mąż pisze erotyczne smsy z inną kobietą

[otoMati]

Napisane przez groszek0903

z drugiej strony bym wybaczyła i kazała tak nie robić więcej.

rece opadaja ... "kazała" ?
co to, wiezienie ?

Napisane przez groszek0903

Ale facet to jest nieokiełznane zwięrze, jest jak pies którego trzeba trzymać krótko na smyczy i założyć kaganiec aby nie szczekał i nie wył do księżyca.

gratulacje podejscia i zyczenia szczescia
malo znam facetow ktoryzy by w takim ukladzie sie odnalezli ..

a nie sorry , mam jednego kolege ktorego zonie sie wydaje ze trzyma go na smyczy ...
jej sie wydaje, a on sobie uzywa ...

[wesoła mysia]

Napisane przez leniwca

Standard, najpierw wylewanie żali, pytanie co robić, co o tym myśleć, a ja sie pytam po co w ogóle ten wątek, skoro nagle wszystko ok, nie chciałaś się z nim rozstawać, twierdzisz, że trzeba dać drugą szansę i spróbować blablabla?

Najlepiej swoje słabości ukryć pod płaszczykiem troski, że dziecko powinno mieć pełną rodzinę

Nie jest ok, a o rozstaniu myślałam. Chciałam znać opinie innych co by zrobiły na moim miejscu? Po to ten wątek! I bardzo mi pomógł. W ciagu 9 lat znajomości nie pamiętam poważnej kłótni, to jest nasz pierwszy problem, więc chyba warto spróbować, a inne dziewczyny mnie w tym utwierdziły.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez TmargoT

masz teraz okazję i trzymasz go w garści
dowiedz się,czy własnie tego potrzebuje,czy kręcą go pikantne sms-ki

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------


jasne,zostawić męża ,bo masturbował się pisząc sms-y z maszyną.
zamiast rozwiązywać problemy uciekać przed nimi.to się nazywa dorosłość

Kręcą i bał się do tego przyznać bo traktował mnie jak świętość. Powiedziałalm, że jeśli go najdzie taka ochota to żeby do mnie wysłał tego smsa i bardzo mu sie to spodobało. Twierdzi, że zawsze miał ochote ale bał sie mojej reakcji, że uznam go za chorego zboczeńca. Ale przecież wiele par tak robi i chyba nic w tym złego.
Nie powiedziałam, że się masturbował, przysiągł, że tego nie robił. Wiem nie moge mieć pewności po tych wszystkich kłamstwach, ale w to akurat wierzę.

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez margot003

wesoła mysia, a mi przyszła do głowy taka mała hipoteza, po tym jak napisałaś, że to ty masz dobrą pracę i dom, a twój mąż zostałby z niczym... może jest tak, że on czuje się niedowartościowany, niemęski z powodu swojej sytuacji zawodowej/finansowej, bo z twojej wypowiedzi wynika, że to ty posiadasz lepszy status majątkowy..? dla facetów to jest jednak ważne. może on rekompensuje sobie swoje braki i poczucie niższości takim brutalnym seksem, gdzie to on może być teraz na górze, być takim panem i władcą skoro w realnym życiu mu się to nie udaje.? jak to wygląda w waszym związku?
Nie usprawiedliwiam oczywiście jego zachowania, ale może to jest klucz do zrozumienia jego motywów...

Może i tak. Ale uwierz nigdy nie dałam mu do zrozumienia, że jestem pod jakims względem lepsza. Zawsze mu mówiłam, że nieważne jest jakie kto ma wykształcenie (mąż zasadnicze ja wyższe) czy kto więcej zarabia. Ważne czy dwie osoby sie dogaduja i czy się kochają. Może mna poczucie niższości w swojej podświadomości jak mówisz. Każdy wydatek razem omawiamy razem decydujemy o wszystkim. Liczę się z jego zdaniem więc nie wiem czy w tym tkwi problem.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Dziękuję za wszystkie porady, przemyśle wszystko na spokojnie. Zamierzam dziś na powaznie z mężem porozmawiać i zobaczymy co z tego wyniknie. naprawdę Wasze słowa bardzo mi pomogły.

