Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[Linn13]

Napisane przez agnieszka16

Przypomniałaś mi, że muszę zasadzić rzeżuchę Jadłospis całkiem smaczny, ale moim zdaniem zdecydowanie zbyt skromny, źle skomponowany i miejscami dość jałowy. Na drugie śniadanie staraj się jeść porządny posiłek (złożony z węglowodanów, warzyw lub owoców i białka) inaczej twój metabolizm stanie w miejscu. Pożywna zupa na obiad to fajny pomysł, ale zamiast 3 kromek chleba, postawiłabym na coś bardziej zróżnicowanego i wartościowego - szczerze mówiąc nieco razi w twoim menu brak warzyw. Kolacja do wymiany - tłusty camembert i słodkie winogrona nie będą służyć twojej redukcji. Jesz malutko, spokojnie mogłabyś jeść DUŻO więcej, ale trzymając się zasad diety redukcyjnej i dobrze bilansując swoje posiłki.

Rzeżucha u mnie na okrągło rośnie i jest zjadana

Jeśli chodzi o 2 śniadanie - około 2-3 godziny po 1 śniadaniu piję kawę, która mnie zapycha i nie potrafię później w siebie wcisnąć nic więcej niż jakiś owoc.

Faktycznie zabrakło u mnie warzyw wczoraj. Zwykle jest ich sporo więcej.

A co do kolacji - byłam poza domem u kogoś i miałam do wyboru camembert i winogrona lub ciastka . Wybrałam mniejsze zło. Zazwyczaj unikam tego typu produktów. Przecież nie będę u kogoś marudzić, że chcę zjeść jakieś białko z warzywami. Po powrocie do domu od razu poszłam spać, więc dlatego nie zjadłam konkretnej kolacji.

[Ashira]

Napisane przez DudiBoy

Czy według Ciebie za każdym razem jak ktoś komentuje konkretne menu, to tym samym musi wertować cały wątek w poszukiwaniu wcześniejszych jadłospisów danego autora, bo a nóż trafi się lepszy i trzeba wziąć go pod uwagę?

Odniosłem się do tego co napisałaś o swoim zapotrzebowaniu. Jeżeli uważasz że wynosi ono poniżej1000 kcal to mam prawo przypuszczać że Twoje porcje mogą być niewystarczające.

Nie musi, ale jeżeli planuje skomentować coś w ten sposób - powinien. Ton Twojej wypowiedzi jest co najmniej nie na miejscu.

Owszem, napisałam. Napisałam również (2 razy), że takie wynika z kalkulatorów internetowych. Powiedz mi gdzie napisałam, że się tym kieruję? Bo ja wręcz odnoszę wrażenie, że napisałam, że uważam to za niepoprawne.
Ale lepiej robić szum dookoła swojej osoby zamiast przeczytać dokładnie na co się odpowiada?

Napisane przez Erena

Ashira, zamiast sie oburzac, odpowiedz mi prosze na jedno pytanie: czy nie mylisz przypadkiem zapotrzebowania kalorycznego z podstawowa przemiana materii? Bo jak jestes niewysoka i niewiele wazysz, to ta druga ma prawo byc dosc niska (chociaz 1000 kcal cos mi nie styka - ja przy wzroscie 160 cm i wadze, powiedzmy, w normie, mam PPM blisko 1400 kcal).

Odsylam Cie do watku w tym dziale, gdzie sa wyposane wzory na wyliczanie BMI, zapotrzebowania itp. Moim skromnym zdaniem duzo bardziej wiarygodne niz niektore kalkulatory w necie

Wchodziłam w kilka kalkulatorów i wyniki wychodziły podobne, naprawdę nie jestem specjalistką, ale po raz kolejny podkreślam, że mój jadłospis ma znacznie więcej niż te 1000 kcal...
Mam siedzący tryb pracy, jak mówiłam z powodów zdrowotnych nie mogę ćwiczyć (choć naprawdę bardzo bym chciała) a to powoduje, że powinnam jeść mniej kalorii.
I proszę - ja nigdzie nie napisałam, że jem mniej niż 1000 kcal.
I dziękuję za polecenie wątku - na pewno odwiedzę.

Napisane przez agnieszka16

Nie wierzę, że twoje zapotrzebowanie kaloryczne jest tak niskie - to po prostu nie jest możliwe. Jadłospis miejscami ciekawy, ale bardzo mało w nim świeżych warzyw i owoców. To może moje zboczenie, ale warto potraktować redukcję jako regenerację organizmu, czyli zastąpienie przetworzonych, pełnych tłuszczu i cukru produktów tymi "zdrowymi", wartościowymi w witaminy i minerały, zróżnicowanymi. Ty ewidentnie z wielu produktów zrezygnowałaś, ale nie wprowadziłaś do swojej diety tych, które będą Ci służyć nie tylko w zrzucaniu wagi ale i poprawie stanu zdrowia. W ciągu dnia głównym źródłem białka w twojej diecie ( z wyjątkiem kawałka kurczaka w śniadaniu) jest twaróg. Dodaj do swojej diety ryby, białka roślinne. Brakuje też NNKT- orzechów, oliwy. Warto popracować, a redukcja będzie dla Ciebie i Twojego organizmu przyjemnością.

