wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-12, 12:51   #61
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
A wg mnie to paranoja bo jak napisałam zalezy to od człowieka jeden będzie przykładać do tego uwagę a drugi to oleje i jak przypadkowo spotka z dziewczyną/facetem mamę na zakupach to się przywita i to będzie całe poznanie jego/jej rodziny.
Jeśli ktoś się wzbrania rękami i nogami wymyśla coraz to inne powody albo wprost się złości i mówi żeby dać mu święty spokój -to bym się stała podejrzliwa. W innej sytuacji nie widzę powodów do jakichś większych zmartwień.
Ty nie widzisz, ja widzę i niech tak zostanie.

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
A widzisz a mnie powiedział jasno, że mu na mnie zależy i myśli o mnie w innych kategoriach niż bzykanie i nie potrzebuję do tego poznawać jego rodziny czy chodzić przed jego kumplami jako jego własna osobista dziewczyna żeby mu uwierzyć widzę wystarczająco dużo po tym jak mnie traktuje i co dla mnie robi

(Napisalam wyzej że wiąze ze mną plany ale nie przedstawia mnie oficjalnie jako swoją dziewczynę doczytuj do końca)
Ty nie masz wątpliwości, a Autorka ma skoro założyła wątek i tyle.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-12, 13:28   #62
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

łał widzę, ze dyskusja sie mocno rozkręciła. założyłam wątek, bo chciałam się zorientowac jak to u ludzi bywa i widzę, że różnie.
dla niektorych z was to niezwykle istotne, dla innych naturalne i od razu, a jeszcze inni odwlekaja ile sie da
szczerze to tez bym sie nieziemsko stresowała gdybym miala poznac jego mame i rodzenstwo, chyba przyszedł moment, że zaczęłam sie nad tym bardziej zastanawiać. Ostatnio w ogole sie go o to nie pytałam, bo było sporo innych powaznych problemow, ktore zaprzątały nam głowę. Wczesniej tak jak pisałam mówił, że przedstawi, ale teraz nie ma warunków w domu, mimo, że mowiłam ,ze dla mnei to nie problem to on powiedział, że dla niego tak. wczesniej mieszkał w bardzo duzym domu, ale na skutek roznych problemow musial zamienic poprzedni na obecny.
Mowi mi , że mnie kocha, nie raz mowil,ze damy rade sobie ze wszystkim, bo troszke mi sie zawodowa sytuacji pokomplikowała i powiedział, że bedzie mnie wspierał itp. dlatego nie chce siać paniki, niemniej oczywiście zamierzam poruszyć temat w najbliższym czasie, dlatego, że rzeczywiscie co raz mocniej mnie nurtuje.
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-12, 13:46   #63
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ty nie widzisz, ja widzę i niech tak zostanie.


Ty nie masz wątpliwości, a Autorka ma skoro założyła wątek i tyle.
Widzisz, mnie tylko denerwuje że przyjdzie taki jeden facet na babskie forum i wypowiada się za wszystkich facetów

Bo u ciebie nie ma może, możliwe, prawdopodobne. U Ciebie jest stwierdzenie:

" Gdy go brak, to poważne ostrzeżenie, że facetowi nie zależy tak, jak się pannie wydaje. "

"Autorka niech decyduje pamiętając, że w każdej podanej przez Ciebie sytuacji facet z poważnymi zamiarami przedstawiłby jasny powód swojej wstrzemięźliwości,"

" Tu tego nie ma więc śmiem twierdzić, że Ty jego szczęściem nie jesteś. "

" pamiętając, że takie przedstawienie to w pewnym sensie deklaracja - patrzcie to moja dziewczyna. "
To że jesteś facetem nie znaczy ze znasz wszystkich innych facetów i możesz się za nich opowiadać.
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-12, 13:49   #64
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
Widzisz, mnie tylko denerwuje że przyjdzie taki jeden facet na babskie forum i wypowiada się za wszystkich facetów

Bo u ciebie nie ma może, możliwe, prawdopodobne. U Ciebie jest stwierdzenie:

" Gdy go brak, to poważne ostrzeżenie, że facetowi nie zależy tak, jak się pannie wydaje. "

"Autorka niech decyduje pamiętając, że w każdej podanej przez Ciebie sytuacji facet z poważnymi zamiarami przedstawiłby jasny powód swojej wstrzemięźliwości,"

" Tu tego nie ma więc śmiem twierdzić, że Ty jego szczęściem nie jesteś. "

" pamiętając, że takie przedstawienie to w pewnym sensie deklaracja - patrzcie to moja dziewczyna. "
To że jesteś facetem nie znaczy ze znasz wszystkich innych facetów i możesz się za nich opowiadać.
To niech Cię denerwuje. W końcu to Twoje nerwy.
Wystarczy już! Autorka napisała co zrobi i dlaczego więc ja znikam, a Ty się dalej denerwuj.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-12, 13:57   #65
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Wystarczy już! Autorka napisała co zrobi i dlaczego więc ja znikam, a Ty się dalej denerwuj.
Jak znikasz to nie ma co denerwować

Skoro zmienił dom to może to jest ten powód może się wstydzi zapytaj ale nie naciskaj pogadaj z nim szczerze trzymam kciuki
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-13, 19:30   #66
findsomething
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

ja też się (niestety..) zgadzam z eosem.

Odseparowywanie się od rodziny ze swoim chłopakiem to tak jakby się go wstydzić i bać żeby rodzina go "oceniła".
8 miesięcy to full czasu, nawet nowych znajomych szybciej zapraszamy do domu !