[TmargoT]

Napisane przez wesoła mysia

Kręcą i bał się do tego przyznać bo traktował mnie jak świętość. Powiedziałalm, że jeśli go najdzie taka ochota to żeby do mnie wysłał tego smsa i bardzo mu sie to spodobało. Twierdzi, że zawsze miał ochote ale bał sie mojej reakcji, że uznam go za chorego zboczeńca. Ale przecież wiele par tak robi i chyba nic w tym złego.
Nie powiedziałam, że się masturbował, przysiągł, że tego nie robił. Wiem nie moge mieć pewności po tych wszystkich kłamstwach, ale w to akurat wierzę.[COLOR="Silver"]
)

z zasady nie wierzę we wszystko co mówi drugi człowiek,ale jak tobie jest lżej na duszy to wierz
ważne,abyś słuchała tego co mówi,a nie słyszała.

[leniwca]

Napisane przez wesoła mysia

Nie jest ok, a o rozstaniu myślałam. Chciałam znać opinie innych co by zrobiły na moim miejscu? Po to ten wątek! I bardzo mi pomógł. W ciagu 9 lat znajomości nie pamiętam poważnej kłótni, to jest nasz pierwszy problem, więc chyba warto spróbować, a inne dziewczyny mnie w tym utwierdziły.

Ok, rozumiem
Porozmawiaj z nim, niech wie, że jesteś otwarta na nowości w łóżku, niech nie krępuje się mówić o swoich fantazjach.
Ważne, żeby on zrozumiał swój błąd, że cię zranił swoim bezmyślnym zachowaniem.

Skoro piszesz, że dobrze wam się układało do tej pory, to może się otrząśnie. Warto jak najszybciej spróbować o tym porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko, bo potem dojdą inne problemy i obowiązki, jak dziecko przyjdzie na świat. Żeby to wszystko się nie skumulowało, bo potem będzie gorzej. Powodzenia.

[groszek0903]

Napisane przez otoMati

rece opadaja ... "kazała" ?
co to, wiezienie ?



gratulacje podejscia i zyczenia szczescia
malo znam facetow ktoryzy by w takim ukladzie sie odnalezli ..

a nie sorry , mam jednego kolege ktorego zonie sie wydaje ze trzyma go na smyczy ...
jej sie wydaje, a on sobie uzywa ...

No nie wszystkich facetów to dotyczy ale akurat tych którzy robią taki psikusy swoim żonom.

[otoMati]

Napisane przez groszek0903

No nie wszystkich facetów to dotyczy ale akurat tych którzy robią taki psikusy swoim żonom.

czyli praktycznie wszystkich ....

sorry za bezposredniosc, ale jesli naprawde chcecie aby facet nie myslal o zadnej innej, nie snil o niej, nie masturbowal sie myslac o innej, nie ogladal pornoli i zdjec,
nie swintuszyl i nie flirtowal

to albo musicie znalezc sobie geya albo zostac lesbijkami ..

powaznie pisze

[Serenely]

Napisane przez otoMati

czyli praktycznie wszystkich ....

sorry za bezposredniosc, ale jesli naprawde chcecie aby facet nie myslal o zadnej innej, nie snil o niej, nie masturbowal sie myslac o innej, nie ogladal pornoli i zdjec,
nie swintuszyl i nie flirtowal

to albo musicie znalezc sobie geya albo zostac lesbijkami ..

powaznie pisze

Wiesz co, nie uogólniaj, bo jesteś śmieszny.