To był jeden słabszy dzień... miewam dni, że nie mam codziennie ochoty i siły chodzić do sklepu, wczoraj nie miałam czasu bazowałam na tym co miałam w domu.
Olej kokosowy był w placku tortilla, owsianka była skropiona olejem z pestek dyni a naleśniki były z dodatkiem oleju z pestek winogron. Śniadanie i kolacja były posypane a'la gomasio czyli prażoną solą, sezamem i w mojej wersji s. lnianym.
Ja po prostu nie uważam, że powinnam o tym pisać, bo to są szczegóły, to są składniki. Mam pisać menu czy przepisy?
Moim zdaniem na pierwszy rzut oka (no poza tym, że jest mało urozmaicony i faktycznie mało wczoraj było warzyw) mój jadłospis nie wygląda wcale tak źle i ubogo, ale faktycznie skoro przyjmie się myślenie, że na pewno zjadłam tego po jednym kęsie, nie używam w ogóle tłuszczy itd.

Swoją drogą kilka dni temu ktoś tu zwrócił uwagę, że komentowane są jadłospisy tylko pewnej grupy użytkowników - moje jadłospisy były olewane, ostatnio ktoś skomentował ze 2, wstawiłam jeden gorszy, DudiBoy nie czytając dokładnie co napisałam rozdmuchał sprawę i proszę, mój jadłospis na tapecie u wszystkich.
Choć i tak każdy następny post jest dużo bardziej konstruktywny. Na szczęście.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

[Linn13]

R

1. Owsianka z ok.4 łyżek mieszanki płatków, siemienia lnianego, poppingu z amarantusa z jogurtem naturalnym, herbata

2. kawa z mlekiem, kilka orzechów włoskich, 2 kromki lekkiego pieczywa żytniego z twarogiem Capri (wiem, że ma dużo tłuszczu, ale zjadłam 4 cienkie plastry), duży banan

3. zupa krem z brokułów z dodatkiem ziaren słonecznika i siemienia lnianego

4. pieczony pstrąg z warzywami (gotowana marchewka, kalafior, brukselka i fasolka szparagowa), herbata

5. serek wiejski lekki

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez Ashira

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

Wszystko jest fajnie i zdrowo, dużo dobrych tłuszczów i pełnowartościowych białek, mnóstwo witamin, nie można się do czego przyczepić, uważam, że jest fajnie.

DudiBoy,nie chcę się wtrącać ale to trochę prawda, za każdym razem ton Twojej wypowiedzi jest bardzo "ja tu wiem wszystko a wy nie wiecie nic" to, że ktoś nie je według jakichś tam zasad (białko na kolacje, węgle to zło, jakieś inne bzdury) nie znaczy, że wie mniej. po za tym chyba od aż dawna tu nie jesteś, żeby sądy wydawać kto ma ile lat ( "czy Ty masz trzy lata?") bo ja to Cię z początku nie pamiętam nic a nic. ; )

[Ashira]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Wszystko jest fajnie i zdrowo, dużo dobrych tłuszczów i pełnowartościowych białek, mnóstwo witamin, nie można się do czego przyczepić, uważam, że jest fajnie.

Dziękuję bardzo! Dzisiaj mam luźniejszy dzień i starałam się.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez Linn13

R

1. Owsianka z ok.4 łyżek mieszanki płatków, siemienia lnianego, poppingu z amarantusa z jogurtem naturalnym, herbata okey

2. kawa z mlekiem, kilka orzechów włoskich, 2 kromki lekkiego pieczywa żytniego z twarogiem Capri (wiem, że ma dużo tłuszczu, ale zjadłam 4 cienkie plastry), duży banan nie jestem zwolennikiem lekkiego pieczywa ale jak Ci służy i lubisz to Cię nie zabije

3. zupa krem z brokułów z dodatkiem ziaren słonecznika i siemienia lnianego fajnie

4. pieczony pstrąg z warzywami (gotowana marchewka, kalafior, brukselka i fasolka szparagowa), herbatasuper

5. serek wiejski lekki + warzywa? bo tak smutno. ; )

jak wyżej!

[Kreskaaa]

Agnieszka, pięknie dziękuję za ocenę ;-)
co do urozmaicania źródeł białka, to z mojego lenistwa wynika - rozmrażam kawałek mięsa i jem go cały dzień w różnych kombinacjach. Dziś np. będzie wątróbka drobiowa.

[eddin]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Wszystko jest fajnie i zdrowo, dużo dobrych tłuszczów i pełnowartościowych białek, mnóstwo witamin, nie można się do czego przyczepić, uważam, że jest fajnie.

[B]DudiBoy,nie chcę się wtrącać ale to trochę prawda, za każdym razem ton Twojej wypowiedzi jest bardzo "ja tu wiem wszystko a wy nie wiecie nic" to, że ktoś nie je według jakichś tam zasad (białko na kolacje, węgle to zło, jakieś inne bzdury) nie znaczy, że wie mniej. po za tym chyba od aż dawna tu nie jesteś, żeby sądy wydawać kto ma ile lat ( "czy Ty masz trzy lata?") bo ja to Cię z początku nie pamiętam nic a nic. ; )[/B]

To prawda, już jakiś czas temu też to pisałam i dlatego też się stąd zmyłam, mimo, że siedziałam na wątku już z 1,5 roku na początku (jakiś rok temu) moje jadłospisy były chwalone, potem zbłądziłam i zamiast konstruktywnej krytyki też przeczytałam tego typu teksty Dudiego...

