Schudnij z Jillian Michaels - czesc II

[flyerbag]

Można dołączyć Dopiero zaczynam przygodę z Jillian, ale po dzisiejszym treningu jestem nastawiona mega mega mega pozytywnie

[Enna19]

Rzeczka - możesz być ze mnie dumna, trening zaliczony Wprawdzie nie tak, jak radziłaś, bo najpierw zaczęłam przysypiać bardzo głębokim snem słuchając audiobooka (oj musiałam być naprawdę zmęczona, spałam jak suseł), ale teraz już dzień 7 level 1 za mną jutro recovery day. Zdarzyły się Wam kiedyś odciski od hantli? :/ Uciekam pod prysznic i do pracy Śpijcie dobrze Wizażanki i do jutra
flyerbag - witamy! Kobieto, czy to zdjęcie w twoim avatarze to Twój brzuch? Chyba się zapłaczę Chyba czas narzucić sobie malutkimi kroczkami stopniowo zwiększenie workoutu... próbowałam, ale do tej pory nie wychodziło (nie regularnie, w każdym bądź razie). Jeszcze raz DOBREJ NOCKI

[Mags1983]

Napisane przez Rzeczka

no raaaczej a ja jeszcze napiszę maila do Jillian jak nas zmotywowała i do DDTVN i ją zaproszą jako gościa specjalnego, nas jako dowód jej metody i będzie popularniejsza od Chodakowskiej no i my razem z nią

a zamiast leginsów to ja się mogę nawet w lateks wbić jak już osiągnę 90-60-90

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------



daj koniecznie znać jak ci pójdzie ten level 2
ja jutro porywam się na kb&t level 2

Miałam właśnie pisać, że zdetronizujemy Ewę z pozycji trenerki całej Polski, bo naszym guru jest Jillian
Też mogę wskoczyć w lateks, będziemy tak pięknie wyglądać, że nic nam nie będzie straszne

Około 11 powinnam być po treningach to napiszę wrażenia z levelu2.

Napisane przez Enna19

Dziewczyny, przechodzę kryzys... Wróciłam z b. ciężkich zajęć, mróz jak diabli, a ja zasuwałam jakieś 35-40 min. Praca mgr leży,a do jutra muszę nad nią popracować. Padam na twarz... help nie wiem czy odpuścić ćwiczenia, czy zdrzemnąć się z godzinkę, wtedy poćwiczyć i zarwać nockę przy pracy... Wizja paradowania w obcisłych legginsach wydaje się tak odległa...

Napisane przez Rzeczka

poćwicz teraz od razu się pobudzisz i będzie ci się chciało! Wiem, że ciężko jest się zabrać ale jak już się przebierzesz to szybko zleci. Szkoda żebyś traciła trening. Jeśli chcesz popisać pracę jeszcze potem to dobrze się trochę dotlenić przy ćwiczeniach przynajmniej nie zaśniesz tak szybko

Zgadzam się z Rzeczką, najgorzej jest się przebrać w strój i zacząć. Późnij już zleci, a to tylko pół godziny,tyle czasu pewnie będziesz siedzieć i się zastanawiać czy ćwiczyć czy nie ...

Napisane przez Enna19

Może nikt mnie nie udusi za off-topic. Mam pytanie. W tej chwili robię jedynie 30DS + ewentualnie stretching od siebie, ale za jakiś czas chciałabym dorzucić coś jeszcze. Na pewno wiele z Was ćwiczy np. 1 h dziennie. Jak godzicie to z obowiązkami życia codziennego? Studia, udzielanie korków, dodatkowe zajęcia, rodzina... i kończy się doba. Jak to łączycie? Rzeczka cały czas ze sobą walczę. Na razie wypiję kawę, a potem zobaczymy... Dzięki za wsparcie Och, Jillian, żyć mi kobieto nie dajesz...

Chyba najważniejsza jest dobra organizacja własnego czasu. Ćwiczyny tylko godzinę dziennie, czasami 30 minut, a doba ma przecież 12 godzin. Trzeba przeanalizować to jak dysponujemy czasem bo naprawdę w większości przypadków jest on marnowany. Może powinnaś sobie wszystko przeanalizować i zobaczyć gdzie dasz radę wcisnąć 30minutowy trening i ćwicyć tak cały czas, aż wejdzie Ci to w rutynę oraz innym domownikom i będą uważać to za coś normalnego i stałego.

Mam nadzieję, że Ci się uda i znajdziesz na to sposób

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3821682 2]niektóre z nas może i ćwicza 1h dziennie, ale jak to sama Jillian powiedziała w Body revolution: kto ma czas na ćwiczenie godzinę dziennie? dlatego ona tak dobiera ćwiczenia żeby 30 minut było jak najefektywniejsze. Wg mnie lepiej wspomóc się dietą lub zdrowym odżywianiem niż ćwiczyć za długo.
Mi wystarcza 30 minut, musi mi wystarczyć, bo na ogół wracam do domu ok 18 no i zwyczajnie nie mam czasu na więcej. Zresztą po ćwiczeniach schodzi mi kolejne pół godziny na prysznic, kosmetyki, jakiś posiłek potreningowy. [/QUOTE]

Otóż to.

Napisane przez flyerbag

Można dołączyć Dopiero zaczynam przygodę z Jillian, ale po dzisiejszym treningu jestem nastawiona mega mega mega pozytywnie

Witamy!!!

[bajons]

Witajcie dziewczyny!
Ależ musiałam Was podczytać
Ja też ćwiczę wieczorami. W zasadzie mogłabym rano, ale jak pomyśle, że potem prysznic, mycie włosów itp. to już mi się odechciewa. Jednak wieczór to zdecydowanie moja pora.
Mój małżonek stwierdził, że jakoś tak wysmukliło mi się ciało, ubolewa jednak nad rozmiarem biustu... Raczej zamiast zmniejszenia wydaje mi się, że jakoś się ujędrnił Choć faktycznie musiałabym skorygować swoją bieliznę w tym zakesie. Wy też zauważyłyście tu jakąś różnicę?

