Proszę o radę

[magdalenaaaaaaa]

Cześć dziewczyny!
Piszę tutaj, ponieważ nie mam odpowiedniej osoby, która mogłaby mi doradzić, a raczej czuję się skrępowana rozmawiać o tym z przyjaciółkami.
Z moim TŻ jesteśmy razem 4,5 roku, jest nam razem cudownie. Od dawna razem mieszkamy, świetnie się dogadujemy, jest nam cudownie w łóżku. Nasza znajomość zaczęła się bardzo intensywnie, byłam świeżo po zerwaniu z chłopakiem. Szybko zaczęłam odkrywać tajniki seksu Było coraz lepiej i lepiej, jestem osobą z bardzo dużym temperamentem i potrzebami. Więc pewnie zapytacie w czym problem skoro jest tak cudownie..
Eh i tu właśnie zaczyna się mój problem. Nigdy nie byłam z innym facetem w łóżku, a jestem strasznie ciekawa jak to jest. Bardzo kocham mojego partnera, ale bardzo pociągają mnie inni mężczyźni. Rozmawiałam o tym z moim TŻ, podszedł do tego bardzo delikatnie i powiedział żebym się nie martwiła i jakoś to rozwiążemy w przyszłości (wymiana partnerów itp.). Mnie jednak nie satysfakcjonuje takie rozwiązanie, ja chciałabym aby to nastąpiło znaacznie szybciej i niekoniecznie w proponowany przez TŻ sposób. Nie chcę zdradzać i ranić mojego partnera, wiem że mnie bardzo kocha i planuje ze mną przyszłość. I po prostu nie wiem co robić, czy rzucić wszystko to co mam w imię szalonego życia singla, czy zostać i już zawsze się zastanawiać co "by było gdyby". Wiem, że muszę szybko się zdecydować na odpowiedni krok, ponieważ wiem że mój TŻ zamierza mi się oświadczyć w w niedalekiej przyszłości. Proszę doradźcie mi dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu.
I proszę nie oceniajcie mnie zbyt surowo, to nie jest chwilowa zachcianka, tylko coś o czym myślę już od dawna. I jeżeli miałoby to jakiekolwiek znaczenie to mam 22 lata, z mój TŻ 25.

[Lilth]

Jak to nie jest chwilowa zachcianka to ja bym zostawiła związek. Ok, można mieć takie fantazje, w fantazjach nie ma nic złego, ale skoro Ty przez to masz wątpliwości czy zostać czy odejść to lepiej odejść.

I masz bardzo wyrozumiałego TŻ! mało kto może się takim pochwalić, on chce Ci iść na rękę, związek to kompromis, więc ja bym skorzystała z takiej opcji. Ja to ja, mam trochę inne podejście, ale czytając Twoją wypowiedz myślę, że lepiej zrobisz jak odejdziesz.

[beznadziejny123]

Powinnaś się wyszaleć póki jesteś młoda. Być wierną żoną i matką jeszcze zdążysz :d Liczba rozwodów stale rośnie, po co masz przez to potem przechodzić.

[*Sylvia*]

A jak odejdziesz i nigdy już nie znajdziesz dobrego faceta , takiego na całe życie? też będziesz żałować, że takiego właśnie odrzuciłaś na rzecz zabawy?kazdy ma inne wartosci w zyciu,ale skoro sie zastanawiasz nad tym od dluzszego czasu to moze nie jestescie sobie pisani?mi np. nie przeszkadza to,ze moj narzeczony is my first,my last,my everything

[Kyarii]

Zgadzam się z Sylvią, może się okazać potem że nie było warto go zostawiać, tym bardziej jeśli potem nie będziesz mogła go odzyskać. No chyba że czujesz że coś się wypaliło w waszym związku, ale po twoim opisie tego nie wnioskuję

[NumberOneOnly]

