Dlaczego jesteś na "nie"?

[paulakrk]

Dziewczyny mam wielką prośbę..Jestem ciekawa Waszej opinii, dlaczego część z Was obstaje przy typowym frenchu i nie chce zdecydować się na żadne innowacje i ozdoby..

Pytanie to kieruję także do stylistek, które zapewne maja w tej materii pewne doświadczenie..

Bylabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi które przysłużą się do...nie mogę powiedzieć na razie czego..
Ale sama myśl o tym przyprawia mnie o dreszcze

[villemcia]

moje klientki, które wybierają french zawsze mówią to samo:
- w pracy nie mogę mieć innych
- pasują do każdego stroju
- lubie go najbardziej

[mgosiekm]

Dla mnie french jest delikatny, na każdą okazję, nie rzuca się tak bardzo w oczy no i pasuje do większości strojów (jeansy, sukienka, elegancki wieczorowy strój), a mieniace sie kolorami, cekinami tudziez innymi rzeczami paznkocie do wiekszosci strojow nie pasuja, wrecz czesto wzbudza politowanie u osoby, ktora np ma bluze dresowa, adidasy i wyszla na rynek po ziemniaki. To jest moje skromne odczucie. Pozdrawiam

[layla_lbn]

Ja odpowiem, jak to jest z tej drugiej strony .
Ja wybieram frnch, bo po prostu jest ladny, delikatny, nie rzuca sie w oczy i jest imho, elegancki-ale pasujacy na kazda okazje, dlonie z frenchem wygladaja na zadbane, pasuje praktycznie do wszytskiego. Nie musze myslec, o tym, ze nie bedzie pasowal do wieczoreowej sukienki, czy adidasow .

Poza tym, to nie lubie blyskotek, za bardzo, ani w ubiorze, ani na paznokciach .

[paulakrk]

Dziękuję ślicznie za odpowiedzi
A czy nie uważacie ,że do frencza można by dodać jakąś niewielką ozdobę..powiedzmy na serdecznym palcu..?
Cyrkonia dobrana pod kolor biżuterii, biały akrylowy kwiatuszek, czy akcent w kolorze obecnie najmodniejszym..?

[malenka294]

French jest taki uniwersalny,pasuje do wszystkiego,jest elegancki a zarazem skromny i delikatny,

[mgosiekm]

delikatny akcent na paznokciu, jak dla mnie OK (np kwiatuszek, motylek na serdecznym palcu, albo na kciuku) , ale nie moze byc zbyt rzucajacy sie w oczy, a cyrkonie na paznokciu kojarza mi sie z jakas uroczystoscia, np idealne na slub. Pod kolor bizuterii - nie, bo np ja nosze codziennie cos innego

[layla_lbn]

Napisane przez paulakrk

Dziękuję ślicznie za odpowiedzi
A czy nie uważacie ,że do frencza można by dodać jakąś niewielką ozdobę..powiedzmy na serdecznym palcu..?
Cyrkonia dobrana pod kolor biżuterii, biały akrylowy kwiatuszek, czy akcent w kolorze obecnie najmodniejszym..?

Nie.
Bizuterie nosze rzadko.
Cyrkonii nie lubie.
Kwiatek akrylowy, to juz dla mnie za sztuczne-poza tym srednio pasuja np do sportowych butow, czy dresu (na silowni) .
Akcent w mocnym kolorze...? Zalezy w jakim, ale tez chyba nie. Ew. jakis srebrny moglby w gre wchodzic.

Ogolnie jestem minimalistka.
Sam french wydaje mi sie byc najbardziej "estetyczny".

Pozdrawiam.

[pani-jesień]

Wprawdzie nie udzielam się na forum pazurkowym, ale na pytanie odpowiem - dla mnie ozdoby na paznokciach są strasznie tandetne i dlatego nie decyduję się na nie.