[chwast]

Napisane przez otoMati

czyli praktycznie wszystkich ....

sorry za bezposredniosc, ale jesli naprawde chcecie aby facet nie myslal o zadnej innej, nie snil o niej, nie masturbowal sie myslac o innej, nie ogladal pornoli i zdjec,
nie swintuszyl i nie flirtowal

to albo musicie znalezc sobie geya albo zostac lesbijkami ..

powaznie pisze

ja dopuszczam do siebie takie myśli i wiem, że to nic takiego, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę, że istnieją faceci, którzy nie myślą o kobiecie tylko jako o dupie i cycach... i nie traktują seksu w ten sposób... spytaj kolegów "jeśli moglibyście nagrać pornola jaki by był"... zapewne dostaniesz prostackie odpowiedzi, cóż są faceci...... no właśnie... faceci.

[ButterflyDefect]

Pomysł pewnie odważny ale... nie możecie zrobić z tego wspólnej zabawy? Razem wysyłać i odczytywac takich smsów... Skoro to go kręci to warto spróbować, a i dla Ciebie może być to fajna zabawa.

Ja w takich kwestiach jestem dość otwarta. Mój TŻ korzysta z pewnego portalu, na którym są zdjęcia i realne osoby. Wiem, że nie zrobiłby niczego co mogłoby mnie zranić, a ponieważ potrafimy rozmawiać daje nam to wspólną frajdę bo nakręca do WSPÓLNYCH zabaw. Nie przeszkadza mi to, że komentuje zdjęcia innych dziewczyn, czy z nimi rozmawia, bo wiem, że jest mój Zresztą jakiś czas temu sama założyłam sobie takie konto i mogę w własnej perspektywy powiedzieć, że fajnie jest czasem poświntuszyć w sieci. :P

Musicie po prostu ustalić wspólne granice i musisz mu ufać, jesli oczywiście uważasz, że możesz. A może to otworzyc przed Wami zupełnie nowy świat doznań. Tylko zapamiętaj, że to Ciebie kocha, z Tobą jest i z Tobą chodzi do łóżka.

Jesli macie zdrową relację i obydwoje jesteście mądrymi ludźmi to na pewno znajdziecie kompromis

[saguara]

Napisane przez keyhole

Ja pewnie z czasem bym wybaczyła, ale trudno by było zapomnieć... Serio nie wiem czy byłabym w stanie odpowiednio wychować dziecko i normalnie żyć, cały czas zastanawiając się czy śmierdziel nie bawi się w brutala gdzieś tam, beze mnie...

Podstawą udanego związku jest zauafnie, a to jak wiadomo polega na kontroli (na pewno jeśli o takiego przyjemniaczka chodzi).

Dałabym mu utimatum, powiedziała że nie zna daty i godziny, jeśli jeszcze raz będziesz miała chociaz cień wątpliwości to pożegna się, bez możliwości powrotów.




Współczuję ci autorko z całego serca, bo nie widzę tu żadnej opcji która zadowoliłaby wszystkich..

Zgadzam sie!

Napisane przez ButterflyDefect

Pomysł pewnie odważny ale... nie możecie zrobić z tego wspólnej zabawy? Razem wysyłać i odczytywac takich smsów... Skoro to go kręci to warto spróbować, a i dla Ciebie może być to fajna zabawa.

Ja w takich kwestiach jestem dość otwarta. Mój TŻ korzysta z pewnego portalu, na którym są zdjęcia i realne osoby. Wiem, że nie zrobiłby niczego co mogłoby mnie zranić, a ponieważ potrafimy rozmawiać daje nam to wspólną frajdę bo nakręca do WSPÓLNYCH zabaw. Nie przeszkadza mi to, że komentuje zdjęcia innych dziewczyn, czy z nimi rozmawia, bo wiem, że jest mój Zresztą jakiś czas temu sama założyłam sobie takie konto i mogę w własnej perspektywy powiedzieć, że fajnie jest czasem poświntuszyć w sieci. :P

Musicie po prostu ustalić wspólne granice i musisz mu ufać, jesli oczywiście uważasz, że możesz. A może to otworzyc przed Wami zupełnie nowy świat doznań. Tylko zapamiętaj, że to Ciebie kocha, z Tobą jest i z Tobą chodzi do łóżka.