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez flyerbag

Można dołączyć Dopiero zaczynam przygodę z Jillian, ale po dzisiejszym treningu jestem nastawiona mega mega mega pozytywnie

Witam serdecznie!

Enna19 - ja ćwiczę również 30DS i to jest podstawowa część, tylko niecałe 30 minut, które upływa w mgnieniu oka. Potem na szybko podejmuję decyzję, czy jeszcze coś dokładam, czy mam siłę i czas. Zazwyczaj mam, więc jest to albo MNTZ (love) albo 6W6P. Po prostu włączyłam Jillian do swojego życia i nauczyłam się, że ta godzina (lub więcej) to takie moje osobiste SPA. Robię coś wtedy tylko dla siebie, domownicy to zaakceptowali - to również pomaga.

[Rzeczka]

Napisane przez flyerbag

Można dołączyć Dopiero zaczynam przygodę z Jillian, ale po dzisiejszym treningu jestem nastawiona mega mega mega pozytywnie

witamy

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez Enna19

Rzeczka - możesz być ze mnie dumna, trening zaliczony Wprawdzie nie tak, jak radziłaś, bo najpierw zaczęłam przysypiać bardzo głębokim snem słuchając audiobooka (oj musiałam być naprawdę zmęczona, spałam jak suseł), ale teraz już dzień 7 level 1 za mną jutro recovery day. Zdarzyły się Wam kiedyś odciski od hantli? :/ Uciekam pod prysznic i do pracy Śpijcie dobrze Wizażanki i do jutra

gratulować

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Napisane przez Mags1983

Miałam właśnie pisać, że zdetronizujemy Ewę z pozycji trenerki całej Polski, bo naszym guru jest Jillian
Też mogę wskoczyć w lateks, będziemy tak pięknie wyglądać, że nic nam nie będzie straszne

haha dokładnie tak! jak już wszystkie będziemy takie idealne owdziewamy lateks, nowe adiki lub najeczki i robimy rundkę po dzielni

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez bajons

Mój małżonek stwierdził, że jakoś tak wysmukliło mi się ciało, ubolewa jednak nad rozmiarem biustu... Raczej zamiast zmniejszenia wydaje mi się, że jakoś się ujędrnił Choć faktycznie musiałabym skorygować swoją bieliznę w tym zakesie. Wy też zauważyłyście tu jakąś różnicę?

Zgadzam się, że jak się ćwiczy to ciało się ujędrnia. Też to zauważyłam
Ja na początku miałam cellulit, nie jakiś mega wielki ale był i zaczęłam próczx ćwiczeń codziennie pod prysznicem robić masaż taką szczotką z Rossmana (okrągła z włosiem i takimi gumowymi wypustkami, mega tania coś koło 10 zł) a potem wklepuję serum z eveline diamentowe (taka niebieska tubka, ma brokat o zgrozo! ale działa super). Teraz zauważylam po tych 2mcach, że cellulitu brak, skóra gładka i jędrna. Z biustem to samo

[Mags1983]

Napisane przez Rzeczka

witamy

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------



gratulować

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------



haha dokładnie tak! jak już wszystkie będziemy takie idealne owdziewamy lateks, nowe adiki lub najeczki i robimy rundkę po dzielni

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------



Zgadzam się, że jak się ćwiczy to ciało się ujędrnia. Też to zauważyłam
Ja na początku miałam cellulit, nie jakiś mega wielki ale był i zaczęłam próczx ćwiczeń codziennie pod prysznicem robić masaż taką szczotką z Rossmana (okrągła z włosiem i takimi gumowymi wypustkami, mega tania coś koło 10 zł) a potem wklepuję serum z eveline diamentowe (taka niebieska tubka, ma brokat o zgrozo! ale działa super). Teraz zauważylam po tych 2mcach, że cellulitu brak, skóra gładka i jędrna. Z biustem to samo

Po dzielni - rozbawiło mnie to mega
U mnie na dzielni wszyscy będą w szoku

Zazdroszczę Ci braku cellulitu, u mnie jeszcze jest, nie chce się wyprowadzić. Ale niestety miałam mega celulit, taki widoczny na pierwszy rzut oka z bruzdami i wgłębieniami. Jest lepiej, ale zauważalne jest to chyba tylko przeze mnie, no ale mam go całe dorosłe życie, więc w dwa miesiące cudów nie oczekuję.

W ogóle na jakimś forum fitnesowym wyczytałam, że jak ktoś ma mało do zrzucenia to idealną sylwetkę z zaznaczonymi mięśniami bez tłuszczu może osiągnąć w minimum rok. Więc jeszcze przede mną 8 miesięcy walki

[Rzeczka]

Napisane przez Mags1983

Po dzielni - rozbawiło mnie to mega
U mnie na dzielni wszyscy będą w szoku

Zazdroszczę Ci braku cellulitu, u mnie jeszcze jest, nie chce się wyprowadzić. Ale niestety miałam mega celulit, taki widoczny na pierwszy rzut oka z bruzdami i wgłębieniami. Jest lepiej, ale zauważalne jest to chyba tylko przeze mnie, no ale mam go całe dorosłe życie, więc w dwa miesiące cudów nie oczekuję.

W ogóle na jakimś forum fitnesowym wyczytałam, że jak ktoś ma mało do zrzucenia to idealną sylwetkę z zaznaczonymi mięśniami bez tłuszczu może osiągnąć w minimum rok. Więc jeszcze przede mną 8 miesięcy walki

haha gdzieś kiedyś usłyszałam jak ktoś użył określenia "na dzielni" i też mnie to rozbawiło, dlatego tu napisałam
o kurczę, to mnie zmartwiłąś z tymi 8 miesiącami, ja też nie mam do zrzucenia dużo jakieś 4-5 kg i myślałam, że tak 4-6 mcy to starczy i potem już tylko ćwiczyć dla utrzymania efektów. No ale nic... nie będę się załamywać
ja cellulit też miałam spory ale ćwiczenia i te masaże go ładnie zredukowały

[Mags1983]

Napisane przez Rzeczka

haha gdzieś kiedyś usłyszałam jak ktoś użył określenia "na dzielni" i też mnie to rozbawiło, dlatego tu napisałam
o kurczę, to mnie zmartwiłąś z tymi 8 miesiącami, ja też nie mam do zrzucenia dużo jakieś 4-5 kg i myślałam, że tak 4-6 mcy to starczy i potem już tylko ćwiczyć dla utrzymania efektów. No ale nic... nie będę się załamywać
ja cellulit też miałam spory ale ćwiczenia i te masaże go ładnie zredukowały

Wejdzie to określenie do mojego słownika - podoba mi się
Ja ostatnio usłyszałam słowo PEWEX i to oznacza PEWNIE

Dla ludzi z dużą nadwaga ten okres to minimum 1,5 roku. Chociaż widziałam zdjęcia przed i po i tam już w 6 miesięcy było widać spektakularne zmiany, może w Twoim przypadku będzie inaczej? Szybciej.


