2011-11-11, 23:43 | #1 |
Rozeznanie
|
samowystarczalność w związku
Na pewno wiele z Was jest samodzielna i lubi wszystko robić sama, ponieważ same zrobicie lepiej, szybciej itd Ale jak to jest w związku? role płci sie mieszają i nie jest juz teraz rzeczą dziwną, że kobieta przybija gwoździe w domu czy skręca meble. Skoro właściwie wszystko możemy zrobić same to po co jest nam facet? To pytanie brzmi trochę feministycznie ale ostatnio właśnie zaczęłam sie nad tym zastanawiać i chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat?? Czy kiedy wykonujemy pewne czynności zdefiniowane jako te męskie, czy wtedy mężczyzna może czuć się nam nie potrzebny? I sam wtedy może zapytac nas "A po co ja właściwie jestem Ci potrzebny?"... co odpowiedziałybyscie na takie pytanie?
__________________
Kocham, jestem kochana i prze-szczęśliwa
wypuszczę!!! |
2011-11-12, 00:18 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Cytat:
I ja też mogłabym się go zapytać:"Kochanie, a do czego ja Ci w ogóle jestem potrzebna, skoro umiesz sam prać, gotować, sprzątać, ba, to ostatnie robisz lepiej ode mnie?" Ale nie pytam, bo ja nie wchodzę w związki z założeniem, że jak będą spodnie w domu to będzie miał kto remont zrobić, bo ostatecznie to sobie wynajmę fachowców Partner jest po to, żeby dawać wsparcie, szczęście, miłość, poczucie bezpieczeństwa, żebyśmy mogli spędzać ze sobą czas, do wspólnych żartów i wygłupów, do długich nocnych dyskusji, do poznawania świata no i oczywiście do seksu
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2011-11-12, 00:24 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Ja raczej nie wykonuję męskich czynności, ale zgadzam się z poprzedniczką, że w związku nie jest się po to, żeby partner przykręcił żarówkę, bo my jesteśmy drobne, zagubione i nie damy sobie bez Niego rady. To by mi raczej brzmiało jak toksyczna relacja.
Najogólniej mówiąc mogę być bardzo inteligentną kobietą, radzić sobie niemalże ze wszystkim sama, a i tak mieć obok ukochanego faceta, z którym jestem szczęśliwa, dzielę troski, szczęśliwe chwile. Na pewno bardzo dobrze czuć, że obok jest ktoś, kto Ciebie kocha i kogo kochasz Ty. Co oczywiście, nie znaczy, że nie można czuć się spełnionym nie będąc w związku. Jednak udany związek to po prostu obupólna decyzja, że chcemy być razem, że kochamy się i chcemy dzielić ze sobą życie. Nie dlatego, że sami nie wkręcimy żarówki, tylko dlatego, że się kochamy. A co do różnych prac, to ogólnie wydaję mi się, że nikt nie robi wszystkiego, więc czasem na pewno każda z nas da się facetowi wykazać i na odwrót a wtedy n a pewno mina pochwalonego faceta bezcenna Jeżeli chodzi o poproszenie swojego faceta o pomoc, bo sobie z czymś nie radzimy, to nie jest to wstydem, ja się tego nie wstydzę, w końcu nie jestem nieomylna. Ale przede wszystkim kocham Go i chcę dzielić z Nim życie. |
2011-11-12, 01:01 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Grunt to aby siebie nie WYRĘCZAĆ.
Grunt to aby nie wydawać poleceń kiedy samemu można coś zrobić. Grunt to PODZIAŁ OBOWIĄZKÓW aby było po prostu szybciej.. No i facet raczej jest niezbędny przy cięższych rzeczach i do takich, w których ma jako takie pojęcie i SMYKAŁKĘ Więcej nie chce mi się myśleć ale jak ktoś coś doda to spoko |
2011-11-12, 01:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Jak wyżej - do szczęścia.
|
2011-11-12, 01:07 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: samowystarczalność w związku
|
2011-11-12, 08:42 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Przykręcić, dokręcić, zakręcić, wbić mogę sama, owszem. Tylko nie powinno się sprowadzać damsko-męskich relacji do prac domowych/remontowych. Mężczyźni są do kochania. I do tego, aby byli
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2011-11-12, 08:46 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: samowystarczalność w związku
No cóż..nie umiem odkręcać słoików Więc on to robi.