Jesli macie zdrową relację i obydwoje jesteście mądrymi ludźmi to na pewno znajdziecie kompromis

I tutaj rowniez sie zgadzam. Niedawno czytalam podobny watek i tam tez sie wypowiadalam ze mialam podobny problem, wiele rozmow i klotni zarazem rozwiazalo problem, rowniez bardzo to wszystko bolalo bo on nie widzial w tym zdrady tylko dobra zabawe. Jego zapewnienia i tlumaczenia ze to dla niego tylko rodzaj rozrywki zrobily swoje. I kiedy ja to jako tako zaakceptowalam i zrozumialam ze faceci tacy sa, ze rzeczywiscie nic zlego sie nie dzieje(chociaz duzo o tym myslalam) to on w koncu usunal wszystkie te portale(nie zrobil tego odrazu), nawet adresy e-mail zmienil, zeby zadne powiadomienia mu nie przychodzily. Skoro potrafilam zaakceptowac to ze oglada pornosy, albo jakies tam laski w necie to co za roznica? Faceci tacy sa,tego sie nie zmieni. I tak jak kolezanka wyzej napisala, tez przez krotki czas bawilismy sie w to ze on mi mowil o czym pisal i bardziej sie nakrecalismy wtedy,ale pozniej przestal i moja niepewnosc wrocila. Jednak kiedy usunal,ja przestalam wariowac myslac o tym, to i nasza relacja sie poprawila. Ciagle sobie powtarzalam to co i on mi mowil i to co kolezanka napisala wyzej: "Tylko zapamiętaj, że to Ciebie kocha, z Tobą jest i z Tobą chodzi do łóżka." To bardzo wazne i istotne w tym calym problemie!

[ButterflyDefect]

Nie tylko faceci tacy są, nie róbmy z nich zwierząt

Ja jestem stuprocentową kobietą i też mnie to kręci. To jest po prostu inne. I mimo tego, że czasem popiszę z kimś w sieci wiem co czuję do faceta,z którym jestem i wiem, że go nie zdradzam.

Zaufanie, zaufanie i jeszcze raz zaufanie. Trzeba rozmawiać i się otwierać. Związek dwojga ludzi nigdy nie będzie łatwy, ale bez rozmów jest wręcz niemożliwy.

[groszek0903]

Zaufanie, zaufanie i jeszcze raz zaufanie. Trzeba rozmawiać i się otwierać. Związek dwojga ludzi nigdy nie będzie łatwy, ale bez rozmów jest wręcz niemożliwy.[/QUOTE]


Dokładnie trzeba przed wszystkim rozmawiać. Może i jedna i druga strona ma tam jakieś maleńkie i mniej ważne tajemnice ale po jakimś czasie się otwiera i mówi co leży na sercu. U mnie tak jest. Trzeba rozmawiać i ufać sobie.

[wesoła mysia]

Ja też się z Wami zgadzam. Trzeba rozmawiać o swoich pragnieniach i potrzebach, tylko, że problem tkwił w tym, że mój TŻ bał sie rozmawiać o swoich fantazjach itp. że go wyśmieję albo uznam za zboczeńca. Zdziwiło mnie to bo myślałam, że jasno dawałam mu do zrozumienia że chętnie pogadam na te tematy i że jestem otwarta na różne propozycje. Wczoraj odbyliśmy długą rozmowę. Wyznał mi wszystko i mam nadzieję, że nauczy się rozmawiać o swoich pragnieniach. Obiecał, że jesli nadejdzie go ochota na pisanie zboczonych smsów to do mnie go wyśle albo zadzwoni. Filmy tez postanowiliśmy razem oglądać, a po urodzeniu dziecka wprowadzić trochę zmian w łóżku To będzie długa droga ale myślę, że warto. Dziękuję dziewczyny za porady Samej ciężko byłoby mi się z tym uporać.

