Bielactwo
Witam wszystkich! Od paru lat cierpię na bielactwo,nie potrafię sie z tym pogodzić.jestem osobą wstydliwą.jednak znalazłam już swoją miłość i od roku jestem szcześliwą mamą synka O.liwierka.kiedy na świat przyszedł nasz synek moje bielactwo strasznie sie nasiliło do tego stopnia,ze na dłoniach i stopach nie mam już pigmentu,spowodowało to problemami w pracy to,ze synek miał straszne kolki do 8 miesiąca zycia, mąż stracił prace i nic nam nie wychodziło tylko moje plamy sie nie poddały ,one wychodziły wszędzie i nadal wychodzą.czy jest osoba której choroba sie chociaz zatrzymała.proszę o pomoc! Pozdrawiam serdecznie .marzena
Edytowane przez MARZENA2010
Czas edycji: 2010-06-11 o 14:45
|