Uwierzyć??

[sorinaaa]

Dziewczyny mam dylemat....

Jestem z facetem 3 lata, od pewnego czasu mieszkamy razem. Na początku związku przyłapałam go na pisaniu z ex. Dałam szansę....bo w sumie sama miałam też drugiego adoratora. Jednak wybrałam obecnego chłopaka.

Kilka dni temu odkryłam, że wchodził na czat i pisał z laskami o sexie. Wymyślał różne historyjki (może i prawda), zmieniał imiona i informację na temat związku - jednej pisał, że ma dziewczynę innej że nie.
Wchodził tam kilka razy....wtedy gdy jeździł do domu, do rodziców. To co przeczytałam było okropne....drugi raz zrobił to samo.
Napisałam, że to koniec, nie wybaczę. Ostatnio sporo się kłóciliśmy ale do cholery to nie jest powód by robić coś takiego!!!
Wyrwał się z pracy, zaczął błagać, klękać - normalnie cyrk! Kazałam wynosić się, nie byłam w stanie rozmawiać.
Dopiero wieczorem spokojniej porozmawialiśmy. On twierdzi, że to wszystko było wymyślone, że to z nudów, pogubił się, nigdy nie wziął od żadnej kontaktu i takie tam. Zrozumiał, że ostatnio nie był za dobry, nie zauważał tego co probuję jemu przekazać, że skupił się za bardzo na sobie. Błagał bym dała szansę, że chce mi to wynagrodzić.

Dziewczyny, uwierzyłybyście ? Dałybyście szansę? Bo ja mam mętlik w głowie, nie wiem czy mogłabym już z nim wziąć ślub. Póki co traktuję go na dystans, już nie wspominając o sexie - odpycha mnie.
Wiem, że za mnie nie podejmiecie decyzji ale....może ktoś miał podobną sytuację?
Po prostu boję się, że to tylko kłamstwa. Twierdzil, że chciał mi powiedzieć ale przecież nie powiedziałby, bo wiedziałby jak zareaguję. Robiłby to dalej......Kolejna sprawa to nie wiem czy on mówi prawdę.
Niby chciał zobaczyć czy łatwo jest kogoś przekonać do umówienia się na sex przez internet ale kur....co on ankiety przeprowadza!! Tym bardziej, że to już drugi raz!

[201604220918]

Napisane przez sorinaaa

Dziewczyny mam dylemat....

Jestem z facetem 3 lata, od pewnego czasu mieszkamy razem. Na początku związku przyłapałam go na pisaniu z ex. Dałam szansę....bo w sumie sama miałam też drugiego adoratora. Jednak wybrałam obecnego chłopaka.

Kilka dni temu odkryłam, że wchodził na czat i pisał z laskami o sexie. Wymyślał różne historyjki (może i prawda), zmieniał imiona i informację na temat związku - jednej pisał, że ma dziewczynę innej że nie.
Wchodził tam kilka razy....wtedy gdy jeździł do domu, do rodziców. To co przeczytałam było okropne....drugi raz zrobił to samo.
Napisałam, że to koniec, nie wybaczę. Ostatnio sporo się kłóciliśmy ale do cholery to nie jest powód by robić coś takiego!!!
Wyrwał się z pracy, zaczął błagać, klękać - normalnie cyrk! Kazałam wynosić się, nie byłam w stanie rozmawiać.
Dopiero wieczorem spokojniej porozmawialiśmy. On twierdzi, że to wszystko było wymyślone, że to z nudów, pogubił się, nigdy nie wziął od żadnej kontaktu i takie tam. Zrozumiał, że ostatnio nie był za dobry, nie zauważał tego co probuję jemu przekazać, że skupił się za bardzo na sobie. Błagał bym dała szansę, że chce mi to wynagrodzić.

Dziewczyny, uwierzyłybyście ? Dałybyście szansę? Bo ja mam mętlik w głowie, nie wiem czy mogłabym już z nim wziąć ślub. Póki co traktuję go na dystans, już nie wspominając o sexie - odpycha mnie.
Wiem, że za mnie nie podejmiecie decyzji ale....może ktoś miał podobną sytuację?
Po prostu boję się, że to tylko kłamstwa. Twierdzil, że chciał mi powiedzieć ale przecież nie powiedziałby, bo wiedziałby jak zareaguję. Robiłby to dalej......Kolejna sprawa to nie wiem czy on mówi prawdę.
Niby chciał zobaczyć czy łatwo jest kogoś przekonać do umówienia się na sex przez internet ale kur....co on ankiety przeprowadza!! Tym bardziej, że to już drugi raz!