[ButterflyDefect]

Super! Trzymamy kciuki

[groszek0903]

Wesoła Mysia... Mój TŻ też się bał... Jest daleko ode mnie widzimy się co tydzień albo co dwa. Pragnienia są. Ogromne. Długo nie przyznawał się, że "wali sobie" przy moich zdjęciach. Aż ja sama zaczęłam mu opisywać swoje pragnienia, potem rozmawialiśmy sobie o tym. A teraz bajeczka on przyjeżdża jest szczęśliwy, doczekać się nie może. Ja w tygodniu pisze mu na co mam ochotę. Albo układam historyjki Wysyłam zdjęcia... On mi wysyła i jest fajnie
I GRATULUJĘ DOJŚCIA DO POROZUMIENIA

[saguara]

To dobrze ze chociaz przy twoich zdjeciach a nie czyms innym Bo roznie to bywa...Ja rowniez teraz bede sie widywac co 2 tygodnie i stwierdzilam ze tez trzeba jakies urozmaicenie wprowadzic na odleglosc zeby go nie nosilo i jakies glupie pomysly nie przychodzily do glowy. Wie ze jestem otwarta na nowe pomysly, wlasnie, ROZMAWIAMY o tym i na razie skutkuje i jest dobrze, i chyba go to kreci mimo ze sie nie przyzna;P Rowniez gratuluje dojscia do porozumienia, trzeba wspolnie wpadac na nowe pomysly i rozmawiac Powodzenia!

[Nussbeisser]

Pam to nawet nie musi byc ona . Hehe u świadom go bo chyba może tego nie wiedzieć. :P
Może sama zacznij świntuszyć z nim .

[wesoła mysia]

Napisane przez Nussbeisser

Pam to nawet nie musi byc ona . Hehe u świadom go bo chyba może tego nie wiedzieć. :P
Może sama zacznij świntuszyć z nim .

Uświadomiłam, ale miał minę, mówił, że wiadomo niewiadomo z kim się pisze, no ale myślał, że chodzi o wiek kobiety, że to może byc jakaś ochydna 60-latka, a nie męźczyzna. Oczywiście, że teraz to ja będę z nim świętuszyć. Boje się tylko, że nie sprostam jego oczekiwaniom, bo nie bardzo chciał mi powiedzieć dokładnie co ona mu pisała, tylko tak ogólnie. No mam nadzieje, że już sama świadomość że to ja mu pisze doprowadzi go do obłędu Ale żeby było dobrze musi nauczyć się ze mna rozmawiać o swoich pragnieniach, powoli jakoś mu to wychodzi, a z czasem myślę, że juz nie będzie skrępowany Wiecie to dziwne, znacie kogoś 10 lat razem żyjecie dogadujecie się świetnie, nie brakuje nam tematów do rozmów, w łóżku też jest super, a tu takie coś wychodzi i nagle uzmysławiasz sobie, że kogoś nie znasz do końca. I to jest najgorsze. Ale na tym związek polega, trzeba się poznawać, a druga osobe poznaje się przez całe życie.

[Nussbeisser]

Napisane przez wesoła mysia

Uświadomiłam, ale miał minę, mówił, że wiadomo niewiadomo z kim się pisze, no ale myślał, że chodzi o wiek kobiety, że to może byc jakaś ochydna 60-latka, a nie męźczyzna. Oczywiście, że teraz to ja będę z nim świętuszyć. Boje się tylko, że nie sprostam jego oczekiwaniom, bo nie bardzo chciał mi powiedzieć dokładnie co ona mu pisała, tylko tak ogólnie. No mam nadzieje, że już sama świadomość że to ja mu pisze doprowadzi go do obłędu Ale żeby było dobrze musi nauczyć się ze mna rozmawiać o swoich pragnieniach, powoli jakoś mu to wychodzi, a z czasem myślę, że juz nie będzie skrępowany Wiecie to dziwne, znacie kogoś 10 lat razem żyjecie dogadujecie się świetnie, nie brakuje nam tematów do rozmów, w łóżku też jest super, a tu takie coś wychodzi i nagle uzmysławiasz sobie, że kogoś nie znasz do końca. I to jest najgorsze. Ale na tym związek polega, trzeba się poznawać, a druga osobe poznaje się przez całe życie.