Przecież to nie jest deklaracja ślubu i miłości do końca, to jest naturalna kolej rzeczy, dla mnie to niepojęte, ale cieszę się że przeczytałam ten wątek , nie sądziłam że to przyprowadzenie do domu to taki problem :conf used:
findsomething jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-14, 11:16   #67
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Nic nie rozumiesz. Takie ogłaszanie to jeden z elementarnych dowodów na poważne zamiary mężczyzny. Gdy go brak, to poważne ostrzeżenie, że facetowi nie zależy tak, jak się pannie wydaje. Moim zdaniem Autorka to podświadomie czuje i stąd jej wątpliwości i wątek.
Ty jesteś kobietą, on mężczyzną więc nie porównuj czegoś, czego nie ma sensu porównywać. U nich to trwa już 8 miesięcy, a ja nie mówię o wspólnym z jego rodziną spędzaniu Świąt Wielkanocnych, tylko o zwyczajnym przyprowadzeniu dziewczyny do domu i powiedzeniu - 'Mamo to jest ... ' i tu właśnie się zaczynają schody. Kto to jest? Marysia? Moja dziewczyna? Moja wybranka? A może tylko moja koleżanka? O to tu chodzi.
tak, jasne. Tylko pełno takich którzy dziewczyny do domu zapraszaja , przedstawiają jako oficjalne narzeczone a potem kolejne...
Nie wiem co próbujesz wskórac tą swoją gadką o facetach? Myslisz,że jak będziesz brzęczał stale to ktos to łyknie?
Niektórzy zapewne tak, ale do momentu kiedy zauważą,ze nijak się Twoja gadka ma do rzeczywistości

Cytat:
Napisane przez Irisfeal Pokaż wiadomość
Widzisz, mnie tylko denerwuje że przyjdzie taki jeden facet na babskie forum i wypowiada się za wszystkich facetów

Bo u ciebie nie ma może, możliwe, prawdopodobne. U Ciebie jest stwierdzenie:

" Gdy go brak, to poważne ostrzeżenie, że facetowi nie zależy tak, jak się pannie wydaje. "

"Autorka niech decyduje pamiętając, że w każdej podanej przez Ciebie sytuacji facet z poważnymi zamiarami przedstawiłby jasny powód swojej wstrzemięźliwości,"

" Tu tego nie ma więc śmiem twierdzić, że Ty jego szczęściem nie jesteś. "

" pamiętając, że takie przedstawienie to w pewnym sensie deklaracja - patrzcie to moja dziewczyna. "
To że jesteś facetem nie znaczy ze znasz wszystkich innych facetów i możesz się za nich opowiadać.
przyzwyczaj się - oto eos
masakra, stary kawaler najwięcej ma do powiedzenia o związkach damsko-męskich

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
ja też się (niestety..) zgadzam z eosem.

Odseparowywanie się od rodziny ze swoim chłopakiem to tak jakby się go wstydzić i bać żeby rodzina go "oceniła".
8 miesięcy to full czasu, nawet nowych znajomych szybciej zapraszamy do domu !

Przecież to nie jest deklaracja ślubu i miłości do końca, to jest naturalna kolej rzeczy, dla mnie to niepojęte, ale cieszę się że przeczytałam ten wątek , nie sądziłam że to przyprowadzenie do domu to taki problem :conf used:
Rozumiem,że dzielisz takie zachowanie ze względu na płeć? najlepiej kolegów popytac bo eos na szczęscie nalezy do wyjątków

Dla mnie to żadna masakra. Nie każdy chce siedziec w rodzinnym gronie .
Ja zostałam zaproszona do siostry tż (do jego rodziców po 2)na obiad po 3 tyg znajomości, on do dziadka na urodziny po 1,5 msc. I co z tego? Nasz związek jest lepszy?

Nie ma co robić wielkiego halo. Ja lubię na imprezy rodzinne chodzic bo jest jedzonko () i fajna atmosfera, niektorzy się czują drętwo nawet jak sami chodzą więc po co jeszcze tż-ta ciągać skoro się nie widzi potrzeby
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-14, 19:08   #68
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez findsomething Pokaż wiadomość
Odseparowywanie się od rodziny ze swoim chłopakiem to tak jakby się go wstydzić i bać żeby rodzina go "oceniła".
Można się wstydzić np rodziny
A ja po prostu nie lubię sytuacji kiedy moja matka zagaduje mojego faceta czy ogólnie moich znajomych bo wiem ze mogą się przez to czuć nieswojo, niezręcznie stąd odseparowywanie nie wstydzę się ani chłopaka ani rodziców


Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
przyzwyczaj się - oto eos
masakra, stary kawaler najwięcej ma do powiedzenia o związkach damsko-męskich:rolleyes

Oo tak uwielbiam jak się wypowiada ktoś kogo temat w zadnym stopniu nie dotyczy. Przydałby się jeszcze ksiądz albo zakonnica wypowiadający się na podforum intymnie/seks