Daj sobie kobieto spokój z tym typem. Najlepiej przeczytaj sobie swoje własne słowa i zastanów się, czy naprawdę chciałabyś spędzić resztę życia z kimś takim.

[BeforeIForget]

Napisane przez dialectic_chaos

Daj sobie kobieto spokój z tym typem. Najlepiej przeczytaj sobie swoje własne słowa i zastanów się, czy naprawdę chciałabyś spędzić resztę życia z kimś takim.

Dokładnie.
Ja bym nie wybaczyła. Zwłaszcza, że to nie pierwszy raz.

[skazana_na_bluesa]

ja też bym nie wybaczyła. takie rozmowy jako singiel - ok, ale nie będąc w związku.

[Minna]

Ja nie widzę tu szans na sukces. Nie ufasz mu już, a to podstawa w związku. Zrobił to nie pierwszy raz...

[sorinaaa]

Zastanawiam się po co on ze mną jest, jeśli ciągnęło go do czatu. Po co to przepraszanie, nagłe zauważanie tego co wałkowałam od kilku miesięcy, zauważanie wszystkich swoich dotychczas popełnionych błędów.

[Minna]

Napisane przez sorinaaa

Zastanawiam się po co on ze mną jest, jeśli ciągnęło go do czatu. Po co to przepraszanie, nagłe zauważanie tego co wałkowałam od kilku miesięcy, zauważanie wszystkich swoich dotychczas popełnionych błędów.

Wcześniej Cię lekceważył, to co mówiłaś również, bo czuł się bezpieczny i bezkarny. Teraz mu się grunt pod nogami pali.

[201801191006]

nie uwierzyłabym i nie zaufała ponownie, to raz.

a dwa - skoro on z nimi pisał na czatach to jak przeczytałaś te wiadomości? mam na myśli, że np. konkretne rozmowy np. z czaterii nie zapisują się w przeglądarce.

[justico]

miałam troszkę podobną sytuację, jednorazowa akcja która do tej pory nigdy sie nie powtórzyła bo powiedziałam , że sobie czegoś takiego nie życze,to mnie rani i nie podoba mi sie.
a jeśli on znał Twoje zdanie nie uszanował tego.. nie wiem...

jak przeczytałaś historie czatu? da sie tak???

[mychamycha]

Napisane przez sorinaaa

Dziewczyny, uwierzyłybyście ? Dałybyście szansę? Bo ja mam mętlik w głowie, nie wiem czy mogłabym już z nim wziąć ślub. Póki co traktuję go na dystans, już nie wspominając o sexie - odpycha mnie.
Wiem, że za mnie nie podejmiecie decyzji ale....może ktoś miał podobną sytuację?

Miałam podobną sytuację, wybaczyłam raz, potem drugi, a za trzecim kopnęłam w dupę.

Jak koleś jest nakręcony na takie rozmowy to nic nie wskórasz - on się nie zmieni.

[sorinaaa]

On miał na swoim kompie jakiś program, który zapisuje to co wpisujemy w przeglądarkę itp...
Chciałam tylko przypomnieć jakie miałam hasło do jakiegoś forum komputerowego, bo akurat miałam problem informatyczny. Powiedział żebym spróbowała na tym programie poszukać moich wcześniejszych logowań ( wzajemnie korzystamy ze swoich laptopów). No i zaczęłam szukać.....aż natknęłam się na jego rozmowy...

[mychamycha]

Napisane przez sorinaaa

On miał na swoim kompie jakiś program, który zapisuje to co wpisujemy w przeglądarkę itp...
Chciałam tylko przypomnieć jakie miałam hasło do jakiegoś forum komputerowego, bo akurat miałam problem informatyczny. Powiedział żebym spróbowała na tym programie poszukać moich wcześniejszych logowań ( wzajemnie korzystamy ze swoich laptopów). No i zaczęłam szukać.....aż natknęłam się na jego rozmowy...

