Wrześniówki

[arnama]

Napisane przez Chocoblue

Piękne macie te sale, każda ma pewien urok Dziewczynki czy wy już macie zamówionego fryzjera?
Podobno już powinnam coś mieć, a ja nie mam pojęcia gdzie iść. Na co dzień jestem w innym mieście i nie znam kompletnie fryzjerów z miasta gdzie będzie wesele. No i na kiedy zamówić próbną fryzurę... same dylematy.
Pocieszam się, że w sumie mam dużo włosów ( heh tzn gęste ) i długie, więc chyba każdy fryzjer sobie poradzi i ułoży w jakiś fajny kok.

mnie kazała się zapisać miesiąc przed weselem, ale zrobię to w czerwcu

Napisane przez ~ania_87

Co do fotografa to my mamy zdjęcia w dniu ślubu( w umowie jest wpisane, zę według naszego uznania i w miarę możliwości pogodowych) no i mamy jeszcze w tygodniu sesję zaplanowałam tak, ze na ślubie będą takie bardziej sztywne zdjęcia a w tygodniu będą takie na luzie(rozpuszczone włosy itd). chciałabym takie na wydmach(jak na plaży) zawsze mi sie podobały zdjęcia na tle natury
my też mamy staż nie mały bo 6 lat ponad mam nadzieję że jak wreszcie razem zamieszkamy to się nie pozabijamy

Chocoblue zazdroszczę gęstych włosów ja teraz robię kurację witaminową i zapuszczam włosy a i tak wypadają... i strasznie cienkie są... mam swoją fryzjerkę, która zawsze mnie obcina i chyba jej powiem, żeby mnie uczesała przynajmniej wiem, zę fryzura mi się nie rozleci

Właśnie tak bym chciała z tym fotografem... muszę z nim pogadać
Ale najpierw przekonać Tżta, żeby zechciał się wystroić jeszcze raz

A co do wypadających włosów.. Polecam tą odżywkę https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...atment-Wax.htm
Używam tej czarnej
Powinno się ją stosować przez ok 3 miesiące 2-3 razy w miesiącu. Stosowanie jest nieco kłopotliwe, ale myślę że warto się pomęczyć , aby osiągnąć efekt i być piękniejszą
ja po pierwszym, dużym opakowaniu (stos. ok 1,5 miesiąca) zauważyłam znaczne ograniczenie wypadania, a przez 2 lata nie mogłam sobie z tym poradzić
I widzę że na czubku głowy rośnie mi mnóstwo nowych, małych włosków

Dziewczyny polecają też ampułki Radical: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-3...niu-wlosow.htm
Też zaczęłam to stosować, aby wzmocnić efekt WAXa, na razie nie całe dwa tygodnie to stosuję, potrzeba jeszcze jednego opakowania (pakowanie po 15 ampułek) i zobaczę czy jeszcze więcej od WAXa wskóra

[nicolaaa]

Jejku macie śliczne sale takie strojne, arnama ja bym już nic tam z dekoracji nie stroila.
Moja taka prosta, skromna dekoracja i w sumie to nam się spodobało, jedynie co chcemy dodać to coś nad naszymi krzesłami a tak to będą żywe kwiatki na stołach i dla nas to wystarczy.

No ja u fryzjera byłam w grudniu i moje końcówki są już ledwo żywe ale za to cieszę się bo włoski rosną i powiem Wam że kupowałam szampony jak Timotei - takie raczej tańsze a teraz przerzuciłam się na PanteneProV i jak dla mnie to rewelacja i tak już pozostanie.

A teraz przeglądam wizaż w poszukiwaniu dekoracji i bukiecików. Właśnie jakie będziecie mieć bukiety, mi się marzy z czerwonych róż ale nie jestem pewna bo TŻ woli żebym miała białe kwiatki.

[czaszka_]

ja bede miec bukiet takiego typu jak na zdjeciach z wiszacymi lodygami i kolor pewnie biale roze plus kilka rozowych w bukiecie
pokazujcie swoje bukiety dziewczyny jakie chcecie

[arnama]

Mnie się bardzo spodobał taki jak na załączniku, jednak nie wiem czy taki właśnie będę miała bo kościół chcemy ustroić w biało- kremowo- róż a kwiat Pani łączy różne.
Myślałam żeby też zrobić coś na wzór tego na drugim zdjęciu- tylko w wersji mini- żeby pasował do kościelnych kwiatów.
(Zdjęcie nr 2 to właśnie fragment zdobienia 'mojej' dekoratorki