Napisane przez magdalenaaaaaaa

Cześć dziewczyny!
Piszę tutaj, ponieważ nie mam odpowiedniej osoby, która mogłaby mi doradzić, a raczej czuję się skrępowana rozmawiać o tym z przyjaciółkami.
Z moim TŻ jesteśmy razem 4,5 roku, jest nam razem cudownie. Od dawna razem mieszkamy, świetnie się dogadujemy, jest nam cudownie w łóżku. Nasza znajomość zaczęła się bardzo intensywnie, byłam świeżo po zerwaniu z chłopakiem. Szybko zaczęłam odkrywać tajniki seksu Było coraz lepiej i lepiej, jestem osobą z bardzo dużym temperamentem i potrzebami. Więc pewnie zapytacie w czym problem skoro jest tak cudownie..
Eh i tu właśnie zaczyna się mój problem. Nigdy nie byłam z innym facetem w łóżku, a jestem strasznie ciekawa jak to jest. Bardzo kocham mojego partnera, ale bardzo pociągają mnie inni mężczyźni. Rozmawiałam o tym z moim TŻ, podszedł do tego bardzo delikatnie i powiedział żebym się nie martwiła i jakoś to rozwiążemy w przyszłości (wymiana partnerów itp.). Mnie jednak nie satysfakcjonuje takie rozwiązanie, ja chciałabym aby to nastąpiło znaacznie szybciej i niekoniecznie w proponowany przez TŻ sposób. Nie chcę zdradzać i ranić mojego partnera, wiem że mnie bardzo kocha i planuje ze mną przyszłość. I po prostu nie wiem co robić, czy rzucić wszystko to co mam w imię szalonego życia singla, czy zostać i już zawsze się zastanawiać co "by było gdyby". Wiem, że muszę szybko się zdecydować na odpowiedni krok, ponieważ wiem że mój TŻ zamierza mi się oświadczyć w w niedalekiej przyszłości. Proszę doradźcie mi dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu.
I proszę nie oceniajcie mnie zbyt surowo, to nie jest chwilowa zachcianka, tylko coś o czym myślę już od dawna. I jeżeli miałoby to jakiekolwiek znaczenie to mam 22 lata, z mój TŻ 25.

wiesz, nie każdy singiel próbuje wszelkich możliwości i uprawia sex z kim ma ochotę,bo tak odebrałam Twoją myśl.
Ponadto rzucenie się w wir "przyjemności"spowodu je , że pewnego dnia zatęsknisz za bliskością tego jedynego faceta.
Rozumiem, Twoją ciekawość ale uwierz mi, że rzeczywistośc bywa złudna i nie z każdym facetem jest fajnie w łóżku, zwłaszcza jeśli masz temperament.
A jeśli on Ci odpowiada po tyloma względami ,jest wyjątkowo dobrze to warto to zmieniać dla szaleństwa?
Wiekszość ludzi w związku fantazjuje na temat seksu z inną osobą, ale nie rozwala czegoś co budowało lata.
Jeszcze może dodam, że ja wybrałam życie szalonego singla.
Ale czasem przyczaja się też samotność, której nawet najlepszy seks nie zaspokoi.życze jednak powodzenia i dokonania słusznego wyboru

[magdalenaaaaaaa]

Dziewczyny, gdybym nie miała tak cudownego faceta to nawet bym się nie zastanawiała. Boję się, że go stracę bezpowrotnie i nie znajdę nikogo tak dobrego. Wiem, że strasznie go zrani zerwanie, ale w takiej sytuacji wydaje mi się to najbardziej uczciwym rozwiązaniem. Nie byłabym w stanie "zabawiać się" na boku i go zdradzać. Nie zasługuje na to, jest bardzo dobrym człowiekiem. Może zasługuje na kogoś lepszego, kogoś kto nie będzie miał wątpliwości co do wspólnej przyszłości. Nie mam pojęcia jaką decyzję podjąć... a czas ucieka.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez NumberOneOnly

wiesz, nie każdy singiel próbuje wszelkich możliwości i uprawia sex z kim ma ochotę,bo tak odebrałam Twoją myśl.
Ponadto rzucenie się w wir "przyjemności"spowodu je , że pewnego dnia zatęsknisz za bliskością tego jedynego faceta.
Rozumiem, Twoją ciekawość ale uwierz mi, że rzeczywistośc bywa złudna i nie z każdym facetem jest fajnie w łóżku, zwłaszcza jeśli masz temperament.
A jeśli on Ci odpowiada po tyloma względami ,jest wyjątkowo dobrze to warto to zmieniać dla szaleństwa?
Wiekszość ludzi w związku fantazjuje na temat seksu z inną osobą, ale nie rozwala czegoś co budowało lata.
Jeszcze może dodam, że ja wybrałam życie szalonego singla.
Ale czasem przyczaja się też samotność, której nawet najlepszy seks nie zaspokoi.życze jednak powodzenia i dokonania słusznego wyboru

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Mi nie chodzi tylko o seks, choć przyznam że to jest również ważny aspekt. Ja nie pamiętam jak to jest być samemu, nie mieć zobowiązań, być po prostu wolnym.