Twoje szczęście, że się natknęłaś. Swoją drogą chłopak też mało domyślny, skoro pozwolił Ci tam grzebać.

[Leszy]

Autorko, powinnaś kopnąć go tak mocno w zad, że stanie się pierwszym kolonizatorem Marsa.

[Mija62]

Wiesz, żeby to było tylko na zasadzie, że sobie pisze o seksie, to jeszcze można by to "przełknąć" ale skoro on chciał spotkać sie i to na sex to chyba nie wierzysz w tłumaczenie, że chciał sprawdzić, czy sie zgodzi dziewczyna, no prosze cie... heeloł tu ziemia ocknij się autorko

[Thalie_]

Nie uwierzyłbym, za dużo kłamstw.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Mia]

Napisane przez Leszy

Autorko, powinnaś kopnąć go tak mocno w zad, że stanie się pierwszym kolonizatorem Marsa.

Lubię Twoje posty.

Autorko, facet, który od problemów w związku ucieka w wirtualny seks, wedle moich doświadczeń, prędzej czy później ucieknie w seks realny. Zastanów się, czy chcesz to znosić.

[Chatul]

Napisane przez sorinaaa

Dziewczyny mam dylemat....

Jestem z facetem 3 lata, od pewnego czasu mieszkamy razem. Na początku związku przyłapałam go na pisaniu z ex. Dałam szansę....bo w sumie sama miałam też drugiego adoratora. Jednak wybrałam obecnego chłopaka.

Kilka dni temu odkryłam, że wchodził na czat i pisał z laskami o sexie. Wymyślał różne historyjki (może i prawda), zmieniał imiona i informację na temat związku - jednej pisał, że ma dziewczynę innej że nie.
Wchodził tam kilka razy....wtedy gdy jeździł do domu, do rodziców. To co przeczytałam było okropne....drugi raz zrobił to samo.
Napisałam, że to koniec, nie wybaczę. Ostatnio sporo się kłóciliśmy ale do cholery to nie jest powód by robić coś takiego!!!
Wyrwał się z pracy, zaczął błagać, klękać - normalnie cyrk! Kazałam wynosić się, nie byłam w stanie rozmawiać.
Dopiero wieczorem spokojniej porozmawialiśmy. On twierdzi, że to wszystko było wymyślone, że to z nudów, pogubił się, nigdy nie wziął od żadnej kontaktu i takie tam. Zrozumiał, że ostatnio nie był za dobry, nie zauważał tego co probuję jemu przekazać, że skupił się za bardzo na sobie. Błagał bym dała szansę, że chce mi to wynagrodzić.

Dziewczyny, uwierzyłybyście ? Dałybyście szansę? Bo ja mam mętlik w głowie, nie wiem czy mogłabym już z nim wziąć ślub. Póki co traktuję go na dystans, już nie wspominając o sexie - odpycha mnie.
Wiem, że za mnie nie podejmiecie decyzji ale....może ktoś miał podobną sytuację?
Po prostu boję się, że to tylko kłamstwa. Twierdzil, że chciał mi powiedzieć ale przecież nie powiedziałby, bo wiedziałby jak zareaguję. Robiłby to dalej......Kolejna sprawa to nie wiem czy on mówi prawdę.
Niby chciał zobaczyć czy łatwo jest kogoś przekonać do umówienia się na sex przez internet ale kur....co on ankiety przeprowadza!! Tym bardziej, że to już drugi raz!

Nie wybaczyłabym. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby wybaczyć.

[aamidale]

sorinaaa, zastanawiasz się, po co on z Tobą jest, skoro robi takie rzeczy? Chociażby ze względu na seks. I zapewne wygodę.

Ślub z kimś takim to nie jest dobry pomysł. Pewnie, że warto naprawiać związki, ale zdrada mentalna to też zdrada. Ja bym tego nie przełkneła za nic. Uciekaj, póki jeszcze nie wiąże Cię z nim nic ostatecznego [dzieci].

Napisane przez Leszy

Autorko, powinnaś kopnąć go tak mocno w zad, że stanie się pierwszym kolonizatorem Marsa.

.... piękne!

[201605161006]

Raz mogłaś wybaczyć, ale drugi raz? I to jeszcze z jakimiś laskami z sexczatu - wejdź tam z ciekawości i zobacz jaki tam panuje poziom... w życiu na Twoim miejscu bym więcej tego typa nie tknęła.

