2010-06-16, 13:49 | #1861 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 242
|
Dot.: Wrześniówki
ja bym dała jednak conajmniej zawiadomienie do kościoła a z weselem sie poważnie zastanowiła..i masz własnie watpliwości..powiem ci jak jest u nas bo mam podobny problem..otóż Tż ma tylko mame i mamy z nia nie mały kłopot jeśli chodzi o jej zachowanie wobec mnie i całego ślubu.. w lutym sie nasłuchałam przez wszystkie wizwiska na mój temat i do tej pory u Tż nie byłam..co rozmawia ze mna na skypie to słysze że ma do mnie nie jechac że ślubu i tak nie bedzie że ona gosciom powie zeby nie przyjezdzali i ogólnie mase podobnych rzeczy..i mamy problem bo ja po tym co usłyszałam od niej nie raz i przez telefon i po jej traktowaniu jej nie chce na weselu (bo wiem jak obgadywała swoja pierwsza synową na tamtym weselu przed wszystkimi a nie miała obiekcji zeby ślub był) 300 km na sam ślub w kosciele i tak nie przyjedzie..zwłaszcza że nawet Tż nie wie czy jakiegos numeru typu ze ona sie nie zgadza nam nie zrobi...i jeszcze dzień nam zespuje..prawdopodobnie jak po rozmowie z Tż bedzie się tak zachowywać to jej nie zaprosimy wcale...ale sadze ze twój tata choć do kościoła mógłby przyjść..i przepraszam że tak długo..ale mogłabym pisać i pisać o relacjach moich i Tż z jego mamą
|
2010-06-16, 14:59 | #1862 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Wrześniówki
To zależy czy na co dzień się kontaktujesz z tatą. Ja gdybym była w takiej sytuacji, pewnie bym go nie zaprosiła. Gorzej by było z taką teściową, bo pewnie TŻ nalegał by na zaproszenie jej, ale ja najchętniej bym tego nie robiła. To tylko moje zdanie, ale obie sytuacje na prawdę nie do pozazdroszczenia. Widzę że moja teściowa nie jest jeszcze taka zła
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
2010-06-16, 15:13 | #1863 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 549
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
teściowej też nie zazdroszczę moja znajoma nie ma taty zmarł już dawno temu. jej mama ma problem z alkoholem choć tego nie widać na pierwszy rzut oka na weselu orkiestra zapowiada piosenkę dla rodziców, młoda szuka swojej mamy a jej już dawno na weselu nie było... została odwieziona do domu bo tak się spiła... a była godzina 22 nawet nie chce wiedzieć co czuła młoda... nie dość, ze ojca nie ma to matka tak się zachowała... no cóż rodziców nie wybieramy... no i ostrzegam przed podrzucaniem młodych na stołkach!!!! jakiś miesiąć tamu było u nas wesele i młody spadł z krzesła jak go huśtali... głową uderzył o podłogę i dorobił się krwiaka... zamiast po ślubie cieszyć się żoną to przeszedł operację usunięcia tego krwiaka nie wiem co z nim teraz mam nadzieję, ze ok. jakieś mnie takie czarnowidztwo naszło...
__________________
Jeśli kocha się naprawdę, to miłość przezwycięży trudności. Miłość dojrzewa w trudnościach, nie w radościach.
