W jakim wieku za późno na ciążę?

[żurawinka]

Iza251 ważne chyba czy chcesz dziecka po prostu czy dla swojej córki
Ja jestem jedynaczką i nigdy nie żałowałam że jestem, i w życiu sobie też całkiem nieźle poradziłam Jakiś mit istnieje że jedynaki to jacyś przybysze z obcych planet ? Jedynactwo paradoksalnie odczuwam dopiero gdy jestem starsza ale mam wielką rodzinę męża, swoje dzieci więc wiesz ... Na pewno za to jedynak jest bardziej związany z rodzicami.


A w temacie - koleżanka zaszła w wieku 38 lat drugie dziecko i usłyszała od gina że jest nieodpowiedzialna i za stara na ciążę :-/

[iza251]

Napisane przez żurawinka

Iza251 ważne chyba czy chcesz dziecka po prostu czy dla swojej córki
Ja jestem jedynaczką i nigdy nie żałowałam że jestem, i w życiu sobie też całkiem nieźle poradziłam Jakiś mit istnieje że jedynaki to jacyś przybysze z obcych planet ? Jedynactwo paradoksalnie odczuwam dopiero gdy jestem starsza ale mam wielką rodzinę męża, swoje dzieci więc wiesz ... Na pewno za to jedynak jest bardziej związany z rodzicami.


A w temacie - koleżanka zaszła w wieku 38 lat drugie dziecko i usłyszała od gina że jest nieodpowiedzialna i za stara na ciążę :-/

A Ty jako jedynaczka ile masz dzieci

[konspiracja]

Napisane przez iza251

Co się stało,że zaczęłam myśleć o dziecku:
Po prostu ocknęłam się i stwierdziłam,ze to już ostatni dzwonek,oczywiście chodzi o wiek...albo teraz albo w ogóle

Acha, no to fakt, gdybyś się miała decydować. Ostatni dzwonek to może nie, ale im wcześniej tym lepiej

Napisane przez żurawinka

Iza251 ważne chyba czy chcesz dziecka po prostu czy dla swojej córki
Ja jestem jedynaczką i nigdy nie żałowałam że jestem, i w życiu sobie też całkiem nieźle poradziłam Jakiś mit istnieje że jedynaki to jacyś przybysze z obcych planet ? Jedynactwo paradoksalnie odczuwam dopiero gdy jestem starsza ale mam wielką rodzinę męża, swoje dzieci więc wiesz ... Na pewno za to jedynak jest bardziej związany z rodzicami.

Ja akurat mam rodzeństwo szt. 1 ale znam wielu fajnych ludzi - jedynaków. Znam tez przypadki - o czym piszecie żeby kiedyś dziecko miało kogoś bliskiego czyli rodzeństwo - że rodzeństwo nie utrzymuje ze sobą kontaktu albo jest skłócone... tak że tym bym się akurat nie sugerowała...

Napisane przez żurawinka

A w temacie - koleżanka zaszła w wieku 38 lat drugie dziecko i usłyszała od gina że jest nieodpowiedzialna i za stara na ciążę :-/

Niech zmieni lepiej lekarza - ten ma poglądy ze śreniowiecza najwidoczniej...

[żurawinka]

Napisane przez iza251

A Ty jako jedynaczka ile masz dzieci

Jedno ale na pewno będzie więcej

Napisane przez konspiracja

Niech zmieni lepiej lekarza - ten ma poglądy ze śreniowiecza najwidoczniej...

Zmieniła Dziecko urodziło się zdrowe a jakie sprytne

[iza251]

Napisane przez żurawinka

Jedno ale na pewno będzie więcej



Zmieniła Dziecko urodziło się zdrowe a jakie sprytne

a czemu nie jedno

[gosia_b4]