[hihi]

Napisane przez paulakrk

Bylabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi które przysłużą się do...nie mogę powiedzieć na razie czego..
Ale sama myśl o tym przyprawia mnie o dreszcze

A ja mogę powiedzieć? Mimo, że od 2 lat nie mam juz sztucznych paznokci... swojego czasu miałam na nich WSZYSTKO, od cyrkoni, folii, błyskotek po koronki i różne akrylowe cuda... ale miewałam frencze skromne jak i takiej bardziej frywolne i... okazało się, że... UWAGA UWAGA kilkakrotnie zostałam potraktowana jako pusta paniusię, która ma pstro w głowie, jako taka "bimbo girl", pustak, którego zapraszasz na drinka i sam sie pcha do łóżka - z punktu widzenia ekstrawaganckich paznokci i.... nie brali pod uwagę sposobu ubierania, bo ubieram się typowo w stylu city zazwyczaj w stronę niezobowiązującej elegancji.
Miłe, hm?
Faktem jest, że nie byli mnie warci, skoro tak do tego podeszli, ale abys miała szeroki obraz sytuacji - tak tez się zdarza

[layla_lbn]

Napisane przez hihi

A ja mogę powiedzieć? Mimo, że od 2 lat nie mam juz sztucznych paznokci... swojego czasu miałam na nich WSZYSTKO, od cyrkoni, folii, błyskotek po koronki i różne akrylowe cuda... ale miewałam frencze skromne jak i takiej bardziej frywolne i... okazało się, że... UWAGA UWAGA kilkakrotnie zostałam potraktowana jako pusta paniusię, która ma pstro w głowie, jako taka "bimbo girl", pustak, którego zapraszasz na drinka i sam sie pcha do łóżka - z punktu widzenia ekstrawaganckich paznokci i.... nie brali pod uwagę sposobu ubierania, bo ubieram się typowo w stylu city zazwyczaj w stronę niezobowiązującej elegancji.
Miłe, hm?
Faktem jest, że nie byli mnie warci, skoro tak do tego podeszli, ale abys miała szeroki obraz sytuacji - tak tez się zdarza

Poniekąd to pewnie zasluga tych wszystkich Dod i Mandaryn...

[hihi]

Napisane przez layla_lbn

Poniekąd to pewnie zasluga tych wszystkich Dod i Mandaryn...

Jak miałam koronke, to kobiety zachwycone traciły oddech, Panowie w banku komplementowali, że piękne paznokcie, akle jak przychodziło co do czego, to nie traktowano mnie poważnie.
Przykre jest to, że ocenia się człowieka przez pryzmat paznokci, nawet jesli jest w garsonce, szpilkach, super elegancji, z wykształceniem itd itp, to kolorowe paznokcie go skreślaja Dałam sobie spokój

[paulakrk]

Napisane przez hihi

Przykre jest to, że ocenia się człowieka przez pryzmat paznokci, nawet jesli jest w garsonce, szpilkach, super elegancji, z wykształceniem itd itp, to kolorowe paznokcie go skreślaja Dałam sobie spokój

Moim skromnym, bo pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji, przykre to nie jest.. Świadczy natomiast o osobach wydających takie sądy.

Ok 70 % moich klientek to na moje oko tzw. kobiety sukcesu. Wpadają do mnie tuż przed lub po pracy, ubrane w żakieciki z Monnari, Zary itp, elegancko uczesane i umalowane; zdecydowana ich część spełnia sie zawodowo, część jeszcze studiuje, część już dawno po kilku fakultetach. Większość zajmuje takie a nie inne stanowiska, sporo z nich to już ustatkowane mężatki z dzidziorkami.

Ja osobiście na każdym kierunku zawsze miałam stypendium naukowe, o doktorat nie muszę się martwić bo dostaje takie propozycje już od dawna, w ciągu 25 letniego życia na "dicho" byłam ok dziesięciu razy. Bo preferuję książkę i teatr. Ubieram się w czern i biel, tylko eleganckie szpilki, spodnie w kant, koszule w różnych wariantach.
I noszę ekstrawaganckie paznokcie.

Czyli zarówno mnie, jak i moje dziewczyny należy przez ten jeden element (zdobienia na paznokciach) zaliczyć do "dyskotekowych laleczek"..?

Dodam tylko,że osobiście nigdy w życiu nikt mnie nie dyskredytował ze względu na paznokcie - na uczelniach u wykładowców zawsze wzbudzały bardzo pozytywne zainteresowanie, w pracy, na kursach, szkoleniach, w urzędach, w srodowiskach artystyczno-naukowych znajduję tabuny klientek.

Jedynym miejscem, gdzie tak kategorycznie opowiadają się "przeciw" są babskie fora

[hihi]

Napisane przez paulakrk

Moim skromnym, bo pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji, przykre to nie jest.. Świadczy natomiast o osobach wydających takie sądy.