[Jellyfresh]

Dziwna jesteś. Sorry, ale Twoje zachowanie teraz nie jest za bardzo dojrzałe. Myślę, że powinnaś na prawdę bardzo się zastanowić czego potrzebujesz i czy aby na pewno kochasz swojego faceta. Z jednej strony Cię rozumiem, ale z drugiej widzę, że właściwie czekasz tylko aż ktoś napisze "zostaw go i zaszalej" wtedy miała byś wymówkę...

[magdalenaaaaaaa]

Napisane przez Jellyfresh

Dziwna jesteś. Sorry, ale Twoje zachowanie teraz nie jest za bardzo dojrzałe. Myślę, że powinnaś na prawdę bardzo się zastanowić czego potrzebujesz i czy aby na pewno kochasz swojego faceta. Z jednej strony Cię rozumiem, ale z drugiej widzę, że właściwie czekasz tylko aż ktoś napisze "zostaw go i zaszalej" wtedy miała byś wymówkę...

Forum to ostatnie miejsce, w którym szukałabym "wymówki" dla mojej decyzji. Wiem jakie są moje uczucia, a na forum poszukuję porady co Wy byście zrobili będąc na moim miejscu. Nie wiem czy podejmowałaś kiedyś taką decyzję, ja nigdy wcześniej nie stałam przed tak trudnym wyborem. Chyba nic dziwnego że mam wątpliwości.

[Noodle Soup]

Jak dla mnie powinnaś z nim zerwać - lepiej dla niego, po prostu nie jesteś go warta.
Sorry, chłop dla ciebie gwiazdy i niebo przybliża, zgadza się nawet na twoje zachcianki dotyczące seksu z innymi, a ty tak czy siak chcesz go zostawić, bo - chcesz się wyszaleć.
Widocznie go nie kochasz tak na prawdę, inaczej nie myślałabyś o zostawieniu go, byleby się pobawić. Mówisz, że jest cudowny - ale nie przeszkadza ci to w poważnym zastanawianiu się nad zerwaniem. Nie dojrzałaś do dłuższego związku. Skoro tak cię przeraża wizja bycia z jednym partnerem - na co czekasz? Zrywaj, baw się, poznaj smak intymnych relacji z innymi. Wyszalej się, puki młoda, a co będzie dalej - to już życie pokaże. Obojętnie, co wybierzesz, zawsze będzie jakieś ale - albo będziesz żałować straty partnera, albo tego, co cię ominęło.

Ja nie wiem, widocznie mam inne priorytety, ale niektórym kobietom to chyba z "dobrobytu" się we łbach przewraca. Więc krótko i na temat - jakbym była na twoim miejscu, to bym faceta nie zostawiała. W sumie mogę się nawet na twojej pozycji postawić, bo mój partner jest jedynym w moim życiu, do tego na prawdę świetnym człowiekiem, ale takich ciągot nie mam.

[ewa102]

Może zamiast szukać nowości u innych partnerów,poszukaj ich w swoim łóżku?

Po Twoich postach...
Jak dla mnie to jeśli z nim zostaniesz to go zdradzisz prędzej czy później,choć nie wiem jak teraz bedziesz sie tego zapierać
Jeśli zerwiesz i się wyszalejesz to żaden inny już nie będzie taki jak on...
Czy zostaniesz czy nie - będziesz żałować decyzji.
Bo żadna droga nie ma powrotu...

Facet zaproponował Ci dobre rozwiązanie - w przyszłości wymiane partnerami - faktycznie nie chcesz tego bo musisz czekac,czy dlatego ze nie chcialabys by inną bzykał będąc z Tobą?

Jestes już tak długo w związku,że nie będziesz umiała odnaleźć się jako singielka i w ciągu roku będzie kolejny związek.Bycie wolnym jest fajne tylko przez kilka pierwszych miesięcy

Tak czy siak myśle,ze decyzje w głębi już podjęłaś,tylko boisz się reakcji otoczenia.