Napisane przez iza251

a czemu nie jedno

Ja jestem mama dwóch synów nieco odrośnietych, i kiedy byli mali a różnica wieku wynosi niecałe 2 lata myślałam że nie podołam.Teraz z perspektywy czasu widzę że los nie mógł byc dla nam bardziej łaskawy, moje dzieci są dla siebie przyjaciółmi i braćmi, ja tego nie mialam mając starszego brata różnica wieku była zawsze barwierą. Teraz myślę poważnie o 3, dziecku, mam 37 lat pewno większa stablilizację zawodową i finansową, wieksze doświadczenie ale i stracha, nie mniej jednak boję sie żeby za jakiś czas nie bedzie za późno, moi dorośli synowie opuszczą gniazdko a ja poczuję pustkę. Dzieci zawsze wnoszą wyjatkową iskrę radości w nasze życie dlatego moze warto wykorzystać chwile nie zasłaniając się wygodnictwem

[żurawinka]

Bo jest we mnie dużo miłości do rozdania

[iza251]

Napisane przez gosia_b4

Ja jestem mama dwóch synów nieco odrośnietych, i kiedy byli mali a różnica wieku wynosi niecałe 2 lata myślałam że nie podołam.Teraz z perspektywy czasu widzę że los nie mógł byc dla nam bardziej łaskawy, moje dzieci są dla siebie przyjaciółmi i braćmi, ja tego nie mialam mając starszego brata różnica wieku była zawsze barwierą. Teraz myślę poważnie o 3, dziecku, mam 37 lat pewno większa stablilizację zawodową i finansową, wieksze doświadczenie ale i stracha, nie mniej jednak boję sie żeby za jakiś czas nie bedzie za późno, moi dorośli synowie opuszczą gniazdko a ja poczuję pustkę. Dzieci zawsze wnoszą wyjatkową iskrę radości w nasze życie dlatego moze warto wykorzystać chwile nie zasłaniając się wygodnictwem

Pięknie to napisałaś,bo u mnie to tylko chyba o to niestety chodzi...

Napisane przez żurawinka

Bo jest we mnie dużo miłości do rozdania

[Anna_O2]

to wszystko zależy od genetyki i .... tempa życia

[gosia_b4]

Myslę że z wiekiem nasze wątpliwości robią się wieksze, a my same jestesmy bardziej przygotowane do roli mamy, posiadanie zdrowego dziecka jest najcenniejsze, a co do wieku, masz racje genetyka i tryb życia robi swoje, choc ja osobiście znam mamy 21 letnie które urodziły dzieci z zespołem Downa i mamy które wstydziły sie że będa rodzić w wieku 44 lat i maja zdolne, zdrowe dzieci. Dal każdej z nas napewno świadome późne macierzyństwo jest indywidualną i trudną kwestią, a my z wiekiem potrafimy to bardziej docenić, tylko pewnośc słuszności decyzji i optymizm. Czekam dziewczynki na dlaszą wspólną motywację do działania moze wkrótce bedziemy się wymieniać spostrzeżeniami z bycia w ciąży

[ja aguus]

Nikogo nie chcę tu przekonywać ale ja mam 2 chłopców rok po roku i to świadoma decyzja i mimo że cieżko sobie poradzić gdy dzieci są takie małe ale teraz maja 2,5 i 1,5 roku i jak świetnie się dogadują. Wiem że wszystko zależy od wychowania ale jak patrze na inne dzieci w ich wieku które nie mają rodzeństwa to jest wielka róznica jeśli chodzi o umiejętnośc bycia z innymi dziećmi , samodzielności, porozumiewania się, zabawy...
Wiem że ciężko w dzisiejszych czawsach zdecydowąć się na liczną gromadkę ale ja myślę o 3 dziecku za jakiś czas chociąż obawiam się wieku, jednak dzieci lepiej wtedy dorastają dogadują się i problemy wychowawcze jakby mniejsze bo muszą się nauczyć ze inni też są ważni i też mają swoje potrzeby itd....

[żurawinka]

Mi się wydaje ze to nie kwestia braku rodzeństwa ale charakteru dziecku i uniesamodzielniania przez opiekunów

[Wisienki]

Moja mama urodziła mnie gdy miała 35 lat, teściowa męża w wieku 37, w dalszej rodzinie są dzieci urodzone przez jeszcze starsze matki a tak z bliższych mam czasów moja siostra rodziła w wieku 33 lat a szwagierka sporo później - wszystkie dzieci są zdrowe.