Ja lubię na imprezy rodzinne chodzic bo jest jedzonko () i fajna atmosfera, niektorzy się czują drętwo nawet jak sami chodzą więc po co jeszcze tż-ta ciągać skoro się nie widzi potrzeby
O właśnie, ja takich imprez nie lubię bo się najczęściej nudzę niemożliwie. Więc po co ciągać jeszcze mojego potencjalnego faceta?Raczej nie znajdzie wspólnych tematów z moją mamą, babcią czy ciotką, więc byśmy się nudzili we dwoje;p
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 14:52   #69
201801042025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Unhappy Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Z moim TŻ jestem za chwilę dwa lata. U niego to bardziej skomplikowana sytuacja, ponieważ ma 5-letnią córkę z poprzedniego nieformalnego związku. Przez ten okres widziałam się z nimi (z rodizcami i z jego córką ) dwa razy u nich w domu, kilka razy przypadkiem gdzies poza domem. Jego rodizce oczekują, ale i on, że będę uczestniczyła w ich życiu - bo to oni przywożą wnuczkę, co 2 tyg. do siebie. Nie za bardzo widzę się w roli nie wiem, drugiej mamusi/macochy i unikam kontaktu. Oni już cos takiego zasugerowali mojemu TŻ, że uważam ich za gorszych. Chyba ciąży im kompleks wykształcenia - a dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, bo kocham ich syna. Wracajac do tych wizyt - nie jestem zwolenniczką posiadówek weeendowych. My młodzi mamy chyba czas dla siebie, a oni, jak i jego siostra, twierdzą, ze nie traktujemy tego związku powaznie, bo nie przychodziy do nich. Ja nie mam nic do tego, ze ich syna tam chodzi (mieszkaja od siebie 1km), ale po co ja mam tam chodzic co tydzien? Czy im przystoi w ogóle nas oceniać? Czy to nie my chyba wiemy, co do siebie czujemy i czego chcemy? Dziwią sie synowi, ze ostrożniej podchodzi do nowego zwiazku, podczas gdy z najpowazniejszego ma córkę, a i 3 inne za sobą? Czasem mam wrażenie, że chcieliby go jak najszybciej ożenic, a przecież to dorosły facet po 30stce.


Co radzicie po tej bardzo okrojonej wiadomosci?

Edytowane przez 201801042025
Czas edycji: 2016-05-12 o 15:40 Powód: dopowiedzenie
201801042025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 15:29   #70
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Jego rodizce oczekują, ale i on, że będę uczestniczyła w ich życiu - bo to oni przywożą wnuczkę, co 2 tyg. do siebie.
Serio? Od 2 lat jesteś z człowiekiem, który wychowuje dziecko. Tego nie przeskoczysz i to dziecko będzie w Waszym życiu czy chcesz czy nie.

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
My młodzi mamy chyba czas dla siebie, a oni, jak i jego siostra, twierdzą, ze nie traktujemy tego związku powaznie, bo nie przychodziy do nich
Dla ojca priorytetem powinno być dziecko. Uważam, że 'teściowie' mają całkiem zdrowe podejście do sprawy.


A tak w ogóle: kto zajmuje się dzieckiem?
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 15:49   #71
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Z moim TŻ jestem za chwilę dwa lata. U niego to bardziej skomplikowana sytuacja, ponieważ ma 5-letnią córkę z poprzedniego nieformalnego związku. Przez ten okres widziałam się z nimi (z rodizcami i z jego córką ) dwa razy u nich w domu, kilka razy przypadkiem gdzies poza domem. Jego rodizce oczekują, ale i on, że będę uczestniczyła w ich życiu - bo to oni przywożą wnuczkę, co 2 tyg. do siebie. Nie za bardzo widzę się w roli nie wiem, drugiej mamusi/macochy i unikam kontaktu. Oni już cos takiego zasugerowali mojemu TŻ, że uważam ich za gorszych. Chyba ciąży im kompleks wykształcenia - a dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, bo kocham ich syna. Wracajac do tych wizyt - nie jestem zwolenniczką posiadówek weeendowych. My młodzi mamy chyba czas dla siebie, a oni, jak i jego siostra, twierdzą, ze nie traktujemy tego związku powaznie, bo nie przychodziy do nich. Ja nie mam nic do tego, ze ich syna tam chodzi (mieszkaja od siebie 1km), ale po co ja mam tam chodzic co tydzien? Czy im przystoi w ogóle nas oceniać? Czy to nie my chyba wiemy, co do siebie czujemy i czego chcemy? Dziwią sie synowi, ze ostrożniej podchodzi do nowego zwiazku, podczas gdy z najpowazniejszego ma córkę, a i 3 inne za sobą? Czasem mam wrażenie, że chcieliby go jak najszybciej ożenic, a przecież to dorosły facet po 30stce.