Ale muszę się dziewczyny pochwalić!
Dzisiaj zaliczyliśmy nauki przedmałżeńskie
Nawet było całkiem sympatycznie
Rozpoczęło się mszą, potem kilku mówców (osoby duchowne i świeckie) było trochę o bogu- ale głównie skupiali się na relacjach damsko- męskich, na szacunku i tym jak powinniśmy się traktować, aby było dobrze- o dziwo 90% z tego zgadzało się z tym co myślę o moim 'modelu małżeństwa' i tym co nieraz tłumaczyłam TŻtowi, ale nie zawsze traktował to poważnie. Dziś bardziej dotarły do niego niektóre rzeczy

Na temat płodności i planowania rodziny, oraz poglądów pani która z biedą wykrztuszała z siebie każde słowo się nie wypowiem, bo to była ta część nauk na których miałam ochotę zrobić
Kobieta cały czas mówiła że cierpliwość=cierpienie I wyglądała jak taka cierpiętnica...
I dodam jeszcze że gdybym była nie uświadomiona i nie miała lekcji biologii w szkole oraz na uczelni to nic bym z tego nie zrozumiała

Potem był kierunek Castorama.
Mamy już farby na całe gniazdko Tych wszystkich potrzebnych malowideł uzbierało się prawie pełny bagażnik

Oczywiście w pewnym momencie podeszła do nas Pani Dekoratorka która chciała pomóc dobrać kolor do połączenia z zielonym, tż się zgodził a ja miałam ochotę go bo po 6 latach ciągle nie pamięta że ja nie nienawidzę jak ktoś mi narzuca swoją wolę.
Doszło do tego, że dobrałam tapetę w zeberkę i pozmieniała kolor ścian wykluczając wiosenny, soczysty zielony- który był marzeniem TŻta i miał być punktem wyjściowym- oczywiście on na wszystko się zgodził. Kobieta musiała widzieć moją minę, bo w końcu sama się z nami pożegnała, my się pokłóciliśmy i już myślałam że wrócimy do domu z niczym, bo już nie mogłam się skupić po co w ogóle tam przyszłam, od tego wszystkiego, ale w końcu jakoś zażegnaliśmy konflikt i będzie tak jak wcześniej planowaliśmy- bez szarości i zeberek. W sumie na bieżąco jeszcze wprowadziliśmy małe zmiany, ale WSPÓLNIE a fakt ze jakaś obca kobieta się wtrąca i urządza z TŻtem MOJE mieszkanie spowodował bardzo duży wzrost ciśnienia- znowu, niestety- ale chyba 'ciocia' nadjeżdża i stąd ta moja zwiększona pobudliwość i irracjonalne zachowania w ostatnich dniach

[Sareczka1987]

Jak Wam się podoba ta suknia?
Załącznik 3043982

[czaszka_]

Napisane przez Sareczka1987

Jak Wam się podoba ta suknia?
Załącznik 3043982

hmm...ogólnie nie mój typ bo za bardzo skromna ale na ciele ladnie lezy.Ja bym do niej kilka elementow dodała jakas koronke albo chociaz bardziej zdobny welon i widoczną bizuterie

[arnama]

Napisane przez Sareczka1987

Jak Wam się podoba ta suknia?
Załącznik 3043982

Jak dla mnie zbyt prosta, za mało ozdobna jak ten jedyny dzień w życiu

[~ania_87]

Napisane przez Sareczka1987

Jak Wam się podoba ta suknia?
Załącznik 3043982

Mnie się podoba można spokojnie zaszaleć z biżuterią i dodatkami

[mafda]

ja tam lubie proste suknie ale ta jest mega skromna i myślę że szaleństwa z biżuterią to tu nie pasują, bo można przytłoczyc tą suknię. Ale tak jak piszą dziewczyny mozna cos dorzucić mi by tu pasowała jakas szarfa pod biustem

[~ania_87]

Napisane przez mafda

ja tam lubie proste suknie ale ta jest mega skromna i myślę że szaleństwa z biżuterią to tu nie pasują, bo można przytłoczyc tą suknię. Ale tak jak piszą dziewczyny mozna cos dorzucić mi by tu pasowała jakas szarfa pod biustem

bardziej chodziło mi o to, ze mozna mieć cały komplet biżuterii tzn. kolczyki, łańcuszek i bransoletkę. moja suknia też będzie raczej z prostych ale z koronki i z kryształkami więc już łańcuszka nie będę mieć. zresztą ja cały czas się boję, żeby suknia nie przytłoczyła PM a w dniu ślubu dochodzi makijaż, fryzura welon, kwiaty więc jest tych dodatków trochę