[DudiBoy]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Wszystko jest fajnie i zdrowo, dużo dobrych tłuszczów i pełnowartościowych białek, mnóstwo witamin, nie można się do czego przyczepić, uważam, że jest fajnie.

DudiBoy,nie chcę się wtrącać ale to trochę prawda, za każdym razem ton Twojej wypowiedzi jest bardzo "ja tu wiem wszystko a wy nie wiecie nic" to, że ktoś nie je według jakichś tam zasad (białko na kolacje, węgle to zło, jakieś inne bzdury) nie znaczy, że wie mniej. po za tym chyba od aż dawna tu nie jesteś, żeby sądy wydawać kto ma ile lat ( "czy Ty masz trzy lata?") bo ja to Cię z początku nie pamiętam nic a nic. ; )

A jakie to ma znaczenie odkąd się tu jest? Ja Ciebie jeszcze tutaj nie widziałem a zupełnie mi to nie przeszkadza.
Myślę że poprostu źle odbieracie moje wypowiedzi. Np teraz chodziło mi o to że zapotrzebowanie 1000 kcal to mają trzylatki właśnie.
Tęczowa też nieraz wali prosto z mostu bez ugrzecznień i jakoś nikomu to nie przeszkadzało jeszcze. Może problem tkwi w tym że śmiał się tutaj odezwać facet?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashira]

Napisane przez DudiBoy

A jakie to ma znaczenie odkąd się tu jest? Ja Ciebie jeszcze tutaj nie widziałem a zupełnie mi to nie przeszkadza.
Myślę że poprostu źle odbieracie moje wypowiedzi. Np teraz chodziło mi o to że zapotrzebowanie 1000 kcal to mają trzylatki właśnie.
Tęczowa też nieraz wali prosto z mostu bez ugrzecznień i jakoś nikomu to nie przeszkadzało jeszcze. Może problem tkwi w tym że śmiał się tutaj odezwać facet?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie, sęk w tym, że brak Ci umiejętności konstruktywnej krytyki.
Tęczowa w inny sposób buduje swoje wypowiedzi.
I nie doszukuj się dyskryminacji na tle płciowym bo to już zaczyna być śmieszne w tym momencie. Sam dobrowolnie piszesz na babskim forum więc teraz nie szukaj wymówek.

[DudiBoy]

Napisane przez Ashira

Nie musi, ale jeżeli planuje skomentować coś w ten sposób - powinien. Ton Twojej wypowiedzi jest co najmniej nie na miejscu.

Owszem, napisałam. Napisałam również (2 razy), że takie wynika z kalkulatorów internetowych. Powiedz mi gdzie napisałam, że się tym kieruję? Bo ja wręcz odnoszę wrażenie, że napisałam, że uważam to za niepoprawne.
Ale lepiej robić szum dookoła swojej osoby zamiast przeczytać dokładnie na co się odpowiada?


Wchodziłam w kilka kalkulatorów i wyniki wychodziły podobne, naprawdę nie jestem specjalistką, ale po raz kolejny podkreślam, że mój jadłospis ma znacznie więcej niż te 1000 kcal...
Mam siedzący tryb pracy, jak mówiłam z powodów zdrowotnych nie mogę ćwiczyć (choć naprawdę bardzo bym chciała) a to powoduje, że powinnam jeść mniej kalorii.
I proszę - ja nigdzie nie napisałam, że jem mniej niż 1000 kcal.
I dziękuję za polecenie wątku - na pewno odwiedzę.



To był jeden słabszy dzień... miewam dni, że nie mam codziennie ochoty i siły chodzić do sklepu, wczoraj nie miałam czasu bazowałam na tym co miałam w domu.
Olej kokosowy był w placku tortilla, owsianka była skropiona olejem z pestek dyni a naleśniki były z dodatkiem oleju z pestek winogron. Śniadanie i kolacja były posypane a'la gomasio czyli prażoną solą, sezamem i w mojej wersji s. lnianym.
Ja po prostu nie uważam, że powinnam o tym pisać, bo to są szczegóły, to są składniki. Mam pisać menu czy przepisy?
Moim zdaniem na pierwszy rzut oka (no poza tym, że jest mało urozmaicony i faktycznie mało wczoraj było warzyw) mój jadłospis nie wygląda wcale tak źle i ubogo, ale faktycznie skoro przyjmie się myślenie, że na pewno zjadłam tego po jednym kęsie, nie używam w ogóle tłuszczy itd.

Swoją drogą kilka dni temu ktoś tu zwrócił uwagę, że komentowane są jadłospisy tylko pewnej grupy użytkowników - moje jadłospisy były olewane, ostatnio ktoś skomentował ze 2, wstawiłam jeden gorszy, DudiBoy nie czytając dokładnie co napisałam rozdmuchał sprawę i proszę, mój jadłospis na tapecie u wszystkich.
Choć i tak każdy następny post jest dużo bardziej konstruktywny. Na szczęście.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

No właśnie nie napisałaś tak naprawdę czym się kierujesz, ile kcal tak naprawdę przyjęłaś za słuszne. A to że jesz ponad 1000 naprawdę nie musi jeszcze oznaczać że spełniasz swoje zapotrzebowanie.
Zresztą kaloriie to nie wszystko, napisałem że brakuje mi w tym menu świeżych warzywa, owoców, tłuszczy i innego źródła białka niż twaróg.
Zresztą jak już widzisz to nie tylko moje zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashira]