Co radzicie po tej bardzo okrojonej wiadomosci?
Zgodnie z tym co napisałaś - powinnaś poważnie przemyśleć czy chcesz być w tym związku, bo dziecko będzie obecne w życiu Twojego faceta i jeśli Ci to nie odpowiada to zakończ związek.
Myślę, że to nie żaden kompleks z ich strony, a po prostu przykro im, że mając sposobność do częstszego kontaktu i poznania się lepiej nie korzystacie z tego. Przez dwa lata widziałaś ich dwa razy + kilka przypadkowych spotkań. Może oni po prostu chcieli by Cie poznać, porozmawiać itp. Przecież nie musicie od razu robić nasiadówek przy stole, możecie gdzieś wspólnie wyjść, coś razem porobić, nie siedzieć sobie ciągle na głowie.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-12, 16:00   #72
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
ma 5-letnią córkę z poprzedniego nieformalnego związku. Przez ten okres widziałam się z nimi (z rodizcami i z jego córką ) dwa razy u nich w domu, kilka razy przypadkiem gdzies poza domem. Jego rodizce oczekują, ale i on, że będę uczestniczyła w ich życiu - bo to oni przywożą wnuczkę, co 2 tyg. do siebie. Nie za bardzo widzę się w roli nie wiem, drugiej mamusi/macochy i unikam kontaktu
To co Ty w ogóle robisz w tym związku, bo nie rozumiem Wydaje Ci się, że dziecko i związane z nim spawy rodzinne nagle znikną?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 16:42   #73
201801042025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Powiedzmy, że pieczę nad tym dzieckiem, weeekendowa sprawuja rodzice i okazjonalnie ciocia. Mój TŻ nie wtraca sie do tego-nie jeździ po córkę. Chodzi tam tylko na 2-3h i spędza czas z córką, wg niego to w zupełnosci wystarczy. Nie kontaktuje sie tez z matką dziecka, matka dziecka kontaktuje sie w sprawej małej z dziadkami. Wynika to z tego, że jak byl ostatnim razem w domu córki, to matka dziecka narobiła na niego plotek, że ją podrywa, zadziornie sie do niej usmiechając.
Fajnie posłuchac kogos z boku i dałyscie mi teraz powód do przemyslen, dogłębnych.

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Cytat:
Napisane przez oh! Pokaż wiadomość
Serio? Od 2 lat jesteś z człowiekiem, który wychowuje dziecko. Tego nie przeskoczysz i to dziecko będzie w Waszym życiu czy chcesz czy nie.



Dla ojca priorytetem powinno być dziecko. Uważam, że 'teściowie' mają całkiem zdrowe podejście do sprawy.


A tak w ogóle: kto zajmuje się dzieckiem?
Pranym opiekunem jest matka dziecka (ma tak w ogole juz czwórke i kazde z innym). Sąd przyznał dwugodzinne widzenia , co 2 tyg., ale dziadkowie zabierli do tej pory mała co tydzien na weekendy. W zwiazku z paniką 500plus i kontrolali z MOPS-u matka dziecka pozwala na widzenia, co 2 tyg.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;60268791]rzecież nie musicie od razu robić nasiadówek przy stole, możecie gdzieś wspólnie wyjść, coś razem porobić, nie siedzieć sobie ciągle na głowie.[/QUOTE] Niestety, ale oni mieszkaja na wsi, poza podwórkiem niczego nie widza. No przepraszam, byli w zoo oddalonym o 24km do domu, ale to z wnuczką. Na urlopy, weekendowe wycieczki nie jeżdzą, czas spedzaja jezdzac po rodzinie. O jakims kinie czy innych rozrywkach nie mówiąc. Byłam tam u nihc i nie czułam sie dobrze. najezdzali na syna, ze narzeka na ciężką pracę.

Edytowane przez 201801042025
Czas edycji: 2016-05-12 o 16:44
201801042025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 18:33   #74
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Może dziadkom jest już ciężko zajmować się wnuczką i oczekują że ich syn będzie zachowywał się jak ojciec a nie ignorował dziecko. Pewnie dlatego chcieliby ożenić syna, nie będzie miał wymówek żeby dzieckiem się nie zajmować.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 18:44   #75
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Chodzi tam tylko na 2-3h i spędza czas z córką, wg niego to w zupełnosci wystarczy.
Dla mnie facet do ostrzału
Nie dziwię się dziadkom, że próbują mu wyraźnie zasugerować, że pora zająć się dzieckiem. Z Tobą, jako jak rozumiem oficjalną partnerką.
Kwestia czwórki dzieci z innymi partnerami - daleka jestem od przyklaskiwania czemuś takiemu ale matka tego dziecka ma pewnie tyle samu oleju w głowie co i ojciec dziecka
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 19:14   #76
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Powiedzmy, że pieczę nad tym dzieckiem, weeekendowa sprawuja rodzice i okazjonalnie ciocia. Mój TŻ nie wtraca sie do tego-nie jeździ po córkę. Chodzi tam tylko na 2-3h i spędza czas z córką, wg niego to w zupełnosci wystarczy. Nie kontaktuje sie tez z matką dziecka, matka dziecka kontaktuje sie w sprawej małej z dziadkami. Wynika to z tego, że jak byl ostatnim razem w domu córki, to matka dziecka narobiła na niego plotek, że ją podrywa, zadziornie sie do niej usmiechając.
Fajnie posłuchac kogos z boku i dałyscie mi teraz powód do przemyslen, dogłębnych.

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------


Pranym opiekunem jest matka dziecka (ma tak w ogole juz czwórke i kazde z innym). Sąd przyznał dwugodzinne widzenia , co 2 tyg., ale dziadkowie zabierli do tej pory mała co tydzien na weekendy. W zwiazku z paniką 500plus i kontrolali z MOPS-u matka dziecka pozwala na widzenia, co 2 tyg.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Niestety, ale oni mieszkaja na wsi, poza podwórkiem niczego nie widza. No przepraszam, byli w zoo oddalonym o 24km do domu, ale to z wnuczką. Na urlopy, weekendowe wycieczki nie jeżdzą, czas spedzaja jezdzac po rodzinie. O jakims kinie czy innych rozrywkach nie mówiąc. Byłam tam u nihc i nie czułam sie dobrze. najezdzali na syna, ze narzeka na ciężką pracę.
pogrubione dyskwalifikuje tego faceta dla mnie jako partnera na życie.