[moemoe]

Oj tak, wszystkie dziewczyny takie bezwzglednie twarde nagle, a ja sie wylamie. Jesli go nanpawde kochasz to dalabym mu szanse, bo na jedna zawsze czlowiek zasluguje. Jesli nie i jestes z nim ale nie wiazesz dalekosiegajacej przyszlosci to faktycznie olej typa.

[201605161006]

Napisane przez moemoe

Oj tak, wszystkie dziewczyny takie bezwzglednie twarde nagle, a ja sie wylamie. Jesli go nanpawde kochasz to dalabym mu szanse, bo na jedna zawsze czlowiek zasluguje. Jesli nie i jestes z nim ale nie wiazesz dalekosiegajacej przyszlosci to faktycznie olej typa.

Ale przecież jedną już dostał, to by była kolejna.

[PaulinciaKWC]

Wyslalabym na księzyc

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez moemoe

Oj tak, wszystkie dziewczyny takie bezwzglednie twarde nagle, a ja sie wylamie. Jesli go nanpawde kochasz to dalabym mu szanse, bo na jedna zawsze czlowiek zasluguje. Jesli nie i jestes z nim ale nie wiazesz dalekosiegajacej przyszlosci to faktycznie olej typa.

przecież to była jego szansa i ją zmarnował!

[Wiolapoprostu]

Ja osobiście bym nie wybaczyła, zrobił pierwszy,zrobi i drugi. Tylko czekać aż poleci na żywo seks uprawiać. Zresztą ten typ Cię kompletnie nie szanuje, wiej póki masz możliwość, wiem to z autopsji że z takim później jeszcze gorzej a coraz cięzej odejść.

[sorinaaa]

Może wytłumaczę wam jak to było z tym pierwszym odkrytym pisaniem....Znaliśmy się jakieś 3 miesiące. Znalazłam to na fb, siedzieliśmy razem, coś tam przeglądaliśmy a on poszedł do łazienki no i niestety zajrzałam w wiadomości:/
Pisał z ex ale nie na temat seksu a kolejne wiadomości do innych lasek to już jakieś podchody w stronę seksu. Niestety już wtedy powinnam kopnąć w tyłek ale idiotka ze mnie. Tłamsiłam to przez pół roku i wreszcie wybuchłam. Wybaczyłam. Nie chciałam się wtedy rozstawać, bo było naprawdę dobrze między nami. Jak były kłótnie czy jakieś zastrzeżenia co do naszego zachowania to oboje staraliśmy się nad tym pracować, rozmowy były spokojne itd... To siedzi nadal we mnie, nie raz były takie chwile, że sama się nakręcałam. Wybaczyłam ale nie zapomniałam.
On tak naprawdę nie dostał za to żadnej kary....gdybym od razu zareagowała a tak....

A teraz kompletnie nie spodziewałam się tego....kłóciliśmy się często, przyznaję ale on sam teraz powiedział, że zmienił się na złe przez towarzystwo, że zagubił się itd... Tylko ja też myślałam o rozstaniu, miałam już dość ciągłych tłumaczeń i starania za dwoje- może też powinnam wejść na czat i flirtować?
Organizowałam pewną akcję na fb i wtedy napisało do mnie wielu facetów, może powinnam wykorzystać ten fakt i pisać. Normalnie żal!!!

Tak jak piszecie - nie będę chciała kochać się to znajdzie sobie chętną na seks w realu. bo niby skąd mam wiedzieć na co go stać?
Zapiera się nogami i rękami, że zdrady nigdy się nie dopuścił i nie dopuści, nie zrobi tego dla mnie ale nigdy nie mów nigdy.

Naiwna jestem, oddałabym wszystko...tak się starałam a powinnam robić tak jak on.