Napisane przez DudiBoy

No właśnie nie napisałaś tak naprawdę czym się kierujesz, ile kcal tak naprawdę przyjęłaś za słuszne. A to że jesz ponad 1000 naprawdę nie musi jeszcze oznaczać że spełniasz swoje zapotrzebowanie.
Zresztą kaloriie to nie wszystko, napisałem że brakuje mi w tym menu świeżych warzywa, owoców, tłuszczy i innego źródła białka niż twaróg.
Zresztą jak już widzisz to nie tylko moje zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czym się kieruję? Zdrowym jedzeniem. Nie muszę się przed Tobą tłumaczyć. Kalorycznie jem ile trzeba. Za cenne uważam tu wskazówki czy posiłki są dobrze zbilansowane. Swoją drogą powiedz mi po co jest zawód dietetyka skoro wszyscy mamy takie samo wyliczone przez jeden wzór zapotrzebowanie kaloryczne i powinnismy jeść to samo?

I inni jakoś potrafili to ubrać kulturalnie w słowa, mimo wszystko mnie krytykując.
A takie robienie szumu wokół siebie w Twoim stylu jest żałosne. Teksty z 3latkami, szpitalami... rozumiem aluzję, ale uważam, że jest zupełnie nie na miejscu i ma tyle do mojej wypowiedzi co...
Czujesz się dyskryminowany? To raz zachowaj się jak facet i przyjmij krytykę na klatę zamiast szukać miliona wymówek.

[niezamienna_juz_na_nic]

Wczorajsze U:

I: owsianka z siemieniem lnianym, domowym bezcukrowym musem śliwkowym, cynamonem, wiórkami kokosowymi i mlekiem ryżowym;
II: dwie kromki domowego razowca z twarożkiem kozim i ajwarem własnej roboty;
III: zupa cytrynowa z kaszą jaglaną; na drugie kawałek pstrąga, pieczonego z batatami i warzywami (kawałek dyni, cukinii i papryka);
IV: kilka mandarynek, garść orzechów włoskich;
V: klasyczna sałatka jarzynowa z majonezem i groszkiem, pół wędzonej makreli, kromka domowego chleba razowego.

[DudiBoy]

Napisane przez Ashira

Nie, sęk w tym, że brak Ci umiejętności konstruktywnej krytyki.
Tęczowa w inny sposób buduje swoje wypowiedzi.
I nie doszukuj się dyskryminacji na tle płciowym bo to już zaczyna być śmieszne w tym momencie. Sam dobrowolnie piszesz na babskim forum więc teraz nie szukaj wymówek.

A może Ty nie umiesz przyjąć krytyki tylko przeżywasz ją przez kilka następnych postów jakbyś się na mnie obraziła?
Nie wiem czym tak się naraziłem, no widocznie taki mam styl, może powinienem spuścić z tonu, ale jak ktoś pisze że ma zapotrzebowanie poniżej 1000kcal to odrazu zapala mi się czerwona lampka i przychodzą na myśl różne tutejsze trolle
Przepraszam widocznie źle Cię oceniłem, było już dość późno a mnie na dodatek choroba rozkłada i zaburza prawidłowy tok myślenia.
Nie potrzebnie się uniosłem w pierwszej odpowiedzi skierowanej do Ciebie. Nie mam nic do Ciebie i nie myśl proszę że chciałem Cie obrazić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez DudiBoy

A jakie to ma znaczenie odkąd się tu jest? Ja Ciebie jeszcze tutaj nie widziałem a zupełnie mi to nie przeszkadza.
Myślę że poprostu źle odbieracie moje wypowiedzi. Np teraz chodziło mi o to że zapotrzebowanie 1000 kcal to mają trzylatki właśnie.
Tęczowa też nieraz wali prosto z mostu bez ugrzecznień i jakoś nikomu to nie przeszkadzało jeszcze. Może problem tkwi w tym że śmiał się tutaj odezwać facet?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tęczowa wali tylko i wyłącznie do ludzie z zaburzeniami, które aż wyłażą z jadłospisów - i dobrze, bo nikt nie powinien się kierować jedzeniem ludzi, którzy mają jakie poważne problemy. Czytam wpisy tęczowej od hohoho i nie przypominam sobie, żeby jakiejkolwiek "normalnej" osobie rad w sposób jaki robisz to Ty.
Oczywiście, że problem tkwi w tym, że śmiał się tutaj odezwać facet. ( pękam ze śmiechu. )
nie, problem tkwi w tym, że zachowujesz się, jakbyś zjadł wszystkie rozumy a ludzka natura jest taka, że nikt tego nie lubi,

btw, właśnie rzuciłam okiem na Twoje wpisy w innych wątkach. wszystkie w tym samym stylu! a to Ci niespodzianka, co? ; )

[AshtrayGirl86]

Dzisiejsze U:

I: pieczona owsianka z bananem i orzechami włoskimi.
II: słuszna micha domowej zupy jarzynowej z mięsem z kurzego udka; dwie mandarynki.
III: ryż smażony z jajkiem, indykiem i warzywami.
IV: jogurt naturalny z wiórkami kokosowymi, migdałami i suszoną żurawiną.
V: mam wielką ochotę na jajecznicę, więc będzie pewnie z 3 jaj na oleju kokosowym plus jakieś warzywa do tego.