|
|
2010-06-16, 15:26 | #1864 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Wrześniówki
no pozazdrościć mamusi :/
pomysł ze znalezieniem wujka, który ewentualnie go okiełza jak dla mnie ok i pamiętaj nawet jak już go zaprosisz i przyjdzie to nie przejmuj sie nim, co będzie to będzie. Myśl pozytywnie, a może własnie postara się w tym dniu. a o róznych takich wypadkach na weselu tez juz słyszałam
__________________
Laura my love |
2010-06-16, 17:56 | #1865 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
nooo mam nadzieje:P
---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ---------- Cytat:
A co do tesciowej......hmm...jak bym byla w takiej sytuacji to najlepiej jakby jej nie bylo na slubie, ale jednak to mama Twojego tŻa...wiec on powinien zadecydowac czy ją chce czy nie w koncu jest mu bliska.Ona chyba ciagle ma nadzieje ze ona tylko sie droczy i ze w ko ncu zaakceptuje ciebie i sytuacje.A co do obgadywania to niech se gada zawsze ludzie bedą gadac miejmy to daleko gdzies
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 Edytowane przez czaszka_ Czas edycji: 2010-06-16 o 18:00 |
|
2010-06-16, 18:28 | #1866 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: londyn :) Ruda Śląska
Wiadomości: 140
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
noo a co do teściowej tragedia... ale nie sądzę żeby Twój TŻ jej nie zapraszał... zapewne jej obecność wpłynie na Twoje samopoczucie, ale poprostu ją olej,taki dzień zdarza się raz w życiu, chyba każdy wie (może prawie każdy) jaka ona jest, więc się nie przejmuj. Ciekawe jak wypadnie podziękowanie co do teściów, właśnie za chwile jedziemy po moich na lotnisko będą u nas 8 dni a potem jedziemy do Polski Ale ja nie narzekam..może dlatego że rzadko się widzimy więc dziewczyny udanych przygotowań i jak wróce to napisze co pozałatwialiśmy
__________________
Na zawsze razem |
|
2010-06-16, 20:08 | #1867 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 151
|
Dot.: Wrześniówki
ach te teściowe ile potrafią krwi napsuć, moja poprzednia niedoszła, fałsz wymalowany na twarzy i jak coś się w rodzinie nie tak działo, to trzeba było kłamać że jest inaczej, bo jej rodzina ma być nieskazitelna, pozorantka, maskara..... ale obecna jest w porządku dobrze się dogadujemy, jak coś do siebie mamy to załatwiamy zmiejca i po sprawie
|
2010-06-16, 20:45 | #1868 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Wrześniówki
My z moją jeszcze nic do siebie nie mamy. Ona chyba mnie lubi, nawetz z koleżanką się pokóciła o mnie (w mojej obronie). Jednak ma ciężki charakter i jak jest daleko to oki Nie mogę powiedzieć że jej nie lubię, ale też nie kocham jej z całego serca niestety
Właśnie jutro jadę po nią na lotnisko Przylatuje z małą włoszką- siostrzenicą TŻta. Piękne dziecko już się nie mogę doczekać kiedy znów ujrzę małą BYła dwa tygodnie temu w polsce przez miesiąc, a teraz będzie aż do wrzesnia Właśnie takie dzieci lubię- ona w ogóle nie płacze, mogę z nia siedzieć i siedzić, bo cały czas wymyśla coś ciekawego godnego obserwacji A potem mogę wstać i iść do domu Właśnie na takim etapie "macierzyństwa" jestem obecnie (kiedyś już poruszałyśmy ten temat ) Ale potem jedziemy z TŻtem obejrzeć działkę... Oby jej niska cena była okazją a nie haczykiem, bo jest na prawdę piękna Sorki że się tak chwalę, ale już nie mogę się tego doczekać
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
2010-06-16, 20:57 | #1869 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 549
|
Dot.: Wrześniówki
Ja będę mieć fajną teściową zadziorną z pazurem ale fajną jak to jej zięć kiedyś do mnie powiedział: jej się wszyscy boją ale nie ma osoby, która jej nie lubi przed świętami przyjechałam do niej a ona mnie woła przed dom i pokazuje mi okna na piętrze i z tekstem: ostatni raz je myłam jak się wprowadzisz to będą już Twoje i nie będę musiała ich myć no i cały czas gada ile to jej sprzątania ubędzie itd. w kwestii gotowania też się dogadujemy (podpatrujemy przepisy, pomysły i sposoby wykonania) choć od razu mówiłyśmy, ze nie chcemy mieć razem kuchni no i nadopiekuńcza też jest... podoba mi się, ze nie rozgranicza mój syn a Ty to tylko dodatek do syna czyli synowa sama narzeka na swoją teściową i nie chce być taką samą czasem za dużo nad interpretuje ale wiem, zę będzie można na niej polegać mimo skłonności do narzekania
Arnama to będziecie budować dom?? my mamy w planach ale na razie dalekich bo nie wiemy jak z pracą tż czy czasem nie wylądujemy na drugim końcu PL... a ja kiedyś zaciekły przeciwnik dzieci i wszystkiego co z nimi związane... chciałabym mieć dziecko ale boję się tego jak nie wiem... coraz częściej interesują mnie tematy dzieci, porodu itd. no i nauczyłam się już bawić z dziećmi ale i tak są takie, które bym udusiła...
