Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[tulipanna.]

Zazdroszczę wam tej determinacji...Sama rozważam powrót do naturalnego koloru ze względu na zdrowie, ale...No właśnie jest kilka "ale".

Za chwilę skończę 21 lat. Genetycznie odziedziczyłam siwiejące wcześnie włosy. Są pojedyncze, ale jednak są. Powrót do całkowicie naturalnych nie będzie więc dla mnie satysfakcjonujący. Czy mam dać się zwariować i farbować tylko te pojedyncze osiwiałe?

Moje włosy są gęste. Myślałam wobec tego o farbowaniu RZADKO. Wcześniej robiłam to co 1,5 - 2 miesiące i byłam zadowolona. Na zdrowych włosach farba trzymała się bardzo długo, nie widziałam, żeby były zniszczone. Problem w tym, że później je rozjaśniłam. Czy jeśli decydowałabym się na szamponetkę - jak zachowa się ona na rozjaśnionych włosach? I jakie szamponetki najbardziej polecacie? Chodzi mi tu o brązy - ciemne brązy. Byle nie czerń.

[tulipanna.]

Podbijam niech ktoś mi odpisze, proszę!

[sikoreczka111]

powiem tak szampontki na rozjasnionych włoskach z natury nie kryją siwych włosów ... i z natury na rozjasnionych włosach wygladaja inaczej niż powinny wyjsc...ja bym na twoim miejscu zainwestoała w ich rgenerację poki co a potem mozsz pomyslć o jakimś farbowaniu ....


ja ciagle się trzymam nie farbowaniu i już chyba nie zafarbuje podobaja mi się moje naturalne i baardzo chc już mieć taka dlugosc jak mam ale już tylko swoich naturalnych ...ale do tego jszcz troszkę ;] powodzenia wszystkim życzee

[kam3]

Chciałaby Ci coś polecić ale niestety nigdy nie używałam szamponetek a to jak zareaguja na Twój kolor - to chyba sprawa bardzo indywidualna włosów.

Ja też się do Was przyłączam !!! Obecnie mam jasne włosy od ok. 2 lat, wczesniej miałam swoje naturalne jasny brąz i zafarbowałam Za pare dni wybieram się do fryzjera żeby ostatni raz zafarbować, by nie było widać odrostów i mam nadzieję że moja silna wola mnie nie zawiedzie. Jak miałam swoje włosy to też niestety pojawiło się kilka siwych ale były niewidoczne a ja je wyrywałam. Czyli jakieś 2-3 lat czekania pozostaje, bo obecnie mam do połowy pleców itakie no może ciut krótsze chce żeby mi odrosły.

[mysza_87]

Napisane przez kam3

Chciałaby Ci coś polecić ale niestety nigdy nie używałam szamponetek a to jak zareaguja na Twój kolor - to chyba sprawa bardzo indywidualna włosów.

Ja też się do Was przyłączam !!! Obecnie mam jasne włosy od ok. 2 lat, wczesniej miałam swoje naturalne jasny brąz i zafarbowałam Za pare dni wybieram się do fryzjera żeby ostatni raz zafarbować, by nie było widać odrostów i mam nadzieję że moja silna wola mnie nie zawiedzie. Jak miałam swoje włosy to też niestety pojawiło się kilka siwych ale były niewidoczne a ja je wyrywałam. Czyli jakieś 2-3 lat czekania pozostaje, bo obecnie mam do połowy pleców itakie no może ciut krótsze chce żeby mi odrosły.

to idziesz zafarbować na swój naturalny kolor?

[tulipanna.]