[Ashira]

Napisane przez DudiBoy

A może Ty nie umiesz przyjąć krytyki tylko przeżywasz ją przez kilka następnych postów jakbyś się na mnie obraziła?
Nie wiem czym tak się naraziłem, no widocznie taki mam styl, może powinienem spuścić z tonu, ale jak ktoś pisze że ma zapotrzebowanie poniżej 1000kcal to odrazu zapala mi się czerwona lampka i przychodzą na myśl różne tutejsze trolle
Przepraszam widocznie źle Cię oceniłem, było już dość późno a mnie na dodatek choroba rozkłada i zaburza prawidłowy tok myślenia.
Nie potrzebnie się uniosłem w pierwszej odpowiedzi skierowanej do Ciebie. Nie mam nic do Ciebie i nie myśl proszę że chciałem Cie obrazić.

Ja nie umiem przyjąć krytyki? A chyba sama przyznałam, że to nienajlepszy jadłospis i jakoś dziewczynom za skrytykowanie mnie nic nie powiedziałam, a wręcz podziękowałam.
Tu chodzi o kulturę wypowiedzi, a nie o styl.
Zaatakowałeś mnie jakbym zjadła pączka, parówkę zapiła coca colą i zapytała czy jest ok - bo rozumiem w 100%, że takich ludzi powinno się brutalnie uświadamiać.

I nie myślę, że chciałeś mnie obrazić. Po prostu nie będę ukrywać nie podoba mi się, że w wielu wątkach, w których Cię widzę zaczynasz się wymądrzać na temat zdrowego jedzenia nawet jeżeli to nikogo nie interesuje (np. w wątku Biedronkowym miały miejsce takie sytuacje) a tutaj atakujesz ludzi często bez powodu.
Jeżeli ja planuję kogoś skrytykować to staram się dowiedzieć najpierw wszystkiego dookoła, a nie atakować po jednej wypowiedzi.
Z mojej strony koniec OT, ale dobrze Ci radzę weź sobie to do serca, bo jak widać nie tylko mnie to razi. Nerwy i emocje to jedno, sama jestem choleryczką, ale kultura przede wszystkim. Zwłaszcza, jeżeli nie jesteś do końca pewien z kim rozmawiasz.


Zupełnie poza tematem - posiada może ktoś ręczny mikser Zelmera 400 Watt z przystawką malaksującą? Zepsuł mi się poprzedni blender i kupiłam ten zestaw, ale nie jestem pewna czy nie wyzionie ducha jak będę chciała zrobić masło z nerkowców albo tahinę. Z góry dziękuję!

[eddin]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Tęczowa wali tylko i wyłącznie do ludzie z zaburzeniami, które aż wyłażą z jadłospisów - i dobrze, bo nikt nie powinien się kierować jedzeniem ludzi, którzy mają jakie poważne problemy. Czytam wpisy tęczowej od hohoho i nie przypominam sobie, żeby jakiejkolwiek "normalnej" osobie rad w sposób jaki robisz to Ty.
Oczywiście, że problem tkwi w tym, że śmiał się tutaj odezwać facet. ( pękam ze śmiechu. )
nie, problem tkwi w tym, że zachowujesz się, jakbyś zjadł wszystkie rozumy a ludzka natura jest taka, że nikt tego nie lubi,

btw, właśnie rzuciłam okiem na Twoje wpisy w innych wątkach. wszystkie w tym samym stylu! a to Ci niespodzianka, co? ; )

No, pisałam, że jest sfrustrowany, niektórzy się tak rozładowują na forach. W sumie lepiej, niż gdyby tak się zachowywał w normalnym świecie. Szkoda tylko, że trochę psuje się ten wątek przez to

[DudiBoy]

Napisane przez pozytywna-wariatka

Tęczowa wali tylko i wyłącznie do ludzie z zaburzeniami, które aż wyłażą z jadłospisów - i dobrze, bo nikt nie powinien się kierować jedzeniem ludzi, którzy mają jakie poważne problemy. Czytam wpisy tęczowej od hohoho i nie przypominam sobie, żeby jakiejkolwiek "normalnej" osobie rad w sposób jaki robisz to Ty.
Oczywiście, że problem tkwi w tym, że śmiał się tutaj odezwać facet. ( pękam ze śmiechu. )
nie, problem tkwi w tym, że zachowujesz się, jakbyś zjadł wszystkie rozumy a ludzka natura jest taka, że nikt tego nie lubi,

btw, właśnie rzuciłam okiem na Twoje wpisy w innych wątkach. wszystkie w tym samym stylu! a to Ci niespodzianka, co? ; )

Ja też walę bez ogródek czy to się komuś podoba czy nie. A że ktoś potem uzna to za przejaw wymądrzania się to już są jego odczucia i problemy. Wielu z nas w pewien sposób przekazuje tutaj swoją wiedzę, dzieli się odczuciami i doświadczeniem. Jedni może robią to delikatniej niż taka cholera jak ja, bywa
Tyle w tym temacie, a raczej OT.

Wysłane z aplikacji mobilnej wizaz Forum.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Ashira

Nie musi, ale jeżeli planuje skomentować coś w ten sposób - powinien. Ton Twojej wypowiedzi jest co najmniej nie na miejscu.

Owszem, napisałam. Napisałam również (2 razy), że takie wynika z kalkulatorów internetowych. Powiedz mi gdzie napisałam, że się tym kieruję? Bo ja wręcz odnoszę wrażenie, że napisałam, że uważam to za niepoprawne.
Ale lepiej robić szum dookoła swojej osoby zamiast przeczytać dokładnie na co się odpowiada?