__________________
Jeśli kocha się naprawdę, to miłość przezwycięży trudności. Miłość dojrzewa w trudnościach, nie w radościach.
Edytowane przez ~ania_87 Czas edycji: 2010-06-16 o 21:01 |
2010-06-16, 21:18 | #1870 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
a ja wbrew pozorom zazdroszcze wam tesciowych mama mojego TŻta zmarła w tamtym roku, a wczesniej byla dla mnie nie miła, wymadrzała i dogadywala mi, ale chcialabym ją miec i zeby byla z nami w dniu slubu.TŻtowi bardzo smutno ze jej nie bedzie wiec nawet jak macie zgrzyty z tesciowymi to sie cieszcie i tez im dogadujcie w koncu jakby sie szala przelała to mozna sie do siebie nie odzywac
za to moi rodzine dla tŻta to do rany przyłóz az sie smiejemy ze są calkowita odwrotnoscia hehe
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
2010-06-16, 21:19 | #1871 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
ale i tak nie wszystkie dzieci mi serce łamią, w szczególności te samoluby w piachu co napotykam dziewczyny dziecko to wielka wielka odpowiedzialnośc, życie zmienia się o 180 stopni, ale warto nikt w zyciu tak nie przeprasza mnie jak moja córka gdy rzuci we mnie łyżką w sam środek głowy
__________________
Laura my love |
|
2010-06-16, 22:39 | #1872 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
a ze sie zycie zmienia o 180 stopni to ci wierze, ale pewnie i tak nic nie jest przyjemniejsze niz przebywanie z nim
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
|
2010-06-16, 22:42 | #1873 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Wrześniówki
z mojej najbliższej rodziny nikt nie ma dziecka, my jestesmy pierwszymi szczęściarzami, i powiem wam że czasami mi przykro że nie ma z kim się bawić hehehe jedynie koleżanki z placu zabaw,
bo moi znajomi też dopiero sie powiększają wszystkie chwile bezcenne, te piekne i te gorsze
__________________
Laura my love |
2010-06-16, 23:34 | #1874 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
Tak ze zostaje wybudownie domu. Póki co zatrzymamy się u moich rodziców. Miałam duży pokój który przerobiliśmy na dwa mniejsze- tak ze warunki nie będa tragiczne pomimo że mieszkam w domu jednorodzinnym, otwartym a TŻ w takim gdzie jest osobne mieszkanie na górze i dole. Przebiedujemy tu, mam nadzieję, kilka lat a potem na swoje Jeśli oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z planem. Tż wyszukał już działkę, świetna, pod lasem, z daleka od domów, duża i za śmiesznie małe pieniądze, tak że musimy to sprawdzić, gdzie jest haczyk Cytat:
Nie chce mi się pisać jeszcze raz tego samego, więc podsumuję tylko tę część, która mówiła o Twojej wypowiedzi. Nie widze w tym nic ekscytujcego co piszesz. Podobnie jak w nieprzespanych nocach, śmierdzących pieluchach i wrzeczących dzieciach. Kocham siostrzenicę TŻta jest spokojna i słodka, uwielbiam oglądać każdy jej ruch itp, ale jednak zdaję sobie sprawę że być mamą 24h/dobę to nie dla mnie. Cjcę trochę pożyć, mieć coś dla siebie z tego życia, nacieszyć sie nowym stan em małżęńskim, wypracować pewien schemat obowiązków, dotrzeć się, pozwiedzać świat, wybudować dom, spełnić kilka marzeń. Jestem w pełni świadoma że bachorzątko zamknęło by mi drogę do tego. Chyba że musiała bym odczekać kilkanaście lat na spełnienie tych marzeń, ale przypuszczam że wtedy to już będe tak zmęczona życiem że mi sie nie będzie chciało dupska ruszyć Nie jestem z tych co martwią się że seks nie będzie ten sam, ciało się zmieni, skupiam się najbardziej na tych bardziej 'duchowysch' sprawach. Mieszkałam z TŻtem jakiś czas, ale to były studia, utrzymanie rodziców, pranie do mamusi, jedzenie w słoiczkach- pewnie większość z Wam tego doświadczyła. Sielanka i było nam cudownie. Nawiększym problemem było na jaki film się wybierzemy do kina. Kiedy stało się tak, że musieliśmy wrócić do swoich domów, byłam załamana. Myślałam że