Czyli zarówno mnie, jak i moje dziewczyny należy przez ten jeden element (zdobienia na paznokciach) zaliczyć do "dyskotekowych laleczek"..?

No ja jestem ustatkowana mężatka w żakieciku z monnari, zawsze starannie pomalowana, uczesana, pachnąc, studentka na stanowisku w poważnej firmie...
Stypendia naukowe tez miałam
Po prostu napisałam Ci, jak to czasami wygląda, jak ludzie oceniają przez prymat czegoś takiego jak paznokcie - całokształt osoby.

[paulakrk]

Ale mnie zastanawia - dlaczego?


( dostałam propozycje napisania artykułu , zbieram materiały)

[hathayoga]

To jeszcze ja Nie ujmując niczyjemu talentowi do tworzenia "cudeniek" na paznokciach oraz osobom je noszącym... Bo wiadomo, co kto lubi.
Mnie kojarzy się to z kiczem. Diamenciki, kwiatki, sztucznie przedłużone paznokcie, istna tęcza. Jestem na nie. Ale nie uogólniam, że dziewczyny, które je noszą są takie, czy siakie. Ile osób tyle zdań w temacie. Mam koleżanki, które nie są dyskotekowymi panienkami, a lubią tego typu ozdoby (no fakt, delikatniejsze, niż te "mandarynowo - dodowe"). I mnie nic do tego.

[iza251]

Napisane przez mgosiekm

Dla mnie french jest delikatny, na każdą okazję, nie rzuca się tak bardzo w oczy no i pasuje do większości strojów (jeansy, sukienka, elegancki wieczorowy strój), a mieniace sie kolorami, cekinami tudziez innymi rzeczami paznkocie do wiekszosci strojow nie pasuja, wrecz czesto wzbudza politowanie u osoby, ktora np ma bluze dresowa, adidasy i wyszla na rynek po ziemniaki. To jest moje skromne odczucie. Pozdrawiam

Zgadzam się w 100%

[byliczka]

Uważam że większości osób które wybierają french zalezy na tym aby paznokcie wyglądały na jak najbardziej naturalne, a z holo czy innymi bajerami widać od razu że są to tipsy, a ładnie wykonany french potrafi do złudzenia przypominać prawdziwy paznokieć

[martyna007]

Zgadzam sie z tym ze często ludzie oceniają nas po tym jakie mamy paznokcie... Niestety ale jest to bardzo przykre zjawisko, chociaż szczerze to tylko o tych ludziach świadczy jacy są .......... (aż ciężko mi ich jakoś stosownie nazwać...) To ze my kobiety dbamy o siebie i lubimy wyróżniać sie z tłumu paznokietkami to tylko i wyłącznie nasza sprawa i uważam ze to nie jest grzech mieć ekstrawaganckie paznokcie. Jak sie komuś nie podoba to nie musi przecież patrzeć... a Jak ktoś nas ocenia przez pryzmat aktualnych paznokci (bo przecież raz mamy ekstrawaganckie bo na takie mamy ochotę, a drogim razem skromny frencz, dla odmiany...) to uważam ze straconej znajomości z kimś takim nie ma co żałować. Bo z tego wynika ze jak idę do banku z fantazyjnymi paznokciami jestem uważana za pusta laskę, a jak za miesiąc wejdę z paznokciami delikatnie ozdobionymi jestem kimś innym? przecież to jest śmieszne!

Dlatego uważam ze akurat tym co sobie ludzie pomyślą nie ma co sie przejmować, tylko robić to co sie lubi i w czym czujemy sie dobrze

Pozdrawiam

[aanika]

Rzeczywiście to jest przykre, jeśli kogoś ocenia się po zdobieniu, jakie ma na paznokciach. Owszem, dłonie to wizytówka kobiety, a to, że ma zadbane paznokcie (czy też tipsy - z frenczem czy ociekające srebrem) to jak dla mnie dobrze o niej świadczy.

Ja osobiście frencza u innych lubię oglądać, ale u siebie nie, bo słabo mi idzie jego malowanie. Alternatywą dla frencza może przecież być jakiś beżowy albo inny jasny lakier, a i kilka srebrnych holo, moim zdaniem, nie zaszkodzi.