[mafda]

dokładnie tak, zgadzam się z tobą, ale chodzi o to żeby ta bizu nie była taka że tylko ona będzie się rzucać w oczka.
Ja tez mam dosyć bogato zdobiona góre ale będe mieć rozpuszczone włosy taki bob więc kolczyków mi nie będzie praktycznie widac, więc stawiam chyba na jakis delikatny naszyjnik i bransoletkę, ale to wszystko jeszcze zobaczę na przymiarkach
no i może fryzura się zmieni ah ciagle mam jakiś inny pomysł

[czaszka_]

laski a kiedy macie pierwsze przymiarki sukni? pochwalcie sie
ja mam chyba dopiero za miesiac pierwszą....jak bedziecie miec zdjecia to sie pochwalcie

jak mysliscie?? jaka bedzie w tym roku pogoda we wrzesniu mam nadzieje ze nas nie zaleje.Bedziemy musialy sie modlic

[arnama]

Ja mam coś co się nazywa pobraniem miary 18 maja, więc tego nie można chyba jeszcze nazwać pierwszą przymiarką
natomiast dziś mi przyszły bucki i szleję ze szczęścia Bo są cudowne. Piękne, wygodne, porządnie wykonane, miękkie, elastyczne i super trzymają się na nóżkach. Satyna pięknie i wytwornie się prezentuje.
Nawet nie muszę ich rozchodzić bo zupełnie nic nie uciska a obcasa nie czuć nic a nic zakochana jestem w nich i nie ściągała bym ich ze stópek, ale boję się że ta śnieżna biel się ubrudzi

Opiszę tu też losy mojej sukienki.
Jak juz pisałam sporządziłam własny projekt, ale kilka dni temu wpadłam na jakąś zagraniczną stronkę i tam zobaczyłam sukienkę która mnie urzekła 'tak jak stoi'. Zastanawiałam się czy jednak jej nie wybrać, bo łączy te cechy na których mi zależało, ale taki oryginalniejszy sposób...
Mój projekt miał to co 80% dzisiejszych sukienek: czyli jedna -skośna warstwa na drugiej- koronkowej, marszczenie na boku.
A ta też ma kilka warstw, koronka łączy się z innym materiałem, ale wszystko pięknie się komponuje.
Wszyscy mi doradzają tą znalezioną kilka dni temu, mnie też bardzo się podoba- ma jeszcze jeden plus- że już teraz widzę jak będzie wyglądać w etapie końcowym i mogę się nią pochwalić

Poniżej zdjęcia butków i sukni

[lejlla]

Czasza ja pierwszy raz idę na pobranie miary 7 sierpnia. Na poczatku obawiałam się czy w miesiąc uszyją mi sukienkę ale pani w salonie powiedział, że mam się nie martwićwszystko uda się na czas. Potem 28 sierpnia idę na przymiarkę i mozliwe, że odbiorę już sukienkę. Od 28 sierpnia będę już u siebie w Kielcach więc jak coś to bedzie jeszcze 1 tydzień na ewentualne poprawki, mam nadzieję, że dużo ich nie bedzie. Mi sie zdaj, że krawcowe mają juz gotowe szblony na dany rozmiar a potem już tylko dopasowują to tu to tam więc może tak strasznie nie będzie.
Pozdrawiam

[arnama]

Napisane przez lejlla

Czasza ja pierwszy raz idę na pobranie miary 7 sierpnia. Na poczatku obawiałam się czy w miesiąc uszyją mi sukienkę ale pani w salonie powiedział, że mam się nie martwićwszystko uda się na czas. Potem 28 sierpnia idę na przymiarkę i mozliwe, że odbiorę już sukienkę. Od 28 sierpnia będę już u siebie w Kielcach więc jak coś to bedzie jeszcze 1 tydzień na ewentualne poprawki, mam nadzieję, że dużo ich nie bedzie. Mi sie zdaj, że krawcowe mają juz gotowe szblony na dany rozmiar a potem już tylko dopasowują to tu to tam więc może tak strasznie nie będzie.
Pozdrawiam

Oj ja bym nerwowo nie wytrzymała jak bym tak miała mieć na ostatnią chwilę
Podziwiam Cię...
Ja moją mam odebrać gotową najwcześniej miesiąc a najpóźniej 2 tyg przed weselem
Znalazłam jeszcze zdjęcie dupki mojej sukni... gdyby tak tą dolną warstwę trenu dało się zrobić całkiem odwiązywaną