Może inspiracją w doborze słów będą sprośne ksiązki. ? Może nie Markiza Sade ale wystarczy Valerie Tasso"Dziennik nimfomanki"

[wesoła mysia]

No niezły pomysł. To może być ciekawa lektura i pouczająca

[JossStone]

A najlepsze jest to, ze nie żadnej Pam. tylko jakiś koleś albo kolesiówka, których pracą jest naciąganie frajerów na kasę i pisanie z nimi ile sie tylko da i muszą wyrobić normę dzienną. No i są w tym samym czasie Pam, seksownym hydraulikirem, Napaloną Szparką i kim jeszcze chcesz.. A ludzie są naiwni i myslą, że tam naprawdę siedzi jakaś hot dziunia
Kochana, masz męża frajera, tylko tyle w tym temacie

[kwestiaczasu]

Daj to

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...esnieniem.html

mężowi do przeczytania. Dobrze, że się dogadaliście, ale może jak sobie uświadomi absurd tych smsów, jeszcze bardziej go od tego odrzuci.

[wesoła mysia]

ciekawy artykuł, oczywiście dam mu do przeczytania. W rozmowie stwierdził ostatnio, że wiedział o tym, że nie ma pewności kto jest po drugiej stronie, ale poprostu musiał postąpić w ten sposób, bo do mnie by się nie odważył mówić w taki sposób i o takich rzeczach które go fascynowały a bał się mojej reakcji. Ja go wyprowadziłam z błędu i czas pokaże czy jak najdzie go jakaś ochota czy napisze do mnie czy jednak bedzie wolał sekstelefon.

[Szaruch]

wiem, że wątek już "nieświeży", ale tak sobie podczytałam i mam ochotę się wypowiedzieć.

Napisane przez groszek0903

Z jednej strony Ci współczuje i dupkowi bym kazała pakować manatki i wypie... z życia, a z drugiej strony bym wybaczyła i kazała tak nie robić więcej. Ale facet to jest nieokiełznane zwięrze, jest jak pies którego trzeba trzymać krótko na smyczy i założyć kaganiec aby nie szczekał i nie wył do księżyca. Tylko po takiej sytuacji pojawia się zmartwienie co dalej? I czy się powtórzy?

to można PARTNEROWI coś "kazać"?
jaka smycz, jaki kaganiec? nie wiesz, że zakazany owoc najlepiej smakuje?
zapewniam Cię, że pan na takiej smyczy bardzo szybko się z niej zerwie, a Ty nie będziesz miała o tym pojęcia.
a myślałam, że jest logiczne dla wszystkich, że związek to PRZYJAŹŃ i partnerstwo.

Napisane przez Oliwka2445

Mam podobnie tylko mój chłopak pisze z obcymi kobietami na czacie i niestety nie mam możliwości sprawdzić o czym z nimi pisze . Doskonale wiem jak się czujesz bo przeżywam to samo .

omg.
to powiedz mu, że Cię to boli. a jak powiedziałaś i facet to olał bez próby wytłumaczenia Ci, dlaczego z nimi pisze, to co Ty z nim jeszcze robisz?
btw, fajny avatar.

Napisane przez otoMati

prosta sprawa - jak komusz nie ufasz, to nie stworzysz z nim udanego zwiazku

a jak widac nie ufalas juz wczesniej skoro grzebalas w jego telefonie

otóż to.
jakoś nie wierzę w zapewnienia autorki, że "przypadkiem" weszła w wysłane wiadomości pewnie ten sms do PAM jeszcze sam się otworzył, no magia