Własnie ubrałam nowe rybaczki do ćwiczeń i top odsłaniające brzuch i muszę Wam powiedzieć, że tak dobrze nie wyglądałam w wieku 16 lat na wfie. Podobam się sobie

[Rzeczka]

Napisane przez Mags1983

Wejdzie to określenie do mojego słownika - podoba mi się
Ja ostatnio usłyszałam słowo PEWEX i to oznacza PEWNIE

Dla ludzi z dużą nadwaga ten okres to minimum 1,5 roku. Chociaż widziałam zdjęcia przed i po i tam już w 6 miesięcy było widać spektakularne zmiany, może w Twoim przypadku będzie inaczej? Szybciej.


Własnie ubrałam nowe rybaczki do ćwiczeń i top odsłaniające brzuch i muszę Wam powiedzieć, że tak dobrze nie wyglądałam w wieku 16 lat na wfie. Podobam się sobie

haha nie mogę się przestać śmiać PEWEX hahaha
ja już widzę zmiany, cm lecą, w lustrze też wyglądam dobrze więc mam nadzieję, że szybciej przyjdą efekty takie wymarzone.
Ale tym bardziej śmieszą mnie teksty Chodakowskiej i nie tylko, którzy obiecują efekty już w 4 tygodnie. Przecież to nie jest realne.


DZIEWCZĘTA UPDATE teraz na tvn style leci program z Jillian

[live]

Napisane przez Rzeczka

haha nie mogę się przestać śmiać PEWEX hahaha
ja już widzę zmiany, cm lecą, w lustrze też wyglądam dobrze więc mam nadzieję, że szybciej przyjdą efekty takie wymarzone.
Ale tym bardziej śmieszą mnie teksty Chodakowskiej i nie tylko, którzy obiecują efekty już w 4 tygodnie. Przecież to nie jest realne.

Oczywiście że nie jest to możliwe,najbardziej właśnie irytuje mnie podejście ,,poćwiczę sobie przez 3 miesiące spodziewam się że po tym czasie będę Miss Fitness, a jak już to osiągnę to zabieram się do wpieprzania pizzy bo już swoje osiągnęłam,, niestety ale bez pracy i zdrowego podejścia do sprawy efekty naszej pracy znikną ,to powinno zostać na całe życie.

[bajons]

Napisane przez Rzeczka

Ale tym bardziej śmieszą mnie teksty Chodakowskiej i nie tylko, którzy obiecują efekty już w 4 tygodnie. Przecież to nie jest realne.

Właśnie nierealne. Taki chwyt, który dobrze brzmi. Bo kto by zainteresował się ćwiczeniami, kiedy obiecano by efekty po pół roku?? A realnie czas właśnie jest taki, tyle, że trzeba do tego również diety...
Wczoraj w luźnej rozmowie z koleżanką wspomniałam o Jillian, o jej metodach i o tym, co mówi podczas ćwiczeń. Usłyszałam, że Chodakowska też taka potrafi być.... Że taka ostra? - zapytałam i wybuchłam niepohamowanym śmiechem

[live]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3821682 2]niektóre z nas może i ćwicza 1h dziennie, ale jak to sama Jillian powiedziała w Body revolution: kto ma czas na ćwiczenie godzinę dziennie? dlatego ona tak dobiera ćwiczenia żeby 30 minut było jak najefektywniejsze. Wg mnie lepiej wspomóc się dietą lub zdrowym odżywianiem niż ćwiczyć za długo.
Mi wystarcza 30 minut, musi mi wystarczyć, bo na ogół wracam do domu ok 18 no i zwyczajnie nie mam czasu na więcej. Zresztą po ćwiczeniach schodzi mi kolejne pół godziny na prysznic, kosmetyki, jakiś posiłek potreningowy. [/QUOTE]
Kocie jeśli mogłabyś powiedzieć co najczęściej zjadasz po ???

[bajons]

Napisane przez Rzeczka

DZIEWCZĘTA UPDATE teraz na tvn style leci program z Jillian

Aaaa lece włączyć!

[cherry l]

Odpalilam tv, akurat wlaczylo sie tvn style :p musialam ostatnio wieczorem cos ogladac

Kurcze powinnam juz cwiczyc, ale czuje sie dzisiaj taka 'wypluta' i mi sie nie chce. Nadal chodze w pidzamie jeszcze

[Mags1983]

Napisane przez Rzeczka

haha nie mogę się przestać śmiać PEWEX hahaha
ja już widzę zmiany, cm lecą, w lustrze też wyglądam dobrze więc mam nadzieję, że szybciej przyjdą efekty takie wymarzone.
Ale tym bardziej śmieszą mnie teksty Chodakowskiej i nie tylko, którzy obiecują efekty już w 4 tygodnie. Przecież to nie jest realne.


DZIEWCZĘTA UPDATE teraz na tvn style leci program z Jillian

Dokładnie I jeszcze te teksty, że tylko jej ćwiczenia są skuteczne. Mam ochotę wówczas powiedzieć "hello, obudźcie się, każde ćwiczenia są skuteczne jeśli są systematyczne i połączone z dietą"!