Tak samo nie dzwigam zakupów, ani nie skręcam mebli. Bez przesady z tym równouprawnieniem. Kobiety są mniej silne więc tam gdzie potrzeba siły, tam niech facet się wykazuje. Edytowane przez 201611241302 Czas edycji: 2011-11-12 o 08:48 |
2011-11-12, 09:12 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: samowystarczalność w związku
a to faceta się znajduje tylko do jakichś pomocy domowych???
|
2011-11-12, 09:15 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: samowystarczalność w związku
|
2011-11-12, 09:49 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Mnie mój TŻ jest potrzebny do szczęścia i poczucia bezpieczeństwa... I do przykręcenia karniszy, bo za mała jestem i nie sięgam
Poza tym skręcanie mebli, malowanie, fugowanie płytek w łazience i na balkonie, a także przysłowiowe wbijanie gwoździ robię sobie sama. Pomagałam rodzicom w budowie domu, więc wszystkie "budowlane i około-remontowe" czynności wykonuję po prostu lepiej niż mój TŻ. Więc dlaczego miałabym kazać mu to robić? Do tej pory żałuję, że zabrał się za skręcanie mebli w kuchni, bo "plecy" przybił na odwrót i mam bardzo ładne białe z zewnątrz szafki, a w środku po otwarciu widać szarą sklejkę Ale nawet było to urocze, więc mu wybaczyłam |
2011-11-12, 10:38 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 382
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Jeśli chodzi op stronę praktyczną związku, to mój TŻ świetnie gotuje i poprawia po mnie, żeby jedzenie było zjadliwe I przydaj się do wykonania cięższych prac domowych, bo sama nie przywiozę 50kg ziemniaków do piwnicy itp A poza tym to oczywiście daje mi mnóstwo szczęścia i wsparcia i to liczy się najbardziej
|
2011-11-12, 10:55 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: samowystarczalność w związku
WIesz, jeśli mąż w pracy jest do wieczora a w domu zimno i trzeba napalić w piecu to chyba logiczne, że ja to zrobię nie czekając
|
2011-11-12, 10:58 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Cytat:
Jestem samodzielna i niezalezna, bo zycie mnie do tego zmusilo, aczkolwiek moj reaguje na to ze zrozumieniem i mowi, ze on tez jest niezalezny. Jeszcze nie trafilam na faceta, ktory chcialby mnie nianczyc, moze tacy sa, ale ja ich nie przyciagam... feministka nie jestem, po prostu nie definuje podzialu rol w sprawach takich jak prowadzenie samochodu czy instalowanie czegos na komputerze. Podobno sa tacy, ktorzy boja sie zaradnych kobiet i uciekaja gdzie pieprz rosnie, ale ja za nimi nie biegam, wiec sila rzeczy nie mam z nimi kontaktu. Zadaje sie z ludzmi podobnymi do mnie i nie cierpie na samotnosc. |
|
2011-11-12, 11:46 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: samowystarczalność w związku
zdecydowanie mi jest potrzebny do szczęścia...no i ma taki fajny "dzyndzel"....generalni e ja jestem właśnie ten typ co to "sama sobie wszystko zrobię" ...i umiem byc samowystarczalna, czasem wręcz głupio mi prosić o pomoc (bo wszyscy wiedzą, że i tak sama sobie poradzę)...tak więc raczej od strony praktycznej facet jest mi potrzebny czasem do wniesienia 3 zgrzewek wody do domu, albo tak jak ktoś wyżej pisał- do odkręcania słoików oczywiście jakbym się uparła to i sąsiada bym o to poprosiła, a wodę wniosła po zgrzewce
chyba muszę mu powiedzieć, że jest mi potrzebny do niczego zobaczymy jak zareaguje?? pewnie mi pokarze jakie to nic jest fajne
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2011-11-12, 12:33 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: samowystarczalność w związku
No tak. Facet jest do kochania, wspierania, itd. Ale powiem wam, że NIE WYOBRAŻAM sobie mieć faceta, który nie potrafi zrobić najłatwiejszych rzeczy w domu. Mężczyzna musi mi imponować. Umysł, uroda- ok, to jedno. Ale bycie "złotą rączką" podpinam pod zaradnośc życiową a niedojdy nie chcę znam się na kilku rzeczach, musimy się dogadać
Mój Tż jest pod tym kątem rewelacyjny, ale nie raz wychodzę, bo nie mogę patrzeć, jak on się z czymś pieści, a ja zrobiłabym to lepiej i szybciej a przecież nie mogę wszystkiego robić sama (dla zasady :p), więc wychodzę często
__________________
Przeniosłam się na nowe konto |
