Dracena i jej odmiany - wątek zbiorczy

[samanta00]

Napisane przez saslycek

Już Już Powiedzcie mi czy doniczka nie jest za mała? bo moja mama mówi, że jest to mój pierwszy w życiu kwiatek, chcę się nim dobrze zaopiekować. Jeśli wczoraj był przesadzany to dziś go podlać ? i co ile czasu go podlewać? i czy stoi w dobym miejscu?

Hm...kwiatek na biurku?Ja bym się bała go tam stawiać.
Jeżeli chodzi o pielęgnacje to:
-stanowisko jasne ale nie nasłonecznione(nie wystawiać na bezpośrednie działanie słońca);
-młode rośliny przesadzać co rok (doniczka musi być niewiele większa od poprzedniej);
-od marca do sierpnia (okres wzrostu)-podlewać z umiarem,a jesienią i zimą-mniej.Najlepiej sprawdzaj sobie ziemie palcem i będziesz wiedziała czy podlać czy nie.Ja mam włożone w doniczki nawadniacze i tylko dolewam tam wody.Moje roślinki nie narzekały na przesuszenie czy przelanie odkąd zaczęłam używać tego bajeru ;
-nawożenie (tylko od marca do sierpnia) i zraszanie-jak najbardziej.

[saslycek]

Napisane przez samanta00

Hm...kwiatek na biurku?Ja bym się bała go tam stawiać.
Jeżeli chodzi o pielęgnacje to:
-stanowisko jasne ale nie nasłonecznione(nie wystawiać na bezpośrednie działanie słońca);
-młode rośliny przesadzać co rok (doniczka musi być niewiele większa od poprzedniej);
-od marca do sierpnia (okres wzrostu)-podlewać z umiarem,a jesienią i zimą-mniej.Najlepiej sprawdzaj sobie ziemie palcem i będziesz wiedziała czy podlać czy nie.Ja mam włożone w doniczki nawadniacze i tylko dolewam tam wody.Moje roślinki nie narzekały na przesuszenie czy przelanie odkąd zaczęłam używać tego bajeru ;
-nawożenie (tylko od marca do sierpnia) i zraszanie-jak najbardziej.

obym podołała w hodowli mojej Dracaeny zobaczę, czy spodobajej się na biurku, jeśli nie to zmienie jej lokum. Ale ma obok okno, stoi tak jak na zdjęciu... nie jest za ciemno i za jasno. Zobaczymy.

[samanta00]

Napisane przez saslycek

obym podołała w hodowli mojej Dracaeny zobaczę, czy spodobajej się na biurku, jeśli nie to zmienie jej lokum. Ale ma obok okno, stoi tak jak na zdjęciu... nie jest za ciemno i za jasno. Zobaczymy.

Dasz sobie rade

[saslycek]

Jestem zakochana w tym kwiatku napatrzeć i nacieszyć się nim nie mogę, martwie się, że będe się nim nieodpowiednio opiekować puki co ma uschnięte czubki (same końce) na liściach, ale takiego go już kupiłam.. miał strasznie suchą ziemie, biedny

[samanta00]

Napisane przez saslycek

Jestem zakochana w tym kwiatku napatrzeć i nacieszyć się nim nie mogę, martwie się, że będe się nim nieodpowiednio opiekować puki co ma uschnięte czubki (same końce) na liściach, ale takiego go już kupiłam.. miał strasznie suchą ziemie, biedny

Możliwe,że był przesuszony. Wiesz..nie "cackaj" sie z nim tak-bo ja zazwyczaj czym więcej "latam" koło roślinki tym gorzej rośnie

[luz maria z guadelupy]

Mam pytanko. Czy któras z was próbowała lucki bambo ciąć na mniejsze? Bo ja sie zdecydowałam, ale po jakis 2 tygodniach zauwazyłam, że miejsce cięcia zaczyna ciemnieć i obawiam sie ze może zacząc gnic. Macie jakąć rade? Bo nie wiem teraz czy odciac jeszcze to ciemniejsze miejsce czy po prostu zmarnowalam mojego luckiego

[samanta00]

Napisane przez luz maria z guadelupy

Mam pytanko. Czy któras z was próbowała lucki bambo ciąć na mniejsze? Bo ja sie zdecydowałam, ale po jakis 2 tygodniach zauwazyłam, że miejsce cięcia zaczyna ciemnieć i obawiam sie ze może zacząc gnic. Macie jakąć rade? Bo nie wiem teraz czy odciac jeszcze to ciemniejsze miejsce czy po prostu zmarnowalam mojego luckiego

Też tak zrobiłam.W sumie podzieliłam go na 3 części.Jedna z korzeniami,druga sam patyk i trzecia większa-zakręcana z tymi pędami.I została mi tylko na trzecia.Pozostałe zaczęły brązowieć a po czasie wyschły (tylko części które były w wodzie pozostały zielone) więc je wyrzuciłam.