Co do samej rodziny to pewnie oczekuje, że facet zacznie się w końcu zachowywać jak ojciec i dojrzały mężczyzna i weźmie odpowiedzialność za swoje dziecko, a przestanie je traktować jak atrakcje co 2 tyg. I wcale się nie dziwię, że najeżdżają na synka
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 19:30   #77
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;60278236]pogrubione dyskwalifikuje tego faceta dla mnie jako partnera na życie.

Co do samej rodziny to pewnie oczekuje, że facet zacznie się w końcu zachowywać jak ojciec i dojrzały mężczyzna i weźmie odpowiedzialność za swoje dziecko, a przestanie je traktować jak atrakcje co 2 tyg. I wcale się nie dziwię, że najeżdżają na synka [/QUOTE]


Żałosne, że facet nie ma potrzeby zajmowania się własnym dzieckiem i spędzaniem z nim czasu, tylko traktuje je jak jakiegoś kuzyna/bratanka, którego się widuje przy okazji wizyt rodzinnych. Niech się weźmie za siebie, weźmie odpowiedzialność za swoje dziecko, a nie zwala wszystko na swoich rodziców i zgrywa 2-godzinnego tatusia. Albo - skoro ma dziecko w dupie - niech się zrzeknie wszelkich praw, nie widuje go w ogóle, i nie mąci mu w głowie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 20:41   #78
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Rodzice faceta pewnie chcą go zachęcić do tego, żeby zaczął się w końcu interesować swoim dzieckiem. Może liczą na to, że jak ma stałą partnerkę, to będziecie chcieli spędzać więcej czasu z rodziną, z nimi i z dzieckiem. Chcieliby żeby w końcu zbudował rodzinę i zaczął być za nią odpowiedzialny.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 20:59   #79
201801042025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

[QUOTE=oh!;60276796]Dla mnie facet do ostrzału
Nie dziwię się dziadkom, że próbują mu wyraźnie zasugerować, że pora zająć się dzieckiem. Z Tobą, jako jak rozumiem oficjalną partnerką.
Kwestia czwórki dzieci z innymi partnerami - daleka jestem od przyklaskiwania czemuś takiemu ale matka tego dziecka ma pewnie tyle samu oleju w głowie co i ojciec dziecka [/QUOTE

Rodzice chcą odciążyc syna finansowo, dlatego jezdzą przeszło 30km po wnuczkę. TŻ często zmienia pracę, cięzko mu cos znaleźć na stałe, bo wszędzie albo wyzysk i praca całymi dniami za najniższą krajową albo szukaja kogos an miesiac przez agnecje pracy i kolejny podatnik, z którego mozna miec niemałą kasę. Żeby nie było -spełnia obowiązek alimentacyjny względem córki
Nie będę sie rozpisywac nt. matki dziecka, bo to odrębna historia.
Chciałam raczej wiedziec, co sądzicie o czestym bywaniu tam. Ja nie mam nic przeciwko, żeby ojciec sie widywal z corką- to naturalne, ale ja nie chcę tam non stop biegac. mamy tez swoje zycie, swoj czas wolny, który niekoniecznie musimy spędzac z rodziną.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość

Żałosne, że facet nie ma potrzeby zajmowania się własnym dzieckiem i spędzaniem z nim czasu, tylko traktuje je jak jakiegoś kuzyna/bratanka, którego się widuje przy okazji wizyt rodzinnych. Niech się weźmie za siebie, weźmie odpowiedzialność za swoje dziecko, a nie zwala wszystko na swoich rodziców i zgrywa 2-godzinnego tatusia. Albo - skoro ma dziecko w dupie - niech się zrzeknie wszelkich praw, nie widuje go w ogóle, i nie mąci mu w głowie.
Chciałam, żeby wziął córkę nawet na kilka godzin do siebie, żebysmy mogli sie poznac i spędzic ten czas we troje. dziwnie sie czułam, bawiąc się z nią, będąc pod bacznym okiem jego rodzicow i siostry. Mała jest bardzo zwiazana z ciotką, w pewien sposob wynagradza jje pewnie brak zdrowej relacji z matką, ale odchodzę od tematu. Mój TŻ stwierdził, ze nie będzie jej przyprowadzał, bo będzie chciałą przychodzic, co tydzien, jak sie przyzwyczai, a poza tym on ma bałagan w mieszkaniu. co o tym sądzic?