Dzięki za info, już włączyłam tv

Napisane przez live

Oczywiście że nie jest to możliwe,najbardziej właśnie irytuje mnie podejście ,,poćwiczę sobie przez 3 miesiące spodziewam się że po tym czasie będę Miss Fitness, a jak już to osiągnę to zabieram się do wpieprzania pizzy bo już swoje osiągnęłam,, niestety ale bez pracy i zdrowego podejścia do sprawy efekty naszej pracy znikną ,to powinno zostać na całe życie.

Napisane przez bajons

Właśnie nierealne. Taki chwyt, który dobrze brzmi. Bo kto by zainteresował się ćwiczeniami, kiedy obiecano by efekty po pół roku?? A realnie czas właśnie jest taki, tyle, że trzeba do tego również diety...
Wczoraj w luźnej rozmowie z koleżanką wspomniałam o Jillian, o jej metodach i o tym, co mówi podczas ćwiczeń. Usłyszałam, że Chodakowska też taka potrafi być.... Że taka ostra? - zapytałam i wybuchłam niepohamowanym śmiechem

Moja przyjaciółka mi powiedziała, że już wyglądam dobrze przecież więc nie muszę się katować i od czasu do czasu mogę sobie na coś pozwolić. Troszkę mi było przykro, że zachęca mnie do odpuszczenia sobie, jeśli to zrobię wówczas wszystko pójdzie na marne, odpuszczę raz, odpuszczę kolejny, znam siebie. Nie rozumie, że ta kołderka tłuszczu mi nie odpowiada, że mają być mięśnie, że to dopiero początek. Cieszę się, że tutaj się rozumiemy i wspieramy i nie zachęcamy do odpuszczania sobie.
Ja nie ćwiczę po to, żeby czekać na sobotę tylko dlatego, żeby sobie pofolgować w ten jeden dzień w tygodniu. Ćwiczę i zdrowo jem, bo mam jasny cel.


Chodakowska ostra? Proszę , śmiech na sali. Dla mnie jest rozmemłana

Napisane przez live

Kocie jeśli mogłabyś powiedzieć co najczęściej zjadasz po ???

Też jestem ciekawa!

Napisane przez bajons

Aaaa lece włączyć!

Już po reklamie, uciekam na końcówkę


Udała im się zmiana, 6 tygodni i kilogramy poleciały . Nawet ta najstarsza przy minimum ruchu i zmianie diety schudła 8 kg. Ładne wyniki.

ja już po workout 3, drugą serię pompek zrobiłam z kotem na plecach. Robiłam damskie ale 5 kg obciążenia dało się we znaki W pierwszym powtórzeniu podeszłam do pompek męskich, pierwsza wyszła ładnie, później nie schodziłam do samego dołu ale i tak byo ciężko.

Zaraz killer abs level 2. . . Bardzo mi się nie chce, ale po tym programie z Jillian muszę :d

[Jadeitea]

O, dziewczyny, dzisiejszy poranek był chyba wyrazem mojej gorącej miłości do Jillian, bo ćwiczyłam Ripped dzielnie, mimo przeciwności losu (przyjechała kuzynka i spała w salonie, więc zamknęłam się w swoim pokoju i puściłam Jillian bez głosu, cały czas zadzierając głowę, czy już się ćwiczenie nie zmieniło ). Ta kobieta potrafi mnie postawić do pionu nawet wtedy, kiedy o niej myślę.

Zła jestem trochę, bo we wtorek mieliśmy Wigilię w pracy i nawpieprzałam się pierogów i sałatki śledziowej (ale pyszna była! z jabłkiem!), wskutek czego przytyłam prawie pół kilo... Ale już wróciłam do rozsądnej diety i zrzucam to w cholerę. Za to jak oglądałam zdjęcia z tej imprezy, aż sama się zdziwiłam, jak szczupło (ew. "mało grubo") wyglądam. Dziękuję, Jillian, jesteś boska.

"Na dzielni" słyszałam i też mi się strasznie podoba. A "Pewex" boski, muszę zacząć go używać.

cherry l, dasz radę, zabieraj się za ćwiczenia!

Rzeczka - no cóż, takie prawo reklamy... Mało który z tych trenerów głośno mówi o tym, jak ważne jest zdrowe odżywianie. Jillian pod tym względem jest niedoścignionym wzorem.

I mnie też cellulit trochę spadł! Może nie aż tak spektakularnie, ale widzę różnicę, a do lata jeszcze trochę zostało, więc jestem jak najlepszej myśli. Jeszcze raz - dziękuję, Jillian.

[a-kuku!]

Napisane przez bajons

Witajcie dziewczyny!
Ależ musiałam Was podczytać
Ja też ćwiczę wieczorami. W zasadzie mogłabym rano, ale jak pomyśle, że potem prysznic, mycie włosów itp. to już mi się odechciewa. Jednak wieczór to zdecydowanie moja pora.
Mój małżonek stwierdził, że jakoś tak wysmukliło mi się ciało, ubolewa jednak nad rozmiarem biustu... Raczej zamiast zmniejszenia wydaje mi się, że jakoś się ujędrnił Choć faktycznie musiałabym skorygować swoją bieliznę w tym zakesie. Wy też zauważyłyście tu jakąś różnicę?

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------



Witam serdecznie!

Enna19 - ja ćwiczę również 30DS i to jest podstawowa część, tylko niecałe 30 minut, które upływa w mgnieniu oka. Potem na szybko podejmuję decyzję, czy jeszcze coś dokładam, czy mam siłę i czas. Zazwyczaj mam, więc jest to albo MNTZ (love) albo 6W6P. Po prostu włączyłam Jillian do swojego życia i nauczyłam się, że ta godzina (lub więcej) to takie moje osobiste SPA. Robię coś wtedy tylko dla siebie, domownicy to zaakceptowali - to również pomaga.

Bardzo podoba mi się Twoje podejście

Już sobie ustaliłam plan treningowy:
Turbo Fire: pon-sob
Killer Abs: wt, pt
Killer Buns & Thighs: śr, sob
No More Trouble Zones: pon, czw

Zaczynam w poniedziałek :P

[Mags1983]

Uffff zrobiłam level 2 killer abs i tak się zastanawiam, czy te ćwiczenia są faktycznie na abs czy na arms

Pierwsze spostrzeżenie: Natalie nie potrafi robić wersji dla początkujących bo rwie się do ciężarków i do trudniejszych wersji ćwiczeń. Mówiłam: ta laska to cyborg

Cykl 3 był nie dla mnie: nie potrafiłam się utrzymać na rękach w większości ćwiczeń, niby ćwiczenia na brzuch ale w zmodyfikowanych wersjach pompek.