Napisane przez sikoreczka111

powiem tak szampontki na rozjasnionych włoskach z natury nie kryją siwych włosów ... i z natury na rozjasnionych włosach wygladaja inaczej niż powinny wyjsc...ja bym na twoim miejscu zainwestoała w ich rgenerację poki co a potem mozsz pomyslć o jakimś farbowaniu ....


ja ciagle się trzymam nie farbowaniu i już chyba nie zafarbuje podobaja mi się moje naturalne i baardzo chc już mieć taka dlugosc jak mam ale już tylko swoich naturalnych ...ale do tego jszcz troszkę ;] powodzenia wszystkim życzee

Dziekuje Właśnie w regenerację inwestuję cały czas. Jednak bardzo trudno było mi utrzymać jakikolwiek znośny kolor po tym wszystkim, co się stało i w rezultacie regenerowałam, ale farbowałam co 2 tygodnie...Ostatnio udało mi się wytrzymać miesiąc i znów zafarbowałam Postaram się wytrzymać teraz dłużej. Najwyżej zaryzykuję szamponetkę, jeśli będę wyglądać tragicznie (myślałam o Palette). Chociaż czeka na mnie śliczny głęboki szatyn 100% kolor Garniera...Ale trudno. Narobiłam, to teraz trzeba cierpieć.

[kam3]

Będę farbować na kolor ciemniejszy od mojego naturalnego, bo liczę się ze spłukiwaniem koloru, więc zanim zacznie mi widać odrosty to pewnie kolor się dużo spłucze i będzie przypominał mój.

[Malwina 22]

Hej dziewczyny.
Prosze was o rade bo juz sama jestem w kropce.
Farboje swoje włosy juz ładnych pare lat.Na początku rozjaśniałam rozjaśniaczem przez co moje kłaczki były w okropnym stanie.Pożniej dałam sie na spokoj i poczekałam az włosy mi całkowicie odrosną.Jak juz miałam duze odrosty poszłam do fryzjera,obcieła mi rozjaśnione końcówki.
Miałam naturalne ale kolor ich był nie taki jak dawniej,jestem a raczej byłam ruda a teraz to jakiś koszmar. Włosy mają kolor jasnego szatynu z poświatą rudości takiej mocno spranej.Nawet nie wiem jak to opisać.

Udało mi sie poczekać moze ze 2 tygodnie i od nowa pofarbowałam włosy ale tym razem na brąz.Wciąż miałam w głowie ze farba nie jest tak szkodliwa jak rozjaśniacz.
Brąz mam na glowie juz połtora roku i wydaje mi sie ze teraz przesadziłam bo jest zbyt ciemny do mojej karnacji.

Chciałabym mieć jaśniejsze włosy ale nie bląd.Moze Np jak J.Brodzik takie karmelowe moze troszke ciemiejsze.
Jak sie za to zabrać?
Czy znów musze rozjąśnić kłaczki?
Czy dekoloryzacja?(czy mocno ona uszkadza włosy?) Jezeli tak to pozniej i tak bende musiała je rozjaśnic zeby uzyskać taki efekt jaki chce.
Włosy strasznie mi wypadają,ostatnio inwestoje w szampony,odzywki,maseczki i jedwabie i jest widoczna poprawa ale wciąż lecą .Jak je myje to musze je zbierac z wanny i kratki odpłuwowej.

Co robić chciałabym miec jasniejsze włosy ale one strasznie mi wypadają.

[Wisnia]

Napisane przez tulipanna.

Zazdroszczę wam tej determinacji...Sama rozważam powrót do naturalnego koloru ze względu na zdrowie, ale...No właśnie jest kilka "ale".

Za chwilę skończę 21 lat. Genetycznie odziedziczyłam siwiejące wcześnie włosy. Są pojedyncze, ale jednak są. Powrót do całkowicie naturalnych nie będzie więc dla mnie satysfakcjonujący. Czy mam dać się zwariować i farbować tylko te pojedyncze osiwiałe?

Moje włosy są gęste. Myślałam wobec tego o farbowaniu RZADKO. Wcześniej robiłam to co 1,5 - 2 miesiące i byłam zadowolona. Na zdrowych włosach farba trzymała się bardzo długo, nie widziałam, żeby były zniszczone. Problem w tym, że później je rozjaśniłam. Czy jeśli decydowałabym się na szamponetkę - jak zachowa się ona na rozjaśnionych włosach? I jakie szamponetki najbardziej polecacie? Chodzi mi tu o brązy - ciemne brązy. Byle nie czerń.