[Chatul]

Napisane przez sorinaaa

Może wytłumaczę wam jak to było z tym pierwszym odkrytym pisaniem....Znaliśmy się jakieś 3 miesiące. Znalazłam to na fb, siedzieliśmy razem, coś tam przeglądaliśmy a on poszedł do łazienki no i niestety zajrzałam w wiadomości:/
Pisał z ex ale nie na temat seksu a kolejne wiadomości do innych lasek to już jakieś podchody w stronę seksu. Niestety już wtedy powinnam kopnąć w tyłek ale idiotka ze mnie. Tłamsiłam to przez pół roku i wreszcie wybuchłam. Wybaczyłam. Nie chciałam się wtedy rozstawać, bo było naprawdę dobrze między nami. Jak były kłótnie czy jakieś zastrzeżenia co do naszego zachowania to oboje staraliśmy się nad tym pracować, rozmowy były spokojne itd... To siedzi nadal we mnie, nie raz były takie chwile, że sama się nakręcałam. Wybaczyłam ale nie zapomniałam.
On tak naprawdę nie dostał za to żadnej kary....gdybym od razu zareagowała a tak....

A teraz kompletnie nie spodziewałam się tego....kłóciliśmy się często, przyznaję ale on sam teraz powiedział, że zmienił się na złe przez towarzystwo, że zagubił się itd... Tylko ja też myślałam o rozstaniu, miałam już dość ciągłych tłumaczeń i starania za dwoje- może też powinnam wejść na czat i flirtować?
Organizowałam pewną akcję na fb i wtedy napisało do mnie wielu facetów, może powinnam wykorzystać ten fakt i pisać. Normalnie żal!!!

Tak jak piszecie - nie będę chciała kochać się to znajdzie sobie chętną na seks w realu. bo niby skąd mam wiedzieć na co go stać?
Zapiera się nogami i rękami, że zdrady nigdy się nie dopuścił i nie dopuści, nie zrobi tego dla mnie ale nigdy nie mów nigdy.

Naiwna jestem, oddałabym wszystko...tak się starałam a powinnam robić tak jak on.

A dlaczego miałabyś robić tak, jak on?
Moim zdaniem powinnaś go zostawić, a nie tkwić w niesatysfakcjonującym Cię związku i szukać okazji, żeby postąpić równie niefajnie, co Twój chłopak.

[sorinaaa]

Nie chcę tak robić. Nie jestem takim człowiekiem i nie mam takiego charakteru. Tylko próbuję zrozumieć dlaczego ja w trudniej sytuacji nie musiałam robić czegoś takiego a on przy pojawiających się problemach pisał na czacie.
Na pewno robiłby to ciągle ale wydało się....

[Chatul]

Napisane przez sorinaaa

Nie chcę tak robić. Nie jestem takim człowiekiem i nie mam takiego charakteru. Tylko próbuję zrozumieć dlaczego ja w trudniej sytuacji nie musiałam robić czegoś takiego a on przy pojawiających się problemach pisał na czacie.
Na pewno robiłby to ciągle ale wydało się....

Powodów takiego zachowania może być pełno. Myślę, że teraz nie powinnaś skupiać się na tym, dlaczego tak się zachował ale na tym, by zakończyć ten związek.
Potem możesz przemyśleć, co w związku było nie tak i wyciągnąć wnioski na przyszłość, żeby nie zdecydować się w przyszłości na podobny związek.

[Minna]

Napisane przez sorinaaa

Nie chcę tak robić. Nie jestem takim człowiekiem i nie mam takiego charakteru. Tylko próbuję zrozumieć dlaczego ja w trudniej sytuacji nie musiałam robić czegoś takiego a on przy pojawiających się problemach pisał na czacie.
Na pewno robiłby to ciągle ale wydało się....

Jest niedojrzały. Popełnił zdradę emocjonalną, zamiast przyjść z problemem do Ciebie pisał z obcymi przypadkowymi babami. Zranił Cię.

Dodatkowo zawiódł Twoje zaufanie. Myślałaś, że problem po poprzednim razie jest wyjaśniony...tymczasem to się powtórzyło.

[201706190936]

Napisane przez sorinaaa

Nie chcę tak robić. Nie jestem takim człowiekiem i nie mam takiego charakteru. Tylko próbuję zrozumieć dlaczego ja w trudniej sytuacji nie musiałam robić czegoś takiego a on przy pojawiających się problemach pisał na czacie.
Na pewno robiłby to ciągle ale wydało się....

No więc skoro się wydało, a z tego co przeczytałam to chyba nie pierwszy raz to sądzę, że nie ma się nad czym zastanawiać. Porządny kopniak w zad i sajonara.