jak znów zamieszkamy razem to się pozabijamy. Jednak teraz cieszę się że tak się stało, bo będę mogła wszystkim cieszyć się na nowo. Jako mąż i żonka Będzie to całkiem inne życie jak na tych studiach, dla tego najpierw chcę nowe obowiązki, nocne igraszki bez płaczu dziecka, radość z bycia razem, zakochanie a potem dziecko Takie mam zdanie na ten temat, a kto by pomyślał że jeszcze jakieś pół roku temu miałam łzy w oczach na widok wózka i marzyłam tylko o tym by zaopatrzyć się w taką małą osóbkę, którą będę musiała się zaopiekować i która będzie mnie bezwarunkowo kochała i "ślicznie przepraszała kiedy rzuci mi łyżeczką w głowę". Niestety wizyta u siostra TŻta kiedy mała miała 2 mieś uświadomiła mi ile rzeczy przejdzie mi koło nosa, kiedy teraz zdecyduję się na dziecko. AMEN
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. Edytowane przez arnama Czas edycji: 2010-06-16 o 23:38 |
||
2010-06-17, 08:46 | #1875 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Wrześniówki
no wiesz nie sciemniając to ja tu nikogo na dziecko nie będe namawiac bo na drugie żeby się zdecydować no to bym chyba w totka musiała wygrac no dla mnie to taka studnia bez dna hahaha ale ja tez jestem studnią bez dna
ja znowu nie widze nic ekscytujacego w zyciu małżeńskim bo one dla mnie nie liczy sie niczym innym niz życie przed małżeńskie, ale to efekt tego że jestesmy kupe lat ze sobą i sporo juz razem mieszkamy. No i na stare lata zaliczyliśmy wpadkę hehehe a po wielu latach stwierdziliśmy żeby juz może zalegalizować juz i tak istniejące "małżeństwo" więc mi tam nic koło nosa nie przeszło ale co racja to racja jeśli ktos jest młody to niech czerpie z tego zycia wszystko, a na baby przyjdzie czas AMEN a co do tej łyżki to tak mi się narzuciła bo wczoraj nią dostałam aż gwiazdki zobaczyłam, a przeprosiny to raczej głośny śmiech był ale wracając do tematy to kurde zamowiłam biżuterie przez internet wpłaciłam kasę już na poczatku miesiąca i nie ma ??? może wiecie czy jak paczka zaginie na poczcie to mogę rządać wysłania drugiej juz kontaktowałam się ze sprzedawcą i najprawdopodobniej paczka zaginęła na poczcie :/ ale jak co to wysyłają mi drugą
__________________
Laura my love Edytowane przez mafda Czas edycji: 2010-06-17 o 12:02 |
2010-06-17, 09:52 | #1876 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 4 923
|
Dot.: Wrześniówki
Cześć piekne
nie było mnie raptem chwilke a juz tyle beze mnie poruszono ciekawych tematów. BEZACZEK JA bym zaprosiła Tatę...i porozmawiałą z nim!, pomysł ze zorganizowaniem transportu B. dobry! I. Co do tesciów...Mama mojego przyszłego meża...chymm...ciężki przypadek ma charakterek, całkiem inne podejście do życia uważa ze jest najlepsza i najmądrzejsza ! mam ochotę czasem to skomentować...ale z szacunku tego nie robię. Szanuje ją i toleruje i wiem ze dużo zrobi dla rodziny...ale o jakimś kochaniu czy chociaż wielkim lubieniu..... hyymmm narazie tego nie czuję Teścia lubię bardzo świetny człowiek chociaz ma "naloty charakteru" z teściowej hehe II. Co do dzieci to mi sie jakaś obsesja zaczyna właczać ciagle o tym czytam, planuje, szukam imion, zagaduje TŻ, mierzę temperaturę ( to pomaga tez jak sie nie chce dzidzi) bardzo chcemy dziecko...ale mimo tych wszystkich małych czynów w ta stronę.. ja czuje że jeszcze chcę troszkę poczekać mieć jakiś berdziej aktywny w życie czas może rok, może pół roku nie mam ostatnio czasu dla siebie, tak czysto egoistycznie .no nie ma szns...chcę gdzieś wyjechać, zaliczyć kilka fajnych wypadów, nacieszyć sie mężem i kupić miszkanie! ..i wtedy bedzie co bedzie przejdziemy do przyjemności Wiem tez , że gdyby teraz sie okazało że zafasolkowałam...to pewnie i tak rodosci nie byłoby końca( w końcu z dzieckiem tez można wiele zrobić jak sie tylko chce) ale i STRACHU by było...bo też sie boję tego wszystkiego, bycia mamą i żoną...i kochanką i ...spełnioną wizażystką, stylistką...kobietą! to trudna sprawa ale wierzę że do zrealizowania! (w swoim czasie). Ale dzieci uwielbiam