Witam
sie podlacze do tulipanny bo mam podobna sprawe. jak mialam okolo 20 lat zauwazylam, ze swieje - zauwazylam na odrostach bo farbowalam juz wtedy dosc dlugo. Teraz mam 35 na karku i powazny problem. TZ mowi, zebym nie farbowala i byla taka suwiejaca bo mi z tym ładnie - mam juz jakies 4-5cm odrosty i calkiem fajnie wygladaja - kręcone, ciemne z siwymi przeblyskami. z jednej strony glowy mam taki gruby pas siwych ... zawsze mi fyrzjerki mowily zebym nie farbowala i bedzie oryginalnie ale jak wiem swoje i zniszczylam powaznie moje wlosy: przez te nascie lat bylam platynowa blondynka, rudzielcem, czarnulka - mialam na glowie kazdy kolor i teraz zaluje. Bo moje wlosy przed farbowaniem pieknie sie krecily bez wspomagaczy. A teraz musze sie nameczyc zeby miec w miare fajny efekt. A wogle to chce miec swoje swiecejace i juz

Ale tulipanna jak mialam 20 lat to nie bylo mi fajnie z tymi siwymi - ale szamponetka Ci tego nie zlapie. Swie, przynajmniej moje sa paskudnie odporne na frabowanie - po 4-5 myciach na siwych nie mialam prawie koloru. Moze lepiej wrocic do naturalnego koloru i zrobic balejaz tak zeby te swie zginely? a wlosow nie zniszczysz az tak bardzo farbowaniem.

i to tyle... poza tym, ze jestem uzalezniona od farbowania i prosze abyscie mnie mocno trzymaly jak napisze ze kupilam farbe, a jak napisze ze zafarbowalam to pozwalam sie zbić

[Laity]

Napisane przez tulipanna.

Za chwilę skończę 21 lat. Genetycznie odziedziczyłam siwiejące wcześnie włosy. Są pojedyncze, ale jednak są. Powrót do całkowicie naturalnych nie będzie więc dla mnie satysfakcjonujący. Czy mam dać się zwariować i farbować tylko te pojedyncze osiwiałe?

Mam identyczną sytuację. Ciągle się trzymam i nie farbuję włosów, zatem te pojedyncze siwuchy są coraz dłuższe i coraz bardziej widoczne. Nie wiem, jak Ty, ale ja zamierzam dać się zwariować i farbować tylko te pojedyncze włosy
Ostatnio, gdy jeden szczególnie się odznaczał na tle innych, machnęłam go tuszem do rzęs

[come fly with me]

przyłączam się! ja na szczęście nigdy nie potraktowałam włosów farbą, a jedynie fervidolem, to taki preparat który rzekomo schodzi. Przyciemniałam włosy o ton, załamałam się jednak po ostatniej wizycie u fryzjera.. dramat. Chciałam delikatne przyciemnienie mojego ciemnego blondu.. i mam miedziany brąz. Rudość przy moich niebieskich oczach wygląda beznadziejnie :/ ale jakoś wytrzymam. Czy któraś z was miała doświadczenia z tym specyfikiem? jak długo utrzymuje się na włosach? i czy zmywa się całkowicie? Pozdrawiam

[zakrecona_malolata]

no ja też zrobiłam błą, pofarbowałam rok temu na 2 kolory, pod spodem czarny na wierzchu blond. potem znudziło mi się i po 2 miesiącach pofarbowałam się cała na brąz. nawet nie wiecie jak to ochydnie wygląda, jestem z natury bardzo jasną blondynką, a tu ciemny brąz. na początku sierpnia rozjaśniłam moje kłaki, już 2,5 miesiąca nie farbuje, troche mnie korci, bo czuje jakby moje odrystu były czarne, za to każdy mi mówi, że ich wcale nie widać, ale chce dotrwać i mieć własne włosy. mam już odrost na ponad 5 cm. wiem, szybko mi jakoś teraz włosy rosną.