[Salalina]

Napisane przez magdalenaaaaaaa

Dziewczyny, gdybym nie miała tak cudownego faceta to nawet bym się nie zastanawiała. Boję się, że go stracę bezpowrotnie i nie znajdę nikogo tak dobrego. Wiem, że strasznie go zrani zerwanie, ale w takiej sytuacji wydaje mi się to najbardziej uczciwym rozwiązaniem. Nie byłabym w stanie "zabawiać się" na boku i go zdradzać. Nie zasługuje na to, jest bardzo dobrym człowiekiem. Może zasługuje na kogoś lepszego, kogoś kto nie będzie miał wątpliwości co do wspólnej przyszłości. Nie mam pojęcia jaką decyzję podjąć... a czas ucieka.

Miałam taką samą sytuację. Ja zdecydowałam się odejść. Było to prawie 2 lata temu. Do odejscia zachęciło mnie poznanie faceta, ktory uwielbial seks i oferowal mi uklad. Zerwałam z chlopakiem, zaczelam spotykac sie z tamtym. Pierwsze miesiące byly cudowne, potem się 'zakochalam' w nim, a on nie chciał się wiązać. To odrzcenie mnie zrujnowało psychicznie. Kilka miesiecy temu dotarlo do mnie jaką glupotę zrobilam, jaką milosc stracilam, jak idealną bylismy parą z byłym. On nie chce ze mną być, jestem mu obojętna, spotyka się z kims innym i jest szczesliwy. A ja probuje sie z tym pogodzic...
Moja rada? Odpusc. Ciesz się, że jest tak otwarty. Nie jestes zwierzeciem, nie umrzesz od braku sprobowania z innym. Za wspaniale rzeczy się placi - niech to bedzie Twoja cena. I tak niewysoka. Ale boję się, że na cudzych błędach człowiek się nie uczy skutecznie...

[201607040946]

Ouch, to "trochę" trudne...
Co ja bym zrobiła? Poczekała.

Takie pytanie: czego obecnie potrzebujesz w życiu? Może masz po prostu taki okres, że chce ci się szaleć? Czy na pewno, jeśli zerwiesz, nie będziesz żałować, jak ten okres minie?

No i twój facet! Cudo! Sam ci proponuje zdradę kontrolowaną Ja bym przy takim została, nawet jeśli chce mi się innych penisów Bo możliwości jest naprawdę wiele. Zobaczysz, jak to jest, czy tego chciałaś, czy ci się spodobało, itd itp. Nie śpiesz się, poczekaj.

Czy twój mężczyzna zadowala cię w łóżku? Masz tak często jak chcesz? Przeżywasz z nim orgazm?

Pisałaś, że byłaś już w związkach, więc trochę mnie dziwi, że chcesz wiedzieć, jak to jest z innymi. Chyba już wiesz, nie?

Sama święta nie jestem, też mam bardzo wysokie libido (partner nie nadąża), ale na twoim miejscu bym poczekała. Może być baaaardzo ciekawie.

A ty będziesz potem mogła zaproponować partnerowi (tak jak on tobie faceta) kobietę, no chyba że wcale cię nie podniecają.

[magdalenaaaaaaa]

Napisane przez kaguya

Ouch, to "trochę" trudne...
Co ja bym zrobiła? Poczekała.

Takie pytanie: czego obecnie potrzebujesz w życiu? Może masz po prostu taki okres, że chce ci się szaleć? Czy na pewno, jeśli zerwiesz, nie będziesz żałować, jak ten okres minie?

No i twój facet! Cudo! Sam ci proponuje zdradę kontrolowaną Ja bym przy takim została, nawet jeśli chce mi się innych penisów Bo możliwości jest naprawdę wiele. Zobaczysz, jak to jest, czy tego chciałaś, czy ci się spodobało, itd itp. Nie śpiesz się, poczekaj.

Czy twój mężczyzna zadowala cię w łóżku? Masz tak często jak chcesz? Przeżywasz z nim orgazm?

Pisałaś, że byłaś już w związkach, więc trochę mnie dziwi, że chcesz wiedzieć, jak to jest z innymi. Chyba już wiesz, nie?

