Facet potrzebuje pobyć sam

[201607111050]

Napisane przez ishqbina4

Źle się wyraziłam, odpisuję!
Chodzi o to, że nie od razu, miałam chwilę żeby wyjść zapalić, doszła wiadomość, przeczytałam, szef zawołał, musiałam wracać i odpisać później, on zobaczył, że wiadomość widziałam i od razu wiadomość, czemu nie odpisuję. "Jak zwykle "znaczyło, że wie jak jest u mnie w pracy i nie zawsze mogę od razu zareagować na wiadomość.
Więc nie tylko ja oczekuję uwagi chyba?
Wiecie, nie pracowałam, uczyłam się i robiłam wszystko w domu, może to dla Was nie jest praca, ale nie leżałam i pachniałam, starałam się jakoś pomóc, nie nadużywałam pomocy, nie brałam na przysłowiowe waciki.
Sam mnie zaprosił, mimo, że mówiłam, że to może rodzić konflikty i nieporozumienia.

To było już jakiś czas temu, człowiek dojrzewa, robi postępy, uczy się relacji z ludźmi.
Myśmy nauczyli się mimo wszystko dużo od tego czasu, nasza komunikacja jest lepsza niż wcześniej.
Ale jak to bywa, czasem ludzie się nie rozumieją od razu, trzeba rozmawiać, co mam zamiar uczynić.

Dlaczego jestem problemem?
Jestem wsparciem, kocham, jestem samodzielna a nawet mogę się teraz odwdzięczyć za pomoc i to robię pomagając mu finansowo.

Nie rozumiem dlaczego jestem problemem.
Ale co człowiek to opinia

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Tak człowiek dojrzewa i się uczy i jakbyś napisała to po kilku latach to ok ale ile minęło odkąd stanęłaś na nogi, 3 miesiące?

Twój chłopak zrobił ci naprawę dużą przysługę na starcie. Mogłaś nie leżeć i nie pachnieć ale nowo poznany człowiek zaoferował ci byt, pomoc i wsparcie. I świetnie, że są tacy ludzie ale... gdy 'zaczynaliście' byliście praktycznie obcymi ludźmi. I po obecnym zachowaniu mam wrażenie, że on cię nie wziął do siebie bo chciał z tobą mieszkać już teraz i wspólne życie planować tylko dlatego że była taka konieczność a to diametralna różnica.

Dajcie sobie czas. Popiszcie, pogadajcie, spotykajcie się na luźniejszym gruncie a nie bawcie się w małżeństwo. Tobie zależy, jemu zależy tylko po prostu to wspólne zamieszkanie wyszło za szybko a ty wcale nie miałaś ochoty się od niego wyprowadzać.

[ishqbina4]

Napisane przez oh!

Tak człowiek dojrzewa i się uczy i jakbyś napisała to po kilku latach to ok ale ile minęło odkąd stanęłaś na nogi, 3 miesiące?

Twój chłopak zrobił ci naprawę dużą przysługę na starcie. Mogłaś nie leżeć i nie pachnieć ale nowo poznany człowiek zaoferował ci byt, pomoc i wsparcie. I świetnie, że są tacy ludzie ale... gdy 'zaczynaliście' byliście praktycznie obcymi ludźmi. I po obecnym zachowaniu mam wrażenie, że on cię nie wziął do siebie bo chciał z tobą mieszkać już teraz i wspólne życie planować tylko dlatego że była taka konieczność a to diametralna różnica.

Dajcie sobie czas. Popiszcie, pogadajcie, spotykajcie się na luźniejszym gruncie a nie bawcie się w małżeństwo. Tobie zależy, jemu zależy tylko po prostu to wspólne zamieszkanie wyszło za szybko a ty wcale nie miałaś ochoty się od niego wyprowadzać.

No proszę, czyżbym opisała całą znajomość od początku, stąd Twa szeroka wiedza na ten temat?
Proszę Cię... Zapytaj najpierw a potem się wypowiadaj.
I mówiąc o dojrzewaniu miałam na myśli relacje między nami, dorosła to ja już byłam trochę wcześniej
Pracować też mi się już przez parę lat zdarzyło
Mój brak pracy był spowodowany edukacją. Nie ważne, nie będę się tłumaczyć.
Niespodzianka - znaliśmy się dłużej, kolejna niespodzianka - miałam gdzie mieszkać, on nalegał bo bardzo chciał być ze mną już i teraz. JA patrzyłam realnie i mówiłam o swoich obawach, o pieniądzach, o ewentualnych problemach.
Weź się nie baw w wizjonera.
I nie pytałam o opinię na temat tego,czy mój facet był miły dając mi dach nad głową... Ekhm..
I tak,człowiek podejmując się pracy, zmieniając swoje życie o 180 stopni może bardzo szybko zostać zmuszony do tego, żeby dojrzeć, cieszę się, że tego nie doświadczyłaś

Niemniej jednak dziękuję za Twoją opinię.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Rady na temat TEJ sytuacji już dostałam, powinnam porozmawiać, powinnam zająć się sobą i zaangażować się w swój rozwój, powinnam obserwować.