[Chocoblue]

Ja mam dopiero 6 sierpnia przymiarkę. Nie mogę się doczekać bo już tęsknię za moją kiecką

[mafda]

ja też mam pierwszą przymiarkę w sierpniu dokładnie 5 sierpnia

[arnama]

Jestem wściekła... Dałam się wpuścić w jakieś okropne maliny
Byłam dzisiaj zawieźć zdjęcie ww sukni do salonu gdzie mi szyją.
Była tam właścicielka i Pani sprzedająca, rozmawiały przez telefon najwidoczniej z firmą importującą koronki, czekałam żeby im nie przeszkadzać i słyszałam treść i nerwy właścicielki.
Jak skończyły podeszłam, i kiedy pokazałam sukienkę stwierdziły obie że jest bogato zdobiona i że jest w niej więcej koronek niż w tamtej, którą wcześniej sugerowałam i jeszcze ma tren tak że wyjdzie ponad 3000zł. Chyba widziały moją skwaszoną minę i coś tam jeszcze się odezwałam tak że właścicielka powiedziała że za 3000zł mi ją uszyją i ani grosza więcej. Zaczęła coś mówić że "Pani jeszcze bolerko u nas zamówiła... no to też będzie droższe". powiedziała że wyjdzie jakieś 500zł (wcześnie miało być 300), a że za 300 to tylko jakieś ze zwykłego materiału np satyny- czy jaki tam będzie wykorzystany w sukni.
Byłam tak zła, że gdyby nie zaliczka wpłacona wcześniej to w ogóle bym im podziękowała. Rozumiem że nie ich wina, ale kto to widział żeby zmieniać ceny materiałów tak nagle, w połowie roku!? Teraz to już trudno, sukienkę uszyję u nich, ale z bolerka zrezygnuję i pozostaje mi takie proste uszyć u zwykłej krawcowej (wyjdzie ok 50zł) i tu ciąć koszta... Innego wyjścia nie widzę. Żałuję że dałam się wplątać w podpisanie umowy, kiedy tylko orientacyjnie opisałam suknię jaką chcę, baz pokazania zdjęcia... no a żeby umowa była ważna to musiałam wpłacić zaliczkę... a 500zł to przecież duża różnica Mogłam od razu zapytać czy mogę się wycofać z umowy, ale byłam tak zszokowana że nawet o tym nie pomyślałam... Nawet dokładnie nie pamiętam tej rozmowy- tak się zdenerwowałam.

[~ania_87]

Napisane przez czaszka_

laski a kiedy macie pierwsze przymiarki sukni? pochwalcie sie
ja mam chyba dopiero za miesiac pierwszą....jak bedziecie miec zdjecia to sie pochwalcie

jak mysliscie?? jaka bedzie w tym roku pogoda we wrzesniu mam nadzieje ze nas nie zaleje.Bedziemy musialy sie modlic

Mi miar ę pobrano jak zamawiałam suknię tzn. w lutym??? ech ta skleroza a pierwsza przymiarka na początku sierpnia. ale może wybiorę się wcześniej bo chcę, żeby mi uszyła też krawcowa sukienkę na drugi dzień.

Napisane przez arnama

natomiast dziś mi przyszły bucki i szleję ze szczęścia Bo są cudowne. Piękne, wygodne, porządnie wykonane, miękkie, elastyczne i super trzymają się na nóżkach. Satyna pięknie i wytwornie się prezentuje.
Nawet nie muszę ich rozchodzić bo zupełnie nic nie uciska a obcasa nie czuć nic a nic zakochana jestem w nich i nie ściągała bym ich ze stópek, ale boję się że ta śnieżna biel się ubrudzi

Butki śliczne obcas jakiej wysokości i ile zapłaciłaś??
co do obcasów nie wiem co z moimi nogami jest nie tak ale kupiłam sobie butki na dość dużym obcasie, przetańczyłam całe wesele i nawet mnie nogi nie bolały a kupiłam teraz baleriny na całkiem płaskim obcasie to obtarły mnie i nie mogę w nich chodzić jejku jak ciężko kupić dobre buty...