[Aggie125]

Paula, myślę, że wiele osób kojarzy ozdobne paznokcie z tandetą. Jeszcze delikatny kwiatuszek czy cyrkonia ujdą, ale dziewczyny często zapominają, że umiar wszędzie jest wskazany. Jeśli często widuje sie dziewczyny z fantazyjnymi paznokciami, a do tego mocnym makijażem, toną biżuterii na palcach, nadgarstkach, w uszach i nie wiadomo gdzie jeszcze, a do tego super krótkie mini i dekolt po pępek - to niestety, ale od razu tworzy się pewien stereotyp. Mi z tego powodu fantazyjne tipsy źle się kojarzą, aczkolwiek widziałam Panie, które miały naprawdę świetnie zrobione paznokcie. Jednak przeładowanie kolorów i ozdób rodzi skojarzenie z papugą - a wtedy z reguły nie traktuje sie takich osób poważnie. I nie zmienia to faktu, że tak wystrojona dziewczyna może być Einsteinem umysłowym, a schludna panienka z nie rzucającym się w oczy frenczem może byc pustą lalą.

A jesli przeładowane tipsy noszą osoby pokroju Dody czy Mandaryny, to trudno się dziwić, że wielu ludziom tipsy źle się kojarzą. Nie świadczy to jednak źle o osobie, która z punktu ocenia wielobarwne tipsy negatywnie i na tej podstawie uprzedza sie do ich wlaścicielki. W końcu jak Cie widzą, tak Cię piszą. Istnieje pewien kodeks ubraniowy czy to się nam podoba, czy nie, a długie albo wielokolorowe tipsy moga zdyskredytować ich wlaścicielkę przy ubieganiu się o stanowisko w poważnej firmie.

[Pusiakg_1987]

No to teraz ja
Jestem mężatką i mam dzidziusia....ma już 2 latka i 4 miesiące
Nie jestem dyskotekową lalusią ponieważ mam obowiązki z których się bardzo dobrze wywiązuję. UWIELBIAM wszystko to co się świeci na pazurkach....poprostu to UWIELBIAM...Nie wyobrażam sobie zwykłego frencha bez żadnej dekoracji ekstrawaganckiej Zawsze mam jakiś rzucający się w oczy brokacik czy niteczki czy też mnóstwo innych zdobień (znajomi mówią, że jestem jak sroczka bo uwielbiam wszystko co się świeci) Uważam, że to jest kwestia gustu a nie rodzaju ubierania czy osobowości

[Pusiakg_1987]

Napisane przez byliczka

Uważam że większości osób które wybierają french zalezy na tym aby paznokcie wyglądały na jak najbardziej naturalne, a z holo czy innymi bajerami widać od razu że są to tipsy, a ładnie wykonany french potrafi do złudzenia przypominać prawdziwy paznokieć

a tu się z Tobą nie zgodzę Tipsy miałam założone ze 2 razy w życiu a co jakiś czas mam inne bajery na pazurkach Ekstrawagancki paznokieć nie oznacza odrazu TIPSA ponieważ ja mam robione ozdoby na moich naturalnych paznokciach (mam kładziony żel na moje naturalne pazurki i w to wtapiane ozdóbki )

[hathayoga]

Pamiętam, jak kiedyś koleżanka przy robieniu tradycyjnego manicure (skórki, piłowanie, malowanie na jakiś cielisty kolorek) narysowała mi na palcach serdecznych takie małe ciemniejsze kwiatki. Przez kilka następnych dni miałam wrażenie, że coś mam na palcu, jakiś robal mi usiadł i cały czas chciałam to z siebie zrzucić
Od tego czasu nawet takich "ozdób" nie toleruję

[olik04]

czemu w sondzie nie ma "bo takie lubię/podobają mi się najbardziej"?

Napisane przez paulakrk

Dziękuję ślicznie za odpowiedzi
A czy nie uważacie ,że do frencza można by dodać jakąś niewielką ozdobę..powiedzmy na serdecznym palcu..?
Cyrkonia dobrana pod kolor biżuterii, biały akrylowy kwiatuszek, czy akcent w kolorze obecnie najmodniejszym..?

jeśli to wygląda ładnie i pasuje do reszty to owszem, czemu nie Mnie się podobają ozdoby typu delikatny biały kwiatuszek

[Zizione]

Panie którym ja robię pazurki zazwyczaj nie chcą niczego innego ponieważ:
nie będzie im pasowało do ubrań,
french jest najbardziej elegancki i dyskretny.