Edytowane przez 201801042025
Czas edycji: 2016-05-12 o 20:55
201801042025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-12, 21:02   #80
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Chciałam raczej wiedziec, co sądzicie o czestym bywaniu tam. Ja nie mam nic przeciwko, żeby ojciec sie widywal z corką- to naturalne, ale ja nie chcę tam non stop biegac. mamy tez swoje zycie, swoj czas wolny, który niekoniecznie musimy spędzac z rodziną.
Ale Ty sobie jaja robisz, prawda? Przez 2 lata związku byłaś w jego rodzinnym domu 2 razy. Słownie: DWA. A robisz dramat jak by rzeczywiście ktoś Ci tam co tydzień kazał siedzieć i się nudzić.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 21:05   #81
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Chciałam, żeby wziął córkę nawet na kilka godzin do siebie, żebysmy mogli sie poznac i spędzic ten czas we troje. dziwnie sie czułam, bawiąc się z nią, będąc pod bacznym okiem jego rodzicow i siostry. Mała jest bardzo zwiazana z ciotką, w pewien sposob wynagradza jje pewnie brak zdrowej relacji z matką, ale odchodzę od tematu. Mój TŻ stwierdził, ze nie będzie jej przyprowadzał, bo będzie chciałą przychodzic, co tydzien, jak sie przyzwyczai, a poza tym on ma bałagan w mieszkaniu. co o tym sądzic?
że facet ma w pupie swoje dobre relacje z dzieckiem i nie zależy mu żebyś Ty wypracowała sobie poprawne relacje z potencjalną pasierbicą.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 21:26   #82
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Rodzice chcą odciążyc syna finansowo, dlatego jezdzą przeszło 30km po wnuczkę. TŻ często zmienia pracę, cięzko mu cos znaleźć na stałe, bo wszędzie albo wyzysk i praca całymi dniami za najniższą krajową albo szukaja kogos an miesiac przez agnecje pracy i kolejny podatnik, z którego mozna miec niemałą kasę. Żeby nie było -spełnia obowiązek alimentacyjny względem córki
Nie będę sie rozpisywac nt. matki dziecka, bo to odrębna historia.
Chciałam raczej wiedziec, co sądzicie o czestym bywaniu tam. Ja nie mam nic przeciwko, żeby ojciec sie widywal z corką- to naturalne, ale ja nie chcę tam non stop biegac. mamy tez swoje zycie, swoj czas wolny, który niekoniecznie musimy spędzac z rodziną.

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------


Chciałam, żeby wziął córkę nawet na kilka godzin do siebie, żebysmy mogli sie poznac i spędzic ten czas we troje. dziwnie sie czułam, bawiąc się z nią, będąc pod bacznym okiem jego rodzicow i siostry. Mała jest bardzo zwiazana z ciotką, w pewien sposob wynagradza jje pewnie brak zdrowej relacji z matką, ale odchodzę od tematu. Mój TŻ stwierdził, ze nie będzie jej przyprowadzał, bo będzie chciałą przychodzic, co tydzien, jak sie przyzwyczai, a poza tym on ma bałagan w mieszkaniu. co o tym sądzic?
co do pogrubionego: sądziłabym, że ma w tyłku potrzeby swojej córki, że w nosie ma abyście się z dzieckiem polubiły i poznały, a już wymówka o bałaganie jest nadzwyczaj żałosna...

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

byłaś tam dwa razy więc jakie non stop

swoją drogą przyjrzałabym się też temu częstemu zmienianiu pracy...
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 21:37   #83
201801042025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

[/COLOR]byłaś tam dwa razy więc jakie non stop

BYło wiele zaproszeń z ich strony, o Wielkanoc się obrazili, bo wolałam spędzic Święta ze swoją rodziną. TŻ stanął nawet w mojej obronie, czemu sie dziwią, że nie przychodzą, skoro ostatnio nasze spotkanie polegało na kpieniu z niego.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
że facet ma w pupie swoje dobre relacje z dzieckiem i nie zależy mu żebyś Ty wypracowała sobie poprawne relacje z potencjalną pasierbicą.
Póki są dziadkowie (ma tez pradziadków, z którymi utrzymuje kontakt), którzy roztoczyli nad wnuczką parasol ochronny, to pewnie tak będzie, że to oni będą się nią opiekować. O wypracowaniu relacji czy nawiazaniu jakiegos bliższego kontaktu pewnie nie będzie mowy. Są dziadkowie, jest ciocia, z doskoku przyszły wujo i tak to jest-wszyscy na kupie żyją-oprócz TŻ. TŻ jak widac to pasuje- jest mu wygodnie i raczej niczego nie chce zmieniac. Ani zmiany tych kontaktów ani przeprowadzki do bardziej sensownego miasta.

Edytowane przez 201801042025
Czas edycji: 2016-05-12 o 21:49
201801042025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 22:02   #84
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość

Rodzice chcą odciążyc syna finansowo, dlatego jezdzą przeszło 30km po wnuczkę. TŻ często zmienia pracę, cięzko mu cos znaleźć na stałe, bo wszędzie albo wyzysk i praca całymi dniami za najniższą krajową albo szukaja kogos an miesiac przez agnecje pracy i kolejny podatnik, z którego mozna miec niemałą kasę. Żeby nie było -spełnia obowiązek alimentacyjny względem córki
Nie będę sie rozpisywac nt. matki dziecka, bo to odrębna historia.
Chciałam raczej wiedziec, co sądzicie o czestym bywaniu tam. Ja nie mam nic przeciwko, żeby ojciec sie widywal z corką- to naturalne, ale ja nie chcę tam non stop biegac. mamy tez swoje zycie, swoj czas wolny, który niekoniecznie musimy spędzac z rodziną.
Co do pracy - bez komentarza.

Co o widywania się - Twój chłop ma obowiązki wobec swojego dziecka. Jego zobowiązania zmieniły się w momencie gdy zapłodnił ówczesną partnerkę. Takie życie.

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Chciałam, żeby wziął córkę nawet na kilka godzin do siebie, żebysmy mogli sie poznac i spędzic ten czas we troje. dziwnie sie czułam, bawiąc się z nią, będąc pod bacznym okiem jego rodzicow i siostry. Mała jest bardzo zwiazana z ciotką, w pewien sposob wynagradza jje pewnie brak zdrowej relacji z matką, ale odchodzę od tematu. Mój TŻ stwierdził, ze nie będzie jej przyprowadzał, bo będzie chciałą przychodzic, co tydzien, jak sie przyzwyczai, a poza tym on ma bałagan w mieszkaniu. co o tym sądzic?
Idiota. Inaczej nie umiem.