Wchodziłam w kilka kalkulatorów i wyniki wychodziły podobne, naprawdę nie jestem specjalistką, ale po raz kolejny podkreślam, że mój jadłospis ma znacznie więcej niż te 1000 kcal...
Mam siedzący tryb pracy, jak mówiłam z powodów zdrowotnych nie mogę ćwiczyć (choć naprawdę bardzo bym chciała) a to powoduje, że powinnam jeść mniej kalorii.
I proszę - ja nigdzie nie napisałam, że jem mniej niż 1000 kcal.
I dziękuję za polecenie wątku - na pewno odwiedzę.



To był jeden słabszy dzień... miewam dni, że nie mam codziennie ochoty i siły chodzić do sklepu, wczoraj nie miałam czasu bazowałam na tym co miałam w domu.
Olej kokosowy był w placku tortilla, owsianka była skropiona olejem z pestek dyni a naleśniki były z dodatkiem oleju z pestek winogron. Śniadanie i kolacja były posypane a'la gomasio czyli prażoną solą, sezamem i w mojej wersji s. lnianym.
Ja po prostu nie uważam, że powinnam o tym pisać, bo to są szczegóły, to są składniki. Mam pisać menu czy przepisy?
Moim zdaniem na pierwszy rzut oka (no poza tym, że jest mało urozmaicony i faktycznie mało wczoraj było warzyw) mój jadłospis nie wygląda wcale tak źle i ubogo, ale faktycznie skoro przyjmie się myślenie, że na pewno zjadłam tego po jednym kęsie, nie używam w ogóle tłuszczy itd.

Swoją drogą kilka dni temu ktoś tu zwrócił uwagę, że komentowane są jadłospisy tylko pewnej grupy użytkowników - moje jadłospisy były olewane, ostatnio ktoś skomentował ze 2, wstawiłam jeden gorszy, DudiBoy nie czytając dokładnie co napisałam rozdmuchał sprawę i proszę, mój jadłospis na tapecie u wszystkich.
Choć i tak każdy następny post jest dużo bardziej konstruktywny. Na szczęście.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

Za to ten jadłospis jest genialny, zaśliniłam się i jak zdrowo i jak smacznie, ekstra!

[201612280917]

Proszę o ocenę:
R
1: szklanka mleka 1,5%, 5 łyżek mieszanki (morele suszone, rodzynki, migdały, słonecznik, płatki owsiane i żytnie górskie)
2: jabłko, kromka chleba żytniego z masłem
3: makaron z mąki durum (ok szklanki) + mięso mielone ze szpinakiem w sosie pomidorowym
4: zupa krem warzywna (por, ziemniaki, cebula, seler, marchew, pietruszka) + dwie kromki chleba żytniego
5: dwa jajka, dwie kromki chleba z masłem, ketchup

[DudiBoy]

Żeby już zakończyć te wycieczki personalne i OT wrzucam chorobowe U.
Dlaczego U? Bo po pierwsze leżąc w łóżku to i tak ciężko o redukcję, a po drugie przez dwa poprzednie dni nie mogłem nic przełknąć poza letnim rosołem.

Po przebudzeniu ciepła woda z cytryną, imbirem i miodem.

1. Żytnianka na mleku 2% z granatem, jabłkiem, mandarynkami, serkiem homo, wkręconym żółtkiem i orzechami włoskimi.

2. grahamka z avocado, sałatą, szynką, pomidorem, papryką i kiełkami brokuła
+ koktajl z mango, banana, masła orzechowego, soku z selera i natki pietruszki

3. Pulpety z kurczaka w sosie koperowym, pełnoziarniste penne, surówka z kiszonej kapusty, marchwi, cebuli i jabłka z dodatkiem oleju lnianego
+ świeży sok marchwiowo-pomarańczowo-mandarynkowy z dodatkiem cynamonu

4. Krupnik z pęczakiem i włoszczyzną
+ sok z jabłka, selera, selera naciowego i cytryny, posłodzony miodem

5. Omlet z wędzonym łososiem, pomidorkami koktajlowymi i rukolą
+ 2 kromki żytniego razowca z pastą z 2 ząbków czosnku i oliwy
+ sok z kiszonej kapusty

+ cukierki szałwiowe, Herbitussin, kogel-mogel (na łyżeczce ksylitolu), letnia herbata z cytryną, 4x lipa, 2x wapno z wit C, 3x syrop z cebuli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[scandalistka]

Napisane przez Ashira

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami

Szczególnie II śniadanie:
Odgapiam, bezczelnie kopiuję i zapisuję, co by nie zapomnieć.

[fusiacola]

moje kolejne podejście... co myślicie? starałam się, zeby było więcej warzyw niż zwykle czy nie za dużo owoców jem? bo teraz widzę, że w każdym posiłku mam.