[cashmere]

dziewczyny jako że jesteście doświadczone w farbowaniu włosów mam do Was pytanie i proszę o pomoc
zastanawiam się nad pofarbowaniem włosów - po raz pierwszy.
mój naturalny kolor to ciemny brąz. miałabym pofarbowane na jakiś odcień czekoladki, nie wiem dokładnie jaki - dostałam propozycję by wziąć udział w pokazie i dlatego mnie strasznie kusi ta koloryzacja
oczywiście boję się odrostów. zmiana nie będzie diametralna, ale myślicie że będzie je (odrosty) później mocno widać??

HELP
mam do jutra czas na podjęcie decyzji, więc pilnie potrzebuję Waszych rad

[blue_mysecka]

cashmere jesli uzyjsz koloru zblizonego do naturalnego to chyba nie bedzie bardzo widac odrostu (tak mi sie wydaje), ja zawsze jak farbowalam to na ciemniejszy od naturalnego wiec wiadomo odrosty sie odznaczały

a tak wogole to juz 9 miechow nie farbuje i chyba mniej mnie korci farbowanie, chociaz jak czasem widze gdzies w autobusie czy na ulicy dziewczyny z takimi ladnymi ciemnymi brazowymi, czarnymi wlosami to... ech...

[mysza_87]

Napisane przez zakrecona_malolata

no ja też zrobiłam błą, pofarbowałam rok temu na 2 kolory, pod spodem czarny na wierzchu blond. potem znudziło mi się i po 2 miesiącach pofarbowałam się cała na brąz. nawet nie wiecie jak to ochydnie wygląda, jestem z natury bardzo jasną blondynką, a tu ciemny brąz. na początku sierpnia rozjaśniłam moje kłaki, już 2,5 miesiąca nie farbuje, troche mnie korci, bo czuje jakby moje odrystu były czarne, za to każdy mi mówi, że ich wcale nie widać, ale chce dotrwać i mieć własne włosy. mam już odrost na ponad 5 cm. wiem, szybko mi jakoś teraz włosy rosną.

Skoro tak szybko rosną ci włosy, to przeczekaj zimę (nosząc czapki, opaski itd) i zobaczysz jak sytuacja będzie wyglądała na wiosnę. Może okaże się, że wcale nie trzeba farbować odrostów,bo się mało lub prawie wcale nie odróżniają od twoich naturalnych albo jest drugi sposób - na dość widoczną różnicę między własnymi a pofarbowanym kolorem. Wtedy wystarczy rzucić farbę na te włosy, które były wcześniej zafarbowane w naturalnym kolorze

Napisane przez cashmere

dziewczyny jako że jesteście doświadczone w farbowaniu włosów mam do Was pytanie i proszę o pomoc
zastanawiam się nad pofarbowaniem włosów - po raz pierwszy.
mój naturalny kolor to ciemny brąz. miałabym pofarbowane na jakiś odcień czekoladki, nie wiem dokładnie jaki - dostałam propozycję by wziąć udział w pokazie i dlatego mnie strasznie kusi ta koloryzacja
oczywiście boję się odrostów. zmiana nie będzie diametralna, ale myślicie że będzie je (odrosty) później mocno widać??

HELP
mam do jutra czas na podjęcie decyzji, więc pilnie potrzebuję Waszych rad

Jeśli jesteś zdecydowana na jakąś zmianę koloru i masz to zrobić po raz pierwszy (zazdroszczę ) to proponuję jakimś szamponem koloryzującym (on z czasem się zmywa i nie widać potem różnicy między odrostami a tymi zafarbowanymi).