Autorko mam szczerą nadzieję, że jesteś trolem Bo jeśli faktycznie jesteś w dwuletnim związku z facetem, który ma totalnie wywalone na swoje dziecko a Twoim największym problem jest to, że dziadkowie próbuję wyegzekwować od niego /i przy okazji ciebie/ obowiązek opieki to mi najzwyczajniej w świecie opadają ręce.
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-12, 22:07   #85
Kociaak
Wielce Szanowna Pani
 
Avatar Kociaak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Z TŻ szybko poszło- znamy się ponad półtora roku, razem jesteśmy prawie trzy miesiące- po półtora zaprosil mnie na obiad w niedzielę wielkanocną, a dwa tygodnie później ja jego na 80te urodziny babci czyli spęd rodzinny również.

Ale my oboje "rodzinni" jesteśmy i lubimy rodzinne posiadówki, podobają nam się nasze rodziny wzajemnie i mamy poważne myśli co do przyszłości naszego związku

Z ex też dość wcześnie wyszło- jego całą rodzinę (przynajmniej tą z którą są kontakty a nie olewka) poznałam jakoś po dwóch miesiącach, ja jego zaprosiłam na drugi dzień świąt Bożego Narodzenia po jakoś dwóch miesiącach również. Pod koniec związku przyznał mi, że nie lubi mojej rodziny i nie lubi tam jeździć, cóż, mało-rodzinno-spędowy typ wychowania.


Z obecnym TŻ wiem, że będziemy dużo czasu spędzać z rodzinami, bo to po prostu lubimy
__________________
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wiąż się z człowiekiem, z jego charakterem, dobrocią, uczciwością, zasadami, tym, czy Ci się jego oczy i uśmiech podobają.


Nie palę od 15.03.2015


"Traciliśmy czas bez siebie"
19.02.2016 17.02.2017 1.09.2018



Nick pochodzi z komiksu KokoArt "Wiśnia"
Kociaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 06:29   #86
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
[/COLOR]byłaś tam dwa razy więc jakie non stop

BYło wiele zaproszeń z ich strony, o Wielkanoc się obrazili, bo wolałam spędzic Święta ze swoją rodziną. TŻ stanął nawet w mojej obronie, czemu sie dziwią, że nie przychodzą, skoro ostatnio nasze spotkanie polegało na kpieniu z niego.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------



Póki są dziadkowie (ma tez pradziadków, z którymi utrzymuje kontakt), którzy roztoczyli nad wnuczką parasol ochronny, to pewnie tak będzie, że to oni będą się nią opiekować. O wypracowaniu relacji czy nawiazaniu jakiegos bliższego kontaktu pewnie nie będzie mowy. Są dziadkowie, jest ciocia, z doskoku przyszły wujo i tak to jest-wszyscy na kupie żyją-oprócz TŻ. TŻ jak widac to pasuje- jest mu wygodnie i raczej niczego nie chce zmieniac. Ani zmiany tych kontaktów ani przeprowadzki do bardziej sensownego miasta.
zaproszenie =/= bywanie tam.

brawo dla pana: jest bałagan, więc nie zajmę się dzieckiem u siebie. I jeszcze nie daj buk zielony, dzieciak się przyzwyczai i będzie chciało mieć tatusia częściej.

brawo po raz drugi: nic mu się nie chce zmianiać

brawo dla Ciebie, że wcześniej w ciągu tych 2 lat cała sytuacja nie zaczęła Cie zastanawiać i wizyty u 'teściów' byłyby tu moim najmniejszym problemem...
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 09:50   #87
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Mój TŻ stwierdził, ze nie będzie jej przyprowadzał, bo będzie chciałą przychodzic, co tydzien, jak sie przyzwyczai, a poza tym on ma bałagan w mieszkaniu. co o tym sądzic?
Planujecie mieć własne dzieci? Bo jeśli tak, to chyba zachowanie względem jego pierwszej córki powinno dać ci do myślenia względem waszych potencjalnych przyszłych dzieci...
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 10:18   #88
201801042025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 25
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;60305681]Planujecie mieć własne dzieci? Bo jeśli tak, to chyba zachowanie względem jego pierwszej córki powinno dać ci do myślenia względem waszych potencjalnych przyszłych dzieci...[/QUOTE]
Chciał się zaręczyc, ale między innymi z tego powodu wybiłam mu to z głowy...

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

brawo dla Ciebie, że wcześniej w ciągu tych 2 lat cała sytuacja nie zaczęła Cie zastanawiać i wizyty u 'teściów' byłyby tu moim najmniejszym problemem...[/QUOTE]

Z dzieckiem widuje się od września 2014 roku, bo wczesniej była batalia o dziecko - sędzi bardzo długo nie było i nie można było ustalić wizyt (czyli dziecko miało skonczone 3 lata!!!! co tez mnie zastanawia). Próbowałam kilka razy zagaic temat małej, dlaczego tak jest, ze oni zastepują jej rodziców, ciotka matkę-bo bardzo lgnie do niej, jest młoda kobietą, a TY jestes na uboczu, po czym on konczył rozmowę pytaniem: Co Cię to interesuje? Czy to TY na to dajesz? Rozumiem, że nie jestem jej matką, nie widuję się z tym dzieckiem, ale to wygląda, jak wygląda. Jego sasiad z góry nie miał pojęcia, ze ma córkę - z miesiąc temu sie dowiedział- to tak zupełnie postronnie patrząc. Czy nadal mam wtykać do tego nos? Czy jest sens? Jeśli tak, to jak się przygotować do tej rozmowy?