Sama święta nie jestem, też mam bardzo wysokie libido (partner nie nadąża), ale na twoim miejscu bym poczekała. Może być baaaardzo ciekawie.

A ty będziesz potem mogła zaproponować partnerowi (tak jak on tobie faceta) kobietę, no chyba że wcale cię nie podniecają.

Wcześniej byłam w związkach, ale nigdy nie uprawiałam seksu. Dziewictwo straciłam właśnie z moim obecnym TŻ. Stąd ta duża ciekawość jak to jest z innymi mężczyznami. Co prawda nie mam porównania, ale uważam nasze życie seksualne za baaardzo udane Czerpię dużą satysfakcję z każdego stosunku, orgazmy przeżywam za każdym razem. Na częstotliwość też nie narzekam, chociaż mogłoby być odrobinę częściej

[201607040946]

No to poczekaj

[Menhit]

Zgadzam się z kaguya, poczekaj.

Zastanów się jednak nad swoim uczuciem do partnera.
Jeśli naprawdę Ci pasuje, to nie kombinuj kobieto

Pomysl też, jak bys się czuła gdyby to On ogladał sie za kobietami i w myślach planował seks z nimi. Jeśli odpowiada Ci taki układ, to zabawcie się w jakis "trójkąt" lub "czworokąt".
Facet jest naprawdę super, skoro chce zaspokoić Twoją ciekawość, lecz musisz być świadoma , że On też bedzie chciał zabawić się z inną. Co Ty na to?

[magdalenaaaaaaa]

Napisane przez Menhit

Zgadzam się z kaguya, poczekaj.

Zastanów się jednak nad swoim uczuciem do partnera.
Jeśli naprawdę Ci pasuje, to nie kombinuj kobieto

Pomysl też, jak bys się czuła gdyby to On ogladał sie za kobietami i w myślach planował seks z nimi. Jeśli odpowiada Ci taki układ, to zabawcie się w jakis "trójkąt" lub "czworokąt".
Facet jest naprawdę super, skoro chce zaspokoić Twoją ciekawość, lecz musisz być świadoma , że On też bedzie chciał zabawić się z inną. Co Ty na to?

Trójkąty, czworokąty nie wchodzą w grę, nie kręci mnie to.
Liczę się z tym, że jeżeli przystałabym na jego propozycje to on również chciałby zrobić to samo co ja. Wiem, że z pewnością nie chciałabym tej kobiety poznać, w ogóle nic nie chciałabym wiedzieć na temat jego "wybranki". Oczekiwałabym takiej samej postawy, zero pytań na temat tego co robiłam z tym gościem, jak mi było itp. Nie chciałabym, aby wkradła się z nasz związek chora zazdrość, a jeżeli miałyby miejsce opowieści na temat "minionej nocy" to mogłoby do tego dojść.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

A w ogóle to nie wydaje Wam się to dziwne jeżeli w związku osoby dopuszczają zdradę "kontrolowaną"? Mieliście kiedyś z tym do czynienia?

[Menhit]

Czyli pasowałoby Ci, aby On zabawiał się gdzieś na boku?
Tylko warunkiem byłoby, abyś Ty nie wiedziała z kim?
Oczywiście Ty robiłabys to samo, nic nie opowiadając Jemu...

To gdzie tu miłość, związek, uczucie, oddanie?

Kurcze, same pytania, ale to Ty musisz sobie sama odpowiedzieć, czy pasuje Ci taki układ. Bądź jednak świadoma, że po takich eksperymentach "sportowo - badawczych" , któreś z Was prawdopodobnie trafi na partnera który bedzie mu bardziej odpowiadał.
Wtedy będzie koniec związku.

Poczekaj, skoro kochasz swojego partnera. Bawcie się seksem, eksperymentujcie i nie ryzykujcie zburzeniem tego co jest między Wami przez kaprysy i ciekawość. Ja Ci gratuluję szczęśliwego zwiazku - doceniaj to

[uwiedzsiebie]

Cześć, jako facet pewnie nie jestem tu zbyt mile widziany, ale jeśli pozwolisz to wtrącę się do dyskusji. A mianowicie można powiedzieć, że relacje damsko męskie są tematem, który codziennie przerabiam.