Zanim załapałam jakieś ćwiczenie one już robiły kolejne.

Fajna przygoda, ale na razie zadomowię się na dłużej w levelu 1.

Rzeczka z jakimi ciężarkami robiłaś ćwiczenia w tym levelu? Ja starałam się z 3 kg ale w niektórych musiałam zejść niżej i brałam 1,5kg.

[cherry l]

Jednak pojezdzilam na rowerku stacjonarnym zamiast zrobic killer abs

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Mags1983

W ogóle na jakimś forum fitnesowym wyczytałam, że jak ktoś ma mało do zrzucenia to idealną sylwetkę z zaznaczonymi mięśniami bez tłuszczu może osiągnąć w minimum rok. Więc jeszcze przede mną 8 miesięcy walki

Napisane przez Rzeczka

o kurczę, to mnie zmartwiłąś z tymi 8 miesiącami, ja też nie mam do zrzucenia dużo jakieś 4-5 kg i myślałam, że tak 4-6 mcy to starczy i potem już tylko ćwiczyć dla utrzymania efektów. No ale nic... nie będę się załamywać
ja cellulit też miałam spory ale ćwiczenia i te masaże go ładnie zredukowały

no mnie tez to zmartwilo bo ja tez mam malo do zrzucenia. Wlasciwie z wagi to jakies 3 kg, bardziej zalezy mi na uformowaniu sylwetki i zamianie tluszczyku na miesnie, a przeciez miesnie waza wiecej niz tluszcz wiec godze sie z faktem ze na wadze moge w sumie nie stracic. Ale to nie wazne jak wbije sie w super dzinsy i mega seksowne bikini w wakacje

Napisane przez Rzeczka

ja już widzę zmiany, cm lecą, w lustrze też wyglądam dobrze więc mam nadzieję, że szybciej przyjdą efekty takie wymarzone.
Ale tym bardziej śmieszą mnie teksty Chodakowskiej i nie tylko, którzy obiecują efekty już w 4 tygodnie. Przecież to nie jest realne.

e to kwestia kwestii JAKIE efekty ona obiecuje. Bo JAKIES na pewno beda, zwlaszcza jak sie nigdy nie cwiczylo, to sie zobaczy poprawe. Ale zeby w miesiac sie odtluszczyc i wyrzezbic? No way

Napisane przez live

Kocie jeśli mogłabyś powiedzieć co najczęściej zjadasz po ???

staram sie (bo nie zawsze mi wychodzi) jesc jakies bialko z miesa i jakies dobre weglowodany. Np tunczyk, losos, piers kurczaka lub indyka w dowolnej formie, albo wolowina i to w polaczeniu albo z razowym pieczywem, albo ciemnym ryzem, makaronem. Niestety nie zawsze mi sie tak udaje jesc wiec czasami po prostu wypijam kefir albo szklanke mleka albo jem serek wiejski.
Moje ulubione wielofunkcyjne danie to salatka typu: porwane liscie salaty, troche papryki, pomidorow, drobno posiekana cebulka i do tego zamiennie grillowany kurczak, albo indyk, albo tunczyk z puszki, albo wedzony losos i polane oliwa z oliwek wymieszana z ziolami i czosnkiem. Do tego kromka razowca, albo ugotowany ryz / makaron.
Moze to nie jest perfekcyjny posilek ale smakuje mi bardzo

zreszta, poczytajcie ten watek, kopalnia wiedzy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=349142

Napisane przez Mags1983

Uffff zrobiłam level 2 killer abs i tak się zastanawiam, czy te ćwiczenia są faktycznie na abs czy na arms

hahaha a ja slyszalam podobnie o killer buns & tights - ze wiecej dobrego robia na brzuch niz na to na co sa

[live]

Tak się zastanawiam czy przejść na level 3 shreda w poniedziałek,bo 1 level zrobiłam 15 razy ,i tak pomyślałam że i ten tak samo ,zawsze robię 2 dni przerwy zresztą już pisałam, te 2 dni są dla prasowania sprzątania itp,wiec dlatego tak robię,level 2 robię z ociazeniem 1kg a jedno ćwiczenie to z wykrokami z 2kg ,no i po 8 dniu mogę powiedziec ze nadal daje w kość więc nie wiem czy przechodzić na 3 level jak myslicie??

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3822349 6]no mnie tez to zmartwilo bo ja tez mam malo do zrzucenia. Wlasciwie z wagi to jakies 3 kg, bardziej zalezy mi na uformowaniu sylwetki i zamianie tluszczyku na miesnie, a przeciez miesnie waza wiecej niz tluszcz wiec godze sie z faktem ze na wadze moge w sumie nie stracic. Ale to nie wazne jak wbije sie w super dzinsy i mega seksowne bikini w wakacje



e to kwestia kwestii JAKIE efekty ona obiecuje. Bo JAKIES na pewno beda, zwlaszcza jak sie nigdy nie cwiczylo, to sie zobaczy poprawe. Ale zeby w miesiac sie odtluszczyc i wyrzezbic? No way



staram sie (bo nie zawsze mi wychodzi) jesc jakies bialko z miesa i jakies dobre weglowodany. Np tunczyk, losos, piers kurczaka lub indyka w dowolnej formie, albo wolowina i to w polaczeniu albo z razowym pieczywem, albo ciemnym ryzem, makaronem. Niestety nie zawsze mi sie tak udaje jesc wiec czasami po prostu wypijam kefir albo szklanke mleka albo jem serek wiejski.
Moje ulubione wielofunkcyjne danie to salatka typu: porwane liscie salaty, troche papryki, pomidorow, drobno posiekana cebulka i do tego zamiennie grillowany kurczak, albo indyk, albo tunczyk z puszki, albo wedzony losos i polane oliwa z oliwek wymieszana z ziolami i czosnkiem. Do tego kromka razowca, albo ugotowany ryz / makaron.
Moze to nie jest perfekcyjny posilek ale smakuje mi bardzo

zreszta, poczytajcie ten watek, kopalnia wiedzy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=349142



hahaha a ja slyszalam podobnie o killer buns & tights - ze wiecej dobrego robia na brzuch niz na to na co sa [/QUOTE]
Zapytałam się dlatego bo wydawało mi się że np po shredzie nie muszę jeść bo to znowu nie taki wysiłek jak na siłowni, zawsze jadłam dopiero po2 h tak jak wypada moja pora jedzenia ,dzisiaj zjadłam od razu po,ale wielkie dzięki za odpowiedz

