy moje zęby są proste czy nie. Dlatego nie przejmuj się tym aż tak. Jak będziesz miała kasę to sobie aparat założysz. A dopóki nie masz to olej. Ludzie nie oceniają Cię przecież przez pryzmat zębów, tylko tego jaka jesteś.

[201803290936]

Napisane przez whip

Hm... nie nazwałam bym tego bólem, raczej dyskomfort. Ból zaczął się po jakichś dwóch godzinach i niestety te kilka- kilkanaście dni po założeniu aparatu wspominam najgorzej. Bolą zęby, dziąsła... cała szczęka...no i ta "zaorana" buzia od środka... eh.

Ale! Nie żałuje, naprawdę warto. Szybko widać efekty

Dzięki. Usunęli mi dwa zęby z dołu (miał być jeden, ale ortodontka zadecydowała, że jednak dwa, bo mało miejsca w szczęce), więc już nie ma odwrotu.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Duszaniola

To ja mam taką samą sytuację jak Ty. Krzywe zęby i naprawdę brak kasy na aparat. I wiem, że mówicie, zacznij oszczędzać, ale chwilowo naprawdę nie mam z czego, ledwo mi na jedzenie starcza od 1 do 1. Więc to nie zawsze aż tak prosto. I powiem Ci, że ja ogólnie strasznego kompleksu z tego powodu nie mam. Wypomniane to miałam tylko jeden raz. Powodzenie u chłopaków miałam, bez względu na moje zęby. Chłopak mnie kocha i jakoś nie zwraca uwagi czy moje zęby są proste czy nie. Dlatego nie przejmuj się tym aż tak. Jak będziesz miała kasę to sobie aparat założysz. A dopóki nie masz to olej. Ludzie nie oceniają Cię przecież przez pryzmat zębów, tylko tego jaka jesteś.

Mądrze napisane.

[Candy_lips]

Ja mam bardzo krzywe zęby, kiedyś wstawiałam w innym wątku i kiedyś chodziłam do ortodonty i sama usłyszałam, że nawet jak będę mieć aparat to nigdy nie będą całkiem proste, za duża wada. I taka jest prawda, u nikogo nie widziałam takiej wady jak moja. Bardzo duża przerwa między jedynkami, mam też przerwy między dolnymi zębami, wszystkie zęby są powykrzywiane w różne strony, to tak w skrócie. Mam też tyłozgryz, przez co np było mi bardzo trudno kiedyś wykonać prześwietlenie. Aparatu stałego nie miałam, nie było nas stać, teraz szukam pracy, jak podejmę, to pierwszy mój cel, zbieram na aparat. Na pewno coś dołozę rodzicom do utrzymania, ale reszty kasy nie wydam na piedoły, tylko wszystko będzie odkładane na aparat. Ale generalnie pogodziłam się z tym, że ewentualnie takie całkiem proste nie będą, już nie zakrywam ust jak mówię, nie myślę o tym. Gorzej bym miała, jakbym zaczeła zarabiać i dom na utrzymaniu, wtedy raczej nie dałoby się odłożyć. No, ale tak, jestem młodą osobą, nie muszę się jeszcze utrzymywać, nie mam wydatków (oczywiście mogłabym zacząć kupować coś dla siebie, np książki, ale nie muszę przecież), więc będę mogła odkładać na ten jeden cel.
Szpara tej pani z Rozmów w toku to pikuś, ja mam duuużo większą.
Wstawię Wam zdjęcie ząbków, byście widziały jak to wygląda.
Nie mogę się doczekać dnia, kiedy załozę aparat dziwna mina na tej fotce, ale coz