R
1) płatki owsiane (30g), otręby owsiane (10g), banan (50g), pistacje (15g)
2) graham z suszonymi pomidorami i bazylią (45g), liść sałaty, łaciaty serek wiejski (100g), oliwki czarne (10g), marynowane papryczki pomidorowe nadziane fetą (50g), 2 suszone śliwki
3) gotowana mała panga (100g), sałatka 100g (pekińska, marchew, jabłko, olej z pestek winogron, papryka żółta, sok z cytryny, cebulka). Na deser: mrożone wiśnie (50g) w galaretce wiśniowej (z 1/4 opakowania = 125g)
4) grillowana pierś z indyka (100g), sałatka 100g (pomarańcza, grejpfrut, sałata lodowa, nasiona słonecznika, ser śródziemnomorski Patros w kosteczkach, ocet balsamiczny)

[agnieszka16]

Napisane przez Ashira

Nie musi, ale jeżeli planuje skomentować coś w ten sposób - powinien. Ton Twojej wypowiedzi jest co najmniej nie na miejscu.

Owszem, napisałam. Napisałam również (2 razy), że takie wynika z kalkulatorów internetowych. Powiedz mi gdzie napisałam, że się tym kieruję? Bo ja wręcz odnoszę wrażenie, że napisałam, że uważam to za niepoprawne.
Ale lepiej robić szum dookoła swojej osoby zamiast przeczytać dokładnie na co się odpowiada?


Wchodziłam w kilka kalkulatorów i wyniki wychodziły podobne, naprawdę nie jestem specjalistką, ale po raz kolejny podkreślam, że mój jadłospis ma znacznie więcej niż te 1000 kcal...
Mam siedzący tryb pracy, jak mówiłam z powodów zdrowotnych nie mogę ćwiczyć (choć naprawdę bardzo bym chciała) a to powoduje, że powinnam jeść mniej kalorii.
I proszę - ja nigdzie nie napisałam, że jem mniej niż 1000 kcal.
I dziękuję za polecenie wątku - na pewno odwiedzę.



To był jeden słabszy dzień... miewam dni, że nie mam codziennie ochoty i siły chodzić do sklepu, wczoraj nie miałam czasu bazowałam na tym co miałam w domu.
Olej kokosowy był w placku tortilla, owsianka była skropiona olejem z pestek dyni a naleśniki były z dodatkiem oleju z pestek winogron. Śniadanie i kolacja były posypane a'la gomasio czyli prażoną solą, sezamem i w mojej wersji s. lnianym.
Ja po prostu nie uważam, że powinnam o tym pisać, bo to są szczegóły, to są składniki. Mam pisać menu czy przepisy?
Moim zdaniem na pierwszy rzut oka (no poza tym, że jest mało urozmaicony i faktycznie mało wczoraj było warzyw) mój jadłospis nie wygląda wcale tak źle i ubogo, ale faktycznie skoro przyjmie się myślenie, że na pewno zjadłam tego po jednym kęsie, nie używam w ogóle tłuszczy itd.

Swoją drogą kilka dni temu ktoś tu zwrócił uwagę, że komentowane są jadłospisy tylko pewnej grupy użytkowników - moje jadłospisy były olewane, ostatnio ktoś skomentował ze 2, wstawiłam jeden gorszy, DudiBoy nie czytając dokładnie co napisałam rozdmuchał sprawę i proszę, mój jadłospis na tapecie u wszystkich.
Choć i tak każdy następny post jest dużo bardziej konstruktywny. Na szczęście.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

Kochana,dzis wzięło mi się na ocenianie,więc zerknęłam na kilka kolejnych redukcji w wątku i dorzuciłam swoje trzy grosze. Nie interesują mnie aferki. Nie jestem specem,prawie nikt z nas nie jest tu profesjonalnym dietetykiem,a swoje oceny opieramy na podstawowych,dość elastycznych zasadach i własnych doświadczeniach dlatego nie bierz wszystkiego tak mocno do siebie. Nikt na nikogo nie powinien tu wsiadać , to TYLKO jedzenie ale dzisiejszy jadłospis już moim zdaniem dużo fajniejszy. Powodzenia w redukcji!

[Ashira]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Za to ten jadłospis jest genialny, zaśliniłam się i jak zdrowo i jak smacznie, ekstra!

Dziękuję bardzo, naprawdę się cieszę, że mi wyszło.

Napisane przez scandalistka

Szczególnie II śniadanie:
Odgapiam, bezczelnie kopiuję i zapisuję, co by nie zapomnieć.

Dziękuję to miłe I faktycznie wyszło pyszne. Dodam, że buraki miałam mniejsze, pokroiłam je na ćwiartki i piekłam w folii aluminiowej skropione kremem balsamicznym. Kocham buraki
Bardzo fajnie jeszcze smakuje jak się doda ser typu włoskiego (Capresi bodajże) albo ogórka kiszonego zamieni na pomarańczę kwaśną

Napisane przez agnieszka16

Kochana,dzis wzięło mi się na ocenianie,więc zerknęłam na kilka kolejnych redukcji w wątku i dorzuciłam swoje trzy grosze. Nie interesują mnie aferki. Nie jestem specem,prawie nikt z nas nie jest tu profesjonalnym dietetykiem,a swoje oceny opieramy na podstawowych,dość elastycznych zasadach i własnych doświadczeniach dlatego nie bierz wszystkiego tak mocno do siebie. Nikt na nikogo nie powinien tu wsiadać , to TYLKO jedzenie ale dzisiejszy jadłospis już moim zdaniem dużo fajniejszy. Powodzenia w redukcji!