__________________
"I nawet kiedy będzie gęsta mgła... Ja w tej mgle do Ciebie będę szła" Kocham Cię syneczku...moja gwiazdo na niebie... Edytowane przez Mała! Czas edycji: 2010-06-17 o 09:56 |
2010-06-17, 16:17 | #1877 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsk cieszyński
Wiadomości: 3 809
|
Dot.: Wrześniówki
dziękuję wam za wypowiedzi
z wujkiem sprawa wygląda tak, że to jego brat, a z bratem się mu pije najlepiej, więc byłoby dwóch do odwiezienia zaproszę go tylko na ślub do kościoła. na dziś taka decyzja. może jeszcze się zmieni chwalcie się co macie załatwione!! ja to chcę już lipiec, żeby w końcu do księdza i usc iść... ostatnio zamówiłam buty, dziś kupiłam stanik do sukni i 25 mam próbny makijaż a wy? |
2010-06-17, 17:48 | #1878 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
a gdyby tak sie "samo" zdarzylo to bede bardzo szczesliwa jesli bozia da.Ale wolalabym jeszcze z męzem zaszales hehe ---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ---------- Cytat:
Brakuje jeszcze: zapowiedzi, spowiedzi,garnitur,dodatk i do sukni, bizuteria,cos w prezencie dla rodzicow,wymyslec dekoracje kosciola, zapisac sie na kurs tanca,znalesc fryjzerke i panią od tipsow , znalesc kierowcow do odwozenia gości,zamówic kwiaty uff...to chyba tyle:P
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
||
2010-06-17, 21:14 | #1879 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Wrześniówki
to nam zostały tez wszelkie papiery hehehe
obraczki, rozdanie zaproszeń jeśli wogóle dojdą, kwiaty dla mnie, ustelnie menu, wybór rozstawienia stołów na sali, koszula i krawat dla tż, zapisac się do fryzjera, kosmetyczki, zamowic busa, zamówić tort, ciasto - cukiernia już wybrana, tez dekoracja koscioła ah ile tego końca nie widać prezenty wybrane dla rodziców moge wam zdradzić w tajemnicy dla mam jakieś bony do kosmetyczki lub spa, a dla tatuśków bilety na jakiś mecz lub inna imprezkę sportową narazie nic fajnego nie ma zaplanowanego
__________________
Laura my love |
2010-06-17, 21:16 | #1880 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 151
|
Dot.: Wrześniówki
czytam to co piszecie i napiszę tak, po paru nie udanych i długich związkach, z zaręczynami i całym tym planowaniem ślubu, cieszeniem się tylko sobą, miałam dość bo nic sensownego mi ztego nie wyszło z Tżem spotykaliśmy się parę miesięcy i chcieliśmy mieć dziecko!!! i je mamy!!! kiedy o mało nie umarłam, wiedziałam że moje dziecko ma najlepszego ojca na świecie, nie chciałam ślubu ale mój Tż tak długo mnie namawiał że się zgodziłam, uważałam że bez ślubu też można żyć, a dzięki wam moje kochane zaczęłam się cieszyć na ten dzień
dziecko zmienia życie ale dzięki niemu ja kocham mojego Tż-a jeszcze bardziej a on mnie, wiemy że teraz możemy wszystko!!!! I wszystko przetrwamy co do naszych przygotowań to na razie przestój do lipca, tylko fryzura i makijaż próbny 26.06 |
2010-06-17, 21:54 | #1881 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
a co do podziekowan dla rodzicow to mam zamiar za tydzien zaczac juz cos kombinowac, podejrzewam ze będą 3 kosze dla kazdego po jednym.Mamie wino i jakies tam slodycze kawe jakies merci czy cos takiego, dla taty wersja z whisky a dla tescia(wielkiego wroga alkoholu) jakas nalewke czy cos takiego ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ---------- Cytat:
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
||
2010-06-17, 22:09 | #1882 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Wrześniówki
Dziecko czasem się przydaje