[Rzeczka]

Napisane przez Mags1983

Moja przyjaciółka mi powiedziała, że już wyglądam dobrze przecież więc nie muszę się katować i od czasu do czasu mogę sobie na coś pozwolić. Troszkę mi było przykro, że zachęca mnie do odpuszczenia sobie, jeśli to zrobię wówczas wszystko pójdzie na marne, odpuszczę raz, odpuszczę kolejny, znam siebie. Nie rozumie, że ta kołderka tłuszczu mi nie odpowiada, że mają być mięśnie, że to dopiero początek. Cieszę się, że tutaj się rozumiemy i wspieramy i nie zachęcamy do odpuszczania sobie.
Ja nie ćwiczę po to, żeby czekać na sobotę tylko dlatego, żeby sobie pofolgować w ten jeden dzień w tygodniu. Ćwiczę i zdrowo jem, bo mam jasny cel.


Chodakowska ostra? Proszę , śmiech na sali. Dla mnie jest rozmemłana

Wiesz co Mags ja mam to samo, też wiem, że jak popuszczę raz, drugi to pewnie skonczy się na tym, że wypadnę z mojego ciągu ćwiczeniowego. I też boli mnie to, że ludzie w koło są zawistni. Wiem, że nie wszyscy ale często jak ktoś mnie np. częstuje czekoladą i mówię "nie dziękuję, staram się nie jeść słodyczy" to słyszę "odchudzasz się? no chyba z kości na ości". Albo "przestań dobrze wyglądasz, raz nie poćwiczysz nic się nie stanie". Nie wiem czy wynika to z tego, że ludzie podświadomie zazdroszczą tego, że mam silną wolę, ćwiczę i chcę coś zmienić. Czy np. z tego bylebym tylko nie wyglądała lepiej od niej. Przykre to jest na prawdę! Na szczęście mam parę takich osób, w tym najbliższą rodzinę, która mnie wspiera no i Was kochane wizażanki


Zgadzam się co do Chodakowskiej, nie wyobrażam jej sobie ostrej a tym bardziej krzyczącej na kogoś. Niestety ale jak ktoś mówi monotonnym głosej "jeszcze jeden, dasz radę" to jakoś mnie to nie przekonuje. A jak Jillian się wydrze? to od razu cieszę się jak dziecko

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

[/COLOR]

Napisane przez Mags1983

Uffff zrobiłam level 2 killer abs i tak się zastanawiam, czy te ćwiczenia są faktycznie na abs czy na arms

Pierwsze spostrzeżenie: Natalie nie potrafi robić wersji dla początkujących bo rwie się do ciężarków i do trudniejszych wersji ćwiczeń. Mówiłam: ta laska to cyborg

Cykl 3 był nie dla mnie: nie potrafiłam się utrzymać na rękach w większości ćwiczeń, niby ćwiczenia na brzuch ale w zmodyfikowanych wersjach pompek.

Zanim załapałam jakieś ćwiczenie one już robiły kolejne.

Fajna przygoda, ale na razie zadomowię się na dłużej w levelu 1.

Rzeczka z jakimi ciężarkami robiłaś ćwiczenia w tym levelu? Ja starałam się z 3 kg ale w niektórych musiałam zejść niżej i brałam 1,5kg.

Natalie to jest dla mnie hit, nie znam jej ale lubię bardzo taka sympatyczna i faktycznie jest kiepska w pokazywaniu ćwiczeń dla początkujących bo nawet jak się stara to jej wychodzi wersja zaawansowana haha
ja mam ciężarki 0,5 kg i 1kg tylko w domu więc te łatwiejsze robię po 1,5kg i trzymam po dwa ciężarki a te trudniejsze 1kg. Nie mam cięższych ale nie zalezy mi na zarysowywaniu mięśni na rękach do poziomu Natalie więc jestem zadowolona. Wogóle jestem zadowolona ze swoich rąk, ud, pupy i nóg ale brzuch wymaga jeszcze pracy

Ja z kolei robiłam dziś prócz workoutu 9 killer buns level 2 i coś czuję , że jutro mi tyłek odpadnie

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

monotonia Ewy to jedno, ale inna sprawa ze jak ktos do mnie mowi "jeszcze jeden, dasz rade" to jest strasznie slaba motywacja. Wole jak Jillian wrzeszczy ze jeszcze 10 a potem dodaje o skinny jeans, bikini itp i od razu widze jak sie w cos takiego wbijam i chce mi sie cwiczyc

live ja tez nie jestem jakims mega ekspertem od posilkow i nie trzymam sie ich perfekcyjnie, u mnie po prostu i tak po cwiczeniach wypada pora kolacji a chce zjesc na ok 2h przed snem wiec jak cwicze ok 19.30 a jem po20, zasypiam ok 23 to jest ok. I w zwiazku z tym ze dodatkowo ta kolacja jest posilkiem potreningowym, staram sie nie jesc "smieci" tylko cos lekkiego acz pozytecznego (no chyba ze nie mam weny i jem te wiesniaki, ktore az takie dobre nie sa)

z ciezarkow to ja mam 1-2-3 kg i ostatnio staram sie nie uzywac jedynek w ogole, no chyba ze cos jest naprawde mega trudnego. Ale raczej juz mi sie nie zdarzaja takie cwiczenia

[Rzeczka]