[cyanide sun]

co do bólu - wiele osob mowi ze to tak strasznie boli. a ja sie pytam KIEDY? naprawde mialam problemy z jedzeniem owszem, bolalo - owszem ale to nie byl mega mocny bol!!! ot tak sobie nie moglam po prostu ugryzc twardych produktow. u mnie na poczatku problem z jedzeniem bardziej spowodowany byl tym, ze mialam dodatkowo luk podniebienny, nadal mam. ale sie juz tak przyzwyczailam ze jem bez problemu. wracajac do bolu - absolutnie ludzie przesadzaja z tym pisaniem ze to boli. no chyba ze to ja jestem tak odporna na bol, albo moze pragnienie posiadania aparatu sprawilo ze dla mnie ten bol absolutnie nie byl bolem. wprost przeciwnie cieszylam sie jak glupia po zalozeniu aparatu. na chwile obecna jem nawet orzechy (chociaz nie powinnam)

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez Duszaniola

To ja mam taką samą sytuację jak Ty. Krzywe zęby i naprawdę brak kasy na aparat. I wiem, że mówicie, zacznij oszczędzać, ale chwilowo naprawdę nie mam z czego, ledwo mi na jedzenie starcza od 1 do 1. Więc to nie zawsze aż tak prosto. I powiem Ci, że ja ogólnie strasznego kompleksu z tego powodu nie mam. Wypomniane to miałam tylko jeden raz. Powodzenie u chłopaków miałam, bez względu na moje zęby. Chłopak mnie kocha i jakoś nie zwraca uwagi czy moje zęby są proste czy nie. Dlatego nie przejmuj się tym aż tak. Jak będziesz miała kasę to sobie aparat założysz. A dopóki nie masz to olej. Ludzie nie oceniają Cię przecież przez pryzmat zębów, tylko tego jaka jesteś.

ja to doskonale rozumiem. bo sama na dzien dzisiejszy mam takie jedno marzenie ktorego nie moge spelnic przez brak kasy. i naprawde takie pisanie zacznij oszczedzac, to wcale nie jest dobra rada. latwo sie pisze. ja zalozylam aparat dopiero kiedy normalnie pracowalam na etacie, a jeszcze itak dostalam z pewnej strony wsparcie finansowe w tym celu. bo takie oszczedzanie drobnych sum to baaardzo dluga droga do zalozenia aparatu. potem jeszcze wizyty przez dlugi czas.

[lady17]

Napisane przez cyanide sun

co do bólu - wiele osob mowi ze to tak strasznie boli. a ja sie pytam KIEDY? naprawde mialam problemy z jedzeniem owszem, bolalo - owszem ale to nie byl mega mocny bol!!! ot tak sobie nie moglam po prostu ugryzc twardych produktow. u mnie na poczatku problem z jedzeniem bardziej spowodowany byl tym, ze mialam dodatkowo luk podniebienny, nadal mam. ale sie juz tak przyzwyczailam ze jem bez problemu. wracajac do bolu - absolutnie ludzie przesadzaja z tym pisaniem ze to boli. no chyba ze to ja jestem tak odporna na bol, albo moze pragnienie posiadania aparatu sprawilo ze dla mnie ten bol absolutnie nie byl bolem. wprost przeciwnie cieszylam sie jak glupia po zalozeniu aparatu. na chwile obecna jem nawet orzechy (chociaz nie powinnam)

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------



ja to doskonale rozumiem. bo sama na dzien dzisiejszy mam takie jedno marzenie ktorego nie moge spelnic przez brak kasy. i naprawde takie pisanie zacznij oszczedzac, to wcale nie jest dobra rada. latwo sie pisze. ja zalozylam aparat dopiero kiedy normalnie pracowalam na etacie, a jeszcze itak dostalam z pewnej strony wsparcie finansowe w tym celu. bo takie oszczedzanie drobnych sum to baaardzo dluga droga do zalozenia aparatu. potem jeszcze wizyty przez dlugi czas.

Dokładnie tak! Popieram w całości. Zęby nie bolą ciągle, jest to raczej dyskomfort związany z tym,że się przesuwaja. Jak się zaciśnie mocniej szczęke - wtedy czuje się ból, ale tez znowu bez przesady. Mnie "bolało" zawsze 2-3 dni po wizycie u ortodonty. A potem już było normalnie.