Dziękuję bardzo!
I ja nie mam do nikogo żadnych zarzutów, bo chyba o to tu chodzi żeby oceniać jadłospisy? Ale można to zrobić kulturalnie. I Ty w ten sposób to zrobiłaś.
No ale obiecałam skończyć temat

[scandalistka]

Napisane przez Ashira

Dziękuję to miłe I faktycznie wyszło pyszne. Dodam, że buraki miałam mniejsze, pokroiłam je na ćwiartki i piekłam w folii aluminiowej skropione kremem balsamicznym. Kocham buraki
Bardzo fajnie jeszcze smakuje jak się doda ser typu włoskiego (Capresi bodajże) albo ogórka kiszonego zamieni na pomarańczę kwaśną

Dziękuję za wskazówki.
Czytasz mi w myślach, właśnie przed chwilą się zastanawiałam, co by tu można było ewentualnie zamiast ogórka wrzucić.
Też kocham buraki!

[DudiBoy]

Napisane przez Ashira

Swoją drogą kilka dni temu ktoś tu zwrócił uwagę, że komentowane są jadłospisy tylko pewnej grupy użytkowników - moje jadłospisy były olewane, ostatnio ktoś skomentował ze 2, wstawiłam jeden gorszy, DudiBoy nie czytając dokładnie co napisałam rozdmuchał sprawę i proszę, mój jadłospis na tapecie u wszystkich.
Choć i tak każdy następny post jest dużo bardziej konstruktywny. Na szczęście.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: 2 jajka, chleb razowy, sałatka z avocado, pomidorów, czerwonej cebuli, mieszanki sałat, pestek słonecznika skropiona olejem z orzechów laskowych i posypana prażonym s. lnianym

II Śniadanie: sałatka z cieciorki z pieczonym burakiem, cebulą, ogórkiem kiszonym, prażonymi orzechami włoskimi z olejem z pestek dyni

Obiad: ryż brązowy, sos chiński domowej roboty (warzywa duszone z kurczakiem, zagęszczone mielonym s. lnianym)

Kolacja: dorsz na parze z warzywami na parze (jeszcze nie wiem jakie), które na pewno będą skropione zdrowym olejem i posypane jakimiś pestkami


Witam w szpitalu!

No widzisz przynajmniej teraz Twój jadłospis wywołał jakąś reakcje, bo moje już od dłuższego czasu przechodzą bez echa

O i takiego menu jak to nie sposób nie pochwalić. Bardzo ładne posiłki, zupełnie odmienne do tego co zmieściłaś wczoraj. Mnóstwo warzyw, zdrowych tłuszczy i pełnowartościowego białka.
Brakuje mi tylko węgli do kolacji i jakiejś przekąski choćby w postaci świeżego owocu, ale rozumiem że może już zapełniłaś bilans w ciągu dnia. No i jeszcze warzywa przecież jakieś masz zamiar do tego zjeść, więc ok.

Ja jak mam gorszy dzień to raczej nie poddaję się ocenie bo wiem że mogę zostać odebrany jak gdybym popełniał pewne błędy na codzień.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Ashira

Nie, sęk w tym, że brak Ci umiejętności konstruktywnej krytyki.
Tęczowa w inny sposób buduje swoje wypowiedzi.
I nie doszukuj się dyskryminacji na tle płciowym bo to już zaczyna być śmieszne w tym momencie. Sam dobrowolnie piszesz na babskim forum więc teraz nie szukaj wymówek.

o widzę rozmowa na mój temat muszę nadrobić i wszystko przeczytać

[Ashira]

Napisane przez DudiBoy

No widzisz przynajmniej teraz Twój jadłospis wywołał jakąś reakcje, bo moje już od dłuższego czasu przechodzą bez echa

O i takiego menu jak to nie sposób nie pochwalić. Bardzo ładne posiłki, zupełnie odmienne do tego co zmieściłaś wczoraj. Mnóstwo warzyw, zdrowych tłuszczy i pełnowartościowego białka.
Brakuje mi tylko węgli do kolacji i jakiejś przekąski choćby w postaci świeżego owocu, ale rozumiem że może już zapełniłaś bilans w ciągu dnia. No i jeszcze warzywa przecież jakieś masz zamiar do tego zjeść, więc ok.

Ja jak mam gorszy dzień to raczej nie poddaję się ocenie bo wiem że mogę zostać odebrany jak gdybym popełniał pewne błędy na codzień.

A czy Ty wymagasz codziennego chwalenia Cię? Jeżeli jesteś na wątku od dawna i Twoje nawyki żywieniowe są dobre to po co inni mają to komentować? Moim zdaniem powinno się oceniać menu osób, które dopiero zaczynają w temacie, a posiłki innych ze startu są wyznacznikiem dobrego żywienia - w tym Twoje.

Dziękuję za ocenę. Kilka miesięcy temu jak tu pisałam pouczano mnie, że na redukcji węgli się nie powinno jeść na kolację. Ja już sama nie wiem jak powinno być. Powoli analizuję jak woli mój organizm.

I może masz rację, że nie powinnam wstawiać wczorajszego jadłospisu. Było późno i wczoraj nie wydawał mi się taki zły, dziś patrzę na to inaczej.


Wieczorem wychodzę na imprezę i właśnie piekę Ciecierzyca Snack - jakbym nagle zgłodniała to będę miała swoje zdrowe jedzenie. Kusi mnie też upieczenie krakersów z ciecierzycy, ale najpierw muszę zobaczyć czy mój młynek do kawy dobrze zmieli ciecierzycę także to już nie dzisiaj.