[luz maria z guadelupy]

czyli w zasadzie moge zaczac zegnac sie z miom 5-letnim skarbikiem. Teraz sama załuje ze go pociełam. Było dobrze i sama nie wiem co mnie skusiło do tego

[samanta00]

Napisane przez luz maria z guadelupy

czyli w zasadzie moge zaczac zegnac sie z miom 5-letnim skarbikiem. Teraz sama załuje ze go pociełam. Było dobrze i sama nie wiem co mnie skusiło do tego

Ale jak go pocięłaś?Bo mi ta zakręcona część została-nic się z nią nie stało.Mój Lucky teraz jest tylko mniejszy bo pocięłam mu tą łodygę.

[luz maria z guadelupy]

Wiesz co ja go po prostu skróciłam, że tak powiem. To znaczy odciełam tak 10 cm od spodu. I tą część małą z korzeniami wsadziłam do ziemi i tu wszystko jest w porządku nawet zaczyna listki puszczac. A własnie ta część zakręcona i liście długości ok. 50 cm. zaczyna ciemniec od spodu. Nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam. Jak coś bedzie niejasne to uzupełnie. I oczywiście dziekuje ci

[samanta00]

Napisane przez luz maria z guadelupy

Wiesz co ja go po prostu skróciłam, że tak powiem. To znaczy odciełam tak 10 cm od spodu. I tą część małą z korzeniami wsadziłam do ziemi i tu wszystko jest w porządku nawet zaczyna listki puszczac. A własnie ta część zakręcona i liście długości ok. 50 cm. zaczyna ciemniec od spodu. Nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam. Jak coś bedzie niejasne to uzupełnie. I oczywiście dziekuje ci

Kurcze z takim czymś się jeszcze nie spotkałam.A włożyłaś tą pokręconą część do wody po obcięciu?Czy do ziemi?

[luz maria z guadelupy]

No właśnie do wody. I teraz nie wiem za bardzo co robic, czy zostawic tak jak jest i zobaczyc co ztego bedzie, czy ocbiac jeszcze kawalek i zaczac od poczatku?

[samanta00]

Napisane przez luz maria z guadelupy

No właśnie do wody. I teraz nie wiem za bardzo co robic, czy zostawic tak jak jest i zobaczyc co ztego bedzie, czy ocbiac jeszcze kawalek i zaczac od poczatku?

A on gnije od spodu?Czy tylko brązowieje?Może zostaw go tak jak jest a uzupełniaj wodą aby to drugie kolanko było zalane wtedy z tego Ci powinny puścić korzenie.
Zaznaczam tylko, że nie jestem wielkim hodowcą Luckiego

[luz maria z guadelupy]

No narzie bede go tak trzymała ale jest problem. Zaczynaja żolknieć mu listki wiec raczej nic z tego nie bezdie. Trudno najwyzej kupie nowego

[samanta00]

Ojej.Szkoda go.Całe szczęście,ze są takie tanieAle nie wyrzucaj go-może się "opamieta".

[luz maria z guadelupy]

No wyrzucac go narazie nie bede. A może rzeczywiscie cos jeszcze z niego bedzie?

[samanta00]

Warto dać mu ostatanią szansę. Mi się bardzo podoba jak w jednym wazonie są 3 "bambuski"albo komozycje

[obidza]

Mam palmę, która chyba nazywa się Areka. Ale nie jestem pewna. Zaczęły jej wychodzić jakieś plamki zobaczcie w załączniku. Dałam zdjęcia liści i całej palmy. Co to za choroba, jaka to palma ?

[JoannM]

Rzeczywiscie to jest Areca, ale zdjecia z komorki niewiele tu daja. Takie wykwity jak na tym kawalku nr 3 to moze byc welnowiec. Jesli palma jest w takiej jakby welence a gdzieniegdzie ujrzysz szare robaczki to bedzie wlasnie to, daj albo lepsze zdjecia, z aparatu z wlaczonym makro, albo przegladnij sobie choroby i szkodniki roslin, znajdziesz w google.

[agat337]

Napisane przez obidza

Mam palmę, która chyba nazywa się Areka. Ale nie jestem pewna. Zaczęły jej wychodzić jakieś plamki zobaczcie w załączniku. Dałam zdjęcia liści i całej palmy. Co to za choroba, jaka to palma ?