Napisane przez arnama

Jestem wściekła... Dałam się wpuścić w jakieś okropne maliny
Byłam dzisiaj zawieźć zdjęcie ww sukni do salonu gdzie mi szyją.
Była tam właścicielka i Pani sprzedająca, rozmawiały przez telefon najwidoczniej z firmą importującą koronki, czekałam żeby im nie przeszkadzać i słyszałam treść i nerwy właścicielki.
Jak skończyły podeszłam, i kiedy pokazałam sukienkę stwierdziły obie że jest bogato zdobiona i że jest w niej więcej koronek niż w tamtej, którą wcześniej sugerowałam i jeszcze ma tren tak że wyjdzie ponad 3000zł. Chyba widziały moją skwaszoną minę i coś tam jeszcze się odezwałam tak że właścicielka powiedziała że za 3000zł mi ją uszyją i ani grosza więcej. Zaczęła coś mówić że "Pani jeszcze bolerko u nas zamówiła... no to też będzie droższe". powiedziała że wyjdzie jakieś 500zł (wcześnie miało być 300), a że za 300 to tylko jakieś ze zwykłego materiału np satyny- czy jaki tam będzie wykorzystany w sukni.
Byłam tak zła, że gdyby nie zaliczka wpłacona wcześniej to w ogóle bym im podziękowała. Rozumiem że nie ich wina, ale kto to widział żeby zmieniać ceny materiałów tak nagle, w połowie roku!? Teraz to już trudno, sukienkę uszyję u nich, ale z bolerka zrezygnuję i pozostaje mi takie proste uszyć u zwykłej krawcowej (wyjdzie ok 50zł) i tu ciąć koszta... Innego wyjścia nie widzę. Żałuję że dałam się wplątać w podpisanie umowy, kiedy tylko orientacyjnie opisałam suknię jaką chcę, baz pokazania zdjęcia... no a żeby umowa była ważna to musiałam wpłacić zaliczkę... a 500zł to przecież duża różnica Mogłam od razu zapytać czy mogę się wycofać z umowy, ale byłam tak zszokowana że nawet o tym nie pomyślałam... Nawet dokładnie nie pamiętam tej rozmowy- tak się zdenerwowałam.

tak mi przykro może jeszcze da się coś zrobić???
a mają zdjęcie tej wcześniejszej sukni?? dużo się różnią obie suknie?? bo mogłabyś w czasie przymiarek poprosić o takie zmiany jak chcesz, może się uda wściekłe były ale, żeby tak szaleć z cenami?? może trzeba do nich zagadać jak im nerwy przejdą?? swoją drogą to nie uważacie, ze ludzie żerują na tym że to jest ten jeden dzień w życiu??

[arnama]

Napisane przez ~ania_87

Mi miar ę pobrano jak zamawiałam suknię tzn. w lutym??? ech ta skleroza a pierwsza przymiarka na początku sierpnia. ale może wybiorę się wcześniej bo chcę, żeby mi uszyła też krawcowa sukienkę na drugi dzień.

Butki śliczne obcas jakiej wysokości i ile zapłaciłaś??
co do obcasów nie wiem co z moimi nogami jest nie tak ale kupiłam sobie butki na dość dużym obcasie, przetańczyłam całe wesele i nawet mnie nogi nie bolały a kupiłam teraz baleriny na całkiem płaskim obcasie to obtarły mnie i nie mogę w nich chodzić jejku jak ciężko kupić dobre buty...

tak mi przykro może jeszcze da się coś zrobić???
a mają zdjęcie tej wcześniejszej sukni?? dużo się różnią obie suknie?? bo mogłabyś w czasie przymiarek poprosić o takie zmiany jak chcesz, może się uda wściekłe były ale, żeby tak szaleć z cenami?? może trzeba do nich zagadać jak im nerwy przejdą?? swoją drogą to nie uważacie, ze ludzie żerują na tym że to jest ten jeden dzień w życiu??

Dużo się różnią bo tamta miała tylko gorset z koronki i emblemat na dole, a ta tj widać na powyższych zdjęciach
Tą suknię jeszcze rozumiem, bardziej te bolerka mnie dobiły ale z nich najwyżej zrezygnuję, tak jak pisałam. bolerko tylko do kościoła, a najważniejsze żeby suknia była wymarzona
a Zerować to pewnie że żerują. Wszystko co ma w nazwie ślubne jest 2 razy droższe: makijaż, fryzura, kwiaty że o sukniach już nie wspomnę
A buty wyszły mnie 248zł z przesyłką. obcas 6cm ale jak już pisałam, w ogóle go nie czuć

[aniaczek_s]