Dzięki gadce o małym dziecku udało mi się przekonać parkingowego by nie wlepił mi mandatu na lotnisku za stanie w niedozwolonym miejscu Chciałam by teściowa miała blisko do auta z walizką i dzieckiem na rękach, pomogłam jej z odnalezieniem mnie, i gdy wróciłam do auta pan już czekał z notesikiem Gadka o dziecku małym i ładny uśmiech i machnął ręką i jeszcze jaki był zadowolony Potem byłam z małą włoszką u pediatry. Teściowa z nią weszła do lekarki a ja czekałam w poczekalni i przyszła mama z bachorzątkiem i zaczęła zagadywać oczywiście o tej małej: co jej dolega, ile ma i takie różne rzeczy. Śmiać mi się chciało, bo przypomniały mi się wczorajsze wywody na wizażu I pomyślałam tylko "Źle trafiłaś babo, nie za bardzo obchodzą mnie dzieci i nie podzielam Twojego entuzjazmu" No ale żeby nie wyjść na nadąsaną i nie miła polkę, o coś tam dopytałam, a mała (chyba) Ania gapiła się we mnie jak w obrazek, więc do niej też się coś odezwałam- tak że jestem z siebie dumna hehehe Przez pediatrę nie zdążyłam na umówione spotkanie w sprawie działki, no ale zdrowie małe najważniejsze. TŻ był sam, utargował jeszcze tysiączek Ponoć działka nie ma mankamentów poza jakąś spakrpą, a im zależy na szybkiej sprzedarzy po śmierci ojca z tąd ta niska cena. TŻ dostał plany, w poniedziałek sprawdzi wszystko w urzędzie tak że zobaczymy.... Może mamy już nasze miejsce na ziemi A co do przygotowań ślubnych, to moja mama tak się stresuje, że kiedy wyobraża sobie ten cały ślub, to robi jej się słabo (autentycznie- dziś mi o tym powiedziała i przyznam ze byłam w szoku) i Planuje zacząć zażywać jakieś tabletki uspakajające od lipca już, ale teściowa już jej obiecała "Taką pigułę, że nawet łezki nie uronisz". Cóż. pierwsza córeczka wychodzi za mąż Mam tylko nadzieję że po weselu nie sko.ńczymy jako: Palący, lekomani lub alkoholicy 29 mam 1 przymiarkę. Ciągle zapominam umówić fryzjera i make up. Papiórki się załatwiają. Zaproszenia końcem czerwca lub początkiem lipca. Biżuteria jak będzie już suknia.Reszta już jest.
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
2010-06-18, 07:20 | #1883 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 549
|
Dot.: Wrześniówki
Dziewczyny jak to jest z USC?? razem idziemy do jednego?? tzn. musimy być oboje?? no i co tam mamy powiedzieć i co ze soba zabrać sam dowód osobisty wystarczy??
za równe trzy miesiące :ksiadz :
__________________
Jeśli kocha się naprawdę, to miłość przezwycięży trudności. Miłość dojrzewa w trudnościach, nie w radościach.
|
2010-06-18, 07:47 | #1884 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
nie wiem czy wkazdym usc jest tak samo, ale musza byc oboje zainteresowanych najpierw idziesz po akt urodzenia, albo po notatkę jesli urodzilas sie w tym samym miescie i z tymi papierkami i z dowodami idziecie do innego pokoju spisac akt malzenstwa czy cos takiego placisz ok 80/90zł i dają Ci 3 zaswiadczenia ktore potem oddajesz ksiedzu.U mnie tak przynajniej bylo
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 Edytowane przez czaszka_ Czas edycji: 2010-06-18 o 07:48 |
2010-06-18, 07:49 | #1885 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kielce/Szczecin
Wiadomości: 268
|
Dot.: Wrześniówki
To wszystko zależy czy należycie do jednego USC z dowodami osobistymi.Jeśli tak to idziecie oboje, wyciągacie Odpis skrócony aktu urodzenia (koszt to 22 zł za jeden), nastepnie z odpisami udajecie się do pani, która wystawi zaświadczenie o braku przeciwsakaż do zawarcia małżeństwa dla was oboja (koszt 84 zł)- za 3 egz..I z tym udajecie się do kościoła (+dokumenty z Waszych parafii, tzn. świadectwo chrztu , bierzmowania i zaświadczenie o kursie i poradnia). W środę będę to właśnie załatwiać
Pozdrawiam i życzę powodzenia
__________________
|
2010-06-18, 09:52 | #1886 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 549
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
__________________
Jeśli kocha się naprawdę, to miłość przezwycięży trudności. Miłość dojrzewa w trudnościach, nie w radościach.