Na początku było najgorzej. Miałam równolegle aparat i łuk podniebienny, więc było cieżko żeby się przyzwyczaić. Sepleniłam, nie mogłam wszystkiego jeść. Po tygodniu wszytsko minęło. A teraz mam sliczne, proste ząbki.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

cyanide sun, wszystko zależy od wady. Mnie najbardziej bolały wyciągi wyrównujące zgryz po ok. roku leczenia. Miałam bardzo dużą wadę, nie chciałam operacji, więc bardzo dużo mi przesuwali całą żuchwę. To był ból rwący przechodzący w bolesne odrętwienie, zaraz po zdjęciu wyciągów bolało jeszcze gorzej. Może masz szczęście, bo np. korzenie się dobrze ułożyły, nie naciska na nerw, ortodonta delikatnie naciąga... Bolało też początkowe ustawianie odchylonych jedynek, po prostu nie mogłam nic ugryźć (ale żucie innymi zębami było ok:P).

Co do orzechów, to radzę uważać, bo mogą uszkodzić aparat, odkruszyć trochę kleju i może być problem.

[Duszaniola]

Napisane przez Candy_lips

Ja mam bardzo krzywe zęby, kiedyś wstawiałam w innym wątku i kiedyś chodziłam do ortodonty i sama usłyszałam, że nawet jak będę mieć aparat to nigdy nie będą całkiem proste, za duża wada. I taka jest prawda, u nikogo nie widziałam takiej wady jak moja. Bardzo duża przerwa między jedynkami, mam też przerwy między dolnymi zębami, wszystkie zęby są powykrzywiane w różne strony, to tak w skrócie. Mam też tyłozgryz, przez co np było mi bardzo trudno kiedyś wykonać prześwietlenie. Aparatu stałego nie miałam, nie było nas stać, teraz szukam pracy, jak podejmę, to pierwszy mój cel, zbieram na aparat. Na pewno coś dołozę rodzicom do utrzymania, ale reszty kasy nie wydam na piedoły, tylko wszystko będzie odkładane na aparat. Ale generalnie pogodziłam się z tym, że ewentualnie takie całkiem proste nie będą, już nie zakrywam ust jak mówię, nie myślę o tym. Gorzej bym miała, jakbym zaczeła zarabiać i dom na utrzymaniu, wtedy raczej nie dałoby się odłożyć. No, ale tak, jestem młodą osobą, nie muszę się jeszcze utrzymywać, nie mam wydatków (oczywiście mogłabym zacząć kupować coś dla siebie, np książki, ale nie muszę przecież), więc będę mogła odkładać na ten jeden cel.
Szpara tej pani z Rozmów w toku to pikuś, ja mam duuużo większą.
Wstawię Wam zdjęcie ząbków, byście widziały jak to wygląda.
Nie mogę się doczekać dnia, kiedy załozę aparat dziwna mina na tej fotce, ale coz

Oj tam, narzekasz. Zobacz jaka modna jesteś dzięki tej szparze między zębami projektanci zabijaliby się o Ciebie

[Whisper5]

Co do bólu...dla mnie to był taki "przyjemny ból" dobrze ktoś to określił jako dyskomfort ale było to (paradoksalnie) w jakiś sposób przyjemne - może dlatego że im bardziej bolało tym bardziej zeby się przesuwały i efekty było widać gołym okiem. Nie ma co się obawiać tego bólu,zwłaszcza jak się nosi tylko aparat. Ja miałam dodatkowo jeszcze zamontowane na podniebieniu żelastwo które rozciągało mi szczękę żeby zrobić miejsce - to dopiero hardcore

[Candy_lips]

Napisane przez Duszaniola

Oj tam, narzekasz. Zobacz jaka modna jesteś dzięki tej szparze między zębami projektanci zabijaliby się o Ciebie

No wiem, ale jeżeli naprawdę tak uważasz, to dziękuję. Grunt, że wokół mnie są ludzie, którzy nie uciekają, gdy to widzą .