Jestem wściekła... Dałam się wpuścić w jakieś okropne maliny
Byłam dzisiaj zawieźć zdjęcie ww sukni do salonu gdzie mi szyją.
Była tam właścicielka i Pani sprzedająca, rozmawiały przez telefon najwidoczniej z firmą importującą koronki, czekałam żeby im nie przeszkadzać i słyszałam treść i nerwy właścicielki.
Jak skończyły podeszłam, i kiedy pokazałam sukienkę stwierdziły obie że jest bogato zdobiona i że jest w niej więcej koronek niż w tamtej, którą wcześniej sugerowałam i jeszcze ma tren tak że wyjdzie ponad 3000zł. Chyba widziały moją skwaszoną minę i coś tam jeszcze się odezwałam tak że właścicielka powiedziała że za 3000zł mi ją uszyją i ani grosza więcej. Zaczęła coś mówić że "Pani jeszcze bolerko u nas zamówiła... no to też będzie droższe". powiedziała że wyjdzie jakieś 500zł (wcześnie miało być 300), a że za 300 to tylko jakieś ze zwykłego materiału np satyny- czy jaki tam będzie wykorzystany w sukni.
Byłam tak zła, że gdyby nie zaliczka wpłacona wcześniej to w ogóle bym im podziękowała. Rozumiem że nie ich wina, ale kto to widział żeby zmieniać ceny materiałów tak nagle, w połowie roku!? Teraz to już trudno, sukienkę uszyję u nich, ale z bolerka zrezygnuję i pozostaje mi takie proste uszyć u zwykłej krawcowej (wyjdzie ok 50zł) i tu ciąć koszta... Innego wyjścia nie widzę. Żałuję że dałam się wplątać w podpisanie umowy, kiedy tylko orientacyjnie opisałam suknię jaką chcę, baz pokazania zdjęcia... no a żeby umowa była ważna to musiałam wpłacić zaliczkę... a 500zł to przecież duża różnica Mogłam od razu zapytać czy mogę się wycofać z umowy, ale byłam tak zszokowana że nawet o tym nie pomyślałam... Nawet dokładnie nie pamiętam tej rozmowy- tak się zdenerwowałam.

Kurczę... trochę drogo sobie policzyli. Koronki są wprawdzie drogie ale chyba nie aż tak... Chociaż w jednym salonie powiedziano mi, że zwykła koronka może kosztować 300zł z metr.

W końcu zdecydowałam się na wzór zaproszeń (w sumie na 2 podobne ) ... robię je sama więc podejrzewam, że jak zrobię część to wzór mi się odwidzi i część gosci dostanie inne zaproszenia
Najprawdopodobniej wszystkie będą z czerwonym lub złotym dodatkiem. Co sądzicie o nich?

[czaszka_]

Napisane przez arnama

Dużo się różnią bo tamta miała tylko gorset z koronki i emblemat na dole, a ta tj widać na powyższych zdjęciach
Tą suknię jeszcze rozumiem, bardziej te bolerka mnie dobiły ale z nich najwyżej zrezygnuję, tak jak pisałam. bolerko tylko do kościoła, a najważniejsze żeby suknia była wymarzona
a Zerować to pewnie że żerują. Wszystko co ma w nazwie ślubne jest 2 razy droższe: makijaż, fryzura, kwiaty że o sukniach już nie wspomnę
A buty wyszły mnie 248zł z przesyłką. obcas 6cm ale jak już pisałam, w ogóle go nie czuć

z jednej strony ich rozumiem...bo wybralas calkiem inna suknie niz na poczatku, ale z drugiej strony nawet nie policzyła ile wyjdzie za calosc tylko ci strzeliła cenę 3 tyś poza tym jeszcze sukni nie zaczeli szyć więc co to za problem zmienić zdanie.
A po drugie jak kazdy slyszy ze cos jest "SLUBNE" to jest 4 razy drozsze niz zwykle wrrrrr

moja wymarzona suknia kosztowala w salonie 4 000(włoska), ale uszycie jej tam z polskich produktow kosztowaloby mnie 3000, a ja szyje u swojej krawcowej (pięknie szyje poprostu) tą samą suknie za 1 700
I powiedzcie mi czy to nie zdzierstwo w salonach??? tak ludzi w ciula robic.
a w tych 1700 co zaplace(juz uwzgledniona suknia, koronki, koraliki,welon,bolerko i robocizna....)