Napisane przez żurawinka

Mi się wydaje ze to nie kwestia braku rodzeństwa ale charakteru dziecku i uniesamodzielniania przez opiekunów

fakt, ale z drugiej strony uważam, że jeśli jest to możliwe warto byłoby dać dziecku szansę na posiadanie jakieś bliskiej genetycznie rodziny gdy rodzice odejdą, czyli postarać się o rodzeństwo

[żurawinka]

Napisane przez Wisienki

fakt, ale z drugiej strony uważam, że jeśli jest to możliwe warto byłoby dać dziecku szansę na posiadanie jakieś bliskiej genetycznie rodziny gdy rodzice odejdą, czyli postarać się o rodzeństwo

Tak, jeśli za decyzją o drugim dziecku nie stoi tylko taka pobudka że będzie samo po śmierci rodziców Z reguły ma się wtedy własną rodzinę i dzieci ( też bliskie genetycznie ) Właśnie czytam na Intymnym takie kwiatki o "udanych" rodzeństwach i "kochanych" rodzicach.

[iza251]

Napisane przez żurawinka

Tak, jeśli za decyzją o drugim dziecku nie stoi tylko taka pobudka że będzie samo po śmierci rodziców Z reguły ma się wtedy własną rodzinę i dzieci ( też bliskie genetycznie ) Właśnie czytam na Intymnym takie kwiatki o "udanych" rodzeństwach i "kochanych" rodzicach.

zgadzam się

[gosia_b4]

Napisane przez ja aguus

Nikogo nie chcę tu przekonywać ale ja mam 2 chłopców rok po roku i to świadoma decyzja i mimo że cieżko sobie poradzić gdy dzieci są takie małe ale teraz maja 2,5 i 1,5 roku i jak świetnie się dogadują. Wiem że wszystko zależy od wychowania ale jak patrze na inne dzieci w ich wieku które nie mają rodzeństwa to jest wielka róznica jeśli chodzi o umiejętnośc bycia z innymi dziećmi , samodzielności, porozumiewania się, zabawy...
Wiem że ciężko w dzisiejszych czawsach zdecydowąć się na liczną gromadkę ale ja myślę o 3 dziecku za jakiś czas chociąż obawiam się wieku, jednak dzieci lepiej wtedy dorastają dogadują się i problemy wychowawcze jakby mniejsze bo muszą się nauczyć ze inni też są ważni i też mają swoje potrzeby itd....

Własnie to miałam na myśli, mamy podobne odczucia, tyle ze ja pewno jestem nieco starsza mamą (37) a moi chlopcy to młodsza młodzież (10 i 12 lat) jestem szczęsliwa kiedy patrze na nich jak sa dla siebie nie tylko braćmi ale i przyjaciółmi, zreszta nigdy nie malam problemów z adaptacja w przedszkolu czy szkole, sa samodzielni szczególnie obowiazki szkolne i wzajemna pomoc to coś co ogromnie mnie cieszy. Teraz marzę o 3 dziecku pewno to zbliżający się syndrom pustego gniazda?? ale i obawa o zdrowie, kondycje fizyczną bo z wiekiem człowiek staje się bardziej wyczulony. Pewno każda z nas podświadomie boi się tej magicznej bariery wieku bo mamy za dużą świadomość wszystkich idących za tym niedogodność i zagrożeń. Może właśnie to forum jest swoista terapią dla wszystkich rozmarzonych przyszłych mam w "podeszłym wieku" Czy sa tutaj mamy które odważyły się??? każda cenna uwaga poparta doświadczeniem napewno utwierdza w przekonaniu że warto. Pozdrawiam dziewczyny

[iza251]

Ja jak sobie policzyłam,że jakbym urodziła w przyszłym roku,mając 35 lat to mając 50 lat moje drugie dziecko miałaby zaledwie 15 Nic pocieszającego....

[konspiracja]

Napisane przez iza251

Ja jak sobie policzyłam,że jakbym urodziła w przyszłym roku,mając 35 lat to mając 50 lat moje drugie dziecko miałaby zaledwie 15 Nic pocieszającego....