Co do Twojej sytuacji, masz dopiero 22 lata i potrzebujesz się wyszaleć, to oczywiste. Teraz opcje są dwie: pierwsza znajdziesz sobie innych partnerów (broń Boże nie zdradzaj, tylko pogadaj o tym z chłopakiem, jakaś separacja czy coś), druga cóż trochę atakującą Twojego faceta - nie spełnia Twoich fantazji seksualnych. Żadna kobieta nie będzie chciała zmieniać faceta z którym może mieć wszystko. Co przez to rozumiem?
Że będziecie uprawiać namiętny seks w łóżku z milionem pozycji, ale również dziki seks w toalecie klubowej, w parku, na łonie natury. Gdyby Twój facet Ci to dostarczał, wtedy nie miałabyś takich myśli. A jeżeli tego od niego nie dostajesz, to wcześniej czy później zjawi się ktoś, kto będzie chciał Ci to dać. A wtedy myślę, że się nie zawahasz i pójdziesz za instynktem

[magdalenaaaaaaa]

Napisane przez uwiedzsiebie

Cześć, jako facet pewnie nie jestem tu zbyt mile widziany, ale jeśli pozwolisz to wtrącę się do dyskusji. A mianowicie można powiedzieć, że relacje damsko męskie są tematem, który codziennie przerabiam.

Co do Twojej sytuacji, masz dopiero 22 lata i potrzebujesz się wyszaleć, to oczywiste. Teraz opcje są dwie: pierwsza znajdziesz sobie innych partnerów (broń Boże nie zdradzaj, tylko pogadaj o tym z chłopakiem, jakaś separacja czy coś), druga cóż trochę atakującą Twojego faceta - nie spełnia Twoich fantazji seksualnych. Żadna kobieta nie będzie chciała zmieniać faceta z którym może mieć wszystko. Co przez to rozumiem?
Że będziecie uprawiać namiętny seks w łóżku z milionem pozycji, ale również dziki seks w toalecie klubowej, w parku, na łonie natury. Gdyby Twój facet Ci to dostarczał, wtedy nie miałabyś takich myśli. A jeżeli tego od niego nie dostajesz, to wcześniej czy później zjawi się ktoś, kto będzie chciał Ci to dać. A wtedy myślę, że się nie zawahasz i pójdziesz za instynktem

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Oczywiście, że jesteś tu mile widziany Ocena sytuacji ze strony mężczyzny w tej sprawie jest również bardzo ważna dla mnie.

[uwiedzsiebie]

Pogadaj ze swoim facetem jakie masz fantazje. I albo je będzie chciał spełnić lub też oleje je. Jeżeli to oleje to sprawa jasna, że olewa też Ciebie, tudzież związek się wypala/ on chce siąść z pilotem, chipsami i czteropakiem przed telewizorem. Pamiętaj, że okres przez jaki już jesteście razem to bardzo długo, ale też on musi się cały starać o Twoje względy.
Ja akurat preferuje życie w haremie aniżeli w monogamii, ale kiedy od czasu do czasu jakieś monogamie mi się zdarzały, to gdy dziewczęta zaczynały czuć się zbyt pewnie i nie starały się o moje względy to zazwyczaj kończyło się całusem w policzek na pożegnanie

[TmargoT]