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Cytat:
Napisane przez oh! Pokaż wiadomość
Autorko mam szczerą nadzieję, że jesteś trolem Bo jeśli faktycznie jesteś w dwuletnim związku z facetem, który ma totalnie wywalone na swoje dziecko a Twoim największym problem jest to, że dziadkowie próbuję wyegzekwować od niego /i przy okazji ciebie/ obowiązek opieki to mi najzwyczajniej w świecie opadają ręce.
Ja rozumiem, że za komputerem każda jest psychologiem, psychoterapeutkę, psychiatrą itp., ale czy oosba szukająca pomocy musi byc od razu żartownisiem? Błądzić jest rzeczą ludzką, oczekiwałam sugestii, a nie oceniania. Życie to nie bajka, jego istotą są problemy.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Chciał się zaręczyc, ale między innymi z tego powodu wybiłam mu to z głowy...

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

brawo dla Ciebie, że wcześniej w ciągu tych 2 lat cała sytuacja nie zaczęła Cie zastanawiać i wizyty u 'teściów' byłyby tu moim najmniejszym problemem...
Z dzieckiem widuje się od września 2014 roku, bo wczesniej była batalia o dziecko - sędzi bardzo długo nie było i nie można było ustalić wizyt (czyli dziecko miało skonczone 3 lata!!!! co tez mnie zastanawia). Próbowałam kilka razy zagaic temat małej, dlaczego tak jest, ze oni zastepują jej rodziców, ciotka matkę-bo bardzo lgnie do niej, jest młoda kobietą, a TY jestes na uboczu, po czym on konczył rozmowę pytaniem: Co Cię to interesuje? Czy to TY na to dajesz? Rozumiem, że nie jestem jej matką, nie widuję się z tym dzieckiem, ale to wygląda, jak wygląda. Jego sasiad z góry nie miał pojęcia, ze ma córkę - z miesiąc temu sie dowiedział- to tak zupełnie postronnie patrząc. Czy nadal mam wtykać do tego nos? Czy jest sens? Jeśli tak, to jak się przygotować do tej rozmowy?

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------



Ja rozumiem, że za komputerem każda jest psychologiem, psychoterapeutką, psychiatrą itp., ale czy osoba szukająca pomocy musi byc od razu żartownisiem internetowym? Błądzić jest rzeczą ludzką, oczekiwałam sugestii, a nie oceniania. Życie to nie bajka, jego istotą są problemy.[/QUOTE]
201801042025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 10:29   #89
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Z dzieckiem widuje się od września 2014 roku, bo wczesniej była batalia o dziecko - sędzi bardzo długo nie było i nie można było ustalić wizyt (czyli dziecko miało skonczone 3 lata!!!! co tez mnie zastanawia). Próbowałam kilka razy zagaic temat małej, dlaczego tak jest, ze oni zastepują jej rodziców, ciotka matkę-bo bardzo lgnie do niej, jest młoda kobietą, a TY jestes na uboczu, po czym on konczył rozmowę pytaniem: Co Cię to interesuje? Czy to TY na to dajesz? Rozumiem, że nie jestem jej matką, nie widuję się z tym dzieckiem, ale to wygląda, jak wygląda. Jego sasiad z góry nie miał pojęcia, ze ma córkę - z miesiąc temu sie dowiedział- to tak zupełnie postronnie patrząc. Czy nadal mam wtykać do tego nos? Czy jest sens? Jeśli tak, to jak się przygotować do tej rozmowy?

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------



Ja rozumiem, że za komputerem każda jest psychologiem, psychoterapeutką, psychiatrą itp., ale czy osoba szukająca pomocy musi byc od razu żartownisiem internetowym? Błądzić jest rzeczą ludzką, oczekiwałam sugestii, a nie oceniania. Życie to nie bajka, jego istotą są problemy.
Serio tu nie trzeba być buk wie kim, żeby się zastanowić: planuje wspólne życie z facetem, który ma dziecko. On to dziecko najwyraźniej ma w dupie, mnie nic na ten temat nie powie, bo "to nie mój interes", jestem wykluczona z tej sfery jego życia mimo, że powinnam choć zostać poinformowana o pewnych rzeczach i pewne rzeczy powinny mi być wyjasnione.
No prosta sytuacja do ogarnięcia. I to nie jest wtykanie nosa w nie swoje sprawy - to jest domaganie się wyjaśnienia pewnych rzeczy z przeszłości i teraźniejszości Twojego faceta, czyli kogoś z kim chcesz budować przyszłość, od kogo oczekujesz zapewne poczucia bezpieczeństwa, szacunku i komu ufasz/chciałabyś ufać. To jest też sprawdzenie czy tym facetem w ogóle warto sobie zawracać głowę.

też zaczynam się skłaniać ku trollowi - za dużo trupów z szafy wylatuje xd
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 10:39   #90
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: wprowadzanie chlopaka/dziewczyny do rodziny

Cytat:
Napisane przez filolozka89 Pokaż wiadomość
Życie to nie bajka, jego istotą są problemy.
[/QUOTE]

No skoro taką filozofię wyznajesz, to jasne - pchaj się dalej w dziwne związki z facetami, którzy nie tylko własne partnerki, ale i dzieci mają głęboko w odwłoku. Będziesz mieć jeszcze więcej istoty życia.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-13 21:16:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.