To zależy jakie masz podejście. Dla mnie 50 lat to żadna starość. Mam zamiar wtedy być aktywną i fajną kobitka w kwiecie wieku

[ja aguus]

Ja też mam zamiar w tym wieku być aktywną kobitką ale jednak to takie trochę stresujące.Teraz mam34 lata i 2 małych dzieci a jak jeszcze trochę zaczekam i zdecyduję się na 3 to wychowam do dorosłości ok 60 a co jeśli w tym czasie poważniej zachoruję. Chorób cywilizacyjnych coraz wiecej

[iza251]

Napisane przez konspiracja

To zależy jakie masz podejście. Dla mnie 50 lat to żadna starość. Mam zamiar wtedy być aktywną i fajną kobitka w kwiecie wieku

Ja również,choć wiadomo rodzić w wieku 25 a 35 to jednak jest różnica i nic tego nie zmieni

[konspiracja]

Napisane przez ja aguus

Ja też mam zamiar w tym wieku być aktywną kobitką ale jednak to takie trochę stresujące.Teraz mam34 lata i 2 małych dzieci a jak jeszcze trochę zaczekam i zdecyduję się na 3 to wychowam do dorosłości ok 60 a co jeśli w tym czasie poważniej zachoruję. Chorób cywilizacyjnych coraz wiecej

Myśląc w ten sposób to w ogóle lepiej się na dziecko nie decydować, bo chorób cywilizacyjnych coraz więcej, młode osoby też chorują.

Napisane przez iza251

Ja również,choć wiadomo rodzić w wieku 25 a 35 to jednak jest różnica i nic tego nie zmieni

Eeee tam, ale nie boj się tegoo co bedzie za 15 lat...Zdecydowałaś się w końcu?

[iza251]

Napisane przez konspiracja

Myśląc w ten sposób to w ogóle lepiej się na dziecko nie decydować, bo chorób cywilizacyjnych coraz więcej, młode osoby też chorują.


Eeee tam, ale nie boj się tegoo co bedzie za 15 lat...Zdecydowałaś się w końcu?

Nie.Nie zdecydowałam jeszcze.Ale powiem Wam szczerze,że bardziej jestem na nie... Choć powiem Wam jak wczoraj byłam na placu zabaw z córką i po około godzinie,z płaczem wlekłam ją do domu,bo już było zimno,to jak przez łzy mówiła,że ona się chce jeszcze bawić z koleżankami,że nie chce iść do domu to mi się jednak smutno zrobiło

[konspiracja]

Napisane przez iza251

Choć powiem Wam jak wczoraj byłam na placu zabaw z córką i po około godzinie,z płaczem wlekłam ją do domu,bo już było zimno,to jak przez łzy mówiła,że ona się chce jeszcze bawić z koleżankami,że nie chce iść do domu to mi się jednak smutno zrobiło[/FONT][/I]

Ale jaki to ma związek z drugim dzieckiem? Każde dziecko, jedynak, czy z kilkorgiem rodzeństwa ma takie dni (dosyć często chyba) że nie chce opuszczac placu zabaw i chce bawić sie dalej z koleżankami/kolegami
Zakładam sie że gdybyś wracała z tego placu z córką i wózkiem z niemowlakiem, córka zachowywała by się tak samo. Jakbyś miała dwie starsze, to obie by popłakiwały

[gosia_b4]

Ja tez uważam że wiek biologiczny nie zawsze idzie w parze z kondycja i samopoczuciem psychicznym.Decyzja o kolejnym dziecku nie powinna wynikac z zapewnienia dziecku towarzystawa do zabawy czy opieki w starości rodziców, ale napewno musi byc przemyslana i podjęta z przekonaniem a nie obawą że nie dam rady bo starośc, choroby, kondycja... Macierzyństwo w tym wieku wynika z naszej świadomości, bo nie jedna 20-stka jest o wiele bardziej zmęczona , sflustrowana i schorowana od 40-stki. Zauważam że obecne kobiety w średnim wieku są o wiele bardziej wysportowane i zadbane od niejednej 20-stki, do tego dochodzi stabilizacja finansowa i zawodowa i mniejsza troska o starsze dzieci które nie wymagaja juz takiej opieki a potrafią pomóc i nauczyc się przy tym odpowiedzialności i miłości za młodsze rodzeństwo. Macierzynstwo jest cudowne a jego uroki bardziej doceniamy w późniejszym wieku