Jako wielbicielka błyskotek, różniastych kolorków i ozdóbek próbuje je ponamawiać na jakieś "szaleństwa" typu cyrkonie czy odrobina brokaciku. Skutkuje-ale dopiero po kilku wizytach.

Wracając do tematu postrzegania przez pryzmat paznokci.
Rozmawiając o specjalizacjach u mnie na uczelni z koleżanką z roku wyżej, pytam się kto ze znajomych poszedł na inżynierię. W odpowiedzi usłyszałam-"nie warto tam iść, od nas poszły same tipsiary" Dodam tylko że te "tipsiary" to wcale nie głupie dziewczyny, z... no właśnie-ze zwyklutkim ferenchem
Tak sobie myślę, że można nawiązać to trochę do sytuacji stereotypowej, eleganckiej, blond "bizneswoman", często defaworyzowanej na rynku właśnie przez to iż jest zadbana, często seksowna i uważana tym samym za mniej inteligentną

Z tego co obserwuję stereotyp "Tipsy-disko dziewka" powoli zanika, jednak niestety są nadal kretyni, którzy myślą takimi kategoriami

[paulakrk]

Napisane przez Aggie125

Jeśli często widuje sie dziewczyny z fantazyjnymi paznokciami, a do tego mocnym makijażem, toną biżuterii na palcach, nadgarstkach, w uszach i nie wiadomo gdzie jeszcze, a do tego super krótkie mini i dekolt po pępek - to niestety, ale od razu tworzy się pewien stereotyp. Mi z tego powodu fantazyjne tipsy źle się kojarzą

Analogicznie rzecz biorąc, widząc dziewczynę z toną biżuterii i w mini mogę nabrać awersji do pierścionka lub łańcuszka. Bo będzie mi "się kojarzył" i nawiązywał do stereotypu przeładowanej biżuterią lali.

czemu w sondzie nie ma "bo takie lubię/podobają mi się najbardziej"? ]

Nie wiem

Proszę jeszcze tylko zwrócić uwagę na fakt, że pytam tu o jakieś zdobienie na frenchu. Nie mówimy o papuzich, wielobarwnych, ekstraordynaryjnie błyszczacych paznokciach długości 10 cm..
Dlatego chciałam spytać jakie normy przekracza taki oto przykład zdobienia -

[hathayoga]

Napisane przez paulakrk

Proszę jeszcze tylko zwrócić uwagę na fakt, że pytam tu o jakieś zdobienie na frenchu. Nie mówimy o papuzich, wielobarwnych, ekstraordynaryjnie błyszczacych paznokciach długości 10 cm..
Dlatego chciałam spytać jakie normy przekracza taki oto przykład zdobienia -

Ten drugi przykład całkiem całkiem. Ale widać, że pazurki mają nienaturalną grubość i ja już czułabym się nieswojo z czymś takim
Pierwszy zbyt świecący, jednak krzykliwy. Kształt "paznokcia" również mi się nie podoba.

To trochę jak biżuteria, której nie da się zdjąć np. do obierania ziemniaków

[paulakrk]

Napisane przez hathayoga

Ten drugi przykład całkiem całkiem. Ale widać, że pazurki mają nienaturalną grubość i ja już czułabym się nieswojo z czymś takim

Mają grubość ok milimetra - tyle co 2 warstwy lakieru . Ale nieważne, nie o to chodzi.

To trochę jak biżuteria, której nie da się zdjąć np. do obierania ziemniaków

Rzecz w tym,że to jest rodzaj biżuterii dzięki, któremu nic już więcej na rękach nosić nie trzeba.
Tylko po co chciałabyś ją ściągać np. do obierania ziemniaków..?

[hathayoga]

Napisane przez paulakrk

Rzecz w tym,że to jest rodzaj biżuterii dzięki, któremu nic już więcej na rękach nosić nie trzeba.
Tylko po co chciałabyś ją ściągać np. do obierania ziemniaków..?

Bo nie noszę błyskotek w domu, a tym bardziej do sprzątania, czy gotowania. Nigdy nic z tipsa nie wpadło nikomu np. do zupy?

I tak spytam z ciekawości - co, jeśli pazurki zrobione są w jakimś konkretnym kolorze, a macie ochotę danego dnia włożyć biżuterię, jakiś dodatek w zupełnie innym, nie pasującym do niego? Tak mnie naszło, nie bijcie