Napisane przez Jadeitea

I mnie też cellulit trochę spadł! Może nie aż tak spektakularnie, ale widzę różnicę, a do lata jeszcze trochę zostało, więc jestem jak najlepszej myśli. Jeszcze raz - dziękuję, Jillian.

no PEWEX, że do wakacji się wylaszczymy i będziemy śmigać na dzielni w sexy leginsach

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3822387 7]monotonia Ewy to jedno, ale inna sprawa ze jak ktos do mnie mowi "jeszcze jeden, dasz rade" to jest strasznie slaba motywacja. Wole jak Jillian wrzeszczy ze jeszcze 10 a potem dodaje o skinny jeans, bikini itp i od razu widze jak sie w cos takiego wbijam i chce mi sie cwiczyc

live ja tez nie jestem jakims mega ekspertem od posilkow i nie trzymam sie ich perfekcyjnie, u mnie po prostu i tak po cwiczeniach wypada pora kolacji a chce zjesc na ok 2h przed snem wiec jak cwicze ok 19.30 a jem po20, zasypiam ok 23 to jest ok. I w zwiazku z tym ze dodatkowo ta kolacja jest posilkiem potreningowym, staram sie nie jesc "smieci" tylko cos lekkiego acz pozytecznego (no chyba ze nie mam weny i jem te wiesniaki, ktore az takie dobre nie sa)

z ciezarkow to ja mam 1-2-3 kg i ostatnio staram sie nie uzywac jedynek w ogole, no chyba ze cos jest naprawde mega trudnego. Ale raczej juz mi sie nie zdarzaja takie cwiczenia[/QUOTE]

ja tak samo dietetykiem nie jestem, ale podczytuję to tu to tam co jest dobr itd. Gdzieś natrafiłam na artykuł, że po treningu do godziny powinno zjadać się posiłek białkowy np, shake proteinowy, serek wiejski, jogurt z owocami żeby dać organizmowi paliwo do spalania. Czy to prawda to nie wiem ale brzmiało logicznie

[flyerbag]

Napisane przez Enna19

flyerbag - witamy! Kobieto, czy to zdjęcie w twoim avatarze to Twój brzuch? Chyba się zapłaczę Chyba czas narzucić sobie malutkimi kroczkami stopniowo zwiększenie workoutu... próbowałam, ale do tej pory nie wychodziło (nie regularnie, w każdym bądź razie). Jeszcze raz DOBREJ NOCKI

Hej, to nie płacz to nie mój brzuch, ale właśnie taki mi się marzy hihihi...

Kochane mam pytanie, który trening Jillian jest wg Was najefektywniejszy? Dopiero zaczynam z nią przygodę i nie chciałabym błądzić po omacku, bo nie mam na to czasu {małe dziecko} Z góry dzięki za odpowiedź

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez Rzeczka

ja tak samo dietetykiem nie jestem, ale podczytuję to tu to tam co jest dobr itd. Gdzieś natrafiłam na artykuł, że po treningu do godziny powinno zjadać się posiłek białkowy np, shake proteinowy, serek wiejski, jogurt z owocami żeby dać organizmowi paliwo do spalania. Czy to prawda to nie wiem ale brzmiało logicznie

problem w tym ze najlepsze bialko jest z mieska a nie z nabialu wiec to chyba taki srednio dobry artykul byl. Nabial ma wolno wchalaniajace sie bialko a organizm potrzebuje po trenignu wiec nie zastapi rybki czy kurczaka

[Rzeczka]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3822429 2]problem w tym ze najlepsze bialko jest z mieska a nie z nabialu wiec to chyba taki srednio dobry artykul byl. Nabial ma wolno wchalaniajace sie bialko a organizm potrzebuje po trenignu wiec nie zastapi rybki czy kurczaka[/QUOTE]

aha, ano widzisz to dobrze, że mówisz. Chociaż ja i tak zaraz po ćwiczeniach jem obiad ok. 12 (i zawsze mam właśnie albo rybkę albo kurczaka gotowanego na parze) więc nie robię jakiegoś mega błędu

[Mags1983]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3822349 6]no mnie tez to zmartwilo bo ja tez mam malo do zrzucenia. Wlasciwie z wagi to jakies 3 kg, bardziej zalezy mi na uformowaniu sylwetki i zamianie tluszczyku na miesnie, a przeciez miesnie waza wiecej niz tluszcz wiec godze sie z faktem ze na wadze moge w sumie nie stracic. Ale to nie wazne jak wbije sie w super dzinsy i mega seksowne bikini w wakacje

hahaha a ja slyszalam podobnie o killer buns & tights - ze wiecej dobrego robia na brzuch niz na to na co sa [/QUOTE]

Do wakacji na pewno będziemy już wyrzeźbione. W maju zaroi się tutaj od zdjęć super sexy lasek i każdy kto tu zajrzy oczopląsu dostanie

Killer buns mi wyczerpały nogi, myślałam, że ugną się pode mną i upadnę, ale faktycznie zakwasy miałam i na brzuchu kolejnego dnia więc też chyba coś w tym jest

Napisane przez Rzeczka

Wiesz co Mags ja mam to samo, też wiem, że jak popuszczę raz, drugi to pewnie skonczy się na tym, że wypadnę z mojego ciągu ćwiczeniowego. I też boli mnie to, że ludzie w koło są zawistni. Wiem, że nie wszyscy ale często jak ktoś mnie np. częstuje czekoladą i mówię "nie dziękuję, staram się nie jeść słodyczy" to słyszę "odchudzasz się? no chyba z kości na ości". Albo "przestań dobrze wyglądasz, raz nie poćwiczysz nic się nie stanie". Nie wiem czy wynika to z tego, że ludzie podświadomie zazdroszczą tego, że mam silną wolę, ćwiczę i chcę coś zmienić. Czy np. z tego bylebym tylko nie wyglądała lepiej od niej. Przykre to jest na prawdę! Na szczęście mam parę takich osób, w tym najbliższą rodzinę, która mnie wspiera no i Was kochane wizażanki


