Przyszłościowe studia dla humanisty

[Anna Antonina]

Ja chcę tylko na wszelkie wypadek powtórzyć, co mądrego powiedział ostatnio mój kolega: filologia angielska to nie jest nauka języka angielskiego, to nauka w języku angielskim. Są oczywiście przedmioty z bloku tzw PNJA:Praktyczna Nauka Języka Angielskiego, ale to tylko kropla w morzu innych przedmiotów nauczanych od pierwszego dnia po angielsku. Piszę o tym, bo na moim roku wiele osób się z tego powodu wykruszyło.

[Spoora]

Napisane przez zjadlamjagody

Seductivee, Twój post mnie podnosi na duchu. Chyba w końcu uderzę na jakąś filologię.

A ja bym na samą filologię już teraz nie szła

Chyba, że jakaś japonistyka czy coś

Napisane przez Anna Antonina

Ja chcę tylko na wszelkie wypadek powtórzyć, co mądrego powiedział ostatnio mój kolega: filologia angielska to nie jest nauka języka angielskiego, to nauka w języku angielskim. Są oczywiście przedmioty z bloku tzw PNJA:Praktyczna Nauka Języka Angielskiego, ale to tylko kropla w morzu innych przedmiotów nauczanych od pierwszego dnia po angielsku. Piszę o tym, bo na moim roku wiele osób się z tego powodu wykruszyło.

No oczywiście, że wszystkie przedmioty są od pierwszego dnia po angielsku, ale da się do tego przyzwyczaić, po jakimś czasie

[zjadlamjagody]

Napisane przez Spoora

A ja bym na samą filologię już teraz nie szła

Na pewno nie filologia angielska i niemiecka. Raczej jakaś romańska, jeśli się nie uda - słowiańska. Po tym może jakieś podyplomowe, lub może w trakcie jakiś przydatny technik...

[rogacja]

Napisane przez zjadlamjagody

...i godne zarobki to dla większości fantasmagoria. Świat chce inżynierów.


Setki godzin minęły mi na szukaniu kierunków studiów.

1. Niszowe filologie?

2. Filologia czy kurs językowy?

3. Filologia + jakaś podyplomówka?



Dotychczas usłyszałam, że :

kulturoznawstwo - studia hobbystyczne, fabryka bezrobotnych

zwykle to takie ple, ple, które niczego konkretnego nie uczy, odradzam.

administracja, prawo, pedagogiki - wielki boom, przeładowanie

po prawie i administracji zawsze jakaś praca będzie, z pedagogiką gorzej,

filologia - strata czasu na gramatykę historyczną i historię kraju, które to bez fascynacji krajem są trudne, a do niczego się nie przydają.

żadne studia bez wysiłku niczego Cię nie nauczą. Gramatyka historyczna jest niezbędna, żeby dobrze nauczyć się języka, podobnie historia kraju, poza tym znając język możesz pracować np. jako tłumacz i kontaktować się z ludźmi z tego kraju, do tego dobrze znać historię.

Help Jakie wy wybrałyście rozwiązania?


* Zdaję wos, pol, ang w rozsz.

Jak masz szanse, to na angola, ale możesz się nie dostać, bo pewnie oblegany. Sprawdź, czy wos daje Ci możliwość administracji. A czy myślałaś o historii? Też sporo możliwości, np. nawet biura turystyczne, poszukaj uczelni, które mają specjalność turystyczną na historii.

[Kreskaaa]

Napisane przez zjadlamjagody

ekonomia - faktycznie, kierunek z pogranicza dwóch światów. Nie wiem czy dałabym radę z tym pierwszym : ekonometria, statystyka, matematyka ...

Pojawił się ciekawy temat, może ktoś próbował iść tą drogą? Zawsze byłam dobra z j.pol, historii i języków, jednak chciałabym studiować coś "przydatnego". Po szkola zamierzam rozpocząć pracę (lub przynajmniej praktyki)+studia zaoczne, docelowo: chciałabym założyć własną firmę.

Zastanawiam się nad ekonomią, przez pewien czas chodziłam na warsztaty ekonomiczne i były naprawdę interesujące-ale trochę martwię się o matematykę... Obliczenia, funkcje, logikę jakoś ogarniam ale jestem straszna z geometrii, wszystkiego co związane z figurami przestrzennymi. Czy matma na ekonomii to gł. ćwiczenia rachunkowe czy zdecydowanie "głębsza" matematyka??

Pozdrawiam i z góry dziekuje za podpowiedzi

[mm444]

Treść usunięta

[miczka21]

Napisane przez Kreskaaa

Pojawił się ciekawy temat, może ktoś próbował iść tą drogą? Zawsze byłam dobra z j.pol, historii i języków, jednak chciałabym studiować coś "przydatnego". Po szkola zamierzam rozpocząć pracę (lub przynajmniej praktyki)+studia zaoczne, docelowo: chciałabym założyć własną firmę.

Zastanawiam się nad ekonomią, przez pewien czas chodziłam na warsztaty ekonomiczne i były naprawdę interesujące-ale trochę martwię się o matematykę... Obliczenia, funkcje, logikę jakoś ogarniam ale jestem straszna z geometrii, wszystkiego co związane z figurami przestrzennymi. Czy matma na ekonomii to gł. ćwiczenia rachunkowe czy zdecydowanie "głębsza" matematyka??

Pozdrawiam i z góry dziekuje za podpowiedzi

Matematyka da się przeżyć tylko od początku musisz wziąść się za naukę .

[Rena]

Napisane przez Kreskaaa

Zastanawiam się nad ekonomią, przez pewien czas chodziłam na warsztaty ekonomiczne i były naprawdę interesujące-ale trochę martwię się o matematykę... Obliczenia, funkcje, logikę jakoś ogarniam ale jestem straszna z geometrii, wszystkiego co związane z figurami przestrzennymi. Czy matma na ekonomii to gł. ćwiczenia rachunkowe czy zdecydowanie "głębsza" matematyka??

na studiach ekonomicznych nie ma w ogole geometrii, nawet na najbardziej scislym kierunku z tych ekonomicznych czyli informatyce i ekonometrii.
Nie wiem co nazywasz glebsza matematyka, generalnie calki, macierze oraz rownania rozniczkowe zaliczane sa juz do matematyki wyzszej. No i oczywiscie matematyka finansowa tez jest.

[Kreskaaa]

Dzięki za odpowiedzi i link Całki, macierze itd to na razie obce rzeczy ale do matury jeszcze rok..

[mm444]

Treść usunięta

[zjadlamjagody]

a może ktoś studiuje na uwr filologie romańską? Fora roją się od narzekań O.o

[zielona_nadzieja]

Napisane przez rogacja

Jak masz szanse, to na angola, ale możesz się nie dostać, bo pewnie oblegany. Sprawdź, czy wos daje Ci możliwość administracji. A czy myślałaś o historii? Też sporo możliwości, np. nawet biura turystyczne, poszukaj uczelni, które mają specjalność turystyczną na historii.