[CzarnaAgnesss]

Ja tez wracam do naturalnego kolorku Pomalowałam na czarno... Wszyscy mowia ze mi pasuje i ze mi bardzo ladnie w nich... ale ja juz jie stesknilam za naturalnym kolorkirm (mam bardzo cimny braz)_

[zakrecona_malolata]

Dziewczyny trzymajcie się! Na prawde wart trwać do własnego koloru, jak tak przechodze koło dziewczyn z naturalnym kolorem, normalnie im zazdroszcze, nie muszą się martwić, że odrosty widać, że zniszczone etc. na prawde warto. chociaż odrosty podobno teraz są modne {?}

[mysza_87]

Napisane przez zakrecona_malolata

Dziewczyny trzymajcie się! Na prawde wart trwać do własnego koloru, jak tak przechodze koło dziewczyn z naturalnym kolorem, normalnie im zazdroszcze, nie muszą się martwić, że odrosty widać, że zniszczone etc. na prawde warto. chociaż odrosty podobno teraz są modne {?}

szczerze w to wątpię

[Wisnia]

modne czy nie modne ale sama popatrz: http://uroda.onet.pl/_i/galeria/niechlujne/11.jpg

to jest alicja silverstone - wiecej w tej galerii na onecie: http://zyciegwiazd.onet.pl/55133,1,4...y,galerie.html

[mysza_87]

Jak dla mnie wygląda to obrzydliwie

[tulipanna.]

Hmmm, tyle ze te moje siwe to pojedyncze siwe wloski gdzied od spodu. Moj TZ np uwaza, ze ich w ogole nie widac i wlasciwie trzeba by bylo sie dobrze przyjrzec, zeby je znalezc. Ale mam obsesje. Na razie zaopatrzylam sie w szamponetki. Jak bede miec gorszy dzien i potrzebe odswiezenia poprawie sobie kolorek na kilka dni. Jak nie - to beda sobie odrastac. Maja byc zdrowe, bo kiedy nie sa zdrowe nawet najpiekniejszy kolor nie pomaga Trudno. Woz albo przewoz jak to sie mowi.

[Laity]

Napisane przez tulipanna.

Hmmm, tyle ze te moje siwe to pojedyncze siwe wloski gdzied od spodu. Moj TZ np uwaza, ze ich w ogole nie widac i wlasciwie trzeba by bylo sie dobrze przyjrzec, zeby je znalezc. Ale mam obsesje. Na razie zaopatrzylam sie w szamponetki. Jak bede miec gorszy dzien i potrzebe odswiezenia poprawie sobie kolorek na kilka dni. Jak nie - to beda sobie odrastac. Maja byc zdrowe, bo kiedy nie sa zdrowe nawet najpiekniejszy kolor nie pomaga Trudno. Woz albo przewoz jak to sie mowi.

No to ja mogę tylko pozazdrościć, bo moje jak na złość rosną tuż przy przedziałku

[Wisnia]

Napisane przez mysza_87

Jak dla mnie wygląda to obrzydliwie

Dla mnie tez... ale jezeli to gwiazdy dyktuja jak wygladac to ja dziekuje i wole byc niemodna

Mnie martwia moje odrosty - mam dosc duza roznice kolorosytyczna - jasny rudy na koncu, ciemny brąz przy glowie plus masa siwych. Ale staram sie nie straszyc. Jak odrostu bedzie wiecej niz teraz - mam jakies 5cm to albo zafarbuje szamponetka albo obetne

[kam3]

Wiadomo że odrosty ładnie nie wyglądają ale wszystko zależy także od tego jaką fyzurę nosisz, jak prostujesz i rozpuszczasz to dla nas - powracających do natury. Ja na razie mam 2 miesięczne odrosty, ale niezbyt widać, dla dziewczyn, które mają jasne włosy i ciemniejsze odrosty polecam stosowanie co 2 mycie płukanki srebrnej, świetnie niweluje kontrasty, mam wrażenie że trochę przyciemnia w stronę brązu, przynajmniej na moich włosach. Jak odrosty będą większe będę upinać włosy i teraz już kręce końcówki, włosów nie suszę !! przy kręconych mniej widać odrosty.
Na razie mam silną wolę i postanowienie ciągle aktualne, szczególnie jak pomyśle o włosach Koroniewskiej, Młynkowej albo Mai Sikorowskiej - to moje 3 typy. Już się nie mogę doczekać !!!!
Życzę Wam wszystkim wytrwałości !!!