Zgadzam się co do Chodakowskiej, nie wyobrażam jej sobie ostrej a tym bardziej krzyczącej na kogoś. Niestety ale jak ktoś mówi monotonnym głosej "jeszcze jeden, dasz radę" to jakoś mnie to nie przekonuje. A jak Jillian się wydrze? to od razu cieszę się jak dziecko

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

[/COLOR]

Natalie to jest dla mnie hit, nie znam jej ale lubię bardzo taka sympatyczna i faktycznie jest kiepska w pokazywaniu ćwiczeń dla początkujących bo nawet jak się stara to jej wychodzi wersja zaawansowana haha
ja mam ciężarki 0,5 kg i 1kg tylko w domu więc te łatwiejsze robię po 1,5kg i trzymam po dwa ciężarki a te trudniejsze 1kg. Nie mam cięższych ale nie zalezy mi na zarysowywaniu mięśni na rękach do poziomu Natalie więc jestem zadowolona. Wogóle jestem zadowolona ze swoich rąk, ud, pupy i nóg ale brzuch wymaga jeszcze pracy

Ja z kolei robiłam dziś prócz workoutu 9 killer buns level 2 i coś czuję , że jutro mi tyłek odpadnie

Zawsze jak słyszę, że przecież dobrze wyglądam i nie muszę się odchudzać to odpowiadam, że znam się na modzie i potrafię maskować wady, ale często też ręce mi opadają i nie mam sił nic takiej osoby tłumaczyć. Nago mnie nie widziała więc niech się nie wypowiada. Ale jak mnie za rok na kąpielisku zobaczy to jej szczęka opadnie i już będzie wiedziała, dlaczego wyrzekłam się słodyczy

Niektórzy bardzo się o nas troszczą i nie chcą, żebyśmy się przemęczali ćwiczeniami chyba

Natalie chyba w pewnym momencie robiła wersje trudniejszą niż ta dziewczyna dla zaawansowanych Zdolniacha.

W workoutach z cyklu 1 które aktualnie jeszcze robię widzę, że oni co jakiś czas zmieniają ciężarki, raz biorą lżejsze, raz cięższe, a ja cały czas lecę na 3 kg... Nie wiem jak będzie w cyklu 2, który zaczynam od poniedziałku.

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3822387 7]monotonia Ewy to jedno, ale inna sprawa ze jak ktos do mnie mowi "jeszcze jeden, dasz rade" to jest strasznie slaba motywacja. Wole jak Jillian wrzeszczy ze jeszcze 10 a potem dodaje o skinny jeans, bikini itp i od razu widze jak sie w cos takiego wbijam i chce mi sie cwiczyc

live ja tez nie jestem jakims mega ekspertem od posilkow i nie trzymam sie ich perfekcyjnie, u mnie po prostu i tak po cwiczeniach wypada pora kolacji a chce zjesc na ok 2h przed snem wiec jak cwicze ok 19.30 a jem po20, zasypiam ok 23 to jest ok. I w zwiazku z tym ze dodatkowo ta kolacja jest posilkiem potreningowym, staram sie nie jesc "smieci" tylko cos lekkiego acz pozytecznego (no chyba ze nie mam weny i jem te wiesniaki, ktore az takie dobre nie sa)

z ciezarkow to ja mam 1-2-3 kg i ostatnio staram sie nie uzywac jedynek w ogole, no chyba ze cos jest naprawde mega trudnego. Ale raczej juz mi sie nie zdarzaja takie cwiczenia[/QUOTE]

Napisane przez Rzeczka

no PEWEX, że do wakacji się wylaszczymy i będziemy śmigać na dzielni w sexy leginsach

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------



ja tak samo dietetykiem nie jestem, ale podczytuję to tu to tam co jest dobr itd. Gdzieś natrafiłam na artykuł, że po treningu do godziny powinno zjadać się posiłek białkowy np, shake proteinowy, serek wiejski, jogurt z owocami żeby dać organizmowi paliwo do spalania. Czy to prawda to nie wiem ale brzmiało logicznie

Tez staram się jeść zdrowo, typowe jedzenie potreningowe to jeszcze dla mnie czarna magia, ale nie jem już śmieci, złych węglowodanów więc chyba krzywdy sobie nie zrobię. Mam nadzieję, że kiedyś nauczę wyliczać się ile powinnam jeść białka, węgli etc, a póki co robię to na wyczucie.

[cherry l]

mnie strasznie denerwuje jak ktoś mówi,że ja jestem chuda, że po co ja ćwicze albo ostatnio,że wyglądam jak anorektyczka
i aż mi się wtedy ciśnie na usta,że nie widzieli mnie bez ubrań, ale brzmi to dziwnie, dlatego muszę się powstrzymywać

Ale ostatnio się wkurzyłam, bo kolega z grupy zaczął coś mówić, że Amerykanki i Brytyjki są grube, przecież powinny ćwiczyc i być na diecie, moja reakcja-> are you kidding me tak bo on ma takie widzimisię to wszystkie kobiety powinny być super szczupłe i 'katować się ćwiczeniami', że tak to ujmę : P wytłumaczyłam mu,że jak ktoś lubi swoje ciało, to czemu ma się zmuszać do diety czy ćwiczeń : P

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez cherry l

Ale ostatnio się wkurzyłam, bo kolega z grupy zaczął coś mówić, że Amerykanki i Brytyjki są grube, przecież powinny ćwiczyc i być na diecie, moja reakcja-> are you kidding me tak bo on ma takie widzimisię to wszystkie kobiety powinny być super szczupłe i 'katować się ćwiczeniami', że tak to ujmę : P wytłumaczyłam mu,że jak ktoś lubi swoje ciało, to czemu ma się zmuszać do diety czy ćwiczeń : P

jesli to mowil ze wzgledu na ich wyglad to nieladnie, ale z drugiej strony ja sie z tym zgadzam poniekad, bo ludzie sami sobie szkodza nie dbajac o wage. Przeciez nadwaga jest niestety jednym z czynnikow wyzwalajacych lub przyspieszajacych pewne choroby ktore moga prowadzic nawet do smierci lub kalectwa. OK rozumiem ze to indywidualna sprawa kazdego, ale po co sobie szkodzic?