Napisane przez magdalenaaaaaaa

Cześć dziewczyny!
Piszę tutaj, ponieważ nie mam odpowiedniej osoby, która mogłaby mi doradzić, a raczej czuję się skrępowana rozmawiać o tym z przyjaciółkami.
Z moim TŻ jesteśmy razem 4,5 roku, jest nam razem cudownie. Od dawna razem mieszkamy, świetnie się dogadujemy, jest nam cudownie w łóżku. Nasza znajomość zaczęła się bardzo intensywnie, byłam świeżo po zerwaniu z chłopakiem. Szybko zaczęłam odkrywać tajniki seksu Było coraz lepiej i lepiej, jestem osobą z bardzo dużym temperamentem i potrzebami. Więc pewnie zapytacie w czym problem skoro jest tak cudownie..
Eh i tu właśnie zaczyna się mój problem. Nigdy nie byłam z innym facetem w łóżku, a jestem strasznie ciekawa jak to jest. Bardzo kocham mojego partnera, ale bardzo pociągają mnie inni mężczyźni. Rozmawiałam o tym z moim TŻ, podszedł do tego bardzo delikatnie i powiedział żebym się nie martwiła i jakoś to rozwiążemy w przyszłości (wymiana partnerów itp.). Mnie jednak nie satysfakcjonuje takie rozwiązanie, ja chciałabym aby to nastąpiło znaacznie szybciej i niekoniecznie w proponowany przez TŻ sposób. Nie chcę zdradzać i ranić mojego partnera, wiem że mnie bardzo kocha i planuje ze mną przyszłość. I po prostu nie wiem co robić, czy rzucić wszystko to co mam w imię szalonego życia singla, czy zostać i już zawsze się zastanawiać co "by było gdyby". Wiem, że muszę szybko się zdecydować na odpowiedni krok, ponieważ wiem że mój TŻ zamierza mi się oświadczyć w w niedalekiej przyszłości. Proszę doradźcie mi dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu.
I proszę nie oceniajcie mnie zbyt surowo, to nie jest chwilowa zachcianka, tylko coś o czym myślę już od dawna. I jeżeli miałoby to jakiekolwiek znaczenie to mam 22 lata, z mój TŻ 25.

albo kłamiesz z tym szczęsciem w każdym calu i czegoś ci brakuje,albo jesteś wyrachowana

ciekawe natomiast co napisałaś o propozycji swojego partnera

powiedział żebym się nie martwiła i jakoś to rozwiążemy w przyszłości (wymiana partnerów itp.)

śmierdzi mi tu trollem,albo kolejnymi badaniami naukowymi

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez uwiedzsiebie

Cześć, jako facet pewnie nie jestem tu zbyt mile widziany, ale jeśli pozwolisz to wtrącę się do dyskusji. A mianowicie można powiedzieć, że relacje damsko męskie są tematem, który codziennie przerabiam.

Co do Twojej sytuacji, masz dopiero 22 lata i potrzebujesz się wyszaleć, to oczywiste. Teraz opcje są dwie: pierwsza znajdziesz sobie innych partnerów (broń Boże nie zdradzaj, tylko pogadaj o tym z chłopakiem, jakaś separacja czy coś), druga cóż trochę atakującą Twojego faceta - nie spełnia Twoich fantazji seksualnych. Żadna kobieta nie będzie chciała zmieniać faceta z którym może mieć wszystko. Co przez to rozumiem?
Że będziecie uprawiać namiętny seks w łóżku z milionem pozycji, ale również dziki seks w toalecie klubowej, w parku, na łonie natury. Gdyby Twój facet Ci to dostarczał, wtedy nie miałabyś takich myśli. A jeżeli tego od niego nie dostajesz, to wcześniej czy później zjawi się ktoś, kto będzie chciał Ci to dać. A wtedy myślę, że się nie zawahasz i pójdziesz za instynktem

eee albo wróżka,albo klon zbanowanego użytkownika

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez magdalenaaaaaaa

A w ogóle to nie wydaje Wam się to dziwne jeżeli w związku osoby dopuszczają zdradę "kontrolowaną"? Mieliście kiedyś z tym do czynienia?

na takie akcje mogą sobie pozwolić osoby z luźnym podejsciem do zdrady/związków,bo zazdrość to potężna broń i bardzo zdradliwa

[201607040946]

Napisane przez TmargoT

na takie akcje mogą sobie pozwolić osoby z luźnym podejsciem do zdrady/związków,bo zazdrość to potężna broń i bardzo zdradliwa

Otóż to!

[Mojwa]

Po przeczytaniu pierwszego posta pomyślałam, że miałaś podobny problem do mnie. Też jestem z facetem w stałym związku, tyle że ja chciałam spróbować z kobietą. Też zastanawiałam się czy w takim razie ten związek ma sens, czy kiedyś mi nie odwali i nie zdradzę TŻ... aż niedawno pogadałam z nim o tym szczerze i zgodził się na 3kąt. I to pomogło.

Ale mam wrażenie, zresztą potem to napisałaś, że nie o sam seks chodzi (co można by rozwiązać, skoro Twój partner jest gotowy na zdradę kontrolowaną), a o poczucie bycia niezależną. Mam wrażenie, że problem leży gdzieś głębiej, że dusisz się w związku, czujesz się ograniczona. Tu nawet najlepszy seks nie pomoże.