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

no to wychodzi na to, że świadomie podjęliście decyzję o zrobieniu kroku w tył. a on teraz wykonał drugi, bo potrzebuje więcej przestrzeni. coś więcej trzeba dodawać?

[201607111050]

Napisane przez ishqbina4

No proszę, czyżbym opisała całą znajomość od początku, stąd Twa szeroka wiedza na ten temat?


Niespodzianka - znaliśmy się dłużej, kolejna niespodzianka - miałam gdzie mieszkać, on nalegał bo bardzo chciał być ze mną już i teraz. JA patrzyłam realnie i mówiłam o swoich obawach, o pieniądzach, o ewentualnych problemach.

Przeczytaj swój pierwszy post. To co piszesz w tym momencie faktycznie zmienia postać rzeczy a nikt nie wróży z kart, żeby takie rzeczy wiedzieć.
Niby rzecz prozaiczna 'znaliśmy się dwa lata, X nalegał żebym z nim zamieszkała mimo problemów' a daje inne spojrzenie na sprawę. Każdy czytający oprze się na tym co napisałaś a nie będzie się domyślał

[I am Rock]

Facet po wspólnym zamieszkaniu przejrzał na oczy.
Zdarza się.

[GangstaBaby]

I am rock, co masz na mysli, ze ' przejzal na oczy'?

[ishqbina4]

No no, zwłaszcza, że mógł śmiało uciec kiedy się WRESZCIE wyprowadziłam, a jednak uważa, że kocha i chce tego związku. Biedactwo, pewnie za nim chodzę i go zmuszam.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

No, okazało się, że chłopak ma gościa. Bardzo niespodziewany ten gość... Więc chyba się mnie po prostu pozbył.
Przykre.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

gość płci żeńskiej, który nie jest spokrewniony?

[tarkowska]

Jeśli chodzi o inną, to współczuję. Powoli tracę wiarę w ludzi, jak można tak kogoś krzywdzić

[201803290936]

Napisane przez ishqbina4

(...)
No, okazało się, że chłopak ma gościa. Bardzo niespodziewany ten gość... Więc chyba się mnie po prostu pozbył.
Przykre.
(...)

Czyli możliwe, że klasyk gatunku. Ale jeszcze nie przesądzajmy (?).

[tarkowska]

Napisane przez Doris1981

Czyli możliwe, że klasyk gatunku. Ale jeszcze nie przesądzajmy (?).

W łagodniejszej wersji to może to być przyszła teściowa

A tak serio, jeśli to inna, to z tego pana kawał "samotnika" - ho, ho - i krętacza. Ble

[Lexie]

Yyy, jak to ma gościa? Chciał samotności i przestrzeni, a teraz ma gościa?
Co to za gość?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Lexie

Yyy, jak to ma gościa? Chciał samotności i przestrzeni, a teraz ma gościa?
Co to za gość?

Moze gosc nie wisi nad nim dzien i noc, nie wyznacza swojego trybu dnia az on wroci z pracy, nie chce "razem, razem, caly czas RAZEM".

U autorki tylko "opieka, wsparcie, bliskosc, pomoc". Innych slow nie ma. Zalatuje szukaniem ojca, nie partnera. Udusic sie idzie od samego czytania. Taka nieporadnosc emocjonalna jest straszna. Zal to czytac. Nie dziwie sie wcale, ze facet sie wycofuje. Sama bym tak samo postapila.

[lalaith]

Napisane przez ishqbina4

Dodam, że kiedy ja, mieszkając z nim, chciałam wyjść, spotkać się ze znajomymi to nie zawsze mu to pasowało.
Kiedy zamieszkałam sama przyjęło się, że to on mnie odwiedza.
Kiedy mu pasuje i kiedy ma ochotę.
Raz się wkurzylam i "byłam zajęta ", spotykałam się ze znajomymi i zrobiłam przerwę od niego.
Wtedy też mu to nie pasowało, zaczął się bardzo interesować i inicjować spotkania.

No widzisz, Ty tez potrzebujesz przerw nie tylko on. Wyluzuj