Hipohondryczka??

[A_D]

.

[allmode]

Moim zdaniem to właśnie odreagowujesz stres i żałobę po śmierci bliskiej osoby. To minie, trzeba dać sobie troche czasu.
Jeśli ma Cię to uspokoić, to zrób sobie badania, ale postaraj się nie nakręcać. I nie czytaj, dopasowywanie sobie objawów nic dobrego poza lękiem i kolejnymi "objawami" nie przyniesie.
A może wizyta u psychologa?
A co do kaszlu - może to przewlekły stan zapalny? Pora roku sprzyja różnych przeziębieniom, a nieleczone albo leczone niewłaściwie mogą przejsć w stany przewlekłe.

[malutka666]

też kiedyś, gdy u młodszego brata wykryto cukrzycę, wkręcałam sobie chorobę serca, tym bardziej że czasem nie żałowałam sobie różnych niezdrowych używek. po zrobieniu różnych badań, wizytach u kardiologa itd, wyszło że jestem zdrowa, ale zmieniłam tryb życia na zdrowszy. prędzej codzień kilka razy czułam kłucie w klatce piersiowej, brakowało mi tchu, myślałam że zawału dostanę ;D a po usłyszeniu wyniku badań wszystkie dolegliwości mi minęły jak ręką odjął

[maxima20]

moja mama miała podobne objawy (nie było żadnej traumy, po prostu pewnego dnia się zaczęło) i zdiagnozowano u niej tarczycę.
No ale jak nie pójdziesz do lekarza, to nikt na forum Ci nie pomoże. ODWAGI!! lekarz nie gryzie i nie ma się czego wstydzić.

[grLui]

[Olenia20]

to mogą (ale nie muszą) być objawy nerwicowe. najlepiej wybierz się do lekarza pierwszego kontaktu, który skieruje Cię na odpowiednie badania

[Dotka90]

Myślę, że to po prostu objawy na tle nerwowym i tyle. A im bardziej się na tym skupiasz, tym bardziej to zauważasz.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez maxima20

moja mama miała podobne objawy (nie było żadnej traumy, po prostu pewnego dnia się zaczęło) i zdiagnozowano u niej tarczycę.

nie mozna zdiagnozowac tarczycy. mozna zdiagnozowac chorobe tarczycy.

polecam udac sie do lekarza rodzinnego. mysle,ze kardiolog czy psychiatra jest zbedny. mnie przy takich objawach pomogla hydroksyzyna.

[aktaga13]

Napisane przez A_D

Mam problem o którym aż wstyd mi pisać otóż niedawno zmarła bliska mi osoba i od tego czasu mam 'dziwne' bo inaczej ich nie mogę nazwać, problemy ze zdrowiem. Otóż najpierw wydawało mi sie, ze mam problemy z oddychaniem, ciagle miałam wrażenie ze nie umiem złapać oddechu- tak jakby ucisk w klatce piersiowej- wiem brzmi to śmiesznie, potem doszły do tego 'problemy' z sercem, otóż cały czas mi sie wydaje ze bije nieregularnie ( nawet mama jak mierzyla mi ciśnienie to zauważyła), do tego czasem bije mi bardzo mocno jakby miało zaraz wyskoczyć, kiedy indziej znowu mam wrażenie jakby zaraz miało stanąć, powiem Wam szczerze, ze czuje sie jak wariatka, nigdy nie miałam takich objawów, do czasu aż zaczela si ta cała sprawa z śmiercią wstyd mi o tym nawet komukolwiek powiedzieć. trochę czytałam w internecie i objawy te podobne są do nerwicy, z dwojga złego wolałabym sie Juz leczyć u psychiatry niż u kardiologa.. Jeszcze tylko wspomnę ze mam dziwny kaszel tez od miesiąca, byłam u lekarza przepisał mi strop, który Juz cały wypilam a kaszel dalej mam. Mam wrażenie, ze sama sie Juz tym nakrecam, ale jest to bardzo uciążliwe

nie ma tu niczego śmiesznego. najprawdopodobniej tak organizm reaguje na sytuację. wizyta u lekarza rodzinnego nie zaszkodzi. u psychiatry też (jeśli sie okaze, ze przyczyna siedzi w glowie). trzymam kciuki za szybki powrot do formy