[Duszaniola]

Napisane przez Candy_lips

No wiem, ale jeżeli naprawdę tak uważasz, to dziękuję. Grunt, że wokół mnie są ludzie, którzy nie uciekają, gdy to widzą .

Nie no, ja naprawdę uważam, że nie masz tragicznych zębów Może fakt faktem proste nie są, ale nie są też złe. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś dużo gorszego po Twoim opisie

[Candy_lips]

pewnie , że tak grunt, że żyję, mogę cieszyć się życiem
pozdrawiam

[Stokrotinka]

Na aparat oczywiście zbieraj, ale przede wszystkim zaakceptuj siebie, jeśli będziesz pewną i uśmiechniętą dziewczyną (niekoniecznie uśmiech odsłaniający zęby) nikt nie będzie się z ciebie śmiał. Często jeśli mamy jakiś problem z urodą zwijamy się w sobie i jak ofiara czekamy na cios... no i otoczenie to wykorzystuje. Wiem co mówie...

[chwast]

Ja jakiś mega krzywych zębów nie mam, ale i tak wstydzę się z nimi uśmiechać poza tym wiem, że z wiekiem będzie coraz gorzej i będą się krzywić coraz bardziej i głównie dlatego chcę założyć aparat.
Moje zęby widział tylko mój chłopak i bliscy znajomi. Zbierać - dobrze mówić. Czasami nie ma z czego odkładać, ja np też nie mam z czego. Zupełnie. Czekam na stałą, dobrze płatną pracę (pewnie za kilka lat...) i wtedy postaram się uzbierać
Ty też się tak tymi zębami nie przejmuj - jak będziesz mogła to je "ponaprawiasz" a kiedyś to na pewno nastąpi

[201803290936]

Napisane przez chwast

Ja jakiś mega krzywych zębów nie mam, ale i tak wstydzę się z nimi uśmiechać poza tym wiem, że z wiekiem będzie coraz gorzej i będą się krzywić coraz bardziej i głównie dlatego chcę założyć aparat.
(...)

Olałabym aparat (bo dół zawsze miałam krzywy i byłam przyzwyczajona), ale właśnie: z wiekiem było coraz gorzej nie tylko na dole (jeden z zębów właściwie zalazł się z tyłu, poza linią zębów - pożegnałam go jakiś czas temu - noszę w portfelu), ale i góra zaczęła mi się krzywić. Na początku delikatnie, a potem miałam wrażenie, że z czasem coraz szybciej - dwójki zaczęły migrować i jedna z jedynek się krzywić - tak jakby zachodzić na drugą. To nie tyle kwestia estetyki, ale zdrowia. Mam nadzieję, że skoro u mnie wada nie jest jakaś drastyczna, to nie będzie bolało aż tak.

[chwast]

Napisane przez Doris1981

Olałabym aparat (bo dół zawsze miałam krzywy i byłam przyzwyczajona), ale właśnie: z wiekiem było coraz gorzej nie tylko na dole (jeden z zębów właściwie zalazł się z tyłu, poza linią zębów - pożegnałam go jakiś czas temu - noszę w portfelu), ale i góra zaczęła mi się krzywić. Na początku delikatnie, a potem miałam wrażenie, że z czasem coraz szybciej - dwójki zaczęły migrować i jedna z jedynek się krzywić - tak jakby zachodzić na drugą. To nie tyle kwestia estetyki, ale zdrowia. Mam nadzieję, że skoro u mnie wada nie jest jakaś drastyczna, to nie będzie bolało aż tak.