|
|
2010-06-18, 10:08 | #1887 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 4 923
|
Dot.: Wrześniówki
hej
Dziś 18!!! za równe TRZY miesiące ślubuję W tygodniu mamy plany pozałatwiac sprawy papierkowe USc i kosciół...niby z tymi dokumentami prosta sprawa a ciagle mi sie wszystko miesza :sciana: Czyli tak: w USC odbieramy akt urodzenia i z nim...po zaświadczenie (protokół) ? Potem z tymi 3 egz. oraz ze swiadectwem chrztu, bierzmowania, swiadectwem szkolnym z oceną z religii, oraz zaświadczeniem o naukach udajemy sie do księdza...(reszta chyba juz dzień przed slubem tak???) aha a zapowiedzi...ksiądz wyznacza? czy też trzeba jakiś papierek (oboje jestesmy z tej samej parafii)? ojj A załatwione mamy: suknia, fotograf, kamera, auto( Warszawka ), napoje, zaproszenia(rozdane) , podziękowania dla rodziców, obrączki, transport dla gości, bukiet i tort wybrany tylko trzeba zamówić, umówiona na paznokcie i na próbna fryz., makijaz sama robię, garnitur+ cały zestaw w tygodniu...i oczywiscie sala i D-J Do załatwienia ostatnie spotkanie z panią z poradni rodzinnej i podróż poślubna...ale chyba poczekam na jakies fajne last minute..., alkohol...i dodatki na salę i takie tam... Nie mam nic na ramiona i pomysłu też brak.
__________________
"I nawet kiedy będzie gęsta mgła... Ja w tej mgle do Ciebie będę szła" Kocham Cię syneczku...moja gwiazdo na niebie... |
2010-06-18, 11:03 | #1888 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kielce/Szczecin
Wiadomości: 268
|
Dot.: Wrześniówki
Ja pochodzę z Kielc mój TZ ze Szczecinia, slub w Kielcach. TZ wysiągną l od siebie z USC odpis aktu urodzenia, świadectwa z kościoła. W środę będę w Kielcach i tam pójdziemy RAZEM do USC po mój akt urodzenia i wspólne zaświadczenie - 3egz., potem do mojej parafii po świadectwa i z tymi dokumentami do parafii gdzie bierze się ślub.
Pozdrawiam
__________________
|
2010-06-18, 12:01 | #1889 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Dot.: Wrześniówki
To żadna filozofia.
1. Akt urodzenia z miasta TŻ 2. Pójście do USC, w Twoim mieście, tam was pokierują i wydadzą co trzeba. 3. Zdobyć akt chrztu, bierzmowania z parafii w których się to odbywało, z tym plus dokumentami USC plus zaświadczeniem o naukach do księdza i on wam powie co dalej My np poradnie mamy 19 lipca, więc chyba po prostu doniesiemy siędzu ten jeden papierek- zobaczymy co powie. W USC trzeba mieć tylko akt urodzenia i dowody osobiste i musicie być obecni oboje. To nie jest jakieś skomplikowane, gorzej jest kiedy ślub odbywa się w całkiem innym mieście i parafii niż ta gdzie jedno z Was mieszka. Trzeba pytać tych osób kompetentnych (ksiądz, pani w urzędzie) i wszystkiego się jasno dowiecie
__________________
Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie. |
2010-06-18, 12:46 | #1890 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Wrześniówki
ja juz sprawy z usc i z ksiedzem mam zalatwionea zajelo mi to wszystko 3 godziny i z glowy
tylko ze my wszystko mielismy na miejscu, oboje z tego samego miasta, a akt chrztu z kosciola tŻta tez juz byl wczesniej wybrany wiec szybko poszlo
__________________
Razem od 04.12.2004 Zaręczeni od 27.12.2008 Zaobrączkowani od 11.09.2010 Nasz skarb...Julka... 06.10.2013 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:41.