[arnama]

A jeszcze takie pytanie mam:
Czy to że zmienili cenę bolerka nie daje mi podstaw do zerwania umowy i domagania się zwrotu kosztów zaliczki?
Może tym bolerkiem bym się wytknęła, zasłoniła i wybrnęła z tej sytuacji

[~ania_87]

Napisane przez czaszka_

z jednej strony ich rozumiem...bo wybralas calkiem inna suknie niz na poczatku, ale z drugiej strony nawet nie policzyła ile wyjdzie za calosc tylko ci strzeliła cenę 3 tyś poza tym jeszcze sukni nie zaczeli szyć więc co to za problem zmienić zdanie.
A po drugie jak kazdy slyszy ze cos jest "SLUBNE" to jest 4 razy drozsze niz zwykle wrrrrr

moja wymarzona suknia kosztowala w salonie 4 000(włoska), ale uszycie jej tam z polskich produktow kosztowaloby mnie 3000, a ja szyje u swojej krawcowej (pięknie szyje poprostu) tą samą suknie za 1 700
I powiedzcie mi czy to nie zdzierstwo w salonach??? tak ludzi w ciula robic.
a w tych 1700 co zaplace(juz uwzgledniona suknia, koronki, koraliki,welon,bolerko i robocizna....)

Oj tak mi krawcowa szyje suknię i powiedziała mi od 1200 do 1500 a cała suknia jest z koronki!!! w tym już bolerko, welon! jak patrzyłam to za tą kwotę dziewczyny sprzedają używaną wersję mojej sukni. a tu mam przynajmniej gwarancję że suknia będzie dobrze leżeć. pytałam krawcowej od czego zależy cena koronki?? to mi powiedziała, że od ilości naszytych koralików!!!

Napisane przez arnama

A jeszcze takie pytanie mam:
Czy to że zmienili cenę bolerka nie daje mi podstaw do zerwania umowy i domagania się zwrotu kosztów zaliczki?
Może tym bolerkiem bym się wytknęła, zasłoniła i wybrnęła z tej sytuacji

No tak w końcu bolerka nie zmieniasz... chyba, ze by ci powiedzieli, ze inna koronka itd ale raczej powinno być coś na ten temat w umowie warto spróbować

[czaszka_]

Napisane przez arnama

A jeszcze takie pytanie mam:
Czy to że zmienili cenę bolerka nie daje mi podstaw do zerwania umowy i domagania się zwrotu kosztów zaliczki?
Może tym bolerkiem bym się wytknęła, zasłoniła i wybrnęła z tej sytuacji

Rozumiem Twoja zlosc, ale mysle ze nie masz podstaw do zerwania umowy, bo z tego co wywnioskowałam co napisałaś, nie spisałyscie wogole umowy tylko dostalas karteczke o modelu sukni, o wpłacie zaliczki i o cenniku.
Ale mysle ze powinnas tam pojsc i powiedziec, ze nie tak sie umawialyscie i nie poinformowaly cie ze Twoja cena moze ulec zmianie jesli materiały podrożeją.Po to bylas wczesniej za bolerkiem i suknia, zeby objeły Cie stare ceny.
Powiedz, ze z suknia sie zgadzasz bo w koncu to Ty zmienilas zdanie i wybrałas inna, ale jesli bolerko wciaż jest takie same nie powinny zmieniac ceny. Co cie to obchodzi, że material podrożał? mogły kupic materiał wczesniej jak wybrałas fason

[arnama]

Wymyśliłam rozwiązanie:

Jeszcze zanim wybrałam tamten nieszczęsny salon natrafiłam na stronę projektantki- krawcowej, kusiło mnie żeby ją wybrać, jednak ostatecznie zadecydowałam inaczej. Niczego w życiu do tej poro nie żałowałam, ale tej ostatniej decyzji z suknią niestety żałuję.
No ale do rzeczy... ostatnio znów przejrzałam stronę tej krawcowej i na zdjęciach bardzo ładnie wyglądają jej suknie, a ona sama również wygląda na b. miłą osobę, oraz w opisie strony bardzo się postarała stworzyć przyjemny wizerunek (no ale to akurat to prawie każdy może ). Wysłałam jej maila ze zdjęciem sukni i poprosiłam o wycenę, oraz cenę za bolerko koronkowe. Wyobraźcie sobie że wyceniła ją "Z uwagi na drogi materiał jakim jest koronka" na: 1800zł! a bolerko koronkowe do niej UWAGA! na 170zł!
Po moich ostatnich doświadczeniach dopytałam dokładnie czy to jest materiał z robocizną czy może sam materiał, odpisała że z robocizną.
W ogóle ona ma ceny samej robocizny rozpisane na str int, można z nią osobiście jechać do hurtowni wybierać materiały itp- więc wszystko jest jawne- wiesz za co płacisz, poza tym taka wyprawa dla mnie np była by dodatkową przyjemnością
W każdym razie postanowiłam:
Umówić się z nią osobiście. Na żywo zobaczyć czy jest kompetentna, miła oraz zobaczyć jej dzieła. Jeśli z nia wszystko będzie ok to udam się do salonu do DG i pogadam z właścicielką że wszystko sobie przemyślałam na spokojnie i wywalę swoje żale, poproszę o zwrot zaliczki w takiej sytuacji, lub chociaż jej części, jeśli się nie zgodzi (okaże się prawdziwą małpą) to była bym w stanie zrezygnować nawet z tej zaliczki bo wyliczyłam sobie że:
U Pani Ani : Suknia+bolerko+ zostawiona zaliczka w salonie wyjdzie mnie ponad 1000zł taniej niż suknia z bolerkiem w tamtym salonie...
A jeśli ta krawcowa okaże się nie teges to trudno, zostaje tamtej salon i z mojej głupoty przepłacenie za suknię

[e_wcia]

Wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie, a może akurat rozmowa z właścicielką salonu rozwiąże się pozytywnie, jak nie sprawdzisz to nie będziesz wiedziała, trzymam kciuki.

u mnie suknia też ma koronki, właścicielka salonu pokazywała mi czym się niby różnią koronki w zależności od ceny, na moje oko to wzorem i kolorem a ceny kształtowały się między 180 a 460 za metr , ja swojej nie zmieniałam będzie taka jak w oryginale, i tylko to się nie zmieni, i suknia będzie mnie kosztować 2200, pierwsza przymiarka za jakieś ok 8 tygodni ale z tego co wiem to jest ich kilka, jednym słowem czekam na telefon

[arnama]

Cena koronki ma duże znaczenie. w salonie robią z jakich włoskich- to też na pewno są droższe, a przypuszczam ze krawcowa robi z polskich- stąd niższa cena.
W salonie jak już pisałam wyliczyli mi ponad 3000zł za sukienkę, ale ostatecznie właścicielka powiedziała że bez trenu zmieścimy się w równych trzech kołach.
A krawcowa nic nie pisała że z trenu trzeba zrezygnować więc cena 1800zł dotyczy trenu też. Ja bym chciała tren mieć w kościele a potem całkiem go odpiąć- wydaje mi się że ta Pani będzie umiała to zrobić i lepiej będzie mi się z nią dogadać, szczególnie że jest młodą osobą, ale zobaczymy po spotkaniu
A z jej strony internetowej podoba mi się sukienka z taką koronką jak na zdjęciu i od razu jej powiem że właśnie taką chciała bym mieć.

[czaszka_]

Napisane przez arnama

Cena koronki ma duże znaczenie. w salonie robią z jakich włoskich- to też na pewno są droższe, a przypuszczam ze krawcowa robi z polskich- stąd niższa cena.
W salonie jak już pisałam wyliczyli mi ponad 3000zł za sukienkę, ale ostatecznie właścicielka powiedziała że bez trenu zmieścimy się w równych trzech kołach.
A krawcowa nic nie pisała że z trenu trzeba zrezygnować więc cena 1800zł dotyczy trenu też. Ja bym chciała tren mieć w kościele a potem całkiem go odpiąć- wydaje mi się że ta Pani będzie umiała to zrobić i lepiej będzie mi się z nią dogadać, szczególnie że jest młodą osobą, ale zobaczymy po spotkaniu
A z jej strony internetowej podoba mi się sukienka z taką koronką jak na zdjęciu i od razu jej powiem że właśnie taką chciała bym mieć.

Pytałam swojej krawcowej która pracowała w salonie(i szyła dla nich), a teraz szyje sama indywidualnie nie dla salonu i mówiła, że materiały są takie same i tak samo dostępne tylko kwestia tego, ze salon musi mieć jakąs range plus musi zarobić na siebie, i salony wykupują kolekcje od projektantów czyli wykupuje modele które wystawia.Cos takiego Więc dlatego jest o wiele drożej
Więc jesli jest dobra krawcowa, to nie ważne z jakich produktów, ale uszyje Ci taką suknie jaka sobie wymarzyłaś

[bdzium]

Dołączam się do tematu - data mojego ślubu to 11.09.2010.
Pozdrawiam wszystkie Panny Młode