Dokładnie. Mnie przeraził przypadek faceta, który przez lata nie dbał o zęby, krzywiły mu się z wiekiem coraz bardziej, a teraz ma gruz a nie zęby, bez przerwy dentysta no ale pewnie za kilka lat będzie sztuczna szczęka ;P

[Visez]

Znam ten ból Też nie jestem zadowolona ze swojego uśmiechu i wszystkie zdjęcia mam "bezzębne":P Otoczenie raczej nie zwraca uwagi ale mi to przeszkadza. Najbardziej wkurzają mnie kły Na dole zęby mam równiutkie ale góra... ech pozostawia wiele do życzenia:P Na aparat będę musiała nazbierać sama póki co mam ważniejsze wydatki związane z leczeniem mojej cery (bądź co bądź bardziej rzuca się w oczy nić zęby) Więc pewnie przed 30stką się dorobię

[_Matilde_]

Oj znam ten ból, też mam krzywe zęby i kompleksy z tego powodu, ale na aparat nie wiem kiedy będzie mnie stać. To są ogromne koszty jak dla mnie. Nie mam z czego oszczędzać bo jestem bezrobotna, jakieś dorywcze zarobki idą na najpotrzebniejsze rzeczy. Ja miałam te zęby raczej dobre dopóki mi nie zaczęły rosnąć ósemki – to one się rozepchały tak że reszta zębów zachodzi na siebie. Żaden dentysta mnie nie poinformował że taki będzie problem, i co mogę z tym zrobić, dopiero na studiach jak poszłam do dentysty w dużym mieście stan mojego uzębienia został odpowiednio skomentowany, dowiedziałam się że nie miałam miejsca na te ósemki i powinny być usunięte zanim zaczęły wychodzić. Ogólnie nie mam jakichś nieprzyjemności, docinków co do krzywości moich zębów, nikt się nie nabija, zresztą śmiem twierdzić że ludzie mają gorsze wady zgryzu, nie stwierdziłam też żeby to wpływało na moją atrakcyjność w oczach facetów, ale czasami się czuję głupio bo lubię się śmiać, uśmiechać, ale przy tym się zastanawiam czy ktoś się nie wgapia w moje zęby… Raz miałam taką sytuację u dentysty, że pielęgniarka – asystentka skomentowała mój kieł „jak on w ogóle mógł tak krzywo wyrosnąć” pani dentystka od razu powiedziała że nie wyrósł taki tylko się skrzywił, ale jakoś mi się przykro zrobiło i od razu pomyślałam że pewnie wszyscy tak myślą jak na mnie patrzą hahah. Eliminuję systematycznie moje kompleksy i chciałabym coś zrobić i z tym ale to póki co nieokreślona przyszłość. Takie zęby to przecież nie tylko problem estetyczny, ale też chodzi o zdrowie, takie ścieśnione mają małe i nierówne przestrzenie międzyzębowe (to moja obsesja, hahaha muszę bardzo dużo czasu poświęcać na higienę, szorować, płukać, nitkować, guma cały czas muszę mieć np. odpowiedni model szczoteczki :P itd.) a i tak mam już między górnymi jedynkami plamkę na którą trzeba uważać bo może się zmienić w dziurę. Stwierdziłam że jeśli nie mogę ich na razie wyprostować to będę dbać poza tym jak mogę, dobrze że przynajmniej są w miarę białe

[Katiusia]

To ja też się przyłącze. Niestety tez mam krzywe górne zęby ( z dolnymi nie jest tak źle). Mam cofnięte dwójki, trójki wysunięte do przodu, a jedynki są duże, kwadratowe i też w przodzie.

W twarz nigdy nikt mi bezpośrednio nie powiedział, ze są krzywe, ale zdarzało się, że np. kolega koleżance coś na ten temat szepnął i dochodziło do mnie. Zęby są moim największym kompleksem, wstydzę się szeroko uśmiechać, gdy się śmieję najczęściej zasłaniam usta ręką.

W te wakacje postanowiłam, że na pewno założę aparat. Chociaż mam strasznie głupie myślenie w tej sprawie: ze mam już 21 lat, co powiedzą znajomi, jak będę wyglądać (tym bardziej, ze założe najprawdopodobniej metalowy, bo na estetyczny niestety funduszy nie uzbieram) itp. Ale postanowiłam, ze przemęczę się 2-2,5 roku i będę mogła się cieszyć pięknym uśmiechem