[marta_sien]

ja mam mocno rozjaśnione i teraz stwierdziłam,że pójdę do fryzjerki,żeby zrobiła mi brąz/ciemny blond przypominający mój mysi kolor włosów,który jak się bedzie wypłukiwał zrówna się trochę z moimi włosami i nie będzie widać odrostów i będę mogła wrócić do moich naturalnych...
już teraz wiem,że i tak raczej mi się to nie uda...

[Wisnia]

kam masz racje - ja mam naturalnie krecone i te odrosty tak bardzo (narazie) nie draznia. Ale wkoncu zaczna. Powiedz mi cos wiecej o tej srebrnej plukance? Jakss firma? Gdzie kupujesz? Jak to wplywa na kondycje wlosow? Ja bym chetnie te moje odrosty jasno rude pofarbowala - no ale to bezsensu calkiem jest. Tak jak dzielnie walcze z obzartstwem (czipsy, czekoladki itp) tak samo mijam w drogeriach obojetnie polki z farbami...
Ale troche juz mam dosc tego czekania... Moj odrost wyglada narazie tak jak widac na fotce. Fotka ma okolo miesiaca - widav wyraznie siwe i ciemne odrosty.
Eh, teraz sobie pluje w brode po co mi bylo to farbowanie

[JaAnia:)]

Dziewczyny, pozwolę dopisać się do Waszego szacownego grona ja też jestem mocno rozjaśnioną blondynka a moje naturalne to średnio-ciemny nijaki blond Mam około 2 miesięczny odrost i już mam dosyć farbowania chciałam teraz machnąć się na brąz ale moje włosy są strasznie zniszczone ostatnie ścięcie trochę je ożywiło ale końce są nadal suche wiec postanowiłam wrócić do natury, ale moje maturalne są nijakie a brąz mnie kusi, oj kusi

[marta_sien]

Napisane przez JaAnia:)

Dziewczyny, pozwolę dopisać się do Waszego szacownego grona ja też jestem mocno rozjaśnioną blondynka a moje naturalne to średnio-ciemny nijaki blond Mam około 2 miesięczny odrost i już mam dosyć farbowania chciałam teraz machnąć się na brąz ale moje włosy są strasznie zniszczone ostatnie ścięcie trochę je ożywiło ale końce są nadal suche wiec postanowiłam wrócić do natury, ale moje maturalne są nijakie a brąz mnie kusi, oj kusi

o!!dokładnie!!
od długiego czasu balejage blond,raz tylko cos pomiedzy brązem i rudym(wpadający nawet ciut w czerwień-trudno okreslic),a teraz chcę do naturalnych,ale one są płowe i bez wyrazu i kusi mnie brąz...

[kam3]

Płukankę kupuje w sklepie kosmetycznym, chyba w kiosku też są. Jest to srebrna płukanka do włosów rozjaśnianych i siwych firmy Della Cosmetics. Nie wiem jak zareaguje na rudym kolorze, myślę że powinna w jakimś stopniu go zneutralizować, ale nie zagwarantuje bo nigdy nie miałam takiego. U mnie na jasnych fajnie chwyta, ale nie zaszkodzi spróbować, nie jest droga.
Co do tego czyniszczy włosy to napewno nie pozostają one zupełnie obojętne na jej działanie, co wyczytałam z niketórych wypowiedzi, ale ja osobiście nie zauważyłam żadnego negatywnego jej wpływu na moje włosy.

[nusia2605]

Witajcie.Więc tak....Swojego koloru nie miałam od 12 lat,eksperymentowałam co jakiś czas i na głowie miałam wszystko Niedawno zgoliłam głowę na 0,2mil. w akcie desperacjii,zbyt duża utrata włosów.Teraz mam swoje naturalne i zapuszczam ....