Mam identyczne palmy na tarasie ! Duże około 2 metry. I jedna z nich cierpi na to samo, ma też dziwne rudawe plamki wzdłuż łodyg, nowe gałązki rosną mniej rozłożyście. Z początku myślałam że to pleśń ale nie - niestety nie wiem co to za choroba /przypuszczam że nie jest to wełnowiec ponieważ spotkałam się z nim wcześniej i inaczej to wyglądało/. Póki co spryskuję je środkiem na insekty/szkodniki - widzę że to jedynie spowalnia postęp "choroby".
Moja palma od początku chora. Miała rude plamki ale zauważyłam je dopiero po posadzeniu. Rośnie wolniej niż pozostałe, jest już o połowę chudsza.
Ta palma nazywa się Majesty Palm /ang/ - nazwa łacińska to Ravena rivularis.
Jeśli znajdziesz antidotum to proszę daj znać.

[JoannM]

Jezeli ma rdzawe plamki, nie widac robakow, to nie ma sensu spryskiwac ja przeciw szkodnikom, ale przeciwko chorobaom-pewnie jakas rdza,albo plamistosc.. Jak nie wiadomo co dokladnie to mozna psikac Topsinem, to ogolny srodek przeciw chorobom grzybowym.

[ola04_2006]

Mam /miałam/ pięknego fikusa benjamina.Wyhodowałam go z małej sadzonki i przez dziesięć lat hołubiłam.W tym roku od jesieni zaczął gwałtownie gubić liście.Żółkną i sypią się jak z"choinki".Nie zauważyłam żadnych pasożytów,kompletnie nic.Wiem ,że taki fikus zawsze trochę traci listków na rzecz młodych,które wyrastają w starych miejscach ale to jest masakra .Z dużego drzewa pozostał tylko smutny kikucik,który ma jeszcze ze 30% listków.Może ktoś coś doradzi?

[kasiuuullllka]

Napisane przez Lavi92

Witam!
Przepraszam, że troszkę nie na temat.
Ale mam problem z Lucky Bambo. Nianowicie, chciałam dac 'zaszczepkę' koleżancę, więc uciełam go tak jak pisali na stronie o LB i teraz mój nie chcę rosnąć!
Wygląda tak..

Musisz wziąć i to przecięte miejsce zakropić woskiem ze świeczki ja tez przecięłam i zalałam woskiem i puścił mi dwa malutki pędy z boku.

[Lavi92]

A jak zrobiee to doo coś się stanie?

[kasiuuullllka]

Napisane przez Lavi92

A jak zrobiee to doo coś się stanie?

Na zdjęciu pokazałaś koniec łodygi którą sie trzyma w wodzie nie wiem czemu mi sie inaczej ubzdurało... ja jak przecięłam mojego na pól to część wystającą ponad wodę zalałam woskiem a do wody dałam odrobinę ukorzenia cza i mi puścił ładnie korzonki. A górna część zalewa sie woskiem właśnie żeby nie gniła łodyga z tego co wiem łodyga już nie rośnie tylko same listki. A żeby mi puściły nowe pędy zrobiłam małe nacięcia na łodydze na tych łączeniach.

[Lavi92]

Kurcze źle napisałam.. Chodziło, czy po takim długim czasie jak to zrobie czy się poprawi

[sylwia7777]

Ja mam też takiego fikusa.
Ma juz z 15lat i jest prawie pod sufit. Zawsze gdy zaczyna gubic liście funduje mu prysznic z letniej wody, wcześniej w wannie a teraz spryskuję tylko liście i wycieram. Jak narazie to mu wystarcza.

[kasiuuullllka]

Napisane przez Lavi92

Kurcze źle napisałam.. Chodziło, czy po takim długim czasie jak to zrobie czy się poprawi

Podsyp ale naprawdę odrobina ukorzeniacza do roślin, u mnie trochę trwało zanim korzonki puścił ale do mojego trzeba dużo cierpliwości... Wiec Tobie rowniez jej zycze

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Dziewczyny, wklejam ponieważ dziś zachwyciło mnie, w jaki sposób może rozrosnąć się część liściasta lucky bamboo.
Nie sądziłam, że to możliwe.
Ciekawe, czy mojego kiedyś doprowadzę do takiego stanu.

[Spiraea]

Zastanawiałam się czy napisać to w wątku o chorobach czy tutaj, ale zdecydowałam, że posiadaczki dracen bardziej mi pomogą. Moja dracena smocza ma jakiegoś patogena w doniczce, wokół korzeni i w całym podłożu. Są to jakieś szare kolonie, podobne do piasku. U wylotu doniczki jest tego pełno. Co jakiś czas wychodzi "to" na spodek, co sukcesywnie czyszczę, ale to tylko zabawa, a chciałbym pomóc mojej roślinie. Wcześniej na liściach nie zaobserwowałam żadnych objawów, ale w tej chwili pojawiły się brązowe, drobne, łączące się plamki. Jeśli ktoś mógłby mi pomóc to rozpoznać, byłbym wdzięczna