2011-11-12, 13:53 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, że na przykład dziewczyna przybija gwóźdź, czy zrobi cokolwiek, co jest na ogół przypisane płci męskiej Jeżeli widzę, że jest coś do zrobienia, to po prostu to się robi, a nie czeka, a facet generalnie potrzebny jest.. Hm.. Do kochania
__________________
“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.” -Florence Griffith Joyner- |
2011-11-12, 14:06 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: samowystarczalność w związku
|
2011-11-12, 14:15 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Powiem Ci tak- jak ktos jest na tyle samowystarczalny tlo masz rację- o prostu obędzie się sam ze sobą.Ja np czasami też się nad tym zastanawiam,teraz jesteśmy w takim pokoloeniu ,ze wiemy wszystko ,interesuje nas wszystko.. stajemy się wlasnie samowystarczalni,bo jest prawie wszystko do szczęścia samemu.Ale jak ktos powiedzial np czasami chcesz cos komus powiedziec,ze odnioslas sukces itd.. ja wtedy sie czuje taka pusta,bo nie mam komu poweidziec czegos radosnego.Do tego jest tez facet. Jak ktos jest silny umyslowo to raczej facet jest po to zeby sie posmiac czasem i razem spedzic czas,pojsc gdzies,wyjechac.. trzeba zauwazac ze jest jednak osoba z ktora lubimy cos robic uwazam,ze to jest podstawą.Z ewiesz, iz mozesz sie zwierzyc i nikt tego nie powie innym,ze Ci doradzi ktorą kieckę wziąć ,ze przychodzisz w nocy do domu a on wyjdzie na przystanek,zrobi Ci jedzonko i pomasuje stopy..
---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ---------- RENA:No .. ale to chyba ironia byla
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2011-11-12, 15:07 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: samowystarczalność w związku
zakręconym słoikiem postukaj o podłogę,pod kątem,najlepiej o dywan, z każdej strony 'opukaj' nakrętkę naokoło, odejdzie od razu. możesz zostawiać faceta
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. |
2011-11-12, 16:26 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 269
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Opisaną przez Ciebie technikę znam i... nigdy w taki sposób nie udało mi się odkręcić wieczka od słoika
|
2011-11-12, 16:37 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Cytat:
Ja w sumie w domu wszystko sama potrafię zrobić, skręcę meble, wiertarkę obsłużę, kran wymienię...W sumie TŻ to mi jest do wynoszenia śmieci potrzebny, bo nie znoszę tego robić. Generalnie pod względem czynności kulinarno-naprawczych to oboje jesteśmy samowystarczalni A tak na poważnie to jest mi on niezbędny do zaspokajania moich potrzeb emocjonalnych - żeby przytulić, pocieszyć, podzielić się czymś ważnym lub totalną głupotą. Dobrze jest też mieć świadomość, że jak by coś się stało np. jakaś choroba czy coś, to jest ktoś kto posprząta i ugotuje
__________________
|
|
2011-11-12, 16:41 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Cytat:
a tak emocjonalnie to musi ktos byc do kochania |
|
2011-11-12, 16:42 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: samowystarczalność w związku
dokładnie a po skończonym remoncie wystawia mu się walizki za drzwi o losie
podejrzewam,że to był żart |
2011-11-12, 18:35 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: samowystarczalność w związku
|
2011-11-12, 18:47 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Ja robię tak samo jak Kiki
__________________
“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.” -Florence Griffith Joyner- |
2011-11-12, 19:16 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 359
|
Dot.: samowystarczalność w związku
chłopa nie wyrzucę bo robi też babskie rzeczy pranie wyjmie z pralki,obierze kartofle,smaży jajka,wodę gotuje na twardo,.Po za tym drapie mnie po plecach w miejscach niedostępnych ,pajęczynę wymiata z kąta i takie tam różne drobne sprawy.a najważniejsze kasę przynosi
|
2011-11-12, 19:57 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: samowystarczalność w związku
ja nożem podważam
to zrozumiałe,ze nie wyrzucisz |
2011-11-12, 20:30 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: samowystarczalność w związku
Cytat:
Ale to mogę mieć też poza związkiem, więc nie komplikuję już sobie życia zbędnymi zależnościami. Póki co. |
|
2011-11-12, 23:37 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 631
|
Dot.